Jak oryginalnie poprosić o pieniądze?

[Fresa]

Napisane przez kozunia1983

My jesteśmy już prawie 10 lat razem i wszyscy z naszych rodzin wiedzą, że nie braliśmy ślubu bo nie mieliśmy kasy.

Brak pieniędzy nie jest przeszkodą do wzięcia ślubu. Ślub nie kosztuje majątku, a wręcz jest tani jak barszcz...

Napisane przez kozunia1983

A tak odchodząc trochę od tematu - dla mnie nie powinno się dawać pieniędzy w kopertach. My z narzeczonym zawsze dajemy do ręki, wtedy jest czysta sytuacja.

To znaczy dajecie tak dużo tej kasy, że chcecie, żeby Młoda Para nie miała wątpliwości kto jest taki hojny, tak?

[aga24zuzia]

Napisane przez kozunia1983

U mnie jest tak:
"Więc się nasi mili stawcie
o prezenty się nie martwcie
by nie stawiać ich na stercie
niechaj zmieszczą się w kopercie"

Ten "poemat" jest wysoce żenujący.....
Topór chama jak mówi moja mama hehe..

Może dopisz jeszcze jeden wers np ""##A jeśli kasy nie macie -to trudno w domu zostańcie ""##

Napisane przez kozunia1983

A tak odchodząc trochę od tematu - dla mnie nie powinno się dawać pieniędzy w kopertach. My z narzeczonym zawsze dajemy do ręki, wtedy jest czysta sytuacja.

Przejaw oszczędności na kopercie jak dla mnie......zawsze można dać pieniądze w podpisanej kopercie

Napisane przez pinkoosia

Morze skoro uwazacie, ze goscie to nie sponsorzy, to wogole powiedzcie, zeby zadnych prezentow nie przynosili i juz.

Pisze się MOŻE

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez sosenka26

stać nas na wesele, będziemy je współfinansować z naszymi rodzicami, zapraszamy większą ilość gości, bo nasi rodzice mają duze rodziny, do tego osoby, u których oni byli na weselu i kilkoro naszych przyjaciół

To w końcu stać cię czy rodzice was współfinansują??:confused :

[agusiajnw]

Napisane przez aga24zuzia

Może dopisz jeszcze jeden wers np ""##A jeśli kasy nie macie -to trudno w domu zostańcie "

Na dobrą sprawę to większośc ludzi wie, że mamy XXI w. i że młodzi ludzie wszystko mają skoro mieszkali razem przed ślubem - na prawdę nie ma potrzeby robienia z gości ułomnych...

Jak ktoś ma - to z miłą chęcią da pieniądze... Prezenty dają Ci, których nie stać, a chcą nam cos ofiarować...

Ja to widze tak:
Mam przyjaciółkę - studentkę dzienną, nie zarabiającą, będącą na utrzymaniu rodziców... Jest to dla mnie ktoś bardzo ważny, kogo nie wyobrażam sobie, żeby nie było.
I teraz dajmy na to ona stoi przed wyborem:
1) iść na wesele, kupić mi komplet filiżanek za 50zł i szczerze życzyć mi szczęścia
2) powiedzieć, że bardzo jej przykro ale jedzie na 99 urodziny babci na drugi koniec kraju, bo nie może jej sprawić przykrości i na weselu nie będzie (czytaj: nie mam żeby włożyć conajmniej 200zł w kopertę, a 50zł to wstyd)

Pisząc takie głupoty na zaproszeniach niektórych gości po prostu nie zobaczymy - pytanie: czy pieniądze są tego warte???

[nazeczona]

Ja dostałam ostatnio zaproszenie a w nim dodatkowa karteczka z wierszykiem. Dokładnie nie pamiętam jak brzmiał coś w deseń, że miło by było gdyby dać kase, dozucic sie do ich mieszkania - ale wierszyk subtelnie ubrany ;P
Ale i tak na swoim ślubie nie będę chciała dawać komuś do zrozumienia, że chce pieniążki Trzeba mieć też jakieś praktyczne pamiątki a z kasy nic nie zostanie

[iwonap79]

każdy ma prawo do własnego zdania, więc i ja się wypowiem:
ja na swich zaproszenicha napisałam 2 wierszyki- o kopercie i totku zamiast kwiatów
powiem szczerze, że do głowy mi nie przyszło, że to foux pas (tak to się chyba pisze)
ja nie żałuję. z TZ mamy własne mieszkanie i całe wyposażenie.
tylko ze świadkami i moimi siostrami ustalilismy, że kupuja nam extra elegancką zastawę na 18 osób (mamy duuuużą rodzinę) bo własnie tego nam brakuje.

nie chcę mieć 5 żelazek!!!)) bo mam swoje meeega wypasione

co do kwiatów: samochód kwiatów to zarówno kłopot dla nas jak i dla gości, a i koszt większy niż totek))

a jak ktoś przyniesie prezent lub mało w kopercie- też się nie obrażę ważne, żeby goście dopisali!!!!
a co do pamiatek- to fakt, że fajnie jakby coś zostało, ale są przecież kartki z życzeniami itp
no i my będziemy mieć zastawę))

co do zawartości koperty: ja i tz pracujemy, więc mamy stabilność finansową, więc dajemy zawsze 500zł (chyba, że drużbujemy itp) + totka/wino lub co młodzi chcą.

aaa!!! dam Wam przykład: moja znajoma dostała 2 kieliszki Swarowsky uwaga za 1500ZŁ!!!!! ZA KOMPLET!!!!
(i stoją w szafce bo boją się, że zbiją) w takiej sytuacji wolałabym 500zł)), którą wydam na ratę kredytu na mieszkanie)))


iwona

[pinkoosia]

My na kazde wesele, na ktore jestesmy proszeni dajemy do koperty tyle, zeby mniej wiecej "zwrocilo sie " za miejsce.
Niestety czasy sa takie, ze nie kazdego stac na wyprawienie wesela. Prawie kazda z Was pisze tutaj, ze chce miec tylko najblizszych na weselu, ktorzy uczcza z Wami ten dzien. Ja tez tego chce, tylko, ze moja rodzina i rodzina TŻ sa naprawde spore. Prawie z kazdym utzymujemy kontakt i nie chcemy, zeby ktos poczul sie urazony dlatego, ze nie bedzie nas stac, zeby go zaprosic. Tym bardziej, ze mieszkamy teraz za granica i okazje, zeby z kazdym sie spotkac sa teraz ograniczone.
nie kazdy teraz na starcie ma swoje mieszkanie, w dodatku wyposaznoe i wgole. Nie dziwi mnie fakt prosby o pieniazki.
my mamy mieszkanie. Dostalismy je od mojch Dziadkow. Pomimo tego chcemy zamiast prezentow dostac pieniazki. Wtedy mozemy przeznaczyc je na taki cel, jaki bysmy chcieli. Wydaje mi sie, ze kazdy z gosci bylby bardziej zadowolony wiedzac, ze jego "prezent" w kopercie bardziej sie przydal, niz cos nietrafionego.
I jeszcze jedna prosba do wszystkich dziewczyn !
Nie obrazajmy jedna drugiej za wypowiedzi ! Kazda ma prawo do swojego zdania i napisania go tutaj. Sa gusta i gusciki Trzeba to uszanowac Za niedlugo dojdzie do tego, ze bedziemy sie nawzajem obrazac, bo np. ktoras miala bogato zdobiona sukienke i dla niektorych bedzie to burzuazja. Bo przeciez takie suknie sa drogie, a polowe pieniedzy mozna bylo przeznaczyc na cos innego, np na cel charytatywny...
Naprawde, dziewczyny .. wiecej wyrozumialosci
Pozdrawiam

[kamilla123]

To się temat rozwinął...

Nie wiem tylko czemu wszyscy uczepili się tak tych żelazek? Czy jeśli nie damy karteczki o "znaku wodnym" to znaczy, że dostaniemy same nietrafione prezenty typu, 4 żelazka, 5 kompletów pościeli, ręczniki, obrusy i nie wiadomo co jeszcze? Tak może było 10 lat temu. Teraz większość gości daje pieniądze, bo tak im wygodniej (przynajmniej ja mam takie odczucie). Albo pytają wprost co by się nam przydało. Na weselach na których ostatnio byłam to może 1 prezent na 40 był nietrafiony.

Ja mam ślub za 3 tygodnie. Żadnej karteczki o pieniądzach nie dawałam. Zapraszaliśmy gości, których znamy, lubimy, z którymi my lub nasi rodzice mają częsty kontakt, którzy wiedzą co u nas. Mieszkamy już razem ponad 2 lata i chyba goście się domyślają, że mamy żelazko ( to chyba najczęstsze słowo na tym wątku), podstawowy sprzęt agd, pościele, ręczniki (jeśli dostaniemy to i tak się przydadzą, zawsze będzie to jakaś pamiątka) więc naprawdę nie spodziewam się jakiejś "katastrofy prezentowej". Zresztą zdam relację po ślubie jeśli jeszcze wątek nie ucichnie

I jeszcze jedno: karteczki o winie zamiast kwiatów dawaliśmy tylko młodym i znajomym, bo jakoś nie wyobrażam sobie mojej 80-letniej babci, która idzie do sklepu i wybiera wino

[invisible_01]

Napisane przez kozunia1983

Nie uważam tego za nieeleganckie, zwłaszcza jeśli my wynajmujemy małe mieszkanie 35 m i żadnych prezentów niestety nie będziemy mieli gdzie przetrzymywać, na własne mieszkanie się nie zanosi, a sprzęt typu: lodówka, mikrofalówka itp. już mamy. Poza tym bierzemy pożyczkę na wesele (o czym wspomniałam babci - ona już się tym zajmie żeby reszta rodziny się dowiedziała) więc będziemy chcieli jak najszybciej ją spłacić - jeśli macie wyrozumiałych bliskich to zrozumieją.
U mnie jest tak:
"Więc się nasi mili stawcie
o prezenty się nie martwcie
by nie stawiać ich na stercie
niechaj zmieszczą się w kopercie"

Załamałam się. Wierszyk kiczowaty jak nieszczęście i skrajnie nieelegancki, a ten tekst o spłaceniu pożyczki za wesele i wciąganie w to babci... Boże, aż nie wiem, jak to skomentować.

Napisane przez kozunia1983

My jesteśmy już prawie 10 lat razem i wszyscy z naszych rodzin wiedzą, że nie braliśmy ślubu bo nie mieliśmy kasy. Niestety nasi ojcowie nie żyją, a mamy utrzymują się ze śmiesznych rent więc nie mogą się dołożyć nawet złotówki więc robimy to i tak najmniejszym kosztem jakim się da.
A z resztą tak samo było na siostry komunii i jakoś ludzie dali kasę (niestety takie czasy - ja dostałam 3 pary kolczyków których nigdy nie miałam na sobie).
Może po prostu wszystko zależy od rodziny

A tak odchodząc trochę od tematu - dla mnie nie powinno się dawać pieniędzy w kopertach. My z narzeczonym zawsze dajemy do ręki, wtedy jest czysta sytuacja.

Przepraszam, nie wiedziałam, że na ślub trzeba brać pożyczkę? Ślub jest bardzo tani. Jak kogoś nie stać na wesele, to niech go nie robi i tyle, zamiast się zapożyczać a z gości robić sponsorów, mających ten kredyt spłacić.

A z tym dawaniem pieniędzy do ręki - dawno takiego rozwalającego tekstu nie słyszałam. Czy Ty nie masz za grosz klasy i taktu? Jak można parze młodej plik banknotów do ręki wcisnąć? I może jeszcze innym gościom przez ramię zaglądacie, ile dają? Masakra...

[guuma]

hmmm
piszecie,ze proszenie o pieniadze zamiast prezentow jest nietaktowne,bo przeciez to goscie,a nie sponsorzy...
ale tak z drugiej strony,ja osobiscie nie wyobrazam sobie pojscia na wesele z pusta reka
i wprost niecierpie,gdy na pytanie:co Wam kupic?co Wam potrzeba?ludzie odpowiadaja: a wiesz...nic...
no to co?mam kupic "nic"?!
ja wychodze za maz w przyszlym roku i gdy ktos zapyta mnie co by nam sie przydalo,powiem wprost,ze prosze o pieniadze.
Ja tam jestem szczera dziewucha

[asia_z]

jak się nie wie co się kupić, to się daje pieniądze. Wiadomo, że Młodym się własnie one najbardziej przydadzą. Ja sama jednak uważam, ze jest to z lekka nieeleganckie tak wołać od gości kasę. Jak już dostane 4 komplety zastawy stołowej, to trudno. Przyda się, a jak nie to podaruję komplet rodzicom albo siostrze

[Elinka25]

Dziewczyny bardzo to wszystko piekne co napisalyscie o tym, ze nie zaprasza sie gosci po to, by sponsororwali wesele. Ale nie oszukujmy sie - wiekszosc par mlodych ma z gory zalozone na co przeznacza kase z wesela. Przykladem jest jeden z watkow na wizazu, nie pamietam dokladnie tytulu, ale to bylo cos na zasadzie "Ile kasy dostalyscie w prezencie slubnym?".

My na swoich zaproszeniach umiescilismy jeden z takich wierszyków, przy czym nasi goscie wiedza, ze dziala to na zasadzie poddania pomyslu - jesli beda mieli ochote sprawic nam cos w prezencie, to kasa bedzie najlepszym prezentem. Mamy i takich gosci (z za granicy), ktorym na sile wmowilismy, zeby to co maja przeznczyc na prezent, przeznaczyli na podroz. Bo o wiele bardziej bedziemy sie cieszyc z ich obecnosci, niz z prezentu ktory daliby nam nie przyjezdzajac na wesele.

invisible_01 chcialabym tylko zobaczyc i uslyszec ciebie i Twojego TZa po Waszym weselu - nie wierze, ze jak dostalibyscie 4 komplety poscieli, to z szerokim usmiechem na ustach komentowalibyscie "O jaka sliczna posciel, cudownie!". Raczej po drugim odpakowanym prezencie stwierdzilibyscie "I po co nam tyle poscieli?!". A druga rzecz - nie mów, ze jak kogos nie stac na wesele to niech nie robi, bo kazdy chce miec chociaz male przyjecie weselne, a nie tylko z Kosciola do domu i koniec.
Wg mnie wiekszym brakiem elegancji i taktu jest wypowiedz w takim tonie, tym bardziej, ze jest ona skierowana do osoby,ktorej sie nie zna.

P.S. Wybaczcie brak kropek i kresek - to nie lenistwo, ale brak polskich liter w komputerze

[pinkoosia]

Napisane przez Elinka25

Dziewczyny bardzo to wszystko piekne co napisalyscie o tym, ze nie zaprasza sie gosci po to, by sponsororwali wesele. Ale nie oszukujmy sie - wiekszosc par mlodych ma z gory zalozone na co przeznacza kase z wesela. Przykladem jest jeden z watkow na wizazu, nie pamietam dokladnie tytulu, ale to bylo cos na zasadzie "Ile kasy dostalyscie w prezencie slubnym?".

My na swoich zaproszeniach umiescilismy jeden z takich wierszyków, przy czym nasi goscie wiedza, ze dziala to na zasadzie poddania pomyslu - jesli beda mieli ochote sprawic nam cos w prezencie, to kasa bedzie najlepszym prezentem. Mamy i takich gosci (z za granicy), ktorym na sile wmowilismy, zeby to co maja przeznczyc na prezent, przeznaczyli na podroz. Bo o wiele bardziej bedziemy sie cieszyc z ich obecnosci, niz z prezentu ktory daliby nam nie przyjezdzajac na wesele.

invisible_01 chcialabym tylko zobaczyc i uslyszec ciebie i Twojego TZa po Waszym weselu - nie wierze, ze jak dostalibyscie 4 komplety poscieli, to z szerokim usmiechem na ustach komentowalibyscie "O jaka sliczna posciel, cudownie!". Raczej po drugim odpakowanym prezencie stwierdzilibyscie "I po co nam tyle poscieli?!". A druga rzecz - nie mów, ze jak kogos nie stac na wesele to niech nie robi, bo kazdy chce miec chociaz male przyjecie weselne, a nie tylko z Kosciola do domu i koniec.
Wg mnie wiekszym brakiem elegancji i taktu jest wypowiedz w takim tonie, tym bardziej, ze jest ona skierowana do osoby,ktorej sie nie zna.

P.S. Wybaczcie brak kropek i kresek - to nie lenistwo, ale brak polskich liter w komputerze

Braaaawoooo

[sosenka26]

Napisane przez guuma

hmmm
piszecie,ze proszenie o pieniadze zamiast prezentow jest nietaktowne,bo przeciez to goscie,a nie sponsorzy...
ale tak z drugiej strony,ja osobiscie nie wyobrazam sobie pojscia na wesele z pusta reka
i wprost niecierpie,gdy na pytanie:co Wam kupic?co Wam potrzeba?ludzie odpowiadaja: a wiesz...nic...
no to co?mam kupic "nic"?!
ja wychodze za maz w przyszlym roku i gdy ktos zapyta mnie co by nam sie przydalo,powiem wprost,ze prosze o pieniadze.
Ja tam jestem szczera dziewucha

brawo guuma popieram całkowicie Twoje zdanie i podpisuje się pod nim obiema rękami wiadomo, że nikt z pustymi rękami na wesele nigdy nie pójdzie, bo nie wypada i nawet jeśli nie ma pieniędzy to daje coś symbolicznego !!!

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Napisane przez Elinka25

Dziewczyny bardzo to wszystko piekne co napisalyscie o tym, ze nie zaprasza sie gosci po to, by sponsororwali wesele. Ale nie oszukujmy sie - wiekszosc par mlodych ma z gory zalozone na co przeznacza kase z wesela. Przykladem jest jeden z watkow na wizazu, nie pamietam dokladnie tytulu, ale to bylo cos na zasadzie "Ile kasy dostalyscie w prezencie slubnym?".

My na swoich zaproszeniach umiescilismy jeden z takich wierszyków, przy czym nasi goscie wiedza, ze dziala to na zasadzie poddania pomyslu - jesli beda mieli ochote sprawic nam cos w prezencie, to kasa bedzie najlepszym prezentem. Mamy i takich gosci (z za granicy), ktorym na sile wmowilismy, zeby to co maja przeznczyc na prezent, przeznaczyli na podroz. Bo o wiele bardziej bedziemy sie cieszyc z ich obecnosci, niz z prezentu ktory daliby nam nie przyjezdzajac na wesele.

invisible_01 chcialabym tylko zobaczyc i uslyszec ciebie i Twojego TZa po Waszym weselu - nie wierze, ze jak dostalibyscie 4 komplety poscieli, to z szerokim usmiechem na ustach komentowalibyscie "O jaka sliczna posciel, cudownie!". Raczej po drugim odpakowanym prezencie stwierdzilibyscie "I po co nam tyle poscieli?!". A druga rzecz - nie mów, ze jak kogos nie stac na wesele to niech nie robi, bo kazdy chce miec chociaz male przyjecie weselne, a nie tylko z Kosciola do domu i koniec.
Wg mnie wiekszym brakiem elegancji i taktu jest wypowiedz w takim tonie, tym bardziej, ze jest ona skierowana do osoby,ktorej sie nie zna.

P.S. Wybaczcie brak kropek i kresek - to nie lenistwo, ale brak polskich liter w komputerze

elinka25, dziękuję za to co napisałaś w pewnym momencie czytając ten wątek i wszytskie "taktowne" teksty w moją stronę, po tym jak byłam szczera i pisałam co myslę, zwątpiłam i zastanawiałam się, czy to może ze mną cos jest nie tak teraz juz wiem, że moje poglądy również są poprawne, bo ja nie cieszyłabym się z czterech kompletów pościeli, choć to ładny prezent.
W sobote brała ślub moja siostra, gdy dwie osoby pytały co chciałaby dostać, mówiła, że ręczniki, kiedy otworzyła wszytskie prezenty okazało się, że ma 10 kompletów ręczników. Włącznie z tymi, które dostała od mamy to razem 13, sam powiedzcie, bo moim zdaniem słusznie nie potrafiła wykrzesać z siebie wielkiej radości

[Elinka25]

sosenka26 ja tez cenie szczerosc ponad wszystko. Tak jak napisala guuma - jesli ktos mnie pyta co chce dostac w prezencie, to po co mam mowic "nic" skoro i tak wiem, ze dana osoba da ten prezent, tak czy siak (obojetnie czy to w formie pieniedzy czy innego upominku). Wiec mowiac konkretnie z czego zrobie najlepszy uzytek, ulatwiam zycie sobie i innym. Nie oszukujmy sie, slub jest taka okazja, ze kazdy sie poczuwa do prezentow.

W innych wypadkach, jesli ktos mnie pyta co mi kupic (czyli sam nie ma koncepcji) a ja sama nie wiem, to mowie, np. kwiatka, wino, kosmetyk albo inny drobiazg.
U mnie w pracy zawsze zrzucamy sie na prezent jak ktos ma urodziny i oficjalnie pytamy kogos czy chcialby cos konkretnego, czasami ktos woli gotowke bo akurat jedzie na wakacje i przyda mu sie kazda ilosc. Mnie taka sytuacja pasuje, bo o wiele bardziej przyda sie, np. talon do wybranego sklepu z ciuchami niz kupiona na sile jakas smieszna figurka. Tym bardziej, ze sa to osoby, z ktorymi nie przyjaznie sie blisko poza praca i one nie znaja mojego gustu, ani tego co lubie, wiec skad moga wiedziec co mi kupic. Tak samo zreszta w przypadku slubu - z reka na sercu niech kazda "taktowna" policzy z iloma osobami z wesela utrzymuje regularny kontakt. Zaprasza sie ich na wesele, "bo wypada".

A jak bedziecie chcialy sie posmiac i zobaczyc co z taktu i elegancji zostaje po slubie, to poczytajcie ten watek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=209023

[lusesita23]

wiadomo-gdy ktos pyta co sie chce dostac to wtedy sie po prostu mowi:pieniadze, recnziki czy mikser

bardziej chodzilo mi o sytuacje, w ktorej dajemy zapro a dana osoba/rodzina NIE pyta sie co chcemy. i wtedy ciezko byloby mi wyskoczyc z tekstem:sluchajcie jak cos to kasa,nie?

moim zdaniem nie da sie "oryginalnie" poprosic o pieniadze bo "wierszyki" to juz tak oklepany temat,ze malo w nim orygianlnosci

[pinkoosia]

Moje wesele za dwa lata, ale juz tez sama nie wiem co zrobimy. Moze i wierszyka nie damy, ale jak ktos bedzie sie pytal co chcemy, to powiemy grzecznie, ze piezniazki. Zreszta pewnie i tak sie wiesc po rodzince rozniesie, ze wolimy pieniazki.
I dodam tylko, zeby mnie zaraz tu nie zlinczowali , ze jak ktos bedzie chcial dac nam jakis prezent, to tez fajnie. Tylko wolalabym nie wiedziec co. Zawsze to troszke gtaki maly suprajjjjzzz

[lusesita23]

Napisane przez pinkoosia

Moje wesele za dwa lata, ale juz tez sama nie wiem co zrobimy. Moze i wierszyka nie damy, ale jak ktos bedzie sie pytal co chcemy, to powiemy grzecznie, ze piezniazki. Zreszta pewnie i tak sie wiesc po rodzince rozniesie, ze wolimy pieniazki.
I dodam tylko, zeby mnie zaraz tu nie zlinczowali , ze jak ktos bedzie chcial dac nam jakis prezent, to tez fajnie. Tylko wolalabym nie wiedziec co. Zawsze to troszke gtaki maly suprajjjjzzz

wiadomo,ze w troche innej sytuacji s apary,ktory juz mieszkaja razem w swoich M-3 ale my i z 6 kompletow poscieli bysmy sie ucieszyli bo zaczynamy od zera

[Angel_00]

Napisane przez Elinka25

Tak samo zreszta w przypadku slubu - z reka na sercu niech kazda "taktowna" policzy z iloma osobami z wesela utrzymuje regularny kontakt. Zaprasza sie ich na wesele, "bo wypada".

nie każdy zaprasza "bo wypada" my zapraszaliśmy dla nas wyjątkowe osoby i było bardzo kameralnie z tego co widzę po niektórych wątkach - nie wszystkim dziewczynom zależy na mega imprezie i osobach których nie znają i nikt nie mówi o tym że zapytany o to co chce będzie się upierał że nic. Dziewczyny łącznie ze mną piszą o tym że nie wyobrażamy sobie nie pytane dyktować gościom że mają przynieść pieniądze... A tym bardziej mówienie im że mają spłacić np masz kredyt...

[Angel Eyes]

Napisane przez marciadela

Ostatnio dostałam zaproszenie z jakimś głupim wierszykiem w stylu przynieście kasę albo pocałujcie się w dupę. Ja jak widze takie rzeczy na zaproszeniach to aż mnie skreca. Nie wyobrażam sobie, że miałabym sama coś takiego umiescić. Chyba bym się spaliła ze wstydu, ale to tylko moje skromne zdanie

Możesz zamieścic tutaj ten wierszyk?Jestem bardzo ciekawa co takiego w nim było i jak Młodzi sformuowali zdanie jak nie przyniesiecie kasy pocałujcie się w dupę..
Cos mi się wydaje,że przesadzasz z odbiorem treści zaproszenia...

Napisane przez _vixen_

Pełno jest ludzi z takim podejściem. Rodzice zwykle biorą kredyty na wielkie wesele, a młodzi liczą tylko na pieniądze z kopert.

Na szczęście da się takich łatwo wyczuć, dlatego ja na takie wesele chodzić nie mam w zwyczaju. Moi rodzice kiedyś z czystej złośliwości tylko 300 zł do takiej koperty włożyli

Jak ktoś jest biedny, nie ma gdzie mieszkać, albo chałupa niewyremontowana stoi, a robi wesele za 40-50 tysięcy, to niech sam sobie za nie płaci

Napisane przez _vixen_

Tragiczne podejście, a co mnie obchodzi czyjaś pożyczka na wesele Jak kogoś nie stać, to niech imprezy nie robi, zresztą wesele rzadko się zwraca.
Jeszcze wciąganie w to babci, żenada do kwadratu.
Jeśli macie bardziej rozgarniętych gości, to spora częśc z pewnością zrozumie, że z ich pieniędzy chcecie spłacić pożyczkę za wesele. Ja bym na taką imprezę nie poszła, albo złośliwie włożyła do koperty 100 zł za 4 osobową rodzinę
Takie podejście często kończy się tym, że wesele się nie zwraca, a para młoda zostaje na wynajmowanym mieszkaniu z długami.

Widać, że złośliwość jest u Was rodzinna Dziewczyna która załozyła temat nie pyta czy według Ciebie prośba o pieniążki zamiast prezentów jest taktowna tylko jak zrobic to w orginalny sposób, więc skoro nie wiesz jak to zrobic po co złośliwie komenujesz jej wybór???

Napisane przez aga24zuzia

Pisze się MOŻE

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------



To w końcu stać cię czy rodzice was współfinansują??:confused :

Regulamin forum zabrania zwracania uwagi formuowiczom na ich błędy ortograficzne. Rozumiem, że taka pisownia razi, ale uwagi na jej temat zachowaj dla siebie lub zwróc w koleżeński sposób uwagę na ortografię wiadomością pw dla osoby popełniajacej błąd...

Napisane przez asia_z

jak się nie wie co się kupić, to się daje pieniądze. Wiadomo, że Młodym się własnie one najbardziej przydadzą. Ja sama jednak uważam, ze jest to z lekka nieeleganckie tak wołać od gości kasę. Jak już dostane 4 komplety zastawy stołowej, to trudno. Przyda się, a jak nie to podaruję komplet rodzicom albo siostrze

A według Ciebie nie jest nieeleganckie rozdawać (sprzedawać)prezenty które otrzymujesz od gości..??Może kogos uraziłabyś oddając lub sprzedając jego prezent??

Napisane przez Angel_00

nie każdy zaprasza "bo wypada" my zapraszaliśmy dla nas wyjątkowe osoby i było bardzo kameralnie z tego co widzę po niektórych wątkach - nie wszystkim dziewczynom zależy na mega imprezie i osobach których nie znają i nikt nie mówi o tym że zapytany o to co chce będzie się upierał że nic. Dziewczyny łącznie ze mną piszą o tym że nie wyobrażamy sobie nie pytane dyktować gościom że mają przynieść pieniądze... A tym bardziej mówienie im że mają spłacić np masz kredyt...

Ja dostałam zaproszenia z wierszykami na których widniało wyrażenie "młodzi podpowiadają" i w żaden sposób nie poczułam się do niczego zmuszana, gdyż podpowiedź nie jest związana z przymusem...
W końcu mogę wręczyć pieniądze lub kupić i podarować prezent..
A jesli dostaje z zaproszeniem taki kupon z wierszykiem jestem zadowolona, że nie muszę sie główkować co kupić w prezencie i nigdy nie pomyślałam, że to nietaktowne.

Wracając do tematu wątku tutaj jest jakaś stronka z wierszykami które mozna zamieścic w zaproszeniu http://wesele.plock.pl/slub-8.html

[pinkoosia]

Napisane przez Angel Eyes

Możesz zamieścic tutaj ten wierszyk?Jestem bardzo ciekawa co takiego w nim było i jak Młodzi sformuowali zdanie jak nie przyniesiecie kasy pocałujcie się w dupę..
Cos mi się wydaje,że przesadzasz z odbiorem treści zaproszenia...





Widać, że złośliwość jest u Was rodzinna Dziewczyna która załozyła temat nie pyta czy według Ciebie prośba o pieniążki zamiast prezentów jest taktowna tylko jak zrobic to w orginalny sposób, więc skoro nie wiesz jak to zrobic po co złośliwie komenujesz jej wybór???




Regulamin forum zabrania zwracania uwagi formuowiczom na ich błędy ortograficzne. Rozumiem, że taka pisownia razi, ale uwagi na jej temat zachowaj dla siebie lub zwróc w koleżeński sposób uwagę na ortografię wiadomością pw dla osoby popełniajacej błąd...




A według Ciebie nie jest nieeleganckie rozdawać (sprzedawać)prezenty które otrzymujesz od gości..??Może kogos uraziłabyś oddając lub sprzedając jego prezent??



Ja dostałam zaproszenia z wierszykami na których widniało wyrażenie "młodzi podpowiadają" i w żaden sposób nie poczułam się do niczego zmuszana, gdyż podpowiedź nie jest związana z przymusem...
W końcu mogę wręczyć pieniądze lub kupić i podarować prezent..
A jesli dostaje z zaproszeniem taki kupon z wierszykiem jestem zadowolona, że nie muszę sie główkować co kupić w prezencie i nigdy nie pomyślałam, że to nietaktowne.

Wracając do tematu wątku tutaj jest jakaś stronka z wierszykami które mozna zamieścic w zaproszeniu http://wesele.plock.pl/slub-8.html

Baaaardzo dobrze
Popieram

[uzyt_kow_nik]

Można kupić zaproszenia, na których już są wypisane takie wierszyki. Wybór jest duży i są dostępne w praktycznie każdej księgarni.

[invisible_01]

Napisane przez Elinka25

invisible_01 chcialabym tylko zobaczyc i uslyszec ciebie i Twojego TZa po Waszym weselu - nie wierze, ze jak dostalibyscie 4 komplety poscieli, to z szerokim usmiechem na ustach komentowalibyscie "O jaka sliczna posciel, cudownie!". Raczej po drugim odpakowanym prezencie stwierdzilibyscie "I po co nam tyle poscieli?!". A druga rzecz - nie mów, ze jak kogos nie stac na wesele to niech nie robi, bo kazdy chce miec chociaz male przyjecie weselne, a nie tylko z Kosciola do domu i koniec.
Wg mnie wiekszym brakiem elegancji i taktu jest wypowiedz w takim tonie, tym bardziej, ze jest ona skierowana do osoby,ktorej sie nie zna.

O matko i córko. Ja osobiście wesela mieć nie chcę, więc stwierdzenie, że KAŻDY chce jest przesadzone. Ale gdybym już miała to wesele (i może mi się odwidzi i będę miała, czasu mam jeszcze dużo), to zapraszałabym tylko bliskie osoby. A bliskie mi osoby mniej więcej wiedziałyby, czego potrzebuję. A jeśli nie, to niech kupią, co uważają. I uwierz, że nie zdenerwowałby mnie kolejny komplet pościeli. Gdybym miała czegoś za dużo, oddałabym to do domu dziecka. Możesz w to nie wierzyć, ale tak bym zrobiła. Jako małe dziecko kiedy dostawałam zawsze pluszaki i w pewnym momencie było ich za dużo, tak samo książeczek i innych tego typu rzeczy, oddaliśmy je powodzianom i do domu dziecka. Przynoszenie prezentów to nie jest obowiązek, tylko dobra wola! Dla mnie proszenie o pieniądze, to po prostu nietakt i chamstwo. Mnie na wesele raczej szybko nie będzie stać, więc go nie zrobię. Nie mam zamiaru brać kredytu na wesele jak wiele par i potem liczyć na to, że raty spłacę za pieniądze dostane od gości.

[lusesita23]

Napisane przez invisible_01

O matko i córko. Ja osobiście wesela mieć nie chcę, więc stwierdzenie, że KAŻDY chce jest przesadzone. Ale gdybym już miała to wesele (i może mi się odwidzi i będę miała, czasu mam jeszcze dużo), to zapraszałabym tylko bliskie osoby. A bliskie mi osoby mniej więcej wiedziałyby, czego potrzebuję. A jeśli nie, to niech kupią, co uważają. I uwierz, że nie zdenerwowałby mnie kolejny komplet pościeli. Gdybym miała czegoś za dużo, oddałabym to do domu dziecka. Możesz w to nie wierzyć, ale tak bym zrobiła. Jako małe dziecko kiedy dostawałam zawsze pluszaki i w pewnym momencie było ich za dużo, tak samo książeczek i innych tego typu rzeczy, oddaliśmy je powodzianom i do domu dziecka. Przynoszenie prezentów to nie jest obowiązek, tylko dobra wola! Dla mnie proszenie o pieniądze, to po prostu nietakt i chamstwo. Mnie na wesele raczej szybko nie będzie stać, więc go nie zrobię. Nie mam zamiaru brać kredytu na wesele jak wiele par i potem liczyć na to, że raty spłacę za pieniądze dostane od gości.

zgadzam sie

a co do kredytu na wesele, to uwierz,ze nie trzeba brac nas tez nie byloby stac na weselicho na 120 osob<watpliwa przyjemnosc;p>,dlatego tniemy po kosztach

[tygrysia]

Zupełnie przypadkowo "weszłam" na ten wątek, ale bardzo mnie zaciekawił i przeczytałam cały.
Moim zdaniem wierszyki o tym, że para młoda woli otrzymać pieniądze nie zmuszają gości do dania kasy, tylko sugerują co młodzi by woleli. Nie widzę w tym nic zdrożnego. Zresztą i tak większość z Was dałaby pieniądze, więc tym bardziej są trafione. Jeśli ktoś woli dać prezent, to i tak go da. Jednak jeśli ktoś ma wybór, to taki wierszyk przechyli szalę.
Pisanie, że taki wierszyk jest chamski jest dla mnie śmieszne. Jak dla mnie większym nietaktem jest przyjście na wesele bez prezentu lub koperty. W dzisiejszych czasach każdy wie jakie są koszty wesela i ja nie poszłabym na wesele z pustymi rękami. Takie jest moje zdanie.
Uważam też, że napisanie iż liczą się tylko goście i mogą nie przynosić prezentów wystarczy, aby byli jest nieszczere. Myślę, że każdy liczy na to, iż coś jednak dostanie na nową drogę życia, tylko nie każdy się do tego przyzna.....

[asia_z]

Napisane przez Angel Eyes

A według Ciebie nie jest nieeleganckie rozdawać (sprzedawać)prezenty które otrzymujesz od gości..??Może kogos uraziłabyś oddając lub sprzedając jego prezent??

ale ja tu nie piszę o rozdawaniu komu popadnie. Ani tym bardziej o sprzedaży. Jest to niezbyt eleganckie, ale dla przykładu niech już będą te żelazka. Co miałabym zrobić z 5? mieć jedno na każdy dzień tygodnia? Nie byłam w takie sytuacji, więc trudno mi się wypowiadać na ten temat. Na razie mogę sobie tylko gdybać. Może znalazłabym jakieś inne wyjście z takiej sytuacji.

[Foxy89]

Napisane przez _vixen_

Wszystko jedno jak, ZAWSZE takie prośby będą skrajnie nieeleganckie.
Gość ma prawo przyjsć nawet bez prezentu, nie zapraszamy na wesele sponsorów, tylko gości. Trzeba się liczyć z 5 żelazkiem, najwyżej można oddać do domu dziecka kilka sprzętów.

Nie rozumiem co w tym nieeleganckiego. O niebo mniej eleganckie jest przyjście gościa bez prezentu (moim zdaniem).

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez bianeczkaa

Nie przesadzajmy, jaka niegrzeczność Są przecież wierszyki, które w żartobliwy sposób sugerują ze chce się np papierek ze znakiem wodnym Moim zdaniem to żaden nietakt. Ale jak czytam, że ktoś uważa, że "nie musi przynosić prezentu" to się nie dziwię, że ludzie dostają puste koperty. Szkoda że nikt nie ma odwago powiedzieć, że on prezentu nie daje bo nie, tylko da właśnie pustą kopertę. My nie pisaliśmy takiego wierszyka o pieniadzach, myślę, że to jest już w tych czasach standard, że dostaje się pieniądze, my pisalismy, że zamiast kwiatów chcemy wino

Zgadzam się w 100% !

Nie rozumiem podejścia typu: gośc ma prawo wybrać, a młodzi powinni się cieszyć, że dostali 3 żelazka, bo gośc przecież nie ma obowiązku kupowac prezentu:/ Bezsens. Ciekawe co mają zrobić z 3 żelazkami? Oddać?
Według mnie, tak jak wspomniałaś, nadmiana, że będziemy się cieszyć z papierka ze znakiem wodnym jest grzeczna i nie jest nietaktem, a jeśli młodzi z tych pieniędzy wyjadą w podróż poślubną będą przecież wspominać, że to dzięki gościom są na wycieczce.

Znalazłam 2 wierszyki, które faktycznie są mega chamskie

Droga ciotko,
Podejrzewamy, że jesteś idiotką,
więc podpowiedzą Ci młodzi,
że bez prezentu się nie przychodzi.
Powiemy Ci też bez ściemy,
że jedynie kasę od Ciebie przyjmiemy.
Z innym prezentem w dłoni
wściekły pies Cię pogoni.

już niedługo jest wesele
potrzeb różnych mamy wiele
więc prosimy drodzy goście
już od dzisiaj rana pośćcie
kasę skrzętnie odkładajcie
na nic już nie wydawajcie
nam się przyda każdy grosik
nie musimy chyba prosić?

[_vixen_]

Napisane przez Foxy89

Nie rozumiem co w tym nieeleganckiego. O niebo mniej eleganckie jest przyjście gościa bez prezentu (moim zdaniem).

Widać, że traktujesz wesele, jako okazję do zarobienia pieniędzy od gości i dlatego nie rozumiesz, czemu taka prośba jest nieelegancka. Oczywiście zaprzeczysz, ale według mnie, jeśli ktoś daje takie wierszyki w zaproszeniach, to brzmi do jednoznacznie.

Jak kogoś się zaprasza jako gościa , to po to, żeby z nim uczcić ten dzień, a nie jeszcze wymagać, jaki prezent ma przynieść. Tym bardziej, że naprawdę nie wszystkich na te prezenty stać, np. niezarabiające koleżanki, starsze panie żyjące ze skromnej emerytury.

[Foxy89]

Napisane przez _vixen_

Widać, że traktujesz wesele, jako okazję do zarobienia pieniędzy od gości i dlatego nie rozumiesz, czemu taka prośba jest nieelegancka. Oczywiście zaprzeczysz, ale według mnie, jeśli ktoś daje takie wierszyki w zaproszeniach, to brzmi do jednoznacznie.

Jak kogoś się zaprasza jako gościa , to po to, żeby z nim uczcić ten dzień, a nie jeszcze wymagać, jaki prezent ma przynieść. Tym bardziej, że naprawdę nie wszystkich na te prezenty stać, np. niezarabiające koleżanki, starsze panie żyjące ze skromnej emerytury.

Aż mi się nóż w kieszeni otworzył na ten komentarz

Nie, nie traktuję wesela jak okazji do zarobienia, ponieważ jak miałabym liczyć na zwrot kosztów to grubo bym się przeliczyła i doskonale o tym wiesz

Jeszcze powiedz mi, że Twoi goście mogą w ogóle nie przynosić prezentów, bo liczy się tylko ich obecność. Ja tak nie powiem, bo nie jestem hipokrytą.

Zdaję sobie sprawę, że nie każdego stać na prezent, ale chociażby wino i kwiaty nie sprawią, że ktoś szczególnie zbiednieje a Młodym będzie miło. Nie wyobrażam sobie przyjść z pustymi rękami.

A wracając do chamstwa i nietaktu oskarżanie kogoś o chęć zarobku na weselu z pewnością zalicza się do tych cech. Pozdrawiam

[_vixen_]

Napisane przez Foxy89

Zdaję sobie sprawę, że nie każdego stać na prezent, ale chociażby wino i kwiaty nie sprawią, że ktoś szczególnie zbiednieje a Młodym będzie miło. Nie wyobrażam sobie przyjść z pustymi rękami.

To po co ten wierszyk o pieniadzach, jak goście mogą tylko wino i kwiaty przynieść

[Foxy89]

Napisane przez _vixen_

To po co ten wierszyk o pieniadzach, jak goście mogą tylko wino i kwiaty przynieść

Przeczytaj dokładnie. Chodziło o to, że JEŚLI kogoś nie stać to nie musi przecież się zadłużać, żeby włożyć kasę w kopertę. Może przecież przynieść kwiaty i wino czy tylko kwiaty albo wino. Większość ludzi jednak pracuje, zarabia i nie zbiednieje jak wrzuci coś w kopertę, a wiadomo że Młodym na starcie jest ciężko i każdy grosz się przyda. Nie znaczy to wcale, że ktoś organizuje wesele po to, żeby zarobić.

Niektóre wierszyki faktycznie są chamskie i prostackie, ale są też takie, które delikatnie zaznaczają, że JEŚLI goście mają problem z wyborem prezentu, to mogą po prostu dać pieniądze.