![]() |
#61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: zza tęczy
Wiadomości: 77
|
Dot.: seks- po jakim czasie?
A to ja się w pewnym sensie wyróżnię.
![]() Miałam dwóch chłopaków, ale tylko z jednym uprawiałam seks - i to z tym pierwszym. Poszłam z nim do łóżka po dziewięciu miesiącach - dopiero po rozstaniu zauważyłam, że mnie szantażował, mówił, że "chyba go nie kocham, skoro tego nie chcę". Ja miałam wtedy dziewiętnaście lat, on osiemnaście. Jak już się przełamałam, to... on chciał zerwać następnego dnia. Wyprostowaliśmy to i spędziliśmy razem (z przerwami) czternaście miesięcy, ale nie wspominam tego dobrze... Nawet lepiej wyszło, bo parę dni przed ostatecznym zerwaniem mój był chciał uprawiać seks bez zabezpieczenia, a ja, nie wiem jakim cudem, ale znalazłam w sobie tyle zdrowego rozsądku, żeby nie dać się na to namówić. Teraz pewnie pisałabym ten post z półtorarocznym dzieckiem u boku i przymusowym mężem-niedojrzałym dupkiem. ![]() Drugi chłopak, też prawiczek, bardzo chciał uprawiać ze mną seks, ale on to szalony dopiero był! Był święcie przekonany, że będę się truła tabletkami, tyła i narażała na bezdzietność (niestety, geny mam po mamie, która nie takie ceregiele z hormonami miała), a on będzie sobie po prostu wkładał. :P Odmówiłam i pożegnaliśmy się. A niby taki niewinny maminsynek, a tu mu o jedno chodziło w życiu... Teraz jestem zrażona do seksu. Mam uraz i lęk, bo raz zaszłabym w ciążę, gdyby nie szybka interwencja matki chrzestnej. ![]() Obalam więc teorię, że z kolejnymi partnerami jest łatwiej. Bo nie zawsze jest. Na pewno nie poszłabym z kimś do łóżka, znając go krócej niż pół roku, nie mówiąc o dobie lub mniej. Czułabym się łatwa, choć u mnie to raczej skutek wychowania z "głębokiej" wierze katolickiej. ![]() ![]()
__________________
Nie-lotni - szalona Tośka, skoczkowie i zimowe krajobrazy, czyli wracam do pisania, bo projekty za mną chodzą same. ![]() Edytowane przez Mellark Czas edycji: 2015-12-12 o 18:23 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 149
|
Dot.: seks- po jakim czasie?
Z moim pierwszym chłopakiem straciłam dziewictwo po 3 lub 4 miesiącach związku. Po czasie żałuję, decyzja była przemyślana, ale mimo to wolałabym przeżyć to z kimś innym. Może to kwestia późniejszych wydarzeń i tego, że zaczęłam przez niego postrzegać seks jako coś czego się ode mnie wymaga i co nie sprawia mi przyjemności. Z kolejnym chłopakiem chyba po 1 miesiącu poszłam do łóżka. Ale ten związek był czymś przejściowym, ani jedno ani drugie nie rozpaczało po rozstaniu. Z obecnym i mam nadzieję że ostatnim facetem, zaczęłam się kochać na 4 spotkaniu. Na 3 byłam pijana, a on stanowczo postawił granice, że dopóki nie będę w pełni świadoma tej decyzji, to mnie nawet nie dotknie. Nie żałuję, to najlepsze co mogłam zrobić. W końcu zobaczyłam jak powinno wyglądać zbliżenie dwojga kochających się ludzi, w końcu ktoś interesował się przede wszystkim moja przyjemnoscia a nie tylko i wyłącznie swoją własną
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 584
|
Dot.: seks- po jakim czasie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: seks- po jakim czasie?
My na trzeciej
![]() Teraz jesteśmy od 5 lat razem, z czego 3,5 jako małżeństwo <3 Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:24.