Dzieci - tak czy nie????? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-16, 12:08   #61
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Przede wszystkim to przeczytałam cały wątek i jestem szczerze zdziwiona, że tak wiele wizażanek jest na nie, w temacie dzieci - na prawdę myślałam, że głosy będą co najmniej po równo, a widzę, że na cały temat 3 czy 4 kobitki tylko wyraziły chęć posiadania potomka (nie oceniam, tylko po prostu wydawało mi się, że sporo kobiet jest pro-macierzyńskich w dzisiejszym świecie i po prostu zaskoczyły mnie wyniki ).
Szczerze to też jestem w szoku, ale lepsze takie podejście do macierzyństwa niż potem frustracja z powodu posiadania dziecka. Na szczęście zawsze ktoś dzieci będzie chciał rodzić
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 12:10   #62
ejna
Raczkowanie
 
Avatar ejna
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Dębica
Wiadomości: 100
GG do ejna
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Jestem świeżo upieczoną żonką i narazie mi to wystarczy.
Nie mówię dzieciom - nie ,
ale nie mam parcia na to by zostać matką.
Może gdzieś, kiedyś w dalekiej przyszłości ..


PS.
Odnośnie wątku, drażnią mnie trochę teksty typu, jeszcze zobaczysz zmieni Ci się, jeszcze przyjdzie pora na Ciebie itp i wtrynianie się komuś w życie..
Autorka chyba założyła wątek by dowiedzieć się jak temat wygląda u innych dziewczyn.
Każdy ma swoje życie i może z nim robić co mu sie zywnie podoba....Jego sprawa.
Tu się wypowiadamy na temat .Tyle
Pozdrawiam
__________________
Naprzód marsz !!!
ejna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 12:16   #63
smerfetk_a
Żona Gargamel
 
Avatar smerfetk_a
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 20 283
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim.

Już jakiś czas zastanawiam się nad tym, jak to jest u innych...
Mam 22 lata, kochającego chłopaka, rodzinę, studia. Coraz częściej słyszę od swoich znajomych (równolatków), że będą rodzicami. Dzieci są wynikiem zarówno wpadek, jak i świadomych decyzji. A ja? Nie wyobrażam sobie, żebym kiedykolwiek w ogóle chciała być matką. Staram się rysować pewien harmonogram w swoim życiu i wychodzi na to, że najważniejsze jest dla mnie skończenie studiów, rozpoczęcie pracy, z czasem rozpoczęcie drugiego kierunku zaocznie, by jednocześnie normalnie się dorabiać... Gdzieś hen hen widzę siebie u boku faceta. Ślub? - Okej. Dzieci? Nie.
Nie bo... nie czuję potrzeby. Nie widzę siebie w tej roli. Może gdzieś na ostatnim miejscu jest też obawa przed powieleniem schematu mojej matki (która mnie samotnie wychowała - ojca nigdy nie poznałam). Od jakiegoś czasu uprawiam seks, zabezpieczam się tabletkami anty, a mimo to po każdym razie truję się myślami, czy przypadkiem nie zaszłam w ciążę. Coś okropnego.

A jak to jest z Wami? Chcecie mieć dzieci? Jeśli tak, to w jakim wieku chcielibyście zostać rodzicami?
A może już macie? Ile mieliście wówczas lat? Czy żałujecie?
A może kiedyś myśleliście tak jak ja, a z czasem Wasz stosunek się zmienił?

Generalnie chodzi mi o to, żebyście wyrazili swoje poglądy na temat posiadania potomstwa. Czy jestem odosobnionym przypadkiem, mówiącym "zdecydowanie nie"?
Mam tak samo jak Ty (i też mam 22 lata).
Absolutnie sobie siebie nie wyobrażam z dzieckiem ani teraz, ani za 5 lat. Pewnie czwórka wiecznie chorych/marudnych/głośnych dzieci moich braci mi obrzydziła A tak serio to (jak na razie) instynktu macierzyńskiego brak. Nie wszyscy muszą pragnąć dzieci, może jesteśmy właśnie takie


Cytat:
Napisane przez mbamboo Pokaż wiadomość
Nie. Od zawsze, stanowczo i kategorycznie. Dzieci wyprowadzają mnie z równowagi, nie mam w sobie ani kropli instynktu macierzyńskiego. Przez kilka miesięcy po rozpoczęciu współżycia umierałam z nerwów, czekając na krwawienie. Mam normalną rodzinę, oboje rodziców, nie mam traum z dzieciństwa, mam kochającego faceta, a mimo to taka ze mnie fatalna i egoistyczna kobieta, która sama sobie podaje szklankę wody i tak też planuje w przyszłości. Ale na pewno się nie znam i przyjdzie na mnie pora, jak to najbardziej lubią zauważać mężczyźni i nastolatki w wieku gimnazjalnym.

Powinnam pewnie zwrócić uwagę, że to już 4839838729301997190120938 wątek na ten temat, ale muszę gdzieś wylać swoje frustracje.
jakbym czytała o sobie
__________________
All you need is love. But a new pair of shoes never hurt anyone.


Edytowane przez smerfetk_a
Czas edycji: 2012-10-16 o 12:21
smerfetk_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 12:23   #64
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Na dzień dzisiejszy nie planuję dziecka i nie wiem, czy to sie kiedykolwiek zmieni. Wizja macierzyństwa jakoś nigdy nie wydawała mi się szczególnie pociągająca. Przerażają mnie wyrzeczenia i niedogodności z nim związane, spustoszenia, jakie ciąża może spowodować w ciele kobiety, trudy wychowania itp. Póki co nie chcę rezygnować z wygody, swobody manewru, świętego spokoju ani brać na siebie takiej totalnej odpowiedzialności za drugiego człowieka. Odpowiada mi życie jakie prowadzę, czuję się spełniona w wielu sferach życia i nie odczuwam potrzeby, aby spełnić się także jako matka. Jeśli kiedyś zmienię zdanie co do macierzyństwa, to na pewno poprzestanę na jednym dziecku. Wesoła gromadka maluchów biegająca po moim domu wykończyłaby mnie psychicznie.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 12:23   #65
_Marta_M_
Zadomowienie
 
Avatar _Marta_M_
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 535
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
A ja się tego spodziewałam. W sumie od dawna mam wrażenie, że na Wizażu większość dzieciom mówi "nie". Trochę inaczej jest jak pogadasz ze znajomymi.
Na Wizażu rzeczywiście co pojawi sie wątek tego typu odzywa się masa głosów "nie dzieciom". A już wśród moich znajomych nie ma ani jednej osoby, która by się jasno deklarowała, że dzieci mieć nie chce i nie będzie. Większość mówi, że nie teraz, ale w przyszłości ja byłam jedyną osobą, która ostro trzymała się swojego stanowiska anty-dzieciowego a tu proszę, 25 lat stuknęło i się instynkt załączył
__________________

_Marta_M_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 12:24   #66
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

A ja nie wiem, czy nie utworze jakiegos fanklubu prodzieciecego

Ja sie tak bardzo ciesze, ze x lat temu urodzilam dzieci! Musze to w koncu napisac, dzieci to moje najwieksze szczescie i to, co mi (do tej pory) najlepiej w zyciu "wyszlo".
One sprawdzily sie w jednym z najgorszych momentow w naszym zyciu, dostalam i dostaje od nich tyle wsparcia, milosci, ze potrafilam sobie poradzic z czyms, co byloby dla mnie bez dzieci, koncem swiata.
Pomagaja mi jak moga, kiedy prawie rok spedzilam w szpitalu z ich tata radzily sobie same i to swietnie. Teraz pomagaja w opiece nad tata, gadaja z nim, przyjmuja takiego jaki jest i sa najfaniejszymi dzieciakami na swiecie Bez nich potrzebowalabym chyba psychologa, tabletek i innych wspomygaczy a i tak nie wiem czy nie skonczyloby sie jaka depresja.

Dlatego mowie: dzieci TAK!
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 12:25   #67
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

No myślę że większość wizażanek w tym wątku jest na nie bo specyficzne miejsce. Jakbyście założyły temat "dzieci tak czy nie" np na podforum dla mam no to odpowiedzi by były w większości na tak
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 12:38   #68
isabelka00
Wtajemniczenie
 
Avatar isabelka00
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

mi się instynkt również niedawno załączył, do niedawna byłam zdecydowanie na "nie". Instynkt do posiadania własnych dzieci, bo na cudze dalej patrzeć jakoś z wyrozumiałością jak bekną w towarzystwie nie mogę
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia.
isabelka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 12:50   #69
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Gdy miałam 22 lata, co najmniej ze zdziwieniem patrzyłam na osoby, które chciałby mieć dzieci; nie ten czas. Sama mam 2, nigdy decyzji nie żałowałam, pierwsze urodziło się 5 lat po ślubie i może dlatego nie miałam poczucie, że dziecko coś mi zabiera.
Mam koleżanki i dzieciate, i niedzieciate; za to najbardziej "walnięta" na punkcie dzieci jest moja licealna koleżanka, która lata całe głośno krzyczała, jak to dzieci nienawidzi i mieć nie chce.
W sumie w wieku 22 lat nie za bardzo da się to na 100% powiedzieć.
Ba- pracowałam za to kiedyś z kobietą, która dzieci mieć nie chciała, związała się z takim samym facetem, któremu po 40 zachciało się przekazać geny, panią zostawił, zapładniając jakieś 25-letnie dziewczę.
Dlatego wiem, że w życiu po prostu bywa różnie.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2012-10-16 o 12:51
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 12:54   #70
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A ja nie wiem, czy nie utworze jakiegos fanklubu prodzieciecego

Ja sie tak bardzo ciesze, ze x lat temu urodzilam dzieci! Musze to w koncu napisac, dzieci to moje najwieksze szczescie i to, co mi (do tej pory) najlepiej w zyciu "wyszlo".
One sprawdzily sie w jednym z najgorszych momentow w naszym zyciu, dostalam i dostaje od nich tyle wsparcia, milosci, ze potrafilam sobie poradzic z czyms, co byloby dla mnie bez dzieci, koncem swiata.
Pomagaja mi jak moga, kiedy prawie rok spedzilam w szpitalu z ich tata radzily sobie same i to swietnie. Teraz pomagaja w opiece nad tata, gadaja z nim, przyjmuja takiego jaki jest i sa najfaniejszymi dzieciakami na swiecie Bez nich potrzebowalabym chyba psychologa, tabletek i innych wspomygaczy a i tak nie wiem czy nie skonczyloby sie jaka depresja.

Dlatego mowie: dzieci TAK!
Bardzo cieszą takie wypowiedzi jak Twoja
Dużo zdrowia dla męża i sił dla Ciebie.


Ja mam dwoje dzieci, bardzo chciałabym mieć jeszcze jedno. Marzy mi się córka bo mam już dwóch synów. Nie wyobrażam sobie życia bez dzieci, dają tyle radości i optymizmu.
Zna ktoś receptę na córkę?
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 12:55   #71
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Mi na samą myśl, że mogłabym mieć coś w macicy robi się słabo.
Ja mam tak samo i myślałam, że jestem dziwna
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 12:56   #72
Capresse
Raczkowanie
 
Avatar Capresse
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 371
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim.

Już jakiś czas zastanawiam się nad tym, jak to jest u innych...
Mam 22 lata, kochającego chłopaka, rodzinę, studia. Coraz częściej słyszę od swoich znajomych (równolatków), że będą rodzicami. Dzieci są wynikiem zarówno wpadek, jak i świadomych decyzji. A ja? Nie wyobrażam sobie, żebym kiedykolwiek w ogóle chciała być matką. Staram się rysować pewien harmonogram w swoim życiu i wychodzi na to, że najważniejsze jest dla mnie skończenie studiów, rozpoczęcie pracy, z czasem rozpoczęcie drugiego kierunku zaocznie, by jednocześnie normalnie się dorabiać... Gdzieś hen hen widzę siebie u boku faceta. Ślub? - Okej. Dzieci? Nie.
Nie bo... nie czuję potrzeby. Nie widzę siebie w tej roli. Może gdzieś na ostatnim miejscu jest też obawa przed powieleniem schematu mojej matki (która mnie samotnie wychowała - ojca nigdy nie poznałam). Od jakiegoś czasu uprawiam seks, zabezpieczam się tabletkami anty, a mimo to po każdym razie truję się myślami, czy przypadkiem nie zaszłam w ciążę. Coś okropnego.

A jak to jest z Wami? Chcecie mieć dzieci? Jeśli tak, to w jakim wieku chcielibyście zostać rodzicami?
A może już macie? Ile mieliście wówczas lat? Czy żałujecie?
A może kiedyś myśleliście tak jak ja, a z czasem Wasz stosunek się zmienił?

Generalnie chodzi mi o to, żebyście wyrazili swoje poglądy na temat posiadania potomstwa. Czy jestem odosobnionym przypadkiem, mówiącym "zdecydowanie nie"?
Myślę, że stosunek się zmienia gdy znajdziemy się takim momencie w życiu gdy przestaniemy się skupiać na sobie - na swoich przyjemnościach, samorozwoju, zabawie, a odczujemy potrzebę opieki, troski, dzielenia się swoim życiem w matczyny sposób.

Znam wiele osób, które mówiły zdecydowane nie, a są teraz żonami starającymi się o dzieci, matkami lub po prostu dziewczynami widzącymi siebie w roli matki. Ja również ponad rok temu byłam na nie - moje życie to była jedna wielka gonitwa, od uczelni, przez pracę, wyjazdy zagraniczne i wieczne imprezy w doborowym towarzystwie wszędobylskich znajomych. Fajnie tak - przez rok czy dwa czy trzy, w nowym mieście, nowych klubach, po studencku. Ale wspomniałaś, że masz chłopaka. Jeżeli to będzie ten właściwy mężczyzna zaczniesz się stabilizować, bo TEN właściwy mężczyzna potrafi przemienić dziewczynę w kobietę. Tak było w moim przypadku i myślę, że nie tylko w moim. Z obezwładniającym uczuciem zmieniają się priorytety, gubimy gdzieś nasz egoizm, myśli czasami stają się dwupasmowe, a w pewnym momencie trzypasmowe...

Chcę mieć dzieci - pomimo, że wciąż gdzieś pędzę, nie mam własnego mieszkania ani nie stać mnie/nas na życie w wielkim mieście w swoim mieszkanku w modelu 2+1, często rozmawiamy o tym jak fajnie by było gdyby spał między nami taki mały Szkrabek albo biegał po pokoju.. Mój TŻ uwielbia dzieci i ta jego miłość jakoś tak wlała mi się do serducha i wiedząc, że mam u boku właściwego mężczyznę wiem, że niezależnie od tego w jak trudnej sytuacji będziemy to sobie poradzimy.

Myślę, że w moim przypadku kulminacyjnym momentem było to jak po pół roku naszego związku powiedział mi z pełną szczerością "Chcę mieć z Tobą dziecko". Zaskoczyło mnie to bardzo, ale od tego czasu się nie zabezpieczamy. Co będzie to będzie, w każdej chwili w naszym niestabilnym życiu może pojawić się dzidzia I oboje jesteśmy zdania, że tytuł dr czy praca płatna 5tys na miesiąc + plus cały świat zwiedzony i lokata na przyszłość, a tym bardziej ślub nie są potrzebne do tego by stworzyć małą szczęśliwą rodzinę.

I błagam Was, niech nikt mi nie mówi, że dziecko to wielka inwestycja... bo mam miliard argument ku temu, że tak nie jest gdy rodzice mają olej w głowie i trochę pomysłów na siebie i swoją rodzinę.
Capresse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 12:56   #73
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
Bardzo cieszą takie wypowiedzi jak Twoja
Dużo zdrowia dla męża i sił dla Ciebie.


Ja mam dwoje dzieci, bardzo chciałabym mieć jeszcze jedno. Marzy mi się córka bo mam już dwóch synów. Nie wyobrażam sobie życia bez dzieci, dają tyle radości i optymizmu.
Zna ktoś receptę na córkę?
- chyba nie ma też marzyłam o córce, jest 2 synów; tyle że zawsze chciałam mieć 2 dzieci, więcej nie; a na "robieniu córeczki/synka" przyjechało się 2 moich znajomych: u jednych- 5 córek; u drugich- 4 synów. U jednych miał być upragniony synek, u drugich- córka wyszła jakaś straszna liczba dzieci
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:04   #74
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- chyba nie ma też marzyłam o córce, jest 2 synów; tyle że zawsze chciałam mieć 2 dzieci, więcej nie; a na "robieniu córeczki/synka" przyjechało się 2 moich znajomych: u jednych- 5 córek; u drugich- 4 synów. U jednych miał być upragniony synek, u drugich- córka wyszła jakaś straszna liczba dzieci
Moja kuzynka twierdzi, ze jej maz jest napromieniowany czyms w wyniku pracy przy maszynach i na pewno beda mieli coreczke Dla pewnosci radze im jeszcze staranie sie o dziecko zgodnie z ich biorytmem, kalendarzem chinskim i okresem pylenia.
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:07   #75
motoldowna
Przyczajenie
 
Avatar motoldowna
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 17
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Ja mam dwoje dzieci - bliźnięta, "pojawiły" się w moim życiu w najgorszym momencie jaki można sobie wyobrazić, gdy sie dowiedziałam o ciąży to byłam dosłownie o krok od szaleństwa ale jakoś się pozbierałam dla tego ziarenka we mnie, ale gdy dowiedziałam się ze to ciąża mnoga to znowu mi się wszystko w gruzy zawaliło ale dzięki życzliwości ludzkiej jakoś przetrwałam i wiem ze moje dzieci to najlepsze co mnie w życiu spotkało, są mi potrzebne, są moim powietrzem i trzymają mnie przy życiu, dla nich jestem gotowa na wszystko
niemniej rozumiem kobiety, które nie chcą mieć dzieci, przecież każdy ma swoje życie i swoje priorytety
__________________
jestem - tylko tyle mogę dać
motoldowna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-10-16, 13:08   #76
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez agniesikk Pokaż wiadomość
Moja kuzynka twierdzi, ze jej maz jest napromieniowany czyms w wyniku pracy przy maszynach i na pewno beda mieli coreczke Dla pewnosci radze im jeszcze staranie sie o dziecko zgodnie z ich biorytmem, kalendarzem chinskim i okresem pylenia.
to stwierdzenie raczej można wsadzić między bajki
mam znajomych którzy też pracują na maszynach w warunkach które przytoczyłaś i wielu z nich ma synów i to więcej niż jednego, na to chyba nie ma reguły
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- chyba nie ma też marzyłam o córce, jest 2 synów; tyle że zawsze chciałam mieć 2 dzieci, więcej nie; a na "robieniu córeczki/synka" przyjechało się 2 moich znajomych: u jednych- 5 córek; u drugich- 4 synów. U jednych miał być upragniony synek, u drugich- córka wyszła jakaś straszna liczba dzieci
haha
ja jak już spróbuję to tylko ten raz, już więcej nie, najwyżej będę mieć układ jak w serialu "Rodzinka.pl"
trudno, będzie syn to będzie, jak córka - jeszcze lepiej może akurat szczęście będzie sprzyjać
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:15   #77
motoldowna
Przyczajenie
 
Avatar motoldowna
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 17
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
Bardzo cieszą takie wypowiedzi jak Twoja
Dużo zdrowia dla męża i sił dla Ciebie.


Ja mam dwoje dzieci, bardzo chciałabym mieć jeszcze jedno. Marzy mi się córka bo mam już dwóch synów. Nie wyobrażam sobie życia bez dzieci, dają tyle radości i optymizmu.
Zna ktoś receptę na córkę?
nie wiem czy jest taka receptura - ja mam bliźnięta - chłopca i dziewczynkę - składniki, środowisko i wszystko inne było takie same a "produkty gotowe" różne
__________________
jestem - tylko tyle mogę dać
motoldowna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:17   #78
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A ja nie wiem, czy nie utworze jakiegos fanklubu prodzieciecego

Ja sie tak bardzo ciesze, ze x lat temu urodzilam dzieci! Musze to w koncu napisac, dzieci to moje najwieksze szczescie i to, co mi (do tej pory) najlepiej w zyciu "wyszlo".
One sprawdzily sie w jednym z najgorszych momentow w naszym zyciu, dostalam i dostaje od nich tyle wsparcia, milosci, ze potrafilam sobie poradzic z czyms, co byloby dla mnie bez dzieci, koncem swiata.
Pomagaja mi jak moga, kiedy prawie rok spedzilam w szpitalu z ich tata radzily sobie same i to swietnie. Teraz pomagaja w opiece nad tata, gadaja z nim, przyjmuja takiego jaki jest i sa najfaniejszymi dzieciakami na swiecie Bez nich potrzebowalabym chyba psychologa, tabletek i innych wspomygaczy a i tak nie wiem czy nie skonczyloby sie jaka depresja.

Dlatego mowie: dzieci TAK!
Jakoś mnie to tak wzruszyło. Duzo zdrowia życzę, zwłaszcza dla męża.
Moja mama też czasem mówiła, że bez nas by nie dała rady. Ale też widzę jak dużo trudu sprawia jej wychowanie, łączenie pracy i zajmowanie się domem, jaką czasem potrafimy(ja raczej rzadko, bardziej moje rodzeństwo) jej wyrządzić przykrość...
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:21   #79
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez Capresse Pokaż wiadomość
Myślę, że stosunek się zmienia gdy znajdziemy się takim momencie w życiu gdy przestaniemy się skupiać na sobie - na swoich przyjemnościach, samorozwoju, zabawie, a odczujemy potrzebę opieki, troski, dzielenia się swoim życiem w matczyny sposób.
.
Mi do szczęście nie jest potrzebne opiekowanie się kimś. Serio wystarczy mi myśl, że na starość będę miała do opieki siebie i TŻ-a i ewentualnie siostrzenicę (bo sis samotnie wychowuje i pewno trzeba będzie pomagać).

Cytat:
Znam wiele osób, które mówiły zdecydowane nie, a są teraz żonami starającymi się o dzieci, matkami lub po prostu dziewczynami widzącymi siebie w roli matki. Ja również ponad rok temu byłam na nie - moje życie to była jedna wielka gonitwa, od uczelni, przez pracę, wyjazdy zagraniczne i wieczne imprezy w doborowym towarzystwie wszędobylskich znajomych. Fajnie tak - przez rok czy dwa czy trzy, w nowym mieście, nowych klubach, po studencku.
Ja w swoim mieście żyję już lat naście (z krótką przerwą). Imprezy są fajne nie chcę z nich rezygnować. Ale przede wszystkim nie chcę rezygnować ze swoich planów na przyszłość, a w nich miejsca na dziecko nie ma. Jak dobrze pójdzie będę często za granicą, chcemy z TŻ-em podróżować i poza zawodowo. Nie ma w moich ani jego planach miejsca na wychowywanie.

Cytat:
Ale wspomniałaś, że masz chłopaka. Jeżeli to będzie ten właściwy mężczyzna zaczniesz się stabilizować, bo TEN właściwy mężczyzna potrafi przemienić dziewczynę w kobietę. Tak było w moim przypadku i myślę, że nie tylko w moim. Z obezwładniającym uczuciem zmieniają się priorytety, gubimy gdzieś nasz egoizm, myśli czasami stają się dwupasmowe, a w pewnym momencie trzypasmowe...
Wiem, że to nie do mnie, ale nie mogę się powstrzymać Mój mężczyzna jest TYM. On nie chce dzieci, ja też nie. Pomaga mi, ale nie chce mnie zamieniać w "prawdziwą kobietę", on mnie chce taką, jaka jestem teraz. I chce mi pomagać realizować moje plany, a w nich jak wspominałam nie ma i nie będzie miejsca na dziecko.

Cytat:
Chcę mieć dzieci - pomimo, że wciąż gdzieś pędzę, nie mam własnego mieszkania ani nie stać mnie/nas na życie w wielkim mieście w swoim mieszkanku w modelu 2+1, często rozmawiamy o tym jak fajnie by było gdyby spał między nami taki mały Szkrabek albo biegał po pokoju.. Mój TŻ uwielbia dzieci i ta jego miłość jakoś tak wlała mi się do serducha i wiedząc, że mam u boku właściwego mężczyznę wiem, że niezależnie od tego w jak trudnej sytuacji będziemy to sobie poradzimy.
Mój TŻ dzieci nie lubi. Zamiast rozmawiać o tym jak to fajnie byłoby mieć szkraba my się cieszymy, że w końcu trafiliśmy na siebie i szkrabów nie będzie. Co najwyżej pies jak już będziemy po siedemdziesiątce i sił nam braknie na coś innego niż siedzenie w domu i spacerki pod blokiem.

Cytat:
Myślę, że w moim przypadku kulminacyjnym momentem było to jak po pół roku naszego związku powiedział mi z pełną szczerością "Chcę mieć z Tobą dziecko". Zaskoczyło mnie to bardzo, ale od tego czasu się nie zabezpieczamy. Co będzie to będzie, w każdej chwili w naszym niestabilnym życiu może pojawić się dzidzia I oboje jesteśmy zdania, że tytuł dr czy praca płatna 5tys na miesiąc + plus cały świat zwiedzony i lokata na przyszłość, a tym bardziej ślub nie są potrzebne do tego by stworzyć małą szczęśliwą rodzinę.
A ja jestem przekonana, że nie trzeba dziecka by tworzyć szczęśliwą, małą i zgraną dwuosobową rodzinę.

Cytat:
I błagam Was, niech nikt mi nie mówi, że dziecko to wielka inwestycja... bo mam miliard argument ku temu, że tak nie jest gdy rodzice mają olej w głowie i trochę pomysłów na siebie i swoją rodzinę.
Nie musi być wielką inwestycją, ale kosztuje- to fakt. Poza tym to odpowiedzialność za drugiego człowieka i jego rozwój. No i jeszcze trzeba z takim dzieckiem wytrzymać i go chcieć. Ja jakbym była zmuszona urodzić to bym była załamana i pierwsze co bym zrobiła to oddała noworodka do adopcji- komuś kto będzie je chciał.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-16, 13:27   #80
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
.
Mi do szczęście nie jest potrzebne opiekowanie się kimś. Serio wystarczy mi myśl, że na starość będę miała do opieki siebie i TŻ-a i ewentualnie siostrzenicę (bo sis samotnie wychowuje i pewno trzeba będzie pomagać).


Ja w swoim mieście żyję już lat naście (z krótką przerwą). Imprezy są fajne nie chcę z nich rezygnować. Ale przede wszystkim nie chcę rezygnować ze swoich planów na przyszłość, a w nich miejsca na dziecko nie ma. Jak dobrze pójdzie będę często za granicą, chcemy z TŻ-em podróżować i poza zawodowo. Nie ma w moich ani jego planach miejsca na wychowywanie.


Wiem, że to nie do mnie, ale nie mogę się powstrzymać Mój mężczyzna jest TYM. On nie chce dzieci, ja też nie. Pomaga mi, ale nie chce mnie zamieniać w "prawdziwą kobietę", on mnie chce taką, jaka jestem teraz. I chce mi pomagać realizować moje plany, a w nich jak wspominałam nie ma i nie będzie miejsca na dziecko.


Mój TŻ dzieci nie lubi. Zamiast rozmawiać o tym jak to fajnie byłoby mieć szkraba my się cieszymy, że w końcu trafiliśmy na siebie i szkrabów nie będzie. Co najwyżej pies jak już będziemy po siedemdziesiątce i sił nam braknie na coś innego niż siedzenie w domu i spacerki pod blokiem.


A ja jestem przekonana, że nie trzeba dziecka by tworzyć szczęśliwą, małą i zgraną dwuosobową rodzinę.


Nie musi być wielką inwestycją, ale kosztuje- to fakt. Poza tym to odpowiedzialność za drugiego człowieka i jego rozwój. No i jeszcze trzeba z takim dzieckiem wytrzymać i go chcieć. Ja jakbym była zmuszona urodzić to bym była załamana i pierwsze co bym zrobiła to oddała noworodka do adopcji- komuś kto będzie je chciał.
- serio uważasz, że np. moja matka planowała w wieku 40 lat zostać wdową??? - to tyle odnośnie pewności dożycia starości- u mnie nie żyją rodzice i teściowie, nikt z nich nie dożył starości.

- a ja znam parę, kiedy pani zrobiła się za stara na rodzenie, a pan poczuł zew rozmnażania, chociaż lata całe żyli bez dzieci i inaczej się umówili; i nie, nie będziesz ciągle taka , jak jesteś teraz- wbrew pozorom czas płynie dla każdego i zmienia nas- dojrzewamy, a nie tylko starzejemy się.

Dlatego wiem, ze ludzie mają różnie, ja dzieci mam, moja siostra nie; każda z nas ze swoimi wyborami jest szczęśliwa , dlatego śmieszy mnie pewność własnych przekonań w wieku 20+.
Po prostu w życiu może zmienić się tak dużo, że szok. Wiem, bo kilka mocnych zmian już przeżyłam.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2012-10-16 o 13:31
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:31   #81
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez Capresse Pokaż wiadomość
Myślę, że stosunek się zmienia gdy znajdziemy się takim momencie w życiu gdy przestaniemy się skupiać na sobie - na swoich przyjemnościach, samorozwoju, zabawie, a odczujemy potrzebę opieki, troski, dzielenia się swoim życiem w matczyny sposób.

Znam wiele osób, które mówiły zdecydowane nie, a są teraz żonami starającymi się o dzieci, matkami lub po prostu dziewczynami widzącymi siebie w roli matki. Ja również ponad rok temu byłam na nie - moje życie to była jedna wielka gonitwa, od uczelni, przez pracę, wyjazdy zagraniczne i wieczne imprezy w doborowym towarzystwie wszędobylskich znajomych. Fajnie tak - przez rok czy dwa czy trzy, w nowym mieście, nowych klubach, po studencku. Ale wspomniałaś, że masz chłopaka. Jeżeli to będzie ten właściwy mężczyzna zaczniesz się stabilizować, bo TEN właściwy mężczyzna potrafi przemienić dziewczynę w kobietę. Tak było w moim przypadku i myślę, że nie tylko w moim. Z obezwładniającym uczuciem zmieniają się priorytety, gubimy gdzieś nasz egoizm, myśli czasami stają się dwupasmowe, a w pewnym momencie trzypasmowe...

Chcę mieć dzieci - pomimo, że wciąż gdzieś pędzę, nie mam własnego mieszkania ani nie stać mnie/nas na życie w wielkim mieście w swoim mieszkanku w modelu 2+1, często rozmawiamy o tym jak fajnie by było gdyby spał między nami taki mały Szkrabek albo biegał po pokoju.. Mój TŻ uwielbia dzieci i ta jego miłość jakoś tak wlała mi się do serducha i wiedząc, że mam u boku właściwego mężczyznę wiem, że niezależnie od tego w jak trudnej sytuacji będziemy to sobie poradzimy.

Myślę, że w moim przypadku kulminacyjnym momentem było to jak po pół roku naszego związku powiedział mi z pełną szczerością "Chcę mieć z Tobą dziecko". Zaskoczyło mnie to bardzo, ale od tego czasu się nie zabezpieczamy. Co będzie to będzie, w każdej chwili w naszym niestabilnym życiu może pojawić się dzidzia I oboje jesteśmy zdania, że tytuł dr czy praca płatna 5tys na miesiąc + plus cały świat zwiedzony i lokata na przyszłość, a tym bardziej ślub nie są potrzebne do tego by stworzyć małą szczęśliwą rodzinę.

I błagam Was, niech nikt mi nie mówi, że dziecko to wielka inwestycja... bo mam miliard argument ku temu, że tak nie jest gdy rodzice mają olej w głowie i trochę pomysłów na siebie i swoją rodzinę.

Nie mogę się zgodzić z pogrubionym. Znalazłam już tego właściwego mężczyznę, który wkrótce będzie moim mężem, ale priorytety mi się nie poprzestawiały ani o jotę a moje myśli nie stały się trzypasmowe. I nie sądzę, żeby dopiero miłość czy macierzyństwo przemieniały dziewczynę w kobietę. Nie sprowadzajmy kobiecości do roli żony i matki, bo kobieta z powodzeniem może spełniać się w wielu innych rolach.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:36   #82
coff3ina
Zadomowienie
 
Avatar coff3ina
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: szkocka krata
Wiadomości: 1 769
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
A no i ja nie mówię że nie chcę dziecka wcale, chcę dziecko jak najbardziej. Ale jest to tak odległe w planach jak moja wycieczka koleją transsyberyjską. Czyli trochę czasu, trochę kasy i jeszcze raz trochę musi minąć
Dokladnie! Chociaz pierwsze beda Indie i Bali Dzieci sa dla mnie tak odlegle jak moj pierwszy artykul dla Marie Claire.

Dzieci sa fajne do momentu jak nie sa moje
__________________
To nie tak że nie mam czasu, ale wiesz po prostu nie chce mi się handryczyć na forum.


https://www.facebook.com/thefeelgoodplace1
coff3ina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:37   #83
Capresse
Raczkowanie
 
Avatar Capresse
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 371
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Kolor Bzu, trochę smutno mi się zrobiło czytając Twoją wypowiedź w której wszystko jest na nie. Skoro Twój TŻ kategorycznie nie chce dzieci to nie dziwie Ci się, że Ty siebie w roli matki też nie widzisz.

Dziwi mnie to, że większość kobiet piszę tu o tym jakie to plany ma na przyszłość, podróże, świat stoi otworem a dziecko traktują jako blokadę przed pełnią życia. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że dziecko może w jakikolwiek zahamować mój samorozwój :O Przykładem jest np moja mama, która mając pierwsze dziecko w wieku 20 lata, a 2 i 4 lata później dwoje kolejnych jest świetnym specjalistą w tym co robi, nigdy nie przerwała edukacji (nawet do teraz), i jakoś żadne z nas nie było dla niej problemem a każde z nas wyrosło na odpowiedzialną osobę z planami na życie i wizją przyszłości. Mam przyjaciółkę, która wychowała się w akademiku z rodzicami, którzy w tej chwilą mają świetnie prosperującą firmę, zwiedzili cały świat ( z nią malutką na stelażu przy plecaku) a ją wychowali na na prawdę dobrego człowieka i dbali o jej rozwój. A to była wpadka na 1 roku studiów.. No ale ok, moje historie raczej wpływu na stosunek pewnych kobiet do macierzyństwa raczej nie zmienią.

Nigdy nie myślałam o dziecku jako opiekunie ale napisałaś, że na starość będziesz miała do opieki siebie i TZ, a co gdy Go zabraknie? Zostaniesz sama na tym świecie?

Oddałabyś noworodka do adopcji? Twoje dziecko, Twoje geny, istotę które jest zależna tylko od Ciebie?

Błagam Cie, albo żyj w celibacie albo poddaj swojego partnera sterylizacji.
Capresse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:40   #84
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- serio uważasz, że np. moja matka planowała w wieku 40 lat zostać wdową??? - to tyle odnośnie pewności dożycia starości- u mnie nie żyją rodzice i teściowie, nikt z nich nie dożył starości.
Nie mówię, że mam pewność dożycia starości i nie wiem co to ma do rzeczy. Ja się nie chcę opiekować dzieckiem. Generalnie nikim się nie chcę opiekować, wiem tylko, że jak oboje dożyjemy to będę się opiekowała TŻ-em. I to mi wystarczy.

Cytat:
- a ja znam parę, kiedy pani zrobiła się za stara na rodzenie, a pan poczuł zew rozmnażania, chociaż lata całe żyli bez dzieci i inaczej się umówili; i nie, nie będziesz ciągle taka , jak jesteś teraz- wbrew pozorom czas płynie dla każdego i zmienia nas- dojrzewamy, a nie tylko starzejemy się.
Każdy się zmienia. Nie rozumiem tylko po co te przykłady, że komuś się odwidziało i nagle zachciał dzieci. Dla kontrprzykładu znam pary, które dzieci mieć nie chciały i oboje w tym postanowieniu trwają. Każdy może się zmienić, ale na litość nie zakładam, że TŻ-owi nagle się zachce mieć dziecko, tak jak inni nie zakładają, że ich facetom nagle się dziecko odwidzi.

Cytat:
Dlatego wiem, ze ludzie mają różnie, ja dzieci mam, moja siostra nie; każda z nas ze swoimi wyborami jest szczęśliwa , dlatego śmieszy mnie pewność własnych przekonań w wieku 20+.
Po prostu w życiu może zmienić się tak dużo, że szok. Wiem, bo kilka mocnych zmian już przeżyłam.
A mnie śmieszy, że osobom, które nie mają iluś tam lat wmawia się, że nie wiedzą czego chcą. Jasne, że mogę się zmienić, ale nie zakładam tego. Nie miałam nigdy instynktu macierzyńskiego, nawet jako dziecko nie znosiłam się bawić w mamusię. Wątpię by miało mi się zmienić. Zaraz się okaże, że TŻ choć chłop ma 30 też jest za młody na to, żeby wiedzieć czego chce?
Tak an chwilę obecną mam pewność, że nie chcę dzieci. Tak jak mam pewność, że chcę być ze swoim obecnym, że chcę prowadzić prace badawcze z zakresu moich studiów i że nie chcę mieszkać na wsi. Nie wiem czemu każdy wybór młodych się akceptuje, ale jak ktoś mówi otwarcie i dobitnie, że żadnych dzieci to od razu zlatuje się chmara krzyczących, że się odmieni, że zawsze każdy ewoluuje i że poglądy się z mienią jemu lub partnerowi.

Ja nie zabraniam nikomu mieć dzieci. Ani nie mówię- zobaczysz facetowi się odmieni i czmychnie bo znam przypadki, że po porodzie zostawiali partnerki by się nie uwiązać.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:42   #85
All That Jazz
Zadomowienie
 
Avatar All That Jazz
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez Capresse Pokaż wiadomość
Kolor Bzu, trochę smutno mi się zrobiło czytając Twoją wypowiedź w której wszystko jest na nie. Skoro Twój TŻ kategorycznie nie chce dzieci to nie dziwie Ci się, że Ty siebie w roli matki też nie widzisz.

Dziwi mnie to, że większość kobiet piszę tu o tym jakie to plany ma na przyszłość, podróże, świat stoi otworem a dziecko traktują jako blokadę przed pełnią życia. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że dziecko może w jakikolwiek zahamować mój samorozwój :O Przykładem jest np moja mama, która mając pierwsze dziecko w wieku 20 lata, a 2 i 4 lata później dwoje kolejnych jest świetnym specjalistą w tym co robi, nigdy nie przerwała edukacji (nawet do teraz), i jakoś żadne z nas nie było dla niej problemem a każde z nas wyrosło na odpowiedzialną osobę z planami na życie i wizją przyszłości. Mam przyjaciółkę, która wychowała się w akademiku z rodzicami, którzy w tej chwilą mają świetnie prosperującą firmę, zwiedzili cały świat ( z nią malutką na stelażu przy plecaku) a ją wychowali na na prawdę dobrego człowieka i dbali o jej rozwój. A to była wpadka na 1 roku studiów.. No ale ok, moje historie raczej wpływu na stosunek pewnych kobiet do macierzyństwa raczej nie zmienią.

Nigdy nie myślałam o dziecku jako opiekunie ale napisałaś, że na starość będziesz miała do opieki siebie i TZ, a co gdy Go zabraknie? Zostaniesz sama na tym świecie?

Oddałabyś noworodka do adopcji? Twoje dziecko, Twoje geny, istotę które jest zależna tylko od Ciebie?

Błagam Cie, albo żyj w celibacie albo poddaj swojego partnera sterylizacji.
No jasny szlag, a co Tobie do tego?

Nie rozumiem jednej rzeczy. Ja widzę mnóstwo minusów posiadania dzieci, na chwilę obecną zdecydowanie więcej niż plusów - w tym momencie biorę pod uwagę, że może mi się zmienić (kiedyś w ogóle nie dopuszczałam takiej opcji), ale też nie jestem przekonana, że tak się stanie. Gdybym zaszła teraz w ciążę, usunęłabym. A jednocześnie nie mam problemu z tym, że są kobiety, których głównym celem są dzieci, czy w ogóle które chcą mieć dzieci - bo co mnie to obchodzi, ich życie, ich sprawa. Czy w drugą stronę to nie mogłoby działać tak samo?
__________________
No, I'm no ones wife
But oh, I love my life
And all that jazz
All That Jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:42   #86
Capresse
Raczkowanie
 
Avatar Capresse
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 371
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Nie mogę się zgodzić z pogrubionym. Znalazłam już tego właściwego mężczyznę, który wkrótce będzie moim mężem, ale priorytety mi się nie poprzestawiały ani o jotę a moje myśli nie stały się trzypasmowe. I nie sądzę, żeby dopiero miłość czy macierzyństwo przemieniały dziewczynę w kobietę. Nie sprowadzajmy kobiecości do roli żony i matki, bo kobieta z powodzeniem może spełniać się w wielu innych rolach.

Faktycznie, trochę zgeneralizowałam. Wszystko zależy od mężczyzny, mój jest wyjątkowo ciepłą i rodzinna osobą dlatego sprawił, że wizja rodziny zrobiła mi się tak bliska. I nie sprowadzam do żony i matki, ale uważam, że kobieta w tej roli powinna umieć się też poczuć, może niekoniecznie spełnić.
Capresse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:44   #87
patiasym
Zakorzenienie
 
Avatar patiasym
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A ja nie wiem, czy nie utworze jakiegos fanklubu prodzieciecego

Ja sie tak bardzo ciesze, ze x lat temu urodzilam dzieci! Musze to w koncu napisac, dzieci to moje najwieksze szczescie i to, co mi (do tej pory) najlepiej w zyciu "wyszlo".
One sprawdzily sie w jednym z najgorszych momentow w naszym zyciu, dostalam i dostaje od nich tyle wsparcia, milosci, ze potrafilam sobie poradzic z czyms, co byloby dla mnie bez dzieci, koncem swiata.
Pomagaja mi jak moga, kiedy prawie rok spedzilam w szpitalu z ich tata radzily sobie same i to swietnie. Teraz pomagaja w opiece nad tata, gadaja z nim, przyjmuja takiego jaki jest i sa najfaniejszymi dzieciakami na swiecie Bez nich potrzebowalabym chyba psychologa, tabletek i innych wspomygaczy a i tak nie wiem czy nie skonczyloby sie jaka depresja.

Dlatego mowie: dzieci TAK!
Przede wszystkim dużo zdrowia dla Twojego partnera.

Widzę jednak że mamy diametralnie inne spojrzenie na rolę dzieci i model rodziny. Ja mieć dzieci nie chcę, choć nie zapieram się rękami i nogami. Po prostu wiodę dość swobodne życie, mam faceta o którym jednak nie mogę powiedzieć że jest partnerem na stałe, nie sądzę że byłyby to dobre warunki do wychowywania dzieci - jest to moja świadoma decyzja. Ale jestem pewna jednego - gdyby nawet coś mi się odmieniło i urodziałabym dziecko to nigdy nie będę od niego oczekiwała rewanżu i jakiejkolwiek pomocy. Wprost przeciwnie, dążyłabym do tego by dziecko jak najwcześniej usamodzielniło się, najlepiej poszło do szkoły z internatem (jeżeli to możliwe za granicą), a potem wiodło własne, odrębne, samodzielne życie. A już zupełnie nie podoba mi się model "polskiej" wielopokoleniowej rodziny. Moim zdaniem człowiek powinien radzić sobie sam - owszem trzeba zapewnić potomstwu jak najlepszy start życiowy, pomagać w studiach, wspierać finansowo jeśli taka potrzeba ale nie karmić ptasim mleczkiem. Dzieciństwo kończy się w wieku 18 lat i nie przedłużajmy go na siłę.
patiasym jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:44   #88
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Nie pisałam, że w wieku 20+ nie wie się, czego się chce; pisałam, że trudno mieć pewność, czy tak jak zaplanujesz na bank będzie wyglądało twoje życie w wieku 30+, 40+ czy 50+. I tyle.
I nikt na ciebie "chmarą" ie naskakuje, że dzieci mieć nie chce; bo to twój wybór; moja siostra nie ma i ma się dobrze- więc niby dlaczego nagle posiadanie dzieci miałoby być jedyną opcją.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2012-10-16 o 13:45
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:45   #89
coff3ina
Zadomowienie
 
Avatar coff3ina
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: szkocka krata
Wiadomości: 1 769
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez Capresse Pokaż wiadomość
Dziwi mnie to, że większość kobiet piszę tu o tym jakie to plany ma na przyszłość, podróże, świat stoi otworem a dziecko traktują jako blokadę przed pełnią życia.

Nigdy nie myślałam o dziecku jako opiekunie ale napisałaś, że na starość będziesz miała do opieki siebie i TZ, a co gdy Go zabraknie? Zostaniesz sama na tym świecie?

Oddałabyś noworodka do adopcji? Twoje dziecko, Twoje geny, istotę które jest zależna tylko od Ciebie?

Błagam Cie, albo żyj w celibacie albo poddaj swojego partnera sterylizacji.
Nie rozumiem dlaczego Cie to dziwi. Twoje przyklady sa piekne i zdarzaja sie raz na kilkanascie przypadkow i jak najbardziej popieram podrozowanie z dzieckiem. Jednak nie zgadzam sie ze w jakis sposob to nie ograniczy samorozwoju itd. Mam mase znajomych ktore maja teraz dzieci bo cos trzeba bylo ze swoim zyciem zrobic wiec machniemy sobie dzieciaka. No kurcze jak widze ich niewyspane, podkrazone oczy, slysze wieczne marudzenie to nic tylko chce sie powiedziec to po cholere sobie wzielas na glowe jeszcze wiecej skoro sama sobie ze soba nie radzisz. Nie wyobrazam tez siebie z dzieckiem spiaca w tipi bez biezacej wody jednak dziecko to jest ograniczenie. A wolalabym sobie nie pluc w brode ze a) musze wydac kase na pieluchy b) cos sie stalo z dzieckiem bo mialam kaprys jednak spac w tym tipi.

Twoja prozba o zycie w celibacie lub kastracji faceta jest co najmniej nie na miejscu. Nie wiem kto dal Ci prawo zagladac komus pod koldre?
__________________
To nie tak że nie mam czasu, ale wiesz po prostu nie chce mi się handryczyć na forum.


https://www.facebook.com/thefeelgoodplace1
coff3ina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:46   #90
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
Dot.: Dzieci - tak czy nie?????

Cytat:
Napisane przez Capresse Pokaż wiadomość
Kolor Bzu, trochę smutno mi się zrobiło czytając Twoją wypowiedź w której wszystko jest na nie. Skoro Twój TŻ kategorycznie nie chce dzieci to nie dziwie Ci się, że Ty siebie w roli matki też nie widzisz.

Dziwi mnie to, że większość kobiet piszę tu o tym jakie to plany ma na przyszłość, podróże, świat stoi otworem a dziecko traktują jako blokadę przed pełnią życia. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że dziecko może w jakikolwiek zahamować mój samorozwój :O Przykładem jest np moja mama, która mając pierwsze dziecko w wieku 20 lata, a 2 i 4 lata później dwoje kolejnych jest świetnym specjalistą w tym co robi, nigdy nie przerwała edukacji (nawet do teraz), i jakoś żadne z nas nie było dla niej problemem a każde z nas wyrosło na odpowiedzialną osobę z planami na życie i wizją przyszłości. Mam przyjaciółkę, która wychowała się w akademiku z rodzicami, którzy w tej chwilą mają świetnie prosperującą firmę, zwiedzili cały świat ( z nią malutką na stelażu przy plecaku) a ją wychowali na na prawdę dobrego człowieka i dbali o jej rozwój. A to była wpadka na 1 roku studiów.. No ale ok, moje historie raczej wpływu na stosunek pewnych kobiet do macierzyństwa raczej nie zmienią.

Nigdy nie myślałam o dziecku jako opiekunie ale napisałaś, że na starość będziesz miała do opieki siebie i TZ, a co gdy Go zabraknie? Zostaniesz sama na tym świecie?

Oddałabyś noworodka do adopcji? Twoje dziecko, Twoje geny, istotę które jest zależna tylko od Ciebie?

Błagam Cie, albo żyj w celibacie albo poddaj swojego partnera sterylizacji.
Wiesz wszystko fajnie wyglada z opisu, ale chyba domyslasz sie, ze jak nawet rodzice Twojej znajomej dowiedzieli sie o ciazy, to im do smiechu nie bylo? Jasne, jesli juz sie w tej ciazy jest, no to ludzie staraja sie pogodzic z sytuacja i z reguly daja rade, mimo ze jest ciezko. Nie ma dwoch zdan w tym, ze planowane macierzynstwo jest na pewno fajniejsze, bo jednak wpadka to spory stres i wiele ludzi jednak potem daje plame, bo nie sa gotowi na dziecko. Jakbym zaszla w nieplanowana ciaze, urodzilabym- ale na pewno na poczatku nie bylabym szczesliwa z tego powodu.
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.