Chłopak mnie nie docenia, co robić?!? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-02-24, 21:50   #61
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
musiałabyś być w takim związku który trwa 5 lat, być na moim miejscu i wtedy uwierz że sama nie wiedziałabyś co robić!
no ale z jakichś przyczyn nie jest. I ja nie jestem, i jeszcze kilka osób w tym wątku nie jest. I wcale, ale to wcale tego nie żałujemy. Podejrzewam, że nawet wiemy, dlaczego tak jest - bo potencjalnych kandydatów do takiego związku tniemy równo z trawą, a nie bierzemy sobie na ukochanych. Przecież Ty tego patafiana wybrałaś na towarzysza życia - takiego, jakim on jest. To czego chcesz? Żeby się zmienił? On się nie zmieni. My to wiemy (i dlatego jak wyżej), Ty też to wiesz, ale z doskonale skądinąd opisanych przyczyn chcesz tkwić w tym związku. No to tkwij, droga wolna. Tylko po co zakładasz wątek, skoro nie zamierzasz niczego ze swoim życiem zrobić?
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 22:11   #62
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

widzę, że to popularny wątek z cyklu rozpocznę temat o moim związku aby poudawać przed samą sobą, że coś konstruktywnego robię. Oczywiście wszystkie rady będą złe a misia opuścić się nie da, bo założenie było takie, aby tylko się nad sobą poużalać i tkwić w chorym układzie kolejne lata. Szkoda czasu na strzępienie języka, niektórzy ludzie są zbyt ograniczeni aby dostrzec swoją ułomność miast tylko potępiać cudzą.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 22:13   #63
shawty19
Wtajemniczenie
 
Avatar shawty19
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 2 592
GG do shawty19
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Trzeba coś zmienić. Najlepiej faceta
__________________
„Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.”
shawty19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 22:18   #64
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
Przecież nie mogę nagle wyskoczyć do niego (jak do mnie przyjedzie) że z Nami koniec, tak? Nikt by tak nie postąpił, no może dziewczyny które są tydzień z chłopakiem. Jak znów zacznie podnosić na mnie głos, albo cokolwiek innego wcześniej wymienionego, to CO MAM ZROBIĆ? powiedzieć wyjdź i nie wracaj? bo nie mam ochoty mówić poraz kolejny JAK SIĘ NIE ZMIENISZ TO... bla bla. pisałyście że mam zacząć DZIAŁAĆ, pytanie... JAK?!? (żeby dać jemu coś do zrozumienia)
Pogrubione- puste słowa. Pogrozisz, a zaraz i tak odpuścisz. Sama się nie szanujesz, rzucasz słowa na wiatr. Jesteś mądra tylko w gadce.- takich ludzi nie da się traktować na serio, więc się nie dziwię, że chłopak ma już w du.pie twoje groźby. Odbiera to jako zwykłe marudzenie, bo tylko pogadasz i znowu odpuścisz, i tak w kółko.

Skoro to wszystko, co opisałaś, to dla ciebie za mało, żeby zakończyć związek, to ja nie mam rady.

Możesz zgrywać twardą panienkę, co nie da sobie w kaszę dmuchać, pytanie jak długo będziesz ciągła tą szopkę, żeby wyżebrać odrobinę szacunku od własnego faceta?

Nie rozumiem, po co się godzisz na kolejne lata w beznadziejnym związku, ba! sama chcesz walczyć, żeby dalej to ciągnąć. No nie ogarniam. Ale dla mnie w związku szacunek to podstawa, nie potrafiłabym wybaczyć i zapomnieć, i dalej być z kimś, kto mnie poniżał, traktował jak szmatę, miał gdzieś moje uczucia. I to nie trwało chwilę, a ciągnęło się miesiącami czy latami.

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Cytat:
Napisane przez shawty19 Pokaż wiadomość
Trzeba coś zmienić. Najlepiej faceta
Ja bym polecała zmiany zacząć od samej siebie.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 22:21   #65
shawty19
Wtajemniczenie
 
Avatar shawty19
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 2 592
GG do shawty19
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Pogrubione- puste słowa. Pogrozisz, a zaraz i tak odpuścisz. Sama się nie szanujesz, rzucasz słowa na wiatr. Jesteś mądra tylko w gadce.- takich ludzi nie da się traktować na serio, więc się nie dziwię, że chłopak ma już w du.pie twoje groźby. Odbiera to jako zwykłe marudzenie, bo tylko pogadasz i znowu odpuścisz, i tak w kółko.

Skoro to wszystko, co opisałaś, to dla ciebie za mało, żeby zakończyć związek, to ja nie mam rady.

Możesz zgrywać twardą panienkę, co nie da sobie w kaszę dmuchać, pytanie jak długo będziesz ciągła tą szopkę, żeby wyżebrać odrobinę szacunku od własnego faceta?

Nie rozumiem, po co się godzisz na kolejne lata w beznadziejnym związku, ba! sama chcesz walczyć, żeby dalej to ciągnąć. No nie ogarniam. Ale dla mnie w związku szacunek to podstawa, nie potrafiłabym wybaczyć i zapomnieć, i dalej być z kimś, kto mnie poniżał, traktował jak szmatę, miał gdzieś moje uczucia. I to nie trwało chwilę, a ciągnęło się miesiącami czy latami.

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------


Ja bym polecała zmiany zacząć od samej siebie.
Owszem, ale faceta tak czy tak trzeba zmienić.
__________________
„Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.”
shawty19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 22:24   #66
mloda198777
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
widzę, że to popularny wątek z cyklu rozpocznę temat o moim związku aby poudawać przed samą sobą, że coś konstruktywnego robię. Oczywiście wszystkie rady będą złe a misia opuścić się nie da, bo założenie było takie, aby tylko się nad sobą poużalać i tkwić w chorym układzie kolejne lata. Szkoda czasu na strzępienie języka, niektórzy ludzie są zbyt ograniczeni aby dostrzec swoją ułomność miast tylko potępiać cudzą.
myślę że skoro przyszło Ci takie coś na myśl, to pewnie sama siedzisz tu na forum po to aby się nad sobą poużalać! ja dopiero dzisiaj odświeżyłam to konto z przed lat, a skoro odświeżyłam to miałam powód tak? a nie ściemniam ludziom i nie zawracam głowy, tylko piszę jak jest! Jeżeli ktoś nie wie jak to jest, albo nie potrafi pomóc, to nie wymagam przecież odpowiedzi!
mloda198777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 22:29   #67
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez shawty19 Pokaż wiadomość
Owszem, ale faceta tak czy tak trzeba zmienić.
Nie zaprzeczam ;p
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-02-24, 22:49   #68
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
myślę że skoro przyszło Ci takie coś na myśl, to pewnie sama siedzisz tu na forum po to aby się nad sobą poużalać! ja dopiero dzisiaj odświeżyłam to konto z przed lat, a skoro odświeżyłam to miałam powód tak? a nie ściemniam ludziom i nie zawracam głowy, tylko piszę jak jest! Jeżeli ktoś nie wie jak to jest, albo nie potrafi pomóc, to nie wymagam przecież odpowiedzi!
słonko, skoro już najlepiej wiesz, jak jest i - dodajmy - jak musi być, to sobie żyj z tą wiedzą i nie zawracaj ludziom głowy. Byśmy się nad sobą poużalały, podyskutowały, jak to źle jest w naszych związkach, bo nasi partnerzy/partnerki nas szanują, troszczą się o nas, dbają o nas i kochają. A tak ściemniamy Ci i sprowadzamy na złą drogą insynuując, że w związku należy oczekiwać szacunku. No skandal pani, skandal, się babom w dupach poprzewracało, życia nie znają, w ogóle co one. Przecież wiadomo, że trzeba się płaszczyć przed facetem, dawać wycierać sobą podłogę, pozwalać, by dziewczyną pomiatał, no przecież to męska rzecz, a kobieca - wiernie czekać. Well...
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 23:10   #69
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Co zrobić? Uciekać. I po drodze się głęboko zastanowić nad sobą, nawet u psychologa. Bo to, że z faceta jest marny kandydat na partnera - już wiemy, ale co jest w Tobie, Autorko, by dawać się tak traktować? I to przez 2 lata? Ja rozumiem (a w sumie to średnio) już bardziej te żony przemocowców - bo mają dzieci, kredyty, czy zwykłe poczucie, że przysięgały. Ale Tyś jest obiektywnie wolna od takich więzów, możesz posłać go do diabła - i nie robisz tego. Więc, co jest z Tobą, Autorko?
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 23:12   #70
mloda198777
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
słonko, skoro już najlepiej wiesz, jak jest i - dodajmy - jak musi być, to sobie żyj z tą wiedzą i nie zawracaj ludziom głowy. Byśmy się nad sobą poużalały, podyskutowały, jak to źle jest w naszych związkach, bo nasi partnerzy/partnerki nas szanują, troszczą się o nas, dbają o nas i kochają. A tak ściemniamy Ci i sprowadzamy na złą drogą insynuując, że w związku należy oczekiwać szacunku. No skandal pani, skandal, się babom w dupach poprzewracało, życia nie znają, w ogóle co one. Przecież wiadomo, że trzeba się płaszczyć przed facetem, dawać wycierać sobą podłogę, pozwalać, by dziewczyną pomiatał, no przecież to męska rzecz, a kobieca - wiernie czekać. Well...

Tak, wiem już wszystko i też wiem, że działa u Ciebie dziwna wyobraźnia (już widzę jak w Twoich oczach wygląda mój chłopak) hehe pozdrawiam.
mloda198777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 23:15   #71
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
Tak, wiem już wszystko i też wiem, że działa u Ciebie dziwna wyobraźnia (już widzę jak w Twoich oczach wygląda mój chłopak) hehe pozdrawiam.
Faktycznie szkoda strzępić język skoro naskakujesz na każdego, kto próbuje Ci pomóc
Tak, zarysowałaś w naszych oczach obraz księcia z bajki, niech tak zostanie Bajko trwaj

O 16:25 napisałaś, że serce Ci pęka toteż błędnie widać odebrałyśmy, że jest Ci źle. Minęło kilka godzin, fakt, zapomniałam, że czas leczy rany.

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2013-02-24 o 23:24
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 23:47   #72
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
myślę że skoro przyszło Ci takie coś na myśl, to pewnie sama siedzisz tu na forum po to aby się nad sobą poużalać!
o, ten schemat też uwielbiam - nie piszesz po mojej myśli to pewnie jesteś bardziej żałosna niż ja
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 04:57   #73
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
Tak, wiem już wszystko i też wiem, że działa u Ciebie dziwna wyobraźnia (już widzę jak w Twoich oczach wygląda mój chłopak) hehe pozdrawiam.
Chlopak wygląda tak, jak go opisałaś - jak cham, który ma cię za nic, a ty to znosisz, bo kochasz i nie potrafisz odejść.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 12:39   #74
lucciola
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 208
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Chlopak wygląda tak, jak go opisałaś - jak cham, który ma cię za nic, a ty to znosisz, bo kochasz i nie potrafisz odejść.
Bo Jej się wydaje, że go kocha.
lucciola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 13:01   #75
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
Tak, wiem już wszystko i też wiem, że działa u Ciebie dziwna wyobraźnia (już widzę jak w Twoich oczach wygląda mój chłopak) hehe pozdrawiam.
Błagam Cię, nie mów że teraz będziesz go wybielać. Nie wiem czy czytasz tu czasem wątki dziewczyn takich jak Ty, ale to już tak utarty schemat, że robi się nudny - najpierw nieszanowanym dziewczynom wali się świat, po troszku dodają kolejne przykłady tego jak nimi pomiata ich własny partner, a potem okazuje się że nie zamierzają z tym nic zrobić i zaczyna się wybielanie - "co Wy o nim wiecie, znacie go tylko z tego opisu, on nie jest taki zły, bywa wspaniale między nami, a tak w ogóle to jesteście zazdrosne bo ja kogoś mam a Wy nie". Uwierz, że tak jest w niemal KAŻDYM wątku na podobny temat, dlatego wszyscy, którzy się tu aktywnie udzielają i kojarzą różne wątki nie dadzą się zwieść temu wybielaniu. Bo kończy się na tym, że autorka taka jak Ty obraża się śmiertelnie, lecą wyzwiska, a potem znika i najpewniej kontynuuje swój chory związek. Serio chcesz dołączyć do tego grona? Twoja sprawa, ale są i dziewczyny które rad słuchają, nie wchodzą w rolę obrońcy swojego misiaczka i po dłuższym czasie dziękują pisząc, że świetnie wyszły na rozstaniu.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 13:03   #76
przewrotka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 158
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

czarno to widzę. chłopak cię nie kocha... im szybciej odejdziesz tym lepiej dla Ciebie...
przewrotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 13:06   #77
__Veronique
Wtajemniczenie
 
Avatar __Veronique
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 130
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Błagam Cię, nie mów że teraz będziesz go wybielać. Nie wiem czy czytasz tu czasem wątki dziewczyn takich jak Ty, ale to już tak utarty schemat, że robi się nudny - najpierw nieszanowanym dziewczynom wali się świat, po troszku dodają kolejne przykłady tego jak nimi pomiata ich własny partner, a potem okazuje się że nie zamierzają z tym nic zrobić i zaczyna się wybielanie - "co Wy o nim wiecie, znacie go tylko z tego opisu, on nie jest taki zły, bywa wspaniale między nami, a tak w ogóle to jesteście zazdrosne bo ja kogoś mam a Wy nie". Uwierz, że tak jest w niemal KAŻDYM wątku na podobny temat, dlatego wszyscy, którzy się tu aktywnie udzielają i kojarzą różne wątki nie dadzą się zwieść temu wybielaniu. Bo kończy się na tym, że autorka taka jak Ty obraża się śmiertelnie, lecą wyzwiska, a potem znika i najpewniej kontynuuje swój chory związek. Serio chcesz dołączyć do tego grona? Twoja sprawa, ale są i dziewczyny które rad słuchają, nie wchodzą w rolę obrońcy swojego misiaczka i po dłuższym czasie dziękują pisząc, że świetnie wyszły na rozstaniu.
__________________
Świadoma pielęgnacja włosowa: 11. 2012
szczęśliwa mama

No one's gonna take my soul away.
__Veronique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 13:44   #78
waisuga
Raczkowanie
 
Avatar waisuga
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Ieper, BE
Wiadomości: 319
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Niestety jeśli facet nie docenia (a nawet nie szanuje, sądząc po tym, że krzyczy i wyzywa w towarzystwie - jak w ogóle można sobie na to pozwolić??!), to nigdy sie to nie zmieni, trzeba zmienić faceta.
Nie staram się mądrować, po prostu wiem to z własnego doświadczenia. Byłam w związku z facetem prawie 12 lat. Poznaliśmy się, jak ja miałam 15, a on prawie 17 lat. na początku było pięknie ładnie, bo byliśmy gówniarzami. Robiłam wszystko dla niego (i to był błąd, ale o tym później). Byliśmy razem całe liceum, całe moje studia, no dosłownie połowę mojego życia. Zawsze wszystko było tak jak on chciał (bo przecież tak go kochałam, więc musiałam sie poświęcać, nie?). Straciłam całe swoje życie towarzyskie, koleżanki, bo on ich nie lubił i nie pozwalał mi nigdzie chodzić samej. (Co tam koleżanki, ja miałam faceta, one nie.) Obiecywał mi, że zawsze będziemy razem, że jak zacznę pracować, to weźmiemy ślub, bla bla bla.... Skończyłam studia, znalazłam pracę, o ślubie zero rozmów. Oczywiście robię wielki skrót teraz, bo by brakło miejsca na forum, gdybym miała pisać o wszystkim.
Trafiła się okazja z mieszkaniem po jego babci, zaczęliśmy je remontować, ja wzięłam kredyt żeby jego rodzice nie powiedzieli, że przyszłam na gotowe. Wyremontowaliśmy mieszkanie, wprowadziłam się. I to był gwóźdź do trumny. Mieszkaliśmy ze sobą 8 miesięcy, w tym czasie ja byłam jedynie gosposią, praczką, kucharką, sprzątaczką, a i jeszcze płaciłam wszystkie rachunki za mieszkanie. Wracałam z pracy o 18:00 i zamiast odpocząć, musiałam ogarniać bałagan w mieszkaniu, bo pan i władca nie potrafił nawet odnieść kubka do zlewu. Wracał późno do domu zmęczony, ja nie miałam prawa być zmęczona, bo niby po czym? I jeszcze ciągle coś robiłam źle. I ogólnie byłam beznadziejna, brzydka i głupia, dlatego musiałam z nim być bo nik inny przecież nigdy mnie nie zechce Spaliśmy w oddzielnych pokojach, no chyba że mu się zachciało seksu to przychodził do mnie na parę minut i szedł do siebie...
Nie pytajcie mnie, dlaczego z nim byłam, bo nie wiem. Miłości to już tam dawno nie było. Pewnego dnia nie wytrzymałam, pokłóciliśmy się bo on znów zadzwonił do mnie i rozkazującym tonem mówił, gdzie mam iść i co zrobić. Spakowałam się w jeden dzień. Nawet mnie nie zatrzymywał.
Może ktoś wyciągnie z tej historii wnioski, zanim wpakuje się w kredyty itp. rzeczy, bo ja do dnia dzisiejszego wszystkich pieniędzy nie odzyskałam, mimo że rozstaliśmy się1,5 roku temu. Nie mówiąc już o straconych nerwach.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło Jednak ktoś mnie dziwnym trafem zechciał. Dopiero teraz czuję, co to znaczy być kochaną, docenianą i szanowaną. I nie muszę robić nic specjalnego, żeby się tak czuć.
waisuga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 13:53   #79
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

A ja mam dla Ciebie swietna rade, autorko

Stan w jakichs drzwiach na przeciwno sciany, wez rozbieg i grzmotnij lbem o te sciane. Tylko musisz dzialac szybko - zrob to zanim ten Twoj cudowny, ktorego nie znamy, i ktorym nic nie wiemy ksiaze w koncu strzeli Ci w pysk, bo nic Ci nie pasuje i ciagle tylko problemow szukasz, i dupe mu zawracasz pier.dolami
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-25, 13:54   #80
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
Mam takie pytanie...

i bardzo prosiłabym o przemyślane odpowiedzi

co mogę robić/zrobić żeby chłopak zaczął mnie doceniać?!?
ostatnio w ogóle mnie nie docenia, nie szanuje, poniża!
wydziera się na mnie jak chce się przytulić! wszystko co powiem jest złe - on wie lepiej, zrobię coś - też źle, nie robię - jeszcze gorzej! jest to normalne? jesteśmy już długo ze sobą, bo ok 5lat, może to przez to, ale psychika mi już siada przez to jego zachowanie! nie ma dnia bez kłótni, ja jestem bardzo spokojną osobą, miłą, nienawidzę się kłócić, staram się zabawiać, ale czuję że robię się przez niego bardziej nerwowa, nie mam powodów żeby się nawet uśmiechnąć nie wiem co robić. miałyście tak już kiedyś? jak sobie z tym poradzić? jest mi głupio nawet gdzieś z nim wyjść, bo ryczy, przeklina przy wszystkich na mnie... w skrócie pisząc (pozwoliłam chyba jemu na to żeby sobie mnie wychował) i nie wiem czy w ogóle jest jakaś szansa żeby to odwrócić serce mi pęka!
Po co Ci burak przy boku, skoro nawet się wstydzisz z nim publicznie pokazać? Związek który nie daje powodu do uśmiechu na twarzy to chyba ten z rodziny toksycznych.

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
to inaczej... chcę z nim być, tylko chcę żeby się zmienił! i czy w ogóle jest jakaś szansa na to żeby chłopak mógł się zmienić? co robić? musi być jakiś sposób... wcześniej taki nie był, ale przez te parę lat widział jak bardzo mi na nim zależy i sobie mnie ustawił, ale teraz to już przesadza i trzeba powiedzieć STOP. nie wiem czy miałyście kiedyś taką sytuację, tzn. taką że chłopak miał nad Wami przewagę! on powie coś to tak musi być!! nie potrafię go przegadać! nie potrafię... bo on wpada w jakiś szał.
Wcześniej taki nie był, czy po prostu Ci jakiś czas temu dopiero z nosa spadły różowe okulary?
Brzmisz jak frustratka -"musi być jakiś sposób!" Owszem, jest.
Faceta nie zmienisz, ale możesz zmienić faceta.

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
Hmm myślę że jednak jemu musi zależeć skoro przyjeżdża, dzwoni itd. może nie tak często jak kiedyś, ale jednak... tylko chodzi mi cały czas o to jego zachowanie! JEST ZA PEWNY ŻE MNIE NIE STRACI, to widać i dlatego robi co chce! Jedyne co mi przychodzi na myśl, to chwilowe oszukiwanie jego i chyba samą siebie, tego typu żeby "widział że przestaję się nim interesować", przestanę dzwonić, będę gdzieś wychodziła, "udawała że straciłam zainteresowanie jego osobą" :/ może to coś zmieni. wiadomo że na dłuższą metę tak się nie da, ale może zacznie się mną interesować (jeżeli mu zależy) jeżeli nie zależy, to chyba powinnam to zauważyć w najbliższym czasie.
Będzie to dobry pomysł na sprawdzenie?!?
No a jak ma nie przyjeżdżać, skoro może sobie bzyknąć bez wysiłku? O inną dziewczynę trzeba by trochę pozabiegać, poudawać wychowanego, miłego faceta, pozory stworzyć, a to trudne przecież - a tutaj nic. A i nawet ma na kim dać upust agresji (tak, słowna to też agresja, autorko)
Jedynym wysiłkiem jaki wkłada w Wasz związek to przyjechać.

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
5 lat to trochę długo, żeby wszystko tak nagle zakończyć, Kocham go owszem, czasem jest o.k, rozmowa się klei itd. pośmiejemy się, ale te jego odzywki, chamstwo, pewność siebie, wyrozumiałość, a do swoich koleżanek jest zupełnie inny, jak nie ta osoba! (ciężko Wam to opisać) rozmowa raczej nie pomoże bo RAZ nie chce słuchać jak zaczynam rozmawiać o NAS, dwa - on uważa że wszystko jest O.K.

Dlaczego on mnie nie zostawi?
Za co go kochasz? Tylko proszę, nie mów, że nie kocha się za coś, a pomimo wszystko
Nie zostawi Cię z powodów, które wymieniłam wyżej.


Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
Przecież nie mogę nagle wyskoczyć do niego (jak do mnie przyjedzie) że z Nami koniec, tak? Nikt by tak nie postąpił, no może dziewczyny które są tydzień z chłopakiem. Jak znów zacznie podnosić na mnie głos, albo cokolwiek innego wcześniej wymienionego, to CO MAM ZROBIĆ? powiedzieć wyjdź i nie wracaj? bo nie mam ochoty mówić poraz kolejny JAK SIĘ NIE ZMIENISZ TO... bla bla. pisałyście że mam zacząć DZIAŁAĆ, pytanie... JAK?!? (żeby dać jemu coś do zrozumienia)
Postąpiłaby tak każda szanująca się dziewczyna, która wie, że stać ją na porządnego faceta, a nie na jakąś jego marną imitację, którą jest Twój partner.
Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
musiałabyś być w takim związku który trwa 5 lat, być na moim miejscu i wtedy uwierz że sama nie wiedziałabyś co robić!
A kiedy się dowiesz?
Nikt Ci tutaj nie pomoże, bo Ty chcesz cudu, nie pomocy.
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 13:59   #81
__Veronique
Wtajemniczenie
 
Avatar __Veronique
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 130
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez waisuga Pokaż wiadomość
Niestety jeśli facet nie docenia (a nawet nie szanuje, sądząc po tym, że krzyczy i wyzywa w towarzystwie - jak w ogóle można sobie na to pozwolić??!), to nigdy sie to nie zmieni, trzeba zmienić faceta.
Nie staram się mądrować, po prostu wiem to z własnego doświadczenia. Byłam w związku z facetem prawie 12 lat. Poznaliśmy się, jak ja miałam 15, a on prawie 17 lat. na początku było pięknie ładnie, bo byliśmy gówniarzami. Robiłam wszystko dla niego (i to był błąd, ale o tym później). Byliśmy razem całe liceum, całe moje studia, no dosłownie połowę mojego życia. Zawsze wszystko było tak jak on chciał (bo przecież tak go kochałam, więc musiałam sie poświęcać, nie?). Straciłam całe swoje życie towarzyskie, koleżanki, bo on ich nie lubił i nie pozwalał mi nigdzie chodzić samej. (Co tam koleżanki, ja miałam faceta, one nie.) Obiecywał mi, że zawsze będziemy razem, że jak zacznę pracować, to weźmiemy ślub, bla bla bla.... Skończyłam studia, znalazłam pracę, o ślubie zero rozmów. Oczywiście robię wielki skrót teraz, bo by brakło miejsca na forum, gdybym miała pisać o wszystkim.
Trafiła się okazja z mieszkaniem po jego babci, zaczęliśmy je remontować, ja wzięłam kredyt żeby jego rodzice nie powiedzieli, że przyszłam na gotowe. Wyremontowaliśmy mieszkanie, wprowadziłam się. I to był gwóźdź do trumny. Mieszkaliśmy ze sobą 8 miesięcy, w tym czasie ja byłam jedynie gosposią, praczką, kucharką, sprzątaczką, a i jeszcze płaciłam wszystkie rachunki za mieszkanie. Wracałam z pracy o 18:00 i zamiast odpocząć, musiałam ogarniać bałagan w mieszkaniu, bo pan i władca nie potrafił nawet odnieść kubka do zlewu. Wracał późno do domu zmęczony, ja nie miałam prawa być zmęczona, bo niby po czym? I jeszcze ciągle coś robiłam źle. I ogólnie byłam beznadziejna, brzydka i głupia, dlatego musiałam z nim być bo nik inny przecież nigdy mnie nie zechce Spaliśmy w oddzielnych pokojach, no chyba że mu się zachciało seksu to przychodził do mnie na parę minut i szedł do siebie...
Nie pytajcie mnie, dlaczego z nim byłam, bo nie wiem. Miłości to już tam dawno nie było. Pewnego dnia nie wytrzymałam, pokłóciliśmy się bo on znów zadzwonił do mnie i rozkazującym tonem mówił, gdzie mam iść i co zrobić. Spakowałam się w jeden dzień. Nawet mnie nie zatrzymywał.
Może ktoś wyciągnie z tej historii wnioski, zanim wpakuje się w kredyty itp. rzeczy, bo ja do dnia dzisiejszego wszystkich pieniędzy nie odzyskałam, mimo że rozstaliśmy się1,5 roku temu. Nie mówiąc już o straconych nerwach.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło Jednak ktoś mnie dziwnym trafem zechciał. Dopiero teraz czuję, co to znaczy być kochaną, docenianą i szanowaną. I nie muszę robić nic specjalnego, żeby się tak czuć.
Przykro się czyta takie historie, ale z drugiej strony Twój "przypadek" motywuje człowieka i daje nadzieję na to, że lepsze jutro jednak nadchodzi
__________________
Świadoma pielęgnacja włosowa: 11. 2012
szczęśliwa mama

No one's gonna take my soul away.
__Veronique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 14:03   #82
waisuga
Raczkowanie
 
Avatar waisuga
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Ieper, BE
Wiadomości: 319
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez __Veronique Pokaż wiadomość
Przykro się czyta takie historie, ale z drugiej strony Twój "przypadek" motywuje człowieka i daje nadzieję na to, że lepsze jutro jednak nadchodzi
Moja historia to ostrzeżenie dla założycielki tematu. Ja sama byłam sobie winna, na szczęście w końcu to dostrzegłam. Trzeba umieć spojrzeć prawdzie w oczy. No chyba że się chce wiecznie czekać, aż on sie zmieni (czyli nigdy, niestety)

Edytowane przez waisuga
Czas edycji: 2013-02-25 o 14:08
waisuga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 14:26   #83
mloda198777
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez waisuga Pokaż wiadomość
Moja historia to ostrzeżenie dla założycielki tematu. Ja sama byłam sobie winna, na szczęście w końcu to dostrzegłam. Trzeba umieć spojrzeć prawdzie w oczy. No chyba że się chce wiecznie czekać, aż on sie zmieni (czyli nigdy, niestety)

O.K dziękuję.
U mnie jest inaczej, Twój chłopak nie pozwalał Tobie na nic, a ja mogę wszystko robić, i tak samo ja jemu pozwalam na wszystko (prawie).
Twój chłopak nic nie robił, a mój czasem gotuje (choć nie musi, ale chce bo lubi) zajmuje się sprawami których ja nie potrafię zrobić! - pomaga mi.
Wydaje mi się że odbieracie jego jako osobę hm...takich facetów jak pokazują w TV, że biją kobiety, wydzierają się na pół miasta, nie nie... ja mam wykształconego faceta, tylko chodzi że jest CHOLERYKIEM i cały czas chodzi mi o to jak go ZMIENIĆ! pisałyście że niby się nie da, ale on jest taki przy kłótni, którą sam sobie zaczyna bez powodu! Kłóciliście się pewnie z chłopakami nie raz, i wiecie jak działają emocje!
a wcześniej taki nie był bo może miał lepszą pracę, teraz zmienił, i cały czas żyje na stresie, może to jest powód tych wybuchów emocji!
Na razie nie zostawię go, zobaczę czy jemu to przejdzie, a wiem że niektóre dziewczyny mają gorzej bo byłam świadkiem, są zdradzane, oszukiwane, są jeszcze gorsze kłótnie, jakieś popychania, policzkowania itd. wyzywania od ku*** itd. ja NIGDY nie pozwoliłabym sobie żeby chłopak podniósł na mnie rękę, bądź wyzywał! boli mnie to jedynie że nie potrafi podczas kłótni się opanować, nie wie że mnie rani takim TONEM, niektórymi słowami itp. zrobił się zbyt nerwowy...
mloda198777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 14:28   #84
__Veronique
Wtajemniczenie
 
Avatar __Veronique
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 130
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez waisuga Pokaż wiadomość
Moja historia to ostrzeżenie dla założycielki tematu. Ja sama byłam sobie winna, na szczęście w końcu to dostrzegłam. Trzeba umieć spojrzeć prawdzie w oczy. No chyba że się chce wiecznie czekać, aż on sie zmieni (czyli nigdy, niestety)
Tylko żeby autorka rzeczywiście wzięła sobie pewne rady do serca i przemyślała parę spraw, to wtedy rzeczywiście klapki z oczu jej spadną. Ale jeśli dalej będzie się zarzekała jaki jej partner jest wspaniały, niestety nic nie zrobi i dalej będzie tkwiła w związku z facetem, który jej nie szanuje, i będzie czekała na cudowną zmianę, która nigdy nie nastąpi. W końcu napisała tu z nadzieją, że dostanie radę, jak zmienić faceta, a otrzymuje odpowiedzi, żeby sobie dać z nim spokój. Niektórzy po prostu nie chcą widzieć pewnych rzeczy, albo dostrzegają je kiedy jest już za późno. Miejmy nadzieję, że w przypadku Autorki za późno nie będzie...

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
O.K dziękuję.
U mnie jest inaczej, Twój chłopak nie pozwalał Tobie na nic, a ja mogę wszystko robić, i tak samo ja jemu pozwalam na wszystko (prawie).
Twój chłopak nic nie robił, a mój czasem gotuje (choć nie musi, ale chce bo lubi) zajmuje się sprawami których ja nie potrafię zrobić! - pomaga mi.
Wydaje mi się że odbieracie jego jako osobę hm...takich facetów jak pokazują w TV, że biją kobiety, wydzierają się na pół miasta, nie nie... ja mam wykształconego faceta, tylko chodzi że jest CHOLERYKIEM i cały czas chodzi mi o to jak go ZMIENIĆ! pisałyście że niby się nie da, ale on jest taki przy kłótni, którą sam sobie zaczyna bez powodu! Kłóciliście się pewnie z chłopakami nie raz, i wiecie jak działają emocje!
a wcześniej taki nie był bo może miał lepszą pracę, teraz zmienił, i cały czas żyje na stresie, może to jest powód tych wybuchów emocji!
Na razie nie zostawię go, zobaczę czy jemu to przejdzie, a wiem że niektóre dziewczyny mają gorzej bo byłam świadkiem, są zdradzane, oszukiwane, są jeszcze gorsze kłótnie, jakieś popychania, policzkowania itd. wyzywania od ku*** itd. ja NIGDY nie pozwoliłabym sobie żeby chłopak podniósł na mnie rękę, bądź wyzywał! boli mnie to jedynie że nie potrafi podczas kłótni się opanować, nie wie że mnie rani takim TONEM, niektórymi słowami itp. zrobił się zbyt nerwowy...
Skoro Cie to boli, to może po prostu o nim z tym porozmawiaj...
__________________
Świadoma pielęgnacja włosowa: 11. 2012
szczęśliwa mama

No one's gonna take my soul away.

Edytowane przez __Veronique
Czas edycji: 2013-02-25 o 14:31
__Veronique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 14:33   #85
waisuga
Raczkowanie
 
Avatar waisuga
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Ieper, BE
Wiadomości: 319
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
O.K dziękuję.
U mnie jest inaczej...
... wiem że niektóre dziewczyny mają gorzej bo byłam świadkiem, są zdradzane, oszukiwane, są jeszcze gorsze kłótnie, jakieś popychania, policzkowania itd. wyzywania od ku*** itd. ja NIGDY nie pozwoliłabym sobie żeby chłopak podniósł na mnie rękę, bądź wyzywał! boli mnie to jedynie że nie potrafi podczas kłótni się opanować, nie wie że mnie rani takim TONEM, niektórymi słowami itp. zrobił się zbyt nerwowy...
nie wiem jak jest u Ciebie, w sumie jakoś bezpośrednio nie odnosiłam się do Twojego faceta bo go nie znam, ale chciałaś zapytać o zdanie, to Ci podałam przykład na to, że oni się nie zmieniają i nie ma co na to liczyć tylko brać nogi za pas póki czas
przerabiałam milion razy rozmawianie, postanowienia poprawy, bla bla bla - gówno to daje, wierz mi... prawie zmarnowałam najlepsze lata mojego życia, nie daj sobie zrobićtego samego...

Edytowane przez waisuga
Czas edycji: 2013-02-25 o 14:35
waisuga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 14:37   #86
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
, a wiem że niektóre dziewczyny mają gorzej bo byłam świadkiem, są zdradzane, oszukiwane, są jeszcze gorsze kłótnie, jakieś popychania, policzkowania itd. wyzywania od ku*** itd
- aleś sobie punkt odniesienia zrobiłaś
Jak pisałam wcześniej: gnojenie, które nazywasz "on jest nerwowy" wliczasz w koszta posiadania chłopa. NIC z tym nie zrobisz i taki gówniany związek będziesz mieć.
Żałosne, po prostu żałosne i żal, ze nigdy nie będzie ci dane zobaczyć, jak to jest być z mężczyzną, który i kocha, i szanuje.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 14:37   #87
mloda198777
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez waisuga Pokaż wiadomość
nie wiem jak jest u Ciebie, w sumie jakoś bezpośrednio nie odnosiłam się do Twojego faceta bo go nie znam, ale chciałaś zapytać o zdanie, to Ci podałam przykład na to, że oni się nie zmieniają i nie ma co na to liczyć tylko brać nogi za pas póki czas

dam jemu jeszcze szanse, może musi odpocząć... i ja pewnie też. a teraz jest idealny moment, bo właśnie wyjechał na delegację na 2tyg.
mloda198777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 14:39   #88
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Cytat:
Napisane przez mloda198777 Pokaż wiadomość
O.K dziękuję.
U mnie jest inaczej, Twój chłopak nie pozwalał Tobie na nic, a ja mogę wszystko robić, i tak samo ja jemu pozwalam na wszystko (prawie).
Twój chłopak nic nie robił, a mój czasem gotuje (choć nie musi, ale chce bo lubi) zajmuje się sprawami których ja nie potrafię zrobić! - pomaga mi.
Wydaje mi się że odbieracie jego jako osobę hm...takich facetów jak pokazują w TV, że biją kobiety, wydzierają się na pół miasta, nie nie... ja mam wykształconego faceta, tylko chodzi że jest CHOLERYKIEM i cały czas chodzi mi o to jak go ZMIENIĆ! pisałyście że niby się nie da, ale on jest taki przy kłótni, którą sam sobie zaczyna bez powodu! Kłóciliście się pewnie z chłopakami nie raz, i wiecie jak działają emocje!
a wcześniej taki nie był bo może miał lepszą pracę, teraz zmienił, i cały czas żyje na stresie, może to jest powód tych wybuchów emocji!
Na razie nie zostawię go, zobaczę czy jemu to przejdzie, a wiem że niektóre dziewczyny mają gorzej bo byłam świadkiem, są zdradzane, oszukiwane, są jeszcze gorsze kłótnie, jakieś popychania, policzkowania itd. wyzywania od ku*** itd. ja NIGDY nie pozwoliłabym sobie żeby chłopak podniósł na mnie rękę, bądź wyzywał! boli mnie to jedynie że nie potrafi podczas kłótni się opanować, nie wie że mnie rani takim TONEM, niektórymi słowami itp. zrobił się zbyt nerwowy...
Ale co tu ma do rzeczy jego wykształcenie? Wiesz ilu doktorów i profesorów stosuje przemoc w swoich związkach?
Przecież choleryk to usposobienie, nie da się tego zmienić. Poza tym gdyby był cholerykiem, to zachowywałby się tak od początku Waszej znajomości, a tak nie jest.
I wcale Cię nie martwi, że on zaczyna kłótnie bez powodu? Bo skoro nie ma powodu, to to nie są kłótnie, tylko jego wyżywanie się na żywym obiekcie - czyli Tobie.
W takiej sytuacji powinnaś być dla niego ostoją, a nie workiem treningowym. Widzę po swoim TŻ, że mimo nieustannego stresu w jakim żyje już bity rok da się nie wyżywać frustracji na drugiej osobie. A też choleryk.
Ja już Ci mówię, że nie przejdzie.
Jak byś nie pozwoliła, jak pozwalasz? Przecież i tak, i tak Cię rani, wszystko jedno jakiego kalibru wyzwiska lecą w Twoją stronę. Skoro nie potrafi się opanować, to wcześniej czy później nerwy puszczą mu jeszcze bardziej - obyś się wtedy otrząsnęła. Bo mnie się wydaje, że będzie tak: "no, szturchnął mnie, ale przecież niektórym dziewczynom ich faceci wybijają zęby. Więc nie jest u mnie tak źle".

Generalnie jestem przerażona, wiesz? Bo Ty naprawdę go tłumaczysz - może sama tego nie widzisz, ale tłumaczysz go. I zamiast celować w górę - tzn. brać przykład z osób które mają lepszą sytuację - ciągniesz w dół, czekając aż Twój facet zafunduje Ci to, co mają "niektóre dziewczyny". Tymczasem są różne rodzaje przemocy i bardzo często jedne zamieniają się po jakimś czasie w drugie. Mówisz niby, że byś sobie na coś tam nie pozwoliła, a tymczasem cały wątek jest dowodem na to, że jednak pozwalasz.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 14:43   #89
__Veronique
Wtajemniczenie
 
Avatar __Veronique
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 130
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Skoro się tak upierasz, żeby przy nim zostać, to ok - Twój wybór. Ale musisz z nim POWAŻNIE porozmawiać, ty musisz sama wiedzieć czego chcesz. Musisz wyznaczyć granice i ich nie przekraczać. Jeśli Ci obieca, że więcej razy się nie uniesie, a mimo obietnicy - zrobi to, nie możesz go tłumaczyć np. "ok, trochę się zdenerwował i na mnie znowu nawrzeszczał, ale tym razem nie uderzył w stół - jest poprawa". To tylko przykład, chciałam wytłumaczyć o co mi chodzi. Jeśli sama będziesz przesuwać swoje granice - wrócisz do punktu wyjścia, i może się okazać - czego Ci nie życzę - że tylko zmarnowałaś na niego swój cenny czas.
__________________
Świadoma pielęgnacja włosowa: 11. 2012
szczęśliwa mama

No one's gonna take my soul away.
__Veronique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 14:48   #90
mloda198777
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Chłopak mnie nie docenia, co robić?!?

Założyłam ten wątek, tzn. że jednak coś robię w tym kierunku a nie siedzę i czekam aż mnie uderzy (choć naprawdę wątpię że kiedykolwiek mógłby coś takiego zrobić, nie on na razie chciałam pomocy, jakiegoś doradzenia, a nie go zostawić, dam jemu ostatnią szansę, a właśnie teraz jest idealny moment...

ale dziękuję za wszystkie odpowiedzi, każdy ma przecież prawo napisać to co myśli, a ja nie muszę się zgodzić ze wszystkimi odpowiedziami...
mloda198777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.