Związki zakończone w 2010 roku, czyli porozstaniowe offtopy w roku Pańskim 2011

[Ofelia 20]

Napisane przez juniorka89

Bo mój uwielbia adrenalinę (to tłumaczy dlaczego się ze mną związał )...
Na zafundowanie mu skoku ze spadochronem mnie nie stać (600 zł) więc bungee było dobrą opcją do wyboru
na perfumy,wisiorki,bransole tki jeszcze przyjdzie pora

Uważam, że prezent jest świetny Sama na bungee bym się nie wybrała, ale gdyby mi ktoś zrobił taki prezent, albo byłabym akurat w miejscu gdzie to jest i miałabym kase, to może może na pewno niezapomniane wrażenia.

[juniorka89]

Napisane przez Ofelia 20

Uważam, że prezent jest świetny Sama na bungee bym się nie wybrała, ale gdyby mi ktoś zrobił taki prezent, albo byłabym akurat w miejscu gdzie to jest i miałabym kase, to może może na pewno niezapomniane wrażenia.

Sama też bym skoczyła ale za bardzo się boję momentu "poderwania" do góry po swobodnym spadaniu

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez juniorka89

Sama też bym skoczyła ale za bardzo się boję momentu "poderwania" do góry po swobodnym spadaniu

A ja marzę o tym <3 kiedyś na bank skoczę!

[lily92920]

Nowa część!

[Fubizka]

Łojezusiemaryjo, parę dni mnie nie było a Wy wątek dokończyłyście Więc jestem

Wyprowadziłam się tymczasowo z domu i chyba to najwyższa pora, żeby ten stan utrwalić... Ale moja mama źle to znosi, chociaż stara się nie okazywać

A poza tym u mnie wszystko super, skrzypu łykać nie mogę , całymi dniami siedzę przed kompem i trzaskam dyplom Może zdążę!

poczytałam Was dość pobieżnie

Napisane przez zjedzmniebejbe

Wiem, sama zdaję sobie z tego sprawę, że mężczyźni są łowcami. Ale do jasnej ... nędzy, już na prawdę mam dość bycia króliczkiem, robić gierki w stylu "nie zależy mi" i udawać księżniczkę. Za dużo chyba wycierpiałam robiąc facetów w balona pokazując jak to wielce mi nie zależy.. chłopak się wycofywał a potem był płacz.

Nie ma sensu udawać, że Ci nie zależy. Ale też nie ma sensu pokazywać, że zależy Ci bardziej, niż na własnym życiu Trzeba znaleźć złoty środek, przede wszystkim trzeba kochać siebie i dopiero później można naprawdę kochać innych

Moja przyjaciółka tak odganiała chłopaka, odganiała, bo nie chciała pokazać, że jej zależy i w końcu odgoniła na amen

Napisane przez Connff

Ej, dziewczyny, szybka piłka: czy mogę Młodemu kupić na urodziny (teraz miał) perfumy? No bo z punktu widzenia finansowego mogę, ale nie chcę, żeby poczuł się jakoś zobowiązany. Wiem, jakie by chciał, bo daaawno mówił, no i kurde... Co sądzicie?

Pewnie, że kup i popieram Mallę, dołącz jakąś kartkę z własnoręcznymi życzeniami, żeby "spersonalizować" prezent

Ja zawsze staram się dodawać do prezentu dla faceta coś zrobionego ręcznie, czasami całość prezentu a czasami tylko kartka albo opakowanie. Kiedyś robiłam własnoręcznie pudełka na prezenty, bo po prostu nie miałam kasy, żeby kupować za 20zł pudełko w Empiku a chciałam ładnie zapakować i on bardzo lubił te moje opakowania Chyba muszę wrócić do tego zwyczaju

Ja tam nie żałuję drogich prezentów po rozstaniu, o wiele cenniejsze rzeczy inwestuję w związek, które po jego rozpadzie tracę, niż kilka dych czy stów na prezent...

[wypalona]

Melduje się i ja w kolejnej części, ale bardziej randkowej póki co Wam to się wiedzie

[Ofelia 20]

Napisane przez Fubizka

Ja tam nie żałuję drogich prezentów po rozstaniu, o wiele cenniejsze rzeczy inwestuję w związek, które po jego rozpadzie tracę, niż kilka dych czy stów na prezent...

Ja też nie żałuje pieniędzy. Najbardziej zawsze mi było szkoda, tego czasu i moich zszarganych nerwów, łez... i tych wszystkich dobrych rzeczy, które nie zostały przez drugą stronę docenione.

[plu]

Napisane przez Ofelia 20

Ja też nie żałuje pieniędzy. Najbardziej zawsze mi było szkoda, tego czasu i moich zszarganych nerwów, łez... i tych wszystkich dobrych rzeczy, które nie zostały przez drugą stronę docenione.

dokładnie u mnie tak samo a kupowanie czegoś dla eksa tylko przynosiło mi radość. On rzadko mi cokolwiek kupował, na moje urodziny zawsze chciał żebym szła z nim do sklepu i wybierała sobie co chce wiec to też takie trochę bez sensu było, niby funkcjonalnie, a z drugiej strony brakowało tej hmm... 'niespodzianki' i jakiegokolwiek trudu z jego strony. Ale było minęło


dziewczyny jaki mam dzisiaj dzień !!! chodzę i trzaskam czym popadnie. Dawno nie byłam tak bardzo wyprowadzona z równowagi. Dziewczyna która mieszka ze mną przebrała miarkę w obgadywaniu, szerzeniu plotek i pomówień. Zaczynam poważnie myśleć nad zmianą mieszkania bo na prawdę miarka się przebrała...

[Sour]

sorry dziewczęta, że się tak bezczelnie wcinam w dyskusję, ale tagi w tym wątku mnie po prostu powaliły na kolana

aż mi się humor poprawił

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez Sour

sorry dziewczęta, że się tak bezczelnie wcinam w dyskusję, ale tagi w tym wątku mnie po prostu powaliły na kolana

aż mi się humor poprawił

Hahaha


Aaale mnie Ci faceci doprowadzają do szału.. Dzik kupił sobie starter z oranga żeby ze mną pisać. Co z tego że cały dzień się nie odzywa, to jak już napisze to zaraz mi życzy miłej nocy bo on idzie pić z kolegami. Jedyne co mi przychodzi na myśl to ":/".
Niestety, on jest całkiem inny niż każdy inny facet który się o mnie starał. Bo on.. praktycznie w ogóle się nie stara. Albo to ja potrzebuję dużo uwagi Sory że tak marudzę, ale komuś muszę się wyżalić

[grzechuwartka]

no nasze tagi zdecydowanie zawsze poprawiają humor

zjedzmnie:
to u mnie chyba podobnie.... ja nie wiem o co tym dziadom biega

[Sour]

ah, no jak mogłam zapomnieć zacytować pierwszego posta...

Napisane przez Malla

eks-eks-seks-eks-seks z eks...

zamiast się uczyć to was czytam ;/

[kimi1000]

Napisane przez Malla

Nie mam już niestety biletu studenckiego, zwiedzajcie Polskę póki macie tanio

chciałabym pozwiedzać jeszcze kawał Polski, tylko nie ma czasu

Napisane przez juniorka89

Odpowiedziałam mu tym samym

Napisane przez Reggaenator

Za słodko się tu robi, niech ktoś powie coś smutnego

Coś smutnego? Proszę bardzo: jutro kończy mi się urlop.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Wiem, sama zdaję sobie z tego sprawę, że mężczyźni są łowcami. Ale do jasnej ... nędzy, już na prawdę mam dość bycia króliczkiem, robić gierki w stylu "nie zależy mi" i udawać księżniczkę. Za dużo chyba wycierpiałam robiąc facetów w balona pokazując jak to wielce mi nie zależy.. chłopak się wycofywał a potem był płacz.

Myślę, że do czasu można być niedostępnym, ale potem należy okazywac uczucia. Jeśli każde z was ma ciekawe życie, to zawsze będzie wrażenie potrzeby zabiegania o czas partnera.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Ale nie musisz przecież od razu chodzić z tabliczką "diablica" albo "no sex - no fun"

chcą koszulkę z takim napisem

U mnie wydatek urodzinowy dla M za niecały miesiąc. Na 90% będą to dobre perfumy.

[Ofelia 20]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Hahaha


Aaale mnie Ci faceci doprowadzają do szału.. Dzik kupił sobie starter z oranga żeby ze mną pisać. Co z tego że cały dzień się nie odzywa, to jak już napisze to zaraz mi życzy miłej nocy bo on idzie pić z kolegami. Jedyne co mi przychodzi na myśl to ":/".
Niestety, on jest całkiem inny niż każdy inny facet który się o mnie starał. Bo on.. praktycznie w ogóle się nie stara. Albo to ja potrzebuję dużo uwagi Sory że tak marudzę, ale komuś muszę się wyżalić

Marudź ile chcesz Doskonale Cię rozumiem, ja też lubie uwagę, może nie zasypywanie się smsami cały dzień, ale jednak. Jak zaczełam się ze swoim spotykać, to pisaliśmy bardzo dużo, teraz się to trochę zmienilo. Już pisałam pare razy, chyba na rozstaniowym, że jak On wraca do siebie do domu, to o mnie zapomina... Jak jeszcze jestem w stanie zrozumieć, że jak wraca na tydzień do chaty w roku akademickim, to wszyscy chcą się nim nacieszyć, i nie ma tyle czasu, tak teraz w wakacje nie wiem, czemu milczy. A jak tylko wraca do Bydgoszczy to raczej wszystko jest w normie. Teraz też pojechał do znajomych, ja nie mogłam, bo się ucze (tzn staram się) i w sumie jak kamień w wodę. Niestety, ale w te wakacje czuje się zaniedbywana Powiem Ci, że jak od niego wróciłam to byłam naładowana pozytywną energią a teraz ze mnie to zeszło i już mi zostały same negatywne myśli. Chciałabym już październik, zobaczyć jak to będzie między nami jak wróci, albo chciałabym już końca. To chyba niedobrze wróży skoro myślę, o końcu zwiazku. Po prostu to co między nami jest, to dla mnie w tym momencie niewystarczające.

Wiem, że to się może wydawać śmieszne, ale jeżeli chodzi o ten nasz kontakt, to widzę identyczną sytuację jaka miałam z eksem Tylko, że tamten od początku tak dużo sie do mnie nie odzywał, a związek byl na odległość. Pamietam jak pisałam rano smsa, a On odpisywał późnym wieczorem, nie lubie tego, a teraz tak mam. Wole jak mi powie, "w tym momencie jestem zajęty odezwę się za parę godzin" i jak dla mnie nie ma problemu.

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Napisane przez juniorka89

Sama też bym skoczyła ale za bardzo się boję momentu "poderwania" do góry po swobodnym spadaniu

Właśnie swobodne spadanie chyba by było dla mnie gorsze jakby mnie szarpnęło to przynajmniej bym wiedziała, że jednak coś mnie trzyma. A w ogóle to najbardzie bałabym się tego pierwszego kroku, jak w ogóle się rzucić z takiej wysokości

[Malla]

Napisane przez wypalona

Melduje się i ja w kolejnej części, ale bardziej randkowej póki co Wam to się wiedzie

A Ty co? Wakacjujesz!

Napisane przez plu

Zaczynam poważnie myśleć nad zmianą mieszkania bo na prawdę miarka się przebrała...

A zamieszkałabyś z kimś znajomym? Jak mi nie pasowały współlokatorki, to się wyprowadziłam przy pierwszej okazji.

Napisane przez Sour

sorry dziewczęta, że się tak bezczelnie wcinam w dyskusję, ale tagi w tym wątku mnie po prostu powaliły na kolana
aż mi się humor poprawił

Ach, dziękujemy, zapraszamy

Napisane przez zjedzmniebejbe

Aaale mnie Ci faceci doprowadzają do szału.. Dzik kupił sobie starter z oranga żeby ze mną pisać. Co z tego że cały dzień się nie odzywa, to jak już napisze to zaraz mi życzy miłej nocy bo on idzie pić z kolegami. Jedyne co mi przychodzi na myśl to ":/".
Niestety, on jest całkiem inny niż każdy inny facet który się o mnie starał. Bo on.. praktycznie w ogóle się nie stara. Albo to ja potrzebuję dużo uwagi Sory że tak marudzę, ale komuś muszę się wyżalić

Widzę, że Słodziak zaraża chłodem...

[niquolle]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Wiem, sama zdaję sobie z tego sprawę, że mężczyźni są łowcami. Ale do jasnej ... nędzy, już na prawdę mam dość bycia króliczkiem, robić gierki w stylu "nie zależy mi" i udawać księżniczkę. Za dużo chyba wycierpiałam robiąc facetów w balona pokazując jak to wielce mi nie zależy.. chłopak się wycofywał a potem był płacz. Póki co tylko powiem co myślę o naszym 'zachowywaniu się jak para'.. nie każe mu się przecież określać jeszcze

rozumiem.. tylko dla mnie miesiąc na przykład to zdecydowanie za mało, aby się określić czy jestem w związku czy jeszcze nie..
a tak swoją drogą to uważam, że tym króliczkiem to trzeba być nawet będąc w związku [pytanie tylko brzmi, jakim cudem?! i chyba na tym polega całe to przyciąganie między kobietą a mężczyzną]

Napisane przez juniorka89

Powiedział mi,że kocha mnie w makijażu i bez,potarganą,z pokręconymi albo prostymi włosami...Nie ważne jaką ważne,że jestem sobą

słodko..

Napisane przez mrytka

No i życie a Warszawie jest sporo droższe niż w okolicznych miejscowościach, więc osoby na podobnych stanowiskach oczywiście w Warszawie zarobią więcej.

ja jak wrócę do Polski za rok to właśnie zamierzam zamieszkać w Warszawie lubię to miasto..

Napisane przez Ofelia 20

Miał różne "przygody" o wielu wiem, to ciężki człowiek, pod wieloma względami, ciężki, nieustępliwy charakter. Ale jak jesteśmy sami, to jest często taki uroczy, że na pewno wielu ludzi go nie zna od tej strony

mój eks stworzył wizerunek siebie a'la casanova, "ile ja to du.p bym teraz nie wyrwał", etc.. a prawda jest taka, że nawet jednej nie podołał.. chyba, że ja mam za wygórowane oczekiwania, ale wierzcie mi sex na linie, z saltem w powietrzu raczej mi się nie marzył..

[kimi1000]

Napisane przez Malla

Widzę, że Słodziak zaraża chłodem...

A co w przypadku, jak dziewczyna jest bardziej wylewna od faceta?

[Malla]

Napisane przez kimi1000

A co w przypadku, jak dziewczyna jest bardziej wylewna od faceta?

To zwykle nie wypala, dlatego odkąd się sama ochłodziłam i wyluzowałam, jest dobrze. Zresztą nie ilość, a jakość się liczy.

[Sour]

Napisane przez plu

dziewczyny jaki mam dzisiaj dzień !!! chodzę i trzaskam czym popadnie. Dawno nie byłam tak bardzo wyprowadzona z równowagi. Dziewczyna która mieszka ze mną przebrała miarkę w obgadywaniu, szerzeniu plotek i pomówień. Zaczynam poważnie myśleć nad zmianą mieszkania bo na prawdę miarka się przebrała...

widzę, że jesteś z Krakowa- pewnie niedługo wyrzucą mnie ze studiów (jak nie zdam poprawek ), więc możesz wprowadzić się na moje miejsce do mieszkania .
Spodoba Ci się

Napisane przez Malla

A Ty co? Wakacjujesz!
A zamieszkałabyś z kimś znajomym? Jak mi nie pasowały współlokatorki, to się wyprowadziłam przy pierwszej okazji.

na szczęście moje są nieocenione

[plu]

Napisane przez Malla

A zamieszkałabyś z kimś znajomym? Jak mi nie pasowały współlokatorki, to się wyprowadziłam przy pierwszej okazji.

teraz niby mieszkam min. z koleżanką ze studiów i z nią dogaduje się bombowo ale tamta inna laska... ogólnie dużo nas na mieszkaniu ale było bardzo fajnie - do czasu
mam też propozycje powrotu na poprzednie mieszkanie bo podobno eks się stamtąd wyprowadza ale bez jaj, to była by 3 moja przeprowadzka w ciągu 4 miesięcy !

Napisane przez niquolle

mój eks stworzył wizerunek siebie a'la casanova, "ile ja to du.p bym teraz nie wyrwał", etc.. a prawda jest taka, że nawet jednej nie podołał.. chyba, że ja mam za wygórowane oczekiwania, ale wierzcie mi sex na linie, z saltem w powietrzu raczej mi się nie marzył..

haha

Napisane przez Sour

widzę, że jesteś z Krakowa- pewnie niedługo wyrzucą mnie ze studiów (jak nie zdam poprawek ), więc możesz wprowadzić się na moje miejsce do mieszkania .
Spodoba Ci się

bierz się do nauki a nie kracz no ale wieeeszz ja mam wygórowane oczekiwania muszę mieć mieszkanie oddalone max 15 minut piechotą od uczelni i najlepiej jeszcze tanie i ładne

[Sour]

Napisane przez plu

bierz się do nauki a nie kracz no ale wieeeszz ja mam wygórowane oczekiwania muszę mieć mieszkanie oddalone max 15 minut piechotą od uczelni i najlepiej jeszcze tanie i ładne

no uczę się przecież, nie widać?

mieszkanko więcej niż ładne, i tańsze niż możesz sobie wyobrazić trafiło mi się, nie ma co ;p
a co do trzeciego parametru to już zależy gdzie studiujesz

z resztą, nie można mieć wszystkiego jak mieszkanie wypasione, to współlokatorki nie takie...
a jak i to i to super, to na studiach Ci nie idzie życie

[Flanelka_]

Napisane przez Malla

Widzę, że Słodziak zaraża chłodem...

Kurde... nie wytrzymam... Jak Wy sobie radzicie z takim olewactwem? Ja już widzę, że ten mój to taki sam typ.

[Connff]

Napisane przez Flanelka_

Kurde... nie wytrzymam... Jak Wy sobie radzicie z takim olewactwem? Ja już widzę, że ten mój to taki sam typ.

Mój na szczęście chyba nie jest. Z drugiej strony, po eksie to każdy największy olewus wydawać mi się będzie mega zaangażowany, więc może dlatego mam takie wrażenia .

[grzechuwartka]

Napisane przez Flanelka_

Kurde... nie wytrzymam... Jak Wy sobie radzicie z takim olewactwem? Ja już widzę, że ten mój to taki sam typ.

No właśnie jak sobie radzita? jak nie urok to sraczka

[annonim]

Witam w nowej część.
Żyję, żyję... I lecę do pracy

[grzechuwartka]

ja też lecę do pracy. Pierwsza 12steczka po urlopie.. Zaczyna się!

[Malla]

Napisane przez niquolle

chyba, że ja mam za wygórowane oczekiwania, ale wierzcie mi sex na linie, z saltem w powietrzu raczej mi się nie marzył..

Napisane przez annonim

Witam w nowej część.
Żyję, żyję... I lecę do pracy

A Ty nie pracujesz w szkole?

Napisane przez Sour

widzę, że jesteś z Krakowa- pewnie niedługo wyrzucą mnie ze studiów (jak nie zdam poprawek ), więc możesz wprowadzić się na moje miejsce do mieszkania .
Spodoba Ci się
na szczęście moje są nieocenione

Reklamuj mieszkanie bardziej, to same zawalimy Twoje poprawki
Ja tam lubię moją lokalizację - szybki dojazd do centrum, tramwaje, autobusy, Park Lotników obok, spokojne osiedle, hipermarkety w pobliżu...

Napisane przez plu

teraz niby mieszkam min. z koleżanką ze studiów i z nią dogaduje się bombowo ale tamta inna laska... ogólnie dużo nas na mieszkaniu ale było bardzo fajnie - do czasu
mam też propozycje powrotu na poprzednie mieszkanie bo podobno eks się stamtąd wyprowadza ale bez jaj, to była by 3 moja przeprowadzka w ciągu 4 miesięcy !

Rzadko jest idealnie, zwłaszcza jak jest Was dużo i każda inna... a co takiego jest z tą panną?

Napisane przez Flanelka_

Kurde... nie wytrzymam... Jak Wy sobie radzicie z takim olewactwem? Ja już widzę, że ten mój to taki sam typ.

Po prostu cieszę się tym, co dostaję i nie rozkminiam, czemu nie napisał mi ani jednego smsa w ciągu dnia. Zrozumiałam, że taki jest i to nie znaczy, że mnie olewa, choć łatwo się na takie myślenie naciąć, więc bądźcie ostrożne i komunikujcie, że potrzebujecie więcej uwagi czy czułości. Jak mu mówiłam, że czuję się olewana i że nasz związek jest dziwny, to zawsze panikował, że nie wie, co ma robić, że przecież jest dobrze między nami itp.

Dla mnie to coś nowego i nie do końca mi to odpowiada, jeszcze się nie przyzwyczaiłam, ale chcę spróbować, bo dobrze się z nim dogaduję, jesteśmy tak samo słodko wredni

Jego kumpela mówiła mi, że jak się z nim spotkała, gdy byłam na urlopie, to było "Malla to, Malla tamto"... A do mnie pisał raz na parę dni i to w stylu "czemu nic nie piszesz?" Może mówi do mnie w myślach, to już w realu nie ma takiej potrzeby

Wczoraj przyjechał do mnie na noc, chciał koniecznie obejrzeć film, więc włączyłam, a on cały czas nawijał o swoim dniu. Nigdy tego nie robi, bo jest raczej skryty, ale że nie lubię, jak ktoś mi zagłusza film, to go wyłączyłam i zapytałam o coś, o czym mówił, a ten zamiast gadać dalej, to przyłożył głowę do poduszki - 2 minuty i już go nie ma
Za to rano wyszedł pół godziny później do pracy, bo się odkleić nie mógł, łaził za mną po mieszkaniu, jęczał "Maaalla" i się przytulał

[wypalona]

Malla już powakacjowane mam od wczoraj trza było do pracy wrócić

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez Ofelia 20

Pamietam jak pisałam rano smsa, a On odpisywał późnym wieczorem, nie lubie tego, a teraz tak mam. Wole jak mi powie, "w tym momencie jestem zajęty odezwę się za parę godzin" i jak dla mnie nie ma problemu.

Współczuję Ci tego, bo też potrzebuję uwagi ze strony faceta, chociażby głupimi smsami. Powiedziałaś mu o tym, że mógłby częściej pisać albo okazywać zainteresowanie? A co do eksa.. ale bym się wściekła! Pisać rano i odpowiadać po x godzinach.. Nie cierpię tego, jak pisze smsa w stylu "co u Ciebie" a po chwili "wybacz, ale nie mogę pisać, pa". No borze zielony, jak nie masz czasu to nawet nie zaczynaj rozmowy. Albo jak Ty mówiłaś, nie lepiej gdyby po prostu powiedział że jest zajęty i za kilka godzin znajdzie parę minut żeby popisać..

Pamiętam, że kiedyś mówiłaś, że jak wraca do domu to ma dużo do zrobienia zawsze. Ojciec i reszta rodziny zawsze znajdzie mu jakieś zajęcie.. ale żeby nie znaleźć kilka minut na rozmowę? awww...
No i myślisz o zerwaniu.. to nie brzmi optymistycznie

Napisane przez niquolle

rozumiem.. tylko dla mnie miesiąc na przykład to zdecydowanie za mało, aby się określić czy jestem w związku czy jeszcze nie..
a tak swoją drogą to uważam, że tym króliczkiem to trzeba być nawet będąc w związku [pytanie tylko brzmi, jakim cudem?! i chyba na tym polega całe to przyciąganie między kobietą a mężczyzną]

Wiem, wiem.. gdzieś wyczytałam w jakimś głupim poradniku

Napisane przez Flanelka_

Kurde... nie wytrzymam... Jak Wy sobie radzicie z takim olewactwem? Ja już widzę, że ten mój to taki sam typ.

Wściekam się co poradzić? nic się nie da zrobić..

Napisane przez grzechuwartka

No właśnie jak sobie radzita? jak nie urok to sraczka

Napisane przez Malla

Za to rano wyszedł pół godziny później do pracy, bo się odkleić nie mógł, łaził za mną po mieszkaniu, jęczał "Maaalla" i się przytulał

Tak btw to nie czaję Twojego faceta

____________________

Wczoraj młoDzik pisał mi, że pociesza kolegę który coś tworzył z jakąś dziewczyną, a ona powiedziała mu, że mają zostać przyjaciółmi. Chciałam mu napisać "człowieczku, jeśli dalej tak się będziesz starał to też Ci tak powiem"

[elvegirl]

Dziewczyny narzekające na brak starań ze strony facetów - czy wy się jakoś staracie, oprócz wdzięcznego przyjmowania ich atencji? Czy oni wiedzą, że wam obecnie istniejący model układu damsko-męskiego po prostu zwyczajnie nie odpowiada?


Z Blondynem już wypracowałam postęp - smsy są z emotkami i z czułymi określeniami i z obowiązkowym "buziak" na końcu, ale żeby zaczaił to po pierwsze wysłałam mu pierdyliard tasiemcowych smsów pełnych emotów i czułości a po drugie powiedziałam wprost, że mam problem, bo z nim się bosko rozmawia, a u mnie jest lipa z zasięgiem, natomiast z jego telegraficznymi smsami to lepiej nie pisać wcale - usłyszałam "a bo w tym telefonie nie ma listy gotowych emotek i muszę się naszarpać żeby jakąś wstukać" (po czym później dostałam smsa z emotką )