pies-pająk i straszenie ludzi

[tyene]

Zaczynam rozumieć te kilkadziesiąt milionów wyświetleń, niestety.

Przestrzeń publiczna jest dla wszystkich. Starych, młodych, odważnych, strachliwych, z traumami i bez. Jak ja wychodzę z psem na spacer, to a) psów zwykle nie spuszczam b) moje psy nie podchodzą do innych, jak są spuszczone. Bo ktoś ma prawo się bać, nie lubić, nie życzyć sobie.

Wychodząc na ulicę mam prawo nie życzyć sobie tego, że ktoś będzie mnie straszył i filmował. Brak myślenia o innych jest znamienny i niestety, pokazuje, jak mizerna jest kondycja naszego społeczeństwa.

[haru_haru]

Kiedyś tego typu żarty były modne w stanach, ale już nie są - a wiecie, dlaczego? Bo było wiele sytuacji gdzie aktor został pobity np. straszna dziewczynka w windzie - jeden koleś nie wytrzymał presji i chcąc obronić swoją dziewczynę przed ''zjawą'' po prostu ją skopał... to jest impuls, człowiek wystraszony albo ucieka, albo próbuje się bronić. I nie, to nie jest śmieszne i komuś może się stać krzywda przez takie żarty .
Co innego podstawieni aktorzy którzy udają strach, a co innego zwykli ludzie.
Też głupi żart innego blogera - zrobili mu kawał, że jego dziewczyna wyskoczyła z okna.Dodam, ze ''nabrany'' mieszkał z dziewczyną na 9 piętrze. Otworzyli okno, postawili na parapecie buty a na dole zrobili manekin ''dziewczyny'' ochlapany ketchupem. Na szczęście ''nabrany'' zbiegł po schodach do ''zwłok'' - ale co by było, gdyby z rozpaczy też skoczył? Albo uciekł? Albo dostał zawału/drgawek ? Ludzie różnie reagują na strach i stres z tym związany.
Takie żarty to dla mnie poziom gimbazy, która jeszcze nie wie, że komuś może tym zrobić krzywdę. A już wykorzystywanie do tego niewinnego psa jest tym bardziej głupie i idiotyczne.
Nie wiem kogo to bawi, chyba ludzi z mózgiem wielkości orzeszka nie zdających sobie sprawy z tego, co robią albo co oglądają

[Daxie]

Nikt tu zgorzkniały nie jest, ale _ema_ ma rację. Nigdy nie wiesz, na kogo trafisz, no przykro mi... Lepiej sobie darować/wybierać znajomych i już. Trochę poszanowania dla ludzi, nie każdy sobie po prostu życzy czegoś takiego. Ja bym pewnie się przestraszyła, ale to tyle, ale niektórzy mogliby stać się agresywni, albo ucierpieć w jakiś sposób. Różnie bywa.

Swoja drogą ja bym się zbuntowała, gdyby ktoś umieścił filmik ze mną bez mojej zgody, ale to już tak na marginesie i dodatkowo

[thirky]

Napisane przez haru_haru

Kiedyś tego typu żarty były modne w stanach, ale już nie są - a wiecie, dlaczego? Bo było wiele sytuacji gdzie aktor został pobity np. straszna dziewczynka w windzie - jeden koleś nie wytrzymał presji i chcąc obronić swoją dziewczynę przed ''zjawą'' po prostu ją skopał... to jest impuls, człowiek wystraszony albo ucieka, albo próbuje się bronić. I nie, to nie jest śmieszne i komuś może się stać krzywda przez takie żarty .
Co innego podstawieni aktorzy którzy udają strach, a co innego zwykli ludzie.
Też głupi żart innego blogera - zrobili mu kawał, że jego dziewczyna wyskoczyła z okna.Dodam, ze ''nabrany'' mieszkał z dziewczyną na 9 piętrze. Otworzyli okno, postawili na parapecie buty a na dole zrobili manekin ''dziewczyny'' ochlapany ketchupem. Na szczęście ''nabrany'' zbiegł po schodach do ''zwłok'' - ale co by było, gdyby z rozpaczy też skoczył? Albo uciekł? Albo dostał zawału/drgawek ? Ludzie różnie reagują na strach i stres z tym związany.
Takie żarty to dla mnie poziom gimbazy, która jeszcze nie wie, że komuś może tym zrobić krzywdę. A już wykorzystywanie do tego niewinnego psa jest tym bardziej głupie i idiotyczne.
Nie wiem kogo to bawi, chyba ludzi z mózgiem wielkości orzeszka nie zdających sobie sprawy z tego, co robią albo co oglądają

No to już jest kompletny idiotyzm. Nieporównywalny wg mnie do przebierania się za kosmitę.

[Niedopowiedzenia]

[QUOTE=thirky;48069752][QUOTE=Niedopowiedzenia;48 069679]

Napisane przez Gosiaczek1969

jest technika radzenia sobie w takiej sytuacji. Przechodzisz na 2gą stronę jezdni i idziesz chodnikiem po drugiej stronie, nieco szybciej. Żeby kobietę wyprzedzić, żeby nie czuła się zagrożona.


Dokładnie, ludziom już się w głowach poprzewracało. Zwłaszcza kobietom.

Nie,po prostu jestem delikatnie przewrażliwiona.
Jeżdżę zwykle rowerem i to po takich trochę mniej uczęszczanych miejscach,ale wtedy mam przewagę.
A kiedyś,właśnie zimą szłam pieszo po ulicy średnio uczęszczanej,dwa przystanki autobusowe,między trzema szkołami,ale słabo uczęszczana i jakiś przygłup najpierw tylko szedł za mną,a potem zaczął mówić do mnie,przytaczać nie będę tego,a jak przeszłam na drugą stronę to też przeszedł i tak krążyliśmy sobie.
Teraz wolę przejść i potem jestem już wyluzowana,że nikt za mną nie idzie,a nie tracę nerwy na myślenie czy idzie tak sobie czy specjalnie za mną.

[Leszy]

Napisane przez tyene

Zaczynam rozumieć te kilkadziesiąt milionów wyświetleń, niestety.

Przestrzeń publiczna jest dla wszystkich. Starych, młodych, odważnych, strachliwych, z traumami i bez. Jak ja wychodzę z psem na spacer, to a) psów zwykle nie spuszczam b) moje psy nie podchodzą do innych, jak są spuszczone. Bo ktoś ma prawo się bać, nie lubić, nie życzyć sobie.

Wychodząc na ulicę mam prawo nie życzyć sobie tego, że ktoś będzie mnie straszył i filmował. Brak myślenia o innych jest znamienny i niestety, pokazuje, jak mizerna jest kondycja naszego społeczeństwa.

Czy zabronisz samochodów elektrycznych, bo mogą swym cichym poruszaniem kogoś zaskoczyć i przestraszyć na śmierć?
Czy zabronisz ludziom przebierać się za klauny na skwerach ku uciesze dzieci, bo ktoś może mieć taką fobię?

[spaghettii]

Napisane przez Daxie

Nikt tu zgorzkniały nie jest, ale _ema_ ma rację. Nigdy nie wiesz, na kogo trafisz, no przykro mi... Lepiej sobie darować/wybierać znajomych i już. Trochę poszanowania dla ludzi, nie każdy sobie po prostu życzy czegoś takiego. Ja bym pewnie się przestraszyła, ale to tyle, ale niektórzy mogliby stać się agresywni, albo ucierpieć w jakiś sposób. Różnie bywa.

Swoja drogą ja bym się zbuntowała, gdyby ktoś umieścił filmik ze mną bez mojej zgody, ale to już tak na marginesie i dodatkowo

To chyba jest niezgodne z prawem?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[thirky]

[QUOTE=Niedopowiedzenia;48 069841][QUOTE=thirky;48069752]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Nie,po prostu jestem delikatnie przewrażliwiona.
Jeżdżę zwykle rowerem i to po takich trochę mniej uczęszczanych miejscach,ale wtedy mam przewagę.
A kiedyś,właśnie zimą szłam pieszo po ulicy średnio uczęszczanej,dwa przystanki autobusowe,między trzema szkołami,ale słabo uczęszczana i jakiś przygłup najpierw tylko szedł za mną,a potem zaczął mówić do mnie,przytaczać nie będę tego,a jak przeszłam na drugą stronę to też przeszedł i tak krążyliśmy sobie.
Teraz wolę przejść i potem jestem już wyluzowana,że nikt za mną nie idzie,a nie tracę nerwy na myślenie czy idzie tak sobie czy specjalnie za mną.

No właśnie mówię o tym, że Ty przejdziesz na drugą stronę, ja też bym przeszła. A inni tu wymagają aby to facet się oddalał, ten bogu ducha winny co wraca sobie do domu po pracy również, bo kobieta idąca przed nim być może się boi

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez tyene

Zaczynam rozumieć te kilkadziesiąt milionów wyświetleń, niestety.

Przestrzeń publiczna jest dla wszystkich. Starych, młodych, odważnych, strachliwych, z traumami i bez. Jak ja wychodzę z psem na spacer, to a) psów zwykle nie spuszczam b) moje psy nie podchodzą do innych, jak są spuszczone. Bo ktoś ma prawo się bać, nie lubić, nie życzyć sobie.

Wychodząc na ulicę mam prawo nie życzyć sobie tego, że ktoś będzie mnie straszył i filmował. Brak myślenia o innych jest znamienny i niestety, pokazuje, jak mizerna jest kondycja naszego społeczeństwa.

Dokładnie,to jest przystosowanie do życia w społeczeństwie. Ja mam traumę po tym jak rzucił się na mnie duży pies spuszczony ze smyczy,a właścicielka w tym czasie była po drugiej stronie bloku i popalała papierosa.

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

[QUOTE=thirky;48069881][QUOTE=Niedopowiedzenia;48 069841]

Napisane przez thirky

No właśnie mówię o tym, że Ty przejdziesz na drugą stronę, ja też bym przeszła. A inni tu wymagają aby to facet się oddalał, ten bogu ducha winny co wraca sobie do domu po pracy również, bo kobieta idąca przed nim być może się boi

W tą stronę oczywiście,przepraszam,od ebrałam to jako przytyk do mojej wypowiedzi.

[thirky]

Napisane przez spaghettii

To chyba jest niezgodne z prawem?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Też właśnie mnie to ciekawi, już pal licho tych przechodniów przerażonych psem-pająkiem czy gandalfem, ale przecież policjantów na służbie też sporo nagrał i w sieci umieścił

[spaghettii]

[QUOTE=Niedopowiedzenia;48 069841][QUOTE=thirky;48069752]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Nie,po prostu jestem delikatnie przewrażliwiona.
Jeżdżę zwykle rowerem i to po takich trochę mniej uczęszczanych miejscach,ale wtedy mam przewagę.
A kiedyś,właśnie zimą szłam pieszo po ulicy średnio uczęszczanej,dwa przystanki autobusowe,między trzema szkołami,ale słabo uczęszczana i jakiś przygłup najpierw tylko szedł za mną,a potem zaczął mówić do mnie,przytaczać nie będę tego,a jak przeszłam na drugą stronę to też przeszedł i tak krążyliśmy sobie.
Teraz wolę przejść i potem jestem już wyluzowana,że nikt za mną nie idzie,a nie tracę nerwy na myślenie czy idzie tak sobie czy specjalnie za mną.

Ja jak mialam 15 lat to szlam
Z kolezanka po miescie ok 19, bylo juz troche ciemno, zaczal nas gonic facet, przebieglysmy na druga strone, on za nami, dopiero sie schowal jak zaczelysmy wolac o pomoc do jakis 2 chlopakow ktorzy akurat przechodzili. Potem widzialysmy, ze ten facet stanal w podworku i rozpial rozporek.. Mialam pozniej przez kilka lat strach, ze ktos za mna idzie, i balam sie isc wieczorami.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607040940]

Napisane przez thirky

Obrona przez atak to jakby ten "pająk" zaczął na kogoś skakać, a nie biegnie sobie lub znajduje się w odległości kilku metrów
. Codziennie wychodząc na zewnątrz tak naprawdę jesteśmy narażeni Nie ma siedzieć pod kocykiem, ale sądzę że po takim przeżyciu bardziej by na siebie uważała, a chodzenie po zmroku w parku do najbezpieczniejszych nie należyna mnóstwo rzeczy- wypadek, napad, kradzież itd. i trzeba się z tym liczyć. Jak również z tym że możemy zostać zaatakowani przez wielkiego ufoludka czy dynię

Tak jak Leszy pisał - człowiek który przestraszy się może uciec lub zaatakować. I to jest normalna reakcja obronna. Ja bym się przestraszyła ogromnego pająka.

Uważasz że osobą która była ofiarą ataku nie pracuje, nie odbiera dziecka z przedszkola, nie wraca wieczorem od lekarza? Żyje i funkcjonuje. Czego elementem jest przemieszczanie się w przestrzeni publicznej.

[tyene]

Napisane przez Leszy

Czy zabronisz samochodów elektrycznych, bo mogą swym cichym poruszaniem kogoś zaskoczyć i przestraszyć na śmierć?
Czy zabronisz ludziom przebierać się za klauny na skwerach ku uciesze dzieci, bo ktoś może mieć taką fobię?

Naprawdę nie widzisz różnicy między samochodem elektrycznym a wyskakiwaniem na ludzi z krzaków?

Czy jeżeli powiem, że robienie "żartu" z zombiem pożerającym ofiarę na środku jezdni (kierowca spowodował wypadek bo się wystraszył) jest głupie, to zapytasz mnie, czy chcę zakazać publicznego jedzenia?

Czy jeżeli szczucie psami jest zabronione to to oznacza, że nie można z psem wyjść na spacer?

Czy jeżeli przypadkowo wpadnę na sąsiada to to to samo, jakbym go znokautowała lewym sierpowym, czyhając na niego za rogiem?

Ta sama logika.

[Daxie]

Napisane przez haru_haru

Kiedyś tego typu żarty były modne w stanach, ale już nie są - a wiecie, dlaczego? Bo było wiele sytuacji gdzie aktor został pobity np. straszna dziewczynka w windzie - jeden koleś nie wytrzymał presji i chcąc obronić swoją dziewczynę przed ''zjawą'' po prostu ją skopał... to jest impuls, człowiek wystraszony albo ucieka, albo próbuje się bronić. I nie, to nie jest śmieszne i komuś może się stać krzywda przez takie żarty .
Co innego podstawieni aktorzy którzy udają strach, a co innego zwykli ludzie.
Też głupi żart innego blogera - zrobili mu kawał, że jego dziewczyna wyskoczyła z okna.Dodam, ze ''nabrany'' mieszkał z dziewczyną na 9 piętrze. Otworzyli okno, postawili na parapecie buty a na dole zrobili manekin ''dziewczyny'' ochlapany ketchupem. Na szczęście ''nabrany'' zbiegł po schodach do ''zwłok'' - ale co by było, gdyby z rozpaczy też skoczył? Albo uciekł? Albo dostał zawału/drgawek ? Ludzie różnie reagują na strach i stres z tym związany.
Takie żarty to dla mnie poziom gimbazy, która jeszcze nie wie, że komuś może tym zrobić krzywdę. A już wykorzystywanie do tego niewinnego psa jest tym bardziej głupie i idiotyczne.
Nie wiem kogo to bawi, chyba ludzi z mózgiem wielkości orzeszka nie zdających sobie sprawy z tego, co robią albo co oglądają

Łatwo przekroczyć granicę, kiedy się nie ma rozumu. Tragedia...

Co do przyspieszania etc. - no sorry, ja się nikogo nie czepiam, ale już naturalnie tak mam i jest we mnie ten strach, trudno, próbuję nad tym pracować; na sto wyjść przyspieszę, na sto pierwsze nie, zawsze jakiś postęp. Bez przesady już, że mi się w głowie poprzewracało, tamta sytuacja naprawdę odcisnęła na mnie swoje piętno. To nie znaczy, że ludzie muszą się mną przejmować, absolutnie nie, no ale też oczekuję tego w drugą stronę...

spaghettii Chyba tak, ale co z tego, skoro wstawi, a ja się za późno zorientuje i już sobie ludzie obejrzą... W Internetach nic nie ginie

[bulkabanan]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Dokładnie,to jest przystosowanie do życia w społeczeństwie. Ja mam traumę po tym jak rzucił się na mnie duży pies spuszczony ze smyczy,a właścicielka w tym czasie była po drugiej stronie bloku i popalała papierosa.

Mam wrażenie, że coś niedobrego dzieje się z naszym społeczeństwem... Nie mówię tu konkretnie o Twoim przypadku, ale ogólnie. Ludzie nadużywają wyrażeń takich jak trauma, fobia, depresja itd. Nie wiem czy to kwestia jakiejś śmiesznej mody na zaburzenie psychiczne, czy po prostu coraz więcej osób staje się nieprzystosowanym,i mentalnymi kalekami. Życie nie zawsze będzie głaskać ludzi po główce i jeśli spora część nas nie weźmie się w garść to na ulicy nie będzie można kichnąć, bo ktoś może dostać od tego zawału.

[201607040940]

[QUOTE=Niedopowiedzenia;48 069679Ja w takich sytuacjach sama przechodzę.[/QUOTE]

a ja zwalniam.

[201607111028]

[QUOTE=thirky;48069881][QUOTE=Niedopowiedzenia;48 069841]

Napisane przez thirky

No właśnie mówię o tym, że Ty przejdziesz na drugą stronę, ja też bym przeszła. A inni tu wymagają aby to facet się oddalał, ten bogu ducha winny co wraca sobie do domu po pracy również, bo kobieta idąca przed nim być może się boi

Czasem idziesz wąską uliczką pomiędzy blokami. Tak też się zdarza. I tacy, co to lubią straszyć, też. Kiedyś po osiedlu w moim ówczesnym miejscu zamieszkania łaził taki jeden. Kaptur na łbie, czarna kurtka i fajne "hobby" - spacerowanie za dziewczynami. Szedł za mną, za koleżanką. Kiedy dziewczyna zmieniała kierunek, on robił dokładnie to samo. Odprowadzał do klatki, a następnie gapił się w drzwi przez jakąś minutę. Nie wiem, czy był groźny. Atakować nie próbował. To taki off-top.
Wracając do sprawy Wardęgi, zauważyłam, że to jego "obrońcy" zaczynają to rozdmuchiwać. Nikt tutaj nie pisze, że należy go linczować. My po prostu uważamy, że to dziecinne i głupie, tyle.

[201606210931]

filmik z pająkiem to jeszcze nic, małe piwo przy tym:

https://www.youtube.com/watch?v=hHjGtBnSv50

strach pomyśleć, co by się stało gdy ktoś miał przy sobie broń, co jest wielce prawdopodobne, gdyż filmik kręcony w stanach

[Niedopowiedzenia]

[QUOTE=spaghettii;48069911][QUOTE=Niedopowiedzenia;48 069841]

Napisane przez thirky

Ja jak mialam 15 lat to szlam
Z kolezanka po miescie ok 19, bylo juz troche ciemno, zaczal nas gonic facet, przebieglysmy na druga strone, on za nami, dopiero sie schowal jak zaczelysmy wolac o pomoc do jakis 2 chlopakow ktorzy akurat przechodzili. Potem widzialysmy, ze ten facet stanal w podworku i rozpial rozporek.. Mialam pozniej przez kilka lat strach, ze ktos za mna idzie, i balam sie isc wieczorami.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U mnie w mieście przy parku jest technikum i zawodówka.
Otoczone złą sławą bardzo,ale ogólnie ja nic do tego nie mam,podobno tam patologia jest bo na fajka wychodzą I siedliska zła tworzą
Podobno przez to niebezpiecznie jest tamtędy chodzić.
Ale właśnie ja się przez to w tym parku bezpieczniej czuję,że stać będzie tam niedaleko kilku chłopaków,bo wiem,że jakbym podeszła do nich,jakby ktoś mnie gonił to przecież nie kazaliby mi sobie iść.
Takie oswojone dresy,większość chciałaby się popisać i by jakoś pomogli.
A pustym parkiem,przez który od czasu do czasu ktoś idzie boję się iść.

[Mijanou]

A ja mam mieszane uczucia. Żart żartem, ale i żart powinien mieć granice. Co innego jęczące zombie snujące się i warczące po ulicy a co innego zombie wyskakujące na kogoś zza krzaków. Pierwszego mało kto się wystraszy, najwyżej pośmieje, ale drugie już może skończyć się zawałem lub paniczną ucieczką zakończoną pod kołami samochodu.

Stanowczo wydaje mi się, że to kwestia granic. Dobry prank nie jest zły.

[Niedopowiedzenia]

Ja się szybko pozbierałam,poza tym,że coś tam pogadał i szedł za mną to nic mi nie zrobił,ale tobie współczuję.

[thirky]

Napisane przez Gosiaczek1969

Tak jak Leszy pisał - człowiek który przestraszy się może uciec lub zaatakować. I to jest normalna reakcja obronna. Ja bym się przestraszyła ogromnego pająka.

Uważasz że osobą która była ofiarą ataku nie pracuje, nie odbiera dziecka z przedszkola, nie wraca wieczorem od lekarza? Żyje i funkcjonuje. Czego elementem jest przemieszczanie się w przestrzeni publicznej.

Ja też bym się przestraszyła, dlatego właśnie zaczęłabym uciekać, a nie podchodziła do niego by go atakować.

No nie. No nie wierzę. Znowu? Gdzie ja pisałam że ofiary ataku nie pracują nie mają dzieci, zmuszałam ich do robienia zakupów przez internet i komunikowania się ze światem przez gadu-gadu? Uważam tylko, że drogi przez ciemny park po prostu da się uniknąć, tym bardziej jeżeli ma się faktyczne powody do tego, by bać się takich miejsc bardziej niż inni.

[Leszy]

Napisane przez tyene

Naprawdę nie widzisz różnicy między samochodem elektrycznym a wyskakiwaniem na ludzi z krzaków?

Czy jeżeli powiem, że robienie "żartu" z zombiem pożerającym ofiarę na środku jezdni (kierowca spowodował wypadek bo się wystraszył) jest głupie, to zapytasz mnie, czy chcę zakazać publicznego jedzenia?

Czy jeżeli szczucie psami jest zabronione to to oznacza, że nie można z psem wyjść na spacer?

Czy jeżeli przypadkowo wpadnę na sąsiada to to to samo, jakbym go znokautowała lewym sierpowym, czyhając na niego za rogiem?

Ta sama logika.

Drogowych żartów nie toleruję, bo głupotą jest straszenie operatorów ciężkich maszyn.

I nie, nie widzę. A wiesz dlaczego? BO W OBYDWU PRZYPADKACH JEST TEN SAM SKUTEK. To samo, martwe ciało. Różni się tylko CZYNNIK, który do tego doprowadził. Ile razy mam to jeszcze napisać?

Wątpię, byś wpadaniem na sąsiada wywołała taki efekt jak lewy sierpowy. Wątpię też, by taki sam efekt miało szczucie psów na kogoś i wychodzenie z psem (podpowiem, psy napuszczone na kogoś przestraszą każdego, normalne wyprowadzanie psa przestraszy tylko osoby z fobią).

http://phobialist.com/

Lista fobii. Mam nadzieję, że jutro wychodząc na miasto postaracie się, by żadna osoba z tej listy nie ucierpiała.

[tyene]

Napisane przez Hipokryzja

filmik z pająkiem to jeszcze nic, małe piwo przy tym:

https://www.youtube.com/watch?v=hHjGtBnSv50

strach pomyśleć, co by się stało gdy ktoś miał przy sobie broń, co jest wielce prawdopodobne, gdyż filmik kręcony w stanach

Filmik z Europy, tylko podpisy po angielsku.

Co by się stało w Stanach? Cóż, "żartowniś" został by zastrzelony, a strzelający całkowicie uniewinniony, o ile w ogóle jakakolwiek sprawa by była. Zwłaszcza, że zaczął gonić ludzi z bronią. Tu o żadnej odpowiedzialności karnej nie mogłoby być mowy.

Tylko ja nie chciałabym mieć na sumieniu człowieka tak czy siak, nawet jakbym nie poszła siedzieć.

[201607040940]

[QUOTE=thirky;48069881][QUOTE=Niedopowiedzenia;48 069841]

Napisane przez thirky

No właśnie mówię o tym, że Ty przejdziesz na drugą stronę, ja też bym przeszła. A inni tu wymagają aby to facet się oddalał, ten bogu ducha winny co wraca sobie do domu po pracy również, bo kobieta idąca przed nim być może się boi

To chyba do mnie. Nadinterpretujesz.
Nie wymagam tylko opisuję technikę radzenia sobie z taką sytuacją. Jest umieszczona w książce "Dar strachu".

[spaghettii]

Napisane przez Mijanou

A ja mam mieszane uczucia. Żart żartem, ale i żart powinien mieć granice. Co innego jęczące zombie snujące się i warczące po ulicy a co innego zombie wyskakujące na kogoś zza krzaków. Pierwszego mało kto się wystraszy, najwyżej pośmieje, ale drugie już może skończyć się zawałem lub paniczną ucieczką zakończoną pod kołami samochodu.

Stanowczo wydaje mi się, że to kwestia granic. Dobry prank nie jest zły.

Dziecko by moglo sie wystraszyc bardzo..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tyene]

Napisane przez Leszy

Drogowych żartów nie toleruję, bo głupotą jest straszenie operatorów ciężkich maszyn.

I nie, nie widzę. A wiesz dlaczego? BO W OBYDWU PRZYPADKACH JEST TEN SAM SKUTEK. To samo, martwe ciało. Różni się tylko CZYNNIK, który do tego doprowadził. Ile razy mam to jeszcze napisać?

Wątpię, byś wpadaniem na sąsiada wywołała taki efekt jak lewy sierpowy. Wątpię też, by taki sam efekt miało szczucie psów na kogoś i wychodzenie z psem (podpowiem, psy napuszczone na kogoś przestraszą każdego, normalne wyprowadzanie psa przestraszy tylko osoby z fobią).

http://phobialist.com/

Lista fobii. Mam nadzieję, że jutro wychodząc na miasto postaracie się, by żadna osoba z tej listy nie ucierpiała.

Różnica jest taka, że osoba z psią fobią widząc mnie z moimi psami na smyczy może a) powiedzieć mi, bym ją obeszła b) obejść mnie c) zacząć iść w innym kierunku. Razem, ja i ona, możemy zapewnić się jak największy komfort. Czasami zdarza mi się, że na chodniku jakaś starsza pani mi mówi, że boi się psów i czy mogę ją obejść. Obchodzę.

Tak więc osoba z psią fobią w idealnym świecie widzi psy - widzi, że są wyprowadzane, że spacerują etc, etc, ale NIE MA kontaktu z psem bez kontroli. Nikogo nie zmuszam do podchodzenia do moich psów, głaskania i lizania. Nie biegają luzem i nie robią tego, co chcą.

I to chyba jest oczywiste dla każdej osoby żyjącej w społeczeństwie, żeby innym życia nie utrudniac.

[201607040940]

Napisane przez thirky

Uważam tylko, że drogi przez ciemny park po prostu da się uniknąć, tym bardziej jeżeli ma się faktyczne powody do tego, by bać się takich miejsc bardziej niż inni.

czasami się nie da.

[Daxie]

Leszy, jeśli ktoś ma fobię związaną z klaunami, to unika miejsc, gdzie się pojawiają, albo po prostu zawraca, jak widzi coś podobnego do klauna z daleka. Pewnie tak właśnie robią tacy ludzie, nawet jeśli nie są pewni. To normalne, muszą się liczyć z tym, że jest to naturalna "część kultury/rozrywki" i że może się taka sytuacja pojawić.
Do samochodów elektrycznych się przyzwyczaimy, spokojnie. Po prostu to nowość, coś nieznanego, że "samochód nie wydaje dźwięku". Rozumiesz, nie jest to jeszcze naturalne, ale takim się stanie.
Dlatego przestraszenie nieznajomego w miejscu publicznym wywołuje różne reakcje. Bo nie jest naturalne, nikt się tego nie spodziewa. Przecież, jak napisałam, nikt nie musi o czymś takim pomyśleć nawet, że to się stanie, że ktoś wpadnie na taki poroniony pomysł. Samochody już powoli znamy, można się wystraszyć, ale o nich przynajmniej słyszymy, traktujemy to jako postęp technologiczny, naturalna kolej rzeczy. Jak podkreślam - naturalna. Czy do idiotów robiących żarty na ulicach też powinniśmy się przyzwyczaić? Czy to my mamy obowiązek się ich spodziewać i na nich "na wszelki wypadek" uważać? Nie. Bo to nie jest normalne. Samochodów spodziewać się już możemy, chociaż u nas w Polsce to nie jest jeszcze zbyt popularne, ale spodziewać się można. Więc generalnie trzeba uważać i tyle, normalne, chociażby po to, żeby nie wejść "ślepo" zamyślonym na ulicę i zrobić sobie kuku.
Ludzie przez wieki różnych rzeczy się bali, nowości, ale się przyzwyczajali, bo stawały się częścią naszej kultury.
Tak ja to widzę

Niedopowiedzenia Ja miałam wtedy 12 lat i generalnie doszło do nieprzyjemnej sytuacji...

Mijanou Zgadzam się!

[spaghettii]

Ja mam fobie jesli chodzi o oczy, jeslu by takie zombie bez oka mi wyskoczylo na ulicy to by mi sie na pewno zrobilo slabo i bym moze zwymiotowala, a potem przez kilka miesiecy by mi sie po nocach to snilo...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.