Kolejny rok razem walczymy, wytrwale spamujemy i ostro ćwiczymy. Cz. IV

[asiuniaa1987]

Dzięki dziewczynki
Ale nadal mam humor do
A co do wyjazdu tż-ta ma jutro się dowiedzieć dokładnie ile to będzie trwało i na jakiej zasadzie no ale kilka miesięcy to bardzo długo a podobno mają mieć codziennie zajęcia więc nie przyjeżdżałby na weekend bo to jakiś system skrócony z 6 miesięcy

No ale plus jest tego, że to jego wybrali na ten kurs z wielu osób, no i stanowisko mu wzrośnie a tym samym wypłata

[Aniaa_89]

Napisane przez asiuniaa1987

Dzięki dziewczynki
Ale nadal mam humor do
A co do wyjazdu tż-ta ma jutro się dowiedzieć dokładnie ile to będzie trwało i na jakiej zasadzie no ale kilka miesięcy to bardzo długo a podobno mają mieć codziennie zajęcia więc nie przyjeżdżałby na weekend bo to jakiś system skrócony z 6 miesięcy

No ale plus jest tego, że to jego wybrali na ten kurs z wielu osób, no i stanowisko mu wzrośnie a tym samym wypłata

no nie dziwię się, ale głowa do góry. Jakoś wytrzymacie. A są też jakieś plusy, skoro dzięki temu będzie miał awans itd. A może uda się zrobić tak, żeby mógł co jakiś czas do Ciebie przyjechać, albo np Ty do niego poza tym jest internet, telefony, dacie radę jakoś

choć takie rozstania to masakra. Ja najdłuższą rozłąkę to miałam z TŻtem jak w Szwecji był w pracy, ok miesiąca. No i to masakra była. Zwłaszcza, że kontaktu niewiele ze sobą mieliśmy, bo on tam neta nie miał. No a telefony/smsy dosyć drogie, także nasz kontakt to był 1 sms dziennie, czy jakaś krótka rozmowa przez telefon co było maskarą, bo normalnie jak się nie widzimy to praktycznie cały czas albo smsy, albo telefony, albo na necie gadamy czy coś
no ale wszystko można wytrzymać

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

trochę mało tego jedzenia czemu ta bułka sucha? coś by się na niej przydało

za ćwiczenia


no właśnie niedużo plan na 2014- żeby chociaż z 200 dni było przećwiczonych

Szaleństwo

Maju - w sumie skurczonego żołądka Ci zazdroszczę. Ja mam bardzo rozciągnięty. 5 miesięcy Dukana mi wcale nie skurczyło żołądka Ale fakt faktem - ja po prostu lubię jeść aż do zapchania

[majasn]

nasz kolega jest w rejsie od prawie roku..wraca dopiero w kwietniu- to jest dopiero kosmos..zwłaszcza, że popłynął na pół roku, ale w trakcie okazało się, że musi podpisać dłuższy kontrakt by zostać oficerem, a do tego dążył.
jak teraz się z nim kontaktujemy to widać, że ma już dość..nie wiemy tylko co jego dziewczyna na to i czy dała radę, bo jakoś o niej nie wspomina, a nam głupio o nią wypytywać..
poćwiczyłam brzuszki

jestem zadowolona z dzisiejszego dnia, oby kolejne były podobne

[heroine86]

Napisane przez Aniaa_89

tylko wiesz to też ryzykowne, taka duża kolekcja w domu, na wyciągnięcie ręki to będzie kusić obawiam się, że u nas takie zapasy szybko by zniknęły

Oj tam, będziecie ćwiczyć siłę woli

Napisane przez Aniaa_89

już Ci został ostatni dzień Shreda i masz plan co potem? jakiś kolejny program, czy na razie odpuszczasz z programami czy jak?

ja jutro muszę poćwiczyć choć po tych 3dniach bez ćwiczeń już mam takiego lenia, że może być ciężko żeby się zmobilizować

w ogóle zrobiłam sobie podsumowanie 2013 roku i ćwiczyłam 129 dni lepiej niż w 2012 ale i tak szału nie ma
mam nadzieję, że ten rok będzie lepszy

Dziękuję nie wiem co dalej, zastanowię się jak skończę
no masakra jest się zmobilizować ponownie po przerwie...

Całkiem nieźle Ci wyszło to podsumowanie u mnie pewnie nawet połowy tego nie było

Napisane przez majasn

ja dzisiaj pochłonęłam: jogurt pitny na śniadanie, bułkę suchą, 2 talerze zupy, pół sufleta czekoladowego(robiłam pierwszy raz, bo chciałam sprawdzić jak smakuje to co wychwala Gordon Ramsey ) i awokado.
Do tego ciągle piję wodę, bo mi się strasznie pić chce..
a teraz poćwiczyłam ten NIke Training i padam leje się ze mnie jak nie wiem co, wszystkie mięśnie czuję..
miałam się dzisiaj wina napić, ale chyba odpuszczę..
jutro lecę szukać sukni..

Za ćwiczenia ale jedzenia strasznie mało tym bardziej, że się ruszałaś
Powodzenia w szukaniu sukni

Napisane przez niuniulka1989

Ciasteczka od jednej strony były bardzo chrupiące, od drugiej miękkie. Tak więc trochę się rozwaliły Ale jakie pyszne Zrobię sobie jutro na śniadanie

Daj przepis

[heroine86]

Napisane przez asiuniaa1987

Dzięki dziewczynki
Ale nadal mam humor do
A co do wyjazdu tż-ta ma jutro się dowiedzieć dokładnie ile to będzie trwało i na jakiej zasadzie no ale kilka miesięcy to bardzo długo a podobno mają mieć codziennie zajęcia więc nie przyjeżdżałby na weekend bo to jakiś system skrócony z 6 miesięcy

No ale plus jest tego, że to jego wybrali na ten kurs z wielu osób, no i stanowisko mu wzrośnie a tym samym wypłata

Nie dziwię się ale dacie radę, wszystko jest do przetrwania ja byłam 2 miesiące w Anglii, neta nie miałam, jedynie komórka zostawała... a wiadomo, rozmowy i sms'y drogie... więc kontakt był znikomy było ciężko, tęskniliśmy strasznie, ale jakoś minęło... powiem Ci, że ta rozłąka nawet dobrze na nas wpłynęła doceniliśmy naszą miłość przekonaliśmy się, że nie możemy bez siebie żyć, staliśmy się bardziej "przyjacielscy" wobec siebie

[majasn]

hehheh..Justyna, coś czuję, że jutro spędzisz dzień w kuchni

[heroine86]

Napisane przez majasn

hehheh..Justyna, coś czuję, że jutro spędzisz dzień w kuchni

Czemu?

[niuniulka1989]

Napisane przez majasn

nasz kolega jest w rejsie od prawie roku..wraca dopiero w kwietniu- to jest dopiero kosmos..zwłaszcza, że popłynął na pół roku, ale w trakcie okazało się, że musi podpisać dłuższy kontrakt by zostać oficerem, a do tego dążył.
jak teraz się z nim kontaktujemy to widać, że ma już dość..nie wiemy tylko co jego dziewczyna na to i czy dała radę, bo jakoś o niej nie wspomina, a nam głupio o nią wypytywać..
poćwiczyłam brzuszki

jestem zadowolona z dzisiejszego dnia, oby kolejne były podobne

Dla mnie nie byłoby takiej opcji. Nigdzie bym TŻ nie puściła. A też myślał o pójściu na Akademię Morską

Napisane przez heroine86

Daj przepis

Przepis jest wielce skomplikowany

Gotujesz szklankę mleka z 6. łyżkami otrębów. Tak żeby było bardzo gęste. Dodajesz co lubisz (ja dałam słodzik i gorzkie kakao). Jak już ładnie spulchnieje, to dodajesz łyżeczkę proszku do pieczenia. Na papierze do pieczenia formujesz ciasteczka i wkładasz na około pół godziny do piekarnika (ok 200 st. C). I tyle w zasadzie Jutro spróbuję podpiec je jeszcze dłużej, może całe będą chrupiące... chociaż jak nie będą, to też nie będzie kłopot

[heroine86]

Napisane przez niuniulka1989

Przepis jest wielce skomplikowany

Gotujesz szklankę mleka z 6. łyżkami otrębów. Tak żeby było bardzo gęste. Dodajesz co lubisz (ja dałam słodzik i gorzkie kakao). Jak już ładnie spulchnieje, to dodajesz łyżeczkę proszku do pieczenia. Na papierze do pieczenia formujesz ciasteczka i wkładasz na około pół godziny do piekarnika (ok 200 st. C). I tyle w zasadzie Jutro spróbuję podpiec je jeszcze dłużej, może całe będą chrupiące... chociaż jak nie będą, to też nie będzie kłopot

Dziękuję to może być nawet dobre

[majasn]

Napisane przez heroine86

Czemu?

bo zbierasz przepisy

Napisane przez niuniulka1989

Dla mnie nie byłoby takiej opcji. Nigdzie bym TŻ nie puściła. A też myślał o pójściu na Akademię Morską

czasem ciężko walczyć z powołaniem..mój tż od zawsze chciał pływać i nie myślał o żadnej innej uczelni teraz pracuję w IT, ale widzę, że brakuje mu morza i liczę się z tym, że nibawem znowu gdzieś popłynie..ale on na szczęście dużo bardziej kocha jachty niż statki więc może to zaspokoi jego pragnienia

[heroine86]

Napisane przez majasn

bo zbierasz przepisy

Na razie tylko zbieram

[majasn]

Napisane przez heroine86

na razie tylko zbieram

:d

[asiuniaa1987]

Dzień dobry

Ja już po spacerku z pieskiem wstałam po 7
W ogóle się nie wyspałam, nie mogłam spać, cały czas się budziłam, brzuch Mnie bolał, chyba z nerwów
Dziś tż ma się wszystko dowiedzieć o tym wyjeździe, aż się boję co Mi powie

Będę teraz dawać ogłoszenia o pieska, że jest do oddania bo nie ma ogłoszeń, że jest poszukiwany, nikt nie dzwonił na moje ogłoszenia dotyczące znalezienia, obdzwoniliśmy wszystkie schroniska w Małopolsce i nikt go nie szuka, więc nadwyraźniej jakiś głupol go wyrzucił z auta i zostawił na autostradzie

[Aniaa_89]

Napisane przez asiuniaa1987

W ogóle się nie wyspałam, nie mogłam spać, cały czas się budziłam, brzuch Mnie bolał, chyba z nerwów
Dziś tż ma się wszystko dowiedzieć o tym wyjeździe, aż się boję co Mi powie

dzień dobry

niedawno wstałam i wcinam owsiankę

[asiuniaa1987]

Też niedawno zjadłam śniadanie
I piję teraz herbatkę ładna pogoda u Mnie, słoneczko świeci

[Aniaa_89]

u mnie taka dziwna pogoda. Widzę, że wcześniej padało. Jak wstałam to tak szaro, buro i ponuro było, ale teraz coś się rozpogadza i chyba nawet słońce się pojawi

przez tą pogodę to ja w ogóle nie czuję, że już jest po Świętach, Nowy Rok itd

[asiuniaa1987]

Ania u Mnie od samego rana słoneczko świeci i chyba nie ma zimna bo jak z psem byłam po 7 to wydawało Mi się, że nawet ciepło było

Ja muszę dziś mieszkanie posprzątać bo straszny syf się zrobił
a jakiegoś lenia mam

[Aniaa_89]

ja muszę na pocztę iść a mi się nie chcę

no i poćwiczyć, a dziś mi wypada filmik który trwa ok 80 min

[heroine86]

Dzień dobry

Późno wstałam, a mam tyle roboty muszę iść na zakupy, sprzątać i gotować a w międzyczasie wypadałoby poćwiczyć chyba dzisiaj spać nie pójdę kończę kawę i pędzę do Lidla

Asia,

Ania, mi też się nie chce du.py ruszać, ale mus to mus

[asiuniaa1987]

O matkooo 80 min?? nieźle

Ty to masz Ania kondycje

[Aniaa_89]

Napisane przez asiuniaa1987

O matkooo 80 min?? nieźle

Ty to masz Ania kondycje

no taki filmik wg rozpiski to trzeba działać ale ciężko będzie

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

ja muszę na pocztę iść a mi się nie chcę

no i poćwiczyć, a dziś mi wypada filmik który trwa ok 80 min

Ja bym pewnie padła po 8. minutach... co ja gadam - po 5. Szacun

Napisane przez heroine86

Dzień dobry

Późno wstałam, a mam tyle roboty muszę iść na zakupy, sprzątać i gotować a w międzyczasie wypadałoby poćwiczyć chyba dzisiaj spać nie pójdę kończę kawę i pędzę do Lidla

Asia,

Ania, mi też się nie chce du.py ruszać, ale mus to mus

Co tam dobrego robisz do jedzenia? Dobrze pamiętam, że to na przyjazd Twoich Rodziców? Czy Teściów?

Znów wstałam późno

Waga od wczoraj - 0,8 kg Łącznie w dwa dni -1,9 kg Widać, że ładnie zaszalałam przez Święta

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Ja bym pewnie padła po 8. minutach... co ja gadam - po 5. Szacun

Waga od wczoraj - 0,8 kg Łącznie w dwa dni -1,9 kg Widać, że ładnie zaszalałam przez Święta

a tam bez przesady, trzeba próbować i tyle

super!
mi to w miesiąc tyle nie spadło co Tobie w 2dni no ale to właśnie moje zabójcze tempo chudnięcia

u mnie ważenie i mierzenie za jakieś 2 tyg ostatnio stwierdziłam, że ważenie co tydz nie ma sensu, bo ciągle mam jakieś wahania i tylko się denerwuje. A po miesiącu będzie można obiektywnie zobaczyć jakie są efekty i mam nadzieję, że będą jakieś spadki, i w kg i cm


ja byłam na poczcie, fajna pogoda, cieplutko, słoneczko wyszło
tylko jak taka pogoda w styczniu to ja się boję co będzie potem, żeby przypadkiem zima nie przyszła w wakacje
wróciłam to wzięłam się za ćwiczenia. Przerażał mnie trochę taki długi filmik, ale spokojnie dałam radę nie wiem czy jakieś lżejsze ćwiczenia, czy po prostu kondycja mi się poprawiła, bo jednak trochę już ten program robię, bo nawet jakoś strasznie się nie zmęczyłam. Wcześniejsze, krótsze filmiki bardziej mnie męczyły. No ale w sumie wszystko kwestia dnia, zestawu, bo różne ćwiczenia itd
następny filmik też taki długi no ale spoko, chociaż odpokutuje te grzeszne ostatnie 3 dni

a teraz już słodki relaks. Miałam się wieczorem spotkać z dziewczynami ze studiów, ale nie wiem czy w końcu coś z tego wyjdzie

[asiuniaa1987]

Ania brawo za ćwiczenia

Ja w sumie też już ogarnęłam to co miałam zrobić jedynie do sklepu muszę jeszcze iść ale to później

Dziś mam dzień lenia nic kompletnie Mi się nie chce, nawet obiadu nie robię, właśnie smażę sobie jajka sadzone na obiad

Dzwoniła Pani w sprawie pieska i chce Go adoptować ma jeszcze wieczorem dać odpowiedź w 100%

[heroine86]

Ania, ja też wróciłam z zakupów i pogoda iście wiosenna brakuje kwitnących kwiatów i drzew
Brawo za ćwiczenia jesteś hardcorem

Monia, ale spadki zaliczasz
Tak, moi rodzice przyjeżdżają na weekend teściów też zaprosiłam

Asia, fajnie, że ktoś się zainteresował a jak wygląda sprawa z adopcją skoro to Wy macie pieska?
Też nie mam pomysłu na obiad i czasu na jego przygotowanie TŻ się zadowoli jajecznicą a ja sobie coś wymyślę, może też jajecznica

Póki co spadam do kuchni, do garów

[Aniaa_89]

Napisane przez asiuniaa1987

Ania brawo za ćwiczenia

Dziś mam dzień lenia nic kompletnie Mi się nie chce, nawet obiadu nie robię, właśnie smażę sobie jajka sadzone na obiad

Dzwoniła Pani w sprawie pieska i chce Go adoptować ma jeszcze wieczorem dać odpowiedź w 100%

ja mam ostatnio lenia codziennie
ale wieczorem chyba muszę przysiąść nad ogłoszeniami i powysyłać jakieś cv bo już trochę tego nie robiłam a na prawdę muszę już coś znaleźć, cokolwiek

fajnie, że ktoś się zainteresował psiakiem, i do tego tak szybko

Napisane przez heroine86

Brawo za ćwiczenia jesteś hardcorem

Też nie mam pomysłu na obiad i czasu na jego przygotowanie TŻ się zadowoli jajecznicą a ja sobie coś wymyślę, może też jajecznica

ja też będę dzisiaj jeść jajecznice na obiad
w domu mam dzisiaj pierogi ruskie za którymi ja nie przepadam, więc zamiast tego zjem sobie jajecznice

[niuniulka1989]

Ja też mam dzień lenia.... ogółem czuję się jakaś zawieszona w czasoprzestrzeni To chyba przez to późne wstawanie. Cały dzień później mam bezproduktywny Mimo, że mogłabym sobie wyszukać jakieś zajęcie Chociażby ćwiczenia

Aniu, brawa za ćwiczonka Co do ważenia, to ja muszę jak najczęściej. Nawet małe spadki mnie motywują do działania. Brak informacji o tym, czy moje starania przynoszą rezultat prawdopodobnie byłby zgubny dla mojej diety

Asiu, super że ktoś zainteresował się psiakiem! Oby adopcja doszła do skutku

Też sobie zrobię smażone jaja na obiad Na kolację i tak będą pieczone podudzia, więc teraz może być coś lżejszego

[asiuniaa1987]

Widzę, że wszystkie szamamy jajka na obiad

Justyś dałam ogłoszenia, że taki piesek jest do adopcji i jeśli ta Pani przyjedzie po niego to napiszę taką umowę adopcyjną i musi ona podpisać, że zobowiązuje się do opieki itpi, że będę mogła go odwiedzić i takie sprawyżebym miała pewność, że trafi w dobre ręce

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Ja też mam dzień lenia.... ogółem czuję się jakaś zawieszona w czasoprzestrzeni To chyba przez to późne wstawanie. Cały dzień później mam bezproduktywny Mimo, że mogłabym sobie wyszukać jakieś zajęcie Chociażby ćwiczenia

Aniu, brawa za ćwiczonka Co do ważenia, to ja muszę jak najczęściej. Nawet małe spadki mnie motywują do działania. Brak informacji o tym, czy moje starania przynoszą rezultat prawdopodobnie byłby zgubny dla mojej diety

no niestety ciężko zmobilizować się do czegoś konstruktywnego. Zwłaszcza jak ma się dużo czasu na wszystko.
Przynajmniej ja tak mam. Im mniej czasu tym lepiej się organizuje i więcej robię
jak mam dużo czasu to w zasadzie nic nie robię


no jak u Ciebie są efekty to spokojnie możesz się ważyć częściej
ale jak u mnie było, że jeden tydz spadek, nast wzrost, potem spadek, potem wzrost no to oszaleć można więc dla mnie raz w miesiącu myślę, że będzie optymalnie