|
|
#61 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 045
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Cytat:
![]() Jak uczyłaś się rozszerzonej matmy to sobie poradzisz. Tylko wybierz to co naprawdę ty chcesz.
__________________
Sesja się zbliża...
|
|
|
|
|
|
#62 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Jestem w trochę podobnej sytuacji... Tzn. też myślę nad tym aby zostawić studia. Co prawda, są to studia, na które poszłam świadomie... chciałam. Ale rozczarowały mnie. Zastanawiam się właśnie czy nie poprawić matury w tym roku i nie iść na studia, o których zawsze marzyłam. A wiem, że 2 kierunków bym nie pociągnęła zważając na to jaki przeładowany plan na moim kierunku miałabym w przyszłym roku. A ten drugi kierunek, chciałam od zawsze, potem powiedziałam sobie, że może pójdę na coś innego, rzadszego... Teraz się zastanawiam bo z jednej strony szkoda, ale z drugiej wiem, że później będę żałować, zawsze będę się czuła nie do końca spełniona w tym kierunku..
![]() Jak myślicie Dziewczyny, warto ? |
|
|
|
|
#63 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 217
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Cytat:
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie |
|
|
|
|
|
#64 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Cytat:
__________________
1.Odchudzam się 2.Nauka języków |
|
|
|
|
|
#65 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 340
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Dwie poprawki to jeszcze nic
No chyba, że masz wyjątkowo trudne studia.
|
|
|
|
|
#66 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 171
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Ja mam 4 poprawki ... więc głowa do góry.
|
|
|
|
|
#67 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Pociesza mnie że nie jestem jedyną osobą, która ma takie problemy
. Obecnie mam właśnie ten trudny okres, i nie wiem sama co ze sobą zrobić. Zdałam świetnie maturkę ale na wymarzone studia trzeba było zdać egzamin z rysunku. Oblałam go. Poszłam na matematykę ale tylko dlatego że moi rodzice się uparli że gdzieś muszę studiować bo potem w ogóle nie zroię żadnych studiów. Efekt jest taki że teraz czekam aż mnie wywalą ( korzystam jeszcze z przywilejów studenta ) Rodzice o niczym nie wiedzą, jak przyjdzie pismo do domu to coś wymyślę i tyle. Biorąc pod uwagę że już raz uczelnia się pomyliła i mnie skreśliła z listy studentów, mogę powiedzieć że przysłali pismo odnośnie tamtej sytuacji. Chodzę teraz na kursy rysunku, będę jeszcze poprawiać maturę rozszerzoną.Nie to jest jednak najgorsze... To pół roku było masakrą. Jeszcze się starałam, próbowałam żeby jakoś pociągnąć ten rok ale to nie dla mnie. Cały czas mam świadomość że w tym roku muszę się dostać, to moja ostatnia szansa. Teraz próbowałam znaleźć pracę żeby jakoś zabić czas i nie myśleć o tym wszystkim co spieprzyłam ale niestety wiadomo jak to w naszym kraju jest z pracą:/ Efektem tego wszystkiego jest depresja, niechęć do życia Moja mama już to zauważyła ale jakoś nie stać jej na to żeby ze mną poważnie porozmawiać i pomóc mi, bo przecież ona więcej wie o życiu niż ja... Po przeczytaniu tego wątku chyba mi troszkę ulżyło, dzięki ![]() Proszę o wyrażenie opinii na temat mojej sytuacji... Bo zaczynam w/atpić czy słusznie robię
|
|
|
|
|
#68 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Witajcie
Jestem tu nowa, ale też mam ten sam dylemat. Aktualnie jestem na Administracji, na II roku. Już 1,5 roku za mną, ale czuję, że te studia to nie to, męczę się na nich, w ogóle nie rozumiem o co tam chodzi, a mimo tego wykuwam te prawa na blachę zbierając 5, tak jak Wy męczę się z kodeksami. Jednym słowem mam ich dość. Skąd się wzięłam na Administracji? A stąd, że się nie dostałam na Stomatologię. Miałam pójść na łatwe studia i sobie nie marnując roku poprawić maturę i iść na Stomatologię, niestety nie wyszło. Chcę iść na Stomatologię, nie chcę zostać na Administracji. Czuję się kiepska i słaba ze wszystkiego, znajomi mi mówią, że nie dam rady się dostać. Natomiast ja chcę się bardzo dobrze przygotować do matury, poprawić ją i się dostać na wymarzoną Stomatologię, nie wiem czemu tyle zwlekałam, czemu tak wyszło. Chyba poprostu zwątpiłam w siebie Postanowiłam, że pójdę na korki z chemii i od czwartku zaczynam pierwsze zajęcia Do tego sama będę się uczyła biologii. Chcę też od września zacząć szkołę policealną o kierunku Asystentka Stomatologiczna. Chciałabym, aby to była taka namiastka przyszłego kierunku motywująca mnie do nauki, a poza tym obawiam się, że jak zrobię sobie rok wolnego to albo się rozleniwię, albo pójdę do pracy i znów matury nie poprawię. Co o tym myślicie? Była już któraś w takiej sytuacji? Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
#69 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Cytat:
U mnie właśnie decydującą kwestią był czas. Praktycznie zostały mi 3 lata (bo liczę każdą sesję a do zimowej już nie podeszłam). Było to dla mnie o wiele za dużo. Gdybym była przed letnią sesją i zostałby mi tylko rok, to bym się przemęczyła. A potem? Nie robic uzupełniających z administracji tylko walczyc o stomatologię. Nie uda się? To studia już masz. Uda się, to masz dwa kierunki.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
|
|
#70 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Ja jestem na 2 roku i również czuję, że moje studia to nie to. W liceum wyglądało to wszystko zupełnie inaczej. I tu trudno powiedzieć, czy to wina przedmiotu, wykładowców, którzy niesamowicie nudno to prowadzą czy moja bo nie mam chęci do nauki...
Myslę, że wszystkiego po trochu. Jednak nie chcę już zmarnować półtora roku i postanowiłam, że przynajmniej postaram się dokonczyć 3 lata a na magisterkę można iść na inne studia, lub wtedy zacząć robic od 1 roku inny kierunek. Jak jeste sjuz na 3 roku postaraj się dokonczyc studia, a pozniej zacznij nowe, nie marnuj juz tych umęczonych 2,5 lat jak dokonczysz przynajmniej będziesz miała papier, ze dokonczyłas ten kierunek. Zresztą nie wiesz jak jest na innych kierunkach... studia to ogolnie nie to samo co liceum, na innych również może być nudno i nieciekawie.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
|
|
|
|
#71 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 313
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#72 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Rzeczywiście, zapomniałam, że na niektórych kierunkach nie ma podziału na licencjat i magisterke.
W takim razie, jeśli się męczysz to zrezygnuj... chociaż szkoda, że na 2 roku tego nie zrobiłaś, jak już wiedziałaś, że to nie to.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
|
|
|
|
#73 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Andziu, ja mam wrażenie, że przez cały ten wątek próbujesz przekonać samą siebie, że ewentualna decyzja o rozpoczęciu nowego kierunku i porzuceniu prawa, jest słuszna.
wiesz, znam osoby starsze od Ciebie, które rzucały studia nawet na 4. roku i strasznie je podziwiam. Podziwiam ludzi, którzy potrafią słuchać siebie i podążać za, mówiąc patetycznie, głosem swojego serca. :P ![]() młoda jesteś, całe życie przed Tobą. Żałowanie "straconych lat" nie ma sensu, bo tylko blokuje. Głowa do góry, pierś do przodu i dąż do tego, żeby robić w przyszłości to, co lubisz! Piszesz jakbyś naprawdę miałam 10 lat więcej... "stracone lata" były po to, żebyś teraz mogła podjąć tę słuszną decyzję o zmianie kierunku. Więc straconymi wcale nie były! Nie rozpamiętuj, naprawdę, nie dołuj się. powodzenia i odwagi. a beznadziejna i mało zdolna nie jesteś na pewno, osobiście bardzo Cię szanuję i lubię czytać Twoje inteligentne, rozsądne wypowiedzi. Teraz pomyśl o sobie i zamiast żałować przeszłości, patrz w przyszłość.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
|
|
|
#74 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Cytat:
Cytat:
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
||
|
|
|
|
#75 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Cytat:
super. dążenie jednostki do szczęścia, zawsze budzi we mnie pozytywne uczucia i jakoś tak...rozczula. ![]() btw. ja jestem na pierwszym roku (rocznik '90, czyli powinnam być na drugim ;>)...nastawiałam się na to, że będę jedną ze starszych osób, a tymczasem, przeważa u nas rocznik 88, 87...większość wcale nie studiuje dwóch kierunków, po prostu trochę pobłądziła, pomyliła się, uznała, że poprzednie studia to nie to. Tak że wiesz, żadne stracone lata! ![]()
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
|
|
|
|
#76 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
A dlaczego by nie zacząć nowych studiów?
Co mama/dziadek/siostra powie? Bo przecież każdy w społeczeństwie musi zajmować określone miejsce.Każdy ma do wypełnienia rolę do której od małego przygotowuje Cię rodzina. Przecież najważniejsze jest to, aby nie daj boże NIE WYJŚĆ poza ramy ustalonego porządku społecznego. Kiedy mnie dawane złote rady na temat rzucenia moich studiów to najpierw chowałam się w sobie, a potem mówiłam: ale czy ty byś za mnie zdał egzaminy? ale czy ty byś za mnie prace pisał? a może ty byś za mnie skończył te studia, a później z boku bił z przekąsem brawa dla kolejnej bezrobotnej(bo przecież ukończenie kierunku, który cie nie interesuje bardzo często wiąże się z tym, że nie chcesz później pracować w zawodzie i na rynku pracy funkcjonujesz jako absolwenta lo). Warto zdobyć się na odwagę i sięgnąć po to,co uważasz za nalepsze. |
|
|
|
|
#77 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Cytat:
Jednak już zadecydowałam, że jak mam mieć jakiś papierek to wolę mieć technika jako Asystentka Stomatologiczna. Nie będę się kolejnego roku męczyć na Administracji :P Myślę, że to dobry krok. Po roku mam do wyboru albo się męczyć na studiach, aby mieć licencjat albo iść do rocznej szkoły policealnej i po roku mieć tytuł technika w czymś co mnie bardziej interesuje Dodam, że mam na roku beznadziejne osoby, totalny wyścig szczurów, nikt z nikim się nie dzieli notatkami, do tego na poczcie roku takie obelgi ludzie na siebie ślą, że to jest coś strasznego. A pomyśleć, że niby dorośli ludzie. Odkąd przyszłam na studia to miałam dość ludzi. Studia mi się w miarę podobały. Mogły być, ale teraz jednak stwierdzam, że mnie bardzo, ale to bardzo ciągnie na stomatologię Myślę, że ta szkoła policealna będzie fajnym wstępem, będę miała praktyki Będzie fajnie i będę się uczyła w końcu tego co lubię Co do psychologa to z chęcią też bym się wybrała, ale nie wiem czy jest w moim mieście specjalista przyjmujący na NFZ. Niestety na prywatnego nie mam pieniędzy, rodzice nie pracują. Ja od 3 lat praktycznie się sama utrzymuję. andzia1989r chodzisz do psychologa na NFZ czy prywatnie? Co robicie na zajęciach? Jak nie chcesz pisać na forum to napisz na priv. Bardzo jestem ciekawa jak wyglądają takie zajęcia Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki!
|
|
|
|
|
|
#78 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Bardzo dobrze cię rozumiem autorko! Ja też studiowałam prawo na jednej z prestiżowych uczelni..1 rok pełna nadziei przebrnełam potem na 2 juz miałam mniej entuzjazmu..i z każdym kolejnym miesiącem moja niechęc do prawa pogłębiała się..na 3 tez leczyłam się z depresji, nie wiem jak to się działo im bardziej się starałam,uczyłam tym gorzej mi szło. skończyłam 3 rok (chyba nawet nie zdałam 2 egzaminów) i powiedziałam dość! wziełam dziekankę i obecnie studiuję zagranicą arabistykę. Jestem szczęśliwa bo to była najlepsza decyzja w moim zyciu!! nigdy tego nie żałowałam..
Ewentualnie autorko możesz spróbować przenieść się na administrację,jest łatwiej niż na prawie..pozaliczasz różnice programowe (których nie będzie dużo) i obronisz licencjat,zawsze masz już coś. Ja chciałam na początku tak zrobić..ale koniec końców odważyłam się i wyjechałam. |
|
|
|
|
#79 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 135
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Hej,
jakiś czas temu pisałam na tym forum, z czym powinnam połączyć mój kierunek, polonistykę, aby radzić sobie lepiej na rynku pracy. Dziś już wiem, że to nie jest kierunek dla mnie, ale zacznijmy od początku... (nie, nie martwcie się, to nie będzie długa historia )Jakoś w styczniu doszłam do wniosku, że chce rzucić polonistykę. Mieszkam z rodzicami, postanowiłam z nimi o tym porozmawiać, w końcu mnie utrzymują, więc coś do powiedzenia mają. Krótko mówiąc nakrzyczeli na mnie... Że co ja sobie myślę, że dostałam się od razu na dzienne, więc nie powinnam tego marnować, że muszę mieć papierek, że mnie nigdzie nie zatrudnią, że nie mam żadnych zainteresowań (!!!), więc powinnam zostać na polonistyce. Moja siostra gdy o tym usłyszała popłakała się i zaczęła zawodzić, że ja żadnych studiów nie skończę, że ona to WIE... Żałosna, zbiorowa histeria. |
|
|
|
|
#80 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Tez zrezygnowalam ze studiow w tym roku. Zastanawiam sie nad nowym kierunkiem od pazdziernika. Rzucilam kosmetologie i mysle czy zaczac cos nowego juz w tym roku, czy jeszcze sie wstrzymac. Poza tym, nie chcialabym znow zle trafic i stracic czas i pieniadze:/
|
|
|
|
|
#81 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 217
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Cytat:
) albo zaocznie. Żałuję, ze nie zrobiłam tak od razu po maturze, choć chciałam, ale się obawiałam..Anasstazja, nad jakim kierunkiem się zastanawiasz? Proponuję zacząć od października, bo potem może być cieżko z motywacją..
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie Edytowane przez doriiska Czas edycji: 2011-04-01 o 23:35 |
|
|
|
|
|
#82 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
|
|
|
|
|
#83 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 217
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Cytat:
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie |
|
|
|
|
|
#84 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 671
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Cytat:
Ale dużo zależy od tego o jakich kierunkach myślisz.
__________________
|
|
|
|
|
|
#85 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 135
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Rozważam slawistykę i filologie nowogrecką, czyli też "bezprzyszłościowe" kierunki
Jednak jeśli mam się męczyć to to trochę bez sensu... A nawet bardzo bez sensu. Boje się reakcji mojego ojca - jest cholerykiem i nie wiem jak delikatnie o tej zmianie mu powiedzieć...
|
|
|
|
|
#86 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 133
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Pozwolcie ze tez sie wypowiem na ten temat. Bylam studentka Turystyki i Rekreacji na 2 roku. Jednak nie zalicyzlam przedmiotu powtarzanego z 1 roku . Profesor mi i kilku moim znajomym powiedzial ze mamy sie pozegnac z uczelnia , bo on nam ostatecznej szansy nie da . Pytania byly te same , pisalam krotkie odpowiedzi ale tresciwe. Poprawki nie zaliczylam . Drugi przedmiot ktory pisalismy z tym profesorem zaliczony pozytywnie, mimo ze tylko raz przeczytalam notatki i napisalam tylko polowe. Moze to mnie najbardzij boli . ODrazu po maturze poszlam na studia informatyczne jednak po 2 miesiacach zrezygnowalam bo poprostu wiedzialam ze to nei jest to. Potem w pazdzierniku padlo na turystuke. Na pierwszym roku owszem studia mi sie podobaly ale jeszcze ich nie czulam . Poznalam super ludzi jednak przez wlasna glupote zaniedbalam nauke. Na drugim roku Moge powiedziec ze po raz pierwszy w zyciu bylam z niego zadowolona. Mialam dobrych przyjaciol, bylam czlonkiem Samorzadu Studenckiego, organizowalam zbiorki krwi na uczelni . Przedmioty praktycznie w semestrze wszystkie zaliczone , polegalm tylko na socjologi ale to ciezszy przedmiot dla studentow i duzo osob tam polega. Wydaje mi sie ze dobrze godzilam prace ze studiami, pomagalam znajomym w pisaniu roznych prac . Potem przyszedl dzien odebrania wynikow z tego przediotu powtarzanego , to byly walentynki zreszta 2 dni po moich urodzinach. Moge powiedziec ze wszystko mi sie zawalilo . Wiem ludzie sa w gorszej sytacji i sie nie zalamuja . Ale do tej pory mam takie myslenie ze poprostu nie mam na nic ochoty. Najchetniej caly dzien bym spedzila na nic nierobieniu przed komputerem albo na spaniu. Jak pojde do pracy czy ze znajomymi to owszem jest sympatycznie , ale potem jak jestem sama to wszystko znowu wraca. Dlatego musze wrocic na studia od pazdziernika, poprostu wiem ze ich potrzebuje. Wtedy znowu zaczne zyc pelnia zycia i czerpac z niego garsciami. Byc moze znowu na drugim roku bede miala szanse pisac taki temat pracy licenciackiej jaki bym chciala .
Nie zalowalam ani chwili tego ze zucialm informatyke i poszlam na turystyke . Studia owszem powinny dac nam wyksztalcenie wyzsze ale tak jak mi to kiedys znajomy nauczyciel powiedzial " studia powinny byc tez najlepszym okresem w twoim zyciu" Przez te ostatnie poltora roku, zwlaszcza pol mial racje, byl to najlepszy orkes w moim zyciu. |
|
|
|
|
#87 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 10 081
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
łe, kochana, czym tu się przejmować.
![]() Ja rzuciłam polonistykę po dwóch latach. Znieść jej nie mogłam nie dlatego, że mnie nie interesowała tylko zabijała we mnie pasję, energię. Stwierdziłam, że kochać książki mogę, zrobić coś w kierunku dziennikarstwa też, ale bez tego g*wna. ![]() Zaczęłam pedagogikę w tym roku, ze specj. animacja. Duzo ciekawsze, energiczne, to jest po prostu to. Mam już wiele planów związanych z połączeniem tego z moją pasją.Naprawę nie warto się męczyć. Znajdź coś, co cię wciągnie. moi rodzice tez psioczyli pod nosami, ale to nie oni będą za mnie żyć.Jeśli się męczysz to zmieniaj.
Edytowane przez CzerwonaKokarda Czas edycji: 2011-04-02 o 21:33 |
|
|
|
|
#88 | ||
|
Raczkowanie
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Hej wszystkim Wizażankom
![]() Ja również jestem obecnie na drugim kierunku studiów dziennych (pierwszy rok). W zasadzie to od matury byłam rozbita między informatyką i polonistyką... dziwne zainteresowania, aczkolwiek informatyka była zawsze moją pasją, ale oceny z matematyki pozostawiały wiele do życzenia. Obecnie pokutuje fajny mit (zwłaszcza w klasach humanistycznych), że matematyka jest trudna, nie do ogarnięcia no i generalnie większość ludzi to debile, które nie są w stanie wpisać się w pewne schematy myślenia. No i uwierzyłam w ten przekazywany mi chyba już od podstawówki stereotyp: nie nadaję się, nie ryzykuję, nie będę próbowała, bo zdolniejsi ode mnie na tym polegli. Pójdę na polonistykę - z polskiego zawsze byłam dobra (w liceum najlepsza w klasie, wygrywane konkursy, świetnie zdana matura i inne historie tego typu...a matma poszła w zapomnienie - najlepiej zdać, żeby wstydu nie było i pożegnać niechlubną część mojej historii ). Dowiedziałam się wszystkiego o programie nauczania, na początku studiów byłam specem od tego i, mimo że dostałam się na wszystkie kierunki, na jakie składałam papiery, poszłam na tę nieszczęsną polonistykę. I miesiąc po miesiącu złudzenia zaczynały wyparowywać po pół roku miałam serdecznie dosyć, chciałam uciec na Politechnikę na byle co, by nie musieć już wkuwać bez sensu głupot, z których nie będę miała żadnego pożytku. Rodzice: poczekaj do końca roku, jeśli chcesz rezygnować to będzie lepszy moment (jak się później okazało, chcieli żebym to odkładała z semestru na semestr i studiowała w końcu pełne 5 lat). I zdałam sesję, zostałam. Niestety w drugiej już mi nie poszło tak gładko egzamin ze staropolskiej, poprawka, komis. Po zawalonej poprawce już wiedziałam, że będę chciała odejść - w zasadzie, wiedziałam to wcześniej, ale wtedy byłam zdeterminowana i pewna, że chcę to zrobić. Rodzice - po błaganiach, płaczach i naciskach ze strony reszty rodziny ('każdy zasługuje na drugą szansę') postawili ultimatum; idę na komis - niezależnie od wyników mogę wrócić na studia. Komis mogłam zdać - oceny były super, komisja poszła mi na rękę. Ale...zaparłam się i nic im nie powiedziałam wyjście było średnie, ale wpis o komisie był? Był. Mogłam zacząć drugi kierunek? Mogłam. Traf chciał, że wcześniej składałam papiery o pisanie fizyki r na maturze (jak widać stereotyp ciągle mi siedział w głowie), ale nie musiałam do niej nawet podchodzić; miałam o tyle szczęścia, że otworzono mi wolną rekrutację na upragnioną informatykę I - postawiłam wszystko na jedną kartę. Matematykę na I semestrze zdałam w zerówce na 4, z czego byłam bardzo dumna nauki pamięciowej nie mam prawie wcale (nigdy jej nie lubiłam - nie męczę się), mam motywację w postaci perspektyw i kariery po studiach, a od nowego roku zaczynam jeszcze 3 lata z ekonomii Podsumowując: szczęśliwe zakończenia po rezygnacji z nietrafionych studiów nie są tak rzadkie ![]() A rodzice czasem w złości mi wypomną tę polonistykę, ale wiedzą, że decyzja była słuszna i czasem, gdy wspominam i żałuję, mówią 'będziesz miała satysfakcję i skończysz kierunek, który chciałaś' i mają 100% racji ![]() Cytat:
i przynajmniej podstawowe umiejętności z tego zakresu, wtedy można to połączyć i liczyć na dosyć satysfakcjonującą pracę Także: nie ma sensu lecieć w coś bez przyszłości, w dodatku do czego nie czuje się żadnego pociągu... rozumiem ludzi, np. socjologów czy politologów - z pasją, tacy zawsze znajdą pracę niezależnie od preferencji na rynku pracy Ale gdy i tej pasji brak, wtedy sytuacja robi się ciężka...Cytat:
nie będziesz miała aż takiej konkurencji jak po germanistyce czy anglistyce, co za tym idzie, powiedzmy w pracy jako tłumacz, Twoje tłumaczenia będą o wiele lepiej opłacane ![]() Pozdrawiam wszystkich i przepraszam za mój przydługi wywód
__________________
Without music, life would be a mistake. LAST.FM - Middledream keep calm and respawn ![]() |
||
|
|
|
|
#89 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 179
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Cytat:
))Mi tak wmówiono w liceum, że nie nauczę się matematyki, chociaż w podstawówce nie miałam żadnych problemów. Szkoda. Fajna historia z tym komisem, podziwiam za odwagę cywilną, aby milczeć jak grób. )Ja z kolei jestem przykładem skończenia nielubianych studiów (na zasadzie, żeby dano mi spokój) i w sumie.. wszystko jak na razie dobrze się toczy, będę pracować w zawodzie.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
|
|
|
|
#90 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 135
|
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi
Dziękuję wam wszystkim! Wasze posty (również z poprzednich stron) dodały mi odwagi. Nie będę siedzieć na kierunku, który mnie zawiódł. Kocham literaturę i, mimo stosunku wykładowców do niej, nadal będę ją kochać. W końcu żyje się tylko raz, nie można się unieszczęśliwiać!
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:49.








No chyba, że masz wyjątkowo trudne studia. 











) albo zaocznie. Żałuję, ze nie zrobiłam tak od razu po maturze, choć chciałam, ale się obawiałam..
Jednak jeśli mam się męczyć to to trochę bez sensu... A nawet bardzo bez sensu. Boje się reakcji mojego ojca - jest cholerykiem i nie wiem jak delikatnie o tej zmianie mu powiedzieć...

