|
|
#61 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Przeworsk-> Rzeszów-> Lublin
Wiadomości: 3 776
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#62 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 614
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Cytat:
Serio nie umiesz zweryfikować takich rzeczy?
|
|
|
|
|
|
#63 |
|
Are you talking to me?!
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 873
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Dla mnie sytuacja jest jakaś kosmiczna. Osobiście, jakbym miała mieszkanie do remontu, to sprawą zajęłabym się jeszcze przed ślubem. Jeśli nie dałoby się uporać z tym, przed zawarciem małżeństwa (bo mieszkanie kupujemy 'po', tak oby objęła je wspólnota majątkowa), to dogadałabym temat jak nasze życie będzie wyglądało przez czas remontu. I nie byłoby tłumaczenia że mam mały pokój, czy nie lubię teściów. Najwyżej jedno i drugie zagryzłoby zęby i się przemęczyło.
BTW. Dziewczyno, dorób sobie komplet kluczy do mieszkania i po prostu tam wejdź. Remont jest już oficjalnie ukończony? Możesz też zadzwonić do ludzi z ekipy remontowej i zapytać jak to w ogóle wygląda.
__________________
|
|
|
|
|
#64 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Wiedzieliśmy, że skoro pracujemy to utrzymamy się sami...nie zarabiamy milionów, ale najniższej krajowej też nie mamy...
Teraz płaci się sam czynsz to kwota ok 350 zł po wspólnym zamieszkaniu trzeba będzie doliczyć większą opłatę za zużytą wodę, prąd czy gaz plus pieniądze na jedzenie, środki utrzymania czystości etc...podejrzewam, że tego się boi mój tż... Też go nie rozumiem, bo przed ślubem chciał zamieszkać, ale nie pozwoliły nam finanse, bo każde z nas odkładało ok 70% pensji...teraz już na nić nie zbieramy, więc możemy całą pensje przeznaczyć na życie... |
|
|
|
|
#65 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
No ale piszesz o potrzebie pomocy rodziny, czyli jednak na to samodzielne utrzymanie nie ma szans. To jak to jednak jest?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#66 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Przypomnę tylko, że w niektórych województwach zaczęły się dzisiaj ferie. Jak dla mnie ta historia to troll.
Mieszkanie jest wasze, ale nie wasze. Nie chcieliście mieszkać ze sobą przed ślubem, żeby ślub coś zmienił w waszym życiu. Potem jednak chcieliście mieszkać, ale byliście niewydolni finansowo. Utrzymalibyście się sami, ale nie utrzymalibyście się sami. Był super związek przed ślubem, ale wczorajsza przepłakana przez niego cała noc nie była pierwszą. Zdecyduj się, bo gubisz się w zeznaniach. Edytowane przez oliwia18 Czas edycji: 2015-01-16 o 09:46 Powód: dopisek |
|
|
|
|
#67 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#68 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
No to skoro Was stać, a on się wykręca, to obstawiałabym, że on po prostu NIE CHCE zamieszkać z Tobą.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#69 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Z tego co wiem to ferie rozpoczynają się w poniedziałek a nie dzisiaj...
Wolałabym usłyszeć taką historię, niż sama w niej uczestniczyć Każda z was wypowiada się tak jakby miała super cudowne życie, ale na szczęście w sieci można napisać wszystko...a jak widać również na tym forum każdy ma jakieś problemy a idealny związek czy życie występuje chyba jedynie w bajkach... Rozważaliśmy wspólne mieszkanie przed ślubem, ale chcieliśmy poczekać do ślubu, chcieliśmy aby ślub zmienił coś w naszym życiu...a możliwość wspólnego zamieszkania pojawiła się ok 3-4 m-cy przed slubem, więc mogliśmy pomieszkać osobno przez te kilkanaście tygodni i poczekać do ślubu...druga sprawa to finanse, odkładając 3/4 wynagrodzenia byłoby nam ciężko...Teraz nie odkładamy pieniędzy w takiej kwocie, więc nas stać na samodzielne życie... Łatwo się mówi "przemęcz się z teściami" z tymi ludźmi nie da się żyć, ale nie będę pisała co i jak, bo to nie jest tematem tego wątku... Piszecie, że tż nie chce ze mną mieszkać, to po co brałby ze mną ślub, po co remontował mieszkanie, po co kupuje materiały budowlane czy meble, przecież mógłby te pieniądze przeznaczyć na przyjemności, czy zainwestować w lepsze auto... |
|
|
|
|
#70 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Cytat:
Nie wiem. Jego zapytaj. To Twój mąż, człowiek którego wybrałaś na towarzysza życia, to Ty go znasz i to Wy powinniście sprawę na spokojnie przegadać. Skoro stać Was na wspólne mieszkanie, a on się ciągle opiera rzucając tekst o tym, że "w tym miesiącu" jednak Was nie stać, to albo Ty jesteś lekkomyślna i sobie nie zdajesz sprawy z sytuacji finansowej, albo on Ci czegoś nie powiedział.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
|
#71 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Cytat:
Mam wrażenie czytanie tej samej historii sprzed kilku miesięcy, tylko że pod innym wtedy nickiem i innym jeszcze etapie związku. |
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#72 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 664
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Cytat:
![]() Wiem, że to już teoria spiskowa zakrawająca na absurd, no ale ten wątasek jakiś taki cały absurdalny. |
|
|
|
|
|
#73 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 766
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Cytat:
Byłam w identycznej sytuacji tylko po drugiej stronie. To ja przed ślubem dostałam mieszkanie i też było do remontu. I zrobiliśmy wszystko, żeby wyremontować je jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego. A nie było tego mało: zrywanie podłóg, cała łazienka, kuchnia, przedpokój wszystko. Nie wiem czemu nie zdecydowaliście się na remont wcześniej? W końcu to aż 3 miesiące były. Przecież nie musieliście mieć wszystkiego super zrobionego. Wystarczyły podłogi, łazienka i już. Kuchnie i malowanie i tynkowanie pokoi można zrobić potem jak już się mieszka razem. My nawet meble mieliśmy stare z peerelu i jakoś daliśmy radę. Poza tym nie rozumiem czemu ty nie masz kluczy do tego mieszkania? Rozumiem, że macie dwie pary, więc naturalne jest to, że ty sobie jedne dorabiasz. Ja jeszcze przed ślubem dałam mężowi klucze. Dorobienie nie jest drogie. Sama mu dorobiłam, nawet mnie prosić nie musiał. Dla mnie to było naturalne. I klucze miałam ja, mąż i teść który remontował. Przecież ty powinnaś mieć dostęp do tego mieszkania. Nie piszesz jak jest z własnością raz, że jest wasze raz, że ktoś może wam nie pozwolić w nim mieszkać. Pewnie mąż ma je od swojej rodziny i wydaje mi się, że nie jest to jeszcze prawnie załatwione. Nie wiem, może rodzice mają na niego taki wpływ, nie chcą żeby się wyprowadził? Prawny właściciel mieszkania ma jakieś ale? Poza tym nie wiem ile zarabiacie, ale my po ślubie na dwoje mieliśmy minimalną. To było chyba 1100-1200 zł na rękę nie pamiętam dokładnie i opłacaliśmy czynsz, wodę, prąd, gaz i jakoś nie umarliśmy z głodu. Nie jadłam jak księżniczka, oszczędzaliśmy, ale chcieliśmy być razem. Mieszkać wspólnie, budzić się rano i chodzić spać. Przecież wodę teraz też masz w czynszu. Nie zużywaliście jej więc będziecie mieć zwrot. Prąd się płaci raz na dwa miesiące u nas około 100-150 zł, gaz też raz na dwa 40 zł. Ty pisałaś, że czynsz płacicie 350 zł, w tym jest pewnie woda już, więc dodatkowo gaz i prąd to max 500-600zł. Telewizji nie musicie mieć na razie, drogich abonamentów na telefon też. Jak się chce, to się da przeżyć. Pogadaj ze swoim mężem na spokojnie, a jeśli nadal się będzie upierał to powiedz, że sama się przeprowadzisz, niech ci da klucze. Dla mnie to jest niepojęte, przecież pierwsze miesiące po ślubie powinny być cudowne, a nie wyglądać tak, że ty siedzisz i płaczesz. Musisz coś zmienić, znajdź w sobie odwagę na poważną rozmowę, a jak nadal mąż będzie się upierał przy swoim to się mu postaw, weź te klucze i sama się na razie sprowadź. Zobaczysz jak zareaguje, jak mu to zaproponujesz. |
|
|
|
|
|
#74 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 614
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#75 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 246
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Cytat:
Ogólnie powiem Ci, że Twoja sytuacja jakaś taka dziwna jest i kupy mi się nie trzyma. Oboje pracujecie, zarabiacie więcej niż najniższa krajowa. Najniższa krajowa to coś koło 1250 zł, razy dwa daje 2500zł. Mieszkanie jest Wasze, kredytów z tego co pisałaś nie macie, na remont mieliście odłożone pieniądze. I was we dwójkę, na własnościowym mieszkaniu bez kredytów nie będzie stać, żeby się utrzymać za 2500zł? No mi tu śmierdziel zgniłym jajem na kilometr. Na dobrą sprawę, jak zarabiasz powiedzmy 1500zł to sama będziesz w stanie się utrzymać na własnościowym mieszkaniu. Nie widzę najmniejszego problemu, żebyś zażądała kluczy i przeprowadziła się tam sama.A Ty w ogóle byłaś na tym mieszkaniu od września, żeby zobaczyć jak idzie remont? Rozumiem, że np. remontowanie i urządzanie mieszkania Cię nie kręci i zostawiłaś to w rękach faceta (choć ja bym aż takim zaufaniem w kwestii urządzania nie obdarzyła swojego tż), ale żeby nie wiedzieć jak wygląda po remoncie, albo w trakcie? Czy firma/wujek Zdzisiek robi wszystko tak jak chcecie, czy sąsiadom za bardzo nie przeszkadzają czy nie piją, czy wywiązują się w terminie, czy elektryk zrobił gniazda tam gdzie planowaliście, czy podczas tynkowania nie pobrudzili albo uszkodzili wam parapetów, okien, czy zamontowali drzwi w odpowiednią stronę, czy prosto i estetycznie ułożyli glazurę w toalecie? Nie wyobrażam sobie sytuacji w której spokojnie czekam pół roku, nie interesując się w ogóle co dzieje się moim mieszkaniu. Przecież tu chodzi o zwykłą dbałość o swoje interesy i pieniądze. Obdarzanie obcych ludzi takim zaufaniem nie jest zdrowe. Ale nawet, załóżmy, ze Tż zaproponował, że wyremontuje to mieszkanie w ramach niespodzianki i nie chce, żebyś widziała je wcześniej, to po takim czasie wzbudziłoby to moje podejrzenia, zwłaszcza to, że cały czas odwleka przeprowadzkę. Dla mnie cała sytuacja jest z kosmosu. A moja rada jest taka, żebyś zażądała kluczy i przeprowadziła się sama. |
|
|
|
|
|
#76 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Cytat:
to sprawdziłam, tamta autorka pisała o mieszkaniu razem przed ślubem, a u naszej obecnej autorki tego nie było.Ciężko w to uwierzyć, ale niestety naprawdę sporo jest par, które sobie tak utrudniają wspólne życie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
|
#77 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 614
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Plus par, które zachowują się tak, jakby w sumie się nie znały, nie rozmawiały ze sobą, nie komunikowały się.
|
|
|
|
|
#78 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Czyje mieszkanie?
Wez sie ogarnij- przeprowadz sie sama i powiedz ze czekasz na niego. |
|
|
|
|
#79 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 518
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Czytam, czytam i nie rozumiem dlaczego nie możesz wziąć od niego kluczy i się tam wprowadzić sama??
Skoro zarabiasz, masz oszczędności to ten jeden miesiąc o którym mówi Ci mąż spokojnie sama przeżyjesz |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#80 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Może chciał a teraz już nie jest tego taki pewny. Może jest gówniarzem i boi się odpowiedzialności za rodzinę. Może właściciel mieszkania zmienił zdanie. Może twój facet wcale nie zarabia kokosów, ma jakieś inne problemy, które wyjdą w momencie wspólnego zamieszkania? Może ma jakieś nieuregulowane zobowiązania finansowe, które ukrywa przed tobą i czeka aż je w końcu spłaci...(po to są mu potrzebne pieniądze, które w innym wypadku musiałby wydać na media i jedzenie)? |
|||
|
|
|
|
#81 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 946
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Autorka UNIKA odpowiedzi na pytania: dlaczego nie ma kluczy,dlaczego ich sobie nie dorobi oraz na pytanie czy była w mieszkaniu od wrzesnia.
Autorko?
__________________
->76,6....30.07->72,7... ...65,5kg.. .60![]() |
|
|
|
|
#82 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Nie wiem czy mam deja vu czy prawie identyczny watek juz byl na wizazu. jedyna roznica taka ze nie byli malzenstwem o ile dobrze pamietam...
|
|
|
|
|
#83 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 614
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Elvegirl już potwierdziła, ale pewne szczegóły się nie zgadzają, chociaż... szczegóły można zmienić. Mnie styl pisana etc. podchodzi 100% pod tamten wątek.
|
|
|
|
|
#84 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Sherlook dzięki za normalną odpowiedź, w której nie jestem atakowana...
To mieszkanie po dziadku mojego męża, odkąd znam tż to zawsze wszyscy mówili, że czeka na nas, że możemy tam mieszkać razem...jak pytałam tż gdzie będziemy mieszkać to mówił, że tam... W mieszkaniu bywam kiedy widzę się z tżtem...własnoręcznie zbijałam tam kafle, zrywałam podgłogi czy malowałam, to nie jest tak, że siedzę i czekam aż tż zrobi dla nas mieszkanie a ja tylko marudzę...równo z tż zbijałam tynk ze ścian, czy malowaliśmy ściany... Kluczę mam tż i osoba, która nam pomagała przy remoncie, a że jeszcze musi coś zrobić to jest w posiadaniu tych kluczy... Ostatnio rozmawiałam z tż to powiedział, że musimy jechać po drugi komplet kluczy dla mnie, więc nie jest to tak, że nie chce mi ich dać... |
|
|
|
|
#85 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
To to zróbcie, a nie o tym rozmawiajcie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#86 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
|
|
|
|
|
#87 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 664
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Tak odpowiadasz, żeby nic nie powiedzieć.
![]() Jedno ci przyznam - nie jesteś histeryczką. Jesteś mimozą, która czeka bukwinaco. |
|
|
|
|
#88 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Ale dlaczego dopiero wtedy? Przecież Twój luby ma te klucze, to co za problem podjechać i dorobić?
---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ---------- No dokładnie, aż trollingiem zajeżdża momentami. Autorko, taka byłaś wielce skonkretyzowana na początku wątku, o rozwodzie piszesz, a dorobienia kluczy nie umiesz/nie chcesz wyegzekwować, no się zlituj.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#89 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 664
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
|
|
|
|
|
#90 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Kopnąć go czy dać mu szanse???
Autorko, a czy Ty wiesz (widziałaś na własne oczy, nie słyszałaś) ile zarabia Twój facet? Czy jesteś pewna, na 100%, że nie ma zobowiązań finansowych, o których nie raczył ci wspomnieć? Bo to naprawdę się kupy nie trzyma.
Celowo unikasz tematu pieniędzy. To może zapytaj mamy/teściowej ile kasy potrzebują na utrzymanie mieszkania i siebie/rodziny? Może wtedy będziesz bardziej odporna na argumenty męża, że się nie da? Bo dla mnie słowo "nie da się" oznacza: jestem spłukany, nie mam ani grosza, mam zobowiązania finansowe, które muszę zapłacić więc nie stać mnie nawet na kupienie sobie jedzenia. Rozmawialiście z mężem na temat finansów? Ile macie wspólnie miesięcznych dochodów, ile trzeba będzie przeznaczyć na rachunki, ile mniej więcej na jedzenie, ile na przyjemności i czy uda się jeszcze coś odłożyć, jak tak - jaki procent pensji? Czy on kiedykolwiek wymienił kwotę, za którą jest w stanie przeżyć miesiąc z własną żoną, w własnym mieszkaniu? ---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ---------- Ale po co jej te klucze? Nie rozumiem powodu dla którego powinna je mieć w tym momencie. Raczej nie zamieszka tam sama, bez faceta i chyba nie to jest jej celem. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:20.















to sprawdziłam, tamta autorka pisała o mieszkaniu razem przed ślubem, a u naszej obecnej autorki tego nie było.



...65,5kg.. .60

