Jestem w 7 miesiącu ciąży...

[wika82]

Napisane przez Shira Yuki

wrzuć na luz,bo nerwy w ciaży nie służą.

To nie ja się denerwuję.

[ulika12345]

kobiety po co te kłótnie, jak to powiedziała jedna kapusta: "i tak wszyscy zginiemy w zupie". Myślę sobie, po przeczytaniu wszystkich postów, że Shira Yuki w swoim myśleniu ma trochę racji, bo rzeczywiście oglądanie się za siebie całe życie nie ma większego sensu, a żałowanie swoich decyzji ogranicza nas w jakiś sposób. Tylko, że Autorce chodziło o coś zupełnie innego, bo w momencie kiedy podjęła decyzję, pewnie wspólnie z partnerem, była pewna, że tego chce i są warunki, a teraz coś się popsuło, pozmieniało i w głowie różne dziwne rzeczy się urodziły.Przypuszczam, że cała odpowiedzialność za dziecko spoczęła na jej barkach, stąd te rozterki. Dziecko, choćby nie wiem jak super mieć partnera, rodzinę, zawsze ograniczy wolność każdej matki, bo po porodzie, a nawet już w okresie ciąży, każda kobieta myśli o sobie w liczbie mnogiej. Ale musze przyznać, że ciekawa dysputa wyszła z tego krótkiego postu Autorki

[teQiba]

Shira Yuki - masz dzieci lub byłaś/jesteś w ciąży?

[iizabelaa]

Napisane przez mamaszkrabka

i mimo, że kobiety się do tego nie przyznają to każda ma takie wątpliwości

Nie każda. Ja nie miałam. I nie uważam tego nie objaw nienormalności jak tu się sugeruje.
Nie miałam wątpliwości w ciąży. wiedziałam że to odpowiedni czas, chciałam dziecka, czekałam na nie z radością, nie martwiłam się czy sobie poradzę, bo niby dlaczego miała bym się martwić o coś z czym radzą sobie miliony kobiet.

[Shira Yuki]

Napisane przez teQiba

Shira Yuki - masz dzieci lub byłaś/jesteś w ciąży?

a co jeśli mam to wtedy będę wiarygodnym rozmówcą ?

[teQiba]

Ciekawa jestem czy to co piszesz wynika z doswiadczenia czy tylko gdybasz.

[golgie]

Napisane przez Shira Yuki

to nie sugestia,ale zwykła ciekawość.nie napisałam,że pewnie dokonałaby aborcji,ale zaciekawiło mnie,czy brała by tą możliwość jako wybór ,gdyby było można.
nie dopowiadaj czego co nie zostało powiedziane.
aby pominąc kolejne oburzenia w sprawie aborcji warto dodać,że 12 tyg płód rozwojowo nieznacznie różni się od noworodka,czy 7 m-s płodu ,ponieważ Większość układów i narządów rozwijającego się płodu jest już ukształtowana.

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------



nie ograniczeni,tylko ci co wiedzą czego chcą.a może rozchwiani emocjonalnie nie powinni się decydować na tak poważne kroki,w końcu niewiele moża potem zrobić

Naprawdę, albo nigdy nie byłaś w ciąży, albo jesteś jeszcze bardzo młoda (może jedno i drugie)

[Shira Yuki]

Napisane przez teQiba

Ciekawa jestem czy to co piszesz wynika z doswiadczenia czy tylko gdybasz.

gdybys interesowała się wszystkimi moimi wypowiedziami to domyśliłabyś się,czy tylko gdybam.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez golgie

Naprawdę, albo nigdy nie byłaś w ciąży, albo jesteś jeszcze bardzo młoda (może jedno i drugie)

ciekawe wnioskowanie.czy izabella i xfrida w/g ciebie nie jest matką,lub jest młoda,bo ośmieliła się mieć inne zdanie?

[golgie]

Napisane przez iizabelaa

Nie każda. Ja nie miałam. I nie uważam tego nie objaw nienormalności jak tu się sugeruje.
Nie miałam wątpliwości w ciąży. wiedziałam że to odpowiedni czas, chciałam dziecka, czekałam na nie z radością, nie martwiłam się czy sobie poradzę, bo niby dlaczego miała bym się martwić o coś z czym radzą sobie miliony kobiet.

No to jesteś ewenementem,serio
Moja osobowość w pierwszej ciąży uległa zmianie o 180 stopni, ani mąż ,ani przyjaciółka,baa -rodzona matka mnie nie poznawali-miałam napady różnych lęków itp, a dziecko było bardzo wyczekane i baaardzo chcianeTeraz, w drugiej ciąży, pierwszy tydzień był ciężki pod względem oswojenie się z sytuacją,bo 2 dziecko planowałam,ale za jakiś czas, potem się uspokoiłam,ale obawy i tak się co jakiś czas pojawiająZanm wieeeeele kobiet, które są lub były w ciąży i każdej towarzyszyły mniejsze lub większe rozterki,czasem mające realne podstawy,a czasem całkiem z d...

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez Shira Yuki

gdybys interesowała się wszystkimi moimi wypowiedziami to domyśliłabyś się,czy tylko gdybam.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------



ciekawe wnioskowanie.czy izabella i xfrida w/g ciebie nie jest matką,lub jest młoda,bo ośmieliła się mieć inne zdanie?

Właśnie odpisałam Izabeli-no powinni takie pokazywać na pierwszych stronach gazet i diabelnie jej zazdroszczę, ja i 99% przyszłych matek

[teQiba]

Napisane przez Shira Yuki

gdybys interesowała się wszystkimi moimi wypowiedziami to domyśliłabyś się,czy tylko gdybam.

Ja sie domyslam - chcialam tylko zebys sama to napisala, ale jak widze masz z tym jakis problem.

[golgie]

W ogóle komuś, kto twierdzi, że zwsze wie jak się zachować, zawsze jest pewny swych decyzji, to nic tylko pomnik postawić

[iizabelaa]

Napisane przez golgie

ja i 99% przyszłych matek

Twoja statystyka zdecydowanie nie sprawdza się wśród mi znanych matek.

[golgie]

Napisane przez iizabelaa

Twoja statystyka zdecydowanie nie sprawdza się wśród mi znanych matek.

No niewątpliwie obracasz się wśród wybranych

[Shira Yuki]

Napisane przez golgie

No niewątpliwie obracasz się wśród wybranych

szkoda,że uwazasz jakąś normę za ewenement .
czy tak trudno zrozumieć,że kobieta w ciąży może obawiac się przyszłości,ale nie żałowac swojej decyzji o poczęciu?

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez teQiba

Ja sie domyslam - chcialam tylko zebys sama to napisala, ale jak widze masz z tym jakis problem.

nie szufladkuj ludzi w/g ich wypowiedzi,bo możesz się ogromnie pomylić.
to,że ktoś nie chcę opisywać swojego życia ,nie oznacza,że czegoś nie doświadczył

[iizabelaa]

Napisane przez golgie

No niewątpliwie obracasz się wśród wybranych

Nie rozumiem co masz na myśli?

Moje towarzystwo jest bardzo zróżnicowane od moich sióstr, po przyjaciółki czy koleżanki z czasów studiów itp. przez znajome z pracy.

[pani-jesień]

Napisane przez Shira Yuki

czy tak trudno zrozumieć,że kobieta w ciąży może obawiac się przyszłości,ale nie żałowac swojej decyzji o poczęciu?

A kto w ogóle mówi o żałowaniu? Bo ja nie widzę w wątku wypowiedzi na ten temat. Obawy=/=żałowanie.

[teQiba]

Napisane przez Shira Yuki

s
nie szufladkuj ludzi w/g ich wypowiedzi,bo możesz się ogromnie pomylić.
to,że ktoś nie chcę opisywać swojego życia ,nie oznacza,że czegoś nie doświadczył

Dlatego zapytalam - skoro nie chcesz odpowiedzec to pretensje mozesz miec tylko do siebie jesli zostalas wlozona nie do tej szufladki co trzeba.

[ulika12345]

szkoda, że Autorka wątku nie ma nic więcej do powiedzenia. Myślę, że mimo wszystko każdy człowiek choć jednej w życiu rzeczy żałuje, bo to dodaje nam człowieczeństwa. Nawet tak powszechna religia jest na to doskonałym dowodem: "żal za grzechy". Dla każdego grzechem jest coś innego, ale generalnie można tu mówić o jakiś ogólnie przyjętych zasadach współżycia społecznego, moralności. Tak naprawdę mało istotny jest fakt jakiś rozterek, czy nawet głębokich wątpliwości co do swoich decyzji, najważniejsze jest to jak ta sytuacja wpłynie na przyszłość tej przyszłej mamy. Czy dzięki temu będzie silniejsza , czy może świadomość tego, że miało się kiedykolwiek wątpliwości z powodu słuszności swoich wyborów, będzie działać destrukcyjnie na psychikę? Z pewnością powstały tu dwa fronty, ale to dwie strony jednej chorągiewki. Pytanie tylko co my w takiej sytuacji możemy zrobić? Dla mnie zdrowy rozsądek podpowiada, że nie należy ganić innych za ludzkie odczucia, tak jak powiedział Terencjusz:"człowiekiem jestem; nic co ludzkie..."

[Shira Yuki]

Napisane przez pani-jesień

A kto w ogóle mówi o żałowaniu? Bo ja nie widzę w wątku wypowiedzi na ten temat. Obawy=/=żałowanie.

"na dwoje babka wróżyła"