Jak odbić chłopakowi dziewczyne?

[lala2506]

Napisane przez ignea

Mnie zadziwia, jak niektórzy potrafią zrobić diabła wcielonego z "przeciwniczki". Autorka daje sobie zielone światło do odbijania komuś chłopaka, którego praktycznie nie zna, bo wie lepiej od niego, że on nie jest szczęśliwy, dziewczyna go nie kocha (a pewnie nawet go bije, trzeba biedaczka ratować )

Wszak to diabeł nie kobieta! Autorka będzie tą jego jedyną i przy niej dopiero on poczuje, że żyje. Teraz biedny dusi się w tym związku. Jednak kilka razy spojrzał na Autorkę na jakiejś imprezie-> ewidentny wyraz zainteresowania. Ba! To prośba, a wręcz błaganie o pomoc: "zabierz ją ode mnie! Jestem nieszczęśliwy! Tak naprawdę chcę Ciebie! Tylko Ty dasz mi szczęście!"

A może ona go jakimiś niewidzialnymi kajdankami do siebie przykuła? Albo sznurem przywiązała? On biedny nie może się uwolnić i dlatego jeszcze nie pobiegł do Autorki

[bez_sensowna]

Miałaś 12 lat jak się w nim "zakochałaś", teraz 17. Facet pewnie 25. Znajdź sobie kogoś młodszego i WOLNEGO

[skazana_na_bluesa]

dorosnij i nie wcinaj sie w zwiazki innych ludzi. gdyby byl taki nieszczesliwy to by z nia zerwal.

[boja11]

Napisane przez dagienka

W takim razie śpiesz się z odbijaniem, bo jeszcze nie zdąrzysz przed jego 26. urodzinami i będzie musiał zostać kawalerem

No i pisze się "zdążysz" jak już mówimy o błędach.

A co do zachowania autorki - jestem w szoku, że można dorabiać ideologię dosłownie do wszystkiego. Autorko naprawdę szkoda Twoich sił - zabierasz sobie szansę na szczęśliwy i udany związek z kimś kto będzie odwzajemniał Twoje uczucie. Popatrz czy to nie byłoby piękne gdyby ktoś Cię kochał z taką intensywnością jak Ty jego? Skoro mężczyzna do którego wzdychasz nie odwzajemnia chęci zapoznania się z Tobą to daruj sobie. Na pewno Cię zauważył, ale widocznie jest mu dobrze z tamtą dziewczyną. Każdy ma prawo do podejmowania decyzji bez względu na to czy odnosi się do koloru auta czy poślubienia kogoś. Poza tym idealizujesz go! To wszystko to Twoje wyobrażenia o nim. Słyszysz różne newsy z ich związku, ale zastanów się czy ludzie mówią chętniej o tym jaki ktoś jest dobry, wspaniały, pomocny itp. czy woli obsmarować kogoś?

[hejYou]

http://kwejk.pl/obrazek/236122/no.html

odrazu to mi się nasuneło na myśl co do tematu

[Elfir]

Mania prześladowania kogoś spowodowana urojeniem "miłości" nazywa się stalking. Jak przesadzisz z wtrącaniem się w jego zycie, będzie ci groziła rozprawa karna.

[Kiciaaaa]

Jeżeli się dobrze dogadują (niezależne od ciebie) - nie uda się odbić. Co najwyżej zaciągnąć do łóżka - związek się rozpadnie. On Ciebie nie będzie chciał bo dobrze mu z nią było i bedzie np walczył.

Jeżeli się źle dogadują (niezależne od ciebie) - spytaj czy zamieni ją na ciebie - proste.

[karolynka90]

Napisane przez zakochana12345

słodko bylo na poczatku a teraz nie jest za fajnie...

W związkach zdarzają się gorsze momenty, to nic wyjątkowego.

To juz jest takie naciagane, bo moze boi sie ze jego znajomi, ktorzy sš tez jego znajomymi i jej sie od niego odwróca, a on tylko ich ma...

Oooj, taaak.. Naa peewno o to chodzi.

A co chodzi o ten slub to tam u nich w domu sa teakie zasady, ze jak nie wyjdzie sie za maż do 26 roku i nie bedzie sie mialo dzieci to zostanie sie stara pannš lub kawalerem, głupie troche ale to wymyslila jego starsza siostra... A on mimo wszystko niechce.

Boże jakie bzdury.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez landrynka11

nie wierzę że wszystkie jesteście takie "święte"..taaa...bo nie znam dzisiejszych dziewczyn...każda by się posikała byle zdobyć faceta a na Wizażu to niby takie cnotki...

Na przykład można być osobą, która nie wpiernicza się do cudzych związków.

A może Autorka go na prawdę kocha, skoro myśli o nim 5 lat?

Jasne. Chyba nie wiem co oznacza kogoś kochać. Nie można kochać, nie znając kogoś.


Jeszcze jedno.
Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak "odbicie faceta innej kobiecie". Facet ma mózg, jak będzie chciał to odejdzie, a jak kocha swoją partnerkę, to choćby mu miss świata siadła na kolanach, to tamtej nie zdradzi.

[quench]

Co za wątek Dawno się tak nie uśmiałam

Hmnn... Proponuję Autorce rzucenie uroku na chłopaka albo podanie eliksiru miłosnego (oczywiście na imprezie - wmawiając mu, że to piwo). Ewentualnie można też zawezwać Moce Piekielne i zawrzeć pakt z samym Szatanem czy innym Demonem zamieszkującym Otchłań Piekielną (no wiecie - jak w bajkach - zaprzedam duszę za miłość).

A tak na poważnie - czy Ty, autorko, chciałabyś aby ktoś obcy wtrącał się w Twój związek? Czy chciałabyś, by chłopak zostawił Cię dla innej? Czy chciałbyś być porzucona? Twój sposób myślenia jest niezmiernie egoistyczny i niedojrzały. Dlatego radzę - idź na podwórko i pograj w piłkę, powzdychaj do plakatu z Justin'em Bieber'em albo coś, a chłopaka zostaw w spokoju.

[karolynka90]

Napisane przez quench

A tak na poważnie - czy Ty, autorko, chciałabyś aby ktoś obcy wtrącał się w Twój związek? Czy chciałabyś, by chłopak zostawił Cię dla innej? Czy chciałbyś być porzucona?

Ale jak facet jest szczęśliwy ze swoją kobietą, to nie porzuci jej dla jakiejś pierwszej lepszej wielce zakochanej, która widzi go raz w tygodniu na imprezie.
Autorka tylko robi z siebie desperatkę i tyle.

[201803290936]

Napisane przez dawidowskasia

(...)
Mojej cioci laska odbiła męża a już mieli ślub zaplanowany i dziecko w planach. Co ciocia zrobiła? Postawiła tamtej flaszkę i podziękowała,że jej oczy otworzyła bo nie daj Bóg by się pobrali i np dziecko by było w drodze, a on by taki numer odwalił
(...)
Edit: Doris my tu gadu gadu a mój jeszcze wiersza nie wstawił a dzień się kończy Poczekam do północy jak się żadne wyznanie czy poemat nie pojawi to...

Super babeczka z tej Twojej cioci. Oby więcej tak rozsądnych kobiet.


Heh, co do NK i Facebooka - uświadomiłam sobie, że mój TŻ nie ma kont na żadnym z tych portali = nie kocha wcale i robi to specjalnie, aby sprawić mi przykrość. Cóż, pozew rozwodowy w trakcie tworzenia. Czas znaleźć faceta, który będzie wstawiał przynajmniej 1 wiersz i dwie fotki dziennie.

[maszToCoChcesz]

jeśli jest z nia prawie 2 lata to z pewnością jest szcześliwy. Gdyby nie był, to by z nią nie był i to chyba jest jasne. Potem postaw się na jej miejscu i nie pytaj o głupoty, bo takich rzeczy się po prostu NIE ROBI.

[Candy_lips]

Napisane przez Doris1981

Gdyby facet dał się takiej osobie "zabrać", to tylko gratulować przyszłej pannie młodej, że nastąpiło to przed ślubem i np. pojawieniem się dzieci. Facet swój rozum ma (lub nie). Jasne, nie czyńmy drugiemu, co nam niemiłe, ale bardziej chodzi o to, żeby autorka wątku nie nakręcała się na coś, czego nie ma, nie wgrywała sobie do głowy dziwnych scenariuszy i teorii spiskowych. Innymi słowy: aby dorosła.

Oczywiście , że jak facet zdradzi swoją kobietę, to nie można mówić, że ona zgwałciła, po prostu nie kocha swojej kobiety.
No, ale wiadomo, jeżeli autorka ma choć trochę ludzkiej przyzwoitości, to zrozumie, że nie warto być niczyją kochanką, bo owszem jak on chce to zdradzi ją, ale chociaż będzie mieć ona świadomość, że nie z nią i że inna będzie cierpiała przez takiego dupka.

Co do całego tematu, to rozumiem, że chłopak się podoba, widujesz go od dawna, ale to raczej przesada, byś mówiła, że go kochasz. Przecież Wy ze soba nie zamieniliście chyba nawet zdania albo prowadziliście nieliczne konwersacje. Wierz mi, że to za mało, by stwierdzić, że kogoś się kocha. Równie dobrze mogłabys lepiej go poznać i mogłoby okazać się, że cała "miłość" uleciałaby. Wyidealizowałaś go, stworzyłaś w swojej głowie obraz tego jaki on jest, ale to nie jest podstawa , by budować związek. Swoją szansę niejako straciłaś. 5 lat katujesz się myślami o nim, radzę Ci , byś poznała kogoś realnego, kto nie jest zajęty. I nie słuchaj tego co o nim mówią jego znajomi, to wcale nie znaczy, że po poznaniu i wejściu w związek bylibyście szczęśliwi.
A to, że on pewnie z nią jest, bo jest kimś tam bliskim dla jego kolegi czy jakoś tak i że nie są szczęśliwi moim zdaniem to tylko Twoje urojenia, nadinterpretacja, bo chciałabyś z nim być.
Nie znasz ich i ich związku , a to, że niby nie chce się oświadczyć ukochanej, to może oznaczać nawet tyle, że nie jest jeszcze gotowy na taki krok.
Moim zdaniem powinnaś odpuścić i nie wchodzić między wódkę i zakąskę.

[zakochana12345]

Napisane przez Navika

A ja jak zwykle na przekór... Autorko, powiem tylko tyle - pogubiłaś się Tak jak dziewczyny pisały - nie wpieprza się w cudze związki, ale mogę zrozumieć, że ktoś jest beznadziejnie zakochany. Ja też byłam. Przez 4 lata byłam sama, ten mój "ukochany" w tym czasie wchodził w różne związki, dłuższe, krótsze... też słuchałam różnych plotek i myślałam sobie, że na pewno z kolejną dziewczyną nie jest szczęśliwy, ale odbijanie go innym Może gdybym była typem dziewczyny, która potrafi facetów uwodzić, to bym próbowała, ale byłam wtedy tylko zakompleksioną nastolatką... choć nie powiem, że nie próbowałam, bo związki tego chłopaka były raczej krótkotrwałe i kiedy się kończyły, działałam, aczkolwiek z tych działań wyszła tylko jedna wspólnie przetańczona impreza i jeden pocałunek, po czym miałam wyrzuty sumienia, że udawałam kogoś kim nie jestem, żeby go do tego sprowokować, a w dodatku dla niego była to tylko zabawa. Dla autorki jest jednA rada: czekać, aż on będzie wolny. Ale najpierw zastanów się rozsądnie: on jest z nią już 2 lata, a to znaczy, że jest to już poważny związek i byle podmuch go nie rozwali, jest więc nikła szansa, że się tego rozpadu doczekasz... No więc zastanów się czy warto zamykać się na inne znajomosci i być może przegapić prawdziwą miłość

****Moze i masz racje ale to naprawde jest ciezkie jezeli widze go tak czesto... ;/

[zakochana12345]

Napisane przez maja_28_maja

Co za żenada. O co chodzi? Wątek jest jak najbardziej na miejscu, nie rozumiem PO CO to napisałaś(?!). Poza tym zauważyłam, że na wizażu każdy każdego podejrzewa o prowokację. Czy ktoś tutaj naprawdę nie ma co robić?! Eh. OMG!

Koleżanko, nie poddawaj się! Każdy ma szansę u chłopaka, który odmawia ślubu...spokojnie, im się do tego nie spieszy, okej? 5 lat to naprawdę kawał czasu, na pewno zdążył zwrócić na Ciebie uwagę. Bynajmniej ja kiedyś miałam całkiem podobną sytuację, z chłopakiem, którego poznałam w Londynie... mrrrrm... Nie ma rzeczy niemożliwych!

*** Chociaz jedna mnie rozumie No to widze, ze nikt za bardzo nie chce pomoc, wiec zrobimy tak ja cos wymysle zeby spotkac sie z tym chlopakiem i pogadac jak ludzie, moze go gdzies wyciagne i wyczaje sytuacje, jak zobaczye ze jest z ta blondyna szczesliwy to odpuszczam ale jak cos jest nie tak to dzialam, bo tak do konca to taka ostatnia nie jestem... i jak cos to wam napisze jak poszlo:P

[zakochana12345]

Napisane przez landrynka11

Oj wszystkie macie taki wielki problem, jaka to Autorka jest niekulturalna, nieinteligentna i okrutna...może najpierw zobaczcie na siebie...nie wierzę że wszystkie jesteście takie "święte"..taaa...bo nie znam dzisiejszych dziewczyn...każda by się posikała byle zdobyć faceta a na Wizażu to niby takie cnotki...
A może Autorka go na prawdę kocha, skoro myśli o nim 5 lat?
Do Autorki: nie przejmuj się komentarzami, ja np świetnie Ciebie rozumiem, też jestem zakochana podobnie jak Ty, 6 lat temu poznałam owego chłopaka, po jakimś czasie on spotykał się z jakąś laską, byli razem ponad 2 lata, ale później zerwali ze sobą...i obecnie jest wolny tyle że ja nadal nie wiem co mam z tym zrobić... Ale może akurat ten chłopak o którym piszesz również nie będzie ze swoją obecną partnerką jakoś długo? powodzenia...

*** Hyym, tak to jest niestety;/ tez mam taka nadzieje ,ze moze kiedys ja zostawi... 5 lat myslenia cały czas o nim to naprawde duzo ... Ale wiesz co rozmawialam z nim raz przez telefon i naprawde jest grzeczny i miły i ma sliczny usmiech, który mnie powala. Jednak rozmawialam raz z jego bliskim kolegom i powiedzial mi , ze on niekiedy ta swoja dziewczyne zle traktuje, wrzeszczy na nia itp- wiec teraz to ja sie troche boje zeby on na mnie kiedys jak cos nie warknšł A DZIEWCZYNA PEWNIE ZNOSI BO BARDZIEJ INTERESUJE SIE JEGO PORTFELEM NIZ NIM SAMYM I WŁAZI MU W D...

[zakochana12345]

Napisane przez Candy_lips

Oczywiście , że jak facet zdradzi swoją kobietę, to nie można mówić, że ona zgwałciła, po prostu nie kocha swojej kobiety.
No, ale wiadomo, jeżeli autorka ma choć trochę ludzkiej przyzwoitości, to zrozumie, że nie warto być niczyją kochanką, bo owszem jak on chce to zdradzi ją, ale chociaż będzie mieć ona świadomość, że nie z nią i że inna będzie cierpiała przez takiego dupka.

Co do całego tematu, to rozumiem, że chłopak się podoba, widujesz go od dawna, ale to raczej przesada, byś mówiła, że go kochasz. Przecież Wy ze soba nie zamieniliście chyba nawet zdania albo prowadziliście nieliczne konwersacje. Wierz mi, że to za mało, by stwierdzić, że kogoś się kocha. Równie dobrze mogłabys lepiej go poznać i mogłoby okazać się, że cała "miłość" uleciałaby. Wyidealizowałaś go, stworzyłaś w swojej głowie obraz tego jaki on jest, ale to nie jest podstawa , by budować związek. Swoją szansę niejako straciłaś. 5 lat katujesz się myślami o nim, radzę Ci , byś poznała kogoś realnego, kto nie jest zajęty. I nie słuchaj tego co o nim mówią jego znajomi, to wcale nie znaczy, że po poznaniu i wejściu w związek bylibyście szczęśliwi.
A to, że on pewnie z nią jest, bo jest kimś tam bliskim dla jego kolegi czy jakoś tak i że nie są szczęśliwi moim zdaniem to tylko Twoje urojenia, nadinterpretacja, bo chciałabyś z nim być.
Nie znasz ich i ich związku , a to, że niby nie chce się oświadczyć ukochanej, to może oznaczać nawet tyle, że nie jest jeszcze gotowy na taki krok.
Moim zdaniem powinnaś odpuścić i nie wchodzić między wódkę i zakąskę.

**** HOLA HOLA kolezanko! a kto tu mówi o KOCHANIU? npisalam, ze mi sie bardzo podoba i zagladam za nim juz od 5 lat ale to nie znaczy,ze nie mam swojego zycia;p Poprostu chcialam od waz wizazanek wyciagnšc jakies fajnie pomysły na to aby do niego zagadac,,, tak o bez przyczyny, * cos fajnego wymyslic moze wyciagnac gdzies w fajne miejsce itp.

[zakochana12345]

**** HOLA HOLA kolezanko! a kto tu mówi o KOCHANIU? npisalam, ze mi sie bardzo podoba i zagladam za nim juz od 5 lat ale to nie znaczy,ze nie mam swojego zycia;p Poprostu chcialam od waz wizazanek wyciagnąc jakies fajnie pomysły na to aby do niego zagadac,,, tak o bez przyczyny, * cos fajnego wymyslic moze wyciagnac gdzies w fajne miejsce itp.

[2016071135]

Napisane przez zakochana12345

**** HOLA HOLA kolezanko! a kto tu mówi o KOCHANIU? npisalam, ze mi sie bardzo podoba i zagladam za nim juz od 5 lat ale to nie znaczy,ze nie mam swojego zycia;p Poprostu chcialam od waz wizazanek wyciagnąc jakies fajnie pomysły na to aby do niego zagadac,,, tak o bez przyczyny, * cos fajnego wymyslic moze wyciagnac gdzies w fajne miejsce itp.

Czy naprawdę ciężko jest wymyślić kawiarnię, piwo, spacer w parku? Chyba nie chcesz przygotowywać ogromnej wyprawy wysłanej różami na wasze pierwsze spotkanie, do którego być może wcale nie dojdzie?
Jak znam życie (patrząc po innych przykładach z tego forum) pomimo rad wizażanek, zabierzesz się za niego... Co dla mnie jest zwyczajnie nienormalnepostaw się na miejscu tej dziewczyny.
Skoro tak, to próbuj, śmiało. W sumie jeśli ci się uda, wyświadczysz tej dziewczynie przysługę.

Swoją drogą, nie wiem, jak można tak lgnąć do kogoś przez 5 lat, kompletnie go nie znając.

[Weronikapr]

Przeczytałam te odpowiedzi i sama nie wiem od czego zacząć. Po prostu wszystko powoduje jedną reakcję -

Ja nie wiem, jak można dawać wiarę słowom osób trzecich, kierować się tym że ktoś na kogoś krzyknął i rozmową przez telefon oraz rodzajem uśmiechu. Równie dobrze można się zabujać w Panu z callcenter, bo miał uwodzicielski głos. Nie mogę uwierzyć, że nie jesteś gimnazjalistką, wtedy to by jeszcze było w jakiś sposób na miejscu.

Ciekawe jak bolesny będzie upadek, bo koleś ledwo Cię zauważa, a Ty sobie myślisz nie wiadomo co.

[Fubizka]

To może się z nim spotkaj i zapytaj go wprost. Chociaż jak on powie "odczep się ode mnie babo", to Ty pewnie uznasz, że to takie kokietowanie. Straszna jesteś, dziewczyno.

[ignea]

Aha, czyli facet jednak nie jest takim księciem z bajki, bo wiesz (znów od osób trzecich ) że się na dziewczynę wydziera. I wiesz (również cholera wie, skąd) że ona znosi jego zachowanie tylko dla portfela.
No to chwila, po co Ci taki facet? Czyżby z tego samego powodu...?

[zakochana12345]

Napisane przez ignea

Aha, czyli facet jednak nie jest takim księciem z bajki, bo wiesz (znów od osób trzecich ) że się na dziewczynę wydziera. I wiesz (również cholera wie, skąd) że ona znosi jego zachowanie tylko dla portfela.
No to chwila, po co Ci taki facet? Czyżby z tego samego powodu...?

Napewno nie z tego $ bo kiedy go poznałam nie mial za duzo:P

[dawidowskasia]

Albo poczekaj na ślub i w kościele podczas pytania księdza czy ktoś ma coś przeciwko temu związkowi, niech powie teraz lub zamilknie na zawsze - wstań (odstawiona oczywiście jak stróż w Boże Ciało) powiedz,że on jej tak naprawdę nie kocha bo patrzał się na Ciebie na dyskotece i podczas tańca nie było widać pomiędzy nimi miłości

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez dawidowskasia

Albo poczekaj na ślub i w kościele podczas pytania księdza czy ktoś ma coś przeciwko temu związkowi, niech powie teraz lub zamilknie na zawsze - wstań (odstawiona oczywiście jak stróż w Boże Ciało) powiedz,że on jej tak naprawdę nie kocha bo patrzał się na Ciebie na dyskotece i podczas tańca nie było widać pomiędzy nimi miłości

Obowiązkowo ze stosownym oburzeniem i złością w głosie, tupnięcie nogą spotęguje efekt

[Livka22]

"Jak odbić chłopakowi dziewczyne?"- aż brak słów...

[dawidowskasia]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;2809129 6]Obowiązkowo ze stosownym oburzeniem i złością w głosie, tupnięcie nogą spotęguje efekt [/QUOTE]

O pardon, zapomniałam o odpowiednim przytupie

Ps ubierz się w czerwoną, przykuwającą wzrok suknie

[lala2506]

Napisane przez dawidowskasia

O pardon, zapomniałam o odpowiednim przytupie

Ps ubierz się w czerwoną, przykuwającą wzrok suknie

Nie znasz się! Ona nie powinna być od razu na ślubie, tylko kogoś wysłać, żeby jak będzie formułka: "jeżeli ktoś ma coś przeciwko itd" ten dał jej cynk i ona weszła już w sukni ślubnej Może się z nią od razu ożeni ? Och, ta miłość

Albo niech doda jeszcze: "mój Ci on"

[TmargoT]

Napisane przez zakochana12345

Witam wszystkich, którzy zechcieli wpaœć tutaj na chwilkę i napisac cos ciekawego co mogłoby mi pomoc; )
Jestem na to przygotowana, że będzie tez duzo negatywnych opinii na ten temat…
Ale mam pewien problem i proszę was o pomoc. Już od 5 lat podoba mi się pewien chłopak. Zapytacie się pewnie czy go znam na tyle aby sobie nim zaprzštać głowe- odpowiadam, ze nie. Kilka razy słyszałam jak rozmawia z kolegami, duzo tez wiem o jego życiu prywatnym, jakich ma znajomych, często tez koleżanki o nim mowia (jednak nikomu nie zdradziłam nigdy swojego sekretu). Jednak teraz coraz bardziej chciałabym z nim być;/ i jest coraz gorzej… Mogłam działać już na poczštku ale zawsze dostawałam cykora, nigdy nie wiedziałam o czym zaczac rozmowe a teraz ma dziewczyne już ok. 2 lata, tylko nie jestem pewna czy jest z nia szczesliwy(ona jest kuzynka jego najlepszego kolegi zony, wiec przypuszczam, ze dlatego sa razem i tak się poznali). Widuje go prawie co tydzień na imprezie , ona tez niekiedy jest ale nigdy nie wiedzialm miedzy nimi takiej prawdziwej miłoœci- no wiecie o co mi chodzi A i dowiedziałam się ze siostra mojego „wybranka” namawia go do slubu z ta dziewczyna ale on nie chce!
Zawsze jak przychodze na impreze to patrzy się na mnie- wiem ze może tez mi się tak wydawac tylko bo jak człowiek jest kims zauroczony to niekiedy sam sobie to wmawia)

Dlatego mam do was ogromna prosbe, może wy znacie jakies sztuczki, tematy do rozmowy aby go zaciekawic i wogole żeby jakos zaczac ta rozmowe np. na imprezie. PS znam dobrze jego młodszego brata wiec może tutaj jakies pomysły….

moja jedyna rada to:
1309274345_by_Gothicnight_500.jpg
a druga to
1310491282_by_baker_500.jpg

[Candy_lips]

Napisane przez Fubizka

To może się z nim spotkaj i zapytaj go wprost. Chociaż jak on powie "odczep się ode mnie babo", to Ty pewnie uznasz, że to takie kokietowanie. Straszna jesteś, dziewczyno.

Dokładnie. Albo skończy się w sytuacji intymnej i będzie się nią dajmy na to bawił, a ona będzie się łudzić , że jemu zależy, a potem płakać, że ją skrzywdził Największe pretensje będą do faceta, który oczywiście tez winny, ale ona też nie nieskazitelna.