Marcheweczka, butla soczku, zaraz stuknie nam pół roczku. Mamusie XI-XII 2012

[moonie_85]

Napisane przez dzika_kaka

Przyszedł teść, wziął młodą na spacer a ta ryczy jak opętana. Już raz do nich na dół schodziłam na ratunek. Kręci się tu dookoła domu a ja słyszę jak młoda drze japę z sąsiedniej ulicy. Chyba niedługo wrócą bo nie wiem na ile chłopu starczy cierpliwości. Ja dzisiaj na koniec spaceru też miałam taką jazdę. K.u.r.w.a co jest z tym moim dzieckiem nie tak?! Weź se idz na spacer dla relaksu, ja pie.rd.ol.ę

To u nas ostatnio jest dramat w samochodzie. Zawsze Franczysław zasypiał zaraz po wpięciu fotelika, budził się przy wysiadaniu, jak droga trwała ponad 3 godziny, to budził się na papu jeszcze. I cisza, spokój, gdyby nie moja choroba lokomocyjna jak czytam w aucie, to bym czytała... A teraz zonk. Nie zasypia od razu, po chwili jest ryk, lament, szarpanie się, zanoszenie momentami. Wiec stajemy, wypinam go, przytulam, uspokaja się, zapinam i znowu. W końcu zasypia. Ale nie mam pojęcia co mu się odwidziało i dlaczego. No kurde no! Nie ma za ciasno, za ciepło też nie, słonko mu nie daje w oczy bo zaradna matka zakupiła osłonkę do fotelika, wszystko niby super. I zonk.

O a ja dla Was mam inną historię, nie o lesie co prawda ale też w temacie "przyroda"
Mieszkamy na wsi, a jak to na wsi pałętają się koty luzem. Ja jestem raczej psiarą, ale kocham zwierzęta wszystkie, mój mąż to kociarz straszny. Sami mamy kota, jednego, imieniem Perszing. No i te koty się pałętają, a my je dokarmiamy, robimy im budki, kupujemy cukiereczki i inne kocie pierdółki. Jak to ludzie co na wsi mieszkają od pół roku a przyzwyczajenia typowo miejskie. Kilka tygodni temu jedna z odwiedzających nas kotek zaciążyła... I parę dni temu się wykluły... pod naszym tarasem a dzisiaj patrzę, druga w ciąży. Nożesz. Plan był taki, że je w ramach czynu społecznego wysterilizujemy dla ich dobra i dla dobra wsi Ale najpierw mały Franuś, a kotki nieco dzikie to strach, a musiały by po operacji pomieszkać u nas. A teraz Franek podrósł, a te już zdążyły się puścić :/
Jakby któraś reflektowała na kota... to chętnie oddam do adopcji. Póki co są 4, ale pewnie ta druga dostarczy kolejnych 4 albo i więcej...
My weźmiemy dwa maluchy do siebie, ale do ośmiu to męża nie przekonam

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

Przyszedł teść, wziął młodą na spacer a ta ryczy jak opętana. Już raz do nich na dół schodziłam na ratunek. Kręci się tu dookoła domu a ja słyszę jak młoda drze japę z sąsiedniej ulicy. Chyba niedługo wrócą bo nie wiem na ile chłopu starczy cierpliwości. Ja dzisiaj na koniec spaceru też miałam taką jazdę. K.u.r.w.a co jest z tym moim dzieckiem nie tak?! Weź se idz na spacer dla relaksu, ja pie.rd.ol.ę

ja Ci mówię, przesiądźcie się w spacerówkę mój też kwęka jak nie śpi, a wczoraj na tych zakupach taki spokój był, patrzył sobie na wszystko zadowolony

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez kia_mia

Chyba wezmje se tako ino nie wje kiero

ciężki wybór, obie najs ja bym chyba wybrała drugą bo wole miękkie torby a 1 chyba sztywna

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Napisane przez dzika_kaka

Nic sensownego nie zrobię jak ich nie ma to Wam chociaż fotki wrzucę.
1. zabawka do koleżanki, o której wspominałam. Zainteresowanie czasem jest, rodzice natomiast mają już dość melodyjek, które jak na taką zabawkę, są stosunkowo długie
2. Czill na dzisiejszym spacerze. Uwieczniona chwilka, w której moje dziecko się nie drze.
3. Wczasy pod palmą

1. mamy to samo Adaś bardzo to lubi, a widziałaś że można z tego zrobić zestaw do brzuszkowania?
2. no dziecko anioł, czego Ty na nią narzekasz
3. synuś na Bahama

[dzika_kaka]

Napisane przez moonie_85

O a ja dla Was mam inną historię, nie o lesie co prawda ale też w temacie "przyroda"
Mieszkamy na wsi, a jak to na wsi pałętają się koty luzem. Ja jestem raczej psiarą, ale kocham zwierzęta wszystkie, mój mąż to kociarz straszny. Sami mamy kota, jednego, imieniem Perszing. No i te koty się pałętają, a my je dokarmiamy, robimy im budki, kupujemy cukiereczki i inne kocie pierdółki. Jak to ludzie co na wsi mieszkają od pół roku a przyzwyczajenia typowo miejskie. Kilka tygodni temu jedna z odwiedzających nas kotek zaciążyła... I parę dni temu się wykluły... pod naszym tarasem a dzisiaj patrzę, druga w ciąży. Nożesz. Plan był taki, że je w ramach czynu społecznego wysterilizujemy dla ich dobra i dla dobra wsi Ale najpierw mały Franuś, a kotki nieco dzikie to strach, a musiały by po operacji pomieszkać u nas. A teraz Franek podrósł, a te już zdążyły się puścić :/
Jakby któraś reflektowała na kota... to chętnie oddam do adopcji. Póki co są 4, ale pewnie ta druga dostarczy kolejnych 4 albo i więcej...
My weźmiemy dwa maluchy do siebie, ale do ośmiu to męża nie przekonam

O widzisz, tak to się dobre serce człowiekowi zwraca
Ja koty lubię, nawet jednego posiadam ale zamiejscowo, że tak powiem, bo mieszka z bratem w domu. Ale mój własny osobisty, bo żem go dostała od wspomnianych przyjaciół pedałków na 20-te urodziny. Swoją drogą kiedy to było
Za to posiadam do oddania królika. Niestety z bólem serca ale podjęłam decyzję, że Edziowi trzeba znaleźć nowy domek. Za dużo sierści, wiórków i czasem kupa nie tam, gdzie być powinna Póki co urabiam moją mamę ale nie wiem czy łyknie

Napisane przez Ma_majka

ja Ci mówię, przesiądźcie się w spacerówkę mój też kwęka jak nie śpi, a wczoraj na tych zakupach taki spokój był, patrzył sobie na wszystko zadowolony

Wyślę dzisiaj tżta do piwnicy po spacerówę i zrobimy podmiankę. I rundkę po mieszkaniu. Tylko niech teść se pójdzie, bo jeszcze się z tych emocji zasiedzi do ciemnej nocy Ale szczerze to nie wiem czy to coś da. Ona ma na tyle podniesione oparcie, że jak ma opuszczoną budkę to widzi naprawdę dużo. A i tak ryk Momentem zapalnym jest samo zetknięcie się jakiejkolwiek części ciała z wózkiem.

Napisane przez Ma_majka

1. mamy to samo Adaś bardzo to lubi, a widziałaś że można z tego zrobić zestaw do brzuszkowania?
2. no dziecko anioł, czego Ty na nią narzekasz
3. synuś na Bahama

1. Jak to? Jak to? Idę pogrzebać
2. Na 2,5h. spaceru tak wygląda 0,5
3. Po wypoczynku musiałam odsierścić matę rolką do odzieży

[T'ai]

Napisane przez dzika_kaka

Nic sensownego nie zrobię jak ich nie ma to Wam chociaż fotki wrzucę.
1. zabawka do koleżanki, o której wspominałam. Zainteresowanie czasem jest, rodzice natomiast mają już dość melodyjek, które jak na taką zabawkę, są stosunkowo długie
2. Czill na dzisiejszym spacerze. Uwieczniona chwilka, w której moje dziecko się nie drze.
3. Wczasy pod palmą

super


u nas co prawda był spokój na spacerach ale zamontowałam sobie spacerówę bo rozkłada się na płasko całkowicie
Jasiek jeszcze bardziej zachwycony, chociaż najlepiej lubi jak go wyjmę np w parku

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

dobra, ja też pójdę popołudniu do lasku

i jak było?

Napisane przez dzika_kaka

Przyszedł teść, wziął młodą na spacer a ta ryczy jak opętana. Już raz do nich na dół schodziłam na ratunek. Kręci się tu dookoła domu a ja słyszę jak młoda drze japę z sąsiedniej ulicy. Chyba niedługo wrócą bo nie wiem na ile chłopu starczy cierpliwości. Ja dzisiaj na koniec spaceru też miałam taką jazdę. K.u.r.w.a co jest z tym moim dzieckiem nie tak?! Weź se idz na spacer dla relaksu, ja pie.rd.ol.ę

A może zwróć uwagę czy buda od wózka za bardzo się nie nagrzewa, tam jednak nie ma za bardzo przewiewu jak w spacerówce i moze jest tam duszno

Napisane przez dzika_kaka

Ja bym chętnie posłuchała o jego dewiacjach, trzeba poszerzać horyzonty

Następnym razem jak go spotkam to specjalnie dla Ciebie go wysłucham. Ba, nawet notatki będę robić
Albo nie wyślę go od razu do Twojego lasku. Powiem, że tam biegają laski z cyckami na wierzchu

Napisane przez moonie_85

To u nas ostatnio jest dramat w samochodzie. Zawsze Franczysław zasypiał zaraz po wpięciu fotelika, budził się przy wysiadaniu, jak droga trwała ponad 3 godziny, to budził się na papu jeszcze. I cisza, spokój, gdyby nie moja choroba lokomocyjna jak czytam w aucie, to bym czytała... A teraz zonk. Nie zasypia od razu, po chwili jest ryk, lament, szarpanie się, zanoszenie momentami. Wiec stajemy, wypinam go, przytulam, uspokaja się, zapinam i znowu. W końcu zasypia. Ale nie mam pojęcia co mu się odwidziało i dlaczego. No kurde no! Nie ma za ciasno, za ciepło też nie, słonko mu nie daje w oczy bo zaradna matka zakupiła osłonkę do fotelika, wszystko niby super. I zonk.

O a ja dla Was mam inną historię, nie o lesie co prawda ale też w temacie "przyroda"
Mieszkamy na wsi, a jak to na wsi pałętają się koty luzem. Ja jestem raczej psiarą, ale kocham zwierzęta wszystkie, mój mąż to kociarz straszny. Sami mamy kota, jednego, imieniem Perszing. No i te koty się pałętają, a my je dokarmiamy, robimy im budki, kupujemy cukiereczki i inne kocie pierdółki. Jak to ludzie co na wsi mieszkają od pół roku a przyzwyczajenia typowo miejskie. Kilka tygodni temu jedna z odwiedzających nas kotek zaciążyła... I parę dni temu się wykluły... pod naszym tarasem a dzisiaj patrzę, druga w ciąży. Nożesz. Plan był taki, że je w ramach czynu społecznego wysterilizujemy dla ich dobra i dla dobra wsi Ale najpierw mały Franuś, a kotki nieco dzikie to strach, a musiały by po operacji pomieszkać u nas. A teraz Franek podrósł, a te już zdążyły się puścić :/
Jakby któraś reflektowała na kota... to chętnie oddam do adopcji. Póki co są 4, ale pewnie ta druga dostarczy kolejnych 4 albo i więcej...
My weźmiemy dwa maluchy do siebie, ale do ośmiu to męża nie przekonam

Ja mam psa to tak średnio

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

1. Jak to? Jak to? Idę pogrzebać
2. Na 2,5h. spaceru tak wygląda 0,5
3. Po wypoczynku musiałam odsierścić matę rolką do odzieży

te żółte kółeczka na dole naciskasz, wyciągasz całą górę i przekładasz, jak Ci nie wyjdzie to daj znać, wrzucę fotę

[dzika_kaka]

Napisane przez Ma_majka

a widziałaś że można z tego zrobić zestaw do brzuszkowania?

Zrobiłam
Ciekawe co na to Ewka


Dziadek wykazał się cierpliwością, bo nadal ich nie ma. A ja i tak się stresuję i z dzisiejszego relaksu Biorę się za bransoletkę na dzień matki, może to mnie jakoś zdystansuje!

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

i jak było?

nie poszłam wysłałam męża korzystając z tego, że wyjątkowo ma wolne popołudnie, pójdę jutro

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez Sola1

Następnym razem jak go spotkam to specjalnie dla Ciebie go wysłucham. Ba, nawet notatki będę robić
Albo nie wyślę go od razu do Twojego lasku. Powiem, że tam biegają laski z cyckami na wierzchu

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

A może zwróć uwagę czy buda od wózka za bardzo się nie nagrzewa, tam jednak nie ma za bardzo przewiewu jak w spacerówce i moze jest tam duszno

To nie to, ona ryczy jak budka jest i rozłożona i złożona

Napisane przez Sola1

Powiem, że tam biegają laski z cyckami na wierzchu

A propos to dzisiaj też musiałam melona wywalić

Napisane przez Ma_majka

te żółte kółeczka na dole naciskasz, wyciągasz całą górę i przekładasz, jak Ci nie wyjdzie to daj znać, wrzucę fotę

Wiem wiem, przyjrzałam się dokładnie opakowaniu i doszłam sama

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

Zrobiłam
Ciekawe co na to Ewka


Dziadek wykazał się cierpliwością, bo nadal ich nie ma. A ja i tak się stresuję i z dzisiejszego relaksu Biorę się za bransoletkę na dzień matki, może to mnie jakoś zdystansuje!

poka te swoje bransoletki albo link do swojej stronki podaj

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

nie poszłam wysłałam męża korzystając z tego, że wyjątkowo ma wolne popołudnie, pójdę jutro

Męża mówisz

Napisane przez dzika_kaka

To nie to, ona ryczy jak budka jest i rozłożona i złożona

Mi bardziej chodziło o tę materiałową otoczkę, co jest naokoło wózka. Ale tak gdybam. Chyba, że to jakiś skok

Napisane przez dzika_kaka

A propos to dzisiaj też musiałam melona wywalić

[moonie_85]

Dzika, no poka poka tą Twoją twórczość Ja się chętnie na coś skuszę na poprawę humoru

Widziałam też trampeczki made by Jagnna
I zapałałam miłością do nich

[paulina_cz]

Melduję się w nowym wątku!

My już po bioderkach, dziękujemy wszystkim za kciukasy Niestety z Antonim będziemy musieli jeszcze raz się przejechać w lipcu, bo coś mu się tam jeszcze nie wykształciło Za to Apolonia super pięknie ma to już z głowy

Napisane przez jagnna

Co do pamiętnika- Ula dostała coś takiego na chrzciny, wypełniłam co się dało i myślę nad zdjęciami
Fotoalbum też chce zrobić. Chyba nawet zacznę szukać na allegro

Właśnie. Przypomniałaś mi, że my też takie coś dostaliśmy. Będę musiała w wolnej chwili przysiąść do tego

Napisane przez Sola1

Dzika - te Twoje leśne przygody są zaraźliwe W moim parku byłam milion razy. Dzisiaj byłam milion pierwszy, wzięłam psa i w związku z tym poszłam w bardziej ustronne miejsce w którym byłam też z milion razy.
Usiadłam sobie na ławeczce, zaczęłam podziwiać piękno przyrody, Iza piękno swych stóp
Po jakimś czasie na ławce obok usiadł facet koło 50tki. Na pierwszy rzut oka taki zadbany, ale coś mi się w nim nie spodobało i chciałam odejść - nie wiem czy macie czasem takie przeczucia - ktoś Wam się z mordy nie podoba i nie wiecie dlaczego. Ale że Iza właśnie jadła butlę, miałam psa "obronnego", dalej byli ludzie, a jeszcze dalej ochrona to stwierdziłam, że nie będę iść gdzie indziej, bo raczej nic mi nie zrobi.
Ten zaczął coś gadać o moim psie, że jest fajny i pewnie mnie obroni. Potem zaczął coś gadać, że jakiś pies go ugryzł i potem że lizał jego ranę.
A potem od tej rany przeszedł do tego, że ma dewiacje seksualne i zaczął mi o nich opowiadać Ale nie chciało mi się tego słuchać, za to
zachciało mi się śmiać, bo przypomniałam sobie przygody Dzikiej. Powiedziałam mu, że nie jestem w nastroju i nie mam ochoty wysłuchiwać jego problemów. On mnie zaczął przepraszać. A ja na to ok i dalej karmię Młodą. Ale ten znowu wraca do swoich problemów. Iza dokończyła butlę i stwierdziłam, że idę sobie stamtąd, bo nie mam ochoty go słuchać. On do mnie, że przeprasza, że mnie wystraszył.
A ja do niego, że mnie nie wystraszył, bo ja nie takie rzeczy słyszałam. Biedak nie wiedział co ma mi na to odpowiedzieć.
Jak mnie wku... tacy ludzie.

O rety

Napisane przez judkama

o to nieźle jeszcze wystraszylas kolesia

ale dobrze mu tak

pamietam, jak mialam gdzies z 18 lat i szlam kolo parku
wyszedl koles zatrzymal mnie i pyta bardzo kulturalnie
Przepraszam Panią bardzo, czy mógłbym wylizać Pani c.i.p.k.ę
na co ja, że nie dziękuję
a on, że przeprasza i rozumie i poszedl sobie do parku
tylko ja stalam jak wryta, mine mialam pewnie bezcenna

Jeszcze lepiej

Napisane przez moonie_85

Ano fajne torby, superowe. Od kilku sezonów są w Zarze też takie wielkie shopper bag z rudej skóry, no piękne. Ale 5 stów

http://www.zara.com/webapp/wcs/store...LECIONĄ+RĄCZKĄ

Powzdychać można :/

Ja już tyle podrób tych shopperów widziałam, że oryginału to chyba nawet za darmo bym nie chciała

Napisane przez dzika_kaka

Swoją drogą ja wczasach młodości pracowałam jakieś 3 miesiące na 0-700 także nie dziwi mnie, że tacy ludzie chodzą po ziemi. Mało tego - chodzą jeszcze gorsi

Powiedz nam o sobie coś jeszcze

Napisane przez dzika_kaka

Nic sensownego nie zrobię jak ich nie ma to Wam chociaż fotki wrzucę.
1. zabawka do koleżanki, o której wspominałam. Zainteresowanie czasem jest, rodzice natomiast mają już dość melodyjek, które jak na taką zabawkę, są stosunkowo długie
2. Czill na dzisiejszym spacerze. Uwieczniona chwilka, w której moje dziecko się nie drze.
3. Wczasy pod palmą

Moja też dziś spała z tak samo przekrzywionym kapelutkiem

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Męża mówisz

wrócił cały, żadnego zboczka nie spotkał

[dzika_kaka]

Dziecko wróciło ze spaceru z dziadkiem przeszczęśliwe i gada jak najęte. Nie łapię

Napisane przez Ma_majka

poka te swoje bransoletki albo link do swojej stronki podaj

No ciągle się nie zaktualizowałam, żeby nie było wstyd pokazywać, wybaczcie
Poza tym w bransoletkach raczkuję, do tej pory to kolczyki najbardziej robiłam.
Wrzucam prezent Jagnny (projekt obdarowanej) plus takie haftowane z koralików, w psitkę z nimi roboty a kupować nikt nie chce

Napisane przez Sola1

Mi bardziej chodziło o tę materiałową otoczkę, co jest naokoło wózka. Ale tak gdybam. Chyba, że to jakiś skok

Może i masz rację... Nie pamiętam cholera jak wygląda ta moja spacerówka dokładnie no ale raczej będzie przewiewniejsza. Relacja jutro.

Napisane przez moonie_85

Dzika, no poka poka tą Twoją twórczość Ja się chętnie na coś skuszę na poprawę humoru

A co by chciała?

Napisane przez moonie_85

Widziałam też trampeczki made by Jagnna
I zapałałam miłością do nich

Ja też. Właśnie czekam na dostawę

Napisane przez paulina_cz

Powiedz nam o sobie coś jeszcze

Dozuję

Napisane przez paulina_cz

Moja też dziś spała z tak samo przekrzywionym kapelutkiem

Skolioza dzięudobry

[Ma_majka]

Napisane przez paulina_cz

Melduję się w nowym wątku!

My już po bioderkach, dziękujemy wszystkim za kciukasy Niestety z Antonim będziemy musieli jeszcze raz się przejechać w lipcu, bo coś mu się tam jeszcze nie wykształciło Za to Apolonia super pięknie ma to już z głowy

chłopcom wszystko zajmuje ciut więcej czasu później też tak mają

myślałam że córcia Pola od Poli a nie od Apolonii

[dzika_kaka]

Napisane przez Ma_majka

wrócił cały, żadnego zboczka nie spotkał

Łeee to co to za spacer

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez Ma_majka

myślałam że córcia Pola od Poli a nie od Apolonii

Mi tu

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

No ciągle się nie zaktualizowałam, żeby nie było wstyd pokazywać, wybaczcie
Poza tym w bransoletkach raczkuję, do tej pory to kolczyki najbardziej robiłam.
Wrzucam prezent Jagnny (projekt obdarowanej) plus takie haftowane z koralików, w psitkę z nimi roboty a kupować nikt nie chce

ale cuda tak z ciekawości - ile czasu robisz taką bransoletkę

[kia_mia]

Napisane przez dzika_kaka

No ciągle się nie zaktualizowałam, żeby nie było wstyd pokazywać, wybaczcie
Poza tym w bransoletkach raczkuję, do tej pory to kolczyki najbardziej robiłam.
Wrzucam prezent Jagnny (projekt obdarowanej) plus takie haftowane z koralików, w psitkę z nimi roboty a kupować nikt nie chce

zaje biste !!!!!!! klask i:

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

Dziecko wróciło ze spaceru z dziadkiem przeszczęśliwe i gada jak najęte. Nie łapię


Może i masz rację... Nie pamiętam cholera jak wygląda ta moja spacerówka dokładnie no ale raczej będzie przewiewniejsza. Relacja jutro.

może dziadek maki pokazywał

koniecznie wypróbuj spacerówkę po 1. to co Sola mówi a po 2. to widnokrąg mimo wszystko w gondoli jest mocno przysłonięty
nasz Daśko w tej spacerówce wczoraj był dużo spokojniejszy niż w gondoli mimo że siedzenie miał nawet bardziej na płasko rozłożone

[moonie_85]

Napisane przez dzika_kaka

A co by chciała?

To zależy czy bigle do kolczyków masz niklowane czy nie, tudzież z domieszką niklu. Bo jak tak to nie mogę Od najmniejszej nawet domieszki niklu mam uszy jak dumbo.

Ale bransoletki niklowane nie są przeca

[paulina_cz]

Napisane przez dzika_kaka

No ciągle się nie zaktualizowałam, żeby nie było wstyd pokazywać, wybaczcie
Poza tym w bransoletkach raczkuję, do tej pory to kolczyki najbardziej robiłam.
Wrzucam prezent Jagnny (projekt obdarowanej) plus takie haftowane z koralików, w psitkę z nimi roboty a kupować nikt nie chce

No powiem Ci, że zdolna bestyja z Ciebie

Napisane przez Ma_majka

chłopcom wszystko zajmuje ciut więcej czasu później też tak mają

myślałam że córcia Pola od Poli a nie od Apolonii

Bo Pola od Poli Ale jak na nią czasami patrzę, to dla mnie wykapana Apolonia

[jagnna]

Napisane przez Swarovska

Jaka ja jestem happy!!! chyba Nina nie jest chora bo od tamtej pory przestała kaszleć wizja pobytu w szpitalu strasznie mnie przytłoczyła...

jeżeli chodzi o karmienie to chyba już pokarmu mam mało... bo dokarmiam z butelki po cycku wypija 100ml i chce jeszcze jak myślicie??
chyba brakuje mi już go???

super że mała jednak zdrowa
coś może być na rzeczy, skoro aż tyle dojada po cycku

Napisane przez judkama

no wlasnie to o co chodzilo z ta rozowa kredka?

żądam wyjawienia tajemnicy różowej kredki

Napisane przez kia_mia

Noo fajne... ale za drogie... Za te 5 stow wolałabym kupic sobie cos tańszego ale wiecej

oo to tak jak ja
zdecydowanie ide w ilość, nie w jakość

Napisane przez dzika_kaka

Nic sensownego nie zrobię jak ich nie ma to Wam chociaż fotki wrzucę.
1. zabawka do koleżanki, o której wspominałam. Zainteresowanie czasem jest, rodzice natomiast mają już dość melodyjek, które jak na taką zabawkę, są stosunkowo długie
2. Czill na dzisiejszym spacerze. Uwieczniona chwilka, w której moje dziecko się nie drze.
3. Wczasy pod palmą

tak patrze na ten wasz czill... a ta gondolka to nie jest po prostu za mała na Ewcie? Może ścianki są zbyt panienki blisko i się jej tworzy w związku z tym jakiś stan klaustrofobiczny i dlatego cytując klasyka "drze japę"

Napisane przez moonie_85

My weźmiemy dwa maluchy do siebie, ale do ośmiu to męża nie przekonam

ja mam kotkę w domu i styknie
ale znam temat. Mieliśmy kiedyś kotke (notabene imieniem Gandzia) a ona mnożyła się jak szalona. Nową kocią produkcję potrafiła nam dostarczać dwa razy w roku
Odnośnie Gandzi jest anegdota:
Mamy za domem taką szopkę/składzik na grabie, rydle i stare doniczki. I ta Gandzia, jak to kot, lubiła spać w tych doniczkach. Dodam jeszcze że była kotem dość słusznej postury. No i pewnego pięknego dnia, moja mama coś tam sobie grzebała w rabatkach i wysłała moją siostrę do owej szopki po jakieś grabie. Ta polazłą tam, wzięła co miała wziąć, wyszła i na cały ogród się drze:
MAMO!! GANDZIA SIE JUŻ W DONICZKACH NIE MIEŚCI!!
Miny sąsiadów bezcenne

Napisane przez Ma_majka

1. mamy to samo Adaś bardzo to lubi, a widziałaś że można z tego zrobić zestaw do brzuszkowania?
2. no dziecko anioł, czego Ty na nią narzekasz
3. synuś na Bahama

wymyśla se coś no nie?

Napisane przez moonie_85

Widziałam też trampeczki made by Jagnna
I zapałałam miłością do nich

Napisane przez Ma_majka

chłopcom wszystko zajmuje ciut więcej czasu później też tak mają

myślałam że córcia Pola od Poli a nie od Apolonii

Napisane przez dzika_kaka

Mi tu

a ja od razu wiedziałam

Dziś był dzień na mamusinych rączkach part II
Spanie dla Ulencji w dzień to jakaś abstrakcja. Wózek nie, łóżeczko nie, mata nie. Na brzuszku nie, na plecach nie. Dopiero po południu ją zamotałam w chustę (a jednak) pospacerowałyśmy chwilę i usnęła. Oczywiście musiałyśmy się posiłować wcześniej, bo czemu się dziecko ma nie poprężyć i powiercić, skoro może Co to może być? Skok, czy zęby?
M przyjechał wczoraj w nocy, a dziś znów wybył do Katowic, bo musi auto odwieźć. Więc mam kolejną noc odroczoną, bo wróci późno

[jagnna]

Napisane przez Ma_majka

może dziadek maki pokazywał

Napisane przez paulina_cz

Bo Pola od Poli Ale jak na nią czasami patrzę, to dla mnie wykapana Apolonia

szit
czyli jednak pomyłka

[dzika_kaka]

Napisane przez Ma_majka

chłopcom wszystko zajmuje ciut więcej czasu później też tak mają

Napisane przez Ma_majka

ale cuda tak z ciekawości - ile czasu robisz taką bransoletkę

Ze dwa dni by się zeszło najmarniej. Posiadając dziecko to pewnie ze dwa miesiące

Napisane przez kia_mia

zaje biste !!!!!!! klask i:

Napisane przez Ma_majka

koniecznie wypróbuj spacerówkę po 1. to co Sola mówi a po 2. to widnokrąg mimo wszystko w gondoli jest mocno przysłonięty
nasz Daśko w tej spacerówce wczoraj był dużo spokojniejszy niż w gondoli mimo że siedzenie miał nawet bardziej na płasko rozłożone

Spacerówka zamontowana, trochę klepie stęchlizną po piwnicy Mam nadzieję, że do jutra odpowiednio się wywietrzy. A tak między nami to nasza spacerówka jest gówniana. Nie wiem co za jakaś pomroczność nas dopadła, że to mutsy wybraliśmy. Beznadziejny ten wózek cały. A w sklepie wydawał się taki fajny
Powiedziałam Ewce, że jak będzie niegrzeczna po zmianie wózka to ją oddam

Napisane przez moonie_85

To zależy czy bigle do kolczyków masz niklowane czy nie, tudzież z domieszką niklu. Bo jak tak to nie mogę Od najmniejszej nawet domieszki niklu mam uszy jak dumbo.

Kolczyki robię tylko ze srebrem

Napisane przez paulina_cz

No powiem Ci, że zdolna bestyja z Ciebie

Napisane przez paulina_cz

Bo Pola od Poli Ale jak na nią czasami patrzę, to dla mnie wykapana Apolonia

Ty wiesz, że ja też tak czasem mam. Względem tżta. Mój tż to Mariusz ale często mi na Zdzisława wygląda

[Ma_majka]

Napisane przez paulina_cz

Bo Pola od Poli Ale jak na nią czasami patrzę, to dla mnie wykapana Apolonia

aaaaa

[happy_eve]

Napisane przez Sola1

Dzika - te Twoje leśne przygody są zaraźliwe W moim parku byłam milion razy. Dzisiaj byłam milion pierwszy, wzięłam psa i w związku z tym poszłam w bardziej ustronne miejsce w którym byłam też z milion razy.
Usiadłam sobie na ławeczce, zaczęłam podziwiać piękno przyrody, Iza piękno swych stóp
Po jakimś czasie na ławce obok usiadł facet koło 50tki. Na pierwszy rzut oka taki zadbany, ale coś mi się w nim nie spodobało i chciałam odejść - nie wiem czy macie czasem takie przeczucia - ktoś Wam się z mordy nie podoba i nie wiecie dlaczego. Ale że Iza właśnie jadła butlę, miałam psa "obronnego", dalej byli ludzie, a jeszcze dalej ochrona to stwierdziłam, że nie będę iść gdzie indziej, bo raczej nic mi nie zrobi.
Ten zaczął coś gadać o moim psie, że jest fajny i pewnie mnie obroni. Potem zaczął coś gadać, że jakiś pies go ugryzł i potem że lizał jego ranę.
A potem od tej rany przeszedł do tego, że ma dewiacje seksualne i zaczął mi o nich opowiadać Ale nie chciało mi się tego słuchać, za to
zachciało mi się śmiać, bo przypomniałam sobie przygody Dzikiej. Powiedziałam mu, że nie jestem w nastroju i nie mam ochoty wysłuchiwać jego problemów. On mnie zaczął przepraszać. A ja na to ok i dalej karmię Młodą. Ale ten znowu wraca do swoich problemów. Iza dokończyła butlę i stwierdziłam, że idę sobie stamtąd, bo nie mam ochoty go słuchać. On do mnie, że przeprasza, że mnie wystraszył.
A ja do niego, że mnie nie wystraszył, bo ja nie takie rzeczy słyszałam. Biedak nie wiedział co ma mi na to odpowiedzieć.
Jak mnie wku... tacy ludzie.

Napisane przez judkama

pamietam, jak mialam gdzies z 18 lat i szlam kolo parku
wyszedl koles zatrzymal mnie i pyta bardzo kulturalnie
Przepraszam Panią bardzo, czy mógłbym wylizać Pani c.i.p.k.ę
na co ja, że nie dziękuję
a on, że przeprasza i rozumie i poszedl sobie do parku
tylko ja stalam jak wryta, mine mialam pewnie bezcenna

cóż za kultura

Napisane przez judkama

dobra laski szczerze az tak zle wygadam w tych kieckach?

Ta w kropki mi się nie podoba. Ale ta druga

Napisane przez dzika_kaka

Nic sensownego nie zrobię jak ich nie ma to Wam chociaż fotki wrzucę.
1. zabawka do koleżanki, o której wspominałam. Zainteresowanie czasem jest, rodzice natomiast mają już dość melodyjek, które jak na taką zabawkę, są stosunkowo długie
2. Czill na dzisiejszym spacerze. Uwieczniona chwilka, w której moje dziecko się nie drze.
3. Wczasy pod palmą

Świetne

Napisane przez dzika_kaka

No ciągle się nie zaktualizowałam, żeby nie było wstyd pokazywać, wybaczcie
Poza tym w bransoletkach raczkuję, do tej pory to kolczyki najbardziej robiłam.
Wrzucam prezent Jagnny (projekt obdarowanej) plus takie haftowane z koralików, w psitkę z nimi roboty a kupować nikt nie chce

wow ale Ty zdolna

Napisane przez dzika_kaka

Spacerówka zamontowana, trochę klepie stęchlizną po piwnicy Mam nadzieję, że do jutra odpowiednio się wywietrzy. A tak między nami to nasza spacerówka jest gówniana. Nie wiem co za jakaś pomroczność nas dopadła, że to mutsy wybraliśmy. Beznadziejny ten wózek cały. A w sklepie wydawał się taki fajny

Ja też dzisiaj wyciągnęłam spacerówkę i jakoś mi się nie podoba :/ Obudowana u góry prawie jak gondola

[Ma_majka]

Napisane przez jagnna

żądam wyjawienia tajemnicy różowej kredki

[dzika_kaka]

Napisane przez jagnna

żądam wyjawienia tajemnicy różowej kredki

Noł łej. Za karę se przejrzyj poprzednie wątki. W ramach przypomnienia

Napisane przez jagnna

tak patrze na ten wasz czill... a ta gondolka to nie jest po prostu za mała na Ewcie? Może ścianki są zbyt panienki blisko i się jej tworzy w związku z tym jakiś stan klaustrofobiczny i dlatego cytując klasyka "drze japę"

Nie sądzę, ta gondolka jest dość duża. Nogi jej wystają bo się zsunęła z tego podwyższonego oparcia. A na szerokość to raczej standard, ja rozumiem, że matka szeroka tu i ówdzie ale żeby dziecko posądzać
Jutro spacerówa! Łi łil si

Napisane przez jagnna

Odnośnie Gandzi jest anegdota:
Mamy za domem taką szopkę/składzik na grabie, rydle i stare doniczki. I ta Gandzia, jak to kot, lubiła spać w tych doniczkach. Dodam jeszcze że była kotem dość słusznej postury. No i pewnego pięknego dnia, moja mama coś tam sobie grzebała w rabatkach i wysłała moją siostrę do owej szopki po jakieś grabie. Ta polazłą tam, wzięła co miała wziąć, wyszła i na cały ogród się drze:
MAMO!! GANDZIA SIE JUŻ W DONICZKACH NIE MIEŚCI!!
Miny sąsiadów bezcenne

Tak się zastanawiam czy moi sąsiedzi ogarniają znaczenie słowa "gandzia"

Napisane przez jagnna

wymyśla se coś no nie?

Zapraszam na jeden maciupki spacerek w ramach testów

Napisane przez jagnna

Dziś był dzień na mamusinych rączkach part II
Spanie dla Ulencji w dzień to jakaś abstrakcja. Wózek nie, łóżeczko nie, mata nie. Na brzuszku nie, na plecach nie. Dopiero po południu ją zamotałam w chustę (a jednak) pospacerowałyśmy chwilę i usnęła. Oczywiście musiałyśmy się posiłować wcześniej, bo czemu się dziecko ma nie poprężyć i powiercić, skoro może Co to może być? Skok, czy zęby?
M przyjechał wczoraj w nocy, a dziś znów wybył do Katowic, bo musi auto odwieźć. Więc mam kolejną noc odroczoną, bo wróci późno

W 19tym tygodniu jest skok, który może zacząć się już 4 tygodnie wcześniej. Jesteśmy w trakcie
Co do małżonka i posługi - laki ju Mój M się już pręży bez koszulki przed tv, prezentując swoją nową, wyszczuploną ale po staremu owłosioną klatę

[Ma_majka]

Napisane przez jagnna

Odnośnie Gandzi jest anegdota:
Mamy za domem taką szopkę/składzik na grabie, rydle i stare doniczki. I ta Gandzia, jak to kot, lubiła spać w tych doniczkach. Dodam jeszcze że była kotem dość słusznej postury. No i pewnego pięknego dnia, moja mama coś tam sobie grzebała w rabatkach i wysłała moją siostrę do owej szopki po jakieś grabie. Ta polazłą tam, wzięła co miała wziąć, wyszła i na cały ogród się drze:
MAMO!! GANDZIA SIE JUŻ W DONICZKACH NIE MIEŚCI!!
Miny sąsiadów bezcenne