Brać ślub, czy postawić na swoim?! - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-16, 18:14   #61
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez paolyn Pokaż wiadomość
z tego co wiem, slub ulatwi sytaucje typu w szpitalu i takie typowo urzędowe jak wszlekie upowaznienia. slub nic nie zmienia jezeli ludzie sie kochają
a czemu nie chcesz? masz watpliwosci co do tego faceta (skoro sie kiedys tam rozeszliscie) czy jest inny powod?
przecież napisała dlaczego nie chce brać ślubu
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 18:30   #62
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
ja nie mialam niestety tego szczescia co Ty ze ojciec dziecka sie ucieszyl, wrecz przeciwnie...to byl jego wrog nr 1 a kolejnym wrogiem bylam ja bo nosilam w sobie to dziecko i pozwalalam mu zyc...;/ wiec tu Ci zazdroszcze....po tym wszystkim tez rodzice naciskali na slub...on oczywiscie nie chcial przed narodzinami...i beirzemy po narodzinach. Ja osobiscie nie chcialabym miec dziecka z kims kto nie chce ze mna wziac slubu w takiej sytuacji.
A chcesz brać ślub z kimś, dla którego Twoje (Wasze) dziecko jest "wrogiem numer jeden", a Ty "wrogiem numer dwa"?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 18:34   #63
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Co do tego ze slub ulatwia sytuacje w szpitalu to jedna wizazanka mi na ten temat pisala, bo tez sie balam, ze skoro moj TŻ nie jest moim mezem to czy moze byc przy porodzie itd. i podobno mozna zalatwic USC taki świstek gdzie po porstu ojciec dziecka musi powiedziec ze uznaje to dziecko jako swoje bez sprawdzania i wtedy dostaje ten papier i ma uprawnienia w szpitalach itd. tak jakby byl mezem. Zreszta czy ja wiem czy te pielegniarki/polozne pytaja czy to maz czy tylko ojciec dziecka...? Nawet jesli to nie sadze ze chce im sie to w ogole sprawdzac czy to prawda..

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
A chcesz brać ślub z kimś, dla którego Twoje (Wasze) dziecko jest "wrogiem numer jeden", a Ty "wrogiem numer dwa"?
Mam wiele watpliwosci do niego i do tego calego slubu..jednak znam go juz troche i wiem ze w glebi jest dobrym czlowiekiem...a tamte jego slowa uznaje za wypowidziane po porstu w szoku...teraz jak mu wypominam czasem ze zyczyl naszemu dziecku smierci to widze ze zaluje....i teraz troche inaczej do tego podchodzi...

Autorko tematu, a uwzglednialiscie np.zareczyny? Nie uspokoiloby to troche Twojej rodziny? Dla mnie slub i zareczyny to tylko symbole....ale wg mnie sa dosc wazne...
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 18:36   #64
paolyn
Rozeznanie
 
Avatar paolyn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 911
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

zaręczyny, wlasnie ;> chyba dobry pomysł
i w szpiatlu- nie tylko przy porodzie, gdyby stalo się cos autorce - to facet, z ktorym mieszkam?
__________________
więcej w wiary w siebie!

50 kg
75B -> 65E/F
paolyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 18:39   #65
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
Zdecydowanie.
Ślubu chcę, ale WTEDY GDY BĘDĘ NA NIEGO GOTOWA.
i gdy będę wiedziała, ze NA PEWNO Z TYM FACETEM.
nie chcę ślubu dla ślubu. Dla papierka, dla ceremonii, dla rodziny, dla gości...
mamy z TŻem podobne podejście do tematu- slub jak najbardziej. Cywilny+ kościelny (za bardzo praktykująca nie jestem, ale uważam, ze jak slubowac to raz a porządnie i tylko temu jedynemu, a przynajmniej być pewną tego że to ten jedyny)...wesele też, bo to w końcu nasze święto.
Skoro praktykująca za bardzo nie jesteś to po co chcesz przysięgać przed Bogiem?
Jak złożysz przysięgę w USC to nie będzie to porządna przysięga temu jedynemu?
sorry, ale mnie rozbawiłaś
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 18:41   #66
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Gratuluje ciazy, a mamie to moze podaj melise czy cos.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 18:44   #67
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez paolyn Pokaż wiadomość
zaręczyny, wlasnie ;> chyba dobry pomysł
i w szpiatlu- nie tylko przy porodzie, gdyby stalo się cos autorce - to facet, z ktorym mieszkam?
Nie trzeba być małżeństwem żeby druga osoba mogła uzyskać info o twoim stanie zdrowia - wystarczy tą osobę do tego pisemnie upoważnić. Tak samo z porodem - można mieć poród z partnerem, to nie musi być mąż.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-16, 18:50   #68
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Nawet jesli to nie sadze ze chce im sie to w ogole sprawdzac czy to prawda..
Ja w ubiegłym roku rodziłam z przyjaciółką (bo jej mąż był akurat na innej półkuli ziemskiej ) i nie było żadnego problemu. Ona powiedziała, że życzy sobie mojej obecności, podpisała jakiś świstek i już.

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Mam wiele watpliwosci do niego i do tego calego slubu..jednak znam go juz troche i wiem ze w glebi jest dobrym czlowiekiem...a tamte jego slowa uznaje za wypowidziane po porstu w szoku...teraz jak mu wypominam czasem ze zyczyl naszemu dziecku smierci to widze ze zaluje....i teraz troche inaczej do tego podchodzi...
Ty to w ogóle jakoś dziwacznie rozumujesz jak dla mnie. Gdybym ja miała tak duże wątpliwości co do faceta, to po pierwsze nie zdecydowałabym się na ślub bez wcześniejszego wspólnego zamieszkania, a po drugie - nie wiem czy chciałabym go w ogóle oglądać po tym jakby mnie potraktował w rzekomym "szoku".
Powodzenia.


Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Jak złożysz przysięgę w USC to nie będzie to porządna przysięga temu jedynemu?
To nie wiesz, że ślub cywilny jest mniej ważny niż ten w kościelnego ołtarza ? No i pewnie sąsiadki i koleżanki wszystkie są po kościelnym To jak to tak, odstawać ? A że nie do końca się praktykującym jest, to taki tam, pikuś.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2010-08-16 o 18:52
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 18:55   #69
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
To nie wiesz, że ślub cywilny jest mniej ważny niż ten w kościelnego ołtarza ? No i pewnie sąsiadki i koleżanki wszystkie są po kościelnym To jak to tak, odstawać ? A że nie do końca się praktykującym jest, to taki tam, pikuś.
A niby autorka wątku taka dojrzała i niezależna, a tu się okazuje, że tańczy jak jej grają
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 18:55   #70
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Przy porodzie może być nawet mama, koleżanka, więc do dopiero konkubent , czy tam partner, przecież to logiczne.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 18:56   #71
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
A niby autorka wątku taka dojrzała i niezależna, a tu się okazuje, że tańczy jak jej grają
To jest takie tam...z lekka bezmyślne postępowanie. Bardzo powszechne zresztą. Nie wyróżnia jej to jakoś szczególnie akurat.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-16, 18:57   #72
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez paolyn Pokaż wiadomość
zaręczyny, wlasnie ;> chyba dobry pomysł
i w szpiatlu- nie tylko przy porodzie, gdyby stalo się cos autorce - to facet, z ktorym mieszkam?
to wszystko da się prawnie uregulować, ślub nie jest potrzebny. Jeśli partner jest ojcem dziecka i uznał je, to nie widzę powodu, dla którego nie mógłby uczestniczyć w porodzie.

Gdy jesteśmy w szpitalu, podpisujemy papiery upoważniające kogoś do wglądu w dokumentację itd. Ja ostatnio leżałam dość długo, bez problemu upoważniłam mamę oraz TŻ.

A w razie nagłych wypadków, kiedy np. poszkodowana jest nieprzytomna, wystarczy wcześniej się zabezpieczyć u prawnika. To jest do zrobienia, aczkolwiek dokładnie nie wiem, jak.


Ślub to tak naprawde czynność cywilno prawna pociągajaca za sobą skutki prawne, które równie dobrze można uregulować bez aktu małżeństwa, aczkolwiek wymaga to zapewne więcej zachodu.
Ale dokładniej się na tym nie znam, możliwe że coś pokręciłam, jak coś to proszę prawniczki o poprawienie mnie
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 19:01   #73
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Przy porodzie może być nawet mama, koleżanka, więc do dopiero konkubent , czy tam partner, przecież to logiczne.
Ludziom się wydaje, że bez ślubu to nawet piardnąć swobodnie nie można
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 19:04   #74
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Mam wiele watpliwosci do niego i do tego calego slubu..jednak znam go juz troche i wiem ze w glebi jest dobrym czlowiekiem...a tamte jego slowa uznaje za wypowidziane po porstu w szoku...teraz jak mu wypominam czasem ze zyczyl naszemu dziecku smierci to widze ze zaluje....i teraz troche inaczej do tego podchodzi...
Jestem naprawdę zdumiona, że ty planujesz wspólne zycie z takim człowiekiem. Ciekawe, co będzie, jak dziecko się urodzi, a jemu nagle się odwidzi, też będzie mu zyczył śmierci? Podłe to i okrutne, sama sobie tego dziecka nie zrobiłaś, oboje mieliście taki sam udział, na dodatek to ty nosisz to dziecko w brzuchu. Nawet jeśli mu się ten fakt nie podobał, mógł to powiedzieć inaczej, porozmawiać o aborcji,przedstawić kulturalnie swój punkt widzenia, ale mówić wprost, że dziecko jest jego wrogiem nr jeden, ze życzy mu śmierci?

Do cholery, żaden szok tego nie usprawiedliwia... On biedaczek był zszokowany? No niesamowite, zdrowy młody mężczyzna był zdolny do zapłodnienia zdrowej młodej kobiety, faktycznie szokujące.

Chyba bardzo głęboko w tej duszy jest schowane jego dobro. A jak na moje on w głębi duszy jest podły i w takiej sytuacji awaryjnej własnie ta podłość wyszła na wierzch.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 19:04   #75
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
To jest takie tam...z lekka bezmyślne postępowanie. Bardzo powszechne zresztą. Nie wyróżnia jej to jakoś szczególnie akurat.
Ale czyż nie jest dziwne deprecjonowanie przysięgi składanej w USC, przez osobę, która za bardzo praktykująca nie jest? nie dziwiłabym się wcale, gdyby takie słowa padły z ust gorliwej katoliczki, a w tym przypadku to się dziwię.
Tak samo jak się dziwię jej dylematowi, bo to jej życie a nie mamy i jakiejś tam ciotki - no sorry, dojrzali ludzie sami kierują swoim życiem!
Nie chce brać ślubu teraz? niech nie bierze. A jak tak jej doskwiera rodzinka w tym temacie to się odciąć i żyć swoim życiem. Zwłaszcza, że mama swoje ma. Ma męża i jeszcze dwójkę nieletnich dzieci.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-08-16, 19:21   #76
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Mojej historii lepiej tu ni poruszajmy bo jest bardziej zakrecona niz wam sie wydaje... Rozmawial ze mna o aborcji...mowil ze bym powinna usunac ale ja sie na to nie zgadzalam bo wg mnie nie istnieje taka opcja, to stwierdzil ze mnie przeciez nie zmusi ale nie cche zeby sie urodzilo poza tym w takim razie jest ktos od niego wazniejszy w moim zyciu-dziecko, wiec on moze mnie zostawic...to dluga historia...ja tez tam wiele namieszalam...i stad moze bark jego radosci...sypal nam sie zwiazek a ten seks to bylo w sumie pogodzenie sie...i polaczylo nas dziecko...wiem ze glupio zrobilismy no ale ok...stalo sie...poza tym niby mialam miec wg lekarza duuuze problemy z zajsciem w ciaze a tu jeden cykl i od razu trafione... Mniejsza z tym...
Poza tym teraz jest inny...bylo mu ciezko, bo ja mialam wsparcie od wszystkich, przede wszystkim rodzicow a on nikomu nie mowil...dopiero niedawno poinformowal rodzicow i mu ulzylo troche bo sie ucieszyli... Ja uwazam ze musze najpierw poukladac swoje relacje z nim...wyjasnic bardzo duzo glupich sytuacji wczesniejszych... i dopiero potem ten slub...tak bedzie lepiej mimo ze slub mial byc w kwietniu...
Wiec moze Ty autorko tez bys powinna na spokojnie wyjasnic to rodzicom, ze musicie wiele przemyslec, naprawic, pewnie wiedzieli jakie sa wasze realcje...wiec niech nie naciskaja tylko ciesza sie ze wnuk sie niedlugo pojawi
ps.na kiedy masz termin?
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 19:43   #77
gg22
Zakorzenienie
 
Avatar gg22
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 925
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

sytuacja nie do pozazdroszczenia...
po 1sze dlatego, że nie czujesz wsparcia w rodzinie,
po 2gie dlatego że sama nie wiesz czego chcesz

wg. mnie Ty się boisz. Chciałabyś (jak wiele z nas) wspaniałych, spektakularnych związków, z miłością jak z telenowel i burzliwym erotycznym życiem. a tu dupa. Związek przechodzi przez kolejne etapy i nagle wkrada się rzeczywistość, proza życia, a motylki ulatują. Ty tego nie chcesz, dlatego nie chcesz ślubu. Nie chcąc ślubu zostaiwasz sobie furtkę- złudną furtkę. Bo boisz się, że jak weźmiesz ślub, a będzie źle to nie będziesz miała pola manerwu. A bez ślubu to odwrócisz się na pięcie i odejdziesz, bo może wdaje Ci sie że będzie łatwiej.
A nie będzie.
Nie jestem jakąś zwolenniczką ślubów, a tym bardziej z przymusu, bo pojawi się dziecko, ale wdaje mi się, że prez pryzmat właśnie tego dziecka trzeba patrzeć odpowiedzialnie na życie.
Nie macie czasu na życie "na próbę", bo jak się uda to weźmiemy ślub, a jak się nie uda to nie weźmiemy. Śmiechu warte!
Tu nie chodzi o uczucia i odczucia, ale przede wszystkim o formalność, o zabezpieczenie się na przyszłość- siebie i dziecka. Jeżeli będziecie żyli w związku to nie dostaniecie kredytu takiego jak mogłoby wziąść małżeństwo, nie będziecie mieć wspólnoty majątkowej, a jeżeli tfu tfu np. Twojemu partnerowi coś się stanie, a w między czasie zgromadzicie jakiś majątek to Ty niczego nie dziedziczysz, bo kim dla niego jesteś w świetle prawa?
obserwując świat i życie coraz częściej dochodze do wniosku, że paierki są święte- że bez papierka tego czy innego nie ma się nic.
__________________
Nie warto żałować naszych wyborów,
bo w momencie kiedy je podejmujemy wydają się najlepszymi decyzjami,
a przecież nie jesteśmy w stanie przewidzieć ich konsekwencji
.
gg22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 22:11   #78
0nasty0
Wtajemniczenie
 
Avatar 0nasty0
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wlkp. / NL
Wiadomości: 2 075
GG do 0nasty0
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

No to ten wyjazd w kwietniu Ci wyszedł.
Właściwie nie wiem, co mam Ci doradzić.
Ja bym postawiła na swoim. To moje życie, nie ich.
A dlaczego nawet cywilnego nie chcesz?
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007


lexie
Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy,
zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie.
0nasty0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 23:42   #79
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
To nie wiesz, że ślub cywilny jest mniej ważny niż ten w kościelnego ołtarza ? No i pewnie sąsiadki i koleżanki wszystkie są po kościelnym To jak to tak, odstawać ? A że nie do końca się praktykującym jest, to taki tam, pikuś.
No i po co ten cynizm??
JA jestem ochrzczona, ale nie praktykuję.
Mój TŻ praktykuje więc raczej DLA NIEGO, niż z wyżej wymienionych powodów...
a jesli miałabym podać własny powód- to dla rodziny i gości (a niech mają show), bo osobiście uważam, że jesli ślubować będę gdziekolwiek ( USC, ołtarz w kościele, kaplica w lesie, a nawet bez kaplicy- w szczerym polu), więc jesli będę ślubować, to własnie przed siłą wyższą niż ja, tż, urzędnik czy ksiądz, ale to moje "wierzenia" nie koniecznie idące w parze z obowiązującą doktryną kościoła katolickiego

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Ale czyż nie jest dziwne deprecjonowanie przysięgi składanej w USC, przez osobę, która za bardzo praktykująca nie jest? nie dziwiłabym się wcale, gdyby takie słowa padły z ust gorliwej katoliczki, a w tym przypadku to się dziwię.
Tak samo jak się dziwię jej dylematowi, bo to jej życie a nie mamy i jakiejś tam ciotki - no sorry, dojrzali ludzie sami kierują swoim życiem!
o ile dobrze rozumiem twoją wypowiedź- dotyczy mnie? tak?
a więc nie deprecjonuję przysięgi składanej w usc, tak samo jak nie gloryfikuję przysięgi składanej na ołtarzu JAKIEGOKOLWIEK kościoła (nie koniecznie rzymskokatolickiego)
Zrozum, napisałam wyżej- dla mnie przysięgać bede i tak przed TŻem (kimkolwiek by nie był, czyli czy ten czy inny) i przed instancją wyższą. CZyli po twojemu BOGIEM. Ale czy to będzie bóg katolicki,czy inny- nie twoja sprawa.
A w kościele (jesli brałabym kościelny ślub) będę tak samo przysięgać przed TŻem i Bogiem (nawet jesli nie wierzę w tego konkretnego boga), to i tak uważam, że siła wyższa będzie wtedy przy mnie...ale zagłębiamy się w metafizykę niepotrzebnie

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:23 ----------

Cytat:
Napisane przez gg22 Pokaż wiadomość
sytuacja nie do pozazdroszczenia...
po 1sze dlatego, że nie czujesz wsparcia w rodzinie,
po 2gie dlatego że sama nie wiesz czego chcesz

wg. mnie Ty się boisz. Chciałabyś (jak wiele z nas) wspaniałych, spektakularnych związków, z miłością jak z telenowel i burzliwym erotycznym życiem. a tu dupa. Związek przechodzi przez kolejne etapy i nagle wkrada się rzeczywistość, proza życia, a motylki ulatują. Ty tego nie chcesz, dlatego nie chcesz ślubu. Nie chcąc ślubu zostaiwasz sobie furtkę- złudną furtkę. Bo boisz się, że jak weźmiesz ślub, a będzie źle to nie będziesz miała pola manerwu. A bez ślubu to odwrócisz się na pięcie i odejdziesz, bo może wdaje Ci sie że będzie łatwiej.
A nie będzie.
Nie jestem jakąś zwolenniczką ślubów, a tym bardziej z przymusu, bo pojawi się dziecko, ale wdaje mi się, że prez pryzmat właśnie tego dziecka trzeba patrzeć odpowiedzialnie na życie.
Nie macie czasu na życie "na próbę", bo jak się uda to weźmiemy ślub, a jak się nie uda to nie weźmiemy. Śmiechu warte!
Tu nie chodzi o uczucia i odczucia, ale przede wszystkim o formalność, o zabezpieczenie się na przyszłość- siebie i dziecka. Jeżeli będziecie żyli w związku to nie dostaniecie kredytu takiego jak mogłoby wziąść małżeństwo, nie będziecie mieć wspólnoty majątkowej, a jeżeli tfu tfu np. Twojemu partnerowi coś się stanie, a w między czasie zgromadzicie jakiś majątek to Ty niczego nie dziedziczysz, bo kim dla niego jesteś w świetle prawa?
obserwując świat i życie coraz częściej dochodze do wniosku, że paierki są święte- że bez papierka tego czy innego nie ma się nic.
pewnie że nie dostaniemy kredytu takiego jak małżeństwo, skoro nim nie bedziemy- powyżej już gdzieś pisałam, wiem o co chodzi w programie np. Rodzina na swoim - nie satysfakcjonuje mnie tego rodzaju kredyt, więc nawet majac ślub i tak bym nie brała takiego kredytu.
Co do dziedziczenia- nie dziedziczę, w przypadku, gdy nie ma testamentu. Ale można to prawnie uregulować, co do wspólnego majątku- pisałam już na jakich zasadach owy majątek gromadzimy- nie mamy i nie chcemy miec wspólnego majątku.
W świetle prawa dziedziczyć bedzie po moim Tżecie jego dziecko. Skoro ma dziecko, to ono będzie dziedziczyć w linii prostej wszystko.
Mnie to satysfakcjonuje, bo nie wiążę się z kimś dla jego majątku.
Papierki może święte są, ale nie koniecznie ten konkretny jest synonimem szczęscia wszelakiego, a wiele można załatwić jednorazową wizytą u prawnika, bez usc czy koscioła.

i nie rozumiem co w daniu sobie czasu jest takiego wartego śmiechu?
Wyjaśnij proszę

---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

Cytat:
Napisane przez 0nasty0 Pokaż wiadomość
No to ten wyjazd w kwietniu Ci wyszedł.
Właściwie nie wiem, co mam Ci doradzić.
Ja bym postawiła na swoim. To moje życie, nie ich.
A dlaczego nawet cywilnego nie chcesz?
eee...nie rozumiem komentarza do wyjazdu

cywilki nie chcę z tych samych powodów co każdego innego, kościelnego, konkordatowego czy w ogóle jakiegokolwiek...uważam, ze ślub to ślub- przede wszystkim ślubuję wtedy partnerowi oddanie i miłość, a skoro nie jestem do końca pewna czy podołam to ślubowanie takie nie miało by mocy w moim mniemaniu (prawną by miało, ale mocy w mojej głowie), ot uroczystość którą trzeba odbębnić zeby dać rodzinie powód do spotkania się wspólnie....wyżej pisałam dlaczego ślub jest dla mnie wazny (tak bardzo ważny) i dlaczego nie chciałabym brać go pod czyjąkolwiek presją...
teraz bardziej zastanawia mnie przekonanie rodziny, uzmysłowienie im że to moja sprawa i nie mają nic do gadania....

dziś dowiedziałam się, że ciotka zupełnie przypadkiem spotkała się z kierowniczką USC u nas w mieście (ciotka jest bardzo znaną i szanowaną osobą publiczną i zna osobiście większość urzędników w mieście) no wiec zupełnie przypadkiem spytała się o wolny termin na 11 wrzesnia- jakie godziny są wolne i czy ewentualnie może sobie wstępnie zarezerwować 12 i 14 i w najbliższym czasie sie zdecyduje! Fuck! już za mnie zaczęła to załatwiać....paranoja jakaś
teraz obawiam się tylko "nalotu" na mame TZa i namawianie jej do przekonywania nas co do slubu
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-17, 00:24   #80
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
dziś dowiedziałam się, że ciotka zupełnie przypadkiem spotkała się z kierowniczką USC u nas w mieście (ciotka jest bardzo znaną i szanowaną osobą publiczną i zna osobiście większość urzędników w mieście) no wiec zupełnie przypadkiem spytała się o wolny termin na 11 wrzesnia- jakie godziny są wolne i czy ewentualnie może sobie wstępnie zarezerwować 12 i 14 i w najbliższym czasie sie zdecyduje! Fuck! już za mnie zaczęła to załatwiać....paranoja jakaś
teraz obawiam się tylko "nalotu" na mame TZa i namawianie jej do przekonywania nas co do slubu
Spokojnie, spokojnie. Jak chce, to niech załatwia. A potem sama sobie ten ślub weźmie

Myślę, że jedynym sposobem może być totalne ignorowanie ich słów i poczynań. Udawaj że nie wiesz, nie słyszysz, nie było cie, nie pamiętasz, w ogóle temat nie istnieje. Jak ktoś zacznie coś mówić - autentycznie udawaj, że nie słyszysz lub wychodź.

Trzymaj się mocno swojego zdania.

W obecnej sytuacji nawet gdybyś tego ślubu jednak chciała, to ja bym na twoim miejscu nie wzięła, bo nie pozwoliłabym, żeby ktoś sterował moim życiem.

Bądź silna i nie daj się. Na chwilę obecną zerwij kontakt. To nie musi być trwałe zerwanie - powiedz mamie uprzejmie, że z powodu jej ingerowania z twoje życie i mówienia ci masy przykrych rzeczy nie chcesz się z nią kontaktować, bo bardzo cię zraniła i naraziła na stres, a ty w tej chwili musisz dbać w pierwszej kolejności o swoje dziecko, któremu stres nie służy.
I żeby odezwała się, gdy sprawę przemyśli.

Czy coś w tym stylu.

Kurczę, normalnie jak czytam twoje posty to krew we mnie wrze, jak można do tego stopnia nie liczyć się z drugim człowiekiem i sterować jego życiem? Paranoja.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 07:09   #81
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez Aivilo Pokaż wiadomość
Spokojnie, spokojnie. Jak chce, to niech załatwia. A potem sama sobie ten ślub weźmie

Myślę, że jedynym sposobem może być totalne ignorowanie ich słów i poczynań. Udawaj że nie wiesz, nie słyszysz, nie było cie, nie pamiętasz, w ogóle temat nie istnieje. Jak ktoś zacznie coś mówić - autentycznie udawaj, że nie słyszysz lub wychodź.

Trzymaj się mocno swojego zdania.
dokładnie...i jak temat sie zaczyna Ty go nie słyszysz, nie odpowiadasz na żadne pytanie bo ten temat dla Ciebie nie istanieje
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita
d0lcevita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 08:02   #82
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Mojej historii lepiej tu ni poruszajmy bo jest bardziej zakrecona niz wam sie wydaje...
Faktycznie, twojej historii lepiej tutaj nie poruszać bo trąci patologią na odległość...

Ciekawe czy kiedyś skończą się czasy, w których naiwne kobiety będą sądziły, że dla miłości, dziecka i dobra rodziny on się zmieni i z puszczającego je kantem palanta stanie się dobrym, czułym, kochającym ojcem rodziny. A świstak siedzi i zawija...

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
cywilki nie chcę z tych samych powodów co każdego innego, kościelnego, konkordatowego czy w ogóle jakiegokolwiek...uważam, ze ślub to ślub- przede wszystkim ślubuję wtedy partnerowi oddanie i miłość, a skoro nie jestem do końca pewna czy podołam to ślubowanie takie nie miało by mocy w moim mniemaniu (prawną by miało, ale mocy w mojej głowie), ot uroczystość którą trzeba odbębnić zeby dać rodzinie powód do spotkania się wspólnie....wyżej pisałam dlaczego ślub jest dla mnie wazny (tak bardzo ważny) i dlaczego nie chciałabym brać go pod czyjąkolwiek presją...
teraz bardziej zastanawia mnie przekonanie rodziny, uzmysłowienie im że to moja sprawa i nie mają nic do gadania....
Ja rozumiem to twoje przekonanie ponieważ mam podobne. Ogólnie twoje motywy są dla mnie jasne. Ślub dla kredytu, dla uregulowania spraw majątkowych czy z jakiegokolwiek innego powodu w sytuacji gdy ma się wątpliwości jest bardzo złym wyjściem.

Powiedziałaś już rodzinie co miałaś do powiedzenia. Teraz już nie mów, teraz rób - a raczej nie rób niczego Oni po prostu muszą zrozumieć, że mogą sobie co najwyżej pogadać i tyle. Albo lepszy numer zrób - powiedz, że już wzięliście ślub byliście tylko wy + świadkowie Ciekawe jak rodzinka zareaguje?

Cytat:
dziś dowiedziałam się, że ciotka zupełnie przypadkiem spotkała się z kierowniczką USC u nas w mieście (ciotka jest bardzo znaną i szanowaną osobą publiczną i zna osobiście większość urzędników w mieście) no wiec zupełnie przypadkiem spytała się o wolny termin na 11 wrzesnia- jakie godziny są wolne i czy ewentualnie może sobie wstępnie zarezerwować 12 i 14 i w najbliższym czasie sie zdecyduje! Fuck! już za mnie zaczęła to załatwiać....paranoja jakaś
teraz obawiam się tylko "nalotu" na mame TZa i namawianie jej do przekonywania nas co do slubu
Olej ją i jej przygotowania. Tylko się ośmieszy i tyle.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 08:09   #83
EdziaO
Zakorzenienie
 
Avatar EdziaO
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
ok, dobra rada- nie wdawać się w przepychanki słowne. Próbuję, nie wychodzi...
może spróbuję opisać taką przykładową wizytę u mojej mamy, albo ciotki- no wiec jest sympatycznie, kawka, ciastko, albo obiad niedzielny tego typu spotkania, gadka o "dupie-marynie" co tam u moich braci, co tam u tych, tamtych i sramtych...wszystko extra...potem kulturalnie jak ja sie czuję, że brzucho widać/nie widać, ze nie utyłam/przytyłam, że moze pójdziemy z mamą na spacer, albo na basen, albo co tam jeszcze...sielanka...no i w pewnym momencie pada sympatyczne, miłym tonem wypowiedziane "no to fajnie dzieci, widzę że wszystko dobrze, a kiedy w końcu bierzecie ślub?"...
i się zaczyna...
-mamo, nie będzie ślubu przed narodzinami dziecka, już ci tłumaczyłam.
-dziecko, a ty znow te same brednie, jak to nie będzie?musi być!
-mamo, nie będzie. Proszę zostaw ten temat, bo nie zmienimy zdania.
-córuś, musisz wziąć slub, zapewnić dziecku rodzinię...
-mamo, proszę nie zaczynaj tematu. Nie bedzie slubu. Rodzina jest już zapewniona. Jestem ja i jest X...nie potrzeba papierka żeby mieć rodzinę
- dziecko, może ty nie chcesz ślubu,ale na pewno biedny X...chce, prawda? Poza tym co ty o życiu wiesz, ja żyję dwa razy dłużej od ciebie, więc posłuchaj sie mnie i nie pyskuj matce, bo.....

no i w tym momencie mamie puszczają nerwy i zaczyna się kanonada krzyków, żalów, pretensji....pod tytułem robisz sobie ze mnie śmiertelnego wroga, jesteś nieodpowiedzialna, gówniara itd
nie umiem ominąć takiej potyczki słownej. Chciałam ale nie umiem...matka jak raz zacznie tak już nie skończy dopóki nie przyznam jej racji całkowitej i nie przeproszę, ale trzasne drzwiami, pójdę z płaczem...nie da sie na spokojnie porozmawiać próbowałam

Co do związku- ciężko nam jest tak od nowa przestawić się na tryb "związkowy" skoro przez rok były z nas dwa wolne duchy (nie to zebyśmy z innymi się umawiali- nie o to chodzi), chodzi raczej o to, ze ja już sie przyzwyczaiłam że spotykamy się w miarę regularnie ale nie codziennie, TŻ tak samo, musimy znów nauczyć się razem sprzątać, robić zakupy-ot mieszkać razem. Zeby ta monotonia nie była pierwszym krokiem do rozstania.
Tż bardzo chce żeby nam się powiodło- bardzo się stara.
Ja bardzo chcę zeby się powiodło i tez się staram.
Czy wyjdzie- oboje nie mamy pojęcia i chyba dlatego tak bardzo uciekamy przed ślubem- na zasadzie "a jeśli nie wyjdzie to będzie naprawdę ciężko się rozstać, a być z kimś tylko dletego ze ciężko wziąć rozwód- to złe podejście"...
Oboje mamy obawy. Oboje mamy nadzieje... jak to ludzie "ze stażem"
wiesz co Twój opis przypomina mi czasem rozmowy z moim tatą, który jesli coś idzie nie po jego myśli potrafi wrócić do tematu przy każdej okazji i zachowywać się tak jakby wcześniejszej rozmowy w ogóle nie było/nie pamiętał. I niestety mi również często puszczają przy tym nerwy. Jedyne co można zrobić to chyba ograniczyć troszkę spotkania, żeby się nie denerwować w ciąży. Czasy kiedy panna z dzieckiem była czymś wstydliwym na szczęście minęły. Może powiedz dobitnie, że to dziecko to wpadka i że spróbujecie stworzyć mu dom bo oboje je kochacie, ale nie będziesz ślubowała komuś miłości i wierności bo na dzień dzisiejszy to nie jest zgodne z prawdą.
Najprawdopodobniej nie uda Ci się do niej dotrzeć więc pozostaje Ci powtarzać z uporem maniaka że ślubu nie będzie.
O ile nie rozumiem Twojego wcześniejszego zachowania o tyle wydaje mi się, że teraz postępusjesz słusznie i trzymaj się tego.
__________________
Bartuś 23.12.2010
Aniołek 01.08.2011...
Hubert 21.11.2012


„Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła”

Edytowane przez EdziaO
Czas edycji: 2010-08-17 o 08:12
EdziaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 08:36   #84
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

O ludzie, ale masz matkę. Jestem w szoku, że można się tak zachowywac.
Jesli nie chcesz brac ślubu to go nie bierz, nic na siłę.
A przy następnej okazji, powiedz mamie krótko i stanowczo, że ma się nie wtrącac, ogranicz kontakty, zanim Ci zrujnuje nerwy doszczętnie.
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 10:38   #85
gg22
Zakorzenienie
 
Avatar gg22
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 925
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość

pewnie że nie dostaniemy kredytu takiego jak małżeństwo, skoro nim nie bedziemy- powyżej już gdzieś pisałam, wiem o co chodzi w programie np. Rodzina na swoim - nie satysfakcjonuje mnie tego rodzaju kredyt, więc nawet majac ślub i tak bym nie brała takiego kredytu.
Co do dziedziczenia- nie dziedziczę, w przypadku, gdy nie ma testamentu. Ale można to prawnie uregulować, co do wspólnego majątku- pisałam już na jakich zasadach owy majątek gromadzimy- nie mamy i nie chcemy miec wspólnego majątku.
W świetle prawa dziedziczyć bedzie po moim Tżecie jego dziecko. Skoro ma dziecko, to ono będzie dziedziczyć w linii prostej wszystko.
Mnie to satysfakcjonuje, bo nie wiążę się z kimś dla jego majątku.
Papierki może święte są, ale nie koniecznie ten konkretny jest synonimem szczęscia wszelakiego, a wiele można załatwić jednorazową wizytą u prawnika, bez usc czy koscioła.

i nie rozumiem co w daniu sobie czasu jest takiego wartego śmiechu?
Wyjaśnij proszę


cywilki nie chcę z tych samych powodów co każdego innego, kościelnego, konkordatowego czy w ogóle jakiegokolwiek...uważam, ze ślub to ślub- przede wszystkim ślubuję wtedy partnerowi oddanie i miłość, a skoro nie jestem do końca pewna czy podołam to ślubowanie takie nie miało by mocy w moim mniemaniu (prawną by miało, ale mocy w mojej głowie), ot uroczystość którą trzeba odbębnić zeby dać rodzinie powód do spotkania się wspólnie....wyżej pisałam dlaczego ślub jest dla mnie wazny (tak bardzo ważny) i dlaczego nie chciałabym brać go pod czyjąkolwiek presją...
teraz bardziej zastanawia mnie przekonanie rodziny, uzmysłowienie im że to moja sprawa i nie mają nic do gadania....
wiesz co przeczytałam jeszcze raz to co piszesz i stwierdzam że właściwe z jednej strony Cię rozumiem, a z drugiej kompletnie nie.
Też zawsze uważałam, że jak kogoś nie kocham, a wpadnę to na siłę ślubu brać nie będę, bo po co? i właściwie tu się zgadzam z Tobą.
Ale z drugiej strony to nie rozumiem Twojego psotępowania bo ślubu nie chcesz, ale w jakiś sposób przyszłość i swój świat budować z Nim chcesz. Dlaczego? Dla dziecka? Skoro go nie kochasz, skoro nie jesteś w stanie mu ślubować wierność, oddania itd. to po co z Nim sie jakostam wiązać???
Bo Ty piszesz, że ślub nie bo nie kochasz ojca swojego dziecka czy tam to nie jest ten, a z drugiej strony wijesz sobie z nim gniazdko wiec to na zasadzie "chciałabym, ale się boje". To albo w jedną albo w drugą. Albo jesteś zdania, że ślubu nie chcesz, nie potrzebujesz, nie uważasz takiej "instytucji" i koniec kropka raz na zawsze, albo przeraża Cię podjęcie takiej decyzji,bo małżeństwo to nie wiem jakieś kajdany i koniec wszystkiego więc stwiedzasz, że lepiej tak na pół gwizdka ze sobą być.

Bo ja rozumiem ludzi, którzy nie chcą małżeństwa, nie uważają tego. Ale zazwyczaj ludzie podejmują taką decyzje konsekwentnie, a Ty mam wrażenie raczej ją odkładasz w czasie- jak się uda to ślub wezmę, a jak się nie uda to nie wezmę....nie nie rozumiem tego...

i chyba nikt z tutaj wypowiadających się nie stwierdził że jakikolwiek papierek jest synonimem szczęścia...wg mnie to w ogóle w tych kategoriach nie można traktować ślubu. Wg mnie ślub to przypieczetowanie miłości, pewne deklaracje oddania, "załatwienie"stanu formalno-prawnego jezeli chodzi o majątki i te inne duperele, a nie gwarancja szczęścia. Gwarancji wiecznego szczęścia nikt nie da.

Ale jeśli jesteś zdecydowana i czujesz, że tak dla Ciebie bedzie dobrze i Twój partner ma podobny pogląd to róbcie tak jak uważacie. Nie dajcie się zwariować rodzinie i postawić pod murem, bo bez Waszych chęci takie małżeństwo długo nie przetrwa. Wiadomo, że mama boi się o Ciebie i chce dla Ciebie jak najlepiej, a dwa że zdecydowanie górę biorą tutaj stareotypy, wychowanie i poglądy jakie ogólnie są zakorzenione w naszym społeczeństwie. Nie warto poddawać się presji rodziny i otoczenia.
__________________
Nie warto żałować naszych wyborów,
bo w momencie kiedy je podejmujemy wydają się najlepszymi decyzjami,
a przecież nie jesteśmy w stanie przewidzieć ich konsekwencji
.
gg22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 10:46   #86
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

gg22, jak na moje Autorka napisała bardzo jasno:
Cytat:
ślub to ślub- przede wszystkim ślubuję wtedy partnerowi oddanie i miłość, a skoro nie jestem do końca pewna czy podołam to ślubowanie takie nie miało by mocy w moim mniemaniu
Nie napisała,że uważa ślub za kajdany, tylko że na ten moment po prostu nie jest pewna. Wije z partnerem gniazdko, bo chce spróbować z nim być, ale nie jest gotowa ślubować mu - i ja to uważam za bardzo dojrzałe podejście. Ona nie mówi wprost: "Nie kocham go, nie chce z nim być, ale będę dla dziecka". Ona po prostu nie jest pewna swoich uczuć, więc najpierw chce je sprawdzić, a dopiero potem składać tak ważną przysięgę, wtedy, kiedy będzie pewna, że tej przysięgi nie złamie.

A pewne kwestie formalno-prawne można "załatwić" bez ślubu.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 11:01   #87
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
dziś dowiedziałam się, że ciotka zupełnie przypadkiem spotkała się z kierowniczką USC u nas w mieście (ciotka jest bardzo znaną i szanowaną osobą publiczną i zna osobiście większość urzędników w mieście) no wiec zupełnie przypadkiem spytała się o wolny termin na 11 wrzesnia- jakie godziny są wolne i czy ewentualnie może sobie wstępnie zarezerwować 12 i 14 i w najbliższym czasie sie zdecyduje! Fuck! już za mnie zaczęła to załatwiać....paranoja jakaś
teraz obawiam się tylko "nalotu" na mame TZa i namawianie jej do przekonywania nas co do slubu


Przepraszam, ale ciotka mnie ubawiła setnie
Może ją spytaj czemu tak koniecznie chce żebyście się pobierali w rocznicę najsławniejszego ataku terrorystycznego na świecie

A tak serio, to olej, niech sobie rezerwuje co tam chce, przecież to JEJ rezerwacja a nie Twoja, ona wyjdzie na idiotkę jak się wyda, że rezerwowała termin dla kogoś, kto wcale ślubu nie bierze.

Cytat:
Napisane przez gg22 Pokaż wiadomość
wiesz co przeczytałam jeszcze raz to co piszesz i stwierdzam że właściwe z jednej strony Cię rozumiem, a z drugiej kompletnie nie.
Też zawsze uważałam, że jak kogoś nie kocham, a wpadnę to na siłę ślubu brać nie będę, bo po co? i właściwie tu się zgadzam z Tobą.
Ale z drugiej strony to nie rozumiem Twojego psotępowania bo ślubu nie chcesz, ale w jakiś sposób przyszłość i swój świat budować z Nim chcesz. Dlaczego? Dla dziecka? Skoro go nie kochasz, skoro nie jesteś w stanie mu ślubować wierność, oddania itd. to po co z Nim sie jakostam wiązać???
Bo Ty piszesz, że ślub nie bo nie kochasz ojca swojego dziecka czy tam to nie jest ten, a z drugiej strony wijesz sobie z nim gniazdko wiec to na zasadzie "chciałabym, ale się boje". To albo w jedną albo w drugą. Albo jesteś zdania, że ślubu nie chcesz, nie potrzebujesz, nie uważasz takiej "instytucji" i koniec kropka raz na zawsze, albo przeraża Cię podjęcie takiej decyzji,bo małżeństwo to nie wiem jakieś kajdany i koniec wszystkiego więc stwiedzasz, że lepiej tak na pół gwizdka ze sobą być.
A ja Ciebie nie rozumiem, bo idąc takim tokiem rozumowania, po co wiązać się z kimkolwiek, nie wiedząc jeszcze czy będzie to facet z którym weźmie się ślub/spędzi całe życie, czy nie. Ty od razu wiesz/wiedziałaś, że to "ten"? Nie było okresu niepewności, poznawania się, docierania, sprawdzania czy to facet dla mnie? Bo zdaje się, że tym są wszelkie związki, sprawdzaniem czy nam razem "po drodze", czy chcemy być ze sobą na stałe, czy pasujemy do siebie wystarczająco.

Więc czemu oni, szczególnie biorąc pod uwagę, że się nie tak dawno temu rozstali, nie mają prawa do tego czasu na sprawdzenie? To chyba naturalne, skoro mieli jakieś "przejścia" jako związek - to chcą sprawdzić czy warto brać ślub, czy jednak nie.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 11:27   #88
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez Aivilo Pokaż wiadomość
gg22, jak na moje Autorka napisała bardzo jasno:


Nie napisała,że uważa ślub za kajdany, tylko że na ten moment po prostu nie jest pewna. Wije z partnerem gniazdko, bo chce spróbować z nim być, ale nie jest gotowa ślubować mu - i ja to uważam za bardzo dojrzałe podejście. Ona nie mówi wprost: "Nie kocham go, nie chce z nim być, ale będę dla dziecka". Ona po prostu nie jest pewna swoich uczuć, więc najpierw chce je sprawdzić, a dopiero potem składać tak ważną przysięgę, wtedy, kiedy będzie pewna, że tej przysięgi nie złamie.
cieszę się, ze ktoś mnie rozumie

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość


Przepraszam, ale ciotka mnie ubawiła setnie
Może ją spytaj czemu tak koniecznie chce żebyście się pobierali w rocznicę najsławniejszego ataku terrorystycznego na świecie
to samo powiedziałam
ślub 11 września? extra w rocznicę ataku terrorystycznego...spytał am czy załatwi mi przelot samolotem przed uroczystością...ale chyba nie zajarzyła
a poważnie- wiecie dziewczyny, dobrze się pośmiać, bo teraz siedzę u "siebie" czyli w Warszawie...ale za 2 tygodnie mieliśmy z TŻem jechać znów do rodzinnej miejscowości (obydwoje jesteśmy z tego samego miasta), średnio właśnie co 2 tygodnie jeździmy do rodziców, no i po prostu teraz TŻ mi zapowiedział, że do moich iść nie chce, chyba że zaczną sie normalnie zachowywać. Ja w sumie też nie mam ochoty iść...jest tylko jedno "ale"...mojego TŻa mama wraca z wakacji w piątek przed naszym planowanym przyjazdem...a moja zwariowana ciotka już mi zapowiedziała, że spotka się z TŻa matką, zeby z nią szczegóły owego wspaniałego wydarzenia ustalić...Rozumiecie? Ja się normalnie czuję zaszczuwana przez własną rodzinkę...poza tym wiem, że "teściowa" niby podchodzi do sprawy na zasadzie "jesteście dorośli- róbcie jak wam dobrze", ale też bąkała coś o wolnym terminie sali weselnej...więc jeśli sie te babsztyle zmówią to po prostu życia nie będzie
wiem że z zewnątrz to się moze wydawać błache i śmiechu warte, ale wiem, ze problemy z rodziną jak juz się pojawią to same sie nie ulotnią, będą i będą sie jątrzyć jak gangrena
Szczerze mówiąc- boję sie, że moja mama z ciotką na spółkę przekonaja do swoich głupich pomysłów "teściową"- a takiego frontu mój Tż nie zniesie...bo co tu dużo mówić- u Tża w rodzinie jak jego matka coś powie, to cała rodzina się skrzyknie żeby tak zrobić
no i niestety ale juz moja matka ustawia braci pod swój front.
Bracia są mali, 10 i 14 lat a mimo to już się dopytują kiedy wesele i czy mój TŻ będzie ich szwagrem itp...sami tego nie wymyślili- to robota mamy
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 11:28   #89
muszka123
Raczkowanie
 
Avatar muszka123
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 30
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Bardzo dobrze robisz nie decydujac sie na slub z powodu rodziny.. zamiast cieszyc sie w tym momencie ze bedziesz miala dziecko ze radzisz sobie w zyciu to nekaja Cie o slub. Z jednej strony to zrozumiale bo chca miec wieksza pewnosc ze Cie nie zostawi ale musisz im to wytlumaczyc ze przeciez tez sa rozwody i mama dobrze o tym wie prawda? Wydaje mi sie ze przez to ze sie rozeszliscie Twoja rodzina stracila do niego zaufanie dlatego tak naciskaja... staraj sie zeby cala ta sytuacja nie odbijala sie na Waszym zwiazku chodzi mi mi o to zebys przez te nerwy nie wyrzywala sie na partnerze bo moze to popsuc stosunki miedzy Wami.. Ciesz sie zyciem dziewczyno i nie przejmuj sie a wszystko sie ulozy!!! zawsze przy ciazy pierwsza mysla wszystkich jest slub z czasem to mija.. wiec muszisz przetrzymac to jakos a potem juz beda stopniowo coraz mniej naciskac..
muszka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 11:36   #90
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie trzeba być małżeństwem żeby druga osoba mogła uzyskać info o twoim stanie zdrowia - wystarczy tą osobę do tego pisemnie upoważnić. Tak samo z porodem - można mieć poród z partnerem, to nie musi być mąż.
No wlasnie, poza tym nawet jak nie maz to i tak najblizsza rodzina - dlatego dziecka wlanie. A bez kitu by facetowi nie powiedzieli co sie dzieje z jego wlasnym potomkiem.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-09-01 17:12:25


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:01.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.