![]() |
#61 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
a moze to zona dala mu przeczytac watek?
|
![]() ![]() |
![]() |
#62 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 813
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#63 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
Ciekawe jakbyś śpiewał, gdyby żona "stało się, zakochałam się... i tak przy okazji dziecko nie jest Twoje, ale dajmy sobie drugą szansę, bo zależy mi na Twoim szczęściu". Autorko wątku, jeżeli to naprawdę Twój mąż napisał, to ja bym się poważnie zastanowiła, czy warto dawać komuś tak zadufanemu w sobie, drugą szansę. Bo on tak do końca wcale nie czuje co zrobił. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2011-06-27 o 10:23 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
To na czytaniu powinien poprzestać.
Trochę wstrzemięźliwości w mazgajeniu się by wypadało mieć chłopu, wystarczy co u terapeuty sobie pobuczy. Ta biedna kobieta ma 5 razy większe jaja od niego, nawet na nim psów nie wieszała a temu jeszcze mało litości. ![]()
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
![]() ![]() |
![]() |
#65 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 9
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Niestety musze jeszcze jeden post napisac.
iskaxx masz racje, moja zona pokazala mi ten post i wie, ze to napisalem. Sama mi pomogla sie tu zarejestrowac. Co do pozostalych, ktorzy wypowiedzieli sie po moim poscie... nie zycze nikomu zeby czul to co ja czuje. Czytajcie ze zrozumieniem i nie wypowiadajcie sie pod wplywem emocji. To tyle |
![]() ![]() |
![]() |
#66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
Tobie jak widać, nawet publicznie z gęby ścierkę zrobić nie sztuka jedno gadasz potem drugie robisz "bo to , bo owo, bo fafdziesiąt różnych wytłumaczeń a wina jak widać zawsze żona" Zona za Cibie na panny nie chodziła, żona za Ciebie posta nie pisała, zona za Ciebie nie obiecywała że piszesz tylko raz i nie będziesz się więcej odzywał. To Ty sam wszytko zrobiłeś to teraz się czuj jak na to zasłużyłeś. Naprawdę, na początku byłam bardzo pozytywnie nastawiona do twojego trudu i chęci odbudowy związku bo zagubić się każdemu się może zdarzyć. Ale najwyraźniej twoja żona ma o Tobie lepsze zdanie niż się faktycznie prezentujesz. Bo po Twoich wypowiedziach tutaj, to bym jej radziła się jeszcze 5 razy zastanowić.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
#67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
To kwestia wyboru, albo sie walczy o zwiazek, albo idzie sie na latwizne.
Jestes cholernym egoista i liczysz sie tylko Ty. Szkoda, ze w ogole nie myslisz o swojej zonie. |
![]() ![]() |
![]() |
#68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 396
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Sam jesteś sobie winny.
Też w sumie na początku myślałam, że no cóż przydarzyło się (choć od początku mi te zakochania nie pasowały, seks seksem ale zakochanie? ![]() Autorko wytrwałości życzę, bo się przyda. |
![]() ![]() |
![]() |
#69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
ja jestem tym zlem na Twoim miejscu nie tylko bym się skupiała nad tym czy chcesz wrócić do żony czy nie,ale także nad tym czy Twoja żona nadal będzie chciała z Tobą być.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 52
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Ja także uważam, że to że twój mąż żałuje i chce pójść na terapię dobrze rokuje waszemu związkowi. Są takie momenty w życiu kiedy ludzie są przytłoczeni pewnymi sprawami bądź wydarzeniami które rzutują na związek- w waszym przypadku walka o zajście w ciążę, zapracowanie i zmęczenie twojego męża.
Ale trzeba pamiętać, że to są tylko zewnętrzne okoliczności, z którymi można sobie poradzić. Ja ostatnio po 12 latach cudownego zwiąku doświadczyłam podobnych emocji- moje problemy w pracy, strata pracy przez mojego męża, śmierć jego ojca- wszystko to sprawiło że każde z nas skupiło się tylko na swoich problemach i zapomniało o tej drugiej osobie. W takiej sytuacji mąż spotkał kobietę która miała cierpliwość aby go wysłuchać i wystarczająco empatii aby go zrozumieć- zakochali się w sobie bo my się od siebie oddaliliśmy. Kiedy się o tym dowiedziałam byłam przekonana że to koniec związku ale daliśmy sobie szansę- mąż poszedl na terapię i poukładał sobie pewne sprawy- teraz po ok pół roku od tego wydarzenia on nie ma już z nią kontaktu, a my przeżywamy wielki renesans uczuć ![]() ![]() trzymam kciuki za was ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#71 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 90
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
Powiedzcie mi jedno... Po cholerę ludzie biorą ślub, skoro nie umieją ze sobą rozmawiać? No tak, drogi mężusiu, tak się bałeś powiedzieć swojej żonie, że jest Ci źle bez seksu albo seks Cię nie satysfakcjonuje, ale przerżnąć obcą babę to już się nie bałeś. Moje serdeczne gratulacje. I jeszcze argumentujesz to, że nie powiedziałeś jej, żeby jej nie skrzywdzić. Prawda jest taka, że wszystkie decyzje podejmujesz tak, jak TOBIE się podoba. NIE POWIEDZIAŁEŚ ŻONIE, bo TY NIE UMIAŁEŚ i NIE CHCIAŁEŚ. Poszedłeś do OBCEJ BABY, bo CHCIAŁEŚ JĄ PRZERŻNĄĆ. "ZAKOCHAŁEŚ SIĘ", bo TY ZACZĄŁEŚ SIĘ Z NIĄ SPOTYKAĆ. POWIEDZIAŁEŚ ŻONIE, Bo TY "biedaczku" NIE MOGŁEŚ SOBIE Z TYM PORADZIĆ. A teraz pod pretekstem "dla dobra związku" to TY CHCESZ PODJĄĆ DECYZJĘ, czy CHCESZ COŚ RATOWAĆ. Coś Ci się skarbeńku pomieszało w główeczce i to solidnie. I tak, coś jest z Tobą nie tak. Ja Ci bardzo chętnie powiem co, nie musisz mi płacić 200 zł za konsultację psychologiczną. Jesteś słabym, bezczelnym, egoistycznym dupkiem, który zawsze ma najgorszej, zawsze jest zagubiony i och ach to życie jest takie ciężkie. Fakt, staranie się o dziecko i brak seksu przy tym albo seks mechaniczny praktycznie zawsze powodują kryzys w związku. Ale dorośli ludzie mają to do siebie, że Bozia im języka nie urwała, a język nie służy tylko do rozkoszy oralnych, ale także do KOMUNIKACJI. Komunikacja to taki zwierzaczek będący podstawą małżeństwa i wszelkich związków. Gdybyś jasno zakomunikował żonie o tym, co Cię gryzie, jakie masz potrzeby i co Cię boli, a ona by to zignorowała, to wówczas być może wina byłaby po obu stronach, chociaż i wtedy zdrada byłaby straszną rzeczą. Ale w tej chwili zdrada to Twoja wina. I po Twoim bezczelnym, obleśnym, chamskim poście ja na miejscu autorki wątki zacisnęłabym zęby i kopnęłabym Cię w Twoje leniwe pupsko, żebyś poleciał daleko aż na księżyc. Bo niestety, ale jak chłopczyk nie dorósł, gdy jego żona była w ciąży, to nigdy chyba nie dorośnie. Gratuluję zniszczenia najpiękniejszych chwil życia kobiecie, którą rzekomo kochasz. Przed tym postem chciałam doradzać Twojej żonie jak naprawić małżeństwo. Teraz myślę, że NIGDY nie było rzeczywistego małżeństwa, a Ty jesteś niedojrzały psychicznie. A między dawcą spermy a ojcem też jest różnica. Jak na razie jesteś dawcą spermy i na ojca nie zasłużyłeś biorąc pod uwagę to, na co naraziłeś matkę swojego dziecka i swoje nienarodzone dziecko, TYLKO PO TO BY SOBIE ULŻYĆ. I tak, mam nadzieję, że się popłaczesz. A przy okazji walniesz w łeb i może coś tam zaświta. Chryste, że też kobiety trafiają na takie zera. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ---------- Cytat:
Ja byłam pod wrażeniem Twoich wypowiedzi, Cavo i uważałam dokładnie to samo, co Ty, ale po tym, co "mężuś" zaprezentował... Naprawdę szczęka mi opadła. Moim zdaniem nie da się budować małżeństwa z kimś, kto nie rozumie, czym jest komunikacja z związku i czym jest małżeństwo. Czy można polegać na kimś takim? Mam obawy, że on po prostu biedną dziewczyną manipuluje w tej chwili i jak ona ulegnie i wybaczy teraz (chociaż właściwie nie, ona nie ulegnie, to wszak on jest tym, kto decyduje o wszystkim, czy w ogóle chce, och ach, bo to takie trudne, och, biedactwo), to już zawsze będzie tak samo ulegać i wybaczać misiaczkowi, który nie będzie stawał na wysokości zadania albo nie zakomunikuje swoich potrzeb. ---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ---------- Cytat:
![]()
__________________
walczę z obgryzaniem i zapuszczam naturalne paznokcie ![]() lipiec 2011 - postanawiam, że wracam do naturalnego koloru włosów i więcej nie farbuję ![]() bladolica ![]() dbam o skórę ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 177
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
Tak w ogóle post, na który odpowiedział 'Ja jestem tym złem' był skierowany do autorki, ale ok ![]() Pewnie zaraz będzie,że się zapomniała wylogować z konta męża..
__________________
"Give me reason but don't give me choice. 'Cause I'll just make the same mistake again.." |
|
![]() ![]() |
![]() |
#73 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
Za chwilę okaże się, ze jestem podła kłamczuchą, która zmanipulowała cała sytuację. Opanujcie swoje nerwy i przestancie krzyczeć skoro i ja tego nie robię. Osobom które udziliły mi tak duzo wsparcia dziękuję, to wiele dla mnie znaczy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#74 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 138
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
Widzę, że dużo się namieszało w tym wątku, nagle odezwał się sprawca tego zła i zaczęłyście na niego najeżdżać, a o mnie zapomniałyście ![]() Co do męża, to nie życie jest za✂✂✂iście trudne, lecz ludzie za✂✂✂iście głupi. ![]() I dobrze że zastanawiasz się nad odejściem od swej żony i nad zostaniem poważnie, gdyż szkoda byłoby jej znowu namieszać w życiu i głowie zostając, a po niedługim czasie znów odchodząc. Postąpiłeś źle, ale nie rób z siebie szmaty, którą teraz tu każdy opluje. Po co Ci to? Zdajesz sobie sprawę z wagi swych błędów. Ważne jest byś zostając z żoną był pewien, że tego właśnie chcesz i będzie to dla Ciebie dobre, bo wtedy i tylko wtedy ona będzie mogła rzeczywiście być szczęśliwa z waszego związku i jego odbudowania. Nie rób niczego wbrew sobie, nie zostawaj na siłę, bo wcześniej czy później skrzywdzi to i Ciebie i ją i Wasze dziecko. Edytowane przez Angelene_ Czas edycji: 2011-06-27 o 15:04 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#75 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Eeeej... skoro chodzicie na terapię, to czemu tutaj szukacie odpowiedzi?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#76 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 177
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
![]()
__________________
"Give me reason but don't give me choice. 'Cause I'll just make the same mistake again.." |
|
![]() ![]() |
![]() |
#77 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 90
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
__________________
walczę z obgryzaniem i zapuszczam naturalne paznokcie ![]() lipiec 2011 - postanawiam, że wracam do naturalnego koloru włosów i więcej nie farbuję ![]() bladolica ![]() dbam o skórę ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#78 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 138
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
Różnica między ludźmi w związkach małżeńskich jest taka zazwyczaj, że kobiecie bardzo ciężko jest odejść, czasem to strach, upokorzenie, a czasem katolickie wychowanie. To oczywiście nie jest reguła, nie chcę uogólniać, ale częściej dojrzałe nie mają do siebie szacunku i dają się upokarzać niż te młode ( nie jest to jednak reguła). Owszem warto ratować związek, ale jeśli on tego nie chce bądź nie wie czy chce na pewno, to jaki to ma sens? Edytowane przez Angelene_ Czas edycji: 2011-06-27 o 15:40 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#79 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 90
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
__________________
walczę z obgryzaniem i zapuszczam naturalne paznokcie ![]() lipiec 2011 - postanawiam, że wracam do naturalnego koloru włosów i więcej nie farbuję ![]() bladolica ![]() dbam o skórę ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 347
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
biedny męczennik z męża, żono pomóż mu nieść krzyż, bo przecież jego zycie jest takie za✂✂✂iście trudne
![]() Zastanawiam się kobieto jak Ty możesz jeszcze ropzpatrywać możliwość powrotu do tego człowieka? Czy nie widzisz, że on biedy, doświadczony pżyciowo (przez brak seksu) robi z siebie ofiarę i gra na Twoich uczuciach? Opanuj się i zajmij się dzieckiem, a później znajdź sobie, MĘŻCZYZNE, a nie zabiedzoną "kobietke" która to ma taką delikatną konstrukcje psychiczno-fizyczną, że jak nie dostanie dupy to idzie do innej. |
![]() ![]() |
![]() |
#81 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 138
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
No cóż. Tylko życie nawet po tym jak się wybaczy i stara się odbudować wszystko na nowo, nie jest już takie miłe z takim człowiekiem. Przecież w człowieku rodzą się wątpliwości, np. gdy znowu mąż w przyszłości będzie zmęczony i rozdrażniony i wytłumaczy to problemami w pracy i przemęczeniem, żona będzie naturalną koleją rzeczy zastanawiać się czy aby nic złego znowu się nie dzieje. Dlatego uważam że ratowanie czegoś takiego, nawet wtedy gdy oboje zrozumieli błędy i chcą jest co najmniej ryzykowne. Chyba że istnieją ludzie którzy żyją z dnia na dzień i nie potrzebują rozmyślać o własnym życiu (w co wątpię). |
|
![]() ![]() |
![]() |
#82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 35
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Dajcie już mu spokój, facet przecież wie że źle zrobił , ciężko mu z tym. W życiu jest tak że jak żona zachodzi w ciążę to wszyscy nad nią skaczą bo jej zdrowie = zdrowie dziecka. Nie wszyscy faceci umieją wczuć się w role..miał partnerkę która mu pomagała której mógł się poskarżyć a nagle ma jajo nad którym trzeba skakać.
Fakt, nie jej wina że nie mogła zajść w upragnioną ciążę a jak się już udało to była zagrożona i fakt jego wina że nie poradził sobie z tą sytuacją. Ale to co się stało to nie koniec świata nie każdy potrafi być supermenem. Powinien sobie poradzić, stanąć na wysokości zadania...ale go przerosło. Urażona męska duma musi i tak go mocno boleć wiec nie ma co kopać leżącego. Ważne że sie trochę opamiętał, przyznał do będu i zamiast znowu wybrać najprostszą opcje i uciec do kochanki chce zawalczyć o rodzinę. Dajcie im tą szanse, dziewczyna chciała sie upewnić czy wybrała dobrą drogę, obrzucając jego błotem możecie sprawić ze ona zamiast kierować sie swoim dobrem i dobrem dziecka...zacznie słuchać urażonej dumy. A do tych co napisali że teraz to on na wszystkie problemy rodzinne będzie reagował skokiem w bok .. Zagrożona ciąża to ekstremalna sytuacja, w każdej innej sytuacji mąż , jak mu sie coś nie podoba może iść i pogadać z żoną i nie przejmować się faktem "że ją to może zdenerwować" a w takiej sytuacji on nie może jej NIC powiedzieć bo sie boi że zabije tym swoje dziecko...zaczyna wszystko w sobie dusić chodzi wq i poddenerwowany .. aż w końcu bomba wybucha. Życzę dużo szczęścia, cierpliwości i wzajemnego zrozumienia a wtedy wszystko wyda się prostsze. |
![]() ![]() |
![]() |
#83 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 90
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ---------- Cytat:
Natomiast on nie bał się o życie swojego dziecka gdy poinformował swoją kobietę o tym, że ma romans i się "zakochał".
__________________
walczę z obgryzaniem i zapuszczam naturalne paznokcie ![]() lipiec 2011 - postanawiam, że wracam do naturalnego koloru włosów i więcej nie farbuję ![]() bladolica ![]() dbam o skórę ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#84 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
po to tylko żeby poruchać na boku jak już się uda potomka z żoną spłodzić? i książę jeszcze nie wie czy chce być z żoną.... żenada.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#85 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
Rozumiem, że w tak trudnej sytuacji mogli się od siebie oddalić, był kryzys, oboje popełnili błędy, ale w mordę - jak jest kryzys to od razu trzeba się z kimś umawiać na boku? Naprawdę nie można bez zdrady? Nie można iść z kumplem na piwo, czy nawet z kumpelą, trochę się pożalić, ale bez zapuszczania komuś do gardła ślimaka i lądowania w łóżku? Wydaje mi się, że można. Zauroczyć się inną mógł, bywa, ale porządny facet by tego zauroczenia (które on jeszcze śmie nazywać zakochaniem - akurat, czyli miłość mu od tak przychodzi i odchodzi? jak wiatr zawieje?) nie skonsumował. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#86 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 35
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
Każda sytuacja jest inna, ale jeśli ten który nabroił wyraża autentyczną chęć poprawy i naprawdę sie stara to uważam że warto dać mu JEDNĄ szanse. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#87 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 138
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Zastanawiam się, czy aby i on tak samo pragnął tego dziecka, czy to nie było tylko: no skoro muszę, to ok, spróbujmy. Bo jeśli on nie chciał albo nie był pewien, to nic dziwnego że tak to się skończyło. To nie jest usprawiedliwienie dla niego, to nie jest wina żony, gdyż każdy odpowiada za swoje decyzje i on był odpowiedzialny, to był jego wybór, teraz może być sam sobie winien.
|
![]() ![]() |
![]() |
#88 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 35
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
Tylko wydaje mi się ze to nie było zwykłe oddalenie i zwykły kryzys. Już ktoś tu napisał że leczenie bezpłodności jest bardzo obciążające emocjonalnie. Wyobrażam sobie że jest to długotrwała sytuacja stresująca z której małżonkowie nie widza wyjścia. Tego się nie da rozwiązać zwykłą rozmową , bo niby jak? Wszystko przestaje istnieć , liczy się tylko chęć zajścia w ciąże, pojawia się poczucie winy i z jej strony i z jego.. zaczynamy na siebie warczeć zamiast rozmawiać...wszystko sie wali a my nie wiemy jak znaleźć wyjście z sytuacji. A potem jest jeszcze ciężej bo marzenie o dziecku sie spełnia...ale ciąża zagrożona i pojawia się strach o jego życie. Myślę że jak już pojawiła się ciąża to on nawet nie potrafił sie tym cieszyć taki był zmęczony cała sytuacją ... i po prostu nie podołał. A "miłość do innej" .. ja go nie tłumacze ale myślę ze pragnął żeby "znowu było normalnie" bez strachu i stresu ..dlatego uciekł...emocjonalnie.... ale jeśli się opamiętał to jest szansa ze to uratują..bo to co było najcięższe do przejścia mają już za sobą. A jeśli są mądrymi rozsądnymi osobami wyciągną z tej lekcji wnioski na przyszłość że ucieczką i ranieniem drugiej osoby problemów się nie rozwiązuje.. ---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ---------- Cytat:
Ona się nakręcała żeby szukać nowych rozwiązać...tabletki, sexy na żądanie...a on miał dosyć. Taka sytuacja może podkopać nawet najlepsze związki. Ważne żeby teraz szczerze sobie wyjaśnili jak było. Bo on jako face mógł się jej nawet nie przyznać , że jak mają żyć tylko myślą o dziecku...to on woli ich nie mieć. |
||
![]() ![]() |
![]() |
#89 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 313
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Ja również źle odebrałam post męża autorki
![]() Dobrze, że podjąłeś sie terapii. Pogubiłeś się, owszem. Ale co z tego? Dorosły człowiek odpowiada za swoje czyny czasem największą stawkę. Brak seksu trzeba było obgadać z żoną, a nie lecieć do obcej kobiety (tak wiem, atrakcyjna, nie robiąca problemów, nie mająca humorków z powodu tabletek na ciążę). Zachowałeś się karygodnie. Żona pragnęła dziecka, robiła wszystko, żebyście zostali rodzicami - kosztem swojego samopoczucia. Dla niej to też było trudne. Myślisz, ze tylko Tobie brakowało bliskości, ciepła drugiej osoby? ![]() Napiszę jeszcze tylko jedno: masz wspaniałą żonę, naprawdę. Gdybyś trafił na taką kobietę jak ja, to wywaliłaby Cię na zbity pysk ![]() Dużo siły, kochana Autorko. Jeżeli czujesz, że warto to pracuj nad swoim małżeństwem. Życzę Ci dużo miłości i radości no i oczywiście zdrowia dla Maluszka ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#90 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Będę miała dziecko, mąż mnie nie kocha....
Cytat:
Też nie dałabym drugiej szansy. Jeśli coś było nie tak, trzeba było rozejść się a nie szukać pocieszenia. Tchórz i tyle. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:38.