|
|
#61 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
![]() Są po prostu niektóre rzeczy, których nie mogę pojąć i nie wierzę, że nie można tego zrobić inaczej, jak np. wspomniana tu sytuacja, że w domu jest matka i OJCIEC, a matka nawet nie ma 2 minut (!) na umycie zębów (bo nie mówię o porządnym szczotkowaniu, okej, ale zwykłe umycie to 2 minuty). |
|
|
|
|
|
#62 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
Ludzie po prostu nie wierza, ze moze byc czasem trudno ![]() Uwazaja, ze to wymysly rodzicow, wina braku organizacji, ogarniecia i mysla "ja to dopiero bym im wszytskim pokazala jak mozna sobie z dzieckiem radzic" ![]() No a potem sie moze trafic komus trudniejszy egzemplarz i jest placz i zgrzytanie zebow, bo "tak nie mialo byc". Ja osobiscie az tak trudnych "egzemplarzy" nie mialam, zeby nie moc zebow umyc, ale wierze, ze sa. Z tym, ze to sa czasowe sprawy, przy noworodku mozliwe. Jesli ktos tak mowi majac zdowe dziecko przedszkolne/szkolne na stanie, to ja juz tez w to nie wierze
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
|
#63 |
|
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 505
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Nie mam dzieci, ale moja sąsiadka ma dwoje - 7 lat i młodsze niecałe 2. Nie zostawia młodszego dziecka pod żadnym pozorem nawet na moment. Mało tego, boi się je zostawiać nawet z ich tatą czy ze swoją mamą. Wygląda na kompletnie sfiksowaną na tym punkcie, bo uważa, że nikt lepiej nie zajmie się jej dzieckiem niż ona sama.
|
|
|
|
|
#64 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Odniosę się do obrazka w pierwszym poście.
U mnie w domu panowała zasada że toaleta, łazienka to miejsca intymne i kiedy dorośli tam wchodzą to im się nie przeszkadza. I jak mama brała kąpiel, to albo się czekało aż skończy, albo szło do taty, albo samemu sobie radziło, bo ona otwierała drzwi tylko kiedy się naprawdę waliło i paliło. Moja ciocia ma dwie córki (wiek 4 i 5 lat), dla których wejście mamie do ubikacji czy łazienki jest absolutną normą. Jak to pierwszy raz zobaczyłam to uwierzyć nie mogłam. Przychodzą do niej z każdą pierdołą, a ona - nieważne czy siedzi na kibelku czy myje głowę - nigdy im nie odmówi uwagi. Jednocześnie regularnie żali się, jak to strasznie jej się intymność skończyła przez macierzyństwo. Także - jakie sobie matka zasady ustali, takie będzie miała. Pewnie że trzeba bać pod uwagę konkretną sytuację i konkretne dziecko - ale ogólnie to jakie granice intymności sobie rodzice wyznaczą, zależy wyłącznie od nich. |
|
|
|
|
#65 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 198
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
Ludzie, opanujcie się. Znam mnóstwo par z małymi dziećmi. Jakoś każda z tych mam ma czas na mycie zębów, kąpiel, makijaż, ba, niektórzy przy dzieciach nawet studiują i piszą prace magisterskie na przykład. Tak jak mówiłam - to jest również kwestia relacji między rodzicami dziecka. Niepojęty jest dla mnie fakt, że w domu jest oboje rodziców, a matka nie może się ruszyć, bo ojciec nie może się dzieckiem przez chwilę zająć. Ja rozumiem problemy samotnych matek w takim przypadku, ale zakładam, że większość dzieci jednak ma ojców.
|
|
|
|
|
|
#66 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#67 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 023
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
dziewczyny, za około miesiąc zostanę mamuśką
macie jakieś rady , żeby nie wylądować w wariatkowie po miesiącu macierzyństwa ?
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
|
|
|
|
#68 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
Nic takiego nie napisalam, ze nie wierze, jak moze byc trudno. Przeciwnie, jestem przekonana, ze jest trudno. Jak pisalam, bylam dzieckiem ktore ryczalo bez przerwy. Cala druga ciaze moja mama w stresie, ze siostra bedzie plakac tak jak ja.Lata 80, nikt mnie nie badal pod katem 100 chorob, mojej mamie powiedziano, ze taka moja uroda. Tata nie zawsze mogl pomoc, bo byl w pracy, a tacierzynskiego nie bylo. I moja mama nie chodzila z brudnymi zebami, ba, nawet miala pomalowane paznokcie. Wiec nie, nie rozumiem sytuacji kiedy dwoje rodzicow nie myje zebow czy czegokolwiek, bo ma placzace dziecko. I zawsze mozna napisac ze bezdzietne nie rozumieja bo nie maja dzieci. Tak samo nie mozemy dyskutowac o zyciu ryb, bo zyjemy na ladzie. No i kazdy ma prawo miec swoje zdanie, to w koncu forum
|
|
|
|
|
|
#69 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
Pomysl sobie, ze dostajesz teraz do reki noworodka. I on wyje caly czas, to dla Ciebie nowosc, poza tym kochasz tego dzieciaka jak nigdy nikogo i serce Ci sie kraje. No to nosisz, wydziwiasz, dajesz non stop piers, jedyne na co sobie pozwalasz to lecisz sie wysikac a te zeby do mycia wcale nie wydaja Ci sie takie najwazniejsze. A jak nosi tatus to Ty siedzisz obok i glaszczesz po glowce tego malucha a o zebach nawet nie myslisz, nie masz na to czasu, bo to glaskanie jest wazniejsze. Na tym to polega. Wy myslicie o tym wszytskim bez uczuc w ktorym w tym momencie rodzice sa tak przepelnieni, ze az im chlupie wszedzie. Poza tym to tak nie wyglada caly czas, jak raz na jakis czas sie zebow nie ma czasu umyc to sie przeciez nic nie stanie.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
|
#70 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
Dzieci rodzi się coraz mniej, więc często wszyscy kuzyni czy dzieci znajomych rodziców są w podobnym wieku. Idea "pomagania rodzinnego" też jest coraz mniej populara. W dodatku mam wrażenie się na przestrzeni kilkunastu lat macierzyństwo się bardzo "uprofesjonalniło", i rzeczy które niegdyś przy dziecku mógł zrobić praktycznie każdy, bo były tak banalne i oczywiste, teraz są odbierane jako takie, do których jest potrzebna specjalna wiedza i umiejętności. A jeszcze gorzej mają faceci - niestety w wielu środowiskach panuje wciąż stereotyp że "mężczyzna się do dzieci nie nadaje", więc nawet jak w rodzinie się jakieś urodzi, to szanse że ktoś mu to dziecko da do karmienia czy posadzi na kolanach, są marne. |
|
|
|
|
|
#71 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
|
|
|
|
|
#72 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Moje młode ,nie chciało iść w nocy do ojca do utulenia. Nie miał cycków.Młode odczuwało chyba stan zagrożenia głodem ,bo ojciec odpadał jako nocny pocieszyciel. Choć chciał i go to frustrowało. Ja nie dosypiałam ,bo punkt 2.oo w nocy było po spaniu do 6.00 rano.Tak więc różnie to bywa. Ważne ,żeby zrozumieć ,że to nie będzie cały czas i minie. Bo to taki własnie etap w życiu mojego malucha. Nie kara boska.
|
|
|
|
|
#73 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
Nie pochwalam relacji, w których matka dziecka maluje paznokcie i robi maseczki, a maluch wyje zostawiony sam sobie. Ale nie pochwalam też zatracenia się w macierzyństwie tak, że człowiek zapomina o własnych potrzebach (i to podstawowych, bo mówimy o myciu zębów, nie o pedikiurze). Jasne, może mi się odmienić i też będę siedzieć i głaskać tę główkę itd., ale obserwuję matki, które mają ten czas dla siebie i dla dziecka i wiem, że się da. Grunt to jednak ten partner, który pomaga. A z tym chyba jest największy problem. Ja nawet teraz słyszę zdziwione koleżanki, że mój mąż sprząta w domu, gotuje, prasuje sobie koszulę itd. Jakby to było coś dziwnego. I przeraża mnie to 'co Ty, mój Zbyszek to się nie tyka TAKICH rzeczy'. |
|
|
|
|
|
#74 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 198
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
Mama też umie gotować, owszem, ale słabiej i robiła to tylko wtedy gdy taty w domu nie było albo zachorował.Po dziś dzień, gdy o tym opowiadam, moje koleżanki robią mniej więcej taką minę: |
|
|
|
|
|
#75 | ||
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
Cytat:
Jest różnie po prostu i przekonanie, że da się z tego zrobić jeden schemat to błąd.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
||
|
|
|
|
#76 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
a. zalewaja Cie te uczucia, b. dziecko wyje. I caly czas mowie o tym, ze to nie jest stan permanentny, w przewazajacej wiekszosci wypadkow, po prostu zdarzaja sie takie dni i juz. Z pewnoscia wiekszosc bezdzietnych sie oburzy, ale po prostu nie wyobrazacie sobie nawet jaka to jest milosc. I w okresie noworodkowym, kiedy dostajemy silnego kopa uczucia do dziecka, ktorego tak bardzo nie znamy, to naprawde nie zawsze dziala sie racjonalnie. Mowie tu o pierwszym okresie zycia dziecka, wiec jasnym jest, ze po pewnym czasie kazdy rodzic sie do tego uczicia przyzwyczaja i zycie sie normuje. Z tym sie absolutnie nie zgadzam, mam alergie na slowo "pomaga". Facet to taki sam rodzic jak matka, czy tez taki sam czlonek rodziny i nie ma nic do pomagania, ma po prostu zrobic to co trzeba, czy to bedzie noszenie dziecka czy prasowanie pieluch czy mycie lazienki. Jesli cos jest do zrobienia, to robi to ten, kto akurat nie jest zajety czym innym i juz, laski facet nie robi, nie "pomaga" ale robi co do niego nalezy. Nie nakarmi piersia i to jedyne z czego jest zwolniony, wg mnie
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
|
#77 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 198
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
![]()
|
|
|
|
|
|
#78 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
Nawet na wizazu zdarzaja sie takie watki, bosh jaka ja zmeczona, pranie prasowanie karmienie przewijanie, obiad dla meza ktory wroci zmeczony z pracy i na fejsie siedzi, w ramach odpoczynku, ewentualnie poswieci sie i dziecko potrzyma. I wypowiedzi takich mam jakie to macierzynstwo ciezkie i jakie sa zmeczone nie przekonuja mnie. |
|
|
|
|
|
#79 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
|
#80 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
Taki podział ról nie jest niestety popularny i pewnie stąd te dzikie przekonania, że facet "pomaga" w domu ![]() Żyje tam, stołuje się, robi bałagan - i zaledwie "pomaga"?! No raczej robi to, co należy (tak samo jak kobieta). |
|
|
|
|
|
#81 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Znowu nadinterpretujesz. Oczywiscie ze sa, ale wina tego zmeczenia to maz na fejsie, zamiast pomoc przy dziecku. No ale moj Adrianek to takich rzeczy nie robi, zreszta ja sie boje z nim dziecko zostawic bo ja umiem lepiej. No to wybor kobiety, chce dziwgac krzyz macierzynstwa to jej sprawa, ale jej teksty jakie macierzynstwo jest ciezkie mnie nie przekonuja. |
|
|
|
|
#82 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
My tu tylko o małych dzieciach.Ale hard core ,który potrafi zaserwować nastolatek może skrócić rodzicom życie o parę lat.Z troski o latorośl nigdy się nie wyrasta, jedynie martwisz się o inne rzeczy.Dlaczego nie odbiera telefonu,gdzie jest, czemu od razu po przyjściu wpadł do swojego pokoju,czemu tak mu błyszczą oczy( zakochał się czy trawka? nie wiem co gorsze), co to za kumple,zejdzie na złą ścieżkę i na pewno nie zda matury, z tym zawodem na pewno nie będzie miał pracy...Dzieci dorastają ,są samodzielne i już cię nie potrzebują ale z trybu rodzica nie da się wymiksować.To funkcja dożywotnia. A więc odsuwam się ,daję przestrzeń ,wybór ale troszczę się wcale nie mniej
|
|
|
|
|
#83 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
No właśnie. Wszyscy przeżywają te pieluchy, porody i kupy, a to jest najłatwiejszy i najkrótszy okres w rodzicielstwie tak naprawdę. Nastolatek czy starszy co gorsza, to dopiero potrafi wrzucić bombę ![]() I co z tego że człowiek jest już wyspany, wymaseczkowny, zapracowany karierę robi i pasje swoje spełnia i ma pomoc w domu bo nastolatek tez już coś ogarnie. Jedno zdanie półgębkiem przy obiedzie i już tylko... zgliszcza ![]() A najgorsze ze z tego co widzę, to człowiek najbardziej to się przejmuje i najmocniej przeżywa nad... wnukami.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#84 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Źle zniosłam moment zmiany ,w którym dogadujemy się i rozumiemy na "daj mi spokój". Nic to,że nadal lubimy te same rzeczy,słuchamy tej samej muzyki, podobaja nam się podobne ciuchy ,czy filmy. Młody za nic się do tego nie przyzna. Liczę dni,bo to minie, wiem ,że tak.
Do wnuków to mi jeszcze kawałek zostało chyba? Choć cieszyłabym się bardzo. Byłam za młoda na matkę i teraz wychodzi ,że jestem za młoda na babkę. |
|
|
|
|
#85 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
![]() Mój TŻ gotuje, ale raczej proste potrawy. Mistrzem kuchni nie będzie. Ale robi to fajnie, smacznie, bardzo dokładnie. Nie ma problemu z tym, że on odkurza, a ja myję podłogę, czy że ja myję wannę, a on prysznic. Cytat:
Ja uważam mojego męża za takiego samego partnera, jakim jestem ja. Napisałam pomaga, bo to skrót myślowy, łatwiej napisać pomaga, niż 'zajmuje się tym, co do niego należy' ![]() Mnie mój mąż nie pomaga. Nie pomagam też ja jemu. My po prostu działamy zespołowo. Bardzo często powtarzamy, że zespołowa praca to klucz do sukcesu, bo samodzielne ogarnięcie chaty trwa 800 razy dłużej. We dwójkę robimy to w trymiga. |
||
|
|
|
|
#86 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
Ale robcia ma racje, czlowiek sie juz martwi cale zycie i nic tego nie zmieni. Jeszcze przy maluchu mozna bylo powiedziec "nie dotykaj, sparzysz sie". A co powiesz 20latkowi, nic, siedzisz cicho i nie spisz w nocy myslac czy dobrze on zrobi czy nie, czy dokona dobrego wyboru. Niby czlowiek sie staral, wychowywal, dawal przyklad ale przed wszytskim sie innego czlowieka nie ustrzeze, wszytskiego sie go nie nauczy. Musi sam. A ty sie rodzicu martw, mysl, czuwaj, ale geby nie otwieraj, przypomnij sobie jak kiedys tez chciales sam. Ciezko czasem.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
|
#87 | |
|
:)
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1 461
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
. I co wybrać? Kawa? Sniadanie? Zęby? Prysznic? Wytarcie rozlanej wczoraj herbaty? Wstawienie prania, bo nie ma w czym chodzić? WC? Zapłacić rachunek? Zadzwonić do przyjaciółki bo miałaś oddzwonić dwa dni temu.....mogłabym wymieniać bez końca. Oczywiście po pewnym czasie łapie się rytm i da się to ogarnąć. Kolejna rzecz, nawet jeżeli masz dziecko, które pozwoli Ci na dwie minuty zniknąć w łazience to i tak ciągle o nim myślisz i robisz wszystko jak na zawodach. ![]() No i jeszcze, jak do tej pory miało się 100% czasu dla siebie i nagle trzeba go okroić o połowę albo i bardziej, to ja bardziej nie wierzę tym, którzy mówią, że mają czas na wszystko. Chyba że nic nie robili, mają służących czy jeszcze coś innego ;-) W dłuższej perspektywie jak wszystkie czynności wykonujesz wtedy kiedy musisz, czy ci się chce czy nie, bywa męczące. Bardzo męczące. I nawet jeżeli masz na nie czas to już nie to samo. I myślę, że większość stwierdzeń "nie mam czasu na..." dotyczy właśnie takich przypadków i jest swojego rodzaju "skrótem myślowym" Przyszłe mamusie niech się nie martwią. Macierzyństwo jest bardzo trudne i jednocześnie piękne. Mała rewolucja, która trwa jakiś czas a w rezultacie zmienia życie na lepsze. |
|
|
|
|
|
#88 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Pikdaria, ale tu nie było mowy o tym, że matka myje zęby, kiedy ma czas, a nie kiedy chce, tylko o tym,że przez cały dzień, mając OJCA dziecka do pomocy, nie ma czasu umyć tych zębów. I tak, tego nadal nie rozumiem
|
|
|
|
|
#89 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
No ja też nie mam, ale obserwuję znajome (i moją mamę) Nad nami (swoimi dziećmi) się tak nie natrząsały jak nad królami tego świata, wnusiami. ![]() jak ja mówiłam mamie: głodna jestem, to mi mówiła: wytrzymaj do obiadu albo sobie jabłko weź. A jak wnusio/a głodne to: ojesu!, tragedia, już , natychmiast, leci, gotuje, odgrzewa, cuduje, a może kotlecik, a może zupka, a na deser placuszki, co z tego że obiad za godzinę, dziecko GŁODNE! ![]() Moje babcie też tak miały.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#90 | |
|
:)
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1 461
|
Dot.: Prawdziwe oblicze macierzyństwa
Cytat:
Natomiast w nagminne nie mycie zębów mogę uwierzyć - wtedy to lenistwo jest a nie macierzyństwo ![]() ---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ---------- Jeszcze apropos ojców. Bywają takie godziny, dni, tygodnie a nawet całe miesiące, że niektóre niemowlaki żądają matki i już. Non stop. Myślę, ze jak ktoś się skarży na coś to nie ma powodu aby mu nie wierzyć. Trzeba wesprzeć dobrym słowem. Nawet jeżeli czasami takie narzekania są nieco na wyrost. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:38.




Tez mi sie wydawało kiedyś, jak odwiedzałam siostrę i sobie myslałam, ze to wszystko taka proscizna i z palcem w ... bym zrobiła to wszystko lepiej.
Stąd wielce pobłazliwie odnosze sie do takich wypowiedzi
















