Allegro problem

[sine.ira]

Napisane przez jolkag78

Każdy ma prawo rozmyślić sie do 14 dni od zakupu bez podania przyczyny, takie jest prawo!!!!

Nie, ma prawo zwrócić zakupiony towar do sklepu w ciągu 10 dni od zakupu bez podania przyczyny.
Zgodnie z regulaminem Allegro, "kliknięcie" towaru jest równoznaczne z zawarciem umowy kupna - sprzedaży, od której już tak łatwo wykręcić się nie da. W ciągu 7 dni, jeżeli kupujący nie nawiąże kontaktu ze sprzedawcą i nie zapłaci, ten może wystąpić do Allegro o zwrot prowizji i wystawić negatywny komentarz.

Napisane przez jolkag78

Sama mam sklep na allegro i nie żywię urazy do ludzi, ktorym czasami zdarzają się takie sytuacje!!!

To świetnie, że jesteś taka wspaniałomyślna ale nie każdy jest i nie każdy musi być.
Od razu mówię - to nie usprawiedliwia chamskiego tonu w jakim tamten facet zwraca się do autorki wątku w swoich mejlach.

Napisane przez jolkag78

Ale faktycznie proszę bardziej się zastanawiać przed zakupem

A po co ? Przecież u Ciebie można kupować i nie płacić, a Ty nie masz z tym problemu. Dziwny ten apel po deklaracji, że Tobie tam wszystko pasuje. Widać masz dużo wolnego czasu i lubisz się bujać z nieodpowiedzialnymi ludźmi. Pozazdrościć.

Napisane przez patricia13

[/COLOR]i jeszcze doczytalam, ze ktoras radzi, ze ona ma go przeprosic?
chryste, jak kobiety moga sie tak nie szanowac..
po czyms takim, co on nawypisywal? troche godnosci

Już nie popadaj w histerię. Ma mu wytłumaczyć swoje stanowisko, powiedzieć, ze nie życzy sobie tego typu mejli i obrażania, ze swojej strony przeprosić, bo ewidentnie zrobiła facetowi świństwo i zerwać kontakt. Takie trudne ? Co to ma wspólnego z godnością kobiety, już bez przesady.

[awia]

Napisane przez sine.ira

Nie, ma prawo zwrócić zakupiony towar do sklepu w ciągu 10 dni od zakupu bez podania przyczyny.
Zgodnie z regulaminem Allegro, "kliknięcie" towaru jest równoznaczne z zawarciem umowy kupna - sprzedaży, od której już tak łatwo wykręcić się nie da. W ciągu 7 dni, jeżeli kupujący nie nawiąże kontaktu ze sprzedawcą i nie zapłaci, ten może wystąpić do Allegro o zwrot prowizji i wystawić negatywny komentarz.

.

Mylisz sie Sine.iro, :

Artykuł 2 i 7 [Ustawa z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny]
Konsument, który zawarł umowę poza lokalem przedsiębiorstwa, może od niej odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie w terminie dziesięciu dni od zawarcia umowy.
Konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie w terminie dziesięciu dni, ustalonym w sposób określony w art. 10 ust. 1.

Konsument zawierajacy umowe kupna sprzedazy na odleglosc ( w tym przez allegro) ma prawo od niej odstapic bez poniesienia konsekwencji (oczyiwscie, tak jak napisane, musi to byc oswiadczenie na pismie)
Tak jak Ci wcisna garnki w telesprzedazy, mozesz od niej odstąpić.
To jest Twoje prawo jako konsumenta. Niestety jak widac malo ludzi o nim wie a jeszcze mniej uzywa.

[evela28]

przesadzacie z tym świństwem, każdy kto przeczyta ten komentarz skapnie się o co chodzi

za to co wypisuje żadnego komentarza bym nie usuwała
autorka ma za swoje dostała negatywa i po sprawie

człowiek uczy się na błędach i tyle

co ten facet niby stracił, negatyw mu się należy za te pogróżki, szkoda tylko że już dopisac tego w komentarzu nie można

[sine.ira]

Napisane przez awia

Mylisz sie Sine.iro, :


Konsument zawierajacy umowe kupna sprzedazy na odleglosc ( w tym przez allegro) ma prawo od niej odstapic bez poniesienia konsekwencji (oczyiwscie, tak jak napisane, musi to byc oswiadczenie na pismie)
Tak jak Ci wcisna garnki w telesprzedazy, mozesz od niej odstąpić.
To jest Twoje prawo jako konsumenta. Niestety jak widac malo ludzi o nim wie a jeszcze mniej uzywa.

Mówiąc o braku możliwości bezproblemowego "wykręcenia się" z umowy w przypadku Allego miałam na myśli konsekwencje w postaci negatywnego komentarza. Allego ma to jasno określone w regulaminie, który każdy użytkownik ma obowiązek znać. Wiadomo, że jak ktoś kliknie i nie zapłaci, to nic mu zrobić nie można w sensie finansowym i prawnym- była o tym mowa tutaj ze sto razy.
A zwrot towaru do sklepu to chyba też odstąpienie od umowy

Po prostu cywilizowany człowiek pisze do sprzedawcy wyjaśnienia, przeprasza za kłopot i szuka wspólnego rozwiązania tak, żeby obie strony były zadowolone i obyło się bez negatywów - w przypadku Allegro.

Tylko o to mi chodzi.

[paula78]

Napisane przez awia

Konsument zawierajacy umowe kupna sprzedazy na odleglosc ( w tym przez allegro) ma prawo od niej odstapic bez poniesienia konsekwencji (oczyiwscie, tak jak napisane, musi to byc oswiadczenie na pismie)
Tak jak Ci wcisna garnki w telesprzedazy, mozesz od niej odstąpić.
To jest Twoje prawo jako konsumenta. Niestety jak widac malo ludzi o nim wie a jeszcze mniej uzywa.

nie wiem jak mozna komukolwiek wcisnac garnki no ale idioci tez sie zdarzaja
zdaje sie ze odstapienie od zakupu nie musi byc uznane szczegolnie gdy zakupu dokonuje się od osoby prywatnej.

tez zdarzylo mi sie 3 takie osoby "bez pieniedzy" i szlag mnie trafia ,ze musze do nich pisac i prosic o kase za przedmiot ktory kupili,szczy bezszczelnosci po prostu ,szczeniackie zabawy :-/

oststnio trafil mi sie koles ktory chcial dac 2 razy wiecej za towar i wczesniej zakonczyc aukcji ,na drugi dzien napisal prosbe o odwolanie jego oferty bo jednak ma taki towar w domu !
a potem pretensje ze nie odpisuje co mozna bylo sprawdzic ,że nie loguje sie na allegro ,mozna bylo zadzwonic ale nie .
zbesztalam kolesia i skulil ogonek.

[Hultaj]

na pewno bym mu nie dała 10 zł za nic, na zasadzie, że pan straszy, tylko jak chcesz swoją dychę, to dawaj moja płytę. Bo jeśli by oczekiwał pieniędzy ale płyty wyslac by nie zamierzał, to chyba by to była próba wyłudzenia.
I tu oczywiście dochodziłyby wtedy jeszcze koszty wysyłki.
A te jego posty to aż nie wiadomo () jak skomentować, tak wlaśnie ludzie dają się zastraszać.

A prowizji od 10 zl jeśli to jest bodajże 3 % bo nie pamiętam to byłoby jakieś 30 gr. Inna sprawa, że sprzedający ponoszą również koszty wystawienia aukcji, jeśli była jednoprzedmiotowa, tzn. tylko dla 1ego kupującego, to może stracić jeszcze np. 1,5 zł. I tego zdaje się, allegro już nie zwraca. Np. Jak bezprzedmiotowa, to jak dla mnie bez różnicy, nie zablokowałaś jakoś szczególnie innym możliwości zakupu na tej konkretnej stronie.

Po prostu cywilizowany człowiek pisze do sprzedawcy wyjaśnienia, przeprasza za kłopot i szuka wspólnego rozwiązania tak, żeby obie strony były zadowolone i obyło się bez negatywów - w przypadku Allegro.

nie wiem, o co tu chodziło z tym brakiem wyrozumiałości w odwecie, czy autorka napisała, że nie zapłaci i w jaki sposob to zrobiła, czy załatwiła sprawę grzecznie, przepraszając, że musi zrezygnować. Bo tak prawdę mówiąc, to dla mnie to jest też chamstwo, jeśli sprzedający wystawia negatywa dlatego, że kupujący chce zrezygnować. Gdyby moim zdaniem sklepy tak działaly, że przymuszały by już potem klienta do zakupu to by takiego do siebie na pewno nie przyciągały. Summa summarum, po tym, co sobą zaprezentował, dobrze mu tak, że dostal negatywa, jeśli chodzi o moje zdanie. Akurat jednak w kwestii komentarzy to poprzez komentarz wystawiasz swoją opinię, czy Ci sie podobało (czy jesteś zadowolona z towaru i przebiegu transakcji) czy nie. Tobie się ogólnie nie podobało.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

a czemu ten pan od wiadra nie zażądał badania dna czy tam innych mikro-śmikro-śladów;-), udowadniających, że jego but i wiadro weszły ze sobą w kontakt?

[_basia]

Napisane przez Hultaj

na pewno bym mu nie dała 10 zł za nic, na zasadzie, że pan straszy, tylko jak chcesz swoją dychę, to dawaj moja płytę. Bo jeśli by oczekiwał pieniędzy ale płyty wyslac by nie zamierzał, to chyba by to była próba wyłudzenia.
I tu oczywiście dochodziłyby wtedy jeszcze koszty wysyłki.
A te jego posty to aż nie wiadomo () jak skomentować, tak wlaśnie ludzie dają się zastraszać.

A prowizji od 10 zl jeśli to jest bodajże 3 % bo nie pamiętam to byłoby jakieś 30 gr. Inna sprawa, że sprzedający ponoszą również koszty wystawienia aukcji, jeśli była jednoprzedmiotowa, tzn. tylko dla 1ego kupującego, to może stracić jeszcze np. 1,5 zł. I tego zdaje się, allegro już nie zwraca. Np. Jak bezprzedmiotowa, to jak dla mnie bez różnicy, nie zablokowałaś jakoś szczególnie innym możliwości zakupu na tej konkretnej stronie.
nie wiem, o co tu chodziło z tym brakiem wyrozumiałości w odwecie, czy autorka napisała, że nie zapłaci i w jaki sposob to zrobiła, czy załatwiła sprawę grzecznie, przepraszając, że musi zrezygnować. Bo tak prawdę mówiąc, to dla mnie to jest też chamstwo, jeśli sprzedający wystawia negatywa dlatego, że kupujący chce zrezygnować. Gdyby moim zdaniem sklepy tak działaly, że przymuszały by już potem klienta do zakupu to by takiego do siebie na pewno nie przyciągały. Summa summarum, po tym, co sobą zaprezentował, dobrze mu tak, że dostal negatywa, jeśli chodzi o moje zdanie. Akurat jednak w kwestii komentarzy to poprzez komentarz wystawiasz swoją opinię, czy Ci sie podobało (czy jesteś zadowolona z towaru i przebiegu transakcji) czy nie. Tobie się ogólnie nie podobało.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

a czemu ten pan od wiadra nie zażądał badania dna czy tam innych mikro-śmikro-śladów;-), udowadniających, że jego but i wiadro weszły ze sobą w kontakt?

Napisałam mu jak było zaraz na następny dzień że przepraszam i że niestety nie będę mogła mu wpłacić tych pieniędzy.

[_vixen_]

Napisane przez _basia

Witajcie!
Dziewczyny, kupiłam na allegro płytę z kursem obróbki zdjęć ale z powodu braku pieniędzy zrezygnowałam z niej. Pan wystawił mi negatywny komentarz i oczywiście odzyskał prozwizję od allegro.
Zdenerwowana wystawiłam mu komentarz o niewyrozumiałości, a ten zaczął mnie straszyć policją, szantażować że jak nie dam mu tych 10zł to mi je wydrze z gardła, pisać rzeczy typu dziewczynko nie bierz się za handel, mówić że mnie w obrączkach przywiozą na komisariat i że mnie będzie ciągał po sądach.

Co robić? Ma prawo ? Pomocy...
Przestraszyłam się nie na żarty

Straszyć sobie może, inna kwestia, co Policja ma do tego? Nie ma przecież tutaj żadnego przestępstwa. Takie sprawy prędzej należą do prawa cywilnego, a nie karnego.
W kajdanki też Ciebie nikt nie zakuje, możesz być spokojna

Napisane przez aldenea

za 10 zł do więzienia nie posyłają, tzw. niska szkodliwość. więc pan pieniacz nic nie może. nie przyjmą tego. gdzie ty w tej notce pieniacza widzisz groźbe, że ci je wydrze z gardła? przesadzasz. nawarzyłaś piwa, to je teraz wypij. facet ma prawo być wkurzony. kto wie ilu takich delikwentów ma na co dzień. co najmniej kilku.

Jaka znowu "niska szkodliwość"
Żeby udzielać takich porad, to warto by się jeszcze orientowac, co z czym połączyć

Na allegro się nie znam, nie handluje, nie sprzedaję, więc nie doradzę
Wiem tylko, że rozsądny człowiek MYŚLI, zanim kliknie, a nie na odwrót.

[_basia]

Napisane przez _vixen_

Straszyć sobie może, inna kwestia, co Policja ma do tego? Nie ma przecież tutaj żadnego przestępstwa. Takie sprawy prędzej należą do prawa cywilnego, a nie karnego.
W kajdanki też Ciebie nikt nie zakuje, możesz być spokojna




Jaka znowu "niska szkodliwość"
Żeby udzielać takich porad, to warto by się jeszcze orientowac, co z czym połączyć

Na allegro się nie znam, nie handluje, nie sprzedaję, więc nie doradzę
Wiem tylko, że rozsądny człowiek MYŚLI, zanim kliknie, a nie na odwrót.

Twierdzisz, że nie MYŚLĘ?
\

[Elfia4]

Pomijając lekkomyślne kliknięcie na aukcji bez upewnienia się, że autorkę stać w danym momencie na zakup, to reakcja sprzedającego jest mówiąc delikatnie "niestandardowa", a mówiąc wprost użył gróźb, które są karalne. W tym przypadku o ile sprawę umowy sprzedaży reguluje kodeks cywilny, to pogróżki i straszenie podpadają pod kodeks karny. I to autorka wątku jeśli czuje się zastraszona groźbami powinna pójść z tym na policję. W końcu nie wiadomo na jakiego wariata trafiła, a facet w mailu od allegro dostał na tacy jej nazwisko i adres. Normalni ludzie korzystają z tych danych do wysłania paczki, a nienormalni mogą wykorzystać do dalszego zastraszania - w końcu nie wiadomo co siedzi w głowie takiego furiata.
Gdyby się okazało, że facet nie zrezygnuje i wyśle kolejne maile domagając się kasy, to odpisz mu krótko, że albo odpuści wyłudzanie pieniędzy i straszenie, albo to ty idziesz na policję.

[Gwiazdeczka1978]

Przestan. Przeciez na policji by go wysmiali i nawet zgłoszenia nie przyjeli, bo o co?> Prowizje odzyskał, wystawi jeszcze raz. Chyba sie dobrze bawi. Ja bym mu napisała, zeby sie cmoknął.

[sine.ira]

Napisane przez Hultaj

nie wiem, o co tu chodziło z tym brakiem wyrozumiałości w odwecie, czy autorka napisała, że nie zapłaci i w jaki sposob to zrobiła, czy załatwiła sprawę grzecznie, przepraszając, że musi zrezygnować.

Autorka wątku słowem o tym nie wspomniała nawet bombardowana atakami o bezmyślność i że jak tak mogła. Ergo: oczywistym było (dla mnie), że tak sprawy nie załatwiła.
Teraz twierdzi, że tak. OK, niech będzie, że to prawda.

Napisane przez Hultaj

Bo tak prawdę mówiąc, to dla mnie to jest też chamstwo, jeśli sprzedający wystawia negatywa dlatego, że kupujący chce zrezygnować.

Ja bym tego chamstwem nie nazwała, a raczej brakiem wyrozumiałości i dobrej woli. Jak już. Ostatecznie każdy wie, że jak się nie ma forsy to się nie kupuje. Jak pójdziesz do sklepu i poprosisz o bułkę, a okaże się, że nie masz kasy, to raczej ekspedientka się tym nie wzruszy i do sprzedaży raczej też nie dojdzie.

Napisane przez Hultaj

a czemu ten pan od wiadra nie zażądał badania dna czy tam innych mikro-śmikro-śladów;-), udowadniających, że jego but i wiadro weszły ze sobą w kontakt?

Pytaj mnie, a ja Ciebie

[_vixen_]

Napisane przez _basia

Twierdzisz, że nie MYŚLĘ?
\

Twierdzę, że nie pomyślałaś przed dokonaniem zakupu.

[Hultaj]

Jak pójdziesz do sklepu i poprosisz o bułkę, a okaże się, że nie masz kasy, to raczej ekspedientka się tym nie wzruszy i do sprzedaży raczej też nie dojdzie.

tak, ale jednocześnie raczej nie zacznie mówić mniej więcej w takim rodzaju: dziewczynko, bój się, w kajdanki pójdziesz, skoro nie chcesz polubownie, to ja wariat mam blisko komisariat.

[sine.ira]

Napisane przez Hultaj

tak, ale jednocześnie raczej nie zacznie mówić mniej więcej w takim rodzaju: dziewczynko, bój się, w kajdanki pójdziesz, skoro nie chcesz polubownie, to ja wariat mam blisko komisariat.

A niee, no to raczej nie. Nie o tym tutaj mówię.

Mam nowy avatar. Ładny ?

[dzustam]

Ogólnie to dwie strony są siebie warte.

Jedna klika dla relaksu, przy czym po kliknięciu uświadamia sobie brak pieniędzy, druga wykłóca się dla relaksu.

A wszytko rozchodzi się o 10 złotych.

I spoko maroko - kazdy miał swoją chwilę rozrywki, negi rozdane po równo.

[eyo]

Napisane przez dzustam

Ogólnie to dwie strony są siebie warte.

Jedna klika dla relaksu, przy czym po kliknięciu uświadamia sobie brak pieniędzy, druga wykłóca się dla relaksu.

A wszytko rozchodzi się o 10 złotych.

I spoko maroko - kazdy miał swoją chwilę rozrywki, negi rozdane po równo.

mam podobne wrażenie co do całej sytuacji

na przyszłość może obie strony będą miały nauczkę

[Hultaj]

śliczny. serialnie. zastanawiałam się nawet, skąd go masz? no nie ava, nie. Od, hm, takiej jednej zdolnej wizażanki?

[_basia]

Wy lubicie w sposób lekko mówiąc niemiły dawać do odczucia człowiekowi jakim to zerem jest, brawo

[SamSzef]

Napisane przez _basia

Wy lubicie w sposób lekko mówiąc niemiły dawać do odczucia człowiekowi jakim to zerem jest, brawo

nikt tu nie dał nic takiego Tobie odczuć i tak jak wcześniej pisałaś - na pewno nikt nie napisał, że jesteś głupia. Jest różnica między zdaniem "Jesteś głupia" a "Twoje zachowanie jest głupie" czy "Zachowujesz się głupio"

[moooniaaaa]

Napisane przez _basia

Wy lubicie w sposób lekko mówiąc niemiły dawać do odczucia człowiekowi jakim to zerem jest, brawo

Nie rób z siebie ofiary.
Cała sytuacja wynikła z Twojej winy. Więc się nie dziw, że nikt Cię po główce nie głaszcze. Ale też nie mówi, że jesteś zerem.

[SamSzef]

Napisane przez moooniaaaa

Nie rób z siebie ofiary.
Cała sytuacja wynikła z Twojej winy. Więc się nie dziw, że nikt Cię po główce nie głaszcze. Ale też nie mówi, że jesteś zerem.

[_basia]

No pewnie, jakby mnie facet nachodził i dręczył to byście go poparły

Temat do zamknięcia...

[eyo]

Napisane przez _basia

No pewnie, jakby mnie facet nachodził i dręczył to byście go poparły

Temat do zamknięcia...

tak, tak wiemy jesteś nie winna

nikt tutaj zachowania tego faceta nie popiera
ale tak samo nikt nie poprze ciebie i wystawiania odwetowego negatywa wtedy jeszcze niewiennemu sprzedawcy (bo ja mu wystawiałaś negatywa to nie był niczemu winien, dopiero na to "źle" zareagował..)

[SamSzef]

Napisane przez _basia

No pewnie, jakby mnie facet nachodził i dręczył to byście go poparły

Temat do zamknięcia...

nie rozumiem Ciebie, nikt nie ubliżył Tobie. Właściwie każda wizażanka napisała czy dała do odczucia, że potępia zachowanie tego faceta i nie powinnien w taki sposób odpisywać na Twoje wiadomości, ale jednocześnie wiele dziewczyn pisało, że to Twoja wina i nie masz co się denerwować, że dostałaś negatywa - bo zasłużenie. A skoro się o to fochasz i zaraz chcesz zamykać wątek bo kilka osób (słusznie) napisało, że źle zrobiłaś licytując i nie chcąc płacić, to przepraszam, ale naprawdę nie mamy o czym z Tobą rozmawiać.

Konstruktywną krytykę się przyjmuje.

[_basia]

Konsekwencje poniosłam więc nie mam zamiaru 'wysłuchiwać' ,że nie myślę i że nie powinnam się brać za handel w internecie, bo nie ja jedna i nie ostatnia nie kupiłam wylicytowanego przedmiotu...


Facet mnie już nie stręczy, podejrzewam że to jakiś gówniarz piszący z konta ojca...

[hauuu]

Napisane przez _basia

Konsekwencje poniosłam więc nie mam zamiaru 'wysłuchiwać' ,że nie myślę i że nie powinnam się brać za handel w internecie, bo nie ja jedna i nie ostatnia nie kupiłam wylicytowanego przedmiotu...


Facet mnie już nie stręczy, podejrzewam że to jakiś gówniarz piszący z konta ojca...

No to się dobrze wszystko skończyło. Też miałam kilka nieprzyjemnych sytuacji na allegro i na wszelki wypadek zachowywałam całą korespondencję mailową ze sprzedającym bo różnie może byc. Samej też zdarzyło mi się straszyc policją ale to w sytuacji kiedy 3 miesiące po wpłacie kasy nadal nie otrzymałam zakupionego telefonu...

Co do pogrubionego to przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać

[dzustam]

Napisane przez _basia

Konsekwencje poniosłam więc nie mam zamiaru 'wysłuchiwać' ,że nie myślę i że nie powinnam się brać za handel w internecie, bo nie ja jedna i nie ostatnia nie kupiłam wylicytowanego przedmiotu...

Moim zdaniem to żadne usprawiedliwienie

I zapewne nie pocieszy żadnego z potencjalnych sprzedających.

Napisane przez hauuu

Co do pogrubionego to przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać

Co się śmiejesz, może facet chciał zrekompnsować sobie utratę 10 złotych odbierając swój procent z utargu

[Hultaj]

Ogólnie powiem Ci tak. Regulamin allegro wyraźnie, jeślo db pamiętam, określa, a on też powstał w oparciu o konkretne narzędzia, że - podjęłaś udział w zakupach, zawarłaś jak najbardziej wiążącą umowę. To z tego powodu np. sprzedawcy mają opcję ceny minimalnej, albo np. sami określają, od jakiej kwoty zacznie się licytacja, by np. nie musieli sprzedawać żaglówki za 3 zł, jesli tylko za tyle ktoś wylicytuje rzeczoną żaglowkę. (Nieprzekroczenie ceny minimalniej nie zobowiązuje sprzedającego do zakupu).


Awia cytuje ustawę, ale w tej ustawie w kążdym chyba punkcie pada ''poza lokalem przedsiębiorstwa'', to by, jak sądzę, znaczyło, że aby Awia miala tu rację, Twój sprzedający musiałby prowadzić sprzedaż ciągłą (mieć firmę na to czym handluje, po prostu).

Spieprzyłaś niechcący sprawę tym negatywem, bo facet miał prawo go wystawić, trudno, ale wolno mu było podjąć taką decyzję- i tym jak rozumiem zogniskowałaś na sobie jego, mało przychylną dla siebie, uwagę. Nie wiem, co można Ci doradzić, poza tym, że chyba rzeczywiście powinnaś doprowadzić transakcję do końca. I powinnas zapłacić, ale też powinnaś otrzymać swoją płytę. Nie ma czegoś takiego, że Ty masz mu zapłacić 10 zł bo on tak chce, jako np. jakieś zadośćuczynienie. Chyba, że od początku jest mowa o tym, że Ty normalnie zapłacisz /płyta i wysyłka/ a on Ci wysyła towar. Ogólnie sprawa sie trochę komplikuje, bo nie myslisz racjonalnie (tzn., denerwujesz się, boisz, a prawda jest taka, że jeśli facet chciałby Ci narobić problemów, to technicznie może, bo może założyć sprawę cywilną, i doszłyby potem koszty sądowe), a i Twój przeciwnik zachowuje się, w mojej opinii, jak jakiś palant (policja razem z ich kajdankami to tutaj 'z lekka' s-f, nie mówiąc o tym, że 'dziewczynko' to on sobie może;-) mówić, moim skromnym zdaniem, np. do laski w burdelu, jeśli oboje mieliby takie życzenie, do Ciebie to co najwyżej 'proszę pani' , no chyba, że to akurat by Ci nie przeszkadzało ;-)). Generalnie, nie denerwuj się tak bardzo cała tą sytuacją i ciesz się, że kwota tego zakupu naprawdę była niska.

[jolkag78]

sine.ira
nie obrażaj mnie proszę!!!
Trzeba być wyrozumiałym i tyle!!! Mówię tu o prawach konsumenta!!!