Biologia rozszerzona - da radę?

[wampir]

Napisane przez withi_as

Wampir to widzę że wybieramy się w to samo miejsce. Jak sie zdecydujesz, i jak nam się uda ładnie napisać to kto wie - może za kilka miesięcy się spotkamy *.*

Ooo, to oby nam się udało

[Fidele]

He też myślałam o dietetyce ale chyba się wybiorę na biotechnologię na KULu. Z tego co słyszałam to wymagania są duże ale ja też lubię wyzwania. Trzeba będzie nadrobić chemię, bo tak samo jak biologię miałam podstawową. Biologię z moją psorką wybijam na R ale chemii już nie dam rady nadrobić.
Widzę, że nie jestem sama. W gimnazjum moja pani od biologii jakoś nie zachęcała mnie do nauki, fakt, że problemu nie było ale uczyć mi się nie chciało tak żeby coś z tego pamiętać na dłużej coś jak zasada 3 x Z. Poszłam sobie na humana a tu po jakimś czasie niespodzianka: moja biolożka uznana za żyletę i ogólnie za bardzo wymagającą, za którą nie przepadałam a wręcz nawet irytowała mnie niesamowicie odmieniła moje życie. Zaczął się szał kucia biologii, na początek podstawa a potem myśl: a gdyby tak na rozszerzeniu sobie zdać. No i już tak zostało. Przy okazji zyskałam przyjaciela w osobie szkolnej żyletki

[withi_as]

I jak tam dziewczyny przygotowania ? ;>

[IgnisDivine]

Hah....to już jutro :| Przerażenie, ból i smutek Ale, ale...pocieszam się faktem że 40% uciula się z samej interpretacji obrazków i treści

[wanitatywna]

Napisane przez IgnisDivine

Hah....to już jutro :| Przerażenie, ból i smutek Ale, ale...pocieszam się faktem że 40% uciula się z samej interpretacji obrazków i treści

O, jak dobrze, że ktoś potwierdza jutrzejszy termin. Sprawdzałam dziesięć razy już na cke, ale ciągle mam wrażenie że przegapię jutrzejszą biologię. W dodatku dziadek do mnie dzwonił i powiedział, że w telewizji mówili, że biologia to w środę.

[Ida_M81]

Dziewczęta, jak poszła Wam matura?

[Fidele]

No ja zaraz sobie zobaczę przykładowe odpowiedzi, bo jeszcze nie dałam rady usiąść do komputera. W szkole po maturze skonsultowałam kilka zadań z moją psoreczką i z tego co zdążyłyśmy omówić to nawet nieźle.
Jestem bosko szczęśliwa, że to już koniec, jeszcze tylko ustny z polskiego i angielskiego i mogę się zająć tym co sprawia mi przyjemność, czyli m.in. dalej buszować po książkach o tematyce BIOLOGICZNEJ. To już jest choroba

[kolorowatecza]

A jak z chemią?
Bo ja z biologii na R zrezygnowałam z powodu chemii...

[zollla]

Napisane przez kolorowatecza

A jak z chemią?
Bo ja z biologii na R zrezygnowałam z powodu chemii...

a co ma do matury z bio chemia

Tak da się zdać przyzwoicie maturę z biologii R jak miało się ją na podstawie, jestem tego przykładem (70%), ale ja się jej w sumie nie uczyłam, jedynie zrobiłam wszystkie dostępne mi arkusze maturalne na dwa miesiące przed maturą (byłam zbyt zakochana na odległość by się uczyć)
Kiedy zacząć? OD RAZU! powoli nadrabiaj zaległości, rób jakieś testy ...

[kolorowatecza]

Co ma? Hmm... Np. biochemia..
Dostaje zadanie z biologi - maturalne, z arkusza czy nie - nieistotne. Pytania o związki chemiczne. W doświadczeniach - pytania o chemię. Z genetyki też pamiętam pytania o pierwiastki, związki chemiczne. Więc chyba jednak coś ma?

Kochałam biologię, nazwy i wszystko, co z nią związane. Ale będąc nogą z chemii skapitulowałam, dlatego zapytałam.

[zollla]

Oczywiście wiem jakie są powiązania między tymi gałęziami nauki, ale większych powiązań jeśli chodzi o maturę nie widzę
jedynie trzeba znać kilka nazw pierwiastków, witamin, wiązań ...
nawet nie wzorów i reakcji (jak jest potem na każdym kierunku przyrodniczym/medycznym)
Jeśli chodzi o biochemię to też tylko kwestia rozpoznania procesów ze schematu i poznaniu kilku nazw... nikt nie każe rozpisywać CKT reakcjami na maturze

naprawdę uważam, że na maturze z bio chemii jest może 5 % i to jest do nauczenia w parę dni

[kolorowatecza]

Moim zdaniem nie, ale ja to ja, więc wiesz

A ogólnie - biologii jest strasznie dużo, jest obszerna, ale dla kogoś kto lubi - jak najbardziej polecam

[Fidele]

Spokojnie da się wszystko nadrobić, nauczyć i w miarę w ludzki sposób przygotować tak aby nie przesiedzieć nad książkami całych dni i nie wiedzieć co dzieje się za oknem. Wiem, wiem to zależy od indywidualnych preferencji ale spokojnie, im bardziej podejdzie się do tematu na luzie tym większe pradopodobieństwo, że zapamięta się dużo więcej informacji.
Ja na ten przykład podchodzę do maturki po raz drugi. Nie dlatego, że się nie dostałam na studia. Zdaję ponownie biologię R i po raz pierwszy chemię P.
Odwagi, dacie wszystkie radę. Ja nie chodzę na korki z chemii tylko uczę się sama w domu, a dodam, że do orłów chemicznych w szkole nie należałam a lekcje chemii ostatni raz miałam dwa lata temu. Czasami jest trudno przebrnąć przez jakiś temat ale trochę więcej czasu i wszystko jakoś pójdzie.
Powodzenia

[withi_as]

Na maturze z biologii chemia praktycznie nie istnieje. Wiem co mówię - jestem po klasie humanistycznej, nadrobiłam całą biologię na rozszerzoną maturę w kilka miesięcy, a z chemii wiedziałam jedno wielkie z-e-r-o - poza pierwiastkami, zrozumieniem biochemii i kilku procesów - nic więcej nie jest potrzebne.

Inny przykład, bardzo podobny do mojego - moja przyjaciółka, która całe LO leciała na 2 z chemii, ledwo przechodziła, płakała na samą myśl, że musi iśc na lekcje chemii, też była na humanie i też biologię zaczęła nadrabiać w trzeciej klasie - zdała biologię na ponad 90%. Także da się

[Fidele]

To co jest z chemii na maturze z biologii rozszerzonej to nic strasznego. Tych reakcji, które są zapisane w podręcznikach przy okazji fotosyntezy, oddychania komórkowego nie trzeba uczyć się na pamięć po kolei. Wystarczy znać jedną główną rekację i styka.

Co do chemii to ja tak samo w liceum dygałam się praktycznie przed każdą chemią i ledwo wyszłam na 3, a teraz siedzę i się jej uczę w domu do maturki. Życie bywa przewrotne