|
|
#61 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 736
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
Cytat:
albo zdarzy ci się wejść do knajpy i powiesić kurtkę na oparciu krzesła. Albo jednak nie położyć przy rodzinnym obiedzie wielkiej, płóciennej serwetki na kolanach. Albo przedstawić się komuś na imprezie, nie czekając, aż podejdzie ktoś inny, zeby cię przedstawić.Szczerze mówiac gdybym teraz tego nie przeczytała, to nawet nie wiedziałabym, że mówiąc TŻtowi sprośne rzeczy przez telefon jestem niekulturalna A SV zakłada, że przez telefon nie powinno się rozmawiac o sprawach intymnych ![]() Cóż, w sumie jeśli patrzeć na to pod takim kątem, to chamidło ze mnie, niekulturalne okrutnie, ale generalnie jestem z tym szczęśliwa
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
|
|
|
|
#62 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
Cytat:
No cóż, odbierając telefon zawsze mówię "tak, słucham", kurtki na oparciu krzesła nie wieszam nigdy, serwetkę kładę na kolana zawsze jeśli jest na stole a na imprezach rzadko bywam - a jeśli tak to faktycznie czekam aż zostanę przedstawiona; i nie rozmawiam przez telefon o intymnych rzeczach, bo telefon służy mi do załatwiania spraw a nie pogaduch. Tylko wiesz, taka jedna rzecz: ja nie robię tego myśląc "o, tego nie mogę, bo to niekulturalne" "o, zrobie tak, bo będę przestrzegać zasad savoir vivre". Po prostu jestem tak wychowana i te wszystkie zachowania są dla mnie na tyle naturalne, że po prostu tak już mam i tyle. Poza tym: istnieje pewna różnica miedzy tym, że zachowam się niekulturalnie i potem zdaję sobie z tego sprawę, a tym, że zachowam się niekulturalnie i wmawiam wszystkim naokoło, że to bekanie przy stole to taki znak czasów i tak się teraz robi.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ Edytowane przez klempaa Czas edycji: 2012-06-26 o 13:11 |
|
|
|
|
|
#63 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 736
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
Cytat:
różne spojrzenie różnych ludzi, dzięki temu świat jest taki ciekawy ![]() A niestety, SV wyklucza istnienie różnic w poglądach na temat kultury, nie ma tego marginesu, który dopuszcza, że ludzkość ewoluuje i różne zasady powinny ewoluować wraz z nią. ---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ---------- Cytat:
Gdybyś napisała "Ja tak robię, bo tak rodzice mnie wychowali i uważam to za słuszne" to nie byłoby tematu, bo z tym nie dyskutuję, każdy żyje tak, jak został nauczony. I serio nigdy nie zdarzyło ci się samej przedstawić? A jak byłaś 1 dzień na uczelni czy w jakimkolwiek nowym miejscu to jak się przedstawiałaś nowym koleżankom?
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
||
|
|
|
|
#64 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
Cytat:
Pokaz mi zasadę savir vivre, która mówi, że w gronie obcych osób absolutnie nie wolno się samemu przedstawiać ![]() Mam wrażenie że uważasz te zasady za relikt przeszłosci i coś, co ma zycie utrudniać, a nie ułatwiać. Idąc dalej - wydaje mi sie, że tak uważasz dlatego, że nigdy się w te zasady nie wgłębiłaś i tak naprawdę ich nie znasz, co wynika z ostatniego akapitu i pytan ![]() Ale ok, odpowiem. Więc jeśli zostaję gdzieś zaproszona, to oczekuję że gospodarz przedstawi mnie osobom, których nie znam. Za to jeśli idę gdzieś sama (np. spotkanie związane z pracą czy przytoczona przez Ciebie sytuacja np. pierwszy dzień na uczelni) to po to mam własny język, by się odezwać, przywitać i przedstawić.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#65 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 736
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
Czytałam teraz gdzieś na necie, że należy poczekać, az 3 osoba nas przedstawi. Co zresztą jest reliktem przeszłości, bo w dawnych czasach jak się człowiek sam przedstawiał, to wywoływał skandal
![]() Nie wiem, ja naprawdę nie sądziłam, że jak jestem na imprezie, wpada mi w oko chłopak i on po chwili podejdzie mówiąc "Czesc, jestem Robert, jak się bawisz?" to znaczy, że jest niekulturalny. Faktycznie w te zasady się nie wzgłębiam. Z tych, które znam, niektóre uważam za słuszne z logicznego punktu widzenia, inne za zbędne utrudnianie życia. Niestety, ale w mojej głowie się nie mieści, jakim cudem to, po której stronie nakrycia postawię talerzyk deserowy albo w jaki sposób poprowadzę rozmowę telefoniczną z bliską mi osobą ma świadczyć o mojej kulturze, bądź jej braku. I w świetle tego wolę być niekulturalna, a za to życ tak, by nikomu krzywdy nie robić i starać się być dobrym człowiekiem. Ta zasada jest dużo bliższa memu sercu ![]() Tak na koniec - generalnie wiem, że są ludzie, którym takie zachowanie przychodzi naturalnie, bo tak zostali wychowani, mają to w genach, cokolwiek. I oni nie odczuwają tego jako jakieś utrudnienie, bo tak po prostu żyją odkąd pamiętają. To naturalne. Ale są też ludzie, dla których połowa tych zasad to wydumany, sztuczny idiotyzm i stosowanie się do nich jest dla nich po prostu nienaturalne, a stosowanie się do niektórych zasad byłoby dla nich po prostu niekomfortowe. A ja się dalej skłaniam ku temu, że jest to przerost formy nad treścią i mi się to nie podoba ![]() I jak dla mnie koniec tematu, bo w sumie nic nowego dyskusja nie wniesie
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
Edytowane przez Narrhien Czas edycji: 2012-06-26 o 13:33 |
|
|
|
|
#66 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
Cytat:
W takim razie kończąc: weź pod uwagę, że zasady savoir vivre odnoszą sie do zachowania w towarzystwie innych osób. Więc ten talerzyk postawiony po złej stronie czy podany kieliszek do białego wina,gdy pijemy czerwone może dla kogoś być brakiem kultury. Tu nie chodzi tylko o "ja"
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#67 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 228
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
A ja poprę Narrhien, bo w tej dyskusji jest tolerancyjna i naturalna ( =prawdziwa) a to też dla mnie oznacza, że jest kulturalna
. Niestety takie trzymanie sie sztywnych zasad to jest trochę nieludzkie . Właśnie zakończylam długoletnią znajomość z osoba, która bardzo chciała stosować się do zasad SV ( zawsze oceniała kto jak i gdzie się ubrał, co już było samo w sobie chore), nie widząc kompletnie własnych wpadek i człowieka jako takiego. To, co mi zrobiła na koniec znajomości to w ogóle dno i pól metra mułu. Ja boję się takiego zacietrzewienia: zasady są dla ludzi a nie ludzie dla zasad( bo przecież to oni je stworzyli: cały SV). Nie zapominajmy, że w różnych krajach panują różne zasady .
|
|
|
|
|
#68 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 222
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#69 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 228
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
Ale stosując się do zasad nie możemy paść ich ofiarą; zapomnieć o drugim człowieku i szacunku do niego a tym bardziej zapomnieć o swoich błędach ( tak, tak, jestem pewna, ze każda miała wpadki!). W wątku między wierszami taka myśl się snuje: jestem lepsza, bo lepiej dostosowałam sie do zasad SV. To nie prawda. Po prostu jeden się dostosował a drugi nie.
|
|
|
|
|
#70 | |||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
Cytat:
Jak ktoś nie lubi to trudno, moim zdaniem powinien się zmuszać. Takie są zasady i już. Teraz modne jest bycie na luzie zawsze i wszędzie, bo przecież to takie nowoczesne. Mamy zupełnie inne poglądy na ten temat, ale dla mnie ktoś, kto przychodzi do teatru w codziennych ciuchach komunikuje, że dostosowywanie stroju do okazji go nie obchodzi i mnie to razi. Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#71 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 222
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
bardziej mi chodziło o to, że jeśli ktoś nie ubiera się wizytowo to dlaczego, bo np:
- mam to gdzieś chodzę zawsze jak mi wygodnie i nie patrzę na nic, - nie mam takich ubrań i zakładam coś co najbardziej pasuje, - nie uważam aby teatr był miejscem gdzie muszę się odstroić itd itd Miała być wymiana zdań a może rzeczywiście w pewnym momencie zrobiła się przepychanka, ale to prawie na każdym wątku tak jest kwestia wymiany zdań i poglądów i już atmosfera podgrzana
__________________
|
|
|
|
|
#72 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 546
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
bywam w krakowskich teatrach dość często z Narzeczonym i są to różne teatry wiec można wyrobić sobie zdanie. Dla nas jest to sztuka wysoka i oboje ubieramy się elegancko. Inaczej do Bagateli na komedię, inaczej do Słowackiego na dramat, ale zawsze elegancko. Źle bym się czuła np w Słowackim w otoczeniu złotych ram i czerownych dywanów w dżinsach czy mini... ale zdarzyło nam się widzieć, że wycieczka szkolna przyjechała na spektakl wszyscy w koszulkach, a nauczyciel w bluzie morro i spodniach bojówkach... Natomiast mam w pamięci scenę, która pozbawia mnie wątpliwości czym jest Teatr i jak powinno się ubierać... Zdarzyło nam się dostać bilety do Teatru Stu na Króla Lear'a z Danielem Olbrychskim w roli głównej troszkę to był przypadek, ale jaki miły
I tam autentycznie czuło się stres przed wielkością sztuki, aktora i towarzystwa.... Sama śmietanka krakowska, same znane twarze i WSZYSCY! na balowo wręcz... Ja sama byłam w sukience, którą zakładam tylko na wesela, TŻ w pełnym garniturze pod krawatem... Dobrze mieć takie doświadczenie i poczuć smak prawdziwego teatru bez ludzi w T-shirtach z targu![]() myślę jeszcze, że problem może polegać też na tym, ze w szkołach kładzie się nacisk na uczestnictwo w sztuce, a do tego uczestnictwa niedostatecznie przygotowuje... My z Liceum na wycieczkę do Bagateli jechałyśmy wszystkie na galowo bo taki był przykaz odgórny. Może niektórzy nie zdają sobie sprawy z konieczności takiego ubioru, a może zdają i to lekceważą... Edytowane przez Zuzik06 Czas edycji: 2012-06-28 o 10:59 |
|
|
|
|
#73 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: sama się zastanawiam:)
Wiadomości: 48
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
Dla mnie SV jest dobry ale do pewnego stopnia. Nie ma co popadać w paranoję, ale warto znać podstawowe zasady kultury szczególnie przy witaniu się/rozmowach ze starszymi osobami, które bardzo zwracają na to uwagę
![]() Jeśli mowa o teatr bo tego dotyczył temat. Ja zazwyczaj ubieram prostą sukienkę, która nie razi w oczu dekoltem czy odsłania całe udo. Myślę, że nie warto ubierać nic co jakoś szczególnie zwraca uwagę. Jak chcemy pochwalić się modą i naszą ekstrawagancją są inne okazje
__________________
na diecie ![]() walczę z kilogramami ![]() Fashion, kpop, Japan, Korea Jest 73 ![]() Było i musi być 52 HELP
|
|
|
|
|
#74 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
w zupełności zgadzam sie z klempą plus
Cytat:
Też przywiązuję nieco większą wagę do wyglądu. Mnie jeansy do teatru, na pogrzeb czy ślub po prostu rażą. I nie chodzi o sztywne zasady bo nikt mi ich nie narzucił ani nigdzie ich nie wyczytałam - takie się we mnie wykształciły drogą naturalnej ewolucji, od małej dziewczynki z uroczych kieckach przez zbuntowaną nastolatę w czerni do tego co jest teraz. I nie rozumiem czemu niektórzy odbierają taki zwyczaj ubrania się elegancko jako zamach na ich własną osobowość. Najbardziej to rozbraja mnie argument - nie ważne co na sobie ważne co w głowie. Tak jakby ubranie koszuli na egzamin odejmowałoby im czegoś z inteligencji. Niektórzy tak bardzo nie chcą być postrzegani przez pryzmat tego jak wyglądają że popadają w skrajność. Padło pytanie czym się różni komedia w kinie od komedii w teatrze... Powiem tak. Są różne kina i różne teatry. Do multikina na debilne american pie nie przyszłoby mi do głowy by ubrać się bardziej elegancko niż zazwyczaj. Ale są też kina kameralne, kluby filmowe, projekcje w różnych miejscach bardziej lub mniej eleganckich gdzie często chodzę bo jak słyszę helios albo multikino to dostaję napadów drgawkowych Są też różne teatry, np teatr kukiełkowy dla dzieci bo według mnie chodzi o miejsce. Miejsce czyni dużą różnicę, że ja nie chodzę do teatrów alternatywnych czy tych bardziej studenckich tylko do naszych dobrych polskich klasycznych teatrów to ubieram się jak się ubieram. Może gdyby było inaczej to bym mówiła inaczej, ale jakoś te miejsca nie wiem, nie współgram z nimi. Po części to też szacunek dla aktorów. Chociaż to nie my jesteśmy najważniejsi, szacunek to też nie przeszkadzanie nie jedzenie nie picie i generalnie zachowanie. ale mi wyszedł bełkotliwy esej ---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ---------- Zuzik06 masz piękny avatar
|
|
|
|
|
|
#75 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: sama się zastanawiam:)
Wiadomości: 48
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
Cytat:
Ja sama gustuję bardziej w ubraniach, które znajduję na stronach z azjatycką odzieżą. Ale każde miejsce i okazja zobowiązuje do tego, by umieć ubrać się zgodnie z nią.To tak jakby rozmawiać ze starszymi osobami jak z kumplami z osiedla. Trzeba po prostu umieć się zachować.
__________________
na diecie ![]() walczę z kilogramami ![]() Fashion, kpop, Japan, Korea Jest 73 ![]() Było i musi być 52 HELP
|
|
|
|
|
|
#76 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9 356
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
hmm u nas to zależy do jakiego teatru i na jaką sztukę się wybieramy
![]() jeśli do Teatru Wielkiego lub Polskiego, które sa bardziej dostojne i grane są tam poważniejsze spektakle to ja zazwyczaj idę w małej czarnej a mój Tż w garniturze a jeśli do Teatru Nowego, który jest bardziej "luzacki" i nowoczesny a chodzimy tam zwykle na lekkie sztuki i komedie to ja zakładam też sukienkę (na codzień chodzę czesto w sukienkach) z tym ze mniej elegancką, bardziej codzienną a Tż zwykle ciemne spodnie i jakąś koszulę ![]() choć zauważyłam, że ludzie przychodzą ubrani i bardzo elegancko i bardzo normalnie, w Nowym często widujemy młodzież w strasznie luźnych strojach ale to wszystko chyba zależy od charakteru i klimatu jaki tworzy dany teatr ![]() dlatego my na codzień chodzimy na lekkie sztuki do Nowego a na wielkie wyjścia wybieramy zwykle Wielki lub Polski i jakieś klasyki wtedy mamy zapewnione uczucie pewnej dostojności i wagi tego wyjścia i pewność, ze ze swoim eleganckim strojem nie będziemy odbiegać od reszty widowni
|
|
|
|
|
#77 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 222
|
Dot.: w czym chodzicie do teatru?
M.m na codzień chodzi w koszulach i dżinsach więc jakby się tak ubrał do teatru to w ogóle nie byłoby różnicy dlatego zakłada spodnie od garnituru i koszulę no chyba że jest zimno to wtedy komplet z marynarką ;-) w przyszłym tygodniu znów idziemy i ja pewnie założę jakąś wyjściową sukienkę chyba że będzie zimno to znów pójdę w kostiumie
__________________
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:31.





A SV zakłada, że przez telefon nie powinno się rozmawiac o sprawach intymnych


różne spojrzenie różnych ludzi, dzięki temu świat jest taki ciekawy 











Ja sama gustuję bardziej w ubraniach, które znajduję na stronach z azjatycką odzieżą. Ale każde miejsce i okazja zobowiązuje do tego, by umieć ubrać się zgodnie z nią.
