![]() |
#61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
dokladnie. Przykro mi Monte ale chyba tak lepiej, że wyszło teraz jaka jest a nie jakbys się tam pojawił i... spędziłbyś czas na dworcu.
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Paryż, Rzym, Marsylia, Stambuł, Monte Christo
Wiadomości: 209
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Cytat:
---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ---------- I tak jadę, niestety muszę jechać. Co mam robić na Sylwestra nie mając żadnych planów? Sylwester z Dwójką? Dziekuję bardzo. Wolę już dworzec. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ---------- Cytat:
negatywnych jest wiecej; 1. nie odbierze cie z dworca- oleje 2. przyjdzie pojdziecie do klubu, bedzie poswiecac czas znajomym a ty sie bedziesz nudzil 3. nie przypadniecie sobie do gustu na zywo, dojdzie do zgrzytow, nieporozumien, nie bedziesz mial z kim gadac 4. znasz jej towarzystwo? a moze kumple cie okradna pobija, przeciez przyjezdny jestes kto wie co to za towarzystwo ---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ---------- Cytat:
![]()
__________________
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Cytat:
Ustalanie miesiąc przed to żadne ustalanie. Ustaleń teraz brakuje wiec to: Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Cytat:
Monte spójrz prawddzie w oczy- gdyby jej zależało to by miała z Tobą non stop kontakt... również by byla napalona i nie mogłaby się doczekać. Jedź... ale nie rozumiem wątków- skoro podjąłeś decyzję już na początku to po co ten wątek? Mówi się, że jaki sylwester -taki cały rok. Więc powodzenia ![]() ---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ---------- Cytat:
no bo ładna... no to lecę! no bo zaproponowała! taka laseczka, taka dupa zwróciła na Ciebie uwagę! Leć i się śliń ![]() Ehh jak facetom niektórym wiele do szczęścia nie trzeba... ps Ja bym wolała Sylwester z dwojką niż z ludźmi, którzy mnie tak naprawdę nie chcą
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Paryż, Rzym, Marsylia, Stambuł, Monte Christo
Wiadomości: 209
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Mieszkam niestety na wsi ... A oznacza to problemy komunikacyjne.
---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ---------- Cytat:
Mylisz się, bardzo się mylisz. Sporo pisaliśmy i ciągle pytałem się jej, czy mam jechać. Nie miała nic przeciw. I tak od miesiąca. Raczej mnie oleje, ale słowa dotrzymałem. PS. Znam się nieco na informatyce, więc ... jak to Włosi mówią, będzie Vendeta. Edytowane przez Monte Christo Czas edycji: 2010-12-30 o 22:33 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Cytat:
Cytat:
To już szybciej na miejscu masz możliwośc się na jakąś imprezę wkręcic. Więc albo chodzi o totalną desperację, albo o to, że przed kumplami też przeżywałeś ten wyjazd i to jaka ona ładna jak mrówka okres i głupio Ci się przyznac, że Cię wystawiła. Jednak jak tak to już lepiej UDAWAĆ, że się pojechało, zamknąc się na 4 spusty w domu i oglądac ten sylwester z dwójką niż jechac 200 km utknąc na dworcu i narażac się na kradzież i obicie mordy. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
od biedy wbijaj do niego. Chyba, że on woli ten sylwester z dwójką i da się za niego pokroić.
![]() Szkoda, że poszedłeś. Bo chciałabym ci doradzić to: wyjdź na dwór i postój tam z 15 minut. Na tym mrozie. A potem się zastanów nad tym, że ty będziesz musiał tak marznąć nie marne 15 minut, tylko całą noc. Całe 8 godzin. Zdany będziesz na sklepy z czymś ciepłym do picia: na mrozie szybko się wytraca ciepło przecież i tego po pewnym czasie będzie ci mocno brakowało. Ale sklepy będą zamknięte. Zgotujesz sobie tak przykre doświadczenie, że będziesz je przez lata wspominał: nie chodzi o mróz. Chodzi o to poczucie bycia samemu, tak cholerne osamotnienie i przygnębienie, którego jeszcze nie znałeś. Ja ledwo miesiąc temu miałam taki dzień w Wawie - było to w niedzielę. Pustki na ulicach, wszystko pozamykane, a ja latałam w poszukiwaniu przychodni - nie miałam mapy i się snułam pytając ludzi, gdzie jakaś może być. Warszawa jest jak pustynia w niedzielę rano. Było mi zimno, byłam tak potwornie przygnębiona tym, że zobaczyłam, jak to jest być bezdomnym: jak w obcym miejscu, gdzie nikt na ciebie nie spojrzy. Mało ludzi na ulicy. Było mi zimno, a wszystko było pozamykane: nawet jakbym coś chciała ciepłego, to nie miałam co o tym nawet myśleć. A ty tam będziesz w nocy. I to wtedy, kiedy wszyscy świętują, bawią się, cieszą. A ty będziesz jak pies porzucony w obcym mieście, z tobołem nieporęcznym w ręku, widząc światła w oknach - będziesz sobie wyobrażał, jak się tam ludzie dobrze bawią, wszystkie miejsca będą pozamykane na cztery spusty. Każda ulica będzie dla ciebie obca, nawet jak będziesz miał mapę. Po pewnym czasie zaczniesz szukać miejsca, w które mógłbyś się udać. Czy udasz się do tamtego klubu, gdzie ona jest? Jak sądzisz? Bo myślę, że z goryczy uniesiesz się honorem i tam nie pójdziesz. A innych miejsc tam nie znasz, już po dwóch, trzech miejscach do których pójdziesz, a będą zamknięte, poczujesz się jak w potrzasku i nie będziesz miał sił, by szukać dalej. Nie fizycznie, tylko psychicznie to cie wyczerpie, bo takie chodzenie jest jak proszenie, dopraszanie się o coś. Mówię ci, to będzie najgorszy dzień, jaki przeżyjesz w życiu - jeśli ona cię wystawi. Do końca życia będziesz pamiętał to poczucie pustki, osamotnienia, porzucenia i ja nie przesadzam. Z całego serca ci życzę, żeby ona cię nie wystawiła. Żeby tam była. Pozdrawiam ciepło. Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2010-12-31 o 00:40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
MONTE jesli ona cię wystawi to idź do centrum miasta.pod gwiazdami rownież można się wybawić i przynajmniej nie myślec o smutku.
ja idę pod spodek w katowicach.ma być budka suflera i danny.bedzie świetna zabawa,jak w zeszłym roku ![]() pozdrawiam w sylwestrowy dzień Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2010-12-31 o 09:14 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 125
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
I jak zabawa się udała ?
![]()
__________________
1.Odchudzam się 2.Nauka języków |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Paryż, Rzym, Marsylia, Stambuł, Monte Christo
Wiadomości: 209
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Już wróciłem do domu i napiszę tak. Nie ma to jak spontatniczna decyzja, osoby które napisały, żeby jechać mimo niedogodności jechać, rzeczywiście mieli rację. Były nieprzyjemne momenty i w zasadzie do godziny 21.00 byłem wściekły, pełen obaw, ponieważ zostałem olany. Ale potem było świetnie. Trochę bolą mnie nogi i mam lekkiego kaca, ale szczerze mówiąc to malutkie trudności. Nie będę ścigał dziewczyny. Ewentualnie podziękuję, zapytam tylko, dlaczego nie było jej w tym lokalu, gdzie proponowała iść. Ewentualnie dodam, że w jej mieście są fajne dziewczyny.
Mimo wszystko byłoby przyjemnie pójść z jakąś dziewczyną, ale na szczęście na Sylwestra niesame przychodzą. Oczywiście na samej zabawie były też nieprzyjemności, ale w końcu jestem nieco gadatliwy i półmrok imprezowy zakrywa nieprzyjemności na mojej twarzy, więc jakoś przygarnął mnie pewien stolik. W zasadzie mile będę to wspominał. Było sporo fajnych momentów, które przyćmiły niemiłe. Jak chcecie coś więcej wiedzieć napiszcie, opowiadania nie chcę pisać. PS. Chyba nerki wszystkie mam. Edytowane przez Monte Christo Czas edycji: 2011-01-01 o 16:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Czyli wywaliłeś kasę na przejazd 200 km by się na 100% przekonać, że dziewczyna Cię olała, bawić się wśród obcych ludzi w jakimś klubie i mieć w sumie nieprzyjemności, ale lepszy sylwester z nieprzyjemnościami niż szara rzeczywistośc. Ty się chłopie z takim podejściem kiedyś w życiu mega problemów doczekasz.
Dobrze, że chociaż w jednym kawałku wróciłeś. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Paryż, Rzym, Marsylia, Stambuł, Monte Christo
Wiadomości: 209
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Nie ukrywam, że było sporo nieprzyjemności. Ale lepsza jest podróż i miłe spędzenie czasu z obcymi ludźmi, niż Sylwester z Dwójką. Było sporo zabawnych sytuacji, ale i nieciekawych - o mało nie doszło do bójki, miałem problemy z powrotem, wogóle stres przed pójściem na imprezę. Chociaż w sumie pójście o 21.30 kosztowało mnie prawie połowę mniej niż za normalną wejśćiówkę.
Edytowane przez Monte Christo Czas edycji: 2011-01-01 o 16:39 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Inną alternatywą było pójście na sylwka do klubu w swojej mieścinie lub sąsiedniej, a nie oddalonej o 200 km.
Jednak sądzę, że pojechałeś tam, bo kumple usłyszą inną wersję, poszerzoną o jakąś pannę (nawet nie jakąś a konkretną). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
To sie ciesze
![]() Opowiadaj, chlopie opowiadaj. Ze szczegolami ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Paryż, Rzym, Marsylia, Stambuł, Monte Christo
Wiadomości: 209
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Świetnie bawiłem się z jedną dziewczyną, to fakt. Ale mam tylko jej numer telefony, z którego raczej nie skorzystam. I nie powiem, że kogoś zaliczyłem, bo nie mam w zwyczaju ściemniać. Całej prawdy nie powiem, że panna wystawiła mnie do wiatru, to oczywiste.
Po prostu dobrze się bawiłem. W sumie miałem nieco szczęścia, bo była taka grupa dziewczyn, która w większości nie miała towarzyszy. I raczej był większy pierwiastek żeński. Ale raczej nie skorzystam z jej numeru telefonu, muszę zachować chłód w takich relacjach. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 |
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Przynajmniej przekonałeś się co z tej panny za .... .
Fajnie, że chociaż trochę się pobawiłeś i Szczęśliwego Nowego Roku ![]()
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
No i tu mamy clou sprawy
![]() Dlatego też pognałeś 200 km stąd, i of course dla kolegów jest inna wersja wydarzeń aniżeli faktyczna. To moja ostatnia wypowiedź. Strasznie pusty i lekkomyślny facet z Ciebie. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Cytat:
![]() MONTE-cieszę się,że dobrze się bawiłeś.ja również,choć boli mnie łokieć (poślizgnęłam się ![]() pozdrawiam i idę oglądać wspomnienia w TV.fajnie widzieć swoją twarz wsród tłumów (chyba się podobałam kamerzyście) ![]() Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2011-01-01 o 16:59 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Cytat:
Akurat ja się wypowiadam tylko co do kwesti tego, że uważam za głupotę, lekkomyślność i puste pozerstwo gnać 200 km w nieznane żeby kumplom nakłamaś, że nie, wcale go ta za***ista laska nie wystawiła. Alternatywą nie był sylwester z dwójką. Sądzę, że żeby znaleźć fajny klub wcale 200 km przejechać się nie trzeba. Smutne życie= brak pokazówy i narażania swojego bezpieczeństwa? Jeśli tak to racja, mam bardzo smutne życie. Edytowane przez andzia1989r Czas edycji: 2011-01-01 o 17:02 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Paryż, Rzym, Marsylia, Stambuł, Monte Christo
Wiadomości: 209
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Po pierwsze, wogóle nie rozmawiam o takich sprawach z kumplami, ponieważ w moim zyciu miłosno-erotyczno-uczuciowym nic się nie dzieję i raczej milczę, gdy padają takie tematy.
Po drugie, ona nie jest super atrakcyjna, tylko ładna z punktu widzenia mało atrakcyjnej osoby jak ja. Po trzecie, zwykle pada pytanie jak Sylwester i nic więcej. Więc odpowiem, że dobrze albo w miarę. Bo i tak nie było wspaniale, ale lepsze to niż zapijanie się czy Sylwester z Dwójką, marznięcie na mrozie przy rynku czy całonocne odpływanie w odmętach ulubionej muzyki. Po czwarte, nikt mnie nigdzie nie zapraszał, była tylko jedna propozycja, ale nieciekawa dla mnie, ponieważ nie miałem partnerki. A jaki to był Sylwester TmargoT, że było Ciebie widać? Z Dwójką czy Polsatem? Może TVN? Edytowane przez Monte Christo Czas edycji: 2011-01-01 o 17:05 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Skoro powstał ten wątek to kumplom o tej lasce nawijałeś i jak napisałeś: oczywiście, że się nie przyznasz, że Cię wystawiła.
Komentuje na podstawie tego co czytam i tyle. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Cytat:
ja z niektórych niebezpiecznych sytuacji, o które sama się prosiłam, zdaję sobie sprawę po fakcie. jakoś żyję do dzisiaj.
__________________
'zapytaj się siebie, czy chcesz mieć "poważaną" pracę, czy być szczęśliwa' http://www.youtube.com/watch?v=h7NEQT3tQu8 soy orgullosa de vivir en ese lugar unico, en CANARIAS <3 mi vida en cholas czyli moje życie na Wyspach Kanaryjskich - 12 dni w Kostaryce |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Cytat:
Chlopak pojechal, zostal wystawiony ale sumie fajnie sie bawil, ma co wspominac i o tym powinien nam tu pisac. Ja pingole, masz 21 lat. Strach pomyslec co bedzie jak bedziesz starsza ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Paryż, Rzym, Marsylia, Stambuł, Monte Christo
Wiadomości: 209
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Pisałaś coś o narażaniu się. Ja napiszę Tobie, że mimo chłodnego usposobienia należę do osób, które mówią: "niebezpieczeństwu śmieję się w twarz". Nie jestem jakimś szalonym chłopakiem, ale po prostu nie boję się trudnych decyzji w sprawach tak drobnych jak Sylwester. Oglądałaś kiedyś Chłopaki nie Płaczą? Laska jasno określił zasady: nikt nie jest od Ciebie zależny = możesz robić co chcesz.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Cytat:
to nie biegi w pampelunie,gdzie horda byków goni kilkudziesięvciu napaleńców. ryzyko o którym pisał monte mogło się zdarzyć wszędzie i na płatnej potańcówce,więc twoja teoria o lekkomyślności upada. całe życie ryzykujesz,nawet wybór bezpiecznej alternatywy nie daje ci gwarancji dobrej zabawy i bezpieczeństwa. MONTE-nie wiem,czy jeszcze gdzieś to było,ale ja oglądałam TV KATOWICE "sylwester pod spodkiem" ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
A co w kwestii wendety, jaką zapowiadałeś wobec tej dziewczyny, która Cię wystawiła?
I błagam, nie gadaj utracie nerek po pobytach w klubach, jeszcze ktoś w te bzdury uwierzy. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Paryż, Rzym, Marsylia, Stambuł, Monte Christo
Wiadomości: 209
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Nie będę robił na nią ataków, chociaż prawdopodobnie już wiem, jakie ma nazwisko. Mało mnie ona obchodzi, po prostu złość mi przeszła.
Wiesz tutaj chyba pojawił się taki wątek, ja tylko po prostu odpowiedziałem na niego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem
Drogi autorze - najwazniejsze, ze jest co wspominac, kiedys sie bedziesz z tego smial i wspominal z rozrzewnieniem
![]() ![]() Cytat:
![]() Osobiscie uwazam, ze szalony spontan, nawet nie do konca jest duzo lepsza sprawa niz bycie takim totalnie zachowawczym ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:29.