życie bez miłości :( part 2. - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-08-09, 18:37   #61
maleficent
Przyczajenie
 
Avatar maleficent
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Over the hills and far away...
Wiadomości: 23
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez yellowbird Pokaż wiadomość
Na pewno . Ale musisz cierpliwie czekać, tak jak my wszystkie tutaj, bo nie wiadomo, kiedy to się stanie...

Ja niby też głupia czy pusta nie jestem, urody czy powodzenia mi nie brakuje, i co? Zostałam ostatnio upokorzona i porzucona dla wiejskiej dziewoi wcale ode mnie nie ładniejszej ;| O tak, na pewno miała wyższe IQ... Z pewnością to był powód, dla którego wolał ją...

Tłumaczę sobie, że to nie był ten... A za nowym mi się aktualnie rozglądać nie chce, bo na razie wszyscy wydają mi się takimi sk***nami jak ON :/
Tylko, że jestem z tych "mniej cierpliwych",co jest niekwestionowaną wadą w tym stanie Cóż, staram się sobie myśleć, tak jak ty, że to nie ten... Na dodatek wybierał sobie między laską z tytułem miss a mną... Jaką podjął decyzję wiadomo Inna sprawa,że był "na wpół facetem", bo chciał ją rzuć ,ale "nie umiał" rzekomo...

Ja też nie mam ochoty z nikim się umawiać... A jak na złość jego kumpel mnie napastuje o spotkanie A wcale nie lepszy od niego...

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
A wiesz, że mam podobnie
Jak mi się jakiś podoba, albo jest "na poziomie",to czasem potrafię takie głupoty gadać jakbym sie upiła może to o to chodzi?
Albo tak się peszę że udaje że go nie widze głupia strategia bo niewiele pomaga, ale postanowiłam w akcie desperacji z kolejnym powodem mojej samotności,jaki sobie wymyśliłam walczyć : patrzeć często ludziom w oczy, nawet obcym, długo, uśmiechac się bez powodu, żeby nabrać większej śmiałości.
Choć w sumie nie wiem po co mi to


W "wielką miłość" też już nie wierzę... wyrosłam z tej bajeczki dosyć szybko... w seks już też przestaje wierzyć ( i w to że w ogóle ludzie to robią )

Jeżeli chodzi o nastwienie, to ja osobiście nic Ci nei poradzę, bo jeżeli to ma być powód, to sama nie znam sukcesu jakie trzeba miec nastwienie.
Choć i to przerabiałam: starałam się już bywac super pewna siebie, czasem aż przesadnie i raczej oszałamiającej kariery nie zrobiłam
Ja z nerwów albo:
a)wydaję piski niczym drozd w okresie godowym
b)totalnie się zacinam
c)uciekam do toalety
A jeśli go poznam bliżej, to krępują mnie komplementy itd i czerwienie się jak totalny burak


Ej...a co to "seks"? Serio, ja nawet o tym nie myślę Przez jakiś tam czas wierzyłam,że "miłość istnieje"... Ale jak dla mnie im dalej tym gorzej

Ja się pokusiłam nawet o "fachową literaturę" typu "Energia z Kosmosu" Josepha Murphy'ego czy "Sekret",taka byłam zdesperowana Może i to działa, ale nie na mnie,bo jak sobie coś wmówię, to katastrofa.
__________________


Edytowane przez maleficent
Czas edycji: 2010-08-09 o 20:57
maleficent jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 18:45   #62
A White
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 8
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Hej dziewczyny
Nawet nie wiem od czego zacząć, bo mój przypadek jest strasznie głupi...
A White jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 18:46   #63
wiefiulecka
Zadomowienie
 
Avatar wiefiulecka
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 918
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez laranjinha Pokaż wiadomość
No proszę, widzę że u większości coś się ruszyło i pojawiają się jacyś 'koledzy'...zazdroszczę naprawdę. U mnie masakryczny spokój, zero perspektyw i fatalny nastrój. Jeśli zrobimy zakład, która z nas najdłużej będzie tu siedzieć i się żalić to ja wygram.

maconha89, mi 17.08 też pasuje.
niestety już na 99% zakład przegrałaś, bo Twoim przeciwnikiem jestem ja
Najgorsze jest to, że się zakochałam w dobrym kumplu dosłownie mam ochotę się za to udusic.

Dziewczyny, a mi od tej wiecznym byciem samej wydaje się, że zakochane pary to jest jakiś dziwny widok i że dokonali niemożliwego = zakochali się ze wzajemnością
wiefiulecka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 18:48   #64
A White
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 8
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez wiefiulecka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a mi od tej wiecznym byciem samej wydaje się, że zakochane pary to jest jakiś dziwny widok i że dokonali niemożliwego = zakochali się ze wzajemnością
Dokładnie, zawsze jestem pod wrażeniem
A White jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 18:55   #65
maleficent
Przyczajenie
 
Avatar maleficent
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Over the hills and far away...
Wiadomości: 23
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez A White Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Nawet nie wiem od czego zacząć, bo mój przypadek jest strasznie głupi...
Nie ma głupich przypadków,więc wal
__________________

maleficent jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 19:01   #66
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez maleficent Pokaż wiadomość
Tylko, że jestem z tych "mniej cierpliwych",co jest niekwestionowaną wadą w tym stanie Cóż, staram się sobie myśleć, tak jak ty, że to nie ten... Na dodatek wybierał sobie między laską z tytułem miss a mną... Jaką podjął decyzję wiadomo Inna sprawa,że był "na wpół facetem", bo chciał ją rzuć dla mnie,ale "nie umiał" rzekomo...

Ja też nie mam ochoty z nikim się umawiać... A jak na złość jego kumpel mnie napastuje o spotkanie A wcale nie lepszy od niego...



Ja z nerwów albo:
a)wydaję piski niczym drozd w okresie godowym
b)totalnie się zacinam
c)uciekam do toalety
A jeśli go poznam bliżej, to krępują mnie komplementy itd i czerwienie się jak totalny burak


Ej...a co to "seks"? Serio, ja nawet o tym nie myślę Przez jakiś tam czas wierzyłam,że "miłość istnieje"... Ale jak dla mnie im dalej tym gorzej

Ja się pokusiłam nawet o "fachową literaturę" typu "Energia z Kosmosu" Josepha Murphy'ego czy "Sekret",taka byłam zdesperowana Może i to działa, ale nie na mnie,bo jak sobie coś wmówię, to katastrofa.

Też czytałam "Sekret"
Powtarzałam sobie nawet kiedyś ciągle przed snem : "chcę miłosci, chcę miłosci" ale... jedna wielka lipa
Już wiem teraz, że to ściema albo po prostu LOS nie chce żebym kogoś miała
A książki typu "Singielka nie znaczy sama", "Singielka sama ale szczęśliwa", "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" czy inną równie wybitną literaturę tematu znam już chyba na pamięć


Cytat:
Dziewczyny, a mi od tej wiecznym byciem samej wydaje się, że zakochane pary to jest jakiś dziwny widok i że dokonali niemożliwego = zakochali się ze wzajemnością
Też ciągle rozkminić nie mogę tego wybryku natury
W moim świecie takie rzeczy się nie zdarzają !

I nie mogę też pojąć jednego, tzn. rady w stylu "nie myśl o miłośći, nie będziesz wstedy zdesperowana i sama do Ciebie przyjdzie"- no dla mnie to istna abstrakcja osiągnąć taki stan
Nawet w czasach, kiedy nie narzekałam na to, że faceta nie ma, w głębi duszy rozglądałam się za nim i ciągle miałam (mam?) nadzieje, że się trafi.
No ja nie wiem jak można życ i po prostu nie myśleć o miłości?
Albo się tym nie przejmować? Albo nie marzyć o facecie?

Może to o takie nastwienie chodzi? Może tę desperacje widać?
Choć jak się ona objawiać ma wtedy?
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 19:03   #67
A White
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 8
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

No to widocznie ja jestem głupia, bo boję się spotkania z nim.
Wiele razy mi proponował, ale zawsze znajdywałam wymówki, bo po prostu nie mogłam. Dodam, że nigdy na żywo nie rozmawialiśmy, ale widziałam go kilka razy na mieście i była taaaka panika, że sobie nie wyobrażacie Taka patologia, że żaden nie podejdzie i nie zagada. A nie wydaje mi się, żeby był nieśmiały. Za to ja normalnie przechodzę samą siebie Odwracam wzrok, strasznie się czerwienię i udaję, że go nie zauważam..
No i chciałabym w końcu zrobić ten krok, bo to się ciągle dobrych kilka miesięcy i chyba już się niecierpliwi, bo nagle wdarła się osoba trzecia.
A White jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-09, 19:06   #68
kluska234
Raczkowanie
 
Avatar kluska234
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 388
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez misia_e Pokaż wiadomość
Ja się niestety bardziej 'przy nadziei' nie czuję ;(
W ogóle na tym dorum to już się chyba wyżaliłam do granic możliwości... Teraz będę tylko biernie podczytywać, bo niestety postępów żadnych nie ma u mnie. Chyba tylko kluby mi już zostały, ale nigdy nie poznałam tam nikogo fajnego. No i nie jestem pieknością, którą od razu się zaczepia, wiec może klub to też byłby niewypał...
U mnie też nie ma postępów w tej kwestii, nawet nie ma się z kim umówić więc doskonale Cię rozumiem.
__________________

kluska234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 19:34   #69
cyanide sun
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

dziewczyny jestem na jutro umowiona z tym kolega. ale jak sobie teraz na trzezwo przeanalizowalam nocny wypad. to chyba wyszlo na to ze on chcial sie umowic ze mna na sex (absolutnie nie doslaownie) a ja chyba sie na to zgodzilam! i to jest 'najlepsze' hehe nie no ludzie ja wiecej nie pije hehehe. ale jutro jest powiedziane na kawe. ale to smieszne wszystko.
cyanide sun jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 19:39   #70
cybercat11
Rozeznanie
 
Avatar cybercat11
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 577
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

dziewczyny dziś zobaczyłam Nową mojego Ex-a śliczna dziewczyna, pewnie w rzeczywistości jeszcze piękniejsza niż na zdjęciu.Aż żal pomyśleć ale byliśmy ze sobą 2 lata myślałam że jestem kimś więcej niż zabawką a ja zapychałam jego czas swoją marną postacią do czasu aż spotka takie Bóstwo. Najgosze i wstydliwe jest to że przez ostatni okres gdy mieliśmy przerwe w byciu razem on nadal dzwonił, zawracał mi w głowie nawet na pizze się umawiał a już miał wtedy urabiał grunt u tej Nowej. Gdy po tygodniu ciszy odezwałam się do niego -- był już na urlopie w miejscu gdzie ostatnio Ja MYSZ POLNA spędzałam z nim wakacje- były to " nasze miejsca". A on spacerował sobie za raczkę tam ze swoją ukochaną- z tym że miał pecha bo spotkali go tam moi znajomi i opowiedzieli mi. Bo EX do dziś nie przyznaje się że kogoś ma. To że jest z nią wydeukowałam mam dość dobrą intuicję.
Tak to jest a miał być ślub myślałam że ludzie w wieku 30 lat są dojrzalsi.
Byłam tylko zabawką i taka jest prawda- wstydzę się siebie i tego jak wyglądam....
Oby mieć taką piękną buzie jak NOWA
nie wiem czy coś zrozumiecie z tego bełkotu ale jestem w szoku................
cybercat11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 19:45   #71
A White
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 8
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez cybercat11 Pokaż wiadomość
dziewczyny dziś zobaczyłam Nową mojego Ex-a śliczna dziewczyna, pewnie w rzeczywistości jeszcze piękniejsza niż na zdjęciu.Aż żal pomyśleć ale byliśmy ze sobą 2 lata myślałam że jestem kimś więcej niż zabawką a ja zapychałam jego czas swoją marną postacią do czasu aż spotka takie Bóstwo. Najgosze i wstydliwe jest to że przez ostatni okres gdy mieliśmy przerwe w byciu razem on nadal dzwonił, zawracał mi w głowie nawet na pizze się umawiał a już miał wtedy urabiał grunt u tej Nowej. Gdy po tygodniu ciszy odezwałam się do niego -- był już na urlopie w miejscu gdzie ostatnio Ja MYSZ POLNA spędzałam z nim wakacje- były to " nasze miejsca". A on spacerował sobie za raczkę tam ze swoją ukochaną- z tym że miał pecha bo spotkali go tam moi znajomi i opowiedzieli mi. Bo EX do dziś nie przyznaje się że kogoś ma. To że jest z nią wydeukowałam mam dość dobrą intuicję.
Tak to jest a miał być ślub myślałam że ludzie w wieku 30 lat są dojrzalsi.
Byłam tylko zabawką i taka jest prawda- wstydzę się siebie i tego jak wyglądam....
Oby mieć taką piękną buzie jak NOWA
nie wiem czy coś zrozumiecie z tego bełkotu ale jestem w szoku................
Wstrętny typ Obyś trafiła na porządnego faceta, a tego gnojka szybko wyrzucić z pamięci... trzymaj się
Nie wstydź się siebie! To on powinien!
A White jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 19:50   #72
Efrene
Raczkowanie
 
Avatar Efrene
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 111
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Hej dziewczyny!
Postanowiłam się dołączyć do grona samotnych serc.
Ostatnio naprawdę mam fatalny nastrój spowodowany tym, że nikogo nie mam. Pozwoliłam sobie zrobić nadzieję i strasznie się nakręciłam na jednego faceta. Jednak nic z tego nie wyszło. I nie żałuje, bo wiem, że byśmy się wystarczająco dobrze nie dogadali, lepiej pozostać kolegami. Ale przez tą całą sytuacje uwierzyłam, że nowy związek jest w zasięgu ręki, taki realny w swojej nierealności. I teraz strasznie mi przykro, że jednak nadal jestem sama. Wcześniej sobie nieźle radziłam, cały czas w jakimś stopniu byłam stęskniona, ale z drugiej strony cieszyłam się odzyskaną wolnością, czasem do wykorzystania w taki sposób w jaki mi się podoba (ograniczający związek). Ale teraz... Może to kwestia wakacji, mam za dużo czasu do myślenia. Z drugiej strony, mam zajęcia, którymi mogę zapełnić czas, ale nie mam siły żeby się za nie zabrać, choć wiem, że nie powinnam cały czas myśleć tylko o hipotetycznym facecie i tym jak mi tęskno, tylko ruszyć tyłek i zacząć coś z sobą robić, rozwijać się. Przecież teraz mam tyle czasu, że grzechem jest go zmarnowanie na marudzeniu... Jednak nie umiem się wziąć w garść. Ostatnio nawet zaczęłam wspominać wcześniejszy związek, zakończony już dobry rok temu. Ech...
Musiałam się trochę wyżalić, mam nadzieję, że rozumiecie
Wierzę, że w grupie, nawet tej wirtualnej, faktycznie raźniej i damy sobie wzajemnie siły do spełniania się w życiu, nawet bez drugiej połówki
Efrene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 19:56   #73
cyanide sun
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez Efrene Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!
Postanowiłam się dołączyć do grona samotnych serc.
Ostatnio naprawdę mam fatalny nastrój spowodowany tym, że nikogo nie mam. Pozwoliłam sobie zrobić nadzieję i strasznie się nakręciłam na jednego faceta. Jednak nic z tego nie wyszło. I nie żałuje, bo wiem, że byśmy się wystarczająco dobrze nie dogadali, lepiej pozostać kolegami. Ale przez tą całą sytuacje uwierzyłam, że nowy związek jest w zasięgu ręki, taki realny w swojej nierealności. I teraz strasznie mi przykro, że jednak nadal jestem sama. Wcześniej sobie nieźle radziłam, cały czas w jakimś stopniu byłam stęskniona, ale z drugiej strony cieszyłam się odzyskaną wolnością, czasem do wykorzystania w taki sposób w jaki mi się podoba (ograniczający związek). Ale teraz... Może to kwestia wakacji, mam za dużo czasu do myślenia. Z drugiej strony, mam zajęcia, którymi mogę zapełnić czas, ale nie mam siły żeby się za nie zabrać, choć wiem, że nie powinnam cały czas myśleć tylko o hipotetycznym facecie i tym jak mi tęskno, tylko ruszyć tyłek i zacząć coś z sobą robić, rozwijać się. Przecież teraz mam tyle czasu, że grzechem jest go zmarnowanie na marudzeniu... Jednak nie umiem się wziąć w garść. Ostatnio nawet zaczęłam wspominać wcześniejszy związek, zakończony już dobry rok temu. Ech...
Musiałam się trochę wyżalić, mam nadzieję, że rozumiecie
Wierzę, że w grupie, nawet tej wirtualnej, faktycznie raźniej i damy sobie wzajemnie siły do spełniania się w życiu, nawet bez drugiej połówki
niestety to jest czesty nasz - kobiet problem. robienie sobie nadzieji albo nadinterpretacja
cyanide sun jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 20:25   #74
maleficent
Przyczajenie
 
Avatar maleficent
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Over the hills and far away...
Wiadomości: 23
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
Też czytałam "Sekret"
Powtarzałam sobie nawet kiedyś ciągle przed snem : "chcę miłosci, chcę miłosci" ale... jedna wielka lipa
Już wiem teraz, że to ściema albo po prostu LOS nie chce żebym kogoś miała
A książki typu "Singielka nie znaczy sama", "Singielka sama ale szczęśliwa", "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" czy inną równie wybitną literaturę tematu znam już chyba na pamięć




Też ciągle rozkminić nie mogę tego wybryku natury
W moim świecie takie rzeczy się nie zdarzają !

I nie mogę też pojąć jednego, tzn. rady w stylu "nie myśl o miłośći, nie będziesz wstedy zdesperowana i sama do Ciebie przyjdzie"- no dla mnie to istna abstrakcja osiągnąć taki stan
Nawet w czasach, kiedy nie narzekałam na to, że faceta nie ma, w głębi duszy rozglądałam się za nim i ciągle miałam (mam?) nadzieje, że się trafi.
No ja nie wiem jak można życ i po prostu nie myśleć o miłości?
Albo się tym nie przejmować? Albo nie marzyć o facecie?

Może to o takie nastwienie chodzi? Może tę desperacje widać?
Choć jak się ona objawiać ma wtedy?
Hehe, do "zołz" jeszcze nie doszłam, ale pewnie zbliżam się wielkimi krokami XD Ale trochę przykre jest to,że u mnie sekret zadziałał,przywołując mi "tego", przez którego cierpię :/ Wg książki zepsuło się przez to,że przestałam wierzyć,że będzie dobrze, ale do cholery, kto się do końca trzyma zasad takich książek?

Nie nazwałabym tego "desperacją", po prostu to chyba normalne,że chce się z kimś być? A jak długo się jest w stanie "stagnacji uczuciowej", to potem się szuka trochę na siłę i w każdym facecie stara się widzieć potencjalnego partnera... Przeszłam już ten etap U mnie na szczęście nigdy nie było tego widać,że mi tak zależy... A może to właśnie mój błąd? Bo właściwie zawsze tak się boję dostać "kosza"...

Cytat:
Napisane przez A White Pokaż wiadomość
No to widocznie ja jestem głupia, bo boję się spotkania z nim.
Wiele razy mi proponował, ale zawsze znajdywałam wymówki, bo po prostu nie mogłam. Dodam, że nigdy na żywo nie rozmawialiśmy, ale widziałam go kilka razy na mieście i była taaaka panika, że sobie nie wyobrażacie Taka patologia, że żaden nie podejdzie i nie zagada. A nie wydaje mi się, żeby był nieśmiały. Za to ja normalnie przechodzę samą siebie Odwracam wzrok, strasznie się czerwienię i udaję, że go nie zauważam..
No i chciałabym w końcu zrobić ten krok, bo to się ciągle dobrych kilka miesięcy i chyba już się niecierpliwi, bo nagle wdarła się osoba trzecia.
Hehe, u mnie też powiedzmy,że wdarła się osoba trzecia... Właściwie już była,ale to inna sprawa. Ja też cierpię na chorobliwą nieśmiałość i Cie doskonale rozumiem A właściwie czemu miałabyś się nie spotkać? I w sumie nie jest chyba tak "patologicznie" nieśmiały,skoro zapraszał I widzę,że zachowujesz się przy nim jak ja gdy muszę iść w tłumie ludzi

Może jeszcze da się uratować sytuację? Warto się przełamać, chociaż się z nim spotkać i pogadać tak normalnie,poznać się bliżej

Cytat:
Napisane przez cybercat11 Pokaż wiadomość
dziewczyny dziś zobaczyłam Nową mojego Ex-a śliczna dziewczyna, pewnie w rzeczywistości jeszcze piękniejsza niż na zdjęciu.Aż żal pomyśleć ale byliśmy ze sobą 2 lata myślałam że jestem kimś więcej niż zabawką a ja zapychałam jego czas swoją marną postacią do czasu aż spotka takie Bóstwo. Najgosze i wstydliwe jest to że przez ostatni okres gdy mieliśmy przerwe w byciu razem on nadal dzwonił, zawracał mi w głowie nawet na pizze się umawiał a już miał wtedy urabiał grunt u tej Nowej. Gdy po tygodniu ciszy odezwałam się do niego -- był już na urlopie w miejscu gdzie ostatnio Ja MYSZ POLNA spędzałam z nim wakacje- były to " nasze miejsca". A on spacerował sobie za raczkę tam ze swoją ukochaną- z tym że miał pecha bo spotkali go tam moi znajomi i opowiedzieli mi. Bo EX do dziś nie przyznaje się że kogoś ma. To że jest z nią wydeukowałam mam dość dobrą intuicję.
Tak to jest a miał być ślub myślałam że ludzie w wieku 30 lat są dojrzalsi.
Byłam tylko zabawką i taka jest prawda- wstydzę się siebie i tego jak wyglądam....
Oby mieć taką piękną buzie jak NOWA
nie wiem czy coś zrozumiecie z tego bełkotu ale jestem w szoku................
Cham cham i jeszcze raz cham A najgorsze jest to,że niby może sobie spacerować z nią gdzie chce... Rozumiem,że Ci źle,ale NIGDY nie mów o sobie,że jesteś gorsza Wiem, to trudne,ale naprawdę sądzę,że nie masz co się do niej porównywać,bo każdy na świecie jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju i jedynie mogłabyś się porównywać ze swoją kopią,a że takowa nie istnieje,to naprawdę nie ma sensu Na pocieszenie powiem,że za to ja sądzę, że mam niefajny charakter i złe podejście do ludzi,które mi wszystko zawsze utrudnia A to dlatego,że nikomu nie umiem zaufać... Chore,wiem

Cytat:
Napisane przez Efrene Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!
Postanowiłam się dołączyć do grona samotnych serc.
Ostatnio naprawdę mam fatalny nastrój spowodowany tym, że nikogo nie mam. Pozwoliłam sobie zrobić nadzieję i strasznie się nakręciłam na jednego faceta. Jednak nic z tego nie wyszło. I nie żałuje, bo wiem, że byśmy się wystarczająco dobrze nie dogadali, lepiej pozostać kolegami. Ale przez tą całą sytuacje uwierzyłam, że nowy związek jest w zasięgu ręki, taki realny w swojej nierealności. I teraz strasznie mi przykro, że jednak nadal jestem sama. Wcześniej sobie nieźle radziłam, cały czas w jakimś stopniu byłam stęskniona, ale z drugiej strony cieszyłam się odzyskaną wolnością, czasem do wykorzystania w taki sposób w jaki mi się podoba (ograniczający związek). Ale teraz... Może to kwestia wakacji, mam za dużo czasu do myślenia. Z drugiej strony, mam zajęcia, którymi mogę zapełnić czas, ale nie mam siły żeby się za nie zabrać, choć wiem, że nie powinnam cały czas myśleć tylko o hipotetycznym facecie i tym jak mi tęskno, tylko ruszyć tyłek i zacząć coś z sobą robić, rozwijać się. Przecież teraz mam tyle czasu, że grzechem jest go zmarnowanie na marudzeniu... Jednak nie umiem się wziąć w garść. Ostatnio nawet zaczęłam wspominać wcześniejszy związek, zakończony już dobry rok temu. Ech...
Musiałam się trochę wyżalić, mam nadzieję, że rozumiecie
Wierzę, że w grupie, nawet tej wirtualnej, faktycznie raźniej i damy sobie wzajemnie siły do spełniania się w życiu, nawet bez drugiej połówki
Ja identyko,bo chętnie bym kimś nowym wybiła sobie z głowy starą,ehem, "miłość".

Ja też to popełniłam Ale dobrze,że chociaż ty się tak tym nie przejęłaś

Ja mam tak samo,to przez wakacje Gdy był okres składania papierów na studia, to nawet nie zdążyłam o nim pomyśleć... Jak mam za dużo czasu, to wariuję

Miejmy nadzieję,że nie tylko przetrwamy ciężki okres samotności, ale wszystkie wyjdziemy z tego obronną ręką Bo niby nie wierzę w miłość,ale chciałabym w nią uwierzyć...
__________________

maleficent jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 20:34   #75
kabalistyczna
Raczkowanie
 
Avatar kabalistyczna
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 134
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Rany! Kiedy wy zdążyłyście napisać 3 strony?! Sporo się namęczyłam, żeby wszystko nadrobić

Cytat:
Napisane przez BittersweetCocaine Pokaż wiadomość

A ja mam takie pytanie z innej beczki... jak myślicie- czy 26 letni facet, który powiedzmy czuje się ciągle młody, bawi się, imprezuje i nie jest w stałym związku może się ot, tak zmienić? Np. z powodu tego, że spotkał właściwą kobietę? Czy jest to w ogóle możliwe? Wiem, wiem dziwne pytanie...
Tak, ale musi mu naprawdę zależeć. Innym pytaniem jest, czy po takiej zmianie nadal będzie szczęśliwy?

Cytat:
Napisane przez sonnewampire Pokaż wiadomość
W końcu sie zgodziłam na spotkanie w przyszłym tygodniu w moim miescie i teraz nie wiem jak sie ubrac
Nie zapomnij o butach do ewentualnej ucieczki, wcześniej już o tym mówiłyśmy
Cytat:
Napisane przez monika192 Pokaż wiadomość
druga rzecz która mnie dołuje to taka że odnowiłam kontakt z chłopakiem który kiedyś mnie olał oczywiście znów zapodał mi bajerke, chciał się spotkać, ale musiałam je przelożyć. miał się odezwać na dzień następny no i się nie odezwał.
Nie daj się w to wkręcić... Nie wydaje mi się, żeby mogło to mieć happy end.
Cytat:
Napisane przez Baby Lu Pokaż wiadomość
też jestem na tym etapie. Wyrzucenie go z listy gg odrobinę pomaga, ale wiem, że gdy przypadkiem gdzieś go spotkam wszystko wróci do mnie jak bumerang.
Bardzo, bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki za uporanie się z Twoim problemem
Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
U mnie dopiero etap docierania się z facetem i nie jest lekko, oj nie
Czyżby to ten, o którym kiedyś pisałaś, że raczej nic z tego nie będzie? Gratuluję!

Cytat:
Napisane przez A White Pokaż wiadomość
No to widocznie ja jestem głupia, bo boję się spotkania z nim.

No i chciałabym w końcu zrobić ten krok, bo to się ciągle dobrych kilka miesięcy i chyba już się niecierpliwi, bo nagle wdarła się osoba trzecia.
Nooo...to masz najlepszą motywację teraz. Jak nic nie zdziałasz to ktoś Ci go zwinie sprzed nosa

Cytat:
Napisane przez kluska234 Pokaż wiadomość
U mnie też nie ma postępów w tej kwestii, nawet nie ma się z kim umówić więc doskonale Cię rozumiem.
E taaam... u mnie też nudy

Cytat:
Napisane przez cyanide sun Pokaż wiadomość
niestety to jest czesty nasz - kobiet problem. robienie sobie nadzieji albo nadinterpretacja
Chyba nawet najczęstszy...
__________________
" Bądźmy wdzięczni idiotom. Gdyby nie oni, reszta nigdy nie osiągnęłaby sukcesu. "
— Mark Twain
kabalistyczna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 21:00   #76
Efrene
Raczkowanie
 
Avatar Efrene
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 111
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez maleficent Pokaż wiadomość


Ja mam tak samo,to przez wakacje Gdy był okres składania papierów na studia, to nawet nie zdążyłam o nim pomyśleć... Jak mam za dużo czasu, to wariuję
Dokładnie tak, a pamiętam jeszcze dobrze, jak się cieszyłam, że będę miała najdłuższe wakacje w życiu. A tu po 2 miesiącach najchętniej wróciłabym do absorbujących zajęć, nawet szkolnych

Ja oprócz robienia sobie nadziei mam jeszcze jakieś tendencje masochistyczne i puszczam sobie muzykę, filmy i czytam książki wprawiające mnie w jeszcze większego doła.
Efrene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 21:04   #77
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez laranjinha Pokaż wiadomość
No proszę, widzę że u większości coś się ruszyło i pojawiają się jacyś 'koledzy'...zazdroszczę naprawdę. U mnie masakryczny spokój, zero perspektyw i fatalny nastrój. Jeśli zrobimy zakład, która z nas najdłużej będzie tu siedzieć i się żalić to ja wygram.

maconha89, mi 17.08 też pasuje.
nie maetw sie ja jestem trudnym przeciwnikiem
choć..dziś byłam na czymś w stylu randki z facetem, z którym wcześniej tylko gadałam na gadu. i chłopka miły...ale strasznie brzydk, niski, chudy i jakiś taki ogólnie brr. wiem, ze jestem okropna ale dla mnie to nie do przejścia. i jestem wredna nieludzko ale mielisamy iść razem na imprezę ale ja jednak nie chce. zwłaszcza, że tam będzie eks a nie chce żeby widział mnie z kimś tak nieurodziwym i żeby wszyscy nas traktowali, że ,,przyszliśmy razem". powiedzcie mi jestem wredna suka?
aa i myślę sobie czy nie zaprosić na rower takiego kolegi. ale jakoś ciągle ma w głowie ,,dziewczynie nie wypada" i ,,jakby chciał to by sam zaproponował" . duuupa
choć powiem wam ,ze przestałam tęsknić za związkiem. seksu mi się chce. za to czuje potrzebę jakiegoś małego, miłego romansiku z arcyprzystojnym mężczyzna ale o to też trudno
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 21:07   #78
Hipnagogia
Wtajemniczenie
 
Avatar Hipnagogia
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 008
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez laranjinha Pokaż wiadomość
No proszę, widzę że u większości coś się ruszyło i pojawiają się jacyś 'koledzy'...zazdroszczę naprawdę. U mnie masakryczny spokój, zero perspektyw i fatalny nastrój. Jeśli zrobimy zakład, która z nas najdłużej będzie tu siedzieć i się żalić to ja wygram.
Haha ej dobra zróbmy ten zakład, ja z pewnością stanę na podium



Cytat:
Napisane przez wiefiulecka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a mi od tej wiecznym byciem samej wydaje się, że zakochane pary to jest jakiś dziwny widok i że dokonali niemożliwego = zakochali się ze wzajemnością
Ja to samo! Dla mnie to jest wręcz niemożliwe. Tyle razy wkońcu zakochałam się bez wzajemności, tyle razy byłam dla osoby na której mi zależało nikim, zwykłą szarą myszą albo dziwaczką wręcz, że teraz wydaje mi się to niemożliwe, zakochać się z wzajemnością Najgorszy jest widok jego z jakąś inną dziewczyną, albo słuchanie o jego ekhmm przygodach Po tym wszystkim nie jestem już w stanie myśleć o sobie dobrze, tylko doszukuję się przyczyn tych wszystkich niepowodzeń. Jestem za brzydka, za gruba, za głupia? Może krzywo chodzę?
A mnie nie zależy na wielkiej miłości, ba, nawet w taką nie wierzę :P Nie chcę się pobierać ani planować wspólnej przyszłości....po prostu chcę, by osoba na której mi zależy odwzajemniła moje uczucie, poza tym no muszę przyznać ale rządzi mną też ciekawość nigdy nie byłam w związku i po prostu chciałabym się przekonać, jak to jest
Hipnagogia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 21:09   #79
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
nie maetw sie ja jestem trudnym przeciwnikiem
choć..dziś byłam na czymś w stylu randki z facetem, z którym wcześniej tylko gadałam na gadu. i chłopka miły...ale strasznie brzydk, niski, chudy i jakiś taki ogólnie brr. wiem, ze jestem okropna ale dla mnie to nie do przejścia. i jestem wredna nieludzko ale mielisamy iść razem na imprezę ale ja jednak nie chce. zwłaszcza, że tam będzie eks a nie chce żeby widział mnie z kimś tak nieurodziwym i żeby wszyscy nas traktowali, że ,,przyszliśmy razem". powiedzcie mi jestem wredna suka?
aa i myślę sobie czy nie zaprosić na rower takiego kolegi. ale jakoś ciągle ma w głowie ,,dziewczynie nie wypada" i ,,jakby chciał to by sam zaproponował" . duuupa
choć powiem wam ,ze przestałam tęsknić za związkiem. seksu mi się chce. za to czuje potrzebę jakiegoś małego, miłego romansiku z arcyprzystojnym mężczyzna ale o to też trudno
Nie jesteś wredna a normalna

"Nie dla psa kiełbasa" jakby mój znajomy powiedział

ps. Pomyśl że do mnie mniej więcej co tydzień ktoś z takiej półki podbija choć to żaden powód do dumy ....
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-09, 21:11   #80
misia_e
Zadomowienie
 
Avatar misia_e
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
nie maetw sie ja jestem trudnym przeciwnikiem
choć..dziś byłam na czymś w stylu randki z facetem, z którym wcześniej tylko gadałam na gadu. i chłopka miły...ale strasznie brzydk, niski, chudy i jakiś taki ogólnie brr. wiem, ze jestem okropna ale dla mnie to nie do przejścia. i jestem wredna nieludzko ale mielisamy iść razem na imprezę ale ja jednak nie chce. zwłaszcza, że tam będzie eks a nie chce żeby widział mnie z kimś tak nieurodziwym i żeby wszyscy nas traktowali, że ,,przyszliśmy razem". powiedzcie mi jestem wredna suka?
aa i myślę sobie czy nie zaprosić na rower takiego kolegi. ale jakoś ciągle ma w głowie ,,dziewczynie nie wypada" i ,,jakby chciał to by sam zaproponował" . duuupa
choć powiem wam ,ze przestałam tęsknić za związkiem. seksu mi się chce. za to czuje potrzebę jakiegoś małego, miłego romansiku z arcyprzystojnym mężczyzna ale o to też trudno
Nie jesteś - oni też w nas przebierają ;p i ja zawsze myslę te same 2 zdania jak mnie kusi, zeby z czyms sie wyrwac: ,,dziewczynie nie wypada" i ,,jakby chciał to by sam zaproponował"... a dlaczego? bo zawsze jak z czyms wyskakiwalam to potem facet sie zmywal, wiec teraz tylko przyjmuje propozycje - rzadko ale sa.
misia_e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 21:14   #81
Efrene
Raczkowanie
 
Avatar Efrene
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 111
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

maconha89 nie ukrywajmy, że kobiety nie patrzą na wygląd. To jest oczywiste, że to też ważne i ten ktoś musi Cię pociągać. Gdy tego nie ma, a jest fajny charakter kolegujesz się, a nie jesteś w związku.
Efrene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 21:18   #82
Hipnagogia
Wtajemniczenie
 
Avatar Hipnagogia
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 008
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Ja właśnie też często myślę, że jestem zbyt wybredna, za bardzo zwracam uwagę na wygląd, mało który facet mi się podoba A jako że sama nie jest zbyt urodziwa, więc nie mam szans by jakiś przystojny się mną zainteresował :P Poza tym tacy często wykorzystują swój wygląd i traktują naiwne, lecące na nich dziewczyny jak zabawki :P
Hipnagogia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 21:26   #83
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez misia_e Pokaż wiadomość
Nie jesteś - oni też w nas przebierają ;p i ja zawsze myslę te same 2 zdania jak mnie kusi, zeby z czyms sie wyrwac: ,,dziewczynie nie wypada" i ,,jakby chciał to by sam zaproponował"... a dlaczego? bo zawsze jak z czyms wyskakiwalam to potem facet sie zmywal, wiec teraz tylko przyjmuje propozycje - rzadko ale sa.
no to czuje się rozgrzeszona nie mowie , że szukam ideału i greckiego boga. ale facet musi mieć to coś co pociąga a nie odpycha
hmm ten kolega raz zaporoponowla spotkanie, widizleiśmy sie jakiś(dość dlugi) czas temu. potem sporo mnie nie było w Warszawie no ale teraz jestem. owszem odzywa sie raz na jakiś czas ale spotkania nie proponuje...co radzicie?
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 21:41   #84
zuzanuss
Rozeznanie
 
Avatar zuzanuss
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 610
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Witam dziewczyny. Ten wątek jest idealny dla mnie;D Mam 20 lat,studiuje. normalna raczej jestem, moze poza tym,ze nigdy nie mialam faceta 'tak naprawde' ;D Jestem bardzo dziwna.Wiadomo, sa faceci ktorzy mi sie podobaja, alejezeli ktorys z nich sie mna zainteresuje, ja zmianiam zdanie, juz szukam w nim jakis wad itd. No i bardziej niz swoja opinia przejmuje sie opinia innych ludzi na jego temat 'co pomysla inni'. To chyba niska samoocena i maniakalne przejmowanie sie opinia innych, ktore tez powoduje,ze rzadko ruszam sie do jakis klubow, dyskotek, zawsze mysle,ze wszystkie dziewczyny sa ładniejsze i az wstyd mi sie pokazywac.
Ciezki przypadek...?!
__________________
Walczę o siebie! Chcę w końcu pokochać SIEBIE!
01.02.2014r.
posladki: 2
siłownia
zuzanuss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 21:59   #85
kabalistyczna
Raczkowanie
 
Avatar kabalistyczna
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 134
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
aa i myślę sobie czy nie zaprosić na rower takiego kolegi. ale jakoś ciągle ma w głowie ,,dziewczynie nie wypada" i ,,jakby chciał to by sam zaproponował" . duuupa
Dziewczynie wypada

Cytat:
Napisane przez zuzanuss Pokaż wiadomość
To chyba niska samoocena i maniakalne przejmowanie sie opinia innych, ktore tez powoduje,ze rzadko ruszam sie do jakis klubow, dyskotek, zawsze mysle,ze wszystkie dziewczyny sa ładniejsze i az wstyd mi sie pokazywac.
Ciezki przypadek...?!
Pełno tu ciężkich przypadków
Radzę jednak przestać przejmować się opinią innych, skąd oni mają wiedzieć co jest dla Ciebie lepsze?
__________________
" Bądźmy wdzięczni idiotom. Gdyby nie oni, reszta nigdy nie osiągnęłaby sukcesu. "
— Mark Twain
kabalistyczna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 22:23   #86
Annli
Raczkowanie
 
Avatar Annli
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 246
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez zuzanuss Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny. Ten wątek jest idealny dla mnie;D Mam 20 lat,studiuje. normalna raczej jestem, moze poza tym,ze nigdy nie mialam faceta 'tak naprawde' ;D Jestem bardzo dziwna.Wiadomo, sa faceci ktorzy mi sie podobaja, alejezeli ktorys z nich sie mna zainteresuje, ja zmianiam zdanie, juz szukam w nim jakis wad itd. No i bardziej niz swoja opinia przejmuje sie opinia innych ludzi na jego temat 'co pomysla inni'. To chyba niska samoocena i maniakalne przejmowanie sie opinia innych, ktore tez powoduje,ze rzadko ruszam sie do jakis klubow, dyskotek, zawsze mysle,ze wszystkie dziewczyny sa ładniejsze i az wstyd mi sie pokazywac.
Ciezki przypadek...?!
Ja mam identycznie!. A do tego to, że czasem zbytnio idealizuje coś, lub kogoś, kto później odbiega od moich wyobrażeń( nie mówię tylko o wyglądzie.) A tak w ogóle to witam-jestem 19-letnią studentką. Do tej pory już kilku chłopaków starało się o mnie(ja jestem bardzo nieśmiała, dotąd tylko raz samodzielnie zrobiłam pierwszy krok;xd), ale mi zawsze coś nie pasowało, a to nie byłam gotowa, a to nie był w moim typie...po prostu bałam sie też spróbować bycia w związku. A teraz ci faceci mają już inne, i tak czasem żałuję, że jak to określiła moja rodzicielka' jestem taka wybredna' i nie spróbowałam. Tyle, że za żadnym razem nie czułam tej 'chemii' ,i nie mam jakiś strasznych wygórowań...może dlatego, że jestem straszną romantyczką i marzycielką, więc czasem wyobrażam sobie zbyt dużo, dlatego bywały też miłości/zauroczenia nieodwzajemnione. Praktycznie wszystkie moje koleżanki z otoczenia już kogoś mają, dotąd mi to nie przeszkadzało, w sumie jestem po trochu kobietą niezależną, ale jednak, zwłaszcza w wakacje samotność doskwiera, niestety. A tez nie chodzę często do kubów, raczej jestem domatorką. I jak tu spotkać tego jedynego?.
hah;d wyżaliłam się;xd
__________________
"Co mężczyzna przez rok obmyślił, kobieta w jednym dniu obali."

Annli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 22:52   #87
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez StokRoTka_09 Pokaż wiadomość
No też jak czasem gdzieś wędruję i widzę same pary to mnie coś dopada, kurcze czemu oni mogą, mają siebie itd a ja nie.. Też już może desperatka ze mnie czasem.. Zależy kiedy.. Czasem mam dzień, ze myślę kurcze jestem singlem, super fajnie ekstra... A czasem zupełnie dupnie, wszędzie widzę kochasiów i chodzących za rączki ehh paranoja
Mną się interesują, nie powiem, że nie.. Ale to są jakieś pacany, albo Ci co w ogóle mnie nie interesują, nie pociągają itd.. Oczywiście umówię się z nimi, ale potem okazuję się, że kurcze to znowu nie "On"..


Wiem jak to jest.. Kurcze i też ciągle zadaje sobie to pytanie "ile jeszcze"... I znajomi mi powtarzają, że "zobaczysz spotkasz kogoś wspaniałego, nie znasz dnia ani godziny".. Jassne.. Wszyscy albo zajęci, albo jakieś chamciuchy... Faceta dla mnie nie ma, ja nie wiem, gdzie on mi uciekł...

u mnie też zależy od dnia. jednak ostatnio coraz częściej mi to wszystko dokucza. i też jak większość z Was zastanawiam się dlaczego inne, a nie ja? kurde życie jest niesprawiedliwe. no właśnie- jasne ;/ kiedyś to mi nawet pomagały takie słowa, a teraz? po tylu porażkach? jak bym wam powiedziała na ilu ostatnich byłam randkach oczywiście nieudanych to porażka;/

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Cytat:
Napisane przez misia_e Pokaż wiadomość
Oj, nie zakładaj się, bo ja będę ostatnia Przepraszam, że nie odpisałam na Twojego ostatniego posta, ale zapomniałam w natłoku nowych postów. Ten facet, o którym tak sie rozpisuję nie był moim chłopakiem, przymierzał się do tego, ja też , ale sie nie zgralismy w czasie i sie rozwaliło takie niewyjasnione ;/



Kochana, Ty mi lepiej powiedz, jak schudłaś
misia oj to ja będę ostatnia.. jestem tego pewna w milionach procentach. a dziewczyny widzę że poznaly kogoś nono powodzenia wszystkim życzę może wam się chociaż uda coś dobrego wyknocić

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Silenzio Pokaż wiadomość
Odczuwam dokładnie to samo! Jestem młoda, wokół ludzie mi powtarzają, że jeszcze spotkam kogoś wyjątkowego, ale ja już mam dość tego czekania... Co z tego, że mam dopiero 20 lat jeśli inne moje 20-letnie koleżanki żyją w związkach i są szczęśliwe..? Taki paradoks. Czasem wydaje mi się, że ja po prostu nie zasługuje na miłość. Zero zainteresowania ze strony płci przeciwnej... Może jest mi pisane życie w samotności

też mam 20 lat i też czasem tak sobie myślę jak ty. że nie zasługuję na miłość. nawet nie wiem jak pocieszyć bo sama jestem w takiej sytuacji, może powiem tylko że trzeba nauczyć się cierpliwości, i mieć nadzieję? eee co ja mówię, chyba sama w to nie wierzę. u mnie nadzieji już żadnej nie ma. jestem na liście straconych heh..


mam dziś okropny dzień. jak to ktoś nazwał " dzień paszteta" .. czuję się taka brzydka, beznadziejna, zupełna porażka, chodzące nieszczęście
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-09, 23:12   #88
Baby Lu
Zadomowienie
 
Avatar Baby Lu
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 316
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

nie było mnie cały dzień a tu tyyyyle postów
padam z nóg, więc napiszę tylko jedno co mi się nasunęło a tyczy się 20 latek Dziewczyny głowa do góry - 20 lat to jest super wiek! Macie studia, zapewne dużo imprez na studiach i nie tylko, pełno okazji do poznawania ludzi i mówię to z własnego doświadczenia
ja jedynie mogę się łudzić nadzieją, że poznam kogoś w pracy, ale szanse nikłe - w aptece prawie same baby, a wątpię aby spodobał mi się przypadkowy chory pacjent z zaczerwienionym nochalem


DObranocka
__________________
" Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami." P. Coelho

01.07.10. -4 miesiące bez nałogowego picia kawy
01.10.10. - oszczędzam
01.11.10. - słodyczom mówimy stanowcze NIE!
Baby Lu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-10, 07:27   #89
asiaczek
Zakorzenienie
 
Avatar asiaczek
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 720
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez A White Pokaż wiadomość
No to widocznie ja jestem głupia, bo boję się spotkania z nim.
Wiele razy mi proponował, ale zawsze znajdywałam wymówki, bo po prostu nie mogłam. Dodam, że nigdy na żywo nie rozmawialiśmy, ale widziałam go kilka razy na mieście i była taaaka panika, że sobie nie wyobrażacie Taka patologia, że żaden nie podejdzie i nie zagada. A nie wydaje mi się, żeby był nieśmiały. Za to ja normalnie przechodzę samą siebie Odwracam wzrok, strasznie się czerwienię i udaję, że go nie zauważam..
No i chciałabym w końcu zrobić ten krok, bo to się ciągle dobrych kilka miesięcy i chyba już się niecierpliwi, bo nagle wdarła się osoba trzecia.
To działaj dziewczyno, póki jeszcze możesz tzn umówcie się w końcu, nawet Ty zaproponuj kawę. Wiem po sobe, że lepiej iść na nieudaną...hmm.. randkę, niż w ogóle nie iść i zastanawiać sie co by było gdyby..

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Baby Lu Pokaż wiadomość
nie było mnie cały dzień a tu tyyyyle postów
padam z nóg, więc napiszę tylko jedno co mi się nasunęło a tyczy się 20 latek Dziewczyny głowa do góry - 20 lat to jest super wiek! Macie studia, zapewne dużo imprez na studiach i nie tylko, pełno okazji do poznawania ludzi i mówię to z własnego doświadczenia
ja jedynie mogę się łudzić nadzieją, że poznam kogoś w pracy, ale szanse nikłe - w aptece prawie same baby, a wątpię aby spodobał mi się przypadkowy chory pacjent z zaczerwienionym nochalem


DObranocka
hehe czasem do apteki może wpaść jakiś przystojny brat po syrop dla siostry Ale fakt, praca niekoniecznie sprzyja nawiązywaniu trwałych znajomości, bo przecież trzeba jakoś tę znajomość nawiązać, a z klientem troszkę ciężko.
Ja pracuję w firmie gdzie są sami faceci (AŻ 3, przedział wiekowy 35+ ). Wcześniej pracowałam w miejscu, w którym było ze stu młodych chłopaków, jednak w sumie tylko z jednym nawiązałam głębszą znajomość. Z resztą o tym koledze również pisałam w tym wątku..
asiaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-10, 08:10   #90
201609081836
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 180
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez BittersweetCocaine Pokaż wiadomość
Jeeeej już nowy wątek no tak, tyle naszego biadolenia....
sonnewampire- powodzenia na spotkaniu!

A ja mam takie pytanie z innej beczki... jak myślicie- czy 26 letni facet, który powiedzmy czuje się ciągle młody, bawi się, imprezuje i nie jest w stałym związku może się ot, tak zmienić? Np. z powodu tego, że spotkał właściwą kobietę? Czy jest to w ogóle możliwe? Wiem, wiem dziwne pytanie...
niedziekuje jka nie odwołam w ostatniej chwili i przezyje spotkanie (bo nie wiadomo czy nie jest psychopata)to zapewne zdam relacje

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Liptonka Pokaż wiadomość
BittersweetCocaine bo nie miałam czasu wogóle na wizaż ostatnio dlatego tu nie bywałam a poza tym ktoś się u mnie pojawił i zafascynował na maksa

sonnewampire nie wiem czy zaużyłaś w mojej ostatniej wiadomości pytanie do Ciebie dotyczące zmiany avatara tamten był taki fajny po co zmieniałaś

pozdrawiam Was wszystkie szczególnie Naomi i Misie
hmm chodzi ci o pieska?teraz mam na avatarze mój ideał przynajmniej z wygladu i stylu

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
no to czuje się rozgrzeszona nie mowie , że szukam ideału i greckiego boga. ale facet musi mieć to coś co pociąga a nie odpycha
hmm ten kolega raz zaporoponowla spotkanie, widizleiśmy sie jakiś(dość dlugi) czas temu. potem sporo mnie nie było w Warszawie no ale teraz jestem. owszem odzywa sie raz na jakiś czas ale spotkania nie proponuje...co radzicie?
Nie ma sie co oszukiwać tak naprawde jak sie poznaje nowa osobe zwraca sie na wyglad bo skad mam wiedziec jaka jest jak jej nie znam, a zresztą powrzechnie wiadomo ze ładnemu przyoisuje sie dobre cechy a brzydkiemu złe

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Baby Lu Pokaż wiadomość
nie było mnie cały dzień a tu tyyyyle postów
padam z nóg, więc napiszę tylko jedno co mi się nasunęło a tyczy się 20 latek Dziewczyny głowa do góry - 20 lat to jest super wiek! Macie studia, zapewne dużo imprez na studiach i nie tylko, pełno okazji do poznawania ludzi i mówię to z własnego doświadczenia
ja jedynie mogę się łudzić nadzieją, że poznam kogoś w pracy, ale szanse nikłe - w aptece prawie same baby, a wątpię aby spodobał mi się przypadkowy chory pacjent z zaczerwienionym nochalem


DObranocka
oj tam ja studiuje i jakos niepoznaje nikogo ciekawego na moim kierunku jest może z 10 facetow a w grupie tylko 1a teraz ostatni rok praktyki praca licencjackawiec nawet nie bedzie czasu...a do apteki nie tylko przychodza z czerwonymi nosamidzis czekam na przesyłke z allegro mam nadzieje że jakis przystojny listonosz przyjdzie
201609081836 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.