![]() |
#61 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Problem z mężem...
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;36314584]Sama sie tam postawila, on jej pomogl. Z tego co wyczytalam, to jeszcze konkretnego i twardego ultimatum nie postawila(...)[/QUOTE]
No nie, bo on postawił jej. "Dał mi ultimatum, albo udowodnie mu ze mi zależy albo powiedzial ze sie wyprowadzi." Czyli albo mu obieca że już będzie grzeczna, albo on się wyniesie. I co z tym zrobić? ---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ---------- Cytat:
![]()
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Problem z mężem...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Problem z mężem...
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;36314900]Niech sama zaproponuje teraz swoje - twardo i konsekwentnie, a przede wszystkim, niech zaproponuje pomoc dla nich u specjalisty.[/QUOTE]
a on ją wyśmieje i powie, że skoro czuje się wariatką to niech popyla do Kobierzyna. to taki typ. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 571
|
Dot.: Problem z mężem...
Właśnie, może on to wyniósł z domu.
Co zrobisz to Twoja decyzja. Tylko obiecaj że nie zrobisz jednego. Nie gódź się na jego ultimatum. Nie wiem czy o tym wiesz, ale choć nawet te osoby które posługują się takimi tekstami nie muszą być tego swiadome, to takie zachowanie z takim szantażem emocjonalnym traktuje się jako przemoc psychiczną. Agresja w nim zawarta jest nieproporcjonalna do sytuacji. Z przemocą jest tak, że jak zgodzisz się na pierwszy raz będą następne! Szczerze to wydaje mi się, że jeśli istnieje jeszcze jakakolwiek możliwość ratowania waszego małżeństwa to profesjonalna terapia w której będziecie uczestniczyć oboje, bo jednym tekstem, nawet najtrafniejszym sprawy nie załatwisz. Bo możesz naprzykład zagadnąć: "Będzie mi ogromnie przykro jeśli się wyprowadzisz, bo cenię nade wszystko naszą miłość i sądziłam, że jesteśmy udanym małżeństwem. Rani mnie, że mi nie ufasz, bo jesteś najważniejszą osobą w moim życiu, ale nie mogę zgodzić się na Twoje ultimatum. Nie mogę czuć się winna z powodu Twoich obaw. Jestem dorosłą osobą i jak każda dorosła kobieta potrzebują kontaktu z przyjaciółkami, co nie znaczy, że mniej cenię nasz wspólny czas. Bez tego kontaktu, bez możliwości spotykania się z ludźmi których lubię będę nieszczęśliwą osobą, dlatego NIE ZGADZAM SIĘ NA TWOJE ULTIMATUM. A jeśli nadal chcesz się wyprowadzić to BĘDĘ MUSIAŁA zaakceptować Twoją decyzję." Niestety jednak mam takie wrażenie, że mąż urabiał Cię latami! Np. w zdrowym związku facet pyta: co u Twoich koleżanek? Kiedy się z nimi spotykasz. A jak kobieta przestaje spotykać się z innymi kobietami to zaczyna się martwić, że ma depresję albo co, a nie cieszy się, że "teraz mamy tylko siebie, będziemy żyć naszą miłością". Tylko, że Ty wcześniej tego nie zauważałaś, bo on urabiał Cię na miło (może nawet nie świadomie), a Ty brałaś to zbyt pozytywnie. Dlatego obawiam się, że nawet udana rozmowa całego problemu nie rozwiąże, a najlepsze intencje w rozmowie mogą być ścięte ciętą, agresywną odpowiedźą... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 83
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Widzisz, w pewnym momencie popełniłaś błąd. Pozwoliłaś na zamknięcie w 'klatce'. Teraz pytanie, czy Twój mąż jest w stanie zmienić się. Na Twoim miejscu za nic w świecie nie rezygnowałabym ze spotkań ze znajomymi, hobby itd...Uwierz, że w normalnym związku można robić coś razem ale też mieć czas dla siebie, znajomych, rozwijać pasje, których np. nie podziela partner. Oczywiście wszystko w odpowiedniej hierarchii. Porozmawiaj z nim o tym, musi to zrozumieć. A jeśli nie to niech się wyprowadza. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Bardzo dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Czytam je wszystkie już drugi raz i muszę sobie przyswoić dużo nowych informacji i poważnie się nad wszystkim zastanowić. Dzis jestem sama, bo maż jest na wyjeździe i bedzie dopiero jutro wiec mam chwile aby pomyslec.
Napiszę jutro lub pojutrze co u mnie dalej. Trzymajcie kciuki i raz jeszcze dziekuje, bo juz czuje się silniejsza, a nawet najblizszym nie potrafilam tak poprostu o wszystkim powiedziec, bo bylo mi wstyd. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
jezeli nie ,to dlaczego tego nie zmienić? ![]() twój facet poczuł się zagrożony i odsuwa mu się świat spod nóg.kobieta się wylansowała,więc może szuka zastępcy porozmawiaj z nim.powiedz,że dalej jest twoim ideałem,jednak nie jest jedynym znajomym,a ty masz prawo spotykac się z ludźmi tak jak on. powiedz,że nie zmienisz tej stytuacji,więc niech się zastanowi,czy chce być z tobą,czy mieć ciebie,a-,bo na te drugie warunki się nie zgadzasz Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2012-09-04 o 12:36 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Problem z mężem...
Ładnie ujęte w kontekście tego tematu. Autorko, trzymamy za Ciebie kciuki!
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Problem z mężem...
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;36313742]
---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ---------- Slucham? Zacytuj moj fragment do ktorego sie odnioslas w tym zdaniu, bo nie wiem o co chodzi.[/QUOTE] użyłam skrótu myślowego, chyba nie zinterpretowałam źle Twojej wypowiedzi.... odniosłam wrażenie, że nie jesteś zwolenniczką wystawienia mężowi walizek za drzwi tylko walki o związek, stąd moje stwierdzenie, że zgadzam się z Tobą, że nie należy wszystkiego od razu przekreślać bo może nie warto, tylko trzeba nad związkiem popracować... jesli to nadinterpretacja, to wybacz ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ---------- Probowac mozna, a nawet trzeba, zanim sie pojdzie do sadu. Ucieszka od problemu w rozwod wymaga najmniej wysilku. I moze i on bedzie nieunikniony - nie mowie, ze nie, ale uwazam, ze jeszcze nie czas. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Problem z mężem...
ja też nie jestem zwolenniczką wystawiania walizek za drzwi do razu.
facet poczuł się niepewnie i w pewnym sensie nie dziwię się. do tej pory rządził całym domem i żoną,a nagle cicha żona zaczyna się zmieniać . przyzwyczajony do posłuszeństwa traci grunt pod nogami i nie jeste jedyny,. autorko,jesli taki schemat życia ci odpowiada,a tylko brakuje ci znajomych to porozmawiaj ze swoim partnerem.powiedz mu,że wasze życie nie zmieni się znacznie ,tylko dojdzie kilka zaufanych osób. natomiast jesli poprzednie życie ci zbrzydło i chcesz radykalnych zmian od podstaw to chyba nie obejdzie się bez spakowania walizek jako straszak. Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2012-09-04 o 13:12 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 50
|
Dot.: Problem z mężem...
Czytając opis Twojego małżeństwa pomyślałam o przemocy psychicznej "Arsenał środków przemocy psychicznej obejmuje także zawoalowane formy manipulacji, emocjonalne i finansowe uzależnianie partnera od siebie, ograniczanie jego swobody, blokowanie podejmowania samodzielnych decyzji życiowych itp. Emocjonalny sadysta traci panowanie nad sobą z błahych powodów, jest nadpobudliwy, impulsywny, ma sztywne poglądy na to, co przystoi kobiecie albo mężczyźnie. Zachowanie toksycznego partnera zależy od jego nastroju – raz jest miły i czuły, by zaraz zbesztać i nakrzyczeć. Domowy tyran dobiera towarzystwo partnerowi, nie toleruje, gdy partner ma własne zdanie – to na warunkach toksycznego partnera ma się toczyć życie rodziny. Psychiczny sadysta nie znosi sprzeciwu. Bezustannie trzeba wzmagać wysiłki, by odgadywać jego zachcianki i pragnienia oraz podporządkować mu się we wszystkim dla „świętego spokoju”"
Widzisz podobieństwo? Bo ja tak. Nie mówię od razu "uciekaj", "wyrzuć go", ale tak szczerze się zastanów nad tym co napisałaś wcześniej, dlaczego Twoi rodzice nie akceptowali obecnego męża? Może właśnie dlatego, że widzieli w co się pakujesz. Może powinnaś porozmawiać z rodzicami jak oni widzą Twoje małżeństwo? Czy mąż zawsze taki był? Pozwoliłaś się wpasować w jego ramy, ma nad Tobą kontrolę, jesteś stłamszona, bez poczucia własnej wartości, definiujesz się poprzez swojego męża. To bardzo przykre, że nie jesteś partnerem w swoim własnym małżeństwie. Widzę, że nie masz wpływu na decyzje, na swoje "ja". Cóż mogę poradzić - terapię rodzinną. Jeśli Twój mąż się nie zgodzi to idź na terapię dla siebie, by się uwolnić. I niestety jeśli on nie będzie chciał Ciebie słuchać, zignoruje wszystkie oferty terapii, to zostaje ostateczność czyli walizki za drzwi. Nie jest łatwo przekreślić 10 lat bycia ze sobą. I ostatnie pytanie na koniec: czy jesteś pewna, że go kochasz, czy po prostu jesteś uzależniona? Czy to na pewno miłość, czy rezygnacja i strach przed innym życiem? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
![]()
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Problem z mężem...
Pytanie jest tendencyjne;
czy to jest normalne, że jedno wychodzi 3 x w tygodniu z kumplami i wraca kiedy mu się podoba, a drugie nie może mieć swoich znajomych i ma mieć tylko pracę i dom? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 11
|
Dot.: Problem z mężem...
Człowiek odważny umiera tylko raz tchórz zaś wiele razy- pomysl o tym kiedy on znowu zacznie sie nad Toba znęcać psychicznie - jak długo jeszcze wytrzymasz i czy nie szkoda Ci czasu
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Tak więc, ze swojej strony radzę ucieczkę, zanim Ci autorko do reszty mózg spierze i nerwy zszarga. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Z tym ,że nie znamy autorki nie wiemy w jaki sposób rozmawia z mężem, ja w życiu codziennym obserwuje jak ludzie są zmanipulowani przez własne psy nie umieją wypowiedzieć nawet należycie poleceń. Taka osoba to typ ofiary dla każdej silniejszej jednostki, dlatego jestem też za tym co powiedziała Cinderella Girl praca nad sobą do podstawa co z tego, że wyjdzie z tego związku jak będzie przyciągać kolejne mocne osoby i problem powróci w innej relacji. Zbyt łatwo osądzamy ![]() Edytowane przez winogronek Czas edycji: 2012-09-04 o 16:04 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 102
|
Dot.: Problem z mężem...
Widziały gały co brały!!!
Po części ta sytuacja to twoja wina bo pozwoliłaś mężowi żeby "zawładnął" twoim życiem, że masz siedzieć w domu i zajmować się nim i tyle. Ile to ja miałam koleżanek co mówiły, że misiu jest cudowny i kochany, nie zauważały jak je ogranicza. Ile to już razy siedziałam w barze/kinie i czekałam na koleżankę, a ona zadzwoniła że jednak nie przyjdzie bo misiu coś zaplanował. Najpierw dałaś się omotać bo było ci dobrze w takiej relacji, a teraz jednak stwierdziłaś, że partner jest zaborczy?? Twój błąd to klasyk. Żeby zbudować szczęśliwy związek trzeba cały czas być sobą i być trochę egoistą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 84
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
zgadzam się ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Problem z mężem...
Z mojego punktu widzenia ten związek wygląda tak:
- on ma same prawa i przywileje, pan i władca, bóstwo itp. - ty same obowiązki i ograniczenia plus zaszczytna rola podnóżka/ wyznawczyni. Jeśli ten związek ma przetrwać: - wg scenariusza Tż- ty pozbywasz się osobowości, potrzeb i wolności, by w całości zająć się bóstwem, - wg racjonalnego scenariusza- odrzucasz ultimatum, idziecie na terapię, gdzie on uczy się szacunku dla drugiego człowieka i przerabia kwestię zdrowego związku, ty uczysz się, że miłość nie oznacza wyrzeczenia się siebie i że czasami trzeba powiedzieć- NIE ZGADZAM SIĘ. Bardzo cię proszę- nie rezygnuj z siebie. Jak podporządkujesz się ultimatum, utkwisz w toksycznym związku z przemocowcem. Miłość nie jest tego warta. Dla mnie to rodzaj samobójstwa. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Problem z mężem...
powiedz, że ok jesli on zrobi to samo, bo macie rowne prawa i nie bedzie Cie tak traktował. Dlaczego Ty nie mozesz wychodzic a on sobie moze?
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z mężem...
No cóż, klasyk i banał, ale "z terrorystami się nie dyskutuje" - skoro postawił Ci takie ultimatum, to zgódź się łaskawie
![]() Wyśmiałabym kolesia, który kazałby mi pozbyć się moich znajomych, bo za dobrze się z nimi bawię. A z tego co wiem, są związki, w których "partnerzy" rezygnują z całego świata tylko dla tej jednej osoby (nigdzie nie wychodzą osobno itp.). Czy Twój mąż jako jeszcze chłopak i narzeczony ograniczał Cię do tej pory w ten sposób, czy wszystko zaczęło się, kiedy wyładniałaś? Zastanów się, czy chcesz żyć z człowiekiem, dla którego na rękę jest Twoje nieszczęście - bo nim się karmi. Sytuacja z domowego podwórka - mój ojciec, również dominujący typ, w dodatku alkoholik. Ile razy prosiłam, żeby coś z tym zrobił, bo nie może tak być, słyszałam w odpowiedzi śmiech i że jestem nienormalna, i żebym się leczyła sama, bo chyba to ja mam jakieś urojenia. Nie było z kim dyskutować.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2012-09-04 o 19:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Problem z mężem...
Prowo, jak nic.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Problem z mężem...
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Problem z mężem...
Szczera rozmowa to by pomogła w pierwszym, czy drugim roku związku, po 1-2 takich akcjach, a nie po latach kopania przez autorkę pod samą sobą dołków, które facet z chęcią zresztą pogłębia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Problem z mężem...
Dla mnie Twoj związek i zycie to jakas paranoja. Sama zrobiłas z siebie ofiare, niewolnice, kuchtę, odizolowałas sie od znajomych i usiadłas w domu, zeby słuchac swojego pana. Jak wogole mozna olac znajomych, przyjaciół, bo jest sie z kims w związku?Dlaczego Twoj facet moze miec znajomych, a Ty nie? Chore, naprawde.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Witam ponownie,
Wczoraj rozmawialam z moim mężem, nawet mnie dosyć cierpliwie słuchał do pewnego momentu. Wnioski w skrócie: terapia - chyba na mozg upadłam, absolutnie nie. Wspólnie doszliśmy do tego że nam zależy na sobie, wiec musimy nauczyć sie rozmawiać i siebie słuchać. Ja juz cała happy że tak fajnie idzie. No i gdy ja już dotarłam do etapu żeby powiedzieć czego oczekuję wygladało to tak: Mówie mu że oczekuję partnertwa i równoupawanienia a on mi w śmiech ze nie ma szans. Że on nigdy w życiu ne kiwnie palcem w domu, bo on za ciezko pracuje i ja mam to robić i reszta podobnie. Powiedziałam mu tylko na koniec, że jeżeli mamy ratować nasz związek i być dalej razem to wszystko musi się zmienić i że ja się absolutnie nie godze na układ wczesniejszy i że ma się nad tym zastanowić i dziś wieczorem wracamy do tematu. O dziwo powiedział mi idz juz spać(bo on teraz od kilku dni spi w drugim pokoju), ale już sie nie wyprowadza..... Żebym tylko miala siły dzis wieczorem, bo wczoraj były trudne chwile.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:08.