|
|
#61 |
|
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Piszesz to serio? Dawno nie czytałam bardziej obrzydliwej rzeczy.
|
|
|
|
#62 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Tu nie chodzi o to że to usprawiedliwiam. Piszę tylko o tym, co powiedziała mi koleżanka, która się na tym zna. Czysto z psychologicznego punktu widzenia - jak to widzą specjaliści, jak to jest w książkach. Po prostu podświadomie facet jest wtedy bardziej skłonny do zdrady.
|
|
|
|
#63 |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
|
|
|
|
#64 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Czasem - dla niektórych osób - zdrada to każde zachowanie seksualne/erotyczne, na które stały partner nie wyraża zgody/nie akceptuje go. Tutaj właśnie zachodzi taka okliczność. A tak w ogóle to już mógł sobie strzepać w kiblu w tym klubie zamiast zwalczać erekcję po lap dance na swojej kobicie. To obrzydliwe tak przynieść z miasta podniecenie i wyżyć się na partnerce na zasadzie z braku laku dobry kit. Fuj. A, no i wcześniej uszczuplić w tym celu o tysia domowy budżet. To już w ogóle masakra und paranoja.
Edytowane przez Catjusza Czas edycji: 2013-11-19 o 23:52 |
|
|
|
|
#65 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
No to niedługo za zdradę będziemy uważać również masturbację?
Albo jeszcze oglądnięcie się za inną kobietą na ulicy? |
|
|
|
#66 | |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Psycholożka od siedmiu boleści To że ktoś jest na coś podatny nie oznacza że jeśli do tego doprowadzi to powinno się mu wybaczać, bo to jego "natura" Głupie szukanie usprawiedliwienia i tyle. Równie dobrze mogę codziennie kupować sobie nowy kosmetyk i codziennie się usprawiedliwiać "a bo za miesiąc urodziny/ a bo należało mi się/ a bo mam depresję i chcę sobie humor poprawić" i nagle problem znika i wszystko jest ok? Nie ma żadnych okoliczności łagodzących dla tego faceta. Dla mnie to by znaczyło że dawno przestałam się Tż podobać i musiał sobie szukać bodźca gdzieś indziej. Faceci nie są wzrokowcami, nigdzie nie ma to wytłumaczenia - żyjąc w epoce kamienia łupanego nie musiał chyba oglądać pornoli i sobie walić, a w dzisiejszych czasach głaszcze się facetów po główkach bo przecież "Miś musi, inaczej się udusi, to takie naturalne!"
|
|
|
|
|
#67 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Każdy ma swoje granice i dla róznych osób zdrada może mieć inną postać. I nie ma tu raczej nic dziwnego
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#68 | |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Dla mnie zdradą byłoby np zaspokajanie się przy sex kamerkach. I nie ważne czy miałabym wtedy kredyt i gromadkę pociech.
|
|
|
|
|
#69 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Przy seks kamerkach może też bym się wkurzyła (ale wybaczyła oczywiście). No ale uważanie za zdradę np. porno to dla mnie już przesada. Sama musiałabym chyba mieć czasami wyrzuty sumienia, że go zdradzam
|
|
|
|
#70 | |
|
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
|
|
|
|
|
#71 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
#72 |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
|
|
|
|
#73 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
A jeszcze jakbym do tego była w tym czasie w ciąży, to już w ogóle. Plus przepuścić tyle kasy na drinki dla tych panienek. Niewyobrażalne. I to jest odpowiedzialny ojciec. Bo nie sądzę, żeby teraz się bardzo zmienił.
__________________
Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2013-11-20 o 00:35 |
|
|
|
|
#74 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 136
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
|
|
|
|
#75 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Nie wiem co powiedzieć ale jest mi przykro że jesteś w domu w ciąży z wyczekanym dzieckiem a on odwala takie akcje. No po prostu burak taki że ... no. I jeszcze te szczeniackie teksty
że "próbowała się dobrać do rozporka ale ja nie" plus klasyczna czułość do żony kiedy poczuje że zrobił coś złego i chce jej to podświadomie wynagrodzić... Masakra, to nie facet, to jakaś kreatura.---------- Dopisano o 01:29 ---------- Poprzedni post napisano o 01:28 ---------- Weźcie się ocknijcie, czy jakikolwiek klub reklamowałby się opowiadając poniżającą i żenującą historie matki w ciąży ktora czeka na ojca dziecka gdy on przepuszcza ostatnie pieniądze przed porodem na panienki? Srsly? |
|
|
|
#76 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Nie dziwię się Tobie, że jesteś zła, bo awantury o porno czy laski z tv bym nie robiła, ale o taki klub już tak. Po pierwsze wiedział, że nie lubisz takich klubów dlatego też by mnie to zabolało, gdyby mój facet tak się zachował, obojętnie czy byłby wtedy z kolegami czy sam. Po drugie zabolałyby mnie jeszcze bardzo mocno kłamstwa, ja mam wrażenie, że Twój mąż nadal kręci i że przepraszam, że to powiem, ale jest z tych, że można przyłapać go z dziewczyną, a on powie, że przypadkiem na siebie upadli. Raz mówi drinki, raz mówi taniec.. Dla mnie też to podejrzane, bo ciągle zmienia wersję. Oczywiście, na pewno nie można powiedzieć tak od razu "zerwij z nim", bo to jednak małżeństwo i rozwód to co innego niż zerwanie, ale ja bym się temu przyjrzała i powiedziała, żeby przestał łgać, jeśli nadal chce być ze mną, żeby powiedział wszystko, a nie że np za 2 lata np czegoś nowego się dowiem. No bardzo niefajna sytuacja.. zwłaszcza, że byłaś w ciąży i nigdy nie powinien tak robić, ale jak byłaś w ciąży, to już szczególnie.. i potem jeszcze po wizycie w tym klubie napalił się... no dla mnie też to by było poniżające.. Jakby to był Twój facet, to bym powiedziała, byś go rzuiła, ja bym wtedy tak zrobiła, ale rozumiem, że mąż, to trudniejsza sprawa i że macie dziecko, to pewnie będziesz chciała najpierw porozmawiać. Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2013-11-20 o 02:40 |
|
|
|
|
#77 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
#78 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Co do mojej wypowiedzi jeszcze, to ja po takiej kasie co on wydał i po takim oszukiwaniu, to ja bym sądziła, że raczej to i nawet seks był albo było jego blisko. A nawet jak seksu nie było, to to wszystko mnie bardzo zniesmacza. Ja też rozumiem, że to małżeństwo, dziecko, że nie jest łatwo od razu wziąć rozwód, tzn ogólnie podjąć taką decyzję..
Dlatego no oczywiście, gdybym była po ślubie, to też może bym dała szansę, mimo takiego świństwa (nie wiem), co innego jako dziewczyna, a że on chłopak, krótszy staż np, nie mieszkanie razem itp, to wtedy kopnęłabym w 4 litery, bo wiadomo.. w małżeństwie inaczej w "zwykłym" jeszcze związku inaczej, bo jak przed ślubem by tak było, to wiadomo co dopiero po ślubie. A tutaj sytuacja trudniejsza, rozumiem- co nie znaczy oczywiście by wszystko wybaczać, bo to by było bez sensu. No na pewno musicie szczerze porozmawiać, czemu w ogóle tam poszedł, o swoich wzajemnych oczekiwaniach. Jeśli masz mu wybaczyć, to w ogóle powinien na rzęsach stawać, by udowodnić, że już tak nigdy nie postąpi. Wpisz o klubie sogo w necie i zobaczysz też co piszą, ale z drugiej strony po co się dobijać, jeśli chcesz wybaczyć. Ja Tobie z ciekawości sprawdziłam i podobno (tak ktoś pisze), że taniec prywatny 50 zł, wejście 30 zł, drinki 50-80 zł. Osoba, która to dodała pisze też, że raczej dla osób z grubym portfelem, ale i tak wydać 1000 zł to naprawdę dużo. No, ale wiadomo, samo pójście też dobre nie jest, ale wydanie 1000zł to jak dla mnie też jeszcze gorsze, bo to znaczy, że pewnie wykupił kilka tańców, drinki stawiał... no że naprawdę dużo niefajnego tam robił.. A tańczenie z inną i obmacywanie to żenada, a niestety w takich klubach raczej tak jest. Nie wiem czy dobre ceny znalazłam, ale to podobno sprzed roku ktoś pisał w sogo w Warszawie, tak mi wynalazło, a na samej stronie sogo widzę tylko ceny drinków i jedzenia, więc nie wiem jak to jest i ile dokładnie kosztuje taniec itp, ale teraz to jest to mniej ważne, najgorsze, że zawiódł Twoje zaufanie. No, ale jak pisałam, nie chce Cię dołować, pogadaj z mężem, to jest najważniejsze, skoro chcesz mu wybaczyć, wszystko musi być 'wyjaśnione', nie daj się zbywać, musi zrozumieć, że źle zrobił i że trzeba wyjaśnić. W ogóle to cisną mi się same ostre słowa, choć wiadomo, na forum nie mogę przytoczyć. To ohydne co zrobił Twój facet . Niezależnie, życzę dużo siły, bo zostałaś mocno skrzywdzona, więc niezależnie czy wybaczasz czy nie, czy będziesz z nim dalej czy nie, to na pewno potrzeba dużo siły. Mirranda, to masturbacja to dla Ciebie to samo co taniec i ocieranie się? Jest ogromna różnica, przepaść. Masturbacja dla mnie też nie jest zdradą, ale ocieranie się i taki "taniec" jak najbardziej, zwłaszcza, gdy partner wie, że nie akceptujemy, bo rozumiem, że są pary, gdzie np nie przeszkadza im to, wtedy mówią sobie wprost, że w razie czego nie mają nic przeciw. Zdrada to nie tylko seks- przynajmniej dla mnie, obmacywanie, ocieranie się czy pocałunek itp to dla mnie tez zdrada, no i też bardzo boli. Porno też nie uważam za zdradę, ale tak samo- porno dla mnie to to co innego niż obmacywanie. Owszem, jak sama pisałam ja nie oglądam i partner też, nie kręci mnie porno, on też nie ogląda, kwestia tego co kto lubi, ALE widzę różnicę jak ktoś lubi obejrzeć porno a obmacywanie- dla mnie porno jest ok, mimo że sama nie lubię, tzn do zaakceptowania, a macania bym w życiu nie zaakceptowała. Tak samo seks kamerek bym nie zaakceptowała, bo tu inaczej niż w porno- jest pewna interakcja między dwoma osobami i to dla mnie nie jest ok. A w porno takiej interakcji nie ma, dlatego to mogę zrozumieć, mimo że sama nie oglądam. Nie są dla mnie wiarygodne niby naukowe wytłumaczenia, że jak kobieta w ciąży, to facet bardziej podatny na zdradę. Związek to nie tylko seks, fajnie jak jest, fajnie jak jest go dużo, ale jak go nie ma czy np bo kobieta akurat ma zagrożoną ciążę czy z powodu choroby, to partner powinien zrozumieć i utrzymać swój popęd na wodzy, nawet jeśli jest ciężko. Skoro kocha swoją wybrankę, to jej dobro powinno być na 1 miejscu. Tak samo ja, kocham mojego faceta, kocham się z nim jak tylko często mogę, mogłabym codziennie, ale jeśli by nie było seksu, bo np chory itp czy z jakiegokolwiek powodu, to nie przyszłoby mi nawet na myśl, żeby go zdradzić. Dlatego, że nasz związek jest dla mnie o wiele więcej wart, dlatego, że wiem czego chce i nie dla mnie przygody, dlatego, że tylko jego kocham i tylko jego chcę, a inni faceci nie obchodzą mnie nawet w kontekście seksualnym. Rozumiem, że mnie nie kręcą inni faceci niż mój TŻ, ale że faceta czy kogoś innego np inną kobietę mogą kręcić inne osoby niż partner, ale przecież to nie znaczy, żeby rzucać się jak zwierz, bo ma się ochotę na seks. No, naprawdę, gdyby facet obejrzał porno itp czy obejrzał się za kobietą- rozumiem, ale takiego chodzenia do takich klubów nie rozumiem, i to że jest w ciąży nie jest dla mnie żadnym usprawiedliwieniem, a jest wręcz jest jego zachowanie dla mnie jeszcze bardziej obrzydliwe. Dla mnie też jak i dla Was podwójnie obrzydliwe jest to, że przyszedł potem napalony i przymilał się. Mówisz, że byłaś zaskoczona, czyli jak mniemam rzadko jest tak napalony.. Ech.. Jak już zrobił taką głupotę, to powinien mimo pobudzenia zrozumieć, że nie jest fair, że w ogóle tam poszedł, powinien właśnie odsunąć się, nie wskakiwać radośnie na partnerkę, tylko zrozumieć, że to obrzydliwe, tak jakby traktować drugą osobę jak przedmiot. Powinien zrozumieć, że to brak szacunku wobec niej. To, że np może ma duże potrzeby też go nie usprawiedliwia, facet też potrafią logicznie myśleć i nie zdradzać, a to, że każdy facet zdradza, bo ma tak biologicznie to nie jest prawda, a niestety wiele kobiet tak nadal usprawiedliwia, zamiast po prostu się zastanowić i powiedzieć takiemu panu stop, że to nie jest w porządku. Dlatego, nawet jak mu wybaczasz, to pamiętaj, daj mu stanowczo do zrozumienia, że nie będziesz tego więcej tolerować, że naprawdę musi się sam nad sobą zastanowić i nad tym co zrobił. Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2013-11-20 o 04:40 |
|
|
|
#79 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Mam nadzieję,że nie jest jedną z moich magistrantek bo wtedy musiałabym się mocno zastanowić gdzie do cholery popełniłam błąd w przekazywaniu wiedzy studentom. Pomijając powyższe: mogło być tak,że przyjaciółka nie do końca dobrze zrozumiała sens całego zagadnienia. Przekaż jej aby trochę więcej czasu spędziła nad książkami/rzetelnymi publikacjami. Niech uważnie słucha przełożonych na praktykach. Jak czegoś nie rozumie to niech pyta. I najważniejsze, niech nie przekazuje "durnot" dalej.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#80 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
A tak w ogóle to mnie śmieszy, że tacy kolesie napalający się na tancerki w nocnych klubach nie widzą, w jak komicznej sytuacji stawiają samych siebie
![]() No sory, ale żeby staremu koniowy rozsadzało rozporek, bo mu obca babka (za pieniądze na dodatek!) pomachała przed nosem dupą w stringach I jeszcze się dają tak naciągać na kasę, frajerzy |
|
|
|
#81 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Czytałam książki prof.Starowicza i chociaż często opisuje tam swoich klientów, którzy zdradzali żony, to jakoś nigdy nie wspominał o takim motywie.
__________________
Edytowane przez _chocolate Czas edycji: 2013-11-20 o 10:18 |
|
|
|
|
#82 | |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Dla mnie to żaden argument, granica wybaczania nie wydłuża się po ślubie, przynajmniej w moich oczach.
|
|
|
|
|
#83 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
I pomyśleć, że często faceci tak się boją ślubu, a tu się okazuje, że to się prawdziwy raj zaczyna, hulaj dusza piekła nie ma, bo po ślubie jest trudniej zerwać
|
|
|
|
|
#84 | ||||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
CO do samej "konferencji" - wyobrażasz sobie, ze Twój pracownik mówi CI tak: szefie, moja kobieta jest w 5 miesiącu ciąży i nie chcę jechać na konferencję (nie wiem dlaczego ubrałaś to w cudzysłów) czy jednak wolisz, żeby Twój facet na konferencję pojechał i w pracy nie łapał minusów, bo coś zawala? Bo może się okazać, ze facet nie jest taki zły jak wy go przedstawiacie. Podkreślam może. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
come take my heart of glass and give me your love I hope you'll still be there to pick the pieces up 89,9->73,2 ![]() spinoholiczka ![]() [COLOR="Gray"]thriatlon - finished! |
||||||
|
|
|
#85 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
|
|
|
|
#86 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Co za bzdura. Dla mnie zachowanie faceta autorki jest obrzydliwe. Nie wiem czy chciałabym po takiej akcji w ogóle jeszcze mieć coś wspólnego z tym facetem. Przede wszystkim problemem jest to, że minął rok a wy nadal nie omówiliście szczerze tej sprawy, nie podjęliście decyzji. Ty jak piszesz sfochałaś się na 2 dni bo dłużej nie wytrzymałaś, a teraz ograniczasz się jedynie do robienia wypominków podczas zakupów... Nie chodzi o to, że poszedł do klubu, chodzi o to, że cię okłamał wtedy, że kłamał potem przez rok, że nadal próbował kłamać gdy dowiedziałaś się prawdy, dla mnie to oznacza, że po prostu nie ma czystego sumienia, za wszelką cenę chce coś ukryć. Pewnie nie przyzna się już nigdy, może to typ co jak złapiesz za rękę to powie, że ręka nie jego. Ja bym go wzięła na rozmowę, może nawet w obecności mediatora rodzinnego bo inaczej związek tak czy siak skazany jest na porażkę w obecnym stanie.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
#87 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
a co do wizyty w klubie go-go to co jest takiego strasznego w wizycie w takim lokalu? |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#88 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Nie więcej wybacza tylko jest więcej zobowiązań typu: dzieci, wspólne mieszkanie, czasami kredyty itp. Zerwać można łatwo, bo nie wiąże się to z żadną umową/kontraktem.
Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie. Ja jestem z tych, co woli coś naprawić (jeśli jest sens) niż szukać innego modelu. W tym wypadku Autorka chce z mężem spróbować, ale jej to nie wychodzi i jak dla mnie jeśli są chęci, to powinni poszukać pomocy jakiegoś specjalisty.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
#89 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 6
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Wybaczcie, że nie odpisuję na bieżąco ale mając dziecko ciężko usiąść przed kompem na dłużej.
chodzi o klub w warszawie. Ostateczna wersja jaką mi podał co do wydania pieniędzy to: 200 za dwa drinki dla dziewczyny ( w sumie są po ok 80zł) 400 zapłacił za szampan (znalazłam, że jest po 349 więc jeszcze 60 za coś), który tancerka chciała w zamian za taniec a 300 pożyczył kolegom a 100 została mu w kieszeni. Jedyny kontakt fizyczny jaki z nią miał to kiedy po paru minutach tańca przed nim usiadła mu na kolanach i zaczęła rozpinać pasek i niby wtedy jej podziękował i to był koniec występu a on zaraz wyszedł z klubu, podobno namawianie na drinki nie były nachalne i nie towarzyszyły im siadanie na kolanach, dotykanie itp. Wyjaśnialiśmy to sobie przez tydzień i dopiero po tym czasie przyznał się na co wydał 400 zł... stąd moje podejrzenie, że długo myślał co wymyślić i nie jest to do końca prawdą. Chciałabym się dowiedzić po prostu prawdy. Z etgo co wyczytałam to za szampan jest wejściówka do pokoju a i nie wierzę, że dobieranie się do rozporka jest praktykowane przez tancerki na sali głównej...dlatego może ktoś się orientuje czy klienci piją szampana na sali i czy tego typu ekscesy mają miejsce. Kiedy mu mówię jak jest to kwituje to tekstem, że może powinien złożyć reklamację bo mu żadnego prywatnego pokoju nie proponowała. rozmawialiśmy wiele razy, twierdzi, że nie ma już innej prawdy. Obiecał, że już nigdy czegoś takiego nie zrobi. był ostatnio na kolejnym szkoleniu i wrócił na noc. Niby się stara. Owszem dałam nam szansę i są dni kiedy jest jak dawniej ale dopadają mnie straszne doły, tego nie da się ot tak zapomnieć....zwłaszcza, że ciągle mnie gnębi myśl, że nie powiedział mi całej prawdy. cCiąża nie jest żadną okolicznością łagodzącą zwłaszcza, że ja od seksu nie stronię i go nie brakowało....to on ma zdecydowanie mniejsze libido od mojego :/ Edytowane przez TakaJa29 Czas edycji: 2013-11-20 o 13:27 |
|
|
|
#90 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
A co do pytania to nie ma nic złego dla jednych, a dla drugich jest. Ja sama byłam ze swoim eksem kiedyś w takim lokalu. W tym wątku jednak chodzi o to, że koleś poszedł tam pod przykrywką kłamstwa i wydał mnóstwo kasy, na dodatek wiedział, że jego kobiecie takie rozrywki się nie podobają.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:13.





erekcję po lap dance na swojej kobicie. To obrzydliwe tak przynieść z miasta podniecenie i wyżyć się na partnerce na zasadzie z braku laku dobry kit. Fuj. A, no i wcześniej uszczuplić w tym celu o tysia domowy budżet. To już w ogóle masakra und paranoja.
Psycholożka od siedmiu boleści
To że ktoś jest na coś podatny nie oznacza że jeśli do tego doprowadzi to powinno się mu wybaczać, bo to jego "natura"
Głupie szukanie usprawiedliwienia i tyle. Równie dobrze mogę codziennie kupować sobie nowy kosmetyk i codziennie się usprawiedliwiać "a bo za miesiąc urodziny/ a bo należało mi się/ a bo mam depresję i chcę sobie humor poprawić" i nagle problem znika i wszystko jest ok? 








Bo nie sądzę, żeby teraz się bardzo zmienił.
Ja z ciekawości byłam dzisiaj jedną z osób odwiedzających stronę internetową tego klubu




