Czy on mnie zdradził z prostytutką?!

[tyene]

Napisane przez michal321

Teraz już wiemy.

Uważasz że większość aktorek porno/prostytutek jest zmuszanych do tego co robią? Może po prostu robią to dla pieniędzy.

Tak, tak uważam. I takie są światowe statystyki. To nie jest moje widzimisię. To realia, jakie są w prawdziwym świecie, jak się wyjdzie poza pikantne wymyślone blogi o call girls i Pretty Woman. Przemysł seksualny zawiera mechanizmy przemocy, które wiążą, ekonomicznie, emocjonalnie, fizycznie ofiarę. Dodatkowo to na niej spoczywa społeczna ocena, więc to ona jest wykluczana ze społeczeństwa, izolowana od pomocy, a nie jej oprawca (stręczyciel, klient).

W dodatku w badaniach wychodzi również, że mężczyźni mają gdzieś, czy ta pani sobie wybrała taką profesję, bo kocha seks i całe życie marzyła o zarabianiu w ten sposób, czy jednak jest nieszczęśliwym wrakiem człowieka, który nie ma innego wyboru. Mają to gdzieś. Chcesz mi wmówić, że przed zabraniem tej prostytutki do lasu panowie zrobili szczegółowy wywiad, czy aby na pewno jest to fair trade? Dobre żarty.

[Fleur_D]

Napisane przez Nadis

W którym województwie są teraz ferie zimowe?

Nie ma mandatów za wspieranie prostytucji, bo w Polsce przestępstwem jest tylko stręczycielstwo, przynajmniej według mojej wiedzy, jak się mylę to sprostujcie.

I po tym właśnie widać, że facet kłamie.
Może i można byłoby uwierzyć w tę sytuację, ale to kłamstwo pogrąża go zupełnie. Policjanci nie wypisują mandatów tak sobie, muszą poinformować za co ten mandat jest.
Przykro mi, ale sprawa jest jasna.

[applekiss]

Napisane przez michal321

Teraz już wiemy.

Uważasz że większość aktorek porno/prostytutek jest zmuszanych do tego co robią? Może po prostu robią to dla pieniędzy.

No właśnie. A i ja sama znam (niestety znam) takie, które zamiast iść do normalnej pracy za biurkiem wolą sobie przy rurce potańczyć i dorobić po występie.
Ja tam jestem takiego samego zdania jak mój TŻ: "k**wy bym małym palcem nie dotknął".
Przygodny seks, jak obie strony nie są w związku - sprawa dwojga ludzi.

[zakonna]

ja jestem bardzo liberalna, ale za taki numer jak opisany w pierwszym poście to faceta bym wykopała z życia i z chałupy.

[_ema_]

Napisane przez tyene

Wiecie co mnie najbardziej denerwuje w temacie pornografii (przynajmniej mainstreamowej, zostawmy skandynawskie feministyczne projekty czy coś, tylko mówmy o tym, co jest zwykle), w przypadku prostytucji i seks biznesu generalnie? Że dla wielu kobiet to nie jest aż taki problem. A dlaczego to nie problem? Bo prostytutki czy aktorki porno to nie ludzie. To rekwizyty, przedmioty, śmieci. O uśmiech koleżanki TŻ się wściekają, a o to nie, bo ci ludzie to dla nich nie ludzie. Ewentualnie sprzeciw jest, ale nie dlatego, że to przemoc, tylko dlatego, że miś się ubrudził korzystając z wstrętnej ohydnej prostytytki, a to takie fuuuuuj. Prostytycja nie jest fuj ze względu na to, że prostytutka jest fuj. Prostytucja jest fuj ze względu na to, że prostytutka to prawdziwy człowiek, które nie jest towarem, z którym za 50 dych można w lesie zrobić co się chce z tytułu "klient nasz pan".

A ja wbrew pozorom nie mam aż takiej potrzeby walki z pornobiznesem jak z prostytucją. Widzę ogromną różnicę między występowaniem w filmie, nawet amatorskim, a prostytucją. To pierwsze podciągnę bardziej pod puszczanie się pod dyskoteką, niż do przemocy. Brzydzi mnie ogólnie prostytucja, niezależnie od tego, czy kobieta oddaje się dla zabawy czy z przymusu. Nawet gdybym miała pewność, że dana kobieta spełnia się w zawodzie i jest to jej marzenie, to i tak brzydziłabym się mężczyzną, który z jej usług korzysta.

[tyene]

Napisane przez applekiss

No właśnie. A i ja sama znam (niestety znam) takie, które zamiast iść do normalnej pracy za biurkiem wolą sobie przy rurce potańczyć i dorobić po występie.
Ja tam jestem takiego samego zdania jak mój TŻ: "k**wy bym małym palcem nie dotknął".
Przygodny seks, jak obie strony nie są w związku - sprawa dwojga ludzi.

No i jasne jest dla mnie, dlaczego Twój TŻ przyjaźni się ze swoim kumplem i dlaczego Ty jesteś jego partnerką.

[rembertowa]

Napisane przez tyene

W dodatku w badaniach wychodzi również, że mężczyźni mają gdzieś, czy ta pani sobie wybrała taką profesję, bo kocha seks i całe życie marzyła o zarabianiu w ten sposób, czy jednak jest nieszczęśliwym wrakiem człowieka, który nie ma innego wyboru. Mają to gdzieś. Chcesz mi wmówić, że przed zabraniem tej prostytutki do lasu panowie zrobili szczegółowy wywiad, czy aby na pewno jest to fair trade? Dobre żarty.

ich partnerki/żony też, jak widać, mają to gdzieś. Znaczy, bardziej się brzydzą, bo przecież taka wielokrotnie gwałcona przez alfonsów i innych zboczeńców laska może mieć dużo różnych bakcyli i misiaczek coś do domu przyniesie.

I teraz nie wiem, czy bardziej brzydzi mnie postawa klientów prostytutek, czy ich cnotliwych niewiast. Harda konkurencja, zaprawdę.

[michal321]

[QUOTE=tyene;45198338]Tak, tak uważam. I takie są światowe statystyki. To nie jest moje widzimisię. To realia, jakie są w prawdziwym świecie, jak się wyjdzie poza pikantne wymyślone blogi o call girls i Pretty Woman. Przemysł seksualny zawiera mechanizmy przemocy, które wiążą, ekonomicznie, emocjonalnie, fizycznie ofiarę. Dodatkowo to na niej spoczywa społeczna ocena, więc to ona jest wykluczana ze społeczeństwa, izolowana od pomocy, a nie jej oprawca (stręczyciel, klient).

W dodatku w badaniach wychodzi również, że mężczyźni mają gdzieś, czy ta pani sobie wybrała taką profesję, bo kocha seks i całe życie marzyła o zarabianiu w ten sposób, czy jednak jest nieszczęśliwym wrakiem człowieka, który nie ma innego wyboru. Mają to gdzieś. Chcesz mi wmówić, że przed zabraniem tej prostytutki do lasu panowie zrobili szczegółowy wywiad, czy aby na pewno jest to fair trade? Dobre żarty.[/QUOTE]

Nigdy nie słyszałem żeby jakiegoś faceta obchodził los prostytutki.
Byłem ciekaw czy to co piszesz jest poparte jakimiś badaniami.

[tyene]

Napisane przez rembertowa

ich partnerki/żony też, jak widać, mają to gdzieś. Znaczy, bardziej się brzydzą, bo przecież taka wielokrotnie gwałcona przez alfonsów i innych zboczeńców laska może mieć dużo różnych bakcyli i misiaczek do domu przyniesie.

I teraz nie wiem, czy bardziej brzydzi mnie postawa klientów prostytutek, czy ich cnotliwych niewiast.

No niestety, to jest chore. To jest efekt tego patriarchalnego myślenia, żeby podeptać część kobiet (tych "kurew" i "dziwek") i radośnie na ich skatowanych plecach wnieść się i przybrać aureolę dookoła głowy. Bo ja jestem taka dobra. Cnotliwa. Wspaniała. Och ach. I jeszcze ta duma niektórych, że "misiaczek by ☠☠☠☠y palcem nie dotknął".

Według mnie to papier lakmusowy zresztą, błyskawicznie po tym oceniam człowieka. I większość niestety zawala.

[applekiss]

Napisane przez tyene

No i jasne jest dla mnie, dlaczego Twój TŻ przyjaźni się ze swoim kumplem i dlaczego Ty jesteś jego partnerką.

Dlaczego? Wolny wybór. Ja wiem, że mój TŻ ani nie korzysta, ani nie zdradza. Opowiadał mi nawet o swoich kobietach sprzed naszego związku (dla nas tabu nie istnieje).
A kumpel? Jego wybór?
A prostytutki? W większości to także ich wybór, który potępiam.

[Shira Yuki]

Napisane przez mala423

Piszę do Was bo już sama nie wiem co zrobić i co myśleć a więc: ostatnio znalazłam u mojego TŻ w samochodzie mandat za wjazd do lasu, pytam go kiedy go dostał i dlaczego a on zmieszany nie wiedział co powiedzieć zaczął mi tłumaczyć że kiedyś znajomy poprosił go czy zawiezie go do lasu bo chciał skorzystać z usług prostytutki! i podobno pojechali tam, ten znajomy zaprosił ją do samochodu i pojechali do lasu, mój TŻ wyszedł z samochodu podobno zapalić i przejść się po lesie a ten znajomy został z tą prostytutką w samochodzie mojego TŻ !;( i za chwile podjechała policja i ich spisali.. jak mi to powiedział to zamurowało mnie, jak on mógł w ogóle pojechać tam.. czy waszym zdaniem on również mógł korzystać z jej usług? a jeżeli to on jeździ? może ja mu nie wystarczam jak sobie pomyśle że on pojechał tam i zaprosił ją do samochodu to ściska mnie w środku!;( nie rozumiem, nie mieści mi się to w głowie, poza tym dlaczego on mi tego nie powiedział? proszę pomóżcie co ja mam zrobić co myśleć.. na razie nie odzywam się do niego cały dzień.. mam do niego obrzydzenie..

strasznie to śliskie,jednak uważam,że wina jest twojego faceta.
jesli jego kumple wjechał z prostytutką do lasu,to mandat byłby kumpla.
mandat dostaje kierowca ,nie samochód

[tyene]

Napisane przez michal321

[[/B]/QUOTE]

Nigdy nie słyszałem żeby jakiegoś faceta obchodził los prostytutki.

No i tu jest problem.

Chociaż są tacy, których obchodzi. Oni nie korzystają z prostytucji. Oni chcą ją zwalczać i pomóc kobietom, które padły ofiarami seksbiznesu.

[applekiss]

Napisane przez tyene

No niestety, to jest chore. To jest efekt tego patriarchalnego myślenia, żeby podeptać część kobiet (tych "kurew" i "dziwek") i radośnie na ich skatowanych plecach wnieść się i przybrać aureolę dookoła głowy. Bo ja jestem taka dobra. Cnotliwa. Wspaniała. Och ach. I jeszcze ta duma niektórych, że "misiaczek by ☠☠☠☠y palcem nie dotknął".

Według mnie to papier lakmusowy zresztą, błyskawicznie po tym oceniam człowieka. I większość niestety zawala.

A co, mam rozpaczać że facet stroni od prostytutek?
Chyba przesadzasz.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez tyene

Wiecie co mnie najbardziej denerwuje w temacie pornografii (przynajmniej mainstreamowej, zostawmy skandynawskie feministyczne projekty czy coś, tylko mówmy o tym, co jest zwykle), w przypadku prostytucji i seks biznesu generalnie? Że dla wielu kobiet to nie jest aż taki problem. A dlaczego to nie problem? Bo prostytutki czy aktorki porno to nie ludzie. To rekwizyty, przedmioty, śmieci. O uśmiech koleżanki TŻ się wściekają, a o to nie, bo ci ludzie to dla nich nie ludzie. Ewentualnie sprzeciw jest, ale nie dlatego, że to przemoc, tylko dlatego, że miś się ubrudził korzystając z wstrętnej ohydnej prostytytki, a to takie fuuuuuj. Prostytycja nie jest fuj ze względu na to, że prostytutka jest fuj. Prostytucja jest fuj ze względu na to, że prostytutka to prawdziwy człowiek, które nie jest towarem, z którym za 50 dych można w lesie zrobić co się chce z tytułu "klient nasz pan".

Wydaje mi się, że rzucasz perły przed wieprze.
Masz 100% racji, ale takie poglądy są dla przeciętnego luda nie do ogarnięcia.

[tyene]

Napisane przez applekiss

A co, mam rozpaczać że facet stroni od prostytutek?
Chyba przesadzasz.

Czy Ty w ogóle rozumiesz, co ja piszę. Twój facet stroni od prostytutek nie dlatego, że prostytucja to przemoc wobec kobiet, nie dlatego, że kupowanie drugiego ciała jest obrzydliwe i haniebne. On stroni od nich, bo się brzydzi, jak gówna na desce klozetowej.

I to jest obrzydliwe. I nie mogę pojąć, jak możesz nie mieć z tym problemu i potraktować w taki sposób drugiego człowieka, jak w ogóle możesz pisać o tym tak, jakby te kobiety w ogóle się nie liczyły, nie były ludźmi.

Mój TŻ też nie korzysta z seks biznesu, ale wiesz co? Nigdy nie nazwałby żadnej kobiety "☠☠☠☠ą", nigdy nie nazwałby żadnej "szmatą" i do każdej odnosiłby się z szacunkiem.

[rembertowa]

Napisane przez applekiss

Dlaczego? Wolny wybór. Ja wiem, że mój TŻ ani nie korzysta, ani nie zdradza. Opowiadał mi nawet o swoich kobietach sprzed naszego związku (dla nas tabu nie istnieje).
A kumpel? Jego wybór?
A prostytutki? W większości to także ich wybór, który potępiam.

dobry żart tynfa wart.

[applekiss]

Napisane przez tyene

Czy Ty w ogóle rozumiesz, co ja piszę. Twój facet stroni od prostytutek nie dlatego, że prostytucja to przemoc wobec kobiet, nie dlatego, że kupowanie drugiego ciała jest obrzydliwe i haniebne. On stroni od nich, bo się brzydzi, jak gówna na desce klozetowej.

I to jest obrzydliwe. I nie mogę pojąć, jak możesz nie mieć z tym problemu i potraktować w taki sposób drugiego człowieka, jak w ogóle możesz pisać o tym tak, jakby te kobiety w ogóle się nie liczyły, nie były ludźmi.

Mój TŻ też nie korzysta z seks biznesu, ale wiesz co? Nigdy nie nazwałby żadnej kobiety "☠☠☠☠ą", nigdy nie nazwałby żadnej "szmatą" i do każdej odnosiłby się z szacunkiem.

Ale jeżeli jakaś "kobieta" (a raczej lafirynda) JEST ☠☠☠☠ą?
Nazywa się to po imieniu.

[ARAKSJEL]

Napisane przez tyene

No i tu jest problem.

Chociaż są tacy, których obchodzi. Oni nie korzystają z prostytucji. Oni chcą ją zwalczać i pomóc kobietom, które padły ofiarami seksbiznesu.

No i są tacy ,choć rzadko to się zdarza ,że z klienta stają się partnerami ,ulubionej pani .

[rembertowa]

Napisane przez applekiss

Ale jeżeli jakaś "kobieta" (a raczej lafirynda) JEST ☠☠☠☠ą?
Nazywa się to po imieniu.

niestety, regulamin wizażu zabrania nazywania po imieniu postaw wizażanek, które takie złote myśli na wizażu sadzą.

[201604181004]

i nagle pół wizażu robi rozeznanie "zrobił/czy nie" a na wątku pt "sprawdzać partnera" było "olaboga w życiu" xD

[applekiss]

Napisane przez drabineczka

i nagle pół wizażu robi rozeznanie "zrobił/czy nie" a na wątku pt "sprawdzać partnera" było "olaboga w życiu" xD

A to też dobre
Dla mnie sam fakt szukania w rzeczach i znalezienia mandatu jest przegięciem ze strony autorki.

[rembertowa]

Napisane przez drabineczka

i nagle pół wizażu robi rozeznanie "zrobił/czy nie" a na wątku pt "sprawdzać partnera" było "olaboga w życiu" xD

ależ gdzie, drabineczko, widzisz to rozeznawanie? Niektóre się trochę podśmiewają ze słodkiej naiwności drogiej Autorki, ale frakcja niesprawdzająca, udzielająca się w obu wątkach, jednak jasno deklaruje, że bez jakiegokolwiek sprawdzania czegokolwiek chłoptaś jest do odstrzału.

[Dziwactwo]

Co za obrzydliwość. Już nawet pomijając kwestię czy sam zdradził, czy nie... I czy jego przyjaciel w ogóle istnieje...

Ale aż słabo mi się robi, gdy pomyślę, że potem tym samym autem koleś wozi swoją dziewczynę na romantyczną randkę. Dla mnie takie auto jest jakby... nieodwracalnie zbrukane. Ble.

[201605300922]

Napisane przez Fleur_D

I po tym właśnie widać, że facet kłamie.
Może i można byłoby uwierzyć w tę sytuację, ale to kłamstwo pogrąża go zupełnie. Policjanci nie wypisują mandatów tak sobie, muszą poinformować za co ten mandat jest.
Przykro mi, ale sprawa jest jasna.

Dla mnie to jest dowód, że to trolling i tyle. Jak rzadko tak piszę, ale serio, temat typowo po to, żeby zelektryzować Wizażanki i żeby zaczęła się dyskusja pt. czy prostytutka to w sumie chce, czy nie chce, a czy facet korzystający z jej usług to świnia czy nie.

[201604181004]

Napisane przez rembertowa

ależ gdzie, drabineczko, widzisz to rozeznawanie? Niektóre się trochę podśmiewają ze słodkiej naiwności drogiej Autorki, ale frakcja niesprawdzająca, udzielająca się w obu wątkach, jednak jasno deklaruje, że bez jakiegokolwiek sprawdzania czegokolwiek chłoptaś jest do odstrzału.

wszędzie wszędzie to widzę.
gdzie są te obrończynie uciśnionych które chciałyby załatwiać wszystko SZCZERĄ rozmową

[margitta]

Napisane przez Dziwactwo

Ale aż słabo mi się robi, gdy pomyślę, że potem tym samym autem koleś wozi swoją dziewczynę na romantyczną randkę. Dla mnie takie auto jest jakby... nieodwracalnie zbrukane. Ble.

To samo miałam napisać. Nigdy nie wsiadłabym do tego auta nawet jakby mi udowodnił, że on jest czysty jak łza

I zgadzam się co do prostytucji, że jest to przeraźliwie smutny proceder. Ale trudno się jednak wyzbyć tego, że większość kobiet, w tym mnie, to brzydzi. Dla mnie facet, który skorzystał z takich usług jest moralnie ostatecznie skreślony i obrzydliwy, nawet jakby to był tylko kolega. Jedną z głównych przyczyn jest właśnie to o czym mówicie - skrajny brak empatii, traktowanie ludzi jako przedmiotów, jako towaru. Jeżeli TŻ autorki popiera kolegę w tym działaniu, to jest niewiele więcej wart. Pewnie sam kiedyś korzystał i uważa to za normalne.

[tyene]

Ale o czym tu rozmawiać? Facet, który uważa, że handel żywym towarem jest okej, odpada z hukiem. Najlepiej na księżyc. I tyle. Ja do tego nie potrzebuję szczerzej rozmowy akurat, mi tu wystarczy jedno zdanie.

[ARAKSJEL]

Napisane przez Dziwactwo

Ale aż słabo mi się robi, gdy pomyślę, że potem tym samym autem koleś wozi swoją dziewczynę na romantyczną randkę. Dla mnie takie auto jest jakby... nieodwracalnie zbrukane. Ble.

Jeżeli ta romantyczna randka ma się skończyć jak owa przygoda kolegi chłopaka Autorki ,który to pewną panią w pewnym lesie poznał ,to rzeczywiście ...to tak jak by koleżkę wpuścił do wspólnego łóżka w wiadomym celu .Trzeba przynajmniej umyć tapicerkę.

[rembertowa]

Napisane przez tyene

Ale o czym tu rozmawiać? Facet, który uważa, że handel żywym towarem jest okej, odpada z hukiem. Najlepiej na księżyc. I tyle. Ja do tego nie potrzebuję szczerzej rozmowy akurat, mi tu wystarczy jedno zdanie.

otóż to.

[201604181004]

Napisane przez tyene

Ale o czym tu rozmawiać? Facet, który uważa, że handel żywym towarem jest okej, odpada z hukiem. Najlepiej na księżyc. I tyle. Ja do tego nie potrzebuję szczerzej rozmowy akurat, mi tu wystarczy jedno zdanie.

Wizaż - tylko tutaj zamiast "idę łapać mewki" mówi się "idę uczestniczyć w procesie handlu żywym towarem"