Słysze głosy...

[201803090921]

Napisane przez JanePanzram

ja pamiętam taką wizję, spowodowana była jednak wysoką gorączką: "widziałam" jak na mnie wielka szafa (a wielką mamy w jednym pokoju) na mnie się wali. Po dziś dzień to pamiętam

Na mnie "spadał" z sufitu piec kaflowy (wtf?!), zaczepiony na linie, która powoli pękała.
A przy 39 stopniach temp. pościel zyskiwała jakąś przepiękną, nierealną fakturę, nie umiem teraz tego opisać

[letik]

Napisane przez pempek

Też kilka razy miałam paraliż senny, powiem jedno - masakra. Raz, miszkałam wtedy sama, było rano i zadzwonił budzik. Chciałam się obudzić, ale nie mogłam, ciągle zapadałam w koszmarny sen. Nikt mi nie mógł pomóc, a męczyłam się dobrych kilka minut, przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Później przeszło to już w taką fazę, że siadałam na łóżku, próbowałam otworzyć oczy, patrzeć w okno, żeby się obudzić, ale nic nie pomagało i nie wiem w sumie co mnie w końcu obudziło. Przeżycie koszmarne.

Kiedyś oglądałam rówież program o ludziach chorych na narkolepsję i tak jak wcześniej myślałam, że to takie zabawne schorzenie, że zasypiasz w najmniej oczekiwanym momencie, tak od momentu obejrzenia tego programu uważam, że to jedna z gorszych chorób. Nie możesz normalnie spać, bo sen miesza się z jawą, masz koszmary i dlatego jesteś chronicznie niewyspana... stąd to zasypianie w ciągu dnia. OKROPNE!

witaj w klubie. Coś strasznego..nie życzę nikomu, na szczęście nie miewam tego często, ale jak już nadejdzie i ja wiem co mnie czeka to jest najgorsze uczucie jakiego doświadczyłam w życiu;/

[Dzikun]

Napisane przez Lisciolaz Straszliwy

Zna ktoś jakieś naukowe wyjaśnienie tego zjawiska? Dlaczego akurat pająki?

To ciekawe, bo ja też widzę te pająki
No i jeszcze noże na ścianach

Napisane przez chwast

Taaa mój tż też to czasem ma, że cisza i on nagle słyszy w tej ciszy jak ktoś szepcze jego imię. Ale on ma bardzo rozwiniętą wyobraźnię i myślę, że czasem po prostu płata mu figle

A to to już w ogóle masakra jest, cisza, ciemność a ja nagle słyszę jak ktoś szepcze takim przerażającym szeptem moje imię.
Mam bujną wyobraźnię i już w głowie scenariusz horroru.

Kilka razy zdarzyło mi się za to śnić świadomie. Coś niesamowitego, kiedy jesteś we śnie i wiesz, że to jest sen a w dodatku możesz przywołać do snu co tylko zechcesz i w pełni to kontrolujesz.

[Heledore]

Zdarzyło mi się kilka razy w życiu słyszeć swoje imię lub inne słowa jakby szeptane mi wprost do ucha. Jednak najbardziej pamiętam halucynacje z osą. Przysnęło mi się w trakcie oglądania filmu u tz. Nagle "przyśniło mi się", że się obudziłam a w pokoju jest osa. Osa podlatywała coraz to bliżej mnie więc zaczęłam machać rękami aby ją odgonić. Niestety była uparta. Machałam i machałam jak szalona. Niestety osa ukłuła mnie w sam czubek nosa - poważnie poczułam ukłucie! W tym momencie zerwałam się na równe nogi i zaczęłam uciekać.... Obudziłam się całkowicie po paru krokach w korytarzu. Byłam pewna że to nie był sen. Byłam spanikowana. Kazałam Tż zawieść się na pogotowie i pobiegłam do lustra sprawdzić czy spuchł mi nos Tż przez dłuższą chwilę zbierał szczękę z podłogi. A do mnie dopiero po chwili dotarło że te wydarzenia to był sen a nie jawa.

On widział tylko jak parę razy w czasie snu bezwładnie machnęłam rękami przed twarzą po czym zerwałam się z krzykiem na równe nogi i zaczęłam uciekać

[karolynka90]

Napisane przez Dzikun

Kilka razy zdarzyło mi się za to śnić świadomie. Coś niesamowitego, kiedy jesteś we śnie i wiesz, że to jest sen a w dodatku możesz przywołać do snu co tylko zechcesz i w pełni to kontrolujesz.

Mnie raz zdarzył się taki świadomy sen.
Kiedy zaczęłam się bać (w tym śnie, bo zmieniał się on w koszmar), pomyślałam "kurczę, przecież to tylko sen, muszę się obudzić" i obudziłam się.

[MarudexuS]

Napisane przez Bajumi

To ja też się tu zgłaszam.
Ataki mam kilka razy w tygodniu, czasem mam "odsapki" ok. tygodnia i znowu.
Ale po kolei.
...
.

Miałam bardzo podobnie. Do tego uczucie spływania z łóżka, ściągania ze mnie kołdry, parę razy uczucie, jakby ktoś na mnie siedział, ale najlepsze jazdy to machanie "wirtualymi" rękami i nogami i "widzenie" swoich rąk, takich przezroczystych ze świadomością,że prawdziwe leżą na łóżku
I były czasy, że miewałam to co noc, miewałam takie noce, że co chwilę mnie łapało, miałam wrażenie, jakbym pół nocy była w takim paraliżu.
A czemu były? Bo już tego nie mam. Więc nie martw się, niektórym "na starość" przechodzi

Napisane przez pempek

Koniecznie idź do lekarza, bo to może być związane z narkolepsją, jeśli te ataki zdarzają ci się tak często, to nie są żarty.

No ja jak na razie czuję się zdrowo, moje paraliże mnie opuściły, a wierz mi, miałam okresy, kiedy nocy przespać nie mogłam.

Napisane przez Dzikun

Kilka razy zdarzyło mi się za to śnić świadomie. Coś niesamowitego, kiedy jesteś we śnie i wiesz, że to jest sen a w dodatku możesz przywołać do snu co tylko zechcesz i w pełni to kontrolujesz.

Piękna sprawa ale ja jak się orientuję, że to sen i mogę WSZYSTKO to jakoś tak nie bardzo wiem co robić i często po chwili zapominam, że wiem, że to sen i już samo się toczy. Ale zdarza mi się, że świadomość o śnie pozwala przerobić koszmar w coś w miarę normalnego

[Lea_ny]

Wiedziałam, że tak będzie: z każdym Waszym postem odczuwałam coraz większy lęk, że znowu będę mieć jakieś dziwne wizje w nocy - i co? Oczywiście tak się nakręciłam, że rzeczywiście tak się stało Zastanawiam się czy to zawsze jest kwestia psychiki (tylko wcześniej sobie tego nie uświadamiałam) czy czasem po prostu coś w mózgu "nie zaskakuje" podczas zasypiania/wybudzania się?



Co do świadomych snów, to ja czasami orientowałam się, że wydarzenia ze snu nie są prawdziwe i jak sen mi się nie podobał, to postanawiałam się wybudzić... skacząc z dużej wysokości

[Romanaccia]

ale miewacie fajowe haluny ja tez bym takie chciala .... buuu

Ja miewam czesto LD czyli swiadome sny ,jako dziecko czy nastolatka miewalam je znacznie czesciej ,im bardziej jestem stara tym rzadziej je mam.

Uczucie spadania tez mam dosc czesto ,kilka razy zdarzylo mi sie "slyszec" jak ktos mi szepcze do ucha ,krzyczy ...

Raz uslyszalam przez sen czy taz w momencie ,w ktorym dopiero zasypialam ,krzyk "Kto tu jest !" ,uslyszalam jakis hasal i nie wiem dlaczego ,ale w mojej glowie uroilam sobie ,ze zlodzieje weszli do mieszkania .... dodam ,ze mieszkam za granica i nie znam tu nikogo ,z kim moge po polsku porozmawiac ,a ten krzyk byl w jezyku polskim ...
jak do siebie doszlam zrozumialam,ze to nie mozliwe ,ale wrazenie bylo nieprzyjemne ....


ok. miesiaca temu ,do mieszkania wlamali mi sie zlodzieje ,obudzilam sie doslownie na chwile przed ich wejscim do pokoju wspollokatora ,snilo mi sie ,ze jeden z nim stal za moim oknem na parapecie i cos mowil ,widzialam za zaluzja taka wysoka ciemna postac ,zerwalam sie ze snu ,lezalam tak chwile ,serce walilo mi jak mlotem ,a po chwili uslyszalam krzyk wspollokatorow... dziwne to bylo.

raz obudzilam sie powtarzajac trzy krotnie "Ksiaze z bajki ...ksiaze z bajki ....." ale gadanie przez sen to juz inna rzecz.


z bardziej "ekstremalnych" rzeczy ,ktos mnie nozem cial ,a ja autentyczne czulam bol kilkakrotnie mi sie to zdarzylo .... zrywalam sie ze snu i jeszcze dluzsza chwile czulam bol.
kilka razy obudzilam sie podrapana po podobnych snach ,pewnie sama sie podrapalam ,ale uczucie nie mile.

raz mialam OOBE geniale ,a zarazem przerazajace uczucie.

[linaya]

O rety miałam coś podobnego ostatniej nocy. Spałam i obudziło mnie głośne, przeciągłe miauczenie kota. Z tym, że nie mamy żadnego kota
Ale było to tak autentyczne, że obudziłam TŻ i kazałam mu sprawdzić, czy na dole nie ma żadnego zwierzaka (zdarzało się już kiedyś, że kot sąsiadów wszedł do nas przez taras i został przez pomyłkę zamknięty). Oczywiście żadnego futrzaka nie było...Umysł czasem płata figle

[kwiatek101]

Napisane przez Heledore

Jednak najbardziej pamiętam halucynacje z osą. Przysnęło mi się w trakcie oglądania filmu u tz. Nagle "przyśniło mi się", że się obudziłam a w pokoju jest osa. Osa podlatywała coraz to bliżej mnie więc zaczęłam machać rękami aby ją odgonić. Niestety była uparta. Machałam i machałam jak szalona. Niestety osa ukłuła mnie w sam czubek nosa - poważnie poczułam ukłucie! W tym momencie zerwałam się na równe nogi i zaczęłam uciekać....

Ha ha, rozbawiłaś mnie bo też miałam "nockę z pszczołą" - a raczej z pszczołami. Z całym rojem. Byłam jeszcze młodą nastolatką, spałam i przyśniła mi się bajka Kubusia Puchatka. Ładnie, miło i przyjemnie, aż tu nagle Kubuś dotknął patykiem ulu z pszczołami i one się wzburzyły. Zaczęły lecieć takim ogromnym rojem na niego i z pomocą w śnie przyszłam ja!!! Ale nie umiałam ich powstrzymać, pożądliły Kubusia, Zająca i nagle zaczęły lecieć na mnie śpiącą w moim łóżku. Ogromny strach, stres (podczas mojego snu) bo widziałam siebie na łóżku (spałam na brzuchu) i te pszczoły lecące na mnie jakby od dołu. Nagle uderzył mnie cały rój os w brzuch i się obudziłam - czułam okropnie silny ból, a te pszczoły poleciały dalej przez mój pokój do przedpokoju i kuchni. (Już jakby na jawie bo nie spałam, ale jednak nie mogłam otrząsnąć się z tego "koszmaru" więc myślałam, że to prawda).

Dopiero po chwili zorientowałam się, że to tylko sen.

[UzaK]

Odświeżam wątek.

Dzisiaj rano znowu ta sytuacja miała miejsce. Słyszałam dziwny pisk i zaraz po tym widziałam moją babcie która stała nademną i mną potrząsała. Mówiła różne rzeczy...żebym nie płakała i "wstawaj, bo dziadek już nie śpi...'' a mój dziadek już od kilku lat nie żyje... poźniej czułam jakby wbijała mi paznokcie aż do krwi... no masakra po prostu. Trwało to chwile i zaraz po tym się przebudziłam, z tego całego stanu i byłam cała wystraszona... bałam się znowu zasnąć. Wydawało mi się że telefon mi dzwonił, chociaż tak nie było, bo później sprawdziłam....

Nie wiem czy jest coś ze mną nie tak, bo ostatnio za często takie rzeczy mają miejsce.

[FioletowyAnanas]

Ja raz miałam tak że obudziłam się i widziałam jakąś kobietę piszącą coś przy mojej ławie siedziała na fotelu a innym razem widziałam fruwający ciuch

[_Marta_M_]

Ale żałuję, że weszłam na ten wątek. Jestem sama w mieszkaniu i po tych opowieściach o widzianych postaciach mam teraz takiego cykora, że szok.