Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-11-27, 09:36   #61
paulaa6
 
Avatar paulaa6
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Zielone Wzgórze (:
Wiadomości: 6 205
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
W moich stronach też panuje taka moda, w dodatku potem pełna dokumentacja na fb...dla mnie to jest żal.pl i na szczęście mój luby ma identyczne podejście. Gdyby mi się oświadczył z taką "modną" pompą, to nie wiem czy bym przyjęła. Warto takie kwestie obgadać, żeby potem niesmacznego zdziwienia nie było
O dokumentacja na fb, no tak zapomniałam! Ależ to modne. Dla mnie również jest to tak jak to ujęłaś żal.pl. Tutaj też się zgadzam bo mój TŻ ma również takie podejście jak ja.
__________________
I want to sit on a kitchen counter in my underwear at 3 am with you and talk about the universe


💕
paulaa6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 09:38   #62
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez mogg Pokaż wiadomość
Kiedy Wy pojawiłyście się u swojego Tż na wigilii.
U nas było nietypowo - po raz pierwszy pojawiłam się u rodziny mego TŻ na wigilii po...5 miesiącach związku, ale po pierwsze: już od kilku ładnych lat nie mieszkam z rodzicami, a po drugie nie podchodzę jakoś emocjonalnie do świąt, ot, okazja do spotkania jak każda inna i tyle (zresztą w mojej rodzinie na wigilii spotykają się moi rodzice, rodzeństwo i dwie ciotki, z czego wszyscy widują się średnio po 3-4 razy w miesiącu).
W tym roku mieszkamy już razem, a TŻ "awansował" do roli narzeczonego, więc wybieramy się do moich rodziców, a kilka dni później przyjeżdża najbliższa rodzina TŻ i robimy obiad dla obydwu rodzin. Jeśli chodzi o wigilię to nie będzie dla nikogo stres, bo mój TŻ i wszyscy, którzy będą na tej wigilii dobrze się już znają ;-)

Moim zdaniem skoro jesteście razem już tyle lat i dostałaś to zaproszenie, to (o ile nie spowoduje to jakiś "kwasów" w Twojej rodzinie) powinnaś skorzystać.

Edytowane przez 201803090921
Czas edycji: 2013-11-27 o 09:44
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 10:00   #63
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

evelgril, no w sumie z tym masz rację

Z tymi Wigiliami, to można załatwić tak, żeby nie jeździć np już po ślubie, tylko np raz w jednym roku Wigilię spędzić np z rodziną męża, w innym roku z rodziną żony. No chociaż rozumiem, są osoby, którym ciężko wyobrazić sobie Wigilię bez swojej rodziny. Ja jednak uważam, że jeśli już zwłaszcza ożenię się z moim facetem, to on będzie mi najbliższy jakby nie patrzeć, więc nic się nie stanie, jeśli np zdarzyłoby się, że w jednym roku np nie spędzę Wigilii ze swoją rodziną, tylko z jego np. No, ale moja rodzina ma też luźne podejście i nie obrazi się wtedy na pewno, możliwe, że dlatego ciężko mi zrozumieć postawę, gdy rodzice obrażają się, że np dzieci nie były na Wigilii, nie rozumiejąc, że może czasem chcą spędzić Wigilię inaczej.

No i jak pisałam nie byłoby dla mnie też problem, np po ślubie spędzić z moim Wigilię we dwoje, np chociaż jedną jako małżeństwo. Myślę, że to fajnie wtedy tak sobą się nacieszyć i mieć święta tylko dla siebie. No, ale rozumiem, że dla większości święta zazwyczaj wiążą się z tym, żeby jednak być i z mamą, i babcią. Ja jednak mam inaczej, uważam, że święta mogą mieć różny przebieg, także i jakbym spędziła święta kiedyś we dwoje tylko z TŻ to nie czułabym się np wyrodną córką. Zwłaszcza, że wspólnych Wigilii będziemy mieć jeszcze mnóstwo, więc np jedna bez mamy czy babci to nic strasznego, że tak ujmę. No, lae każdy ma swoją własną wizję świąt

Nie bardzo sobie po prostu wyobrażam cały czas jeździć tam i z powrotem, by koniecznie być i tu, i tu na świętach, dlatego chciałabym choć jedną wigilię tak we dwoje albo np z naszym brzdącem jak będzie. W sumie mój TŻ rozumie to stanowisko, więc możliwe, że w przyszłości będziemy mieć taką Wigilię, tylko dla nas czy naszego dziecka też w przyszłości, taką bez bieganiny Np właśnie jako świeżo upieczone małżeństwo pewnie tak zrobimy

Edytowane przez Candy_lips
Czas edycji: 2013-11-27 o 10:03
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 10:09   #64
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez Candy_lips Pokaż wiadomość

Z tymi Wigiliami, to można załatwić tak, żeby nie jeździć np już po ślubie, tylko np raz w jednym roku Wigilię spędzić np z rodziną męża, w innym roku z rodziną żony.
Moim zdaniem to jest bardzo rozsądne rozwiązanie, zwłaszcza w przypadku, gdy rodziny obydwojga partnerów mieszkają daleko od siebie (nie wyobrażam sobie z obłędem w oczach robić po 400km w jedną stronę).

Matki dorosłych dzieci muszą przyzwyczaić się, że te dzieci kiedyś przestaną spędzać każde święta w domu rodzinnym, to jest naturalne.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 10:28   #65
_Aneta
Zakorzenienie
 
Avatar _Aneta
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 228
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Wigilię spędzamy osobno. I u TŻ i u mnie nie ma wtedy żadnych zjazdów rodzinnych, oboje jesteśmy też jedynakami. Nie lubimy i nie obchodzimy jakoś szczególnie świąt, no ale np. dla moich rodziców ta cała rodzinna otoczka jest bardzo ważna.

Kiedyś u exa byłam na Wigilii po niecałym roku związku, ale już tak bardziej po tej "oficjalnej" części. Mieszkał 2 minuty spacerkiem ode mnie, zaprosili, to poszłam posiedzieć godzinę po kolacji u mnie w domu. Tylko, że tam wtedy zjechało się pół rodziny, wszyscy byli już pojedzeni i po prostu sobie jeszcze siedzieli i gadali, ktoś skubnął ciasta jeszcze, ktoś jakiejś sałatki.

Teraz takie rozwiązanie odpada, bo i u mnie i u TŻ kolacja jest błyskawiczna, zjemy, sprzątamy i koniec, bez jakiegoś siedzenia nad talerzami
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie.
_Aneta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:15   #66
0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 603
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Zanim zostałam żoną dość długo byłam dziewczyną (zaręczyny były spontaniczne, decyzja o ślubie też, nie zdążyłam być narzeczoną do Bożego Narodzenia ) i od kiedy zrobiło się między nami poważnie (czyli mieliśmy po dwadzieścia lat ) bywaliśmy z TŻ na dwóch wigiliach Wcześniej u moich rodziców a później u jego rodziców. Jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że nie wypada, że za wcześnie - ale to może dlatego, że rodzinę TŻ znam bardzo dobrze i od wielu, wielu lat.

Do tej pory tak spędzamy święta, bo jestem za leniwa, by zaprosić wszystkich do siebie
0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:15   #67
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A ja uważam że nie każdy sobie radzi z takim rzucaniem na głęboką wodę i poznawaniem na raz dzikiego tłumu ludzi i nie należy go do tego zmuszać. Ja poznałam na raz prawie całe rodzeństwo mojego faceta i mimo że dość dobrze sobie radzę w takich sytuacjach, to byłam potwornie zagubiona i źle się z tym czułam, nie lubię takich sytuacji. Rozumiem ludzi, którzy się takich spędów zwyczajnie boją i wolą rodzinę partnera/partnerki poznawać stopniowo, w neutralnej sytuacji, a nie przy łamaniu się opłatkiem.

Elve, ale jakie rzucanie na głęboką wodę? Oni sa razem 5 lat i nie są licealistami... chyba był czas, by rodzinę poznać? A jak nie - to tak czy siak kiedyś to nastąpi. Jak dla mnie takie unikanie mojej rodziny przez TŻta byłoby po prostu chamskie i tyle. Nie ma 5 lat, żeby tak się zachowywać.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:20   #68
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Elve, ale jakie rzucanie na głęboką wodę? Oni sa razem 5 lat i nie są licealistami... chyba był czas, by rodzinę poznać? A jak nie - to tak czy siak kiedyś to nastąpi.
Jasne, ale ja nie lubię poznawać wszystkich na raz, w dodatku przy takiej okazji, czuję się wtedy jak koń na targu i nie umiem celebrować wtedy okazji. Wolę poznawać po kolei, niedużymi partiami. Dla mnie taki spęd, kiedy jest dziki tłum rodzinny i obca ja, to jest rzucenie na głęboką wodę, uważam że można przedstawiać ukochaną osobę rodzinie w zdecydowanie dogodniejszy dla tej osoby sposób.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:27   #69
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Jasne, ale ja nie lubię poznawać wszystkich na raz, w dodatku przy takiej okazji, czuję się wtedy jak koń na targu i nie umiem celebrować wtedy okazji. Wolę poznawać po kolei, niedużymi partiami. Dla mnie taki spęd, kiedy jest dziki tłum rodzinny i obca ja, to jest rzucenie na głęboką wodę, uważam że można przedstawiać ukochaną osobę rodzinie w zdecydowanie dogodniejszy dla tej osoby sposób.

A jeśli to jest jedyna okazja? Bo część rodziny np. za granicą i tylko na święta zjeżdża, część mieszka gdzieś dalej i akurat do tej cioci siostrzeniec nie ma powodu jechać ot tak....? To jak to wtedy niby zrobić?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:28   #70
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 339
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

U mojego chłopaka na Wigilii jeszcze nie byłam, u niego ogólnie niezbyt przywiązuje się wagę do tego. Namawiam go, żeby w tym roku spędził ten dzień w moim rodzinnym domu, ale on tak jak Ty czuje się niezbyt gotowy. A w sumie sytuacja podobna jak u Ciebie (poza stażem, bo my jesteśmy razem 2,5 roku), bo i zna się z moimi rodzicami i lubi ich. Trochę nie rozumiem tego, że nie chce.

Ja to przez te wszystkie dylematy, gdzie spędzać Wigilię, znielubiłam ją. Najchętniej spędziłabym ją z chłopakiem, bo razem mieszkamy i jednak on jest mi najbliższy, ale głupio mi zostawiać rodziców samych na Święta. Bo u mnie Wigilia jest zawsze w małym gronie (ja, rodzice, babcia, wcześniej siostra, ale teraz spędza Święta z mężem i swoim ojcem), więc jakby nie było mnie, to rodzice mieliby kolację we dwoje praktycznie, bo babcia nie zawsze chce usiąść do stołu. I mimo że Świąt w domu zbytnio nie lubię (obowiązkowa awantura, kolacja, prezenty i każdy idzie do swojego pokoju), to naprawdę nie widzi mi się zostawiać rodziców samych. I totalnie nie wiem, jak to ugryźć :/
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:37   #71
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 080
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Elve, ale jakie rzucanie na głęboką wodę? Oni sa razem 5 lat i nie są licealistami... chyba był czas, by rodzinę poznać? A jak nie - to tak czy siak kiedyś to nastąpi. Jak dla mnie takie unikanie mojej rodziny przez TŻta byłoby po prostu chamskie i tyle. Nie ma 5 lat, żeby tak się zachowywać.
Ja znam tą najbliższą czyli rodziców (Tż jedynak) dziadków i ciocię + jej córkę. Bo zaawsze z nimi siedzę i imprezuje. To jest najbliższa rodzina, a reszta osób to już kuzynostwo bardziiej ale oni są bardzo blisko i relacje rodziców Tż i dalszej rodziny są mega bliskie.
Ja jestem dużo bliżej z mamą Tż niż ze swoją mamą lub żoną mojego taty. Rodzice Tż są dla mnie ( tak ja ich traktuje i oni mnie ) jak rodzice, są wspaniali , ciepli, rodzinni - dali mi to czego w domu nie otrzymuje i jestem im za to ogromnie wdzięczna.
Mama Tż wie co jadam , moi rodzice nie wiedzą, mama Tż wie jakich kosmetyków używam - moi rodzice nie wiedzą, mama Tż potrafi mnie przytulić tak spontanicznie - moi rodzice tego nie robią. Mama Tż jest kochaną osobą mi mo iż lubi dyrygować rodziną pomiędzy mnie a Tż się nie wtrąca i często mówi że zawsze chciała mieć córkę i cieszy się że jestem. U rodziców Tż czuję się swobodnie , w przeciwieństwie do domu mojej mamy, czy domu mojego taty i jego żony.
mogg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:45   #72
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez mogg Pokaż wiadomość
Ja znam tą najbliższą czyli rodziców (Tż jedynak) dziadków i ciocię + jej córkę. Bo zaawsze z nimi siedzę i imprezuje. To jest najbliższa rodzina, a reszta osób to już kuzynostwo bardziiej ale oni są bardzo blisko i relacje rodziców Tż i dalszej rodziny są mega bliskie.
Ja jestem dużo bliżej z mamą Tż niż ze swoją mamą lub żoną mojego taty. Rodzice Tż są dla mnie ( tak ja ich traktuje i oni mnie ) jak rodzice, są wspaniali , ciepli, rodzinni - dali mi to czego w domu nie otrzymuje i jestem im za to ogromnie wdzięczna.
Mama Tż wie co jadam , moi rodzice nie wiedzą, mama Tż wie jakich kosmetyków używam - moi rodzice nie wiedzą, mama Tż potrafi mnie przytulić tak spontanicznie - moi rodzice tego nie robią. Mama Tż jest kochaną osobą mi mo iż lubi dyrygować rodziną pomiędzy mnie a Tż się nie wtrąca i często mówi że zawsze chciała mieć córkę i cieszy się że jestem. U rodziców Tż czuję się swobodnie , w przeciwieństwie do domu mojej mamy, czy domu mojego taty i jego żony.

Tym bardziej nie rozumiem Twojego zachowania.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:08   #73
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

A jeśli to jest jedyna okazja? Bo część rodziny np. za granicą i tylko na święta zjeżdża, część mieszka gdzieś dalej i akurat do tej cioci siostrzeniec nie ma powodu jechać ot tak....? To jak to wtedy niby zrobić?
Ja do swojej rodziny i znajomych jeżdżę na zasadzie "poznajcie mojego chuopa", jak mi zależy na komforcie moim, jego i mojej rodziny/znajomych, to sposób się znajduje.

Rodzina zagraniczna wpadająca tylko na kilka godzin wieczerzy? Nie kupuję tego. Naprawdę uważam że są dogodniejsze możliwości na poznanie dalszej rodziny lubego, niż łamanie się opłatkiem.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany

Edytowane przez elvegirl
Czas edycji: 2013-11-27 o 14:15 Powód: dopisek
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:14   #74
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Na Wigilii pojawiłam się już jako narzeczona
Wcześniej widzieliśmy się w Iwsze święto.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:16   #75
afrodytek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 076
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Ja kiedyś wysłałam dużą puszkę upieczonych i ozdobionych pierniczków na choinkę/do zjedzenia. Zostały przyjęte pozytywnie

JA nie wiem :d zawsze myślałam, że to miły gest coś np przynieść rodzicom swojego TŻ'ta kiedy się ich odwiedza i zazwyczaj słyszałam "dziękuje nie trzeba bylo", ale ostatniego TŻ'ta rodzina dziwnei mnie zaskoczyla... tata powiedzial " no i po cos to przyniosła"a siostra " my tez to mamy" ... ze niby przyniosłam dlatego ze myslałam, że oni nie maja .. a ja tylko chciałam być mila i nie przychodzic z pustymi rękami
afrodytek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:16   #76
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

[QUOTE=elvegirl;43910470]Rodzina zagraniczna wpadająca tylko na kilka godzin wieczerzy? Nie kupuję tego. /QUOTE]
Przez dobrych kilka lat tak własnie przyjeżdżał mój ojciec. Nic w tym dziwnego nie widzę.
Nie na kilka godzin, ale przyjeżdżali w Wigilię i od razu po świetach wyjeżdżali.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:23   #77
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Ja bym bardzo chciała spędzić wigilię z narzeczonym, niestety nie mieszkamy razem, a ze względu na specyfike jego pracy raczej trudne logistycznie byłoby zaliczenie wspólnej wigilii u mnie a potem u niego. Więc chyba jak co roku - będzie oddzielnie. Nadrobimy w święta.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:27   #78
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez afrodytek Pokaż wiadomość
ostatniego TŻ'ta rodzina dziwnei mnie zaskoczyla... tata powiedzial " no i po cos to przyniosła"a siostra " my tez to mamy" ... ze niby przyniosłam dlatego ze myslałam, że oni nie maja .. a ja tylko chciałam być mila i nie przychodzic z pustymi rękami
LOL. To się faktycznie można zniechęcić...ale to nie Ty byłaś dziwna ze swoim gestem, tylko oni z reakcją

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Nie na kilka godzin, ale przyjeżdżali w Wigilię i od razu po świetach wyjeżdżali.
Autorka zamierza przecież się do chłopaka wybrać, po wieczerzy, wieczorem. Czyli szansa na poznanie ich jest, po prostu w bardziej swobodnych warunkach niż wieczerza. Chociaż dla mnie to i tak by było krępujące
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:40   #79
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
LOL. To się faktycznie można zniechęcić...ale to nie Ty byłaś dziwna ze swoim gestem, tylko oni z reakcją
to jeszcze zależy, z czym się stawiła. Inna sprawa, że idąc na rodzinny obiad czy kolację (oraz wszelkie imprezy o profilu gastro), dobrze ustalić wcześniej, co się przyniesie, albo chociaż podpytać, czego może brakować, jak się bardzo spinamy na niespodziankę.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 15:07   #80
xdate
Rozeznanie
 
Avatar xdate
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 727
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

jesteśmy w związku ponad 3 lata, zaręczeni, nie mieszkamy ze sobą. Każde z nas spędza Wigilię u siebie w domu. My spędzamy razem część pierwszego i drugiego dnia świąt- trochę u mnie trochę u TŻ.
__________________
'(...) taka jest miłość. Nie można oceniać jej w kategoriach czerni i bieli. Zawsze pojawia się w dziwnych, zmieszanych odcieniach szarości.'

6/2015
56/2014
52/2013
xdate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 15:33   #81
Lady Audrey
Zakorzenienie
 
Avatar Lady Audrey
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 656
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez mogg Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny chciałabym zapytać jaki macie stosunek do wpólnie spędzonej wigilii z rodziną Tż .
Dlaczego pytam ? Do tej pory ( ostatnie 5 razy) wigilię spędzaliśmy z Tż w ten sposób, że każde z Nas szło do swojego domu ( mieszkamy w tym samym mieście rodzinnym) a wieczorkiem ja odwiedzałam jego , a on mnie u rodziców na godzinkę.
Jendak w tym roku mama Tż poprosiła bym przyszła na wigilię nie tak jak zawsze ale wcześniej żebym usiadła z nimi przy stole itp. Jest to z ich strony piękny gest ale odmówiłam. Jestem zdania iż święta bożego narodzenia to czas rodzinny, zarezerwowany dla nabliższych w szcególności iż te święta są inne bo w tym roku zmarł wujek Tż ( nagle, niespodziewanie ) i wiadomo że będzie smutno ...
Mój Tż puścił focha właśnie o to , że przyjde jak zawsze ok 19/20 . Ja uważam, że takie "imprezy" zarezerwowane są dla narzeczonej a nie dziewczyny.
Uprzedzam nie oczekuję od Niego żadnych zaręczyn, nic nie sugerowałam tylko stwierdziłam, że dla mnie to nie jest jeszcze ten czas. Na wigilii pojawiają się ciocie, wujkowie, rodzeństwo cioteczne dodatkowo.
Jak wy uważacie ??
Ps. Zdania nie zmienię już , ale jestem cieakwa waszych opini. Kiedy Wy pojawiłyście się u swojego Tż na wigilii.

Dodam jeszcze raz ( bo chyba wszyscy za bardzo szukają drugiego dna ) Tż na 100% nie planuje oświadczyn !! Jestem pewna w 100%!! Nie, nie zrobi mi żadnej niespodzianki - tak jestem pewna również w 100%.
Jestetm z Tż co prawda dopiero prawie 2 lata ale uważam podobnie jak Ty. Z Tż spędzamy wszystkie uroczystości rodzinne, wesela, urodziny itp razem ale święta zdecydowanie osobno bo też uważam, że to uroczystość rodzinna. Widzimy się przed pasterką i idziemy na nią razem. Następnie dni świąt jesteśmy raz u niego a raz u mnie. Zresztą wszyscy moi bracia nie przyprowadzali na wigilię dziewczyn/narzeczonych, więc tak już zostało.
Jednak trochę racji mają dziewczyny, że 5 lat związku to odpowiedni czas do spędzenia razem wigilii. I szczerze się dziwię, że Twój Tż jeszcze nie myśli o zaręczynach
__________________


Wczoraj, dzisiaj, zawsze.






Edytowane przez Lady Audrey
Czas edycji: 2013-11-27 o 15:36
Lady Audrey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 17:01   #82
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 843
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez mogg Pokaż wiadomość
Ja znam tą najbliższą czyli rodziców (Tż jedynak) dziadków i ciocię + jej córkę. Bo zaawsze z nimi siedzę i imprezuje. To jest najbliższa rodzina, a reszta osób to już kuzynostwo bardziiej ale oni są bardzo blisko i relacje rodziców Tż i dalszej rodziny są mega bliskie.
Ja jestem dużo bliżej z mamą Tż niż ze swoją mamą lub żoną mojego taty. Rodzice Tż są dla mnie ( tak ja ich traktuje i oni mnie ) jak rodzice, są wspaniali , ciepli, rodzinni - dali mi to czego w domu nie otrzymuje i jestem im za to ogromnie wdzięczna.
Mama Tż wie co jadam , moi rodzice nie wiedzą, mama Tż wie jakich kosmetyków używam - moi rodzice nie wiedzą, mama Tż potrafi mnie przytulić tak spontanicznie - moi rodzice tego nie robią. Mama Tż jest kochaną osobą mi mo iż lubi dyrygować rodziną pomiędzy mnie a Tż się nie wtrąca i często mówi że zawsze chciała mieć córkę i cieszy się że jestem. U rodziców Tż czuję się swobodnie , w przeciwieństwie do domu mojej mamy, czy domu mojego taty i jego żony.

No to nie bardzo rozumiem w czym problem. Znasz ich i lubisz, oni lubią Ciebie. W ich domu czujesz się lepiej niż w swoim. Zostałaś na wigilię zaproszona, czyli jesteś mile widziana, nie wpraszasz się sama. I mimo to nie pójdziesz bo nie czujesz się gotowa? To przepraszam kiedy będziesz gotowa? Za 10, 20 lat, czy jak będziecie obchodzić z facetem srebrne gody?

W Twoim przypadku takie rozmyślania są trochę dziwne. Zrozumiałabym gdyby Cie nie lubili i dawali Ci to odczuć, gdybyś Ty ich nie lubiła, gdybyś była z chłopakiem bardzo krótko, gdybyś nie bywała na żadnych ich rodzinny uroczystościach i nagle zaprosiliby Cie na święta, ale tak? Nie rozumiem dlaczego boisz się iść. W Twoim wypadku wręcz powinnaś iść z uśmiechem na ustach i zadowoleniem że spędzisz wigilie w miejscu w którym się dobrze czujesz (lepiej niż we własnym domu) i z ludźmi których lubisz.

Dla mnie nie ma znaczenia czy jesteście zaręczeni, po ślubie czy tworzycie parę bez formalnych papierków. Ważne że jesteście sobie bliscy, że chcecie wspólnie spędzić święta. Wigilia to czas dla najbliższych, czas dla ludzi których się kocha i lubi. Niekoniecznie to musi być "biologiczna" rodzina. Czasami to jest chłopak, znajomi lub ktoś inny. Nie rozumiem tej zasady że wigilia to tylko rodzina. Nawet jeśli ma się nią słaby kontakt, nawet jeśli z innymi osobami czuje sie lepiej to dla zasady trzeba usiąść przy stole z "biologiczną" rodziną bo tak wypada?

Edytowane przez Flashdance
Czas edycji: 2013-11-27 o 17:26
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 17:17   #83
Ijegrina
Raczkowanie
 
Avatar Ijegrina
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 200
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

To może ja też napiszę jak było u mnie. Z Tż spędzaliśmy wigilię razem u moich rodziców po 1,5 roku bycia razem. Też dlatego, że mieszkamy z Tż w moim rodzinnym mieście. Od tej pory co roku w święta jesteśmy razem i nie ma dla mnie znaczenia czy jesteśmy po ślubie czy nie bo to on jest dla mnie najbliższzą osobą i to z nim chcę spędzić święta. Nie wyobrażam sobie, żeby on jechał do siebie a ja zostawała sama u siebie. Moi bliscy traktują Tż jak rodzinę.
Ja do Tż również jestem zapraszana i święta wielkanocne spędzaliśmy już 2 razy u rodziców Tż.
Jesteście ze sobą 5 lat to długo. Nie widzę problemu dlaczego mielibyście nie spędzić świąt razem
__________________
przepraszam, ale jestem złośliwa. z natury.

Ijegrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 17:45   #84
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Jesteśmy razem kilka lat od ponad roku mieszkamy razem.
2 lata temu on był u nas na wigilii
W zeszłym roku ja byłam u siebie na 17, on u siebie na 15, przyjechał do moich rodziców na 17 na ciepłe danie i razem pojechaliśmy do jego rodziców na ciasto.
Więc lataliśmy jak latający holender

W tym roku powiedziałam że prędzej odrobię sobie rękę i ją przygotuję i zjem na wigilijnym stole samotnie niż pojawię się na wigilii u niego.
Uznaliśmy że spędzimy ją gdzieś razem i wyjedziemy po prostu. Trochę głupio żeby on przyszedł do moich rodziców i spędził tak wigilie, a do jego rodziców nie...
Więc w tym roku razem, z dala od ludzi.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 17:57   #85
Kalini
Zakorzenienie
 
Avatar Kalini
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez afrodytek Pokaż wiadomość
JA nie wiem :d zawsze myślałam, że to miły gest coś np przynieść rodzicom swojego TŻ'ta kiedy się ich odwiedza i zazwyczaj słyszałam "dziękuje nie trzeba bylo", ale ostatniego TŻ'ta rodzina dziwnei mnie zaskoczyla... tata powiedzial " no i po cos to przyniosła"a siostra " my tez to mamy" ... ze niby przyniosłam dlatego ze myslałam, że oni nie maja .. a ja tylko chciałam być mila i nie przychodzic z pustymi rękami
Wow, nie mam pojęcia o co mogło chodzić. Może to jakieś kompleksy, może byli trochę biedni i odbierali to jako jakąś jałmużnę, też byłabym bardzo zskoczona taka reakcją. I jeszcze te chamskie odpowiedzi. ;/
Kalini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 18:24   #86
lasoa
Zakorzenienie
 
Avatar lasoa
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 16 209
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez Mirrranda Pokaż wiadomość
My w tym roku pierwszy raz robimy święta razem - i na pewno Wigilię spędzimy sami - oboje tak chcemy. Potem w pierwszy dzień świąt jedziemy do moich rodziców, w drugi dzień świąt do jego rodziców. Kompromisowo
Idealnie. Mam nadzieję, że u nas kiedyś to nastąpi, a nie głupie ujeżdżanie.
lasoa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 19:18   #87
Autumn Witch
Raczkowanie
 
Avatar Autumn Witch
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Jesienna Kraina
Wiadomości: 331
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Moja sytuacja jest troche inna, jako ze mieszkam w UK od dlugiego czasu i zjechalam tutaj na stale z powodu mojego juz teraz meza. Jego rodzina juz na pierwsze swieta mnie zaprosila i kiedy ja z tym polskim podejsciem nie wypada wyskoczylam Tztowi to mi prawie chlop ze smiechu padl. Jego siostry zreszta tez bo od razu od drzwi ja go szarpie za rekaw a on z bananem na twarzy opowiada jaki ze mnie gluptak. Siostry chwycily mnie pod ramiona i powiedzialy zebym sie popukala w czolo bom rodzina a nie obca.

Zreszta musze przyznac z reka na sercu, ze od kiedy mieszkam tutaj, dusze sie jak wracam do Polski. Te wszystkie konwenanse, chodzenie na paluszkach, wypada i nie wypada jest strasznie meczace. Wole jednak podejscie ludzi tutaj, prosto z mostu i z usmiechem a twarzy. Nikt sie nie obraza jak sie mu powie nie i nie trzeba tych calych ceregieli z tlumaczeniem sie odstawiac. Lubie to podjescie ze jestes dorosly/dorosla i wiesz co robisz a nie ciagle tlumacznie ze ty sie na zyciu nie znasz (nie wazne ile masz lat).
__________________
Vampires have risen from the dead, the grave and the crypt, but have never managed it from the cat.
Terry Pratchett, Witches Abroad
Autumn Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 22:06   #88
biia
Wtajemniczenie
 
Avatar biia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 970
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez Autumn Witch Pokaż wiadomość
Moja sytuacja jest troche inna, jako ze mieszkam w UK od dlugiego czasu i zjechalam tutaj na stale z powodu mojego juz teraz meza. Jego rodzina juz na pierwsze swieta mnie zaprosila i kiedy ja z tym polskim podejsciem nie wypada wyskoczylam Tztowi to mi prawie chlop ze smiechu padl. Jego siostry zreszta tez bo od razu od drzwi ja go szarpie za rekaw a on z bananem na twarzy opowiada jaki ze mnie gluptak. Siostry chwycily mnie pod ramiona i powiedzialy zebym sie popukala w czolo bom rodzina a nie obca.

Zreszta musze przyznac z reka na sercu, ze od kiedy mieszkam tutaj, dusze sie jak wracam do Polski. Te wszystkie konwenanse, chodzenie na paluszkach, wypada i nie wypada jest strasznie meczace. Wole jednak podejscie ludzi tutaj, prosto z mostu i z usmiechem a twarzy. Nikt sie nie obraza jak sie mu powie nie i nie trzeba tych calych ceregieli z tlumaczeniem sie odstawiac. Lubie to podjescie ze jestes dorosly/dorosla i wiesz co robisz a nie ciagle tlumacznie ze ty sie na zyciu nie znasz (nie wazne ile masz lat).
faktycznie super. nie wiedziałam o tym. ciotka mnie pyta ostatnio
ciotka- gdzie spędzacie wigilię,
ja- u mojej rodziny
ona- za rok u rodziny męża?.
ja-nie.
ona- ale TRZEBA

w moim słowniku nie ma tego słowa :P
__________________
Włosomaniaczka


biia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 23:51   #89
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez Sziket Pokaż wiadomość
Moim zdaniem to jest bardzo rozsądne rozwiązanie, zwłaszcza w przypadku, gdy rodziny obydwojga partnerów mieszkają daleko od siebie (nie wyobrażam sobie z obłędem w oczach robić po 400km w jedną stronę).

Matki dorosłych dzieci muszą przyzwyczaić się, że te dzieci kiedyś przestaną spędzać każde święta w domu rodzinnym, to jest naturalne.
No tak, wtedy zwłaszcza. No właśnie, nie można myśleć tylko o sobie, czasem jest po prostu wygodniej np raz w jednym roku u jednych rodziców, a w innym u drugich, bez jeżdżenia, zwłaszcza jak daleko. Wtedy jest luz i człowiek odpocznie choć trochę, a nie tak jeżdząc, a świat się nie zawali.

No właśnie, bija, nie nic trzeba, niektórzy mają stereotypowe myślenie, że tak mówią, że "trzeba". Róbcie tak jak Wy chcecie, a nie jak mówi ktoś

Lasoa, jak pisałam, też mam nadzieję, że i u nas będzie w końcu jak planujemy oboje Wigilia tylko we dwoje

Edytowane przez Candy_lips
Czas edycji: 2013-11-27 o 23:54
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 10:59   #90
biia
Wtajemniczenie
 
Avatar biia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 970
Dot.: Wspólna wigilia z rodziną Tż - jak jest u Was?

Cytat:
Napisane przez Candy_lips Pokaż wiadomość
No tak, wtedy zwłaszcza. No właśnie, nie można myśleć tylko o sobie, czasem jest po prostu wygodniej np raz w jednym roku u jednych rodziców, a w innym u drugich, bez jeżdżenia, zwłaszcza jak daleko. Wtedy jest luz i człowiek odpocznie choć trochę, a nie tak jeżdząc, a świat się nie zawali.

No właśnie, bija, nie nic trzeba, niektórzy mają stereotypowe myślenie, że tak mówią, że "trzeba". Róbcie tak jak Wy chcecie, a nie jak mówi ktoś

Lasoa, jak pisałam, też mam nadzieję, że i u nas będzie w końcu jak planujemy oboje Wigilia tylko we dwoje
cieszę się, że są ludzie, którzy się ze mną zgadzają w tej kwestii szkoda, że jest nas tak mało. nienawidzę konwenansów.
__________________
Włosomaniaczka


biia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:48.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.