na usługach TŻ

[panna mati_]

[1=669e69e2f5981f9bf18d1cc 5d2c5fe858ddc42c4;4469422 0]Powiedz, ze zamontowali Ci GPS w służbowym samochodzie i juz nie mozesz tak jeździć w sparawach prywatnych.... Zobaczysz jak mu będzie zależało...


Sent from my iPhone using Tapatalk[/QUOTE]

Bo się zorientowali, że coś za dużo paliwa wychodzi.

[Kdjdfn]

A ja wyciągnęłam jeden wniosek z tego wątku, że jeśli kiedykolwiek będę miała swoją firmę to nie dam pracownikowi służbowego auta. A jak już to będę go bardzo dokładnie sprawdzać.

[mary_poppins]

Napisane przez Pestka88

O tym, że wmawia Ci, że nie jesteś nic warta i wymusza na Tobie ślub nie wspomnę, bo

No i właśnie to mówi i pokazuje wszystko o tym, jakim on jest manipulatorem i toksyną. Autorko, facet wmawia Ci że wszystko co złe jest Twoją winą, że masz paskudny charakter i że gie jesteś warta, ale zmusza Cię do ślubu szantażem - jaki w tym sens? Może taki, że wie, że wmawiając Ci jaka jesteś beznadziejna osiągnie swój cel, tzn. będzie miał Cię w garści na wszelkie posyłki i usługi. Weźmiesz z nim ślub, to będzie Cię szantażował żebyś w ciążę zaszła, bo rozwieść się ciężko ale jeszcze można, a z dzieckiem przynajmniej na parę lat będziesz do niego w sumie uwiązana. To maly czlowieczek, ktory trzęsie portkami że przejrzysz na oczy i kopniesz go w dupsko. Dlatego stara się wmówić Ci, że nic nie znaczysz jako osobny byt.

[chwast]

Wiesz odchodząc od sytuacji spóźnienia - jego reakcja i twoja reakcja to jakiś żart. On obraża się jak mały chłopiec a ty zamiast powiedzieć "jezu facet co ty robisz" i zamiast poczuć zażenowanie jego reakcją to siedzisz, ryczysz, latasz itd.

[669e69e2f5981f9bf18d1cc5d2c5fe858ddc42c4]

Napisane przez panna mati_

Bo się zorientowali, że coś za dużo paliwa wychodzi.

No dokładnie nawet nie powinno go zdziwić ale przecież ma SWÓJ samochód wiec nie powinno być problemu, prawda ?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[acana]

Napisane przez Kdjdfn

A ja wyciągnęłam jeden wniosek z tego wątku, że jeśli kiedykolwiek będę miała swoją firmę to nie dam pracownikowi służbowego auta. A jak już to będę go bardzo dokładnie sprawdzać.

spokojnie mamy gps i przyznane limity na prywatne przejazdy i tego się trzymam, poprostu staram się mu wytłumaczyć że ja i samochód którym się posługuję nie są tylko i wyłącznie do jego własnej dyzpozycji o każdej porze dnia i nocy, bo to chyba normalne że zamiast gdzieś go podwozić chciałabym załatwiać swoje sprawy.

Dziękuję, czytam wszystkie posty i uwagi, naprawdę bardzo mi pomogłyście.

[Kdjdfn]

Napisane przez acana

spokojnie mamy przyznane limity na prywatne przejazdy i tego się trzymam, poprostu staram się mu wytłumaczyć że ja i samochód którym się posługuję nie są tylko i wyłącznie do jego własnej dyzpozycji o każdej porze dnia i nocy, bo to chyba normalne że zamiast gdzieś go podwozić chciałabym załatwiać swoje sprawy.

No to chyba, że tak. Ale tu nie ma co tłumaczyć, jest dorosły, każdy normalny człowiek by to rozumiał. Następnym razem mówisz "Nie" jeśli Ci nie pasuje, jeżeli walnie focha to trudno, jego porblem, nie odzywaj pierwsza, nie błagaj go, czekaj na jego ruch. Ogólnie wszystko co opisujesz jest straszne i aż ciężko uwierzyć, że dorosła osoba o zdrowych zmysłach zgadza się na takie traktowanie.

[eciaa92]

"Im bardziej wchodzisz komuś do dupy, tym bardziej ten ktoś w dupie cię ma"

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez acana

Pierwsze miesiące były cudowne, spędzaliśmy ze sobą każdą chwilę, wydawało się że wszystko jest w porządku.
Jesteśmy zaręczeni, planujemy ślub, poprosiłam go żebyśmy dali sobie wiecej czasu ale on twierdzi że albo ślub teraz albo wcale.

ja bym wybrała opcję wcale.

Napisane przez acana

Nie jest to dla mnie proste bo kiedy się kocha chce się jak najlepiej dla drugiej osoby ( sama sobie odpowiadam) wiem, widzę i zdaję sobie sprawę z tego że TŻ mnie nie szanuje i jest rozpieszczony totalnie, sytuacja przeze mnie opisana jest jedną z wielu, moi przyjaciele nie dają mi już rad, bo jak mówią, powiedzieli już wszystko,słowa nie zmienią ale nie są w stanie ciągle mi wkładać do głowy że powinnam to kończyć,to jednak przyjaciele dlatego nie miałam pewności czy są bezstronni, dlatego postanowiłam przedstawić te sytuacje osobom zupełnie obcym, postronnym,Wasze wypowiedzi potwierdziły że czas najwyższy uciekać.

aha, sądzisz, że przyjaciele nie chcą twojego dobra i źle ci radzą?

cóż, gdyby mi facet strzelił takiego focha to bym go wywaliła za drzwi i niech sam się martwi o transport do domu. się kuźwa księżniczka znalazła.

[Melanchton]

Napisane przez acana

Nie jest to dla mnie proste bo kiedy się kocha chce się jak najlepiej dla drugiej osoby ( sama sobie odpowiadam)

Miłość nie oznacza utraty instynktu samozachowawczego. Koleś do odstrzału, aż skór cierpnie, gdy się to czyta.

[rembertowa]

zmroził mnie sam tytuł, dalej było tylko gorzej.

Autorko, puknij się w głowę, zanim będzie za późno.

[Darkoz]

Kobieto, związałaś się ze śmieciem. Z każdym kolejnym dniem z tym pajacem będziesz stawała się bardziej niegodziwa, paskudna i brzydka. Daj sobie szansę na rozkwitnięcie, abyś sama mogła dostrzec, że jesteś wartościowa, dobra i atrakcyjna. Nie bądź ofiarą, użyj w końcu własnego mózgu. Szczerze to chyba umówiłabym się z nim na podwózkę i nie przyjechała, niech se stoi w tej pizgawce, a potem przeczyta milutkiego smsa. Kurtyna, koniec Waszego współcierpienia.

[emeczka]

Cóż, możesz jeszcze próbować walczyć o siebie w tym związku - postawić się, a na jego fochy po prostu nie reagować albo obracać w żart. Jak nie pomoże - uciekaj, bo życia z nim mieć nie będziesz. Na ultimatum w sprawie ślubu odpowiedziałabym "wcale". Taka decyzja nie powinna wynikać z przymusu, tylko z chęci obu stron.

Ogólnie nie tylko w tym, ale w każdym kolejnym związku (jeśli mielibyście się rozstać) musisz pamiętać, że Twój partner nie jest ważniejszy od Ciebie. W związku obie strony powinny czuć się dobrze.

[201708160922]

Napisane przez acana

Pierwsze miesiące były cudowne, spędzaliśmy ze sobą każdą chwilę, wydawało się że wszystko jest w porządku.
Jesteśmy zaręczeni, planujemy ślub, poprosiłam go żebyśmy dali sobie wiecej czasu ale on twierdzi że albo ślub teraz albo wcale.

Wcale.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paula78]

On- manipulant i tyran, ty- klasyczna ofiara.
Nie wrózy to niczego dobrego, wez auto i pomachaj mu na odjezdne, dla własnego dobra.

[201708160922]

Napisane przez chwast

Wiesz odchodząc od sytuacji spóźnienia - jego reakcja i twoja reakcja to jakiś żart. On obraża się jak mały chłopiec a ty zamiast powiedzieć "jezu facet co ty robisz" i zamiast poczuć zażenowanie jego reakcją to siedzisz, ryczysz, latasz itd.

Ona tak robi, bo tak zostala nauczona, wrecz wytresowana.

Dziwia mnie Wasze komentarze: mozesz probowac walczyc o zwiazek, nastepnym razem... Nie, nie ma ratunku, trzeba wiac jak najszybciej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[szary posrod tlumu]

Koleś Cię robi w bambuko, kobieto! Zamiast przepraszać i płaszczyć się (czego on najwyraźniej oczekuje i to mu się podoba - nie wiem może potrzebuje widzieć w ten sposób, że zależy Tobie na nim) to olewaj bo jak widzisz dopiero jak zajmiesz się swoimi sprawami on się budzi bo nie idzie po jego myśli i nie grasz w jego spektaklu tak jak on to sobie ustawił. 10 minut spóźnienia i obraza majestatu?! NO JA PIER... SORRY. To nazywasz momentami kryzysowymi?! Ciekawe co będzie jak faktycznie przyjdą trudne, czasy, chwile i prawdziwe momenty kryzysowe. Nie wróże nic dobrego z tego związku, przykro mi. Chociaż zazwyczaj to ja jestem odwrotnym głosem do wizażanek kiedy piszą "zerwij, z tego nic nie będzie, olej kolesia" itd. To w tym przypadku niestety albo mu wygarniesz i się sama otrząśniesz albo będziesz manipulowana i sterowana jak kukiełka w teatrzyku lalek.

Pozdrawiam.

[Suzanne]

Napisane przez eciaa92

"Im bardziej wchodzisz komuś do dupy, tym bardziej ten ktoś w dupie cię ma"

Hahahaha, moje nowe motto życiowe

[rembertowa]

Napisane przez Suzanne

Hahahaha, moje nowe motto życiowe

moim hitem jest dziesięciominutowe spóźnienie jako moment kryzysowy. Moje życie składa się z momentów kryzysowych, właśnie się dowiedziałam. I życie połowy moich znajomych.

Niesamowite.

[mary_poppins]

Napisane przez rembertowa

moim hitem jest dziesięciominutowe spóźnienie jako moment kryzysowy. Moje życie składa się z momentów kryzysowych, właśnie się dowiedziałam. I życie połowy moich znajomych.

Niesamowite.

Ja jestem ciekawa, jak autorka nazwałaby naprawdę poważny problem, nie wiem - zdradę, ciężką chorobę, niepłodność albo coś takiego. Już niewiele słów zostaje

[Dorotti666]

Księżniczka Ci się trafiła zamiast faceta z tego co widzę.

[rembertowa]

Napisane przez mary_poppins

Ja jestem ciekawa, jak autorka nazwałaby naprawdę poważny problem, nie wiem - zdradę, ciężką chorobę, niepłodność albo coś takiego. Już niewiele słów zostaje

zdecydowanie ciekawsze jest dla mnie, jak zareagowałby ten buc, gdyby taki poważny problem się zdarzył.

Mindfuck. Ten wątek to mindfuck.

[mary_poppins]

Napisane przez rembertowa

zdecydowanie ciekawsze jest dla mnie, jak zareagowałby ten buc, gdyby taki poważny problem się zdarzył.

Mindfuck. Ten wątek to mindfuck.

Raczej nijak albo normalnie, on się przecież nie ekscytuje tym spóźnieniem naprawdę. Nie wierzę, żeby mu serce rozrywało, że musiał poczekać 10 minut i że go autorka nie szanuje. Przy poważnych problemach zapewne miałby problem z tym, jak ma ją wytresować, bo znał tylko błahe sytuacje, a tu i emocje się włączają, i jakieś kwestie których nie da się przewidzieć. Jak dla mnie to on tymi drzwiami trzaska i się nie odzywa zupełnie na zimno, to autorka to przeżywa, bo nauczona chodzić jak w zegarku, a tu zawiodła.

[Fleur_D]

Napisane przez Doris1981

Madano, dojrzała, doświadczona, a nadal nie wiesz, że miłość kobiety do mężczyzny oznacza:
- zero wymagań większych, niż całus raz na tydzień i "kocham" raz na rok (o jakimś tam podziale obowiązków to nawet nie wspominam, to wymysł szatana),
- zero prezentów, żeby nie było że interesowna,
- zero ograniczania, żeby pan przypadkiem nie poczuł się przeciążony byciem w związku,
- zero własnego zdania, bo pomyśli, że feministka,
- zero przytycia nawet o 1 kg, bo uzna, że mu się baba zaniedbała,
- zero odmawiania seksu, bo uzna za oziębłą i zdradzi,
- zero własnej osobowości - po co Ci osobowość, gdy już "złapałaś" męża?

7 przykazań porządnej kobiety

Autorko, uciekaj jak najdalej, szkoda Cię dla tego typa. Nie jest łatwo zostawić kogoś, kogo się kocha. Ale za jakiś czas (krótszy niż Ci się wydaje), będziesz szczęśliwa, że podjęłaś taką decyzję.

[cava]

Autorko wątku, wyobraź sobie taką sytuację:
tracisz pracę, samochód do wożenia tego zbuka i już jesteście małżeństwem.
Wyobraź sobie to, jak on Cię potraktuje, kiedy się okaże, ze musi Cię utrzymywać, mało tego, musi Cię czasami gdzieś podwieżć. Taką beznadziejną, bezuzyteczną, itd.
Albo:
- jesteś w ciązy zagrożonej. Musisz leżeć. Nie pracujesz. (moze Cię wylali)
Zero seksu przez okres ciązy a potem połogu, zero skakania nad pańciem, moze nawet zero robienia w koło siebie tylko leżeć i być zaopiekowaną.

Różnie w zciu bywa.

IWyobraź sobie jakikolwiek NAJGORSZY scenariusz, bo takie po prostu każemu się czasami, okresowo lub na dłużej zdarzają,
i to jak on cię wtedy potraktuje. Co Ci powie.


A jak już sobie to wyobrazisz, to wtedy sobie odpowiedz, czy takiego męża szukasz.
Jak tak, to bierz z nim ten slub.
Tylko dziecka mu nie ródz, bo żadno dzziecko nie zasługuje na takiego "tatuńcia"

[ProstoZMostu]

Smieszne koles strzela fochy o spoznienie 10 minutowe? i SOBIE TEGO NIE ZYCZY? Dreczy cie psychicznie i tyle, nie przepraszaj go przez 2,5h, raz powiedziane zdanie wystarczy, jezeli nie cierpi na zaniki pamieci. Przepraszasz, on nic nie odpowiada to go olej sam sie odezwie jak poczuje ze jest glupi

[Keithlyn]

Autorko przepraszam ale to jakiś niedojrzały dzieciak
Jego zachowanie powinno być dla Ciebie wielką czerwoną lampką ostrzegawczą ...
Na prawdę przemyśl dobrze ewentualność pozostania w takim związku, jeśli chcesz być psychicznie dręczona, manipulowana przez naburmuszonego tyrana no to oczywiście twój wybór.
Ale po co masz się męczyć ? Albo przeprowadz z nim poważną rozmowe, niech porządnie się zastanowi nad sobą, albo poszukaj odpowiedniego partnera...

[201803080934]

mój tż skomentował jednym słowem - `dupek`.

ja rozwinę i napiszę - zostaw tego dupka.

[pffe]

Napisane przez Grin

mój tż skomentował jednym słowem - `dupek`.

ja rozwinę i napiszę - zostaw tego dupka.

a ja się podpiszę.

[beznadziejny123]

Ja się dziwie jak tacy goście znajdują te dziewczyny? Czy autorka brała pierwsze co się nawinęło? Ja bym takiego kogoś nie chciał nawet jako znajomego a co dopiero w związku.