Prezent od serca - obraził się

[79 Marta]

Nie urządzajmy zbiorowej histerii/ nie sądzę,żeby chciał jej zrobić krzywdę/złośliwość/ chcial zabić.
Porozmawiaj z nim na spokojnie i tyle.

[Shira Yuki]

Napisane przez leniwca

Nawet, jeśli autorka na białko reaguje 'tylko' wysypką, to co? Powinna się przemęczyć, żeby chłopakowi sprawić przyjemność? Sado-masochistyczną przyjemność w tym przypadku.

Do kremu-gotowca też trzeba dodać mleko.

zanim wydacie wyrok skazujący na facecie zapytajmy autorkę jaką ma reakcję po zjedzeniu niewielkiej ilości produktu z zawartością białka.

[paula78]

Napisane przez Shira Yuki

no cóż,sądzisz ludzi w/g siebie?masz strasznie ciasne horyzonty

A jak nazwac kolesia ktory chce "otruć" człowieka chorego??? i jeszcze sie obraża

[_ema_]

Napisane przez leniwca

Nawet, jeśli autorka na białko reaguje 'tylko' wysypką, to co? Powinna się przemęczyć, żeby chłopakowi sprawić przyjemność? Sado-masochistyczną przyjemność w tym przypadku.

Do kremu-gotowca też trzeba dodać mleko.

To taki rodzaj BDSM - pan każe jeść karpatkę, a niewolnica z dumą prezentuje czerwone place na twarzy, następnie wspólnie je drapią

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez Shira Yuki

zanim wydacie wyrok skazujący na facecie zapytajmy autorkę jaką ma reakcję po zjedzeniu niewielkiej ilości produktu z zawartością białka.

Bzdury pleciesz. Ona może nie mieć żadnej reakcji - skoro uważa, że to nieodpowiednie dla jej zdrowia, to ma prawo nie brać tego do ust i tyle.
Jakby była abstynentką, a on kupił jej drogie wino, to też musiałaby się zmusić do picia mimo, że nie chce tego robić? No przeciez po jednym kieliszku nawet nie poczuje

[201605300922]

Kurczę, przecież gdyby historia była odwrotna pt. ,,Upiekłam chłopakowi karpatkę na urodziny, a on podziękował i powiedział, że nie zje, bo ma skazę. Wybiegłam od niego z płaczem. Czy miałam prawo poczuć się urażona" byłyby same odpowiedzi pt. ,,Kopnij się babo w pusty łeb". Dla niektórych z Was chyba facet piekący ciasto jest wartością samą w sobie i z tego powodu Autorka powinna płakać ze szczęścia i zjeść tę cholerną karpatkę, mimo że potem mogłaby dostać okropnej wysypki. Nie ma co dyskutować, czy ma lekką skazę, czy mocną. Jak mój brat ma uczulenie na orzechy, to nie upiekę mu tortu migdałowego, jak ja mam chorą wątrobę, to nikt, kto o tym wie, nie kupi mi wódki na urodziny. Proste. Koleś przesadził bo pewnie oczekiwał spazmów zachwytu i dodatkowych nagród, a skonfrontował się z własną bezmyślnością i tyle.

Swoją drogą, stwierdzenie ,,książę na białym blenderze" którejś z Was zrobiło mi dzień, czapka z łebka

[JanePanzram]

Napisane przez Shira Yuki

zanim wydacie wyrok skazujący na facecie zapytajmy autorkę jaką ma reakcję po zjedzeniu niewielkiej ilości produktu z zawartością białka.

zbliżasz się do absurdu, bo chyba chodzi ci o to, ze powinna była zjeść, aby mu przyjemność zrobić

równie dobrze mogłabyś wymagać od swego chłopa, który byłby wegetarianinem - żeby spróbował po dobroci upieczonego przez ciebie [na sposób mistrzów francuskiej kuchni w Hiltonie] wróbla, którego na dodatek pracowicie sama ustrzeliłaś we własnym ogródku!
nie dość, że się nastarałaś przy łapaniu, to jeszcze piekłaś go przez 3 godziny jak w przepisie - a cham nosem kręci

Bronisz rzeczy jak sie zdaje prawidłowej (nie trzeba go za gapiostwo rozstrzeliwać], ale przeginasz tera.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez rembertowa

jak już się jest tłukiem, możliwości intelektualne którego przekracza przestudiowanie alchemicznego traktatu, jakim niewątpliwie jest skład ciasta karpatka.

ehehehe

dlatego ja sądzę, że nie on ja robił, tylko matula mu zrobiła
bo przy przygotowywaniu by mu się jednak mogło przypomnieć, że jej to szkodzi
karpatki, jak się zdaje, nie zrobi pierwszy lepszy, tylko ten, co już umie się w kuchni odnaleźć

[Alexandra92x]

Chłopak zachował się bezmyślnie... To Ty powinnaś się obrazić, bo to on Cię nie słucha. Ja gdybym dostała od mojego chłopaka sernik, którego nienawidzę nie mogłabym się zmusić do zjedzenia tego, bo odrobina sera białego w jakimkolwiek jedzeniu powoduje u mnie odruch wymiotny... Większy wstyd by był gdybym w trakcie zmuszania się zwymiotowała. Pogadaj z nim i wytłumacz mu wszystko.

[_Mia]

Według mnie obydwoje mogliście to rozegrać inaczej
I jesteście jak dla mnie niedojrzali, skoro w ogóle taaki 'problem' wystąpił.

[201605300922]

Napisane przez _Mia

Według mnie obydwoje mogliście to rozegrać inaczej
I jesteście jak dla mnie niedojrzali, skoro w ogóle taaki 'problem' wystąpił.

Na czym polega niedojrzałość Autorki, że ma skazę białkową i nie będzie jadła czegoś, co jej szkodzi? Czy też masz na myśli to, że większość ludzi przechodzi skazę w dzieciństwie?

[Dzikun]

Napisane przez Shira Yuki

gotową karptkę z pudełka też trzeba upiec,jednak jakies tam produkty sa gotowcami.nie wiem jakich składników się już nie dodaje,więc tak się zastanawiam

a z pudeka to nie recznie zrobiona?
przecież nie ze sklepu

Ale wywijasz kota ogonem. Odsyłam do 3 postu - klik!
Raczej sama się nie upiecze, ale jest wyraźnie napisane że swojska a nie z pudełka.

[Shira Yuki]

Napisane przez JanePanzram

zbliżasz się do absurdu, bo chyba chodzi ci o to, ze powinna była zjeść, aby mu przyjemność zrobić

równie dobrze mogłabyś wymagać od swego chłopa, który byłby wegetarianinem - żeby spróbował po dobroci upieczonego przez ciebie [na sposób mistrzów francuskiej kuchni w Hiltonie] wróbla, którego na dodatek pracowicie sama ustrzeliłaś we własnym ogródku!
nie dość, że się nastarałaś przy łapaniu, to jeszcze piekłaś go przez 3 godziny jak w przepisie - a cham nosem kręci

Bronisz rzeczy jak sie zdaje prawidłowej (nie trzeba go za gapiostwo rozstrzeliwać], ale przeginasz tera.

ć

jestem zwyczajnie ciekawa,czy ma ostrą reakcję(co byłoby dziwne w tym wieku),czy zwyczajnie nie pasował je prezent .być może oczekiwała czegoś innego,a tu facet wpada z ciastem bardzo kalorycznym,więc powiedziała mu dziękuję,ale spadaj z tym świństwem

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez Dzikun

Ale wywijasz kota ogonem. Odsyłam do 3 postu - klik!
Raczej sama się nie upiecze, ale jest wyraźnie napisane że swojska a nie z pudełka.

nie chce dzielić włosa na czworo,ale jak się dowiedziałam to z pudelka to też swojska,bo w pudełku tylko mąka z proszkiem.
dodatkowo swojska karpatka to na plus dla faceta.mogła, więc podzielić ją na domowników ,faceta i cieszyć się jak oni jedzą,ale pewnie wolałaby prezent tylko dla siebie.i tu widze sedno problemu

[_Mia]

Napisane przez Nadis

Na czym polega niedojrzałość Autorki, że ma skazę białkową i nie będzie jadła czegoś, co jej szkodzi? Czy też masz na myśli to, że większość ludzi przechodzi skazę w dzieciństwie?

Oczywiście on zachował się jak idiota, w momencie kiedy walnął focha a'la pięciolatka, i w momencie, kiedy w ogóle przygotował takie ciasto też mózgu za bardzo nie używał. To nie ulega wątpliwości.

Co do Autorki- może rzeczywiście lekkie nadużycie z mojej strony. Powinnam była raczej powiedzieć, że ich ZWIĄZEK jest niedojrzały, skoro takiej głupoty nie potrafią odkręcić i trzeba z nią lecieć na forum- gdybym miała mieć takie problemy, to w życiu bym nie była z nikim dłużej niż miesiąc.

[201605300922]

Napisane przez _Mia

Co do Autorki- może rzeczywiście lekkie nadużycie z mojej strony. Powinnam była raczej powiedzieć, że ich ZWIĄZEK jest niedojrzały, skoro takiej głupoty nie potrafią odkręcić i trzeba z nią lecieć na forum- gdybym miała mieć takie problemy, to w życiu bym nie była z nikim dłużej niż miesiąc.

Wiesz, wydaje mi się, że Autorka już po prostu sama nie wiedziała, co ma o tym myśleć i to było dla niej impulsem do założenia wątku. Bo reakcja chłopaka była dramatycznie nieadekwatna, a ona już sama nie wiedziała, czy może on w swoim fochu nie miał racji.

[Dziubka]

Dla mnie najdziwniejszą rzeczą w tej całej sytuacji jest to, że chłopak zrobił jej ciasto (no ok bo ręcznie robiony prezent, większy trud, to dziewczyna powinna docenić) tylko po to, żeby ona spróbowała KAWAŁEK.Wiedział przecież, że tak będzie bo miał świadomość, że nie może no ale chociaż gryza... Po co? Jaką ona miała radość z takiego prezentu? Tak jakby zrobił to tylko po to, żeby go pochwaliła, ale niekoniecznie, żeby jej to sprawiło frajdę.

Więc tym bardziej nie widzę powodu, żeby go bronić mówiąc: no chłopak się postarał...

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez Shira Yuki

ale pewnie wolałaby prezent tylko dla siebie.i tu widze sedno problemu

Ale dlaczego miałaby nie woleć prezentu dla siebie? W końcu to jej urodziny Czyli, że chłopak zrobił prezent i miała powiedzieć: misiu jakiś ty kochany, że zrobiłeś to dla mnie (?) a teraz jedź na zdrowie, poczęstuję jeszcze rodzinę.

No to ja się pytam to jest prezent dla niej czy dla niego i rodziny? Bez sensu.

[JanePanzram]

Napisane przez Shira Yuki

jestem zwyczajnie ciekawa,czy ma ostrą reakcję(co byłoby dziwne w tym wieku),czy zwyczajnie nie pasował je prezent .być może oczekiwała czegoś innego,a tu facet wpada z ciastem bardzo kalorycznym,więc powiedziała mu dziękuję,ale spadaj z tym świństwem

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------
(...)pewnie wolałaby prezent tylko dla siebie.

nie chcę ostatniego komentować, bo widać w nim jakieś chyba twoje uprzedzenie przedziwne
prezent był dla niej, ale nie dla niej - i ona się ma fochać o to, ze był wcale nie dla niej, choć był dany z myślą o niej właśnie nie z myślą o bracie, swacie i ciocie, tylko żeby ona przede wszystkim wcinała sobie go

masz jakieś z góry założenie, ze ona sie odchudza i wolała choćby jakiś pierściunek, a nie ciasto - więc wymyśla jakąś skazę białkową, a tak naprawdę, to zawiodła sie, że nie dostała bryloczka swarovskiego do smartfona

to sie nie godzi takie wymyslne historie doprawiać do prostego tematu!

[Duszaniola]

Napisane przez coffee_candy

Autorko, pogadaj z nim, wytłumacz, że nie mogłaś ryzykować przez skazę. Jego punkt widzenia: zapewne chciał dla Ciebie zrobić coś samodzielnie, od serca, coś słodkiego i starał się - fakt, popełnił gafę, ale na bank nie chciał Cię specjalnie zabić. "Chciałem dobrze, wyszło jak zwykle". Pewnie poczuł się niedoceniony, zrobiło mu się wstyd i stąd taka reakcja.
Moim zdaniem wszystko będzie ok (pochwal jego wysiłek, ale wytłumacz, że skaza białkowa to nie jest coś, co można ominąć - to przecież nie Twoje widzimisię).

No ok, chciał, ale mu nie wyszło. Autorka nie zareagowała "Ty durny palancie, co Ty mi tu przynosisz", tylko powiedziała, że dziękuje, ale nie może spróbować. Normalnemu człowiekowi takie coś by starczyło i nie strzelałby focha. On nie jest dzieckiem, któremu trzeba wszystko tłumaczyć. Chyba jest na tyle duży, że rozumie, że jak jest chora to nie może.

Napisane przez Shira Yuki

autorko-olej dziada,który nie traktuje cię powaznie,a w dodatku chce cię wykończyć i do grobu wpędzić

Ale to nawet nie chodzi o to, że zrobił tą karpatkę. Ok, strzelił gafę. Dla mnie najgorszy jest ten foch. Bo Autorka miała powód, żeby nie jeść, on wiedział, że ona ma skazę, ona na niego nie nawrzeszczała, że zrobił karpatkę, tylko stwierdziła, że nie spróbuje. Przecież to nie jest sytuacja do strzelania focha przez faceta. Facet zachował się strasznie dziecinnie, zamiast przeprosić, że nie trafił z prezentem, to on się obraża. To co ona jest z dzieckiem, czy dorosłym mężczyzną?

[Dzikun]

Napisane przez Shira Yuki

nie chce dzielić włosa na czworo,ale jak się dowiedziałam to z pudelka to też swojska,bo w pudełku tylko mąka z proszkiem.
dodatkowo swojska karpatka to na plus dla faceta.mogła, więc podzielić ją na domowników ,faceta i cieszyć się jak oni jedzą,ale pewnie wolałaby prezent tylko dla siebie.i tu widze sedno problemu

Nie, swojska to swojska a proszek z pudełka to ze swojskością ma tyle, co nic.
To wytłumacz mi - dla kogo miał być prezent, skoro to były JEJ urodziny?
Już nie bądź taka Matka Teresa, w końcu to jej urodziny i jej miał sprawić prezent niespodziankę, a nie sprawił żadnej.
Ja rozumiem, "cieszmy się z małych rzeczy", ale cieszyć się że domownicy spożywają posiłek, to dla mnie abstrakcja

[201605300922]

Ja też nie ogarniam, czemu Autorka miałaby się cieszyć, że jej facet i cała rodzina wpieprzają karpatkę, podczas gdy ona nie może Kocham moją rodzinę, ale są granice perwersji.

[Duszaniola]

Napisane przez Shira Yuki

jestem zwyczajnie ciekawa,czy ma ostrą reakcję(co byłoby dziwne w tym wieku),czy zwyczajnie nie pasował je prezent .być może oczekiwała czegoś innego,a tu facet wpada z ciastem bardzo kalorycznym,więc powiedziała mu dziękuję,ale spadaj z tym świństwem

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------



nie chce dzielić włosa na czworo,ale jak się dowiedziałam to z pudelka to też swojska,bo w pudełku tylko mąka z proszkiem.
dodatkowo swojska karpatka to na plus dla faceta.mogła, więc podzielić ją na domowników ,faceta i cieszyć się jak oni jedzą,ale pewnie wolałaby prezent tylko dla siebie.i tu widze sedno problemu

Straszna z niej egoistka, naprawdę. We własne urodziny oczekuje, że ona dostanie prezent, a nie jej facet i rodzina. Okropna po prostu.

I jeju, ja nie rozumiem Twojego roztrząsania, jaką ona ma reakcję. Może żadnej nie mieć, może zwyczajnie karpatki nie lubić. Jakby mi facet przyniósł na urodziny wątróbkę, to też bym nie zjadła, bo mi się zbiera na wymioty. I nie, nie jarałabym się wtedy jaki misio super, bo umie coś w kuchni zrobić. Ogólnie nie ogarniam podkreślania ciągle, że on zrobił, jakby facet robiący coś w kuchni to był ósmy cud świata. Kij, że Autorka się z tego nawet nie ucieszy, ale on upiekł. No naprawdę łał.

[Black Rainbow]

Napisane przez Shira Yuki

gdybyś doczytała o tej chorobie dowiedziałabys się,że takie reakcje alergiczne sa tylko u dzieci,a z tego się wyrasta

Gdybyś doczytała o tej chorobie, dowiedziałabyś się, że: "Choroba ta najczęściej dotyka dzieci. Ma podłoże genetyczne. Jest alergiczna, zapalna, nawrotowa i przewlekła a to oznacza, że jej leczenie trzeba dobrać indywidualnie do każdego pacjenta. Wiele osób, bo ok. 40 proc., po prostu z niej wyrasta"

inny cytat z tego samego artykułu : "Atopowe zapalenie skóry to choroba na całe życie".

Widocznie autorka jest w tych 60% osób, które z tego nie wyrosły. Podobnie jak dwie siostry mojej przyjaciółki, które mimo, iż mają (32 i 38 lat) cały czas się borykają z chorobą i muszą unikać nie tylko nabiału, ale i ubrań ze sztucznych materiałów, czy orzechów i soi. A reakcje alergiczne jak najbardziej ich dotyczą.

[Shira Yuki]

Napisane przez Black Rainbow

Gdybyś doczytała o tej chorobie, dowiedziałabyś się, że: "Choroba ta najczęściej dotyka dzieci. Ma podłoże genetyczne. Jest alergiczna, zapalna, nawrotowa i przewlekła a to oznacza, że jej leczenie trzeba dobrać indywidualnie do każdego pacjenta. Wiele osób, bo ok. 40 proc., po prostu z niej wyrasta"

inny cytat z tego samego artykułu : "Atopowe zapalenie skóry to choroba na całe życie".

Widocznie autorka jest w tych 60% osób, które z tego nie wyrosły. Podobnie jak dwie siostry mojej przyjaciółki, które mimo, iż mają (32 i 38 lat) cały czas się borykają z chorobą i muszą unikać nie tylko nabiału, ale i ubrań ze sztucznych materiałów, czy orzechów i soi. A reakcje alergiczne jak najbardziej ich dotyczą.

no właśnie,nie doczytałaś

Choroba ta najczęściej dotyka dzieci. Ma podłoże genetyczne. Jest alergiczna, zapalna, nawrotowa i przewlekła a to oznacza, że jej leczenie trzeba dobrać indywidualnie do każdego pacjenta. Wiele osób, bo ok. 40 proc., po prostu z niej wyrasta. Z wiekiem ustępują typowe objawy, ale skóra na całe życie pozostaje sucha i wrażliwa. Dlatego, być może w przypadku pani Danuty, trzeba umiejętnie pielęgnować skórę albo ponownie dobrać właściwe leczenie.Chorzy na atopowe zapalenie skóry cierpią z powodu suchości, świądu napadowego, który może prowadzić do zaburzeń nerwowych i zaburzeń snu. Pojawia się też wysypka zapalna i duża skłonność do podrażnień wywołanych źle dobranymi preparatami pielęgnacyjnymi. -

Alergia pokarmowa u dzieci może ustąpić (najczęściej ok. drugiego roku życia). Często, więc dzieci w wieku szkolnym, mogą już spożywać do tej pory zabronione produkty.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez JanePanzram

masz jakieś z góry założenie, ze ona sie odchudza i wolała choćby jakiś pierściunek, a nie ciasto - więc wymyśla jakąś skazę białkową, a tak naprawdę, to zawiodła sie, że nie dostała bryloczka swarovskiego do smartfona

to sie nie godzi takie wymyslne historie doprawiać do prostego tematu!

wyjełas mi to z ust.zwyczajnie nie mogę sobie tego wyobrazić,że naprawdę obraziła się o ciasto,którego nie powinna całego zjeśc ,bo wątpię,aby w malutkim kawałeczku znalazło się na tyle alegenów,żeby wysypało ją jak niemowlaka.
uważam ,że to naciągany problem.to tyle ode mnie

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez Black Rainbow

[/I]Widocznie autorka jest w tych 60% osób, które z tego nie wyrosły. Podobnie jak dwie siostry mojej przyjaciółki, które mimo, iż mają (32 i 38 lat) cały czas się borykają z chorobą i muszą unikać nie tylko nabiału, ale i ubrań ze sztucznych materiałów, czy orzechów i soi. A reakcje alergiczne jak najbardziej ich dotyczą.

twoje przyjaciółki mają inny rodzaj uczulenia pokarmowego,albo kilka na raz

[rembertowa]

Napisane przez Shira Yuki

zanim wydacie wyrok skazujący na facecie zapytajmy autorkę jaką ma reakcję po zjedzeniu niewielkiej ilości produktu z zawartością białka.

a co za różnica? Wiedział ten rycerz, że ma skazę białkową? Wiedział. No to się źle wybrał z prezentem, z uzasadnieniem (nic ci się nie stanie, jak kawałek zjesz) jeszcze gorzej, a najgorzej to już z fochem po fakcie. Równie dobrze mogłaby dziewczyna się odchudzać, być weganką albo mieć chorą wątrobę. Tu nawet nie można zastosować usprawiedliwienia z bycia idiotą i nieświadomości, co zawiera karpatka, bo przecież chłopak wiedział, że jej skaza obejmuje takie produkty, i nawet jej powiedział, że przecież nie zaszkodzi jej, jak zje. Co oznacza, że lekceważy jej chorobę oraz jej wybory - bo nawet jeśli ryzyko byłoby bardzo małe, to ona decyduje, czy karpatka od rycerzyka warta jest jego podjęcia.

Nie wiem, szacunek dla wyborów partnera i troska o jego dobro to chyba takie fundamentalne wartości w związku, a traktowanie dorosłego gościa niczym siedmiolatka to proszenie się o kłopoty?

[Shira Yuki]

Napisane przez rembertowa

a co za różnica? Wiedział ten rycerz, że ma skazę białkową? Wiedział. No to się źle wybrał z prezentem, z uzasadnieniem (nic ci się nie stanie, jak kawałek zjesz) jeszcze gorzej, a najgorzej to już z fochem po fakcie. Równie dobrze mogłaby dziewczyna się odchudzać, być weganką albo mieć chorą wątrobę. Tu nawet nie można zastosować usprawiedliwienia z bycia idiotą i nieświadomości, co zawiera karpatka, bo przecież chłopak wiedział, że jej skaza obejmuje takie produkty, i nawet jej powiedział, że przecież nie zaszkodzi jej, jak zje. Co oznacza, że lekceważy jej chorobę oraz jej wybory - bo nawet jeśli ryzyko byłoby bardzo małe, to ona decyduje, czy karpatka od rycerzyka warta jest jego podjęcia.

Nie wiem, szacunek dla wyborów partnera i troska o jego dobro to chyba takie fundamentalne wartości w związku, a traktowanie dorosłego gościa niczym siedmiolatka to proszenie się o kłopoty?

przesadzasz trochę.
problem autorki nie jest ,aż tak poważny,żeby robić z tego aferę .no chyba,że przyjdzie na wątek , udowodni jakie ma objawy po zjedzeniu minimum składników alergizujących i potwierdzi jak restrykcyjną prowadzi diete na co dzień
w przeciwnym wypadku uważam problem za rozdmuchany

[Lemmy is God]

Napisane przez rembertowa

a co za różnica? Wiedział ten rycerz, że ma skazę białkową? Wiedział. No to się źle wybrał z prezentem, z uzasadnieniem (nic ci się nie stanie, jak kawałek zjesz) jeszcze gorzej, a najgorzej to już z fochem po fakcie. Równie dobrze mogłaby dziewczyna się odchudzać, być weganką albo mieć chorą wątrobę. Tu nawet nie można zastosować usprawiedliwienia z bycia idiotą i nieświadomości, co zawiera karpatka, bo przecież chłopak wiedział, że jej skaza obejmuje takie produkty, i nawet jej powiedział, że przecież nie zaszkodzi jej, jak zje. Co oznacza, że lekceważy jej chorobę oraz jej wybory - bo nawet jeśli ryzyko byłoby bardzo małe, to ona decyduje, czy karpatka od rycerzyka warta jest jego podjęcia.

Nie wiem, szacunek dla wyborów partnera i troska o jego dobro to chyba takie fundamentalne wartości w związku, a traktowanie dorosłego gościa niczym siedmiolatka to proszenie się o kłopoty?

Ano zgadzam się w całej rozciągłości. Prezent zrobił nie trafiony i się jeszcze obraził.

I przepraszam ale siedmiolatki są bardziej rozumne w tej kwestii, bo przyjaciółka córy w tym wieku SAMA zatroszczyła się o ciasto bez białka na swoich urodzinach, bo jej przyjaciel ma skazę białkową i milion razy mamie przypominała by zrobić takie ciacho by i on mógł je zjeść. A tu stary koń nie mógł pomyśleć

[rembertowa]

Napisane przez Shira Yuki

przesadzasz trochę.
problem autorki nie jest ,aż tak poważny,żeby robić z tego aferę .no chyba,że przyjdzie na wątek , udowodni jakie ma objawy po zjedzeniu minimum składników alergizujących i potwierdzi jak restrykcyjną prowadzi diete na co dzień
w przeciwnym wypadku uważam problem za rozdmuchany

ale ona może nie mieć żadnych, ale to żadnych objawów. Może nawet nie mieć skazy białkowej, tylko nie lubić karpatki, uważać ją za niezdrową, albo o źle brzmiącej nazwie. We wszystkich tych okolicznościach, wobec wiedzy o nich, przytarganie jej karpatki jest wyrazem lekceważenia dla jej potrzeb i poglądów. Co dla mnie skreśliłoby zawodnika, no ale ja się nie specjalizuję w opiece nad mentalnymi siedmiolatkami, nie jarają mnie faceci, którzy tak bardzo nie potrafią niczego, że jak coś zrobią, niech to będzie przypalona jajecznica, to już trzeba z nich robić kuchennych bogów. A jak przyniosą prezent, to nieważne, że nie w naszym guście, zupełnie zbędny, szkodliwy i tak dalej - ważne, że jest.

[Lemmy is God]

Napisane przez rembertowa

ale ona może nie mieć żadnych, ale to żadnych objawów. Może nawet nie mieć skazy białkowej, tylko nie lubić karpatki, uważać ją za niezdrową, albo o źle brzmiącej nazwie. We wszystkich tych okolicznościach, wobec wiedzy o nich, przytarganie jej karpatki jest wyrazem lekceważenia dla jej potrzeb i poglądów. Co dla mnie skreśliłoby zawodnika, no ale ja się nie specjalizuję w opiece nad mentalnymi siedmiolatkami, nie jarają mnie faceci, którzy tak bardzo nie potrafią niczego, że jak coś zrobią, niech to będzie przypalona jajecznica, to już trzeba z nich robić kuchennych bogów. A jak przyniosą prezent, to nieważne, że nie w naszym guście, zupełnie zbędny, szkodliwy i tak dalej - ważne, że jest.

Ano, zwłaszcza że facet WIEDZIAŁ o tym że autorka tego nie je. I tak naprawdę nie ma znaczenia z jakiego powodu czegoś nie je, jeśli wiem że ktoś nie jada ziemniaków bo tak sobie ubzdurał to ich mu nie podaje i tyle

[Duszaniola]

Napisane przez Shira Yuki

przesadzasz trochę.
problem autorki nie jest ,aż tak poważny,żeby robić z tego aferę .no chyba,że przyjdzie na wątek , udowodni jakie ma objawy po zjedzeniu minimum składników alergizujących i potwierdzi jak restrykcyjną prowadzi diete na co dzień
w przeciwnym wypadku uważam problem za rozdmuchany

Jeju, ale dlaczego ona ma coś udowadniać? Uczepiłaś się tego, czy ona ma, czy nie ma objawów, jakby to ona zawiniła.
Powiedz mi co konkretnie w jej zachowaniu było nagannego, za co facet miał prawo strzelić focha? Że mu powiedziała, że dziękuje ale nie może spróbować? Czy że go nie nosiła na rękach za to, że jej coś upiekł?

[coffee_candy]

Napisane przez Duszaniola

No ok, chciał, ale mu nie wyszło. Autorka nie zareagowała "Ty durny palancie, co Ty mi tu przynosisz", tylko powiedziała, że dziękuje, ale nie może spróbować. Normalnemu człowiekowi takie coś by starczyło i nie strzelałby focha. On nie jest dzieckiem, któremu trzeba wszystko tłumaczyć. Chyba jest na tyle duży, że rozumie, że jak jest chora to nie może.

Jasne, że nie jest dzieckiem i ten cały foch był nie na miejscu, ale zadziałała urażona męska duma (nie uważam, że jest to wytłumaczenie, ale niektórzy tak mają i tyle). Zachował się głupio, ale to nie powód do ukamienowania i nazywania bezwzględnym kretynem (każdemu może coś nie wyjść, a widać facet nie umie tego przełknąć, bo się starał).

Napisane przez Nadis

Dla niektórych z Was chyba facet piekący ciasto jest wartością samą w sobie i z tego powodu Autorka powinna płakać ze szczęścia i zjeść tę cholerną karpatkę, mimo że potem mogłaby dostać okropnej wysypki.

Wyolbrzymiasz na maksa. Nie, nie powinna jeść karpatki.

[Duszaniola]

Napisane przez coffee_candy

Jasne, że nie jest dzieckiem i ten cały foch był nie na miejscu, ale zadziałała urażona męska duma (nie uważam, że jest to wytłumaczenie, ale niektórzy tak mają i tyle). Zachował się głupio, ale to nie powód do ukamienowania i nazywania bezwzględnym kretynem (każdemu może coś nie wyjść, a widać facet nie umie tego przełknąć, bo się starał).

Ale to co ona ma go teraz chodzić i przepraszać? On jednak powinien się pierwszy odezwać i przeprosić za głupie zachowanie. Dobra, mogły go nerwy ponieść, ale powinien wiedzieć, że zrobił źle. A nie że Autorka ma się zastanawiać, jak się pogodzić z facetem.

[coffee_candy]

Napisane przez Duszaniola

Ale to co ona ma go teraz chodzić i przepraszać? On jednak powinien się pierwszy odezwać i przeprosić za głupie zachowanie. Dobra, mogły go nerwy ponieść, ale powinien wiedzieć, że zrobił źle. A nie że Autorka ma się zastanawiać, jak się pogodzić z facetem.

Czy ja gdzieś napisałam, że to Autorka powinna chodzić i przepraszać? Nie i tak też nie uważam.