pies-pająk i straszenie ludzi

[tyene]

Przeczytałam dzisiaj artykuł, który w 100% podsumowuje moje podejście do słynnych filmików z psem-pająkiem i innych żartów polegających na straszeniu ludzi z zaskoczenia:

http://www.zombiesamurai.pl/2014/09/...osztem-innych/

"A gdyby coś poszło nie tak? Gdyby ktoś odruchowo kopnął "wielkiego pająka" i połamał psu żebra? Gdyby ktoś w panicznej ucieczce przewrócił się na schodach i uderzył głową o beton? Gdyby przypadkowym przechodniem akurat był ktoś ze skłonnościami do zawału i wylądowałby w szpitalu?

A jeżeli jednym z przechodniów byłaby osoba z arachnofobią, która wbrew obiegowej opinii jest czymś znacznie poważniejszym niż zwyczajną niechęcią do pajęczaków? Ja wiem, że to jedna z tych rzeczy, na które reagujemy tekstem "oj tam oj tam, to tylko pajączek", ale ludzie faktycznie na to chorujący odczuwają w takiej sytuacji niepowstrzymany, paniczny, nieporównywalny z niczym innym strach. Faktycznie: beka.

Ciekawe u ilu co bardziej wrażliwych osób taki nocny atak wywoła traumę? A co jeżeli ktoś wśród nich był w przeszłości ofiarą napadu i dopiero co się z takiej traumy wyleczył? Haha, ależ to zabawne! Pośmiejmy się jeszcze, jak przypadkowe osoby są gnębione w środku nocy. Przecież wiadomo, że to żart! Przecież na początku wideo było pokazane, że to tylko pies. A że oni nie wiedzą? Pfff, frajerzy!"

[lolandra]

Obiło mi się o uszy, że psa spotkało to o czym pisze autor artykułu podczas kręcenia kolejnej części.
Byłam przekonana że w takich rzeczach występują podstawieni ludzie, najwidoczniej nie.

[thirky]

Napisane przez tyene

Przeczytałam dzisiaj artykuł, który w 100% podsumowuje moje podejście do słynnych filmików z psem-pająkiem i innych żartów polegających na straszeniu ludzi z zaskoczenia:

http://www.zombiesamurai.pl/2014/09/...osztem-innych/

"A gdyby coś poszło nie tak? Gdyby ktoś odruchowo kopnął "wielkiego pająka" i połamał psu żebra? Gdyby ktoś w panicznej ucieczce przewrócił się na schodach i uderzył głową o beton? Gdyby przypadkowym przechodniem akurat był ktoś ze skłonnościami do zawału i wylądowałby w szpitalu?

A jeżeli jednym z przechodniów byłaby osoba z arachnofobią, która wbrew obiegowej opinii jest czymś znacznie poważniejszym niż zwyczajną niechęcią do pajęczaków? Ja wiem, że to jedna z tych rzeczy, na które reagujemy tekstem "oj tam oj tam, to tylko pajączek", ale ludzie faktycznie na to chorujący odczuwają w takiej sytuacji niepowstrzymany, paniczny, nieporównywalny z niczym innym strach. Faktycznie: beka.

Ciekawe u ilu co bardziej wrażliwych osób taki nocny atak wywoła traumę? A co jeżeli ktoś wśród nich był w przeszłości ofiarą napadu i dopiero co się z takiej traumy wyleczył? Haha, ależ to zabawne! Pośmiejmy się jeszcze, jak przypadkowe osoby są gnębione w środku nocy. Przecież wiadomo, że to żart! Przecież na początku wideo było pokazane, że to tylko pies. A że oni nie wiedzą? Pfff, frajerzy!"

Też się tak kiedyś nad tym zastanawiałam. I w sumie nie mam jakiegoś określonego zdania, bo z jednej strony śmieszne to całkiem i podejrzewam że 95% osób które zostały w ten sposób nastraszone płacze później ze śmiechu oglądając swoją reakcję. Jednak zawsze jest ryzyko że coś się stanie, z takich groźniejszych sytuacji które się wydarzyły to widziałam jak słynny Wardęgaprzestraszył kierowcę samochodu strojem bodajże Slendermana, ten zaczął cofać i uderzył w inny samochód...

[white_bear]

Ja jednak mam nadzieję, że Ci straszeni byli osobami podstawionymi i że takie rzeczy jednak "nie dzieją się naprawdę" na ulicach wielkich miast.
Sama gdybym była tak wystraszona nie wiem jakbym się zachowała, ale aż trudno mi sobie to wyobrazić nawet, szczególnie, że się boję pająków.
Niestety niektórzy nie pomyślą o innych, tylko, żeby nagrać fajny film ja jutub i zbierać probsy oraz żeby być sławnym wśród nastolatków.

[Biala Azalia]

Ja sama - przepraszam - jeśli by było ciemno i ten pająk by gdzieś stał przy mnie to bym go kopnęła i już by mnie było. albo bach torebką i nogi za pas.

[tyene]

W sumie nie ma znaczenia, czy byli podstawieni czy nie, bo autor propaguje, że nie. A więc propaguje postawę, że można straszyć obcych ludzi.

Widziałam też jego innych filmik, "autumn ghost", jak wybiega zza liści i straszny ludzi przechodzących przez park. Wyobraziłam sobie, jak straszy kobietę/dziewczynę, która ma doświadczenia z przemocą. Ile z nas doświadczyło jakiejś niebezpiecznej sytuacji z obcych facetem albo się jej obawia? Wyobrażacie sobie, że tak straszona jest osoba, która np. kiedyś przeżyła napaść?

[thirky]

Napisane przez tyene

W sumie nie ma znaczenia, czy byli podstawieni czy nie, bo autor propaguje, że nie. A więc propaguje postawę, że można straszyć obcych ludzi.

Widziałam też jego innych filmik, "autumn ghost", jak wybiega zza liści i straszny ludzi przechodzących przez park. Wyobraziłam sobie, jak straszy kobietę/dziewczynę, która ma doświadczenia z przemocą. Ile z nas doświadczyło jakiejś niebezpiecznej sytuacji z obcych facetem albo się jej obawia? Wyobrażacie sobie, że tak straszona jest osoba, która np. kiedyś przeżyła napaść?

Ja doświadczyłam. Jakby ktoś mnie przestraszył przebierając się za jakiegoś stworka czy inne dziwadło to zaczęłabym uciekać, a później wróciła, przytuliła tego duszka i chyba padła ze śmiechu że się tak dałam nabrać.
A osoby które się boją napaści czy też przeżywają wciąż taką, która je spotkała raczej nie włóczą się nocą po parku.
Uważam, że musiałby mieć porządnego pecha aby trafić na taką "problemową" osobę, większość się zaśmieje i pójdzie dalej. Ale różne są osoby, wiadomo, ktoś decydując się na robienie takich żartów powinien zdawać sobie sprawę z konsekwencji które mogą wyniknąć. Bo czasami jest śmiesznie, jak np. ze spidermanem biegającym po mieście, czasem już mniej.

[layla_lbn]

Aż mi się ten filmik przypomniał:

[201607111028]

Nie rozumiem fenomenu Sylwestra Wardęgi i nie podoba mi się jego czarny humor.

[moolly]

Ja oglądając ten filmik pomyślałam, że co by było gdyby jedna z tych osób miała przy sobie broń, no np jakiś policjant po cywilnemu widzi w windzie leżącego człowieka a na nim wielki pająk, na pewno by strzelił.

[201609102148]

Napisane przez carolina662

Nie rozumiem fenomenu Sylwestra Wardęgi i nie podoba mi się jego czarny humor.

czarnym humorem bym tego nie nazwała. Raczej gimnazjalnym.



Mój TŻ ma arachnofobię. A mój brat hoduje ptasznika... Nie wiedział o jego przypadłości i chciał mu się pochwalić pupilem- TŻ zareagował paniką, był blady przez dwie godziny, roztrzęsiony i jakby na granicy płaczu. Aż przykro było patrzeć. Wtedy przekonałam się, co to prawdziwa fobia.

Jakby ten Wardęga poszczuł go tym swoim psem, to chyba bym go zatłukła.

[solideja]

Dla mnie ten typ jest kompletnie nieśmieszną i marną podróbą Remiego Gaillarda i pisanie, że chłopak ma na siebie pomysł (co widziałam w komentarzach pod artykułem o filmiku z psem-pająkiem) jest kompletną pomyłką. Nie ma żadnego pomysłu tylko w żałosny sposób się na kimś wzoruje.

Co do straszenia ludzi w stroju potwora czy psa-pająka to wystarczy mi, że wyobrażę sobie moją mamę, która jesienną i zimową porą lubi spacerować z psami po parku po zmroku (nie ma wtedy ludzi i psiaki mogą się na spokojnie wybiegać) jak się przestraszy, zacznie uciekać i np. przewróci (co przy jej problemach ze stawami i kośćmi mogłoby się skończyć tragedią). Na dodatek typ działa w moim mieście więc nie jest to takie nieprawdopodobne. Jak go widzę jak się tłumaczy, że od adrenaliny jeszcze nikt nie umarł albo że może dzięki adrenalinie uchroni kogoś od zawału serca to mam ochotę przywalić w ten pusty łeb krzesłem albo czymś ciężkim tak mi ciśnienie podnosi.

Od razu po zobaczeniu tego filmiku też przyszło mi do głowy, że ktoś by mógł skopać tego psiaka. Nie rozumiem fenomenu gościa, żałosne.

[tyene]

Ja mam od razu myśli, że wypuściłabym smycz z ręki, a jeden z moich psów by się wystraszył i uciekł i naprawdę mrozi mi to krew w żyłach. Mam też moją mamę, która ma problem z trzymaniem moczu i ze strachu mogłaby się zsiusiać... Dla tego debila to pewnie byłoby bardzo zabawne.

[Kolor Bzu]

Mam arachnofobię. Jak zobaczę koło siebie pająka wielkości 2 cm to uciekam w panice przed siebie (kiedyś tak uderzyłam się o framugę). Chyba bym umarła jakbym zobaczyła takiego psa-pająka. Dla mnie to głupota.

[Niedopowiedzenia]

Ja bym zaczęła uciekać. A psy lubią gonić ludzi.
1.Nie trawię pająków.
2.Psów się panicznie boję,robię wyjątek dla yorków,bo to takie małe.

[201607040940]

nienawidzę takich durnych filmów. Zawsze zastanawiam się co by się stało jakby ktoś dostał udaru czy zawału.

[Niedopowiedzenia]

Moi znajomi się śmieją,że dla małych psów robię wyjątek,bo je łatwiej kopać.
Nie kopię ich,ale jeśli zbliżyłby się do mnie tak wielki pies,a ja nie zdążyłabym uciec to bardzo prawdopodobne,że zrobiłabym mu coś. Panicznie boję się psów,moja przyjaciółka ma wilczura-mieszańca i dostaję zawału za każdym razem kiedy muszę przy nim być,a to jest pies,którego jednak jakby znam i przez parę lat poobserwowałam jego zachowanie i jeszcze nigdy nic mi nie zrobił. Obcy pies oprócz yorka to zagrożenie,nawet te małe,nie lubię głaskać,nie lubię jak mnie liżą,ble.

[dominikmeller25]

niech wyskoczy i nastraszy jakiegoś karka, no ale wtedy dostałby w pysk i nie byłoby mu do śmiechu, więc straszy zwykłe osoby które potem ośmiesza w sieci zarabiając na tych swoich zabawach.
zresztą jakbym szedł i ktoś nagle wyskoczył z krzaków to ruszyłbym za nim, ewentualnie dostałby gazem po oczach, a wtedy pewnie od razu pobiegłby na komendę złożyć doniesienie że został biedaczek zaatakowany bo ktoś nie zrozumiał jego gimnazjalnego poczucia humoru.

bo to nie jest śmieszne gdy ktoś na coś choruje i tu taki idiota wyskoczy i człowieka wystraszy.

[red_tights]

ja jestem ciekawa opinii osób które spotkały się "oko w oko" z psem - pająkiem jeśli takie wypowiedzi czy coś są w internecie to poprosiłabym o link

[Leszy]

Pytanie: nie zdarzyło wam się nigdy kogoś przestraszyć "niechcący"? Gdzieś w parku, wychodząc nagle z bramy/klatki? Bo mi nie raz. I co wtedy, jakbym nagle trafił na osobę o słabym sercu i wystraszyłaby się mnie na śmierć?

[thirky]

Nie rozumiem wypowiedzi o "wielkim psie" To był malutki kundelek

Raz w filmiku Wardęgi jakiś koleś kopnął go za to, że ten na niego wyskoczył z krzaków w przebraniu. Po chwili wrócił i przeprosił Sylwka. Dla mnie to już szczyt buractwa i idiotyzmu jak facet uderza kogoś kto próbuje go nastraszyć kostiumem dyni czy kosmity

[201607111028]

Napisane przez Leszy

Pytanie: nie zdarzyło wam się nigdy kogoś przestraszyć "niechcący"? Gdzieś w parku, wychodząc nagle z bramy/klatki? Bo mi nie raz. I co wtedy, jakbym nagle trafił na osobę o słabym sercu i wystraszyłaby się mnie na śmierć?

Zrobienie czegoś niechcący jest czymś innym niż zamierzone igranie z ogniem - "dla beki". Czy to nie jest oczywiste
Wszelkiego rodzaju fobie mają różne natężenie. Ja mam lęk wysokości i nikt nie zmusi mnie, żebym gdziekolwiek wyszła. Pokonanie tej granicy jest dla mnie niemożliwe. Robi mi się na przemian zimno i gorąco, słabo. Nogi mi się trzęsą i nie jestem w stanie się ruszyć. Jestem osobą całkowicie zdrową. Podejrzewam, że arachnofobia objawia się podobnie. Komuś naprawdę coś mogło się stać, a autor żartu musi brać za to odpowiedzialność.

[thirky]

Napisane przez Leszy

Pytanie: nie zdarzyło wam się nigdy kogoś przestraszyć "niechcący"? Gdzieś w parku, wychodząc nagle z bramy/klatki? Bo mi nie raz. I co wtedy, jakbym nagle trafił na osobę o słabym sercu i wystraszyłaby się mnie na śmierć?

No, tylko właśnie chodzi o to że Tobie przytrafiło się to niechcący, a tu straszenie jest zaplanowane. Chociaż też uważam że to już trochę przesada takie kombinowanie co to by się mogło stać.
A do kogoś kto pisał że jego mama chodzi po zmroku po parku (solideja)- sorry, ale sto razy bardziej prawdopodobne jest że napadłby ją złodziej czy gwałciciel niż że zza krzaka wyskoczy Wardęga z psem-pająkiem u nogi

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez thirky

Nie rozumiem wypowiedzi o "wielkim psie" To był malutki kundelek

Raz w filmiku Wardęgi jakiś koleś kopnął go za to, że ten na niego wyskoczył z krzaków w przebraniu. Po chwili wrócił i przeprosił Sylwka. Dla mnie to już szczyt buractwa i idiotyzmu jak facet uderza kogoś kto próbuje go nastraszyć kostiumem dyni czy kosmity

W tym stroju pająka wyglądał na dużego,przynajmniej na zdjęciach,ale ja jestem bardzo przewrażliwiona.

[Daxie]

Miałam znajomą, która miała arachnofobię. Miała, bo jej "kumple" rzucili jej kiedyś na głowę pająka-zabawkę z zaskoczenia, "żeby przestała przesadzać i się wyluzowała", ona wpadła w panikę, zaczęła biec przed siebie, wbiegła na ulicę i zabił ją samochód. Dziewczyna miała 14 lat.
Więc moje zdanie jest bardzo konkretne na takie tematy.

[201607050913]

Jakby mi ktoś coś takiego zrobil z miejsca bym sprawę sądową założyła. Nie po to tyle lat się leczylam z nerwicy, żeby ktoś mnie na taką sytuację dla jaj narazal. W ogóle mnie nie śmieszy igranie z ludzkim zdrowiem. Nie wspominając o ludziach chorych na serce, po zawalach.

[201607111028]

Ach, zapomniałam - dla beki i dla "SŁAWY" .
Czy to naprawdę jest jakieś pomysłowe, wyszukane? Nie. Zwykłe pójście na łatwiznę.

[Leszy]

Chcący, niechcący, efekt jest ten sam - martwy właściciel słabego serca. Pytam się zatem - co wtedy? Czy tak samo bym odpowiadał karnie (za nieumyślne spowodowanie śmierci) jak Wardęga?

[dominikmeller25]

Napisane przez thirky

Nie rozumiem wypowiedzi o "wielkim psie" To był malutki kundelek

Raz w filmiku Wardęgi jakiś koleś kopnął go za to, że ten na niego wyskoczył z krzaków w przebraniu. Po chwili wrócił i przeprosił Sylwka. Dla mnie to już szczyt buractwa i idiotyzmu jak facet uderza kogoś kto próbuje go nastraszyć kostiumem dyni czy kosmity

ale jak to się dzieje z zaskoczenia, to człowiek działa odruchowo.
zresztą idiotyzmem jest wyskakiwać na kogoś w parku z krzaków, powiedzmy idzie dziewczyna którą ktoś zgwałcił, czy próbował, leczyła się, idzie sobie a tu nagle idiota wyskakuje bo to takie zabawne dla niego, a dla niej znowu trauma na długi czas bo wszystko w jednej chwili wróciło.
taki idiota nie myśli o innych, on myśli o własnej kasie i jestem pewien że jakby coś się komuś stało, jest akcja ratunkowa bo ktoś dostał zawału itp to on by to jeszcze nagrywał i miał z tego radochę bo to takie fajne i tyle kasy z tego będzie miał.

[thirky]

Napisane przez Leszy

Chcący, niechcący, efekt jest ten sam - martwy właściciel słabego serca. Pytam się zatem - co wtedy? Czy tak samo bym odpowiadał karnie (za nieumyślne spowodowanie śmierci) jak Wardęga?

Nie wyobrażam sobie aby w jakimkolwiek sądzie takie 2 odmienne sprawy potraktowane zostały tak samo.