Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" – dla tych co „ćwiarteczkę” opiły, cześć IV zał

[dzinek]

Napisane przez Kasza Manna

Z przystojniakiem kontakty już są skajpowe chyba oszalałam

z jakim przystojniakiem?

[Kasza Manna]

Wspomnialam wczesniej, taki, ktorego znam od ponad 5 lat, ale ulotnie i wirtualnie. Odnowiliśmy ostatnio kontakty, a że oboje jesteśmy teraz solo... Nie, no dobra, nie łudźmy się Mieszkamy w innych krajach, mówimy (teoretycznie) w różnych językach, choć jego polski (zwłaszcza w mowie lub rozumieniu, w piśmie jest gorzej ) jest dobry. Piszemy do siebie po angielsku, rozmawiamy różnie, ja częściej po polsku, on PL + ANG, lub czasem oboje po angielsku. Pewnie się kiedyś spotkamy, ale nie liczę na więcej.

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Wspomnialam wczesniej, taki, ktorego znam od ponad 5 lat, ale ulotnie i wirtualnie. Odnowiliśmy ostatnio kontakty, a że oboje jesteśmy teraz solo... Nie, no dobra, nie łudźmy się Mieszkamy w innych krajach, mówimy (teoretycznie) w różnych językach, choć jego polski (zwłaszcza w mowie lub rozumieniu, w piśmie jest gorzej ) jest dobry. Piszemy do siebie po angielsku, rozmawiamy różnie, ja częściej po polsku, on PL + ANG, lub czasem oboje po angielsku. Pewnie się kiedyś spotkamy, ale nie liczę na więcej.

Akurat

[Malla]

Aleś ją skwitowała

[Kasza Manna]

Olla, Ty niedobra Ja romansów nie chcę, akurat próbujemy zorganizować spotkanie, ale do wyra mu wskakiwać nie będę. Nawet po tych ostatnich szczerych rozmowach na pikantne tematy

[dzinek]

Napisane przez Kasza Manna

Olla, Ty niedobra Ja romansów nie chcę, akurat próbujemy zorganizować spotkanie, ale do wyra mu wskakiwać nie będę. Nawet po tych ostatnich szczerych rozmowach na pikantne tematy

to juz sola i pieprzem dzielicie?

[Kasza Manna]

Na odległość to nie grzech

[agusia8524]

Napisane przez Kasza Manna

Na odległość to nie grzech

Taaaaa
Olla

[Kasza Manna]

A tak serio, to historia się w real nie przemieni, raczej tylko pozostanie wirtualną przyjaźnią. Przechodzenie na "wyższy poziom" przy innym kraju zamieszkania to dość nierozsądne, zwłaszcza, jeśli miało się ostatnio dosyć związków na odległość.

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Olla, Ty niedobra Ja romansów nie chcę, akurat próbujemy zorganizować spotkanie, ale do wyra mu wskakiwać nie będę. Nawet po tych ostatnich szczerych rozmowach na pikantne tematy

Napisane przez dzinek

to juz sola i pieprzem dzielicie?

Napisane przez Kasza Manna

A tak serio, to historia się w real nie przemieni, raczej tylko pozostanie wirtualną przyjaźnią. Przechodzenie na "wyższy poziom" przy innym kraju zamieszkania to dość nierozsądne, zwłaszcza, jeśli miało się ostatnio dosyć związków na odległość.

Ale cos czuję Kaszeńko ,że masz niedosyt. tzw chłopa.
Nie pakuj się w to ,bo jak sama piszesz, nie ma to szans.
Ty to taka kochliwa staruszka jesteś.

Ja po 1 dniu szkoły.
starsza ma fajny plan, bo do 15 najpóźniej i będzie wracać autobusem.(udało sie przekonać)
Teraz szukam dla dziewczy zajęc. Tańców iang. Ale dla starszej rezygnuje, bo ang od 18-19.30, więc jak pójdzie na 8 rano to wróci na 20.A młodej ang i tance się na razie pokrywaja. musze cos zmianić.
Mój mąż jutro jedzie do Kr na robutke z moim tata, a w czwartek na 4 dni w Bieszczady.nawet nie moge powiedziec,że to nie w porządku, że ja zostaje sama z wszystkim, bo mu się nalezy odpoczynek po pracy. Np wczoraj wrócił 1.30.
Ale normalnie sie mijamy, jak małżeństwo po rozwodzie.
Nie wiem jak długo to bedzie szło siłą rozpędu i sie nie roz.... wali.

[Malla]

Olla - kibicuję Wam mocno i strasznie smutno czytać Twoje posty, gdy wyziera z nich bezradność :/

[Kasza Manna]

Olluchna, spokojna głowa, jak mówiłam, w nic się nie pakuję. Kochliwa to może i jestem, ale sama siebie stopuję (wtedy wysłuchuję (ogólnie) "a co Ty taka negatywnie nastawiona jesteś" ). Jestem realistką i jakoś średnio wierzę w internetowe romanse z ciągiem dalszym. Albo nawet z początkiem . A Wy sobie, zbereźnice dopowiadacie Rozmowy na bardziej pikantne tematy były przy okazji rozmów o exach, a nie seks na skajpie .
Rozmowy z przystojniakiem uświadomiły mi jedno - po prawie roku mieszkania tutaj trochę się zmieniłam (na plus); zyskałam przyjaciół, którzy pomogli mi wbić do głowy, ile jestem warta. Bardziej liczę na siebie, ale mam też ludzi, którzy są gotowi mi pomóc, niezależnie od potrzeby i przyczyny. No i - najważniejsze - uwierzyłam, że mogę być z kimś innym, niż Sos. Że ktoś inny mógłby mnie pokochać.

A co do Twojego małża, to nie wiem.. Poczekaj, aż wróci z tych Bieszczad.. Może będzie w lepszym humorze?

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Olluchna, spokojna głowa, jak mówiłam, w nic się nie pakuję. Kochliwa to może i jestem, ale sama siebie stopuję (wtedy wysłuchuję (ogólnie) "a co Ty taka negatywnie nastawiona jesteś" ). Jestem realistką i jakoś średnio wierzę w internetowe romanse z ciągiem dalszym. Albo nawet z początkiem . A Wy sobie, zbereźnice dopowiadacie Rozmowy na bardziej pikantne tematy były przy okazji rozmów o exach, a nie seks na skajpie .
Rozmowy z przystojniakiem uświadomiły mi jedno - po prawie roku mieszkania tutaj trochę się zmieniłam (na plus); zyskałam przyjaciół, którzy pomogli mi wbić do głowy, ile jestem warta. Bardziej liczę na siebie, ale mam też ludzi, którzy są gotowi mi pomóc, niezależnie od potrzeby i przyczyny. No i - najważniejsze - uwierzyłam, że mogę być z kimś innym, niż Sos. Że ktoś inny mógłby mnie pokochać.

A co do Twojego małża, to nie wiem.. Poczekaj, aż wróci z tych Bieszczad.. Może będzie w lepszym humorze?

Zazdrościc takich osób wokoło.Dobrze,że wierzysz w siebie i możesz czekać.Rycerz się zjawi i Cię omami. nawet nie wiesz kiedy.
całuje w zmarchy.
Mój dzis wrócił o 2 w nocy, bo plakatował.Normalnie, chce mi sie płakać, bo widze ile pracuje, i nic na to nie możemy poradzic. Czyt. nawet rozmawiac na ten temat nie ma kiedy.Normalnie w łeb se strzelić.
Taniec towarzyski nam się sypie, bo instruktor wije gniazdko na urodziny dzidzuisia i nas chyba oddaje takie młodej dziewuszce.chyba sie posypie grupa., chyba,że pójdziemy gdzie indziej.. zobaczymy dziś wieczorem.

Moje strasze dziecie wróciło AUTOBUSEM samo z kielc. Sukces. Choc łatwo nie było. Tel nr 1" mamo, autobusu nie ma." Ja-To poczekaj przyjedzie." Mamo gorącooooo i nie mam gdzie siedzieć"
Po 20 min
tel 2 Czy Ty jechałąs tym autobusem kiedys w godzinach szczytu" Ja Bo jest tłok i stoje a za mna weszło ze 20 osób."
Spytałam, "jak to? to tych uczniów rodzice nie odwożą samochodami?"
córa" no nie, ale oni się nie umawiali,że będą wożeni"

Ale daje radę.Choc smieszy mnie nieporadność dzisiejszej młodzieży.
Miała wczoraj tańce, walc angielski, tańczy z Piotrusiem, który jest ostatnio nr1, podobno przyjaciel....
Ciekawie sie zapowiada.

[Kasza Manna]

Olla, to nie tyle wiara moja własna, co widzę, że inni wierzą. A ja im wierzę.

No i widzisz, tu tkwi problem. Małż za dużo pracuje i bez chwili oddechu nie ma czasu na dbanie o małżeństwo. Nie to, żebym jego tłumaczyła, ale sama to widzisz. Jest jakakolwiek szansa na odciążenie jego?

Brawo dla Twojej córy, szybko się przyzwyczai, a może i znajdzie autobusowe koleżanki A co do Piotrusia to zdawaj relację

Oby Wasz instruktor jednak Was nie "oddawał", na pewno przyzwyczailiście się do niego (pamiętam, jak o nim pisałaś ) i trudno będzie się odnaleźć z kim innym, tym bardziej młodym i mniej doświadczonym. Ale to i tak osobowość prowadzącego jest najważniejsza

[Malla]

Piotruś

Nas ostatnio przejęła inna instruktorka jogi. Zaprzyjaźniliśmy się z poprzednią, urządziliśmy jej pożegnanie przed emigracją. Nowa wydaje się ok

[olla74]

Je tez być może otre sie o jogę,bo ma byc na zajęciach wtorkowych, bo pani Dyr robi przedstawienie i ma mało czasu, więc do nas będzie przychodzic dziewczę od pilatesu, tańca i jogi.
Kasza odciążyc sie da jak znajde prace. A wiesz ilu nauczycieli zwolnili w tym roku? Setki, więc marne widoki dla mnie.

[Kasza Manna]

Zwariowałam i dziś z marszu (poniekąd) zapisałam się do szkoły. Przeszłam bez przygotowania wstępny test z angielskiego, po którym stwierdzili, że pasuję do najwyższego poziomu ( ). Oprócz ENG wzięłam francuski dla początkujących Chciałam też włoski, ale zajęcia są w niedobrych dla mnie godzinach Może w przyszłym roku
(mam nawet legitymację z brzydkim zdjęciem )

Badymka, przybij piątkę, studentko

[Malla]

Czego będziesz się uczyć?

[Kasza Manna]

Jak napisałam - inglisz i frencz Inglisz, bo z moja gramatyka mialam ostatnio romans w okolicach wczesnych studiów i potrzebuję odgórnej motywacji, żeby pięknie mówić i pisać
A frencz, bo w mojej branży miło by było wyjść na przeciw oczekiwaniom klientów, którzy niemal codziennie pytają mnie, czy jestem Francuzką (bo przecież powinnam być ).

[agusia8524]

Być Francuzką czy władać francuskim, ekhmmm np w mowie ?
Buziole starawe francole a tak mi się zrymowało

Mnie niesie na kosmetykę do Cosinusa, nie wiem jaki tam poziom mają, ale zawsze mi się marzyla, a tu darmowa jest...

ojjj z praca dla nauczycieli w tym roku ciężko jak nigdy, a na pewno przez ost 5 lat nie bylo tak źle, dostałam w zastępstwie 2 klasę w starej szkole (moja pierwsza praca ) wszystko super, ale umowa jedynie do końca czerwca, bo od lipca (sick!) wraca babka ze zdrowotnego... (i tak się cieszę, bo udało mi się zwiać przed kiepsko płatnym przedszkolem fundacyjnym, a tu w szkole mam stałe nadgodziny, więc z 4-5stowek więcej, a przy kredycie to wiecie...jedynie te wakacje )
No i gdyby mi się gdzieś tam zdarzyło ew zaciążyć, to nie najlepiej, bo niestety zastępstwa nie przedłużają, ale kto to wie co będzie w lipcu, przy tej syt w oświacie trza się cieszyć, że w ogóle jest.

Niestety dorwało mnie zapalenie gardła...boooooliiiii
ledwo mówię, a muszę mówić dużo

Za 2 tyg przylatuje Inglisz, hmmmm, się obawiam... i cieszę, nadal mam mętlik...

Olla

[Malla]

Aguś, pracownie kosmetyczne są fajne, staraj się ich nie opuszczać, jeśli się zdecydujesz. Z resztą zajęć różnie bywa.

[Kasza Manna]

Aguś, "gdyby mi się zdażyło zaciążyć".... kochana, bez pomocy męskiej to się nie zdaża przyznaj się, co tam z panem Funtem wyrabiasz? Będziesz wyrabiać?

[Eva ID]

Kasza, dobry pomysł z tym Angielskim, ale dlaczego Ty miałabyś być Francuzką tego nie wiem?
Co Ty właściwie robisz w Dzinkowie?


Olla, chyba nie potrafię nic konstruktywnego powiedzieć na temat Twojego związku, bardzo jest dla mnie dziwny. Nie łapię się w tym.
Czas Waszego przebywania osobno jest przygnębiający. Odnosi się wrażenie, że dzieci tu są najważniejsze, a ja uważam, że dorośli powinni mieć swój własny czas dla siebie i wspólne tematy... nie o dzieciach, z dziećmi itp.
Dzieci wyrosną, pójdą z domu i nagle zostaniecie tylko Wy dwoje... dwoje dorosłych ludzi, których powinno więcej łączyć niż dzielić.


Agusia, masz BF z UK? Jak się poznaliście?
Zawód nauczyciela, to chyba najniewdzięczniejszy zawód świata, podziwiam za wytrwałość.


Malla, kto to Piotruś?

[olla74]

Eva Piotrus to sympatia mojej starszej córy.

W temacie związku to zaczynam mysleć,że go nie ma.

Rano padało mocno, a teraz wyszło słońce.Jak pogoda w UK?i UAE?

[Kasza Manna]

W Dzinkowie slonecznie, choc nie za cieplo (ale dopiero 9 ).

Eva, odp w klubie (bedzie).

[plastikowa biedronka]

Hej staruszki Żyję, czytam Was, ale ostatnio brak mi weny na pisanie. I brak czasu jak zwykle.
Ale pamiętam o wszystkich i duchem jestem z Wami

[agusia8524]

Staruchy-Zboczuchy

Malla chcę się przekonać, czy to co mnie fascynuje od lat, jest "tym czymś"
A, że można za free, to spróbujemy zrealizować marzenia z młodości

Kasza chłopa serio godosz? A to się tak nie da samemu, w zaciszu domowym, tak np. za pomocą dotknięcia kubka, z którego pił współlokator ?? Ło shit a tak przez albo też niet?

A z Funtem, to od sierpnia się nie widzieliśmy, więc jak przez powyższe niet to ja nie wiem...a przyjeżdża za 2 tyg
ale ja nic, nic, będę twarda nic, a nic nie zamierzam wyprawiać

Eva ale Ingliszowy Boj jest Polakiem, od 4 lat mieszka w Anglii, poznaliśmy się przypadkiem, przez moją kumpelę, a właściwie przez wesele, na które poszłam w ciemno i tak jakoś się poturlało, ale póki co to tak dupnie, bo widzieliśmy się 3 razy, ja bym się pospotykała, zobaczyła co będzie, jak będzie, a w tych warunkach... o kant to roztrzaskać
Ogólnie z samym poznaniem się to taka dość zabawna historia i jak dla mnie, lekko oszałamiająca, no nic, zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Biedruś

Olla mnie to ręców i cyców brak do opadania, jak czytam o Was

[mww]

Cześć Kobiety

Ja ostatnio ciągle coś robię i nie mam czasu tu zaglądać. W poniedziałek byłam w kinie na Zakochani w Rzymie - fajny film z pięknie pokazanym Rzymem, aż chciałabym tam polecieć i zobaczyć to wszystko w rzeczywistości.
Dzisiaj po południu idę na parapetówkę
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu

[Kasza Manna]

Mww, mi tez by sie chcialo, moze nie do Rzymu, ale na pn Wloch, bo tej czesci nie widzialam. Ale poki co to srednio mnie stac, bo 3 dni temu 300funtow (jak tam kurs? Dalej srednio 1funt to 5zl?) poszlo na kursy. Ale nie odpuszcze, uzbieram i pojade :P

[olla74]

Napisane przez mww

Cześć Kobiety

Ja ostatnio ciągle coś robię i nie mam czasu tu zaglądać. W poniedziałek byłam w kinie na Zakochani w Rzymie - fajny film z pięknie pokazanym Rzymem, aż chciałabym tam polecieć i zobaczyć to wszystko w rzeczywistości.
Dzisiaj po południu idę na parapetówkę
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu

No to ide we wtorek na ten film. Z koleżanką.
Przesadzałam kwiatki i kręgosłup boli i kolana. starośc nie radośc.
A propos ogrodnictwa gdzie Takajb?