Jakie zachowania facetów w łóżku was drażnią?

[Candy_lips]

Należę do dziewczyn, które lubią długą grę wstępną, dlatego rzadko kiedy szybki numerek i gdy jest za szybko, to nie lubię. Wiadomo, nie lubię egoistów, też zbyt wulgarnych, czasem lubię tak ostrzej w łóżku, ale czasem lubię też romantycznie w stylu "Pokochamy się"?
O dziwo, skarpetki na stopach nie przeszkadzają, sama często mam, bo faktycznie bez nich ciężej mi dojść.
no, ale w łóżku mam świetnie, dlatego lista jest krótka, na szczęście mój do egoistów się nie zalicza, gra wstępna jest ok, wycałuje mnie itp

[patiasym]

Napisane przez Unex

a tak poza zachowaniami faceta to jakis hałas za drzwiami cyzli brak pelnej swobody i oganiczanie się - "żeby nikt nie uslyszal"

To akurat mnie zupełnie nie dotyczy. Szczerze mówiąc mam w nosie czy ktoś mnie słyszy czy nie. No ale rozumiem, że są takie/tacy których to krępuje i ogranicza.

[Dagusiac]

Napisane przez patiasym

To akurat mnie zupełnie nie dotyczy. Szczerze mówiąc mam w nosie czy ktoś mnie słyszy czy nie. No ale rozumiem, że są takie/tacy których to krępuje i ogranicza.

Ja podobnie. Zawsze się śmiejemy, że sąsiedzi pomyślą, że jakieś zboki się wprowadziły

[patiasym]

Napisane przez Dagusiac

Ja podobnie. Zawsze się śmiejemy, że sąsiedzi pomyślą, że jakieś zboki się wprowadziły

Eeee tam zboki. Ja tam myślę, że pękają z zazdrości.

[szatanica1989]

Napisane przez patiasym

Pod kołdrą? Istne wariactwo.. u mnie i zimą żadnej kołdry nie ma, a i tak po jakimś czasie pot się ze mnie leje jak w saunie..

No przy wolnej akcji to człowiek się nie spoci, a on niestety nie miał tej iskry w sobie Jego pierwszy ruch to było zawsze naciąganie na nas tej cholernej kołdry.

Napisane przez patiasym

Drapanie, gryzienie, kąsanie, klapsy u mnie są w repertuarze, więc nie wyobrażam sobie marudzenia potem że ma ślady.

No ja uwielbiam "na ostro", ale miałam do czynienia z facetem, który się wielce oburzył, że mu plecy podrapałam. Odgryzłam się, że następnym razem będę leżała i udawała płytę pilśniową Innym razem jak uskuteczniłam na moim byłym moją ulubioną pieszczotę (czyt.: walnęłam go w twarz), to stwierdził, że zachowuję się jak prostytutka

Z rzeczy, które mnie wkurzają dodałabym:
- erotomanów - gawędziarzy, którzy wszystkim kumplom muszą powiedzieć, jaka to ich partnerka jest w łóżku albo co z nią robili poprzedniej nocy
- facetów, którzy myślą, że kobiety to lubią tylko powoli i przez dziurę w piżamie

[Nuova]

Napisane przez szatanica1989

- facetów, którzy myślą, że kobiety to lubią tylko powoli i przez dziurę w piżamie

To ja jeszcze dodam strach przed zrobieniem krzywdy w ostrzejszym seksie. Niby klepnie, pociągnie, szarpie, ale zawsze tak leciutko i delikatnie

[patiasym]

Napisane przez szatanica1989

No przy wolnej akcji to człowiek się nie spoci, a on niestety nie miał tej iskry w sobie Jego pierwszy ruch to było zawsze naciąganie na nas tej cholernej kołdry.

No nie, padłam.... Sorry, ale kojarzy mi się jedynie seks ze ślimakiem w skorupie Chociaż ja to się pocę zawsze jak mysz.. no i soki lecą ze mnie jak woda z gejzeru - prześcieradło po seksie wygląda zawsze jak szmata

Napisane przez szatanica1989

No ja uwielbiam "na ostro", ale miałam do czynienia z facetem, który się wielce oburzył, że mu plecy podrapałam. Odgryzłam się, że następnym razem będę leżała i udawała płytę pilśniową Innym razem jak uskuteczniłam na moim byłym moją ulubioną pieszczotę (czyt.: walnęłam go w twarz), to stwierdził, że zachowuję się jak prostytutka

Jak wiem, że partner jest dobry te klocki i mogę na ostro to pragnę na ostro. Sama czasami lubię być prana po pysku.. nie wierzę że to napisałam

Napisane przez szatanica1989

facetów, którzy myślą, że kobiety to lubią tylko powoli i przez dziurę w piżamie

Angielski lord w czasie nocy poślubnej mówi do swojej żony: mam nadzieję milady, że zaszła pani już w ciążę i nie będę musiał powtarzać tych śmiesznych ruchów.

Napisane przez Nuova

To ja jeszcze dodam strach przed zrobieniem krzywdy w ostrzejszym seksie. Niby klepnie, pociągnie, szarpie, ale zawsze tak leciutko i delikatnie

Raz jeden z byłych wyrwał mi nawet trochę włosów, bo za mocno pociągnął i minę miał jakby kogoś zamordował. Pocaławałam go namiętnie i pocieszyłam: "no spox, zdarza się, świetnie się z Tobą bawię" i wróciliśmy do igraszek....

[Suvia]

Napisane przez szatanica1989

Innym razem jak uskuteczniłam na moim byłym moją ulubioną pieszczotę (czyt.: walnęłam go w twarz), to stwierdził, że zachowuję się jak prostytutka

yy, ale wiedział przynajmniej, że go to może spotkać?

z porównaniem zdecydowanie przesadził, ale ja bym się osobiście lekko wkurzyła jakby mnie nagle ktoś z plaskacza potraktował. Podgryzanie, drapanie, klapsy -ok. Ale kurde, w ryj, tak bez zapowiedzi to nie

[Renatka_2108]

Napisane przez patiasym

A może od razu menu ustalić? Przystawka, pierwsze, drugie danie no i deser, po kolei żeby potem pytań nie było. Ustalamy co mamy w grze wstępnej, jak rozwija się akcja, jak kończymy i wykonujemy plan. Można w ten sposób zdobyć harcerską sprawność planowego ruchacza.

Pod kołdrą? Istne wariactwo.. u mnie i zimą żadnej kołdry nie ma, a i tak po jakimś czasie pot się ze mnie leje jak w saunie..
Drapanie, gryzienie, kąsanie, klapsy u mnie są w repertuarze, więc nie wyobrażam sobie marudzenia potem że ma ślady.

Hahaha Oczywiscie napisze mu karte z wykazem:
-gra wstepna: Calowanie po szyi, gryzienie, drapanie - caaaly wykaz zrobie
-seks: na jezdzca 5 minut, na stojaco 3 minuty, od tylu 10 minut, koniec
Pozniej oczywiscie moze isc spac

Jak ja tego nie znosze

[patiasym]

Napisane przez Suvia

z porównaniem zdecydowanie przesadził, ale ja bym się osobiście lekko wkurzyła jakby mnie nagle ktoś z plaskacza potraktował. Podgryzanie, drapanie, klapsy -ok. Ale kurde, w ryj, tak bez zapowiedzi to nie

Bez zapowiedzi też by nie przeszło. Dlatego jak trafię na otwartego faceta, to mu mówię, że przy ostrych gierkach może walnąć z liścia, byleby zębów nie powybijał.

[szatanica1989]

Napisane przez Suvia

yy, ale wiedział przynajmniej, że go to może spotkać?

z porównaniem zdecydowanie przesadził, ale ja bym się osobiście lekko wkurzyła jakby mnie nagle ktoś z plaskacza potraktował. Podgryzanie, drapanie, klapsy -ok. Ale kurde, w ryj, tak bez zapowiedzi to nie

No wiedział, że może się tego spodziewać, to nie było na zasadzie: "Aha, teraz walnę Cię w ryj, chociaż codziennie robimy to tylko na misjonarza!". Ja nie mam nic przeciwko dostaniu w twarz, o ile nie za mocno - nie chciałabym zębów wypluć I wtedy jeszcze oburzyło go, że w ramach prowokacji ironicznie stwierdziłam, że jest słaby w te klocki - chyba nie załapał, o co chodziło. Dziwne miał generalnie podejście.

Napisane przez Nuova

To ja jeszcze dodam strach przed zrobieniem krzywdy w ostrzejszym seksie. Niby klepnie, pociągnie, szarpie, ale zawsze tak leciutko i delikatnie

O to to! Mój fryzjer bardziej szarpał mnie za włosy niż facet, z którym sypiałam

Napisane przez patiasym

No nie, padłam.... Sorry, ale kojarzy mi się jedynie seks ze ślimakiem w skorupie Chociaż ja to się pocę zawsze jak mysz.. no i soki lecą ze mnie jak woda z gejzeru - prześcieradło po seksie wygląda zawsze jak szmata

Jak wiem, że partner jest dobry te klocki i mogę na ostro to pragnę na ostro. Sama czasami lubię być prana po pysku.. nie wierzę że to napisałam


Angielski lord w czasie nocy poślubnej mówi do swojej żony: mam nadzieję milady, że zaszła pani już w ciążę i nie będę musiał powtarzać tych śmiesznych ruchów.

Raz jeden z byłych wyrwał mi nawet trochę włosów, bo za mocno pociągnął i minę miał jakby kogoś zamordował. Pocaławałam go namiętnie i pocieszyłam: "no spox, zdarza się, świetnie się z Tobą bawię" i wróciliśmy do igraszek....

Widzę, siostro, że lubimy podobne klimaty A z byłym niestety seks dupy nie urywał, no ale wtedy myślałam, że to tak po prostu musi być i tyle.

[Nuova]

Napisane przez szatanica1989

Widzę, siostro, że lubimy podobne klimaty A z byłym niestety seks dupy nie urywał, no ale wtedy myślałam, że to tak po prostu musi być i tyle.

Też się dołączam do grona Wymarzyłam sobie fajny, czerwony odcisk dłoni na pupie, a TŻ cały czas mnie klepie jak niegrzecznego dzieciaka...Ale powoli przechodzi zmiany

[No_To_Co]

Padło już to wyżej, ale powtórzę:
Nienawidzę, gdy facet pyta mnie po każdym razie czy doszłam, a jeśli tak to ile razy. Dobija mnie to okropnie. Poza tym wszystko jest ok.

[szatanica1989]

Napisane przez Nuova

Też się dołączam do grona Wymarzyłam sobie fajny, czerwony odcisk dłoni na pupie, a TŻ cały czas mnie klepie jak niegrzecznego dzieciaka...Ale powoli przechodzi zmiany

Faceci chyba boją się tak ostrzej zabawiać, nie wiem w sumie dlaczego - i chyba boją się lasek, które są ostre w łóżku. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie. Ale z drugiej strony rozmawiałam też z jednym facetem, i twierdzi, że z jego panną nie przeszłoby świntuszenie typu wyzwiska. Ona przeniosłaby to od razu na inne płaszczyzny ich związku.

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez No_To_Co

Padło już to wyżej, ale powtórzę:
Nienawidzę, gdy facet pyta mnie po każdym razie czy doszłam, a jeśli tak to ile razy. Dobija mnie to okropnie. Poza tym wszystko jest ok.

To chyba najgłupsze pytanie, jakie można zadać

[Candy_lips]

Napisane przez szatanica1989

No przy wolnej akcji to człowiek się nie spoci, a on niestety nie miał tej iskry w sobie Jego pierwszy ruch to było zawsze naciąganie na nas tej cholernej kołdry.



No ja uwielbiam "na ostro", ale miałam do czynienia z facetem, który się wielce oburzył, że mu plecy podrapałam. Odgryzłam się, że następnym razem będę leżała i udawała płytę pilśniową Innym razem jak uskuteczniłam na moim byłym moją ulubioną pieszczotę (czyt.: walnęłam go w twarz), to stwierdził, że zachowuję się jak prostytutka

Z rzeczy, które mnie wkurzają dodałabym:
- erotomanów - gawędziarzy, którzy wszystkim kumplom muszą powiedzieć, jaka to ich partnerka jest w łóżku albo co z nią robili poprzedniej nocy
- facetów, którzy myślą, że kobiety to lubią tylko powoli i przez dziurę w piżamie

Przypomniałaś mi jakim jestem zmarźluchem i nawet podczas akcji wolę mieć na sobą kołdrę (pomijając sytuację, gdy jest upał na dworze). A akcje są różne, ale widocznie tak bardzo się nie pocę .

A no widzicie, dziewczyny Trzeba znaleźć sobie kogoś, kto będzie nam pasował w tej kwestii, bo różnie to bywa. Na pewno bardzo bym się wkurzyła, gdyby facet nazwał tak jak Ciebie. No paranoja, każdy lubi co innego przecież.

[szatanica1989]

Napisane przez Candy_lips

Przypomniałaś mi jakim jestem zmarźluchem i nawet podczas akcji wolę mieć na sobą kołdrę (pomijając sytuację, gdy jest upał na dworze). A akcje są różne, ale widocznie tak bardzo się nie pocę .

A no widzicie, dziewczyny Trzeba znaleźć sobie kogoś, kto będzie nam pasował w tej kwestii, bo różnie to bywa. Na pewno bardzo bym się wkurzyła, gdyby facet nazwał tak jak Ciebie. No paranoja, każdy lubi co innego przecież.

No niestety on nie rozumiał moich potrzeb, z perspektywy czasu wiem, że nie dobraliśmy się pod tym względem. I między innymi przez to ten związek nie przerwał.

[bordowa]

Napisane przez Sztuka Atrakcyjnosci

Ja na przykład nie znoszę, gdy facet bezpośrednio po akcie zapala papierosa

My to uwielbialiśmy Ale niestety już nie palimy w domu.

Napisane przez maconha89

pytanie czy doszłam po fakcie

Oj tak...


Świetny wątek, uśmiałam się

[patrzacwniebo]

Mnie też ogromnie drażni dopytywanie o te orgazmy i jak było. Cholera, ślepy jakiś czy tak ego sobie chce podrasować?
A poza tym:
- zachowywanie się podczas seksu jakby jedyną wiedzę o tym czerpał z pornoli (włożyć, poruszać, wyjąć i gotowe, przy tym chwila moment i jest po wszystkim).
- bycie głuchym na aluzje, ewentualne instrukcje
- ogólny egoizm i skupienie się na sobie

I teraz hit:
- odbieranie telefonów podczas seksu!! Tłumaczył "ale to ważne, musze odebrać". Moja mina: . Po czym okazało się, że jego najlepszy kumpel dzwonił i musieli sobie pogadać
Rany, co za szczęście, że to już były. Ogólnie straszny buc

[potwor_z_jeziora]

Napisane przez Kaja-ja

Mnie też wkurza pytanie typu: "Doszłaś?"
-"Nie, k*rwa, myślałam o dzisiejszym obiedzie podskakując pod sufit i zwijając się w kłębek podczas "udawanego" orgazmu"
Na szczęście wytłumaczyłam swojemu TŻ, że jak dochodzę, to raczej to czuje (kiedyś u mało mu nosa nie złamałam podczas orgazmu), a po drugie, nawet bez orgazmu seks jest super.

No i druga rzecz, która mnie wkurza, chociaż wiem, że TŻ pyta o to, żeby mi sprawić jak największą przyjemność... "Czujesz coś?" - po takim pytaniu mam ochotę wstać i wyjść
Problemów z komunikacją nie mamy, więc jakbym nic nie czuła to raczej domagałabym się zmiany pozycji a nie leżała jak kłoda.

Dobrze żeś podsumowała. Co to ☠☠☠☠a za pytanie "doszłaś?"
Dziwne, bo to się raczej ukryć nie da czy doszła czy udawała. Podejrzewam, że nawet aktorka pokroju Krysi Jandy miałaby z tym problemy a co dopiero zwykła obywatelka

Dziwne takie gadki typu "czujesz coś" dziwne dziwne.

Anyway mnie w☠☠☠☠ia jedna rzecz z kobietami. Wywija taka biodrami jak shakira, rozciągnięta jak baletnica, na papierze szał, a jak przyjdzie co do czego, to ☠☠☠☠a leży. Jak kłoda. Do tego nagle zaczyna wyglądać jakby była niepełnosprawna. Takie jakieś mozolne ruchy

Zdarza się zatrważająco często.

[szatanica1989]

Jeszcze jedna rzecz, której nie zniosę - skarpety. Nagi facet w skarpetkach to mało podniecający widok.

[201803111829]

Wy sie tak śmiejecie z tych skarpetek, a ja MUSZĘ mieć skarpetki, zawsze ;D Jeśli jest mi zimno w stopy - nie skupię się na niczym innym, tylko na zimnych stopach. W szkole np. gdy chodziłam w zimę, to musiałam mieć grubaśne skarpety, bo inaczej myślałam tylko o zimnych stopach, i nic do mnie nie docierało. Nawet w lato zasypiam w skarpetkach xd Seks w skarpetkach nie jest taki zły, jeśli drugiej osobie to nie przeszkadza. Ale ostatnio przerzuciłam się na pończochy ;p

[pawciania]

mnie daeneruje jak moj facet gada podczas, a kochanie tak dobrze? tak lepiej? moze tak? ja mu nie raz mowie zeby sie zamknol , bo chce sie skupic, a on mi tu gada a tak to wszytstko ok;p

[patiasym]

Aa jeszcze jedno: wstydliwi faceci. Wychodzą ze mnie i zakrywają sobie genitalia, wkładają spodenki.. że niby co? Penis im sflaczał po wytrysku? Każdemu flaczeje, przecież to normalne

Albo chodzę nago po domu, upał jak cholera, a ten do mnie: ubierz się, tak nie wypada Niech sobie idzie na nabożeństwo dla zakonnic, pokutaniec

[InkluzjaOstateczna]

Mnie u kobiet irytuje:

-Denerwuje mnie, gdy kobieta nie sięga do rozporka. Nie chodzi o to, że nie jest przekonana, seks wisi w powietrzu i zaraz będzie, ale to ja mam ją całą rozebrać i siebie przy okazji też. Wtedy gra wstępna wygląda jak domyślne pytanie z mojej strony -"ok, rozbiorę Cię i wykocham, tak?" a nie wspólny statement "zaraz będziemy się pieprzyć, ale ekstra!".

-Podobnie jak u facetów, kobiety zadające głupie pytanie dot. satysfakcji są słabe. Po to już w ogóle absurd. "Było Ci dobrze?". "Kurna, oczywiście że tak, przecież skończyłem!". W trakcie jest jeszcze gorzej. Altruizm umiarkowany jest spoko, ale pytanie ze strony kobiety "a jest Ci dobrze?" to jakiś absurd. "Oczywiście, że jest mi dobrze, w końcu Cię pieprzę, nie?!". Tłumaczenia, że faceci nie przeżywają w trakcie stosunku kosmosu jak kobiety i ich doznania są po prostu przyjemne oraz fajne odpuszczam na później na ogół.

Oszfuck, resztę dopiszę później bo zająłem się jedzeniem obiadu, a za 25 min mam być w pracy :P

[Chewing Gum]

Napisane przez patrzacwniebo

I teraz hit:
- odbieranie telefonów podczas seksu!! Tłumaczył "ale to ważne, musze odebrać". Moja mina: . Po czym okazało się, że jego najlepszy kumpel dzwonił i musieli sobie pogadać
Rany, co za szczęście, że to już były. Ogólnie straszny buc

Mojemu TŻ-towi raz się zdarzyło, więc zafundowałam mu w trakcie loda. Później musiał dzwonić do szefa i wypytywać o wszystko jeszcze raz tumacząc się zasięgiem .

Ja nie przepadam za tym, że zawsze TŻ traktuje mnie jak księżniczkę, ok czasem jest fajnie, gdy jestem w nastroju na takie coś, ale zwykle mam ochotę trochę ostrzej się zabawić. Odnosi się to również to orala, on uwielbia mi robić minetkę i 69, ale gdy tylko ja się chcę odwdzięczyc, to odrazu się spina, bo wydaje mu się że dla mnie jest to nieprzyjemne i czuje sie skrepowany- chociaz tłukę mu do głowy już przez rok, ze to lubię i widzę, że gdy da się ponieść podoba mu się to . O mocnym klapsie, chociaż paru wyrwanych włoskach czy brzydzkich slowkach moge pomarzyć

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

[patiasym]

Napisane przez patrzacwniebo

I teraz hit:
- odbieranie telefonów podczas seksu!! Tłumaczył "ale to ważne, musze odebrać". Moja mina: . Po czym okazało się, że jego najlepszy kumpel dzwonił i musieli sobie pogadać

No, chyba że z premedytacją Sama tak kiedyś zrobiłam, bo lubię takie sytuacje, faceta też to kręciło, więc spox

[mtynai]

Napisane przez Karmenka

Mój TŻ raz złożył koszulkę w kostkę

Karmenka ... czemu się ż. nie chwaliłas? haha. sikam.

Napisane przez 90agnieszka90

- niekończenie we mnie ( oczywiście nie muszę dodawać, że biorę tabletki...)
- czasami za krótka gra wstępna
To chyba wsio

co do pierwszego- ja tam się cieszę, że tż nie kończy we mnie, nic się we mnie nie przelewa, nie wylewa, nie klei

co do drugiego- ja często nawet jej nie potrzebuję, ale tż chyba ma taki schemat w głowie, że gra wstępna musi być, chociaż króciutka (to pewnie wynik tego, że tak się kładzie facetom do głowy, że kobiety to lubią..)

Napisane przez ewka1987

Moj Tz, szczegolnie na poczatku znajomosci, w momencie gdy mielismy dojsc zatrzymywal sie i z przerazeniem w glosie zadawal pytanie:
"mam nadzieje ze wzielas tabletke bo inaczej to koniec naszej zabawy"
W tym momencie zawsze odechciewalo mi sie seksu bo po pierwsze moj orgazm odchodzil w sina dal, a po drugie mialam wrazenie, ze boi sie ze chce go zlapac na dziecko i w zwiazku z tym cala atmosfere szlag trafial. Jednak po powaznej romowie zaprzestal sie o to pytac teraz jedyne co mnie irytuje to pytanie po:
"I jak bylo? Opowiadaj!"
Tak jakby jego tam nie bylo..

pogrubione -

z tą paniką to mi się z obecnym tż raz zdarzyło - jak jeszcze nie byliśmy w związku, raz spanikował, że pękła prezerwatywa- co nie było prawdą. Ale powiedziałam mu, że nie będę go ciągnęła do ślubu jeśli wpadniemy, i chyba to go przekonało - nigdy więcej nie panikował. (z poprzednim i zarazem pierwszym łóżkowym, to ja się tym stresowałam bo chodziłam do LO i nie chciałam przed maturą wpadki, tym bardziej, że później tż mi się przyznał, ze kombinował jak mnie złapać na dziecko bo chciałam się rozstać. Zawsze wiedziałam, że jest niezrównoważony psychicznie... dobrze, że po 5 latach to się skończyło)..

Napisane przez Dagusiac

Sypiamy z tym samym facetem? Też mnie to denerwuje, zawsze mu mówię żeby robił a nie gadał.
Poza tym czasami drażni mnie, że on lubi tak powolutku, delikatnie, a ja szybko i mocno
No i patrzenie na mnie podczas seksu oralnego. Nie wiem może jestem dziwna, ale to dla mnie krępujące, nie mogę się skupić na przyjemności. Po co? Dlaczego? W jakim celu?

z tym patrzeniem, haha. Nie wiem gdzie to czytałam czy słyszałam, ale ktoś to przyrównał do żołnierza w okopach. Że tak własnie wygląda facet, który patrzy na Ciebie podczas robienia Ci dobrze.

Rozbawiło mnie to

Napisane przez szatanica1989

Z moim eks wkurzało mnie to, że lubił to robić przy włączonym telewizorze I jak tu się wczuć, jak w tle słyszysz głos Bożenki Dykiel? Inna sprawa, że uwielbiał to robić pod kołdrą - również w środku lata, gdzie w pokoju było z trzydzieści stopni na plusie.

Oprócz tego wkurza mnie zbyt wolny seks, albo jak facet marudzi, że go podrapałam czy cokolwiek.

Ja tam lubię jak nam tv przygrywa- no może nie Bożenka Dykiel, ale jakaś muzyka a czasami nie ma czasu na wyłączenie tv czy zmianę kanału i bywa, że się seksujemy przy comedy central

Co do kołdry, to nie wiem- mój też zawsze ją na nas naciąga, a mi jest tak gorąco, jak jestem na dole, że mam ochotę go tą kołdrą udusić. Ale na szczęście nie wywołuje to we mnie agresji fizycznej ;P I jedynie ściągam tą kołdrę z nas, a on więcej jej nie naciąga :P

Napisane przez patiasym

To akurat mnie zupełnie nie dotyczy. Szczerze mówiąc mam w nosie czy ktoś mnie słyszy czy nie. No ale rozumiem, że są takie/tacy których to krępuje i ogranicza.

My nie mieliśmy drzwi w pokoju przez 4 miesiące :P i nawet to nam nie przeszkadzało :P ale byliśmy cicho, żeby współlokatorzy nie musieli czuć się zażenowani naszymi harcami


a z takich typowych grzechów, które wymieniałyście, to chyba nic mnie nie wkurza na tyle, zebym musiała to przeżywać.

Z poprzednim tż to było głównie to, że on chciał wszystko na siłę zrobić. Na chama, a mnie wszystko bolało. I koniec końców nieudany seks był przyczyną rozstania + te jego psychopatyczne zachowania, typu próba złapania mnie na dziecko

miałam też krótki epizod z Panem 3 sekundy. Do dzisiaj czasami mamy kontakt i zawsze mu to wypominam w żartach (lubimy tak sobie powspominać i sie ponabijać z tego) . Pamiętam jaka byłam zdezorientowana i taka zszokowana :"to już koniec?!" dosłownie, były to trzy jego ruchy biodrami, nie trwało to dłużej niż 10 sekund. A ja nastawiałam się na boski seks dodam, że był starszy 6 lat - i miał bogate doświadczenie seksualne, teraz po czasie dowiedziałam się, że to u niego normalne i jak jest mega najarany to zawsze tak ma... trochę kiepskie. Ponoć drugi raz jest dłuższy - może dobrze, że nie miałam okazji się przekonać bo po tym pierwszym szybkim nie miałam już ochoty na kolejne bo miałam wrażenie, że będzie tak samo.

także, egoizmowi w łózku mówię stanowcze NIE.

[Unex]

Napisane przez patiasym

To akurat mnie zupełnie nie dotyczy. Szczerze mówiąc mam w nosie czy ktoś mnie słyszy czy nie. No ale rozumiem, że są takie/tacy których to krępuje i ogranicza.

No wiesz jesli by to chodzilo o sąsiadow to mialabym to bardzo gleboko, ale niestety jestesmy jeszcze skazani na dome rodzinne, pelne ludzi .

[chwast]

Co prawda zdarza się to niezmiernie rzadko, ale jednak! Otóż nienawidzę kiedy np ja już dochodzę, jeszcze kilka sekund... a on mnie wyprzedza i mi się wszystko cofa i jednak nic z tego.

[patiasym]

Napisane przez mtynai

ja tam się cieszę, że tż nie kończy we mnie, nic się we mnie nie przelewa, nie wylewa, nie klei

Co kto lubi, ja tam się lubię kleić. No po prostu lubię czuć w sobie spermę i już Ale de gustibus....

Napisane przez mtynai

miałam też krótki epizod z Panem 3 sekundy. Do dzisiaj czasami mamy kontakt i zawsze mu to wypominam w żartach (lubimy tak sobie powspominać i sie ponabijać z tego) . Pamiętam jaka byłam zdezorientowana i taka zszokowana :"to już koniec?!" dosłownie, były to trzy jego ruchy biodrami, nie trwało to dłużej niż 10 sekund.

Pan 3 sekundy w szkole coś mnie siekło i wyrwałam prawiczka, na początku było to samo. Ale byłam cierpliwa, a on pojętny uczeń był i wyrobił się