Koszty utrzymania studenta, wydatki na studia

[Maboroshi]

Katowice/Sosnowiec: 450zł mieszkanie, 350 życie i ksero, 75 zł miesięczny, 60 zł internet. Razem 935.

[Szien_]

Ciężko powiedzieć, bo to zależy od stylu życia i od priorytetów studenta. Więc może podam dwie najawżniejsze rzeczy czyli mieszkanie i sieciówka.
Poznań:
mieszkanie w zależności od warunków:
-300zł akademik
-450zł-miejsce w pokoju
-600zł- jednoosobowy pokój (w bardzo taniej opcji)
do tego:
sieciówka (od teraz PEKA )- 57 zł

[201702060922]

Ja mieszczę się tak w 870-950 zł na miesiąc - wiem, bo staram się zapisywać wszystkie wydatki.
akademik - 415 zł (w przyszłym roku ma niestety zdrożeć o 15 zł ;p), czyli w tym mieszczą się wszelkie opłaty za wodę, prąd + internet
jedzenie, picie ok. 300-350 zł
kosmetyki + jakaś chemia to różnie, ale ok. 50-60 zł
czasem kupię jakąś książkę, ale na szczęście w księgarni uniwersyteckiej są promocje
jakiś alkohol, impreza to zależy
ksero też różnie bywa, czasem kseruje się kilka kartek, czasem książkę
czasem przejdę się na basen, to kilka zł
bilety na jazdę po mieście podobnie
na bilet do domu w jedną stronę wydaję 45 zł (jeżdżę busem), ale to mniej więcej raz na 2 miesiące
czasem kupi się jakieś ubranie, buty
+ kasa za telefon, ale tego jakoś nie doliczam do swoich wydatków
(Sosnowiec, UŚ).

[201604130936]

Powiem jak wyglada to u mnie, pomine wydatki na ciuchy czy bujanie sie po restauracjach i knajpach, bo chodzi o utrzymanie sie, czyli podstawowe potrzeby:


LUBLIN

Mieszkanie: po 500zl dla Pana Wlasciciela (mieszkanie 2 pokojowe, drugi zajmuje przyjaciolka, cena byla naprawde super okazja, bo mieszkanie jest duze i ladne i w dobrej lokalizacji. Wczesniej za sporo mniejsze lokum na tym samym osiedu placilysmy po 600)

Rachunki: gaz i prad - po ok 40 zl, woda w czynszu - placi wlasciciel, internet i telewizja - po 20 (malo, ale to kablowka w bloku od lokalnego dostawcy)

Jedzenie: ok 300zl, ale moja mama nie wytrzyma, jesli raz na 2 tyg nie przekaze mi naprawde sporej paczki z jedzeniem, gdyby nie ona, kwota bylaby wyzsza.

Komunikacja: najbardziej oplacalny jest oczywiscie bilet 5miesieczny na wszystkie linie (jest komfort glownie psychiczny, ze mozesz jechac gdzie chcesz, ktorym chcesz autobusem, o jakiej porze, a ja jestem wygodna) i jest to kwota ok 150zl. Bilet 5 miesieczny to caly semestr zimowy z hakiem, wiec sie oplaca. Jesli jezdzi sie malo, albo stala trasa, zawsze mozna oszczedzic i kupic bilet na jedna lub dwie linie.

Doliczajac do tego przyjemnosci i chemie, ktorej przeciez nie kupuje sie co tydzien, zgadzam sie z postem wyzej, ze w Lublinie 1000 to tak ok, ale szalu sie nie zrobi.

[maacieek]

Łódź jakieś 1000 zł.
Jakieś 600 za mieszkanie z wszelkimi opłatami za media i internety, jedzenie ok. 250/ 300 zł ale tylko dlatego że mam taką mamę że mi coś zawsze zapakuje lub podrzuci, gdyby nie to to pewnie skoczyło by o jakąś 100-200 zł.
Migawka 96 na 3 miesiące i tak do 100 na wszelkie przyjemności jakieś piwko, słodkie.
Na bilety z racji że nie wracam często bo mi się nie opłaca tłuc całego dnia idzie jakieś 50 zł w jedną stronę na jakieś dłuższe wolne z tym że na to mam swoje.

[level_out]

Co prawda jeszcze wszystko przede mną, ale wiem że rodzice wyznaczyli mi "kieszonkowe" w wysokości 1500 zł. Akademik (o ile się dostanę) będzie mnie kosztował 420 zł. A reszta będzie na moje utrzymanie Mowa o Olsztynie.

[maacieek]

Napisane przez level_out

Co prawda jeszcze wszystko przede mną, ale wiem że rodzice wyznaczyli mi "kieszonkowe" w wysokości 1500 zł. Akademik (o ile się dostanę) będzie mnie kosztował 420 zł. A reszta będzie na moje utrzymanie Mowa o Olsztynie.

1500 zł miesięcznie? Toż to kupa kasy dla studenta w każdym mieście nie licząc Warszawy oczywiście. Będziesz żyła niczym królowa

[sistermorphine]

Napisane przez level_out

Co prawda jeszcze wszystko przede mną, ale wiem że rodzice wyznaczyli mi "kieszonkowe" w wysokości 1500 zł. Akademik (o ile się dostanę) będzie mnie kosztował 420 zł. A reszta będzie na moje utrzymanie Mowa o Olsztynie.

nie orientuję się, jakie są ceny w Olsztynie, ale 1500 zł to naprawdę spora kwota. ja miałam 1200-1300 miesięcznie. od tego odchodziło +/- (zależnie od miesiąca, bo święta i inne wolne odliczano) 500 zł za internat. już z jedzeniem.

[pffe]

Łódź.
Mieszkanie 650 + rachunki około 100, abonament na telefon 100, bilety miesięczne 80, internet 56, 400-450 na jedzenie. Przy czym jedziemy te kwoty na pół bo mieszkam z TŻ i wkładamy po połowie w nasz budżet.

[Milunia19_91]

Warszawa - akademik 330 ( 2 osobowy pokój), jedzenie, piecie ok 250-300 zł. ( kwestia dogadania się ze współlokatorem, wspólne zakupy gotowanie etc. ), alkohol rozrywka ok 100zł, kosmetyki, chemia, min.60, i xero ok 20 ( średnio, bo zdarzają się miesiące że mniej, czasami więcej). czyli za ok 800 można się utrzymać. Stypendium socjalne i naukowe spokojnie starczają

[aer]

Pokój samodzielny w mieszkaniu studenckim: 650 zł + rachunki (50zł/mc) - jedna z tańszych opcji w mieście. Bilet miesięczny na pierwszą strefę - 55zł (lub 140zł na 3 miesiące). Jedzenie + chemia + kosmetyki 500 - 600 zł (ale ja jem bardzo zdrowo więc wychodzi drożej). Rozrywki 50 - 100zł. 50 zł - telefon.

1355zł - 1500zł

Warszawa.

[feelin_soo_me]

Wrocław

Pokoj 650 zl / 700zl w mieszkaniu studenckim,
pozniej kawalerka z chlopakiem 750zl na osobe. wszystko juz z rachunkami.
do tego ok. 600 / 800 zl na "zycie" tzn. glownie jedzenie, oraz powroty do domu.
Lekarz, zakupy "ubraniowe" z reguly z mama czyli nie wliczam do ww. kwot.

[IamnotElena]

Gdańsk (z akademikiem) ok.800-900 zł

[PaulinciaKWC]

Napisane przez dziennikarka93

Ja w Zielonej Górze wydaję 500 zł na mieszkanie i jakieś 300 zł na życie (czasami troszkę więcej, ale to dlatego, że zjeżdżam na weekendy do domu i mam drogie bilety).

300zł? wozisz całą walizkę jedzenia z domu i juz nic nie kupujesz? bo nie potrafie sobie tego wyobrazić.

[ewajulia]

w Warszawie powiem szczerze że mając 1300 było mi trudno kiedy sie wyprowadziłam od rodziców.
- mieszkanie kosztowało mnie 750zł razem z rachunkami (głupio zrobiłam, bo to było jeszcze mieszkanie dzielone ze znajomymi, więc naprawdę dużo wychodziło). Wiec na resztę już zostało 550zł
- na leki wydaję co najmniej 50zł/mies
- żel pod prysznic, szampon, żel do mycia twarzy ~20-30zł/mies
- kremy, podkłady, tusze itd ~40-50/mies (nie jest to luksus, potrzebuję w miarę dobrych kosmetyków bo mam cerę problematyczną)
- jedzenie to bardzo różnie pewnie ze 400-500zł tak żeby rzeczywiście mieć co jeść. Ja sie mialam mieścić w 300 no ale pomyślcie - 10zł dziennie na jedzenie w Warszawie to bardzo mało, zwłaszcza że czasami w szkole tez trzeba jeść jak siedzisz tam bardzo długo. Nie mówiąc o tym, że współlokatorzy wyjadali mi jedzenie z lodówki! (co było jednym z powodów dla których sie od nich wyprowadziłam)
- ksero u mnie wychodzi różnie, pewnie do 25zł/mies (bo czasami po 15 stron do wydrukowania co poniedziałek a jeszcze inne dochodzą)
- do tego czasami chcesz wyjść na impreze, do kina, muzeum ~50zł
- karta miejska 55zł/mies
- mam jeszcze przeklęty telefon za ~80zł/mies

no mi tutaj wychodzi 1450 tak żeby było spoko. bez jakiegoś liczenia każdego grosza ale też bez jakichś atrakcji typu jedzenie na mieście, wychodzenie do teatru + odkładanie pieniędzy
za 1300 było mi ciężko.
Zdaję sobie sprawę że to nie mało, ale kiedy na vinted napisałam że dostaję od ojca który sie nade mną znęcał 1300zł alimentów, mam nerwice i depresje, do tego pracy ze swoim planem zajęć i ich trudnością nie mogłam znaleźć, to zaczeły po mnie jeździć że jestem leniem i dostaję nie wiadomo jakie pieniądze -.- Niech pożyją tutaj i zobaczą jakie są ceny...

a i zakupów ubraniowych tutaj w sumie nie ma. ale w ramach oszczędności wolę lumpeksy.

[level_out]

Napisane przez maacieek

1500 zł miesięcznie? Toż to kupa kasy dla studenta w każdym mieście nie licząc Warszawy oczywiście. Będziesz żyła niczym królowa

To mnie podniosłaś na duchu. Sama myślałam, że jest to bardzo fajna sumka, ale poszperałam w necie i trafiałam na posty, że to takie minimum.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez level_out

To mnie podniosłaś na duchu. Sama myślałam, że jest to bardzo fajna sumka, ale poszperałam w necie i trafiałam na posty, że to takie minimum.

Nie, co ty mając 1500 to jeszcze mozesz sporo oszczedzic na jakis cel

[sab_eth]

o cholera, to ja dostawałam minimum 1500 (życie, Warszawa) + 1000 (mieszkanie, potem mi kupili własne) + jeszcze trochę na "akcje specjalne" i było mi mało i jeszcze brałam od TŻ, ja nie wiem jak można się wyżywić i mieć czym wymyć za 300 miesięcznie, to 10 złotych dziennie wychodzi...

[piotrek1994]

Napisane przez sab_eth

o cholera, to ja dostawałam minimum 1500 (życie, Warszawa) + 1000 (mieszkanie, potem mi kupili własne) + jeszcze trochę na "akcje specjalne" i było mi mało i jeszcze brałam od TŻ, ja nie wiem jak można się wyżywić i mieć czym wymyć za 300 miesięcznie, to 10 złotych dziennie wychodzi...

mam takie samo zdanie..

u mnie Warszawa:
pokój w centrum samiutkim z rachunkami 900zł + jedzenie/picie/impreza itd itp koło 1000zł, pewnie czasem więcej, ale to już ze swoich dokładam

[rika100]

Mam pytanie ile kosztuje Was miesiąc życia w Krakowie , ile w Rzeszowie- pytanie do osób studiujących.

[ewa135]

W Rzeszowie średnio opłaty za miejsce w pokoju dwuosobowym wychodzą do 4oo zł plus do tego jeszcze wiadomo cała reszta typu jedzenie, dojazdy i imprezy ale to wszystko zależy od tego czy lubisz sama trochę pobawić się w kucharza czy słoiki z domu

[pastelpale]

Mieszkanie w Krakowie: akademik 330-400 zł
miejsce w pokoju dwuosobowym 430-550
pokój jednoosobowy od 600 zł (tańsze się znajdą, ale pozostawiają wiele do życzenia)

Ja dostawałam co miesiąc 1000 zł, na mieszkanie wydawałam 500, a resztę na jedzenie/kosmetyki/bilety autobusowe/alkohol, a i tak mi jeszcze zostawało trochę pieniędzy

[algorytmnaszczescie]

Ktoś coś jeszcze?

[Ruwi]

Moje doświadczenia z Rze są takie, mniej więcej oczywiście: 270zł akadmik, dwójka 350zł, jedynka 500zł. Bilet semestralny 200zł, ale może się okazać, że nie będzie w ogóle potrzebny, jeśli się mieszka blisko uczelni, generalnie w sporo miejsc można dojść pieszo. Jedzenie/kosmetyki no to już indywidualne kwestie

[PaulininA20]

Mieszkałam teraz rok w Krakowie,mieszkałyśmy w 4 (po 2 w pokoju) za mieszkanie wyszło nam 500 już ze wszystkimi opłatami ale znam koleżanki z taka sama sytuacja i placily 480 np wiadomo im lepsza lokalizacja to troche drożej,my miałyśmy 10min autobusem to rynku głównego. Jeśli chodzi o wydatki na życie to przynjamniej u mnie tak było,że 300 mi spokojnie wystarczało na miesiac ale to moze dlatego,ze mam nadopiekuncza mame i zawsze mialam za dużo jedzenia w lodówce bo dawała mi wszystko co możliwe z domu więc nigdy nie głodowałam na studiach

[Bea_91]

Odświeżam wątek

Lublin

- Pokój jednoosobowy nieprzechodni już z rachunkami 430 zł 10 min. od uczelni
- jedzenie 400 zł (z domu biorę jajka, warzywa, owoce, jakieś przetwory oraz soki)
- transport czyli gaz (jeżdżę wspólnie z chłopakiem) oraz bilety miesięczne ok. 100 zł. przy codwutygodniowym powrocie do domu.
- telefon 50 zł
- kosmetyki 50 - 80 zł
- ubrania 200 zł (odbijam sobie po latach kupowania w lumpeksach)
- rozrywka, jedzenie na mieście 100 zł

Czyli około 1350 - 1400 zł. Pracuję oraz studiuję dziennie, od rodziców dostaje 500 zł staram się oszczędzić minimum 1000 zł. miesięcznie.

A minimum dla mnie to 1100 zł.

[blueon]

O kurcze, tak was czytam i zaczęłam się poważnie zastanawiać nad swoimi wydatkami, bo chyba przesadzam
U mnie to wygląda tak, że mieszkam w Krakowie:
- miejsce w pokoju dwuosobowym - 600zł już ze wszystkim (ale w tym roku przenoszę się do jedynki, więc koszt będzie już 800zł
- jedzenie, kosmetyki, czasami jakaś bluzka, spodnie, bilet do domu -
dostaję co miesiąc 500zł i róbta co chceta, ale mam nie chodzić głodna
- i bilet mam semestralny, więc nie musze wydawać co miesiąc.
Więc razem wszystko zamyka się max w 1200zł. Ale chyba jednak poproszę mamę żeby mi mniej dawała tego kieszonkowego - wtedy nie będę co chwilę kupować bluzki z wyprzedaży, czy kolejnej pary spodnie Bo jak was czytam, że macie po 300zł na przyjemności to aż mi się głupio zrobiło

[muminkowa900]

dopiero jak się studiuje i samemu na siebie zarabia, to się docenia $$$

[Shariana]

Ode mnie miks: studiować będę w Krakowie, póki co mieszkam w Gdyni. Z moich obserwacji wynika, że ceny są zbliżone.

Mieszkanie: 550 + opłaty, liczę, że zamknę się w 700
Jedzenie: 400-500 zł (cenę podbijają głównie warzywa, żeby zrównoważyć kwotę, prawie zrezygnowałam z mięsa )
Bilety: 100 zł (daleko do domu)
Uroda, tj. ciuchy i kosmetyki: 100 zł
Media: 100 zł (książki, mangi, Postcrossing itp.)
Wyjścia na miasto: 100 zł
Zapas: 200 zł (chemia, leki, ksero itp.)
Do tego planuję zapisać się na jakieś zajęcia sportowe, liczę 100 zł/msc.

Utrzymują mnie rodzice.

[Majka1503]

Kraków:
-miejsce w pokoju dwuosobowym: średnio 490zł ze wszystkim (10 min pieszo na Wawel, 10 min tramwajem na uczelnię),
-jedzenie: 400 zł,
-karta miejska: 40zł,
-dojazdy do domu różnie, teraz jeździłam raz na 2 miesiące, w najbliższym roku będę jeździć co tydzień, więc wyjdzie jakieś 100 zł,
-ubrania: 100zł,
-kosmetyki + leki: 50zł,
-inne: średnio 300 zł (prezenty dla najbliższych, dla siebie, wyjścia gdzieś, wyjątkowe wydatki typu drukarka).
Zwykle wydaję około 1400-1500zł.

Z przychodów: stypendia wszelakie w sumie: 1150zł, od rodziców 1000zł (kwota zaproponowana przez nich, ja jestem frajer i chciałam mniej ).

Mogłabym wydawać mniej, ale i tak oszczędzam sporo, a że nie mam konkretnego celu na oszczędzanie to nie widzę sensu oszczędzania dla idei.