Dziwne zwyczaje waszych zwierzaków :)

[agabil1]

Moja Lena jest...dziwna uwielbia biegać w kółko za swoim ogonem,często mnie molestuje "seksualnie" i wchodzi na moją nogę chyba nie wie,że jest panienką a nie pieskiem boi się śmieciarki,drży ze strachu jak pada deszcz i krople uderzają o parapet. Gdy ją wypuszczam na dwór ,leci sprintem do okienek piwnicznych w następnym bloku (koty) ,po drodze przykuca i biegiem wraca do domu-wszystko trwa kilka sekund
Kiedy jest ulewa,potrafi spędzić na zewnątrz godzinę-siedzi wówczas wpatrzona w te okienka i ani drgnie

[Aka24]

Mój 2,5 miesięczny labradorek co chwila mnie zadziwia. Po pierwsze ogląda tv, po drugie jak tylko usłyszy, że leje się woda do wanny natychmiast przybiega i próbuje do niej się wdrapać, biega w kółko za ogonkiem, jest kleptomanem kradnacym skarpetki codziennie pokazuje coś nowego

[Oleczka]

Moja Fancia też jest już troszke starsza (8latek) ale jest poprostu świetna.Strasznie boi się kąpania i jak sie ją wsadzi pod prysznic to stoi znieruchomiała,ale jak już wyjdzie spod prysznica będzie wytarta,czyściutka i pachnąca to robi rundke po domku przy czym zwala poduszki miśki i turla się po dywanie.Potem wskakuje na łóżko i się trzęsie.I trzeba nakryć ją kocem Taka łobuzka Kiedyś gdy nie miała wody w miseczce a ja słuchałam muzyki na maksa nie słyszałam jak noskiem przesuwa miske w kuchni.Wkońcu patrze wchodzi do mojego pokoju przesuwając miskę pod moje nogi.Lubi też wynosić z pralki ubrania albo bieliznę przynosi ją na łóżko chowa za poduszkę i się kładzie spać.Czasami molestuje moją nogę,kiedyś oglądając Na dobre i na złe zaczęła po niej skakać,ale ja co chwila ją zdejmowałam,ale ona dalej swoje więc wkońcu ją odstawiłam a ta zaczęła tak piszczeć i śpiewać że myślałam że pękne ze śmiechu

A teraz siedzi u mnie na kolanach i wącha mój nowiutki błyszczyk

AAAAAAAAAA kiedyś gdy szykowałam się do szkoły zostawiłam na podłodze otwart kuferek z kosmetykami a ta cwaniara wzieła moją szminkę Nivea i ją pogryzła!!!!!!!

[nan]

Jako ilustracja do opisów moich psów-oryginałów (a propos, Sońka od wczoraj w cieżkim stresie, bo burza była), zdjęcia obojga:

Voila: Sońka i Stefan

[Camilla]

Ja mam papuge falistą, która ma już przeszło 11 lat. Ma na imie Kuba
Moja papuga uwielbia jeść to co ja, a zwłaszcza chleb, ziemniaki, banany, jajka, pizze, żółty ser,szynke i inne wędliny, oraz makaron i ryż (serio), oprócz tego ma swój normalny pokarm dla ptaków. Podaje noge (tak jak pies), uwielbia maskotki i wszelkie urządzenia typu elektronicznego, nie obojętna jest jej myszka od kompa, zakochana jest w pilocie od telewizora, uwlelbia mój telefon komórkowy. najdziwniejsze w niej jest to (starsznie mnie to u niej wkurza) że ciągle topi ziarka lub łuski ze swojego pokarmu w poidełku, przez co już w połowie dnia, unosi w moim pokoju nieciekawy smrodek, rozkładającego się pokarmu. Ona robi to celowo, schodzi na dół klatki, dziobnie ziarko, wskakuje na góre i topi to. Nie wiem, może ma z tego jakąś przyjemność .

[jaszmurka]

Napisane przez nan

Jako ilustracja do opisów moich psów-oryginałów (a propos, Sońka od wczoraj w cieżkim stresie, bo burza była), zdjęcia obojga:

Voila: Sońka i Stefan

w Stefanie się zakochałam <wstydnis>

[Lukrecja_Borgia]

Mój kot to prawdziwy rozbójnik. Złapał już dwa wróble, wielokrotnie zeskakiwał z balkonu w krzaki( mieszkam na 1. piętrze). Kiedy skacze, rozcapierza szeroko łapy, wygląda jak gigantyczna wiewiórka latająca Świetnie poluje na muchy, ja brzydzę się wszystkiego co lata, więc gdy widzę muchę, wrzeszczę: "Ramirez, MUCHA!!!", a on w sekundę załatwia sprawę
Boi się panicznie: moich pilniczków, takich z polerką, szczotki do włosów i tarki do stóp. Ucieka na ich widok, a gdy jest w bojowym nastroju, to paca je łapą.
Tradycyjnie, wieczorami, lata po domu aż dywany fruwają. Lubi też czepiać się brzegu tapczana i przeciągać się na drugą stronę, jak po linie. W tempie ekspresowym. Czasem siada pod ścianą , patrzy w górę i miauczy. Wtedy wiem, że muszę wyciągnąć rękę w górę, żeby on do niej doskoczył
Kiedy był mały, miał zwyczaj biegania za osobą w szlafroku i wskakiwania pod tenże szlafrok. Podczas kolędy wlazł księdzu pod sutannę
To jedyne stworzenie na ziemi, któremu daję sobie wchodzić na głowę, dosłownie i w przenośni.

[Anett_]

Jaki sympatyczny watek

Od trzynastu lat, w moim domu mieszka najwierniejszy Przyjaciel- mały,znaleziony kundelek To prawdziwe Psie Serce, i na jego temat powstać mogłaby cała powieść, jest wyjatkowym zwierzątkiem. Wiem, ze podobnie uwaza kazdy właściciel, i ma zapewne rację, kazdy pupil jest jedyny w swoim rodzaju.
Mój Pies, całym swoim zyciem odpłaca za moment, w którym stał sie członkiem naszej rodziny, poniewaz naprawde nim jest.
Historii, dotyczacych mojej Psinki, mogłabym napisać mnóstwo, teraz w jego zyciu nastapił nowy okres- starość, wszyscy jestesmy swiadkami jego przemiany, i traktujemy z właściwym szacunkiem. Chosby na ten temat oraz tego, jak zabawnie czasem się aktualnie zachowuje, pisać można by wiele.
Wspomne natomiast jeden ze zwyczajów mojego Psa z czasów jego młodości
W okresie liceum, zdarzało mi się często, do późnych godzin nocnych spędzać czas przy książkach. Mój pies, ma dwa swoje posłania- jedno w kaciku w kuchni, drugie w moim pokoju, ale najbardziej oczywiscie lubi spać w nogach mojego łóżka
Nic nie byłoby w tym nadzwyczajnego, gdyby nie drobny szczegół. Nigdy, bezwzgledu na późną porę- mój Pies, nie zasnął spokojnie, dopóty ja nie spałam bezpiecznie.Nigdy. Niejednokrotnie zdarzało się, że wszyscy w moim domu dawno spali, a on, bezwzgledeu na porę i zmęczenie, czekał przy mnie. Nie pomagało odsyłanie go do "łóżeczka", zacheta, by poszedł spać. Nigdy, zawszae wiernie siedział ze mną, przytulony na narozniku kuchennym, gdzie najchętniej się uczyłam, lub czytałam. Zdarzało się, że "prosił", popiskiwał, zdawało się że "MÓWIŁ": :chodź już, już wystarczy", ale nigdy mnie nie zostawił Dopiero gdy sama kładłam się spać- zasypiał spokojny.
Moi Bliscy, znajomi, często zartują, że mój Pies, jest "przywiązany " do mnie niewidzialną nitką. I niewiele w ty przesady. Chodzi dasłownie krok w krok za mną, pomimo upływajacych lat, zmian, które zachodzą w moim i jego zyciu. Nadal nie uśnie, gdy nie spie ja, teraz w okresie wakacji, gdy spedzam czesto wieczory przed monitorem, równiez mi towarzyszy. Śmieję się, ze pogłębia wiedzę z zakresu urody
A jesli już jestem przy kwestii urody, muszę Wam zdradzic w jakim typie, gustował i gustuje mój Pies
Pomimo, iż jest malutki, ma 40 cm wysokosci zawsze gustował WYŁĄCZNIEw pannach rasy OWCZAREK NIEMIECKI ewentualnie ROTWAILER. Mozecie sie śmiać, ale nigdy nie interesowały go panny jego wzrostu Co wiecej, jego wybranki ZAWSZE odwzajemniały jego uczucia ale to już kolejna historia...

[ggoraa]

moj jamnik- sonia, zachowuje sie jak prawdziwa rozkapryszona pani. moj tata zajadal sie kiedys kielbaska przysmazona z cebulka. jak to pies- siedzial pod stolem i sliniac sie skomlal. oczywiscie tata nie dal jej ani gryza. ale skonczyl sie chleb i tata musial isc do kuchi.po powrocie do pokoju zastal pusty talerz, pod stolem sonie pochlaniajaca kielbase w zastraszajcym tempie. skonczylo sie porzadnym klapsem i wypedzeniem soni do jej miejsca. na zemste nie trzeba bylo dlugo czekac. nastepnego dnia tata zastal na rogowce w miejscu gdzie trzyma glowe wielka kaluze siusikow. wiec znowu dostaala klapsa i wypedzenie. jednak tego bylo juz za wiele- sonia zemscila sie mocniej. krotko mowiac- nasrala w to samo miejsce.rece ojcu opadly....
sonia lubi sie czesto obrazac. jesli przyjade do rodzicow i nie przywitam sie najpierw z szalejacym ze szczescia psem- mam przechlapane. pies sie kladzie na lozko i wcale na mnie nie reaguje, mam twarz przy jej pysku, prosze, glaszcze- sonia odwraca pysk i patrzy sie przed siebie.
wszyscy lubimy dokuczac soni. jest bardzo zla jak bierzemy jej tylnia lape i wykonujemy ruchy, jakby naciskala na pedal przy czym mowimy "brum brum". z kazdym "brum" sonia pokazuje zeby i bardzo nas tym smieszy, jednak nie gryzie, bo wie ze nie moze i w ostatecznosci jak juz jej nerwy sie koncza, ucieka do mamy i chowa glowe pod jej lokiec.
zazdrosc soni tez juz jest znana- siostra ma chomimka, wystarczy, ze podejde do klatki- a sonia juz odprawia tance na podlodze i jesli nie poglaszcze pieska- tradycyjnie sie obraza. podobny efekt jest jak biore maskotke i udaje, ze to male zwierzatko.
sonia nie miala nigdy psiakow i swoje uczucia macieerzynskie przelala na zabawki psie. oczywiscie jak to ja- dokuczam jej- zabieram jej te maskotki i wystarczy tylko,aby sonia uslyszala jak nacisne na piszczalke tej maskotki, niewazne w ktorej czesci domy by bylo i co by nie robila i niewazne jak duza kielbaske by miala przy nosie- zawsze przyleci.
mama sprzatala szafe i gdy przyszla pora na wypuszcenie psa, okazalo sie, ze psa nie ma.. okazalo sie, ze jak mama poszla do lazienki- sonia wskoczyla do zamknietej czesci szafy i zasnela(oczywiscie ze swoja zabaweczka- dzidziusiem). oczywsiscie tak sie polatala w ubrania, ze bez pomocy mamy sie nie obeszlo. oj sonia to jest naprawde prawdziwa kobietajuz sie nie moge doczekac jak znow ja zobacze i jej podokuczam

[aniielica]

Napisane przez ggoraa

moj jamnik- sonia, zachowuje sie jak prawdziwa rozkapryszona pani. moj tata zajadal sie kiedys kielbaska przysmazona z cebulka. jak to pies- siedzial pod stolem i sliniac sie skomlal. oczywiscie tata nie dal jej ani gryza. ale skonczyl sie chleb i tata musial isc do kuchi.po powrocie do pokoju zastal pusty talerz, pod stolem sonie pochlaniajaca kielbase w zastraszajcym tempie. skonczylo sie porzadnym klapsem i wypedzeniem soni do jej miejsca. na zemste nie trzeba bylo dlugo czekac. nastepnego dnia tata zastal na rogowce w miejscu gdzie trzyma glowe wielka kaluze siusikow. wiec znowu dostaala klapsa i wypedzenie. jednak tego bylo juz za wiele- sonia zemscila sie mocniej. krotko mowiac- nasrala w to samo miejsce.rece ojcu opadly....

Świetne Złośliwa z niej małpa A ja myślałam, ze moja piesa jest wredna

[Mojra87]

No skoro mamy tu taki sympatyczny wątek o pupilkach to i ja się wypowiem
Moja poprzednia sunia była kochanym psiakiem CAła rodzina tarzała się ze smiechu, gdy psina całymi godzinami ganiała za własnym ogonem Niestety w wieku 8 lat musielismy ją uśpic
Wytrzymalismy ledwo 2 tygodnie i pognalismy wszycsy zgodnie do schroniska po następną duszyczkę do kochania i przytulania Zwiedzamy całą rodziną schronisko i nagle widzimy spłoszoną młodą sunie Od razu z siostrą krzyknęłysmy "tak!! to jest nasz pies" No i ledwo wyszlismy za bramę schroniska i z naszej strachliwej psiny zrobił się diabełek Zaczęła radośnie skakać i gryżć smycz No i tak już wychowujemy tego diabełka 2,5 roku O dziwo psinka ma 3 lata a jeszcze ani odrobinkę nie zmądrzała Nadal gryzie smycz jak szalona, skacze po nas na dworze - czasem nawet wstyd iść z nią ulicą
Nigdy nie zapomnę, jak na początku pobytu w naszym domu psina była jeszcze trochę zdezorientowana, ale zdąrzyła się już do nas przywiązać. Leżałam sobie na podłodze i bawiłam się z nią. Zwierzaczek zmęczony zabawą chciał odpocząć i usiąść


Najpierw usiadła tyłkiem na moim brzuszku, a chwilkę później ...na mojej twarzy!! cała rodzinką wyła ze śmiechu a psina latała po domu zadowolona

[gosik79]

moje kochane małe maleństwo... był taki a i owszem ale 5 lat temu. teraz jakby nie zauważył, że waży 35 kilo i nadal chce się ładować na kolana biednej pani czyli mnie. uwielbia wskakiwać z ziemi na biurko, a że ma wielki zad, więc straciłam przez niego głośniki do kompa
kocha wszystko co się rusza, usiłuje wskoczyć na drzewo za każdą wiewiórką i pobawić się z każdym napotkanym kotem (piszczy i wręcz wyje z radości jak jakiegoś widzi). koty jakby tak trochę nie odwzajemniały jego fascynacji.
nagminnie usiłuje zlizać ze mnie każdy balsam i krem.
lubi jeść świeża obrana i pokrojoną w kosteczke! marchew, gotowaną fasolke szparagową i buraki.
na widok znajomych suczek dosłownie skacze wysoko do góry i robi salta w powietrzu. nigdy nie widziałam jakiegokolwiek psa, który robiłby podobną rzecz.

[aferka]

Napisane przez gosik79

moje kochane małe maleństwo... był taki a i owszem ale 5 lat temu. teraz jakby nie zauważył, że waży 35 kilo i nadal chce się ładować na kolana biednej pani czyli mnie.

No mój Karol waży też około 35 i systematycznie przesiaduje mi na kolanach - tzn. przesiaduje jego przednia połowa, bo basset długi jest i się nie mieści cały .

[istotka]

A myslalam, ze tylko moj zwierzak jest "normalny inaczej" Ja mam suczke, rowniez sie obraza, zakopuje jedzenie, co wyglada komicznie, bo tylko rusza nosem, chyba sobie ta ziemie wyobraza hihi. Wszystko wcina, uwielbia wazywa i owoce. Ale najlepsze jest to, ze glaszcze inne psy
Podchoszi do psa i kladzie mu lape na glowie, ostatnio bylysmy na spacerze i dorwala takiego swojego kolege, polozyla mu lape na grzbiecie i tak mocno go nacisnela, ze az sie biedaczek ugial
Generalnie czasem zachowuje sie za maly czlowieczek. Wieczorem jak nie ma rozlozonego lozka mamy to potrafi lazik za kazdym i stekac aby jej lozko rozlozyc. Koty goni tylko jak uciekaja, a jak nie chca uciekac to juz nie sa takie ciekawe. Aaa i strasznie wysoko skacze, jak moj brat odbiera domofon to mu zawsze na plecy wskakuje. A jak ktos puka do drzwi to tez wksakuje z rozbiegu na niego. Znajomi ( zwlaszcza faceci hehe) wiedza juz gdzie i jak trzymac rece, aby niebolalo Jest wiele takich zachowan, o ktorych bym mogla godzinami pisac

[jaga_2001]

moj psiak jest wyjatkowy, zreszta kazdy zwierzak jest taki dla swojego wlasciciela. moj to 9 letni pudel czarny pudel z bialym krawatem o nim moznaby dlugo opowiadac co uwielbia? biegac za pilka i je gryzc ( w swoim zyciu mial juz nie jedna, tylko nasz polskie sa do niczego i wytrzymywaly w jego pysku tylko jeden dzien, dlatego zaopatrzylismy sie w pilki tenisowe ale z importu ), uwielbia pic piwo, jak zobaczy jakiegos domownika z puszka lub butelka to zyc nie da, patrzy sie w twe oczeta i blaga o lyk, taki jest spragniony ; podaje lape o ta o ktora poprosisz, jesli chcesz prawa to da prawa jak lewa to lewa , swego czasu bawilam sie z nim w lapki , namietnie otwiera drzwi do mojego pokoju, ta wiec nawet jednej chwili nie moge spedzic z moim TZ w samotnosci, zawsze jest przyzwoitka , lubi klasc sie na grzbiecie i przewracac lapkami pilke, lub ja delikatnie obgryzac, wiec trzyma ja tylko w lapach a nie w pysku , oj sporo tego, wiecej nie pamietam, jak sobie przypomnie to napisze

[aferka]

Napisane przez istotka

A myslalam, ze tylko moj zwierzak jest "normalny inaczej" Podchoszi do psa i kladzie mu lape na glowie, ostatnio bylysmy na spacerze i dorwala takiego swojego kolege, polozyla mu lape na grzbiecie i tak mocno go nacisnela, ze az sie biedaczek ugial

To są typowe zachowania psiego stada - położenie łapy na grzbiecie innego psa to oznaka dominacji. Masz najwyrażniej bardzo dominującą sukę, oby tylko nie trafiła na takiego który tego nie toleruje, bo może być nieciekawie...

[maniutek-mania]

No a moja kicia po skończonym posiłku usiłuje "zakopać" zapasy wywlekając miskę na środek kuchni .Śmieszne jest to, że jak potem przychodzi jeść, to tego już nie "odkopuje" ...

[maniutek-mania]

A pies, wpradzie nie mój tylko mojej babuni , jak miska jest pusta, to na niej siada .Wygląda to komicznie, jakby się załatwiał w nocniku

[Beauty1984]

Fajowy wątek .

Mój kocurek ma masę dziwnych przyzwyczajeń.
Uwielbia spędzać czas w łazience, śpi w pralce, umywalce. Gdy ktoś z domowników idzie się kąpać i zamyka drzwi popiskuje pod nimi żeby go wpuścić. Włazi wtedy na wannę i spaceruje "brzegiem" . Zdarzyło mu się kilka razy wpaść co zupełnie go nie przestraszyło.
Jeść z takich rzeczy mniej przeznaczonych dla kotów lubi pistacje, jogurty, kukurydzę i serki topione.
Zasypia w bardzo dziwnych pozach np. na plecach z "nogami" rozwartymi i lekko uniesionymi albo koło mnie w łóżku z łapkami na pościeli jak dziecko .
Inny jego wielki nawyk to ssanie...samego siebie. Moja poprzednia kicia ssała jedno miejsce na narzucie na kanapę, a on wybrał sobie własny brzuszek.
Ot taka choroba sieroca.
O i jeden z bardziej rozbrajających mnie jego zwyczajów to pukanie mnie łapką w plecy np. gdy stoję w oknie, a on pcha się po parapecie by także zajrzeć.
Robi to tak jakby chciał powiedzieć "Przesuń się troszkę" .
Warczy nie tylko na ptaki, ale i na muchy, motyle itp.
Tyle pamiętam .

[Dorixx]

Mój 9 letni już pies (cielątko-mieszaniec kaukaza z owczarkiem niemieckim) uwielbia fajerwerki, co roku w Sylwestra MUSI o 0,00 wyjść na balkon , szczeka, macha ogonem , śmieje sie, jest szcześliwy jak nigdy. najlepiej byłoby jeszcze do tego wyjść z nim na podwórko co sprawiłoby mu ogromną radość, tylko nie zawsze ma kim

wiem, że to dziwne u psa, gdyz wiekszosć zwierzaków ląduje wtedy w łazienkach albo na kolanach u swoich panów

do tego mały zboczeniec, jak ktoś z gości ma okres nie odstąpi go na krok!

[aferka]

Napisane przez Beauty1984

Fajowy wątek .


Uwielbia spędzać czas w łazience, śpi w pralce,

To musicie uważać, żeby go przy okazji nie wyprać

[Dorixx]

Napisane przez aferka

To musicie uważać, żeby go przy okazji nie wyprać

wyprac jak wyprać ale odwirować ?

[aga01]

Mój jamnik Figa, jest dziwny!!!
1.) Nie wyjdzie zrobić siku jak jest mokra trawa... bo zmokną jej łapy...
2.) Wydziera mojemu 3 letniemu bratu jedzenie z ręki...
3.) Włazi spać do łóżka pod kołdrą, niestety nie da się już jej oduczyć, co zresztą jest wina mamy... Pies śpi obok mamy i ona nie może się odwrócić do Figi plecami, bo ta w nocy nosem trąca ją po twarzy...
4.) Włazi zawsze tam gdzie zawsze jest najwięcej rzeczy np. gazety, jakieś papierki itp.
5.) Jak znajdzie jakąś małą rzecz np. kolczyk na podłodze, to zawsze to podgryza, a większych rzeczy nie ruszy
6.) Jak ktoś obiera ziemniaki , to kręci się dookoła i podkrada obierki... chyba je uwielbia albo co....

jak coś jeszcze mi się przypomni to napiszę

[aferka]

Tak mi się przypomniało, a propo's ziemniaków. Moja pierwsza bassetka - Besa zawsze towarzyszyła mojej mamie przy obieraniu ziemniaków. Moja mama miała taki malutki taborecik na którym siedziała, a przed sobą na podłodze garnek z wodą do którego wrzucała obrane ziemniaki i kosz na obierki. Besa często przychodziła, brała głęboki wdech i zanurzała pysk w tej wodzie, żeby sobie wyłowić ziemniaka. Podczas wyławiania wypuszczała powietrze nosem i robiła bąbelki. Wszyscy wyli ze śmiechu, a ona najspokojniej w świecie szła z ziemniakiem na wyrko i przychodziła po następnego.
Na dwór jak było mokro też wychodziła niechętnie - często polegało to na tym, że wystawiała tylko tyłek, szybkie siusiu do kratki ściekowej i do domu. W ogóle podczas deszczu chodziła pod murem czasem się o niego ocierając, żeby jak najmniej kropelek spadło na nią.

[aga01]

A no i Figa jeszcze jak dostanie marchewkę, lub chlebek do pogryzienia, to biegnie do pokoju na dywan ( musi być odkurzony ) gryzie, gryzie, gryzie , wypluwa i zostawia...

[Yola]

Ach mój kotek robi wszytko o tych samych porach - co kilka miiesięcy zmienia mu sie rytm dnia żeby nie było nudno.

Rano obowiązkowe mruczenie popiskiwanie i inne dziwne dźwieki wydawane na parapecie na cześc wróbelków baraszkujących pod oknem. Potem pakuje sie na kolana i żądą pieszczot.
Potem śpi oczywiście w dziwnych miejscach - kabina prysznicowa najczęsciej

Kolejną porcję głaskania fundujemy mu około 15-16.00
po tym śpi na mojej torebce, a około 20 tej kładzie sie na plecach na środku pokoju z wywalonym brzuchem i obserwuje świat z tej pozycji.

Około 22.00 dostaje "szału" i biega po mnieszkaniu jak oparzony miałcząc wniebogłosy
Przez kilka miesięcy codziennie jest tak samo!!

Co jakis czas ten rytm sie zmienia - jak mieszkaliśmy w bloku z balkonami to po południu przechodził przez balkon do sąsiada właził na jego parapet i gapił się przez szybę jak ten ogląda TV - "ale mnie ten wasz kot wk.. jak sie na mnie gapi" - żartował sąsiad.

[Martusia B.]

Mój pies, gdy tylko się odkurzy i pomyje podłogi musi natychmiast zacząć jeść i bardzo kruszyć przy tym, poza tym śpi w jakichś okropnie dziwnych pozycjach ehhe Ostatnio cały czas siedzi u mnie w pokoju i wpatruje się w klatkę z myszoskoczkiem heh dosłownie nic oprócz słodyczy albo surowego mięsa go z tamtąd nie rusza hehe Po deszczu nigdy nie wejdzie na trawę, bo sobie jeszcze przez przypadek pomoczy łapki heheh i chyba jeszcze w dodatku jest kleptomanem - cały czas kradnie mi kosmetyki aha! i jeszcze uwielbia oliwkę, mógłby ją wąchać godzinami

Poza tym mam teraz myszoskoczka (o którym już wspominałam) mojego boyfrienda, ten to dopiero jest dziwny heheh np. przez 15 minut wisi na szczebelkach od klatki

a to mój Kubuś

[Martusia B.]

i jeszcze mi się coś przypomniało heheh jakna dworze szczekają inne psy to mój Kuba musi zawsze szczekać, co robi go w takich momentach bardzo nerwowym i leci do szafki gdzie trzymamy jego ciastka, drapie w nią łapą tak dlugo aż dostanie ciastko hehehehe

[aga01]

No mój pies jeszcze szczeka strasznie, jak przez okno zobaczy ptaki. Mieszkamy na oststnim pietrze, Ficzka włazi na łóżko i nosem świni szyby, przy okazji szczeka, bo nie będą ptaki po jej niebie latały!

[szczesciarka]

Mój piesek(Owczarek niemiecki) strasznie się leni zwłaszcza teraz ,wszędzie jest jego sierść.Ja idę do swojego pokoju on za mną ,mówię Fokus zostajesz a on się zaczyna skradać w końcu wejdzie na mój świeżo odkurzony dywan i się patrzy tymi wielkimi oczyskami.Mówię Fokus wyjdź to wtedy zaczyna ziewać ,kichać ,kaszleć ,przeciągać się padać ze zmęczenia,zasypiać,drapać się itp.zrobi wszystko żeby nie wyjść ze pokoju.
Jak widzi rozłożony parasol to dostaje drgawek ,telepie się gorzej niż podczas burzy .Burze wyczuwa do paru godzin wcześniej gdy na niebie nie ma żadnej chmurki to on nie odstępuje (najczęsciej)mamy na krok albo leży przy łóżku i to nie w nogach tylko przy głowie .
Mam też królika to zdarza się ,że Fokus zrobi mu nagonkę wokół domu pare razy .Lubi lizać królika po uszach i przygniatać go łapą.Pies pcha pysk do króliczej klatki i zaczyna piszczeć.
Jak przychodzi do mnie chłopak to na jego widok fokus dostaje wariacji.
A teraz właśnie stoi i tłucze łapą o drzwi żeby go wpuścić do domu ,czasem nie chce się nikomu wstawać to podchodzi do okna i opiera się łapami o parapet i się patrzy tymi swoimi oczyskami .