dzisiejsza młodzież.........

[_vixen_]

"Klan" nie jest adresowany do młodzieży, tylko do starych i ubogich babek , więc cięzko, żeby młodziez marzyła o produktach tam reklamowanych.

Objerzyj sobie VIVĘ czy najlepiej MTV najdłużej jak dasz radę

[star15]

Napisane przez incognitooo

Wydaje mi się, że z wyborami prezydenckimi to trochę inna bajka. Ponieważ to dotyczyło całej Polski, temat był gorący i bardzo dużo ludzi brało udział w sondażach.

A w tym temacie brała udział zapewne konkretna grupa, reprezentatywna wg organizujących i wg mnie te dane są całkiem obiektywne, z czym Ty się oczywiście możesz nie zgodzić.

Napisane przez Ponura

Komputer dostałam trochę wcześniej niż Ty - byłam w jakiejś 2giej klasie. Ale gra, w którą się wtedy zagrywałam - Little Big Adventure to do dziś moja ukochana gra, mimo, że nie ma wypasionej grafiki Ale za to śliczna muzyka!

A ja miałam komputer od 2kl. podstawówki.. wtedy kiepski, bez właściwie żadbnych gier, ale później, w gimnazjum grałam namiętnie w gry wojenne, nt. II wojny światowej, itp. Nie każda gra jest beznadziejna i nie kształci.

Napisane przez Wyrak

Dane jak dane, ale wnioski? Po pierwsze, czy w ogole wiesz, co to jest panstwo wyznaniowe? Po drugie, jak inicjacja jest kolo 19stki, to czy wtedy sie ludzie zenia - bo mowisz, ze to sie ludziom wpaja? Po trzecie, faktycznie - jak idziesz do lozka w wieku lat 16 czy 17 to normalne, ale jesli to robisz w wieku lat 18 czy 19, to juz mieszkasz w panstwie wyznaniowym. Zascianku, chcialoby sie rzec, bo przeciez to wyznancznik nowoczesnosci, ze dzieci sie bzykaja

Oczywiście, że wiem, co to jest państwo wyznaniowe, Wyraku i to, że w mojej opinii Polska takim państwem po części jest, nie oznacza, że musi być nim oficjalnie i żę musi to konfigurować w papierach. I nie oznacza, że jest tak radykalnie wyznaniowa jak przykładowo Iran.

Napisałam, że odchylenie standardowe jest duże i że średnią zaniżają ci, którym jednak nie w glowie seks po ślubie i próbują w wieku 14-15 lat co oznacza, że żeby średnia wyszła 19lat, muszą być też tacy, którzy inicjację przeżywają w wieku 20kilku lat, a wtedy, tak, w tym wieku bierze się ślub. ;]

Nigdzie nie napisałam, że seks jest wyznacznikiem nowoczesności, a państwo wyznaniowe to państwo zacofane i zaściankowe, więc bez nadinterpretacji proszę mój drogi

Napisane przez Lady in Blue

Pamiętam, że jak ostatnimr azem oglądałam to zauważyłam reklamę kawy

A ja mleka i zaskoczyło mnie to nieco.

[muszynianka]

Ja grałam w age of empires gdy tylko wyszło, ale mało się z tego nauczyłam xD

[star15]

Ja grałam w Battlefield i nie utrzymuję, że to wyjątkowo mądra gra,ale głupkowata wg mnie też nie

[moniaszelki]

a kto w dzisiejszych czasach sie nie denerwuje?
mam 17 lat i jestem w ciagłym stresie.
a to szkola a to rodzicom cos nie pasuje. to oni czesto swoj zly nastroj przekladają na mnie wyżywając się i krzycząc bez powodu dla upustu swoich emocji, po czym ja niestety płaczę bo rozgrzebują stare bolejące rany..

cały świat dązy do unowocześnienia, uczcie się więcej na pewno wam się przyda ble ble..

a nie chce mi sie juz narzekac. poczytam caly ten watek w ramach relaksu

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez Ponura

Muszynianka napisała, że szkoda jej osób, które wychowują się w dzisiejszych czasach. Bardzo trafne określenie. Mi też ich szkoda.

Dzisiejsze czasy są jakieś pozbawione emocji. Tych prawdziwych. Wszystko można, wszystko jest na wyciągnięcie ręki. A z drugiej strony nic nie jest naprawdę.

Kiedy byłam mała cieszyłam się, że dostałam lalkę - taką super, z Pewexu. Byłam nią zachwycona. Albo kiedy z przyjaciółmi cały Boży dzień chodziliśmy po górach. SAMI!!!! Nie pożarły nas ani niedźwiedzie, ani pedofil. Grało się w podchody, budowało szałasy. Kręciłam z przyjacielem filmy kamerą, którą jego ojciec przyniósł z pracy (bo kamera to był cud techniki i nie każdy miał).

Szło się dwa piętra wyżej do kolegi, żeby spytać, czy może wyjść na trzepak. Jak się człowiek z kimś umówił, to na niego czekał, bo nie było komórek i nie można było odwołać spotkania.

Zgrywało się piosenki z radia na kasety - te wyczekiwanie na to, aż puszczą wreszcie w radiu TĘ piosenkę!

Jest milion wspomnień, milion rzeczy, których dzisiejsze dzieci i młodzież mieć nie będą. Często przez głupotę rodziców, bo wolą zabrać pociechę na plażę w Hiszpanii niż wysłać na kolonie albo do babci na wieś.

Współczuję im. Takie wirtualne życie.

tak czytam twoją wypowiedz i aż smutno mi się zrobiło. zawsze marzyłam o takim życiu. z przyjaciolmi wychodzic na trzepak itd..taką radosc mialam przez chyba rok, moze dwa. potem szkoła ktora bylo do 16 chyba o 18 mialam jeszcze zajęcia i wracalam tak pozno ze kontakt z rowiesnikami sie urwal i stad teraz moje problemy z komunikowaniem się : <

ale tacy są rodzice i media. ja bym mogla powiedziec
---ci dziesiejsi dorośli-żal słów na ich bezmyślność.

pracodawcy zabierają nam rodzicow, media zabierają nam kolegów i jesteśmy sami.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

no i moje 3 spostrzezenie..
skoro mlodziez w tym wieku ma juz wszystko: internet, komorke, ipoda, seks, alkohol i uzywki...to co ta mlodziez ma miec w przyszlosci?
na co czekac?

ahh......swiat szaleje : <

[201604200942]

Jak ktoś już wcześniej napisał, "dzisiejsza młodzież" posiada milion wspomnień, których starsi nie mają, mają miliony innych gadżetów, których starsi nie mają, ale to nie znaczy, że są gorsi.

Ja sama za chwilę skończę naście lat, stanę się ryczącą dwudziestką () i mimo tego, iż jestem w kręgu zainteresowanych, ciężko mi ocenić dzisiejszą młodzież (najciężej oceniać samego siebie).

Mam trzynastoletnią siostrę i jeśli wierzyć mediom i sfrustrowanym osobom "starszym" już dawno powinna mieć za sobą inicjację seksualną, być JP na 100%, upijać się do nieprzytomności, chodzić wypindrzona i wyglądać na 20 lat.
A kiedy tak na nią patrzę, wydaje mi się, że jest większym aniołem niż ja w jej wieku.

Oczywiście są młodzi ludzie, na których czasem strach spojrzeć, by nie zostać "sklepanym", ale ludzie, nie generalizujmy.

Cóż, nawet kropla goryczy może zniszczyć smak beczki miodu.

[Wyrak]

Napisane przez star15

Oczywiście, że wiem, co to jest państwo wyznaniowe, Wyraku i to, że w mojej opinii Polska takim państwem po części jest, nie oznacza, że musi być nim oficjalnie i żę musi to konfigurować w papierach. I nie oznacza, że jest tak radykalnie wyznaniowa jak przykładowo Iran.

Wg mnie, jesli twierdzisz, ze Polska jest panstwem wyznaniowym, to nie masz pojecia czym jest panstwo wyznaniowe.

Napisane przez star15

Napisałam, że odchylenie standardowe jest duże i że średnią zaniżają ci, którym jednak nie w glowie seks po ślubie i próbują w wieku 14-15 lat co oznacza, że żeby średnia wyszła 19lat, muszą być też tacy, którzy inicjację przeżywają w wieku 20kilku lat, a wtedy, tak, w tym wieku bierze się ślub. ;]

Fajnie, tyle, ze niedawno byly na intymnie prezentowane wyniki badana na ten temat i w swietle faktow nie masz racji.
Zeby nie bylo nieporozumien - pewnie, ze sa osoby, ktore seksza sie od 14stki i tacy, ktorzy czekaja do slubu... ale wiekszosc ma inicjacje od tego 17stego do 20stego czy 21szego roku zycia. Jakiekolwiek twierdzenia o panstwie wyznaniowym i czekaniu do slubu nie wytrzymuja zestawienia z danymi i tyle

Napisane przez moniaszelki

a kto w dzisiejszych czasach sie nie denerwuje?
mam 17 lat i jestem w ciagłym stresie.
a to szkola a to rodzicom cos nie pasuje. to oni czesto swoj zly nastroj przekladają na mnie wyżywając się i krzycząc bez powodu dla upustu swoich emocji, po czym ja niestety płaczę bo rozgrzebują stare bolejące rany..

Bez obrazy, ale dla mnie to robienie sobie problemow. Kiedys tez byla szkola, rodzice i nie bylo wielce zestresowanych mas

[nicRu]

Generalnie wieku lat nastu bardzo często się narzeka i dopiero po czasie docenia, jak życie było wtedy pięknie nieskomplikowane
Moniaszelki, czasami wyjdź z siebie, stań z boku i popatrz na wszystko z drugiej strony. To pomaga

Jedno co do czego na pewno się zgodzę, to irytuje mnie chamstwo i brak ogłady, czasami słyszę 9latk używające słów, które ja jeżeli kiedykolwiek uslyszałam w ich wieku to uważałam za tak straszne, że w życiu bym wtedy nie użyła. A dzieci zwracajace się do siebie "ty ku**o, ty ch**u" itd to dla mnie tylko swietne świadectwo kim są ich rodzice... (nie mówię, że mnie nie zdarzy się przeklnąć jak zawadzę małym palcem o kant szafki, ale nie przeklinam na każdym kroku, jak to robią .. już dzieci...)

Co do alkoholu też święta nie byłam, ale w gimnazjum nawet nie skosztowałam alkoholu, dopiero w liceum, piwo przy ognisku, czasami gdy bylam juz pelnoletnia coś mocniejszego. Ale nigdy nei było sytuacji, żebym byla całkowicie pijana i jeszcze czerpała z takiego stanu jakąś wspaniałą radość... Rozumiem, że każdemu może zdarzyc się kiedyś z alkoholem przesadzic, ale zeby robic tak na kazdej imprezie?

Ale to wszystko to może kwestia tego, jak wychowali mnie rodzice i co wtłoczyli mi do głowy.
Przykro mi tylko, bo mnie samej zdarzylo się zostać zwyzywana przez pijane 13-15stolatki, które myślą, że są pępkiem świata.

[lotta6]

Ja już nie mlodziez

A ja obecnym dzieciom wspolczuje przerostu ambicji rodzicow A moich czasach (jak to brzmi...) jedyne zajecia pozalekcyjne to byla jakas rytmika i angielski w szkole(i nie wszyscy chodzili oczywiscie). A teraz jak czytam i slysze ile niektore dzieci maja zajec pozalekcyjnych to mine mam taka:

Co to za dziecinstwo... Rozwoj wsrod rowiesnikow to tez bardzo wazna spraawa. A nie tylko angielski, niemiecki, szkola muzyczna, 10 tysiecy roznych zajec sportowych. A potem ludzie sie zajezdzaja w wieku 17 lat... (mialam w klasie w liceum ze 4 przypadki wcinajace psychotropy, bo bez tego nie wytrzymaly presji, fakt, ze najlepsi uczniowie, ale jakim kosztem....)

Szkoda, ze nie poszlam na psychiatrie bo pacjentow mialabym zapewnionych

[marlienkaa2]

Ja też już nie młodzież. Jestem przerażona tym, jaka zmiana zaszła wśród dzieci. Mój 11letni kuzyn tak potrafi rzucić mięsem, że głowa mała. Najciekawiej jest w weekend, kiedy to hordy pijanych nastolatków toczą się po ulicach.
Szłam kiedyś parkiem, a przede mną szły 2 na oko 14-letnie dziewczynki. Rozmawiały tak głośno, że chcąc nie chcąc słyszałam o czym mówią. Jedna spytała koleżanki: Kaśka, a czemu ty właściwie zerwałaś z Krzyśkiem? Na co ta druga: Bo ja się chciałam ruchać, a nie za rączki po parku chodzić. Jak to usłyszałam, to zamarłam.

[gringolada]

mlodziez jest inna bo swiat jst inny. kurcze jak pomysle ze pierwszy telefon mialam gdy skonczylam 18 lat. ze sie chlopakow wstydzilam w podstawowce i pierwszych klasach LO.chodzilo sie prosto i grzecznie. hehe jak pracowlam w gimnazjum to na dyżurze uslyszalam taki tekst dziecka z 1 klasy do kolezanki: spier***** ty mala pi*** bo nawet laski porzadnie nie umiesz zrobic. zlodziez jest inna i socjologowie tez to widza.

[moniaszelki]

Napisane przez lotta6

Ja już nie mlodziez

A ja obecnym dzieciom wspolczuje przerostu ambicji rodzicow A moich czasach (jak to brzmi...) jedyne zajecia pozalekcyjne to byla jakas rytmika i angielski w szkole(i nie wszyscy chodzili oczywiscie). A teraz jak czytam i slysze ile niektore dzieci maja zajec pozalekcyjnych to mine mam taka:

Co to za dziecinstwo... Rozwoj wsrod rowiesnikow to tez bardzo wazna spraawa. A nie tylko angielski, niemiecki, szkola muzyczna, 10 tysiecy roznych zajec sportowych. A potem ludzie sie zajezdzaja w wieku 17 lat... (mialam w klasie w liceum ze 4 przypadki wcinajace psychotropy, bo bez tego nie wytrzymaly presji, fakt, ze najlepsi uczniowie, ale jakim kosztem....)

Szkoda, ze nie poszlam na psychiatrie bo pacjentow mialabym zapewnionych

skads to znam.
mam tez kolezanke, nawet kolezanki o takich ambicjac ze glowa boli.

jak ja bym chciala bawic sie z rowiesnikami na dworze. jak mi tego brakuje. matko. ale niewazne. przeciez i tak jest fajnie

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Młodzież? Przeróżna Często jej zachowanie jest takie, jakie sami sobie wypracujemy, ale też często jest faktycznie "złe", mówiąc kolokwialnie

Przyklad z pracy: dziewczyna o genialnym głosie. Eksploatowana na maksa akademie, imprezy, konkursy. Konkretna, fajna nastolatka, potrafiąca się znaleźć. Uczennica przeciętna. I = nauczycielka muzyki, która powiedzmy = prowadzi tę dziewczynę. Przy czym... na akżdym kroku jej docina, wbija szpile, widać, że nie trawi jej (mam wrażenie, ze zazdrości jej młodości...). No i cóż dziewczyna robi? Pyskuje kobiecie, ile wlezie.

I szczerze mówiąc - nie dziwię się. Nikt nie lubi być tylko krytykowany, obśmiewany, wyszydzany.

Często ta młodzież jest też niestety niewychowana, bo to, co widzą w domu, przenoszą dalej. Jeśli w domu ojciec klnie, a matka wyzywa nauczycieli - to czego można oczekiwać poza domem? Jeśli w domu rodzic nie nauczył dziecka obowiązkowości - to skąd ono ma to wynieść? I tak dalej.

I zauważyłam, że często na zachowanie młodzieży nie ma wpływu to, z jakiej rodziny pochodzi. Fajni ludzie są i z patologii, i z "arystokracji", i z biednych domów, i z klasy powiedzmy średniej.

Aha, dzieciaki zawalone nadmiarem obowiązków są... Nerwowe, przemęczone, często bez fantazji... I na pewno zestresowane, co wpływa na ich zachowanie OGROMNIE.

[solaola]

Napisane przez lexie

Ale to zawsze jest tak, że tę część młodzieży bardziej "widać", tę głośną, buntującą się, hałaśliwą, narzucającą innym swój świeżutki światopogląd.
Jest też reszta młodzieży, spokojniejsza, "grzeczniejsza" i stąd mniej "widoczna". Patrzy się na tę widoczną i mówi "ta dzisiejsza młodzież...", a części spokojnej i innym nie wadzącej w ogóle się nie dostrzega

Napisane przez LunatyczkaBB

A ja powiem tylko tyle: nie można wrzucać całej młodzieży do jednego worka i określić jej "cech". Są różni ludzie i często ich dzieli "przestrzeń kosmiczna". Każdy ma swoje priorytety (jedni lepsze, drudzy gorsze), a których jest więcej to już sprawa osobna. Myślę jednak, że stwierdzenie "młodzież jest... taka, taka i taka" jest krzywdząca dla wielu. Wystarczy spojrzeć i widać zróżnicowanie. To taka moja opinia.

Zgadzam się z powyższymi.

Nie da się wrzucić całej młodzieży do jednego worka- to tak jakby chciało się sklasyfikować wszystkich dorosłych, a każdy z nas jest inny, doświadcza czegoś innego w życiu i różne mamy doświadczenia życiowe oraz podejście do życia. No.
Dla jednych będzie normą rozkładanie nóg w wieku 15 lat, dla innych nie

Aha, dzieciaki zawalone nadmiarem obowiązków są... Nerwowe, przemęczone, często bez fantazji... I na pewno zestresowane, co wpływa na ich zachowanie OGROMNIE.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Solaola, i tak chyba jest z każdym pokoleniem
Gdy miałam 15 lat, też były papierosy, alkohol, też dziewczyny zaliczały wpadki, też ludzie ćpali, ale też - spotykało się ciekawych młodych, można było robić fajne rzeczy. Też byli dorośli normalni, których traktowało się po ludzku i tacy, których nastolatek szczerze nienawidził.

I - o czym często dorośli zapominają = samemu przechodziło się bunt Oj, co ja się napyskowałam, nażarłam z matką. Tyle, że jakoś tak po pewnym czasie wychodziło się na prostą. I wiedziałam, na ile mogę sobie pozwolić.

[listopadowa80]

Sytuacja sprzed kilkudziesięciu minut:
moje dziecko (6 lat) wróciło z palcu zabaw totalnie zapłakane. Zostało na nim obrzucone kamieniami - na szczęście w nogi, a nie np. w głowę - przez dwie dziewczyny wyglądające na ok. 13-15 lat. I nie dość, że ot tak rzuciły w niego kamieniami to jeszcze wychodząc z palcu zamknęły furtkę (otwarcie skobla od tej furtki jest nie lada wyzwaniem dla młodszych dzieci). Gdy po kilku minutach dziecko otworzyło furtkę i przybiegło do domu opowiedziało mi całą sytuację i pokazało siniaki. Przeszłam się z nim po osiedlu i znalazłam te dwie nastolatki - rozmowa oczywiście nic nie wniosła, bo obie przyznały się jedynie do zamknięcia furtki śmiejąc się w żywe oczy (a jeśli chodzi o kamienie - to jedna z nich stwierdziła, że nic im nie udowodnię, chyba że znajdę te kamyki i zdejmę z nich odciski palców!).
Tragedia

[agniesikk]

Napisane przez listopadowa80

Sytuacja sprzed kilkudziesięciu minut:
moje dziecko (6 lat) wróciło z palcu zabaw totalnie zapłakane. Zostało na nim obrzucone kamieniami - na szczęście w nogi, a nie np. w głowę - przez dwie dziewczyny wyglądające na ok. 13-15 lat. I nie dość, że ot tak rzuciły w niego kamieniami to jeszcze wychodząc z palcu zamknęły furtkę (otwarcie skobla od tej furtki jest nie lada wyzwaniem dla młodszych dzieci). Gdy po kilku minutach dziecko otworzyło furtkę i przybiegło do domu opowiedziało mi całą sytuację i pokazało siniaki. Przeszłam się z nim po osiedlu i znalazłam te dwie nastolatki - rozmowa oczywiście nic nie wniosła, bo obie przyznały się jedynie do zamknięcia furtki śmiejąc się w żywe oczy (a jeśli chodzi o kamienie - to jedna z nich stwierdziła, że nic im nie udowodnię, chyba że znajdę te kamyki i zdejmę z nich odciski palców!).
Tragedia

Co za suki

[Titane]

Napisane przez listopadowa80

Sytuacja sprzed kilkudziesięciu minut:
moje dziecko (6 lat) wróciło z palcu zabaw totalnie zapłakane. Zostało na nim obrzucone kamieniami - na szczęście w nogi, a nie np. w głowę - przez dwie dziewczyny wyglądające na ok. 13-15 lat. I nie dość, że ot tak rzuciły w niego kamieniami to jeszcze wychodząc z palcu zamknęły furtkę (otwarcie skobla od tej furtki jest nie lada wyzwaniem dla młodszych dzieci). Gdy po kilku minutach dziecko otworzyło furtkę i przybiegło do domu opowiedziało mi całą sytuację i pokazało siniaki. Przeszłam się z nim po osiedlu i znalazłam te dwie nastolatki - rozmowa oczywiście nic nie wniosła, bo obie przyznały się jedynie do zamknięcia furtki śmiejąc się w żywe oczy (a jeśli chodzi o kamienie - to jedna z nich stwierdziła, że nic im nie udowodnię, chyba że znajdę te kamyki i zdejmę z nich odciski palców!).
Tragedia

To są dzieci z Twojego osiedla? Znasz ich rodziców, wiesz gdzie mieszkają? Trzeba porozmawiać z ich rodzicami, a jeżeli nie wiesz jak ich znaleźć, to zgłosiłabym sprawę na policję. Serio

[Wyrak]

Napisane przez listopadowa80

Sytuacja sprzed kilkudziesięciu minut:
moje dziecko (6 lat) wróciło z palcu zabaw totalnie zapłakane. Zostało na nim obrzucone kamieniami - na szczęście w nogi, a nie np. w głowę - przez dwie dziewczyny wyglądające na ok. 13-15 lat. I nie dość, że ot tak rzuciły w niego kamieniami to jeszcze wychodząc z palcu zamknęły furtkę (otwarcie skobla od tej furtki jest nie lada wyzwaniem dla młodszych dzieci). Gdy po kilku minutach dziecko otworzyło furtkę i przybiegło do domu opowiedziało mi całą sytuację i pokazało siniaki. Przeszłam się z nim po osiedlu i znalazłam te dwie nastolatki - rozmowa oczywiście nic nie wniosła, bo obie przyznały się jedynie do zamknięcia furtki śmiejąc się w żywe oczy (a jeśli chodzi o kamienie - to jedna z nich stwierdziła, że nic im nie udowodnię, chyba że znajdę te kamyki i zdejmę z nich odciski palców!).
Tragedia

Ja przyznam, ze w swoim troglodyzmie bym wyplacil obydwu liscia za cos takiego

[star15]

Napisane przez marlienkaa2

Ja też już nie młodzież. Jestem przerażona tym, jaka zmiana zaszła wśród dzieci. Mój 11letni kuzyn tak potrafi rzucić mięsem, że głowa mała. Najciekawiej jest w weekend, kiedy to hordy pijanych nastolatków toczą się po ulicach.
Szłam kiedyś parkiem, a przede mną szły 2 na oko 14-letnie dziewczynki. Rozmawiały tak głośno, że chcąc nie chcąc słyszałam o czym mówią. Jedna spytała koleżanki: Kaśka, a czemu ty właściwie zerwałaś z Krzyśkiem? Na co ta druga: Bo ja się chciałam ruchać, a nie za rączki po parku chodzić. Jak to usłyszałam, to zamarłam.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20875891]
I - o czym często dorośli zapominają = samemu przechodziło się bunt Oj, co ja się napyskowałam, nażarłam z matką. Tyle, że jakoś tak po pewnym czasie wychodziło się na prostą. I wiedziałam, na ile mogę sobie pozwolić.[/QUOTE]

Otóż to!

Napisane przez listopadowa80

Sytuacja sprzed kilkudziesięciu minut:
moje dziecko (6 lat) wróciło z palcu zabaw totalnie zapłakane. Zostało na nim obrzucone kamieniami - na szczęście w nogi, a nie np. w głowę - przez dwie dziewczyny wyglądające na ok. 13-15 lat. I nie dość, że ot tak rzuciły w niego kamieniami to jeszcze wychodząc z palcu zamknęły furtkę (otwarcie skobla od tej furtki jest nie lada wyzwaniem dla młodszych dzieci). Gdy po kilku minutach dziecko otworzyło furtkę i przybiegło do domu opowiedziało mi całą sytuację i pokazało siniaki. Przeszłam się z nim po osiedlu i znalazłam te dwie nastolatki - rozmowa oczywiście nic nie wniosła, bo obie przyznały się jedynie do zamknięcia furtki śmiejąc się w żywe oczy (a jeśli chodzi o kamienie - to jedna z nich stwierdziła, że nic im nie udowodnię, chyba że znajdę te kamyki i zdejmę z nich odciski palców!).
Tragedia

Jestem w szoku..
Chociaż nie powiem, żebym nie miała do czynienia z takimi sytuacjami - niedawno, bo maksymalnie 2tyg. temu zapukało nam do drzwi młode małżeństwo z synkiem w wieku ok.7lat. Okazało się, że (cytuję) "pański syn pobił naszego, bił go kijem, bo nie chciał dać mu cukierków, potem na nim usiadł i go okładał pięściami, a drugi nagrywał to telefonem", moja i taty reakcja:
Na szczęście gdy brat (10l.) wrócił, okazało się, że to nie on (sam poszkodowany tak stwierdził), ale przyznaję, że zwątpiłam.. Właśnie takie rzeczy się dzieją wśród kilkulatków.. cyt: "bo nie chciał dać mi cukierków!" (!!!)

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez Wyrak

Wg mnie, jesli twierdzisz, ze Polska jest panstwem wyznaniowym, to nie masz pojecia czym jest panstwo wyznaniowe.

Fajnie, tyle, ze niedawno byly na intymnie prezentowane wyniki badana na ten temat i w swietle faktow nie masz racji.
Zeby nie bylo nieporozumien - pewnie, ze sa osoby, ktore seksza sie od 14stki i tacy, ktorzy czekaja do slubu... ale wiekszosc ma inicjacje od tego 17stego do 20stego czy 21szego roku zycia. Jakiekolwiek twierdzenia o panstwie wyznaniowym i czekaniu do slubu nie wytrzymuja zestawienia z danymi i tyle

Wg mnie jeśli mówię, że Polska jest poniekąd państwem wyznaniowym, robi to różnicę.

Aha, na Intymnie były prezentowane,fajnie, to forum to jakiś autorytet Twój? bo ja podałam konkretne źródło, w którym wyraźnie napisane jest, że dane są z 2010 roku i podana jest także firma, która tym się zajmowała.
A z pogrubionym jakby nie było muszę się zgodzić.

[Wyrak]

Napisane przez star15

Wg mnie jeśli mówię, że Polska jest poniekąd państwem wyznaniowym, robi to różnicę.

Coz, jak slownik jezyka polskiego PWN mowi:

poniekąd «partykuła komunikująca, że wyrażony w zdaniu sąd nie odpowiada dosłownie faktycznemu stanowi rzeczy, ale jest mu w znacznym stopniu bliski, np. Reprodukcje zastępują poniekąd oryginały.»

Twoje twierdzenie jest zupelnie bezpodstawne (nie mowiac o tym, ze od twierdzenia, do udowodnienia wplywu na zachowania ludzi to daleka droga ).

Napisane przez star15

Aha, na Intymnie były prezentowane,fajnie, to forum to jakiś autorytet Twój? bo ja podałam konkretne źródło, w którym wyraźnie napisane jest, że dane są z 2010 roku i podana jest także firma, która tym się zajmowała.
A z pogrubionym jakby nie było muszę się zgodzić.

Przepraszam, czy nie widzisz roznicy pomiedzy "byly prezentowane na Intymnie", a "powstaly na Intymnie" ? Wspomnialem o tym, ze byly prezentowane wyniki, bo myslalem, ze jak Cie to interesuje, to zlokalizujesz, widze, ze trzeba jednak pod nos podstawic

Badania byly Izdebskiego, dotyczyly internautow (a wiec grupy, ktora powinna miec nizszy sredni wiek inicjacji niz nie majacy dostepu do netu, czyz nie?). Badanie z sprzed niecalego roku, na probce 10,000 respodnentow. Masz tu szczegolowo:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=412866
http://konferencja.imagetv.pl/downlo...rezentacja.pdf

[listopadowa80]

Napisane przez agniesikk

Co za suki

Właśnie to słowo cisnęło mi się na usta podczas 'rozmowy' z tymi gówniarami

Napisane przez Titane

To są dzieci z Twojego osiedla? Znasz ich rodziców, wiesz gdzie mieszkają? Trzeba porozmawiać z ich rodzicami, a jeżeli nie wiesz jak ich znaleźć, to zgłosiłabym sprawę na policję. Serio

Wiesz, na tym osiedlu mieszkamy od niedawna (kilka m-cy dopiero...). Nie znam rodziców tych dziewuch, nie mam pojęcia w którym bloku/blokach mieszkają. Ale na pewno są z tego osiedla, bo już kiedyś mignęły mi na ulicy
Nie wiem czy policja/straż miejska zainteresowała by się tą sprawą...
W końcu słowo przeciwko słowu... a 'dowodu zbrodni' brak (kamieni na placyku jest mnóstwo), nie było żadnych świadków tego zdarzenia...

Myślę o czymś innym - mamy takie forum osiedlowe, może tam rozdmuchać tą sytuację, nóż widelec byłby odzew ze strony rodziców tych gówniar...Ale sama nie wiem...

Napisane przez Wyrak

Ja przyznam, ze w swoim troglodyzmie bym wyplacil obydwu liscia za cos takiego

Oj, korciło mnie i to mocno...Tyle że gdybym przyłożyła jednej i drugiej z liścia to pewnie sama zostałabym oskarżona o napaść (miejsce, w którym je dorwałam to był inny, duży plac zabaw - było na nim sporo ludzi...)

Napisane przez star15

Jestem w szoku..
Chociaż nie powiem, żebym nie miała do czynienia z takimi sytuacjami - niedawno, bo maksymalnie 2tyg. temu zapukało nam do drzwi młode małżeństwo z synkiem w wieku ok.7lat. Okazało się, że (cytuję) "pański syn pobił naszego, bił go kijem, bo nie chciał dać mu cukierków, potem na nim usiadł i go okładał pięściami, a drugi nagrywał to telefonem", moja i taty reakcja:
Na szczęście gdy brat (10l.) wrócił, okazało się, że to nie on (sam poszkodowany tak stwierdził), ale przyznaję, że zwątpiłam.. Właśnie takie rzeczy się dzieją wśród kilkulatków.. cyt: "bo nie chciał dać mi cukierków!" (!!!)

Koszmar jakiś...

[star15]

Napisane przez Wyrak

Coz, jak slownik jezyka polskiego PWN mowi:

Twoje twierdzenie jest zupelnie bezpodstawne (nie mowiac o tym, ze od twierdzenia, do udowodnienia wplywu na zachowania ludzi to daleka droga ).



Przepraszam, czy nie widzisz roznicy pomiedzy "byly prezentowane na Intymnie", a "powstaly na Intymnie" ? Wspomnialem o tym, ze byly prezentowane wyniki, bo myslalem, ze jak Cie to interesuje, to zlokalizujesz, widze, ze trzeba jednak pod nos podstawic

Badania byly Izdebskiego, dotyczyly internautow (a wiec grupy, ktora powinna miec nizszy sredni wiek inicjacji niz nie majacy dostepu do netu, czyz nie?). Badanie z sprzed niecalego roku, na probce 10,000 respodnentow. Masz tu szczegolowo:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=412866
http://konferencja.imagetv.pl/downlo...rezentacja.pdf

Pogrubione - a to tylko Twoja opinia, a nie żaden fakt
Znam znaczenie słów, których używam, drogi Wyraku. Masz prawo się ze mną nie zgadzać.

A dziękuję, zapoznam się

[Wyrak]

Napisane przez star15

Pogrubione - a to tylko Twoja opinia, a nie żaden fakt
Znam znaczenie słów, których używam, drogi Wyraku. Masz prawo się ze mną nie zgadzać.

A dziękuję, zapoznam się

Wiesz, na Tobie jako na osobie wypowiadajaca ta teze ciazy obowiazek jej udowodnienia. Czekam

[WhiteCherry]

młodzież jak młodzież - zawsze się na nią narzeka czasy się zmieniają, ot co.
moi znajomi potrafią podróżować autostopem po całej Europie, przeżywać ekstazę gdy wybierają się na żagle, zabierając tylko namiot , jadąc na Woodstock czy inne festiwale muzyczne. Mój tata w czasach młodości też to przeżywał

sama niedawno wróciłam z wyjazdu, gdzie zasięgu nie było, typowa wieś i lasy znajomi, piwko w przyjaznym gronie i w tle Wilki 'son of the blue sky' aż mi się łezka w oku zakręciła

[braksada]

A moim zdaniem, to młodzież jest, jak ją wychowaliśmy.
Nie dziwię się, jak idzie starsza pani, przeklina kogoś i się dziwi, jeśli młody nie stoi jak owieczka. To jest proces i dwie strony są winne. Choć i tak śmiem twierdzić, że to jest wina DOROSŁYCH, że tak wychowali nadzieję narodu.

[201605161006]

Co rocznik to gorszy. Już w moim jest niemało takich osób. Myślę, że to wina tego, że ludzie są coraz bardziej rozpieszczeni. I tak pewnie będzie do jakiejś wojny, czy katastrofy, ludzie znów się mentalnie ogarną na jakiś czas, potem znów będą coraz bardziej rozpieszczeni przez co będzie im odwalać, nowe pokolenia będą coraz gorsze i tak w kółko.

[MeredithGrey]

Napisane przez takasobie93

Co rocznik to gorszy. Już w moim jest niemało takich osób. Myślę, że to wina tego, że ludzie są coraz bardziej rozpieszczeni. I tak pewnie będzie do jakiejś wojny, czy katastrofy, ludzie znów się mentalnie ogarną na jakiś czas, potem znów będą coraz bardziej rozpieszczeni przez co będzie im odwalać, nowe pokolenia będą coraz gorsze i tak w kółko.

A ja znam sporo ogarniętej, wychowanej i kulturalnej młodzieży i to w wieku - ponoc tym najgorszym - gimnazjalnym. Może pracuję w "dobrym" gimnazjum, ale jednak taka mlodziez również istnieje.
Nie przeczę, że gorszy gatunek, strasznie rozpieszczone roszczeniowe i zwyczajnie chamskie elementy tez się zdarzają