Związki zakończone w 2010 roku, czyli porozstaniowe offtopy w roku Pańskim 2011

[Malla]

Witam w drugiej odsłonie naszego radosnego wątku

Przypominam, że został utworzony w celu odwyku od wątku stricte rozstaniowego, w którym płaczemy, śmiejemy się, dajemy sobie motywację i kopniaki oraz wpadamy zbiorowo w doła:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=554744 (część 20 - matko, jak to zleciało!)

Zapraszam na wątek wszystkie dziewczyny i chłopiny które kiedyś zakończyły jakiś związek, ale wyszły już z najgłębszego z dołów i chcą pogadać o czymś innym niż eks-eks-seks-eks-seks z eks...

Mile widziane także te, które nie mają okresu.


Część I - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=518969
A tu spożywamy napoje w realu (nie tym, co kwitnie obok Tesco ani nie tym w Madrycie - niestety) - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=461537

[Flanelka_]

Jestem

[zjedzmniebejbe]

Jestem! mój ulubiony wątek


Yyy, jakiś wątek spotkaniowy jest? oczywiście przeoczyłam i nic nie wiem, a chętnie bym się zmeetingowała

[grzechuwartka]

Ja tyż się melduję )

seks z eks

[Ofelia 20]

Ja też się melduje kurde miałam cieżką noc, nie mogłam spać

[mrytka]

I ja się zgłaszam

Napisane przez Malla

Mile widziane także te, które nie mają okresu.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Yyy, jakiś wątek spotkaniowy jest? oczywiście przeoczyłam i nic nie wiem, a chętnie bym się zmeetingowała

Propozycji takich większych spotkań było już sporo, miały być w wakacyjne miesiące, ale coś nie wyszło

Napisane przez Ofelia 20

Ja też się melduje kurde miałam cieżką noc, nie mogłam spać

Też spać nie mogłam, bo mam chorą siostrę i prawie całą noc się u niej światło paliło, bo co chwile się budziła przez co u mnie w pokoju było widno i kompletnie nie mogłam zasnąć padłam dopiero sporo po 3

[Ofelia 20]

Weszłam na ten wątek spotkaniowy i co w końcu się widziałyście w tym Krakowie czy gdzieś ja jak zwykle zamuliłam

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez mrytka

IPropozycji takich większych spotkań było już sporo, miały być w wakacyjne miesiące, ale coś nie wyszło

No właśnie bo zawsze komuś nie będzie i tak pasować poza tym jesteśmy porozrzucane po całej Polsce, ciężko miejsce wybrać

[mrytka]

Napisane przez Ofelia 20

No właśnie bo zawsze komuś nie będzie i tak pasować poza tym jesteśmy porozrzucane po całej Polsce, ciężko miejsce wybrać

No to jest właśnie problem ta odległość, myślę, że duuużo łatwiej byłoby się spotkać gdybyśmy miały do jakiegoś miejsca podobną drogę

[Ofelia 20]

Napisane przez mrytka

No to jest właśnie problem ta odległość, myślę, że duuużo łatwiej byłoby się spotkać gdybyśmy miały do jakiegoś miejsca podobną drogę

Kiedyś była mowa o Krakowie, ale ja mam tam daleko z Bydgoszczy, Wawa to już prędzej, ale i tak kawał drogi chociaż jak mam czas, mogę jechać wszędzie nawet do Zakopanego, tylko najgorzej z miejscówką do spania, Kraków, Warszawa to drogo, chyba, że akademik, ale to tylko w wakacje.

[Malla]

Kraków to Malla, a nie drogo, nie znam żadnej drogo...

[mrytka]

Napisane przez Ofelia 20

Kiedyś była mowa o Krakowie, ale ja mam tam daleko z Bydgoszczy, Wawa to już prędzej, ale i tak kawał drogi chociaż jak mam czas, mogę jechać wszędzie nawet do Zakopanego, tylko najgorzej z miejscówką do spania, Kraków, Warszawa to drogo, chyba, że akademik, ale to tylko w wakacje.

Ja do Warszawy mam blisko, ale wydaje mi się, że Kraków by lepiej wypalił, bo jakby Malla nas nie chciała przygarnąć, to zawsze coś gdzieś można wynająć na noc nawet w bliskiej okolicy Krakowa, a w Warszawa nie jest tak przystosowana do turystów i wynająć coś w normalnej cenie jest bardzo ciężko

edit.: i z Warszawy kursują pociągi, które jadą trochę ponad 3h do Krakowa, nie są drogie, więc jak ktoś ma daleko, to te pół Polski może przejechać takim pociągiem

[Ofelia 20]

Napisane przez Malla

Kraków to Malla, a nie drogo, nie znam żadnej drogo...

Haha przenocujesz cały wątek offtopowy ale tak na serio, to dawno w Krakowie nie byłam, ostatni raz jak miałam z 12 lat... czyli 9 lat temu

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez mrytka

Ja do Warszawy mam blisko, ale wydaje mi się, że Kraków by lepiej wypalił, bo jakby Malla nas nie chciała przygarnąć, to zawsze coś gdzieś można wynająć na noc nawet w bliskiej okolicy Krakowa, a w Warszawa nie jest tak przystosowana do turystów i wynająć coś w normalnej cenie jest bardzo ciężko

edit.: i z Warszawy kursują pociągi, które jadą trochę ponad 3h do Krakowa, nie są drogie, więc jak ktoś ma daleko, to te pół Polski może przejechać takim pociągiem

I Kraków jest ładniejszy Wawa do mnie nie przemawia w ogóle jako miasto, nie chciałabym tam się uczyć, ani mieszkać, ani pracować, no ale imprezować to co innego

Jak już bym miała jechać, to bezpośrednim do Krakowa, przesiadki nie są dla mnie, perony potrafią mnie przyprawić o niezły stres, nie wiem gdzie jestem fakt, że rzadko jeżdzę pociągiem, parę razy w roku.

[Malla]

Napisane przez Ofelia 20

dawno w Krakowie nie byłam, ostatni raz jak miałam z 12 lat... czyli 9 lat temu

No i wyszło, ile masz lat

Powiem tylko jedno: pociągi są drogie.

[mrytka]

Napisane przez Ofelia 20

I Kraków jest ładniejszy Wawa do mnie nie przemawia w ogóle jako miasto, nie chciałabym tam się uczyć, ani mieszkać, ani pracować, no ale imprezować to co innego

Jak już bym miała jechać, to bezpośrednim do Krakowa, przesiadki nie są dla mnie, perony potrafią mnie przyprawić o niezły stres, nie wiem gdzie jestem fakt, że rzadko jeżdzę pociągiem, parę razy w roku.

A mnie niestety uczenie się i pracowanie tam czeka Też nie przepadam za tym miastem, gdyż jak się chce przejść przez centrum, to trzeba się uzbroić w udawanie, że się nie widzi otoczenia, bo po którymś razie człowieka szlag trafia jak co 2 metry ktoś wciska ulotkę, prosi, żeby odpowiedzieć na pytania do ankiety, zaczepia, żeby dać pieniądze (często na zmyśloną akcję charytatywną), ktoś tam gra na jakichś dziwnych instrumentach, a jak się idzie podziemiami (szczególnie tymi od stacji pkp), to trzeba wstrzymywać oddech, bo śmierdzi siuśkami niemiłosiernie W innych dzielnicach Warszawy bywa lepiej (ale i gorzej też)

Teraz w Warszawie ciężko się poruszać po stacji pkp, bo robią remonty i kiedy jest pociąg zazwyczaj trzeba się pytać w kasie albo czekać aż się łaskawie wyświetli na tych takich przy peronach, ale ostatnio jak wracałam do domu, to źle zapowiedzieli pociągi, bo powiedzieli, że będzie jechał pociąg do Dęblina, a pojechał do Warszawy wschodniej, a potem na odwrót

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez Malla

Powiem tylko jedno: pociągi są drogie.

Zdecydowanie tak Ale jak się ma zniżkę studencką (bo z ta uczniowska wychodzi mniej więcej tak jak za autobusy u mnie), to ceny są całkiem ok
No i jeżdżą szybciej niż samochody na krajowej dwójce (przynajmniej na moim odcinku), bo mamy 3 metrowe rowy

[zjedzmniebejbe]

Kraków! mam tam 1,5h drogi pociągiem i bilet za grosze

[Malla]

Nie mam już niestety biletu studenckiego, zwiedzajcie Polskę póki macie tanio

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez Malla

Nie mam już niestety biletu studenckiego, zwiedzajcie Polskę póki macie tanio

Chętnie bym pozwiedzała, ale nie mam z kim

[Ofelia 20]

Napisane przez mrytka

A mnie niestety uczenie się i pracowanie tam czeka Też nie przepadam za tym miastem, gdyż jak się chce przejść przez centrum, to trzeba się uzbroić w udawanie, że się nie widzi otoczenia, bo po którymś razie człowieka szlag trafia jak co 2 metry ktoś wciska ulotkę, prosi, żeby odpowiedzieć na pytania do ankiety, zaczepia, żeby dać pieniądze (często na zmyśloną akcję charytatywną), ktoś tam gra na jakichś dziwnych instrumentach, a jak się idzie podziemiami (szczególnie tymi od stacji pkp), to trzeba wstrzymywać oddech, bo śmierdzi siuśkami niemiłosiernie W innych dzielnicach Warszawy bywa lepiej (ale i gorzej też)

Teraz w Warszawie ciężko się poruszać po stacji pkp, bo robią remonty i kiedy jest pociąg zazwyczaj trzeba się pytać w kasie albo czekać aż się łaskawie wyświetli na tych takich przy peronach, ale ostatnio jak wracałam do domu, to źle zapowiedzieli pociągi, bo powiedzieli, że będzie jechał pociąg do Dęblina, a pojechał do Warszawy wschodniej, a potem na odwrót


Zdecydowanie tak Ale jak się ma zniżkę studencką (bo z ta uczniowska wychodzi mniej więcej tak jak za autobusy u mnie), to ceny są całkiem ok
No i jeżdżą szybciej niż samochody na krajowej dwójce (przynajmniej na moim odcinku), bo mamy 3 metrowe rowy

A co będziesz studiować? Bo Ty teraz na pierwszy rok idziesz, zgadza się?

Dla mnie Warszawa to za duże miasto. Zawsze chciałam mieszkać w Poznaniu albo w Gdańsku, bo jest tam fajny klimat. Ale zostałam u siebie i pewnie jeżeli z jakiś ważnych względów (np miłość) się nie wyprowadzę, to zostane tu na stałe. Mogłabym mieszkać w Toruniu, dużo ładniej niż w Bydgoszczy, a blisko do domu i do rodziny

Zawsze mogę się wyprowadzić do Dubaju na kilka lat haha wróce do moich licealnych marzeń, zostanę stewardessą lini lotniczych Emirates i będę zwiedzać świat Przez jeden dzień "postoju" dużo nie zobaczę, ale przelot za darmo hahaha Muszę wrócić do nauki języka

[niquolle]

zatem i ja się melduję

miło się czyta, kiedy takie zakochane jesteście


pozdrawiam i życzę miłego dnia

[Malla]

zjedzmnie - możesz jeździć ze skrzynką wódki

Ofelia - też wolę mniejsze miasta, Trójmiasto zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie, dużo zieleni i fajne powietrze. Jak byłam z Zakalcem, to odpowiadała mi przeprowadzka do niego pod Kraków, z pięknym widokiem na Beskid...

Mój kolega jest stewardem, ma czas na zwiedzanie i teraz sam robi kurs pilotażu

[Ofelia 20]

Napisane przez Malla

Ofelia - też wolę mniejsze miasta, Trójmiasto zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie, dużo zieleni i fajne powietrze. Jak byłam z Zakalcem, to odpowiadała mi przeprowadzka do niego pod Kraków, z pięknym widokiem na Beskid...

Mój kolega jest stewardem, ma czas na zwiedzanie i teraz sam robi kurs pilotażu

W Trójmieście jest wspaniale w Gdańsku piękna starówka.

Ja kiedyś czytałam namiętnie bolga pewnej kobiety, która mieszkała własnie w tym Dubaju, ale potem coś jej zaczęło ze zdrowiem szwankować i po 2 czy 3 latach wróciła do Polski. Miejsca które widziała po prostu niesamowite, przeciętny człowiek nigdy tego nie zobaczy. To zupełnie coś innego niż zawód, do którego się teraz uczę... nie wiem, czy się nie zanudzę w aptece na śmierć, w sumie inne możliwości też po tym są. Jeszcze mam 4 lata studiów, więc narazie nie ma co myśleć Jak założe rodzine, to raczej nie czeka mnie egzotyczna przygoda, ale różnie to w życiu bywa Może wcale do 30 nie znajdę męża i nie urodzę dziecka

[mrytka]

Napisane przez Ofelia 20

A co będziesz studiować? Bo Ty teraz na pierwszy rok idziesz, zgadza się?

Dla mnie Warszawa to za duże miasto. Zawsze chciałam mieszkać w Poznaniu albo w Gdańsku, bo jest tam fajny klimat. Ale zostałam u siebie i pewnie jeżeli z jakiś ważnych względów (np miłość) się nie wyprowadzę, to zostane tu na stałe. Mogłabym mieszkać w Toruniu, dużo ładniej niż w Bydgoszczy, a blisko do domu i do rodziny

Zawsze mogę się wyprowadzić do Dubaju na kilka lat haha wróce do moich licealnych marzeń, zostanę stewardessą lini lotniczych Emirates i będę zwiedzać świat Przez jeden dzień "postoju" dużo nie zobaczę, ale przelot za darmo hahaha Muszę wrócić do nauki języka

Zgadza się, pierwszy rok. Idę na bezpieczeństwo narodowe

Oj tak Warszawa jest duża, przeprawa przez nią jest ciężka Jedyne na co nie można narzekać to praca, bo chociaż i tak ludzie narzekają, to da się spokojnie coś znaleźć i nie za takie marne pieniądze jak np. w mojej mieścinie
Te miasta co wymieniłaś mają fajny klimat Ale myślę, że to też zasługa tego, że mają tam sporo turystów, takie miasta "turystyczne" różnią się od innych

W sumie fajna praca, w jeden dzień zawsze coś tam można zobaczyć Mój tata kiedyś był w marynarce wojennej i też mieli trochę czasu na zwiedzenie czegoś i zawsze miło to wspomina

[juniorka89]

Melduję się i ja

Napisane przez Ofelia 20

U mnie było tak, że po około miesiącu regularnych spotkań, On przedstawił mnie swojemu znajomemu, czy komuś tam (już nie pamiętam) jako swoją dziewczynę i tak zostało. Samo wyszło Nie rozmawiaj z nim o tym na gg. Jak się spotkacie to możesz poruszyć tę kwestię, jak On widzi waszą relacje.

My nawet o tym nie rozmawialiśmy
Nie musiałam pytać bo wiedziałam,że trzymanie za rękę,tulenie i buziaki oznaczają coś więcej

My po kolejnym weselu teraz weekend przerwy (pyś ma co prawda kawalerski a ja niańczę moje maleństwo) po 2 tyg. balowania

W sobotę usłyszałam pierwsze "Kocham Cię"

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez juniorka89

My nawet o tym nie rozmawialiśmy
Nie musiałam pytać bo wiedziałam,że trzymanie za rękę,tulenie i buziaki oznaczają coś więcej

My po kolejnym weselu teraz weekend przerwy (pyś ma co prawda kawalerski a ja niańczę moje maleństwo) po 2 tyg. balowania

W sobotę usłyszałam pierwsze "Kocham Cię"

W sumie ja tak na czuja nie mogłabym być z kimś, nie wiedząc dokładnie na czym stoję, wolę mieć to w jakiś sposób ustalone, powiedziane czy cokolwiek ("tak, jesteśmy parą").
Teeeż chce mi się na wesele

Jej, zakochana Dżuniora


Jaaa też zawsze chciałam być stewardessa ale tam trudno się dostać, są ciężkie testy i w ogóle marzenie nie do zrealizowania..

[juniorka89]

Napisane przez zjedzmniebejbe

W sumie ja tak na czuja nie mogłabym być z kimś, nie wiedząc dokładnie na czym stoję, wolę mieć to w jakiś sposób ustalone, powiedziane czy cokolwiek ("tak, jesteśmy parą").
Teeeż chce mi się na wesele

Jej, zakochana Dżuniora

My mieliśmy 2 pod rząd teraz tydz. przerwy i kolejne...Potem jeszcze w październiku i grudniu

[niquolle]

Napisane przez zjedzmniebejbe

W sumie ja tak na czuja nie mogłabym być z kimś, nie wiedząc dokładnie na czym stoję, wolę mieć to w jakiś sposób ustalone, powiedziane czy cokolwiek ("tak, jesteśmy parą").

czasem takie nieustalenie (oczywiście nie trwające w nieskończoność) swojego statusu jest fajne, "podkręcające"..
a może lepiej, aby czas sam pokazał, czy jesteście parą, czy nie.. trochę niepewności z Jego strony też może być ciekawe.. faceci lubią gonić za króliczkiem bardziej niż, jak już go posiadają..

[Malla]

Ofelia - Moja koleżanka pracuje w aptece w Irlandii i mieszka w pięknym miejscu nad oceanem. Szlifuj język i uciekaj stąd

Napisane przez mrytka

Mój tata kiedyś był w marynarce wojennej i też mieli trochę czasu na zwiedzenie czegoś i zawsze miło to wspomina

Czad

Napisane przez juniorka89

W sobotę usłyszałam pierwsze "Kocham Cię"

Lubię to, lubię!
Jak zareagowałaś?

Napisane przez zjedzmniebejbe

Teeeż chce mi się na wesele

Idę za 2 tygodnie ze Słodziakiem, trochę się stresuję, poznam jego rodzinę, jego mama taka religijna, ja taka rozpustna...

Napisane przez zjedzmniebejbe

Jaaa też zawsze chciałam być stewardessa ale tam trudno się dostać, są ciężkie testy i w ogóle marzenie nie do zrealizowania..

Do zrealizowania jak najbardziej

[juniorka89]

Napisane przez Malla

Lubię to, lubię!
Jak zareagowałaś?

Odpowiedziałam mu tym samym

[Malla]

[Reggaenator]

Za słodko się tu robi, niech ktoś powie coś smutnego