![]() |
#61 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 19
|
Dot.: Za szybko?
Cytat:
Można by się z tobą kłócić, bo czasami wiek nijak ma się do dojrzałości człowieka. Taki 19-latek potrafi być bardziej dojrzały i stabilny emocjonalnie od 26-latka.
__________________
67 66 65 64 63 62 61 ![]() 60 59 58 57 56 55 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
|
Dot.: Za szybko?
Cytat:
![]() ![]() Tak to zawsze mi każdy mówi "nie spiesz się do pracy, jeszcze się w życiu napracujesz". A ja właśnie o stałej pracy marzę, bo wreszcie będę mieć jakiekolwiek zasoby finansowe ![]() Tak samo z mieszkaniem. Też wszyscy mówią żeby się nie spieszyć ale mam wrażenie, że jak człowiek odpowiednio się nastawi, będzie się liczył z ewentualnymi problemami, które mogą wyniknąć to nie będzie źle. Grunt to patrzeć realistycznie na te sprawy i w razie czego później nie płakać "a miało być tak pięknie" ![]() Tylko, że powyższe można raczej brać pod uwagę jeśli się studia już kończy ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Za szybko?
no dobra, ze mnie stara i zepsuta baba, więc wyjaśnijcie mi, proszę, w czym przeszkadza mieszkanie z partnerem, a nie przyjaciółmi, w prowadzeniu życia studenckiego? Skoro i tak i tak to mieszkanie trzeba wynająć, za jakieś pieniądze trzeba je opłacić, trzeba kombinować, żeby na wszystko starczyło, trzeba iść do jakiejś pracy, i to wszystko, razem z samodzielnością sprzątaniowo-kuchenną można połączyć z życiem studenckim, to co przeszkadza ten nieszczęsny partner w kącie obok? Bo przecież postulatowi niemieszkania z chłopakiem nie towarzyszy postulat rezygnacji ze związku - co jeszcze jakoś byłoby konsekwentne, bo znaczyłoby, że życie studenckie nie do pogodzenia jest ze związkiem, oznacza, powiedzmy, intensywne imprezy, swobodę seksualną i wszelaką inną, no i się nie da. No ale to nie jest ten postulat. Zasadnym zatem jest pytanie, jak wyobrażacie sobie to mieszkanie razem z chłopakiem i dlaczego uważacie mieszkanie z chłopakiem za wielką odpowiedzialność, a z przypadkowymi współlokatorami za wielką beztroskę; jak wyobrażacie sobie podział obowiązków w tym wspólnym mieszkaniu; oraz dlaczego uważacie, że rodzice powinni wypełniać obowiązek alimentacyjny tylko wtedy, jeśli podobają im się współlokatorzy studiującego dziecka? W jakim zakresie mogą jeszcze narzucać dziecku swoją wizję - czy dziecko może wybrać kierunek studiów zgodnie ze swoimi zasadami? Czy może przestać chodzić do Kościoła lub do niego chodzić zacząć? Czy może zamieszkać w koedukacyjnym akademiku, czy też ma zrezygnować ze studiów, jeśli tylko takie opcje są dostępne? Czy dziecko może zrezygnować z jedzenia mięsa? Jakie decyzje może dziecko podjąć, żebyście wy nadal zachowywały się odpowiedzialnie, przy czym, pod dziecko mamy tu dorosłą, autonomiczną osobę, która może podejmować samodzielne decyzje. Dlaczego uważacie, że macie prawo narzucać studiującemu dziecku swoje zasady za pomocą terroru ekonomicznego? Naprawdę, tak bardzo zabrakłoby wam argumentów, że aż po sądach musiałybyście się z dzieckiem ciągać?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
|
Dot.: Za szybko?
Cytat:
Sama miałam ciężko z rodzicami, nasłuchałam się dużo, za dużo. Uważam, że każdy ma prawo wyjść w świat w pewnym wieku i dowiedzieć się kim właściwie jest i czego chce od życia. I zakazy typu "jak pójdziesz nocować do swojego chłopaka, to wszyscy będą cie traktować jak ******" albo "nie zamieszkasz z nim bo to niemoralne" są zupełnie pozbawione sensu. A co do studenckiego życia to trochę oparłam to o moją sytuację w tamtym momencie. Myślę, że wszystko zależy od odpowiedniego partnera i - jak napisałam wcześniej - odpowiedniego podejścia obu stron. Ważne, żeby obie osoby były na to gotowe i wiedziały z czym to się wiąże ![]() ![]() ![]() Wypowiadam się w sumie teoretycznie, ze strony dziecka, bo dopiero kończę studia i własnych dzieci nie mam ![]()
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten! ![]() Edytowane przez patrzacwniebo Czas edycji: 2013-07-07 o 04:54 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Za szybko?
Cytat:
![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 054
|
Za szybko?
Ja powiem ba swoim przykładzie. Byłam dużo młodsza od Ciebie, gdy poznałam swojego chłopaka (ja 16, on 21), ale po pół roku też myślałam, że powinnam iść do liceum w jego mieście i z nim zamieszkać
![]() ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
mom to be ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Za szybko?
Mogę tylko tyle dodać od siebie:
Poznałam kiedyś chłopaka, fajnie było przez trzy miesiące, więc zamieszkaliśmy razem. Trochę wpłynęły na to okoliczności, że tak wyszło, ale nie opieraliśmy się, bo... fajnie było, no. Wyprowadził się po kolejnych trzech miesiącach, a ja odetchnęłam z ulgą. Nie jestem skora do stwierdzania "miłości po grób", tym bardziej po tak krótkim czasie, ale bardzo prawdopodobne, że udałoby nam się stworzyć naprawdę dobry związek, gdyby nie ta felerna decyzja o wspólnym zamieszkaniu. Chłopak jest OK, przyjaźnimy się do tej pory. Lubimy się, rozumiemy, relacja się układa od kilku lat, ale wyłącznie na stopie koleżeńskiej. Nie ma mowy o kolejnej próbie i żadne z nas tego nie chce (przynajmniej ja sobie nie wyobrażam). Tak bywa, jak się zaliczy falstart na początku. Ostrzegam przed zbyt szybkimi decyzjami, bo może się okazać, że Twój ideał w codziennym życiu irytuje Cię jak diabli, a jeśli jeszcze Wasza relacja nie jest ustabilizowana i głęboka, o co ciężko po niedługim stażu znajomości, to nie przymkniesz oka, tylko się załamiesz i zniechęcisz. Przynajmniej ze mną tak było. Ja go zresztą też wnerwiałam jak sądzę ![]() Choć pewnie każdy przypadek jest inny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:45.