Moja biżuteria - plecionki i nie tylko

[pctrx]

Oj, czas poważnie odświeżyć ten wątek - nie pokazałam tu chociażby biżuterii z obydwu wymianek, w których miałam wielką przyjemność brać udział może tym się zajmę jutro, bo teraz mam tylko wolną sekundkę.
Chciałam Wam pokazać najnowsze dzieło, pierścionek, za który zabierałam się jak pies do jeża, przede wszystkim dlatego, że brakowało mi materiałów, najpierw długo czekałam, aż sprzedawca dostanie zamówione mniejsze bicone i perełki, o które specjalnie prosiłam, a później nie potrzebowałam akurat nic innego, żeby tylko to zamawiać, więc znów odkładałam
Schemat znalazłam na bodajże francuskiej stronie.
Pierwszy egzemplarz zrobiłam jakoś jesienią chyba, z kolorów, w których szałowo nie wypadł, więc nawet nie pokazywałam (zdjęcie 1) - ale akurat takie miałam pod ręką Robiłam go chyba ze 4 godziny... z drugim (dzisiaj, więc świeżynka ) poszło już zdecydowanie szybciej.
Mimo wszystko uważam, że wersja z biconami jest ciekawsza, bardziej efektowna - jakkolwiek mój pierwowzór wygląda nędznie
Na przerobienie czekają jeszcze dwa kolory biconów, ale to dopiero w przyszłym tygodniu zapewne.
Prawda, że efektowny?

[pastelowo]

zupełnie nie noszę pierścionków, ale fakt - są nadzwyczajnie efektowne ktoś, kto lubi biżuterię napalczastą na pewno się na nie pokusi ^^

[ggagatka]

A ja uważam że wersja z perełkami wygląda fantastycznie! Bardzo mi się podoba

[heurek]

Perełkowy jest po prostu do schrupania

[pctrx]

Dziękuję
Zaraz zabieram się za małe biconki i jeszcze parę innych schematów, na które czaję się od dawna...

[pctrx]

Czas odkopać swój wątek

Zgodnie z obietnicą kolejny pierścionek, tym razem również użyłam biconów 4mm, ale odrobinę zmieniłam schemat i biconów użyłam mniej, przez co pierścień ładniej się układa na palcu, jest bardziej dopasowany i nie przeszkadza sąsiednim paluszkom

Oprócz pierścionka wiosenne kwiatki ze Swarków (zielone były na zamówienie i musiałam na szybko cyknąć zdjęcie w fatalnym świetle, bez namiotu... wyszło okropnie nawet po edycji );
kolejne krople w stylu pierwowzoru Drops On The Desert (właśnie interesuje się nimi klientka i być może do kompletu będę robić bransoletkę),
oraz 12mm rivolki w oplocie z Toho - obkupiłam się w kilkanaście kolorów Rivoli i leżą i czekają na swoją kolej choć w ostatnich dniach przerobiłam dwa kolejne, muszę zrobić zdjęcia.

Poza tym popełniłam swój pierwszy sznur koralikowo-szydełkowy, nie ma się czym chwalić, bo z baaardzo starych zwykłych szklanych koralików, ale musiałam się sprawdzić i umiem i fajnie nawet jest, chociaż kciuk mnie boli od ściskania szydełka, ale czego się nie robi dla satysfakcji

[staska_stasia]

Nowości Urzekające prace, kwiatki cudne, jaką one mają średnicę?
Ostatnio też udało mi się zakoralikować jedno rivoli i już nie mogę się doczekać wakacji, żeby móc więcej ich okiełznać Na razie powoli kupuję i kompletuję materiały, żeby po egzaminach ciut zaszaleć

[pctrx]

Dziękuję
Gosiu kwiatuszki mają średnicę ok. 1,8 cm, więc są naprawdę delikatne i urocze
Jeszcze robiłam błękitne (Aquamarine) "niezapominajki" jednemu panu na zamówienie, ale już zdjęcia nie wstawiam, bo to powtórka wzoru i już widziałyście chociaż, w sumie, zdjęcia lepsze zrobiłam niż przy pierwowzorze, hihi

[staska_stasia]

A robiłaś może kwiatki zawieszone na żmijkach? Myślę, że też by ładnie wyglądały

[pctrx]

Nie robiłam, ale myślałam o tym, żeby je na czymś zawiesić - tylko musiałabym pewnie albo zmodyfikować splot z tyłu, albo i tak w środek wsadzić jakąś blaszkę (albo jedno i drugie), bo nie wykluczam, że to właśnie po części dzięki opleceniu wokół bazy sztyftu kwiatki trzymają kształt

[pctrx]

Zapraszam wszystkich chętnych do wzięcia udziału w małej zabawie na facebooku - do wygrania oczywiście kolczyki mojego autorstwa

[dagus_gd]

obłędne!

[Rusa48]

Urzekły mnie Twoje plecionki. Jestem zakochana w kwiatkach, tylko ciągle nie wiem jak się je robi, bo w końcu muszę je dla siebie wykombinować. Jesteś od nich już specjalistką! W ogóle całokształt Twojej twórczości mi się podoba

[pctrx]

Dzięki dziewczyny
Biżuteryjnie aktualnie "męczę" sznur szydełkowy z upatrzonym wzorem... zaczęłam w piątek, rozplatałam już chyba milion razy, bo jakoś to mi się nie układa ładnie i wzór się rozjeżdża. Już kilka razy zauważyłam, że np. źle przeprowadziłam nitkę i jeden koralik się schował do środka (a ja nie zdążyłam się dopatrzeć), albo coś innego... chyba wreszcie zaczyna się równo układać, zrobiłam narazie jedno powtórzenie i ma to jakieś ręce i nogi mam wzór na 10 koralików w rzędzie, nawlokłam 11/0, ale coś mi się zdaje, że może po prostu 15-stki ładniej by się układały i nie byłoby takiego problemu.
No cóż, trening czyni mistrza, pewnie następnym razem będzie lepiej, jak już skończę to się pochwalę

[staska_stasia]

Jak mi się koralik chowa, to wyciągam go na wierzch igłą czy czymś takim Działa

[mARTucha_handmade]

Bardzo ładne rzeczy.
A że spodobało mi się takie osadzenie kryształów, a sama nie wiem jak takie zrobić, to pozwolilam sobie spróbować swojego szczęścia w losowaniu na fb

[pctrx]

Napisane przez staska_stasia

Jak mi się koralik chowa, to wyciągam go na wierzch igłą czy czymś takim Działa

Jeśli zauważę to odpowiednio wcześnie, to też jeszcze jestem w stanie go wyciągnąć. Ale czasami znajdywałam taki schowany koralik dużo później, gdy już wszystko było tak ścisłe, że żadną siłą bym go nie wyciągnęła i musiałam pruć. Wczoraj wieczorem znów wszystko sprułam, ale już wiem o co chodzi. Po prostu koraliki mi się przekrzywiają, "przeskakują" jakby o rząd wyżej, co jakiś czas, w efekcie nie mam na "przerabianym etapie" (kurcze, nie znam nomenklatury szydełkowej) równej powierzchni, tylko robią mi się "schodki" i przez to wzór się rozjeżdża. Wydaje mi się, że jednak na 10 koralików w rzędzie to nie ma mowy, żeby zrobić z 11-stek, chyba jednak muszą być 15-stki. I może nić też mam za grubą (kupiłam specjalnie kordonek, ale może powinnam jednak robić na nici jak do plecionek...)
Czuję narastającą frustrację

mARTucha, życzę powodzenia w losowaniu, i oczywiście dziękuję za komplement

[staska_stasia]

Nić do plecionek jest dosyć śliska, może być ciężko (mi przynajmniej było bardzo ciężko, ale ja nigdy wcześniej szydełka w ręku nie miałam- oczko, które zaciągniesz, rozjeżdża się potem samo ). Do mniejszych koralików, np. 11/0 używam (za radą wielu, wielu innych dziewczyn) nici ariadna talia (do jeansu). I jest ok Do 15/0 nie mam pojęcia czego te koralikowe geniuszki używają, ja jeszcze nic z tych maluszków nie robiłam na szydełku

[pctrx]

Gosiu a robiłaś z tych 11/0 ile w rzędzie? bo mi się wydaje, że one się za bardzo "ściskają" i dlatego się przesuwają. Albo jest jakiś patent, żeby zacząć luźniej, albo potrzebne są mniejsze koraliki.
Ja wcześniej miałam w ręku szydełko w podstawówce na tzw. ZPT i potem nigdy aż do teraz

[staska_stasia]

Robiłam różnie. Na 6,7,8,9 koralików w rzędzie. Grubszych nie próbowałam.
Ta:
http://1.bp.blogspot.com/-8lZ8ZQv2KK..._gwiazdka2.JPG
jest na 7.
Właśnie jak odpowiednio mocno zaciśniesz oczko, to nie będą się przesuwać

Pierwsze 3 rzędy to u mnie tragedia, robię je z różnokolorowych koralików, bo i tak potem chowam je do końcówek Może kiedyś dorosnę do zszywania

[pctrx]

Może ja się po prostu na zbyt głęboką wodę rzuciłam - po zrobieniu jednej bransoletki z 6 koralików w rzędzie wzięłam się za taką na 10k/rz i to na dodatek z wzorem...
Ale wiesz, one mi się przesuwają w pionie, nie w poziomie... przeskakują sobie jakby o rząd do góry lipa...

[staska_stasia]

Hmm, a może to dla tego, że nie wibjasz się za koralikiem, tylko przed? Wiem, że trudno zrozumieć o co mi chodzi, ale nie potrafię tego lepiej wytłumaczyć...

[pctrx]

Wg tutoriala weraph zrozumiałam, że koralik ma się znajdować za szydełkiem. Staram się więc wbić szydełko przed koralikiem, a jeśli wbiję się za koralikiem, to przesuwam go tak, żeby był za szydełkiem. Czy to znaczy, że robię źle?
Czy jest różnica, czy wbiję się za koralikiem i przesunę szydełko przed koralik, czy wbiję szydełko od razu przed koralikiem?...

[staska_stasia]

Jesteś praworęczna, tak? (może przy leworęczności to jest z innej strony). ale jak wbijesz szydełko pod koralik to koralik trzeba przesunąć tak, żeby znajdował się po prawej stronie od szydełka. Bo może kierunki się pomyliły

[pctrx]

Tak, jestem praworęczna i robię dokładnie tak jak piszesz

[zanna4]

Może spróbuj poszukać tutka na płaską bransoletkę szydełkową (Weraph gdzieś go podawała u siebie, mam wrażenie). Ten inny sposób przerabiania koralików sprawia, że koraliki nie wpadają do środka.

[Biedronka1]

Napisane przez pctrx

Wg tutoriala weraph zrozumiałam, że koralik ma się znajdować za szydełkiem. Staram się więc wbić szydełko przed koralikiem, a jeśli wbiję się za koralikiem, to przesuwam go tak, żeby był za szydełkiem. Czy to znaczy, że robię źle?
Czy jest różnica, czy wbiję się za koralikiem i przesunę szydełko przed koralik, czy wbiję szydełko od razu przed koralikiem?...

Nie ma żadnej różnicy . Problem wg mnie polega na tym, że zbyt luźno trzymasz nitkę, wtedy się koraliki przesuwają . Ja zarówno do 15-tek jak i do 11-tek używam kordonka, sprawdza się znakomicie .
Przy dziesięciu koralikach, tak jak Ty robisz jest problem tego typu, że w bransoletce robi się pusty środek, co sprzyja temu że koraliki się chowają. Ale to jest tylko i wyłącznie kwestia wprawy .
Jeśli masz w domu 8-ki to spróbuj najpierw na nich przy sześciu koralikach - to wg mnie najłatwiejsze bransoletki

[pctrx]

zanna4, te płaskie nawet bardziej mi się podobają od okrągłych, i na pewno się skuszę, ale chyba jednak problem leży w czymś innym
Biedronka1, robię na nici Opal - to chyba jednak nie kordonek jest troszkę śliska, może dlatego mi nie idzie.
Co do chowania się koralików to już to opanowałam raczej i nie chowają mi się. Nie wiem, jak opisać mój problem. Kiedy mam już zrobionych ileś rządków - powiedzmy wykonany cały motyw, dł. ok. 2 cm - widać, że w pewnym momencie niektóre koraliki się przesuwają do innego rzędu. Nawet je sto razy liczyłam, nadal jest ich po 10 w rzędzie, ja nie wiem, czy się jakoś zamieniają czy jak??? może spróbuję zrobić zdjęcie. Po prostu nagle robią mi się "schody" a wzór się rozjeżdża. Nie ma tam żadnego schowanego do środka koralika. Wszystkie są na zewnątrz. Tylko nie tam, gdzie być powinny.
Nie pomyliłam się w sekwencji przy nawlekaniu. Wydaje mi się, że nie mylę oczek przy przebijaniu się szydełkiem.
Nici rzeczywiście nie udaje mi się trzymać mocno tą lewą ręką, ciągle ją poprawiam, naciągam, bo wisi luźno, nie umiem tego opanować.

[KiniaM23]

Witam drogie Panie. Mam gorące zapytanie i zarazem prośbę. poszukuje technik oraz metod wykonywania biżuterii. różnego rodzaju. interesuje mnie poprostu wszystko. czy moge prosic o przesłanie jakichkolwiek informacji na maila kinga-makowiecka@wp.pl. z gory dziekuje i pozdrawiam

[KiniaM23]

Dokładnie [oszukuje opisu takiej metody (załaczone fotki)