Jak ubierać niemowlę na spacery?

[asta9126]

Napisane przez Klarissa

E, no to bym na + nie przykrywała kocem, bez przesady.
Dla mnie koc to jak jest na minusie, a na plusie to wystarczy sam śpiworek.

Ja się staram mniej więcej ubrać dziecko jak siebie, biorąc poprawkę na to czy dziecko się na spacerze rusza/nie rusza bo inaczej noworodek, inaczej dwulatek powinien być ubrany

Strasznie to wszystko skomplikowane.

A babcia upiera się, że na takim strasznym mrozie to się nie da przegrzać dziecka. Przy tym unosi się ambicją, że przecież nas wychowała, więc wie lepiej...
Powszechnie wiadomo, że kiedyś wiele rzeczy się robiło inaczej Siostra w jakiejś starej książce nt. ciąży znalazła zalecenie picia codziennie kieliszka wina.

Rozwiązanie jakie wymyśliłam to najpierw zdjąć ten drugi koc i jak już zaśnie to dopiero go położyć.

[Klarissa]

Napisane przez asta9126

Strasznie to wszystko skomplikowane.

A babcia upiera się, że na takim strasznym mrozie to się nie da przegrzać dziecka. Przy tym unosi się ambicją, że przecież nas wychowała, więc wie lepiej...
Powszechnie wiadomo, że kiedyś wiele rzeczy się robiło inaczej Siostra w jakiejś starej książce nt. ciąży znalazła zalecenie picia codziennie kieliszka wina.

Rozwiązanie jakie wymyśliłam to najpierw zdjąć ten drugi koc i jak już zaśnie to dopiero go położyć.

W sumie to nie wiem, ale też trzeba jakoś dzieci hartować.
One nie muszą mieć w wózku temperatury +20 stopni

Jak ma ubranko + śpiworek/kombinezon + kocyk nawet jedna warstwa to nie ma szans żeby zmarzło, no to jest po prostu niemożliwe. Nawet u niemowlęcia.

[asta9126]

Teraz na wiosnę dochodzi dylemat z czapką. Chodzimy na spacerki do ogródka jordanowskiego i z przerażeniem patrzę na dzieci biegające w czapkach, nawet kilkuletnie. Dziś trochę chłodniej (14 st.), więc ok (sama też założyłam kaptur na głowę) ale jak jest ok. 20 stopni? Nasza mała siedzi w spacerówce, sama jeszcze nie lata, ale już zastanawiam się czy przy temperaturach powyżej 15 stopni czapka na uszy jest niezbędna.

Chyba się wybiorę do sklepu po jakiś wiosenny kapelusik

[_vixen_]

Ja nigdy małej nie założyłam i nie założę takiej czapki lekkiej na uszy wiązanej, bo albo jest zimno i w grę wchodzi zimowa czapa na uszy, chłodno i lżejsza czapeczka, ciepło i bez czapki, w chustce lub kapelusiku. Znów jest makabra, maluchy w gondolach przykryte tymi deklami na wózek, w kombinezonach, kurtkach, czapkach...

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez asta9126

Teraz na wiosnę dochodzi dylemat z czapką.

Wlasnie ostatnio tak sobie pomyslalam, ze gro polskich dzieci to cale zycie w czapce, po narodzeniu to obowiazkowo, nie zapominamy, ze po kapieli rowniez, zima a jakze, bo zimno, latem tez bo udar sloneczny, wiosna i jesienia oczywiscie takze bo wieje wiatr

[ilonkaczapela]

Ja jak szukalam czapki na terazniejsza wiosne to mialam problem, bo wszystkie lekkie, ladne i dobre na syna mialy wlasnie uszy zasloniete. Rozwiazalam to zakladajac mu te czapeczke i wiazac te troczki na czubku glowy wyglada ladnie i nie jest taki opatulony. Druga natomiast to taka plazowa z daszkiem i taka jakby peleryna na kark i uszy, luzna. Podobala mi sie zwyczajnie malego slonce bardzo drazni i musi byc osloniety daszkiem plus parasolka jak lezy. Dopiero jak siedzi to moze byc sam daszek lub w mniejsze slonce bez. U nas mocno wieje ostatnio i az mnie uszy bolaly, wiec wkladalam mu te czapeczke na lysa glowe, ale jak tylko robilo sie cieplej to zdejmowalam. I tak pol spaceru schodzilo mi na zabawach z czapka jak lezy w glebi wozka i daszek jest zalozony to juz rzadko miewa czapke.
Jest jedynym niemowlakiem, jakiego spotkalam do tej pory bez czapki u nas. I jednym z najlzej ubranych.

[asta9126]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;4049470 9]Wlasnie ostatnio tak sobie pomyslalam, ze gro polskich dzieci to cale zycie w czapce, po narodzeniu to obowiazkowo, nie zapominamy, ze po kapieli rowniez, zima a jakze, bo zimno, latem tez bo udar sloneczny, wiosna i jesienia oczywiscie takze bo wieje wiatr [/QUOTE]


Pamiętam jedną dziewczynkę z mojego osiedla - zawsze w czapce, nawet mając te kilka lat, mamusia na nią strasznie chuchała, bo ona taka chorowita Wydaje mi się, że wtedy to był wyjątek i ewenement i tak mi to zapadło w pamięć Aczkolwiek mieszkałam na niewielkim osiedlu. Obecnie może dlatego, że większą uwagę na to zwracam, widzę że faktycznie większość dzieci w czapkach i to ciepłych (nawet jak nie z nausznikami to i tak naciągnięte na uszy)...

Na ten moment mamy czapeczki wszystkie z nausznikami, jedna z nich jest taka dziurkowana, leciutka i ta mi się najbardziej podoba. Dziś już olałam zupełnie, że na spacerze się trochę poluzowała i uszko się odsłoniło

PS Dzięki za rozsądne podpowiedzi

[_vixen_]

Ja ostatnio słyszałam krzyki do starszych dzieci: naciągnij czapkę na uszy, bo do domu wrócimy...

[ilonkaczapela]

Ja bylam skarcona jakis czas temu za to, ze malemu spod nogawek wystawala nozka bez rajstop same skarpetki mial. Zdziwilam sie, bo on tylko w zimie miewal dwie warstwy na nogach.

[glamourous]

ja nie znosze czapek i moje dzieci rowniez. one tylko zima nosza, ja praktycznie wcale. minionej zimy tylko 2 razy mialam ubrana i ludzie z racy uznali to za swieto

natomiast chlopcom rajtki pod spodnie ubieram z tej przyczyny ze godzinami siedza w piaskownicy pupa na piachu, kolejne godziny na zjezdzalni a nasz zakatek kraju do najcieplejszych nie nalezy

natomiast musze powiedziec ze pokochalam spodnie ogrodniczki, dla maluchow- chlopakow rewelacja, moga sie dowolnie wiercic a plecy i tak zakryte

[ilonkaczapela]

Moj jeszcze nie siedzi w piaskownicach ale ja straszliwie nie znosze rajstop i odmawiam ich uzywania na synu wole mu cieplejsze spodnie wlozyc. Chyba bede tez musiala sie do ogrodniczek przekonac, bo bodziakow uzywamy tylko na noc a wlasciwie to rampersow. Ja nie wiem czemu, ale tu strasznie wieje a mnie od wiatru uszy bola bardzo szybko. Czapek nie uzywam, wiec pozostaja mi kaptury i tak tez glownie oslanialam od wiatru malego, bo on wiekszosc bluz mial z kapturem.
Tak porownac mojego syna do innych dzieci w tym wieku (bo do kilkulatkow to raczej nie ma sensu) to jak on mial na sobie bluzecke, koszule z dlugim rekawem i na to kamizelke oraz oczywiscie spodnie plus skarpetki to inne niemowlaki w tym czasie byly w zimowych kombinezonach, zimowych czapach i jeszcze kocyki mialy az sie zastanowilam, czy go dobrze ubralam, ale ja sama tez tak bylam.

[glamourous]

Ilonka ja takiemu siedzacemu w wozku dziecku to zawsze zakladalam 1 warstwe wiecej niz sobie (ale bez przesady, nie gruby sweter a raczej np bawelniana bluze)
inna sprawa ze mi zawsze goraco ostatnio, chyba menopazue juz mam bo wczoraj na placu zabaw bylam jedyna osoba z krotkim rekawkiem, wszyscy jeszcze w kurtkach. no ale oni nie ganiaja jak szaleni z obledem w oczach za dwojka mega ruchliwych dzieci na raz ogladajac sie jednoczesnie za trzecim

[ilonkaczapela]

no nie, ja raczej niose radosne dziecko (juz radosne, ze sladem lez w oczach, bo bylo w wozku za dlugo) i pcham wozek przed soba ale ciekawa jestem jak bedzie wygladalo takie ganianie. Jak szybko pozaluje, ze nauczyl sie chodzic mi w sumie rzadko wychodzi, zeby maly mial wiecej warstw niz ja. Ale jego za to chyba sa odrobine grubsze.

[glamourous]

a to dlatego ci goraco
inaczej jest tez jak masz dziecko na rekach czy w chuscie bo sie zawsze od mamy grzeje a chusta dodatkowo chroni

[asta9126]

widziałam chłopaczka siedzącego w spacerówce w rajstopkach, skarpetach i ciepłych spodniach, gdy nasza mała miała tylko rajstopki.

Myślę sobie, że my dorośli mamy bardzo różne odczucia temperaturowe, dzieci tak samo. Ciągle mam dylematy, bo dzieciaczek nie ma włosów na głowie, które mnie grzeją oraz siedzi a nie spaceruje jak ja.

[boska latynoska]

Napisane przez ilonkaczapela

no nie, ja raczej niose radosne dziecko (juz radosne, ze sladem lez w oczach, bo bylo w wozku za dlugo) i pcham wozek przed soba ale ciekawa jestem jak bedzie wygladalo takie ganianie. Jak szybko pozaluje, ze nauczyl sie chodzic mi w sumie rzadko wychodzi, zeby maly mial wiecej warstw niz ja. Ale jego za to chyba sa odrobine grubsze.

Ja nie żałuje Od kiedy mała w miarę sprawnie chodzi moje życie stało się łatwiejsze Po domu sobie biega gdzie jej pasuje, nie musze ciągle jej nosić, podnosić itd. I możemy uskuteczniać spacerki chodzone pod blokiem Całkiem przyjemnie jest

Dziś pod blokiem zostałam skarcone za brak czapki i kocyka

[glamourous]

wiecie co wkur... mnie ze brzydko powiem to wtracanie sie do czapek/ skarpetek/ gloych nozek
ja tez nie raz juz za to bylam "karcona", na poczatku to sie tlumaczylam jak jakas glupia- a w sumie kto obcym ludziom daje prawo takie pytania zadawac??? teraz mi sie cierpliwosc konczy i reaguje agresywnie nastepna osobe pewnie pogryze no ale ludzie kochani, lato, 25 stopni a sie czepiaja ze polroczniak bez skarpetek?????

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

O rany moja córa ostatnio w wózku w samym krótkim bodziaku jechała z mężem się żarłam, bo jego telepało, bluzę założył, po czym okazało się, że temp. miał a dziecko ciepluteńkie nogi i ręce miało.

Mam dla starszej takie coś na głowę... powiedzmy cieniuteńka chusteczka na opasce, fajne bo dobrze się trzyma. Dla młodszej mam cieniuteńką czapeczkę na wypadek słońca, wiązaną bo inaczej spada. Ale cienizna wielka to jest, no i nie w wózku

A, ostatnio słońce, cieplutko (powyżej 20) a starsza chce chodzić w opasce takiej wiecie, bawełnianej, bo koleżanka z przedszkola ma "i mam opaskę jak Tosia" no to niech chodzi, jej sprawa.

[Kalpana]

Hej. Chciałabym się Was doradzić jak ubrać półrocznego synka. Dzisiaj jest u nas ok. 25 stopni, ale co jakiś czas wieje dość silny wiatr. I mimo ładnej pogody ostatnio sporo u nas wieje. Gdyby nie on to myślę że założyłabym mu body z długim rękawem i pół śpiochy, ale boję się żeby go nie zawiało i zakładam jeszcze bluzę. Co o tym myślicie? Na razie zostawiać mu bluzę, czy jednak ściągnąć? Jeszcze jest taki problem, że mam wózek w którym rączka się nie przekłada i jak chodzimy na spacery to czasem wieje Małemu do środka :/

[ilonkaczapela]

Ja mam polroczniaka i dzisiaj byl w krotkiej bluzeczce i spodenkach takich kurcze nie wiem jakich zaraz zerkne czy zdjecie mam

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

I u nas tez wieje, ale ten wiatr jest juz zupelnie inny niz tydzien temu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

25 stopni, długi rękaw i bluza? zlituj się

[ilonkaczapela]

Dubel

[asia665]

Co do ubierania to i ja już głupieje.
Dzisiaj u nas 22 stopnie,wiatr .
Młody miał body na krótki rękaw + sweter ,spodnie ,skarpetki sandałki i czapke z daszkiem,którą później mu zdjęłam bo tylko go denerwowała
Czy zamiast swetra mogłam założyć cienką bawełnianą bluzeczke?

Młody jako jedyny był lekko ubrany- aż zwątpiłam w pewnym momenecie czy go dobrze ubrałam Wszystkie dzieciaki w kurtkach, polarowych czapkach buty zimowe.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Asiu, a marudził? jak nie, to może było mu po prostu ok?

U nas dzisiaj ok. 25 stopni, słońce, ale wiatr. Dorka 3,5miesięczna w gondoli bez czapki, bodziak z krótkim, cieniuteńskie, płócienne spodnie + zdjęte potem skarpetki. Uśmiechnięte, spokojne dziecko.

[ilonkaczapela]

O, te nasze spodnie to wlasnie plocienne, cienkie az przezroczyste

[asia665]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40511404]Asiu, a marudził? jak nie, to może było mu po prostu ok?

U nas dzisiaj ok. 25 stopni, słońce, ale wiatr. Dorka 3,5miesięczna w gondoli bez czapki, bodziak z krótkim, cieniuteńskie, płócienne spodnie + zdjęte potem skarpetki. Uśmiechnięte, spokojne dziecko.[/QUOTE]

A gdzie tam -uśmiechnięty od ucha do ucha był
----
To nasza pierwsza wiosna, staram się patrzeć jak inne mamy ubierają swoje maluchy,ale kurcze gdyby Młody był ubrany dzisiaj tak jak pozostałe dzieci to by mi się zapłakał na tym placu zabaw.
Z drugiej strony , mi jest zawsze ciepło (. Przez co często z mężem mamy drobne spięcia w kwestii ubioru syna. Ja wolę go ubrać lżej , po jakimś czasie sprawdzić kark - i ewentualnie nałożyć coś jeszcze. Gdy mąż np. dzisiaj chciał mu założyć bluzę polarową i kurtkę - a sam chodził w krótkim rękawku.

W mieszkaniu mamy 25 stopni,więc Patryk ma na sobie body na krótki rękawek . Skarpetek mu nie zakładamy,całe dnie raczkuje i staje przy meblach boso . Przez to jego chodzenie boso często jesteśmy zmuszeni wysłuchiwać od wszystkich ,że powinniśmy mu założyć skarpetki bo jemu jest zimno,zachoruje itp.
Póki co (odpukać) nie chorował (nie liczę tu drobnego kataru jaki dostał w momencie gdy męża złapała grypa ) .

[asta9126]

Gdzieś się zapodział mój post długaśny z "raportem" z dzisiejszego spaceru
Temperatura 26 stopni, więc gorąco. Mała ubrana w body z krótkim, spodnie sztruksowe, skarpetki i kapelusik, ale skarpetki zdjęłam, kapelusik zakładałam jak grzało słońce, bo nie mamy chwilowo parasolki.

[Klarissa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40507202]25 stopni, długi rękaw i bluza? zlituj się [/QUOTE]
Ty się śmiej, u nas dzisiaj właśnie było +25 i widziałam dzieci w zimowych kurtkach, szalikach i czapkach (!) na placu zabaw bo "wieje", moja starsza z krótkim rękawem, mały z w bluzce z długim, bo on jest zmarzluch, ale przez część dnia stopy miał gołe, przez co jedna babcia dziewczynki ubranej w 3 bluzy na raz mało na zawał nie zeszła...

Ja tych ludzi po prostu nie rozumiem i nie zrozumiem

[asta9126]

Ja dziś nie widziałam jakoś bardzo poubieranych dzieci, co mnie w sumie zaskoczyło Widziałam za to maluszki bez czapek

Chociaż i tak na te 25 stopni to nawet bluza (już nie mówiąc o kurtce) jest przesadą, bo nie ma chłodnego wiatru. Dorośli niektórzy też jakoś boją się zrzucić bluzy, marynarki i kurtki i dopuścić słońce do skóry

[taszkin]

Dziś... był ubrany tylko w krem z wysokim filtrem i pampersa No...i cienka czapeczka z daszkiem od słońca. Coś mi się wydaje, że tak jeszcze "pochodzi".