utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...

[201604181004]

Napisane przez Krolowa Julianna

http://centrum-ratownictwa.pl/10-akt...e-fakty-i-mity

czytałam o tym dzisiaj i opowiadałam znajomym. oni też o tym nie wiedzieli. dziwię się, że tyle jest kampanii społecznych ALE O TYM NIKT NIE MÓWI. ja dopiero wczoraj przeczytałam o utonięciu wtórnym bo trafiłam na artykuł to jest wstyd, nawet w kursie wychowawcy kolonijnego nie zostało to ujęte a w przypadku pomocy przed/quasi/pseudomedycznej to jest naprawdę BARDZO istotna informacja...

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Napisane przez cava

Niestety ludzie tego nie ogarniają.
Lubię sie lazować i potrafie nawet na 30-40 minut kopnąc się z domu na plażę w Gdyni, i to co widzę to masakra.
leża w tym skwarze cały dzień!!!!!! nie wiem w ogóle jak wytrzymują bo ja dopiero od 16 tej najwczesniej idę się plażować.
Złopią piwsko na przemian z kawą bo: na upał najlpsze chłodne" a jak muli to kawa

Zero myslenia.
Piwo to alkohol, odwadnia!!!! , picie zimnego! odwadnającego alkoholu , leżąc plackiem w słońcu, zalanie tego kawą która _odwania_!!! i wprawia w nadaktywnośc ukąłd nerwowy i potem wlezienie do zimnej wody to taki koktajl bezgranicznej głupoty, że ja sie dziwię, że jest tak mało utonięć dorosłych ludzi.


Nie umiem pływać , troche tylko pieskiem czy zabką koślawą, boję się wody, żadko w ogóle wchodze do wody poza basenem i też wybiaram tylko tory brzegowe- na dalszych sie boję żże sie utopię :/, boję się chodzić po molo bo pod spodm jest głęboko :/, panikuję na statkach wiec nie pływam statkami bo paralizuje mni świaomosc głębi pod statkiem.
Pływam kajakiem okutana w kamizelkę , w kamizelce czuję się dośc bezpiecznie, choć i tak boję sie odpływać zbyt daleko od brzegu.

Nie odważyłabym się ratować tonacego, wrzeszczałabym i szukała pomocy.

oj jak ja się z tobą zgadzam. ja też na plażę mam chwilkę wiec jak jadę na miejską to albo do redłowa bo tam szybko jest cień z klifów, albo na miejską na MAX godzinę z czego połowa czasu w wodzie.

i to jest chyba taka polska przyczyna, wszystko musi być MEGA. mega plażowanie od 10 rano do 18. mega relaks czyli piwo i kawa i kiełbacha. lezą nażarci i napici do wody...

ja jestem absolutnie daleka od zabraniania piwka. po to jadę czasem nad otwarte morze do chałup, aby się zrelaksować zimnym browarkiem bez żadnych ludzi wkoło. alkohol nie zabija, robi to głupota. po jakimkolwiek piwie czy na otwartym morzu nigdy nie idę pływać wyczynowo, idę się popluskać do kolan i poodbijać piłkę, EWENTUAAAALNIE poleżeć w kole czy na materacu póki ręką dosięgam dna żebym mogła się obkręcać i oglądać plażę:P

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Napisane przez abiblabla

Ach, faktycznie, kiedyś o tym słyszałam. Wydaje mi się jednak, że w takim momencie, o ile nie jest się do tego przygotowanym treningami w takich warunkach, nie ma mowy o racjonalnym zachowaniu i instynkt przetrwania bierze górę...

no właśnie widzisz, nastolatka spadła z wysokiego mostu w tczewie do mega głębokiej wody... ale miała na tyle przytomności aby się uspokoić i leżeć jak kłoda nie tracąc energii. nie wiem, jak ja bym się zachowała bo mądra mogę być teraz na siedząco. ale ogólnie to chyba najważniejsza rzecz... nie panikować...

[201606270916]

Napisane przez drabineczka

czytałam o tym dzisiaj i opowiadałam znajomym. oni też o tym nie wiedzieli. dziwię się, że tyle jest kampanii społecznych ALE O TYM NIKT NIE MÓWI. ja dopiero wczoraj przeczytałam o utonięciu wtórnym bo trafiłam na artykuł to jest wstyd, nawet w kursie wychowawcy kolonijnego nie zostało to ujęte a w przypadku pomocy przed/quasi/pseudomedycznej to jest naprawdę BARDZO istotna informacja...

Też dopiero co o tym przeczytałam, kilka dni temu... ale po co robić o tym kampanię, po co umieć rozpoznać że dziecko się topi. Lepiej wiedzieć że dopalacze sprzedają ludzie w bluzach z kapturem

[201604181004]

Napisane przez Krolowa Julianna

Też dopiero co o tym przeczytałam, kilka dni temu... ale po co robić o tym kampanię, po co umieć rozpoznać że dziecko się topi. Lepiej wiedzieć że dopalacze sprzedają ludzie w bluzach z kapturem

jezu weź to jest żenada
tak samo jak kampania "zatrzymaj się i żyj"
to, że trzeba się zatrzymać gdy jedzie pociąg, jest zdeczka bardziej oczywiste niż to, że ktoś może "utonąć" kilka godzin po topieniu się w wodzie

[201606270916]

Napisane przez drabineczka

jezu weź to jest żenada
tak samo jak kampania "zatrzymaj się i żyj"
to, że trzeba się zatrzymać gdy jedzie pociąg, jest zdeczka bardziej oczywiste niż to, że ktoś może "utonąć" kilka godzin po topieniu się w wodzie

To "zatrzymaj się i żyj" mnie prześladuje w osobówkach na trasie Poznań-Świnoujście. Dwie reklamy non stop. Łysy facet spieszący się do pracy i wjeżdżający pod pociąg; i matka z córką idące przez tory w niedozwolonym miejscu gdy nagle coś się przestawia i młodej utknęła tam noga i oczywiście jedzie pociąg. Wkurza mnie niemiłosiernie głupota tej reklamy bo matka z córą się przytulają na torach i pociąg leci na czołówkę. Czemu jej nie odciągnęła na bok? Byłaby nadzieja że po prostu tylko utnie jej nogę. <psychol mode off>

To jest już powiedzmy w miarę OK ale za długie do TV:
https://www.youtube.com/watch?v=_N4elEKxjHo

[201607111040]

Napisane przez Krolowa Julianna

Też dopiero co o tym przeczytałam, kilka dni temu... ale po co robić o tym kampanię, po co umieć rozpoznać że dziecko się topi. Lepiej wiedzieć że dopalacze sprzedają ludzie w bluzach z kapturem

Ja sie o tych rzeczach dowiedzialam dopiero na tym watku Mogli by chociaz o tym na PO powiedziec...

[201604181004]

Napisane przez Krolowa Julianna

To "zatrzymaj się i żyj" mnie prześladuje w osobówkach na trasie Poznań-Świnoujście. Dwie reklamy non stop. Łysy facet spieszący się do pracy i wjeżdżający pod pociąg; i matka z córką idące przez tory w niedozwolonym miejscu gdy nagle coś się przestawia i młodej utknęła tam noga i oczywiście jedzie pociąg. Wkurza mnie niemiłosiernie głupota tej reklamy bo matka z córą się przytulają na torach i pociąg leci na czołówkę. Czemu jej nie odciągnęła na bok? Byłaby nadzieja że po prostu tylko utnie jej nogę. <psychol mode off>

To jest już powiedzmy w miarę OK ale za długie do TV:
https://www.youtube.com/watch?v=_N4elEKxjHo

nie, dla mnie ta akcja... ja rozumiem, że świadomość jest ważna i zwracanie uwagi ok. jasne. kampanie przeciwko pijanym kierowcom i narkotykom też są w miarę sensowne. ale z jednej strony mam bombardowanie zatrzymaj się i żyj a z drugiej osoby umierają po cichu. to jest straszne.

[201606270916]

Napisane przez drabineczka

nie, dla mnie ta akcja... ja rozumiem, że świadomość jest ważna i zwracanie uwagi ok. jasne. kampanie przeciwko pijanym kierowcom i narkotykom też są w miarę sensowne. ale z jednej strony mam bombardowanie zatrzymaj się i żyj a z drugiej osoby umierają po cichu. to jest straszne.

W ogóle jakoś tak nie bardzo kojarzę z tego roku takich letnich kampanii. Z takich większych ostatnio to te dopalacze i "Nie bądź baranem na drodze". Nic o tonięciu, o upałach, o udarach. Przynajmniej billboardowo, może w TV coś jest, w akademiku niestety nie korzystam bo musiałabym na laptopie uruchamiać.

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez LusiaPlotkara

Ja sie o tych rzeczach dowiedzialam dopiero na tym watku Mogli by chociaz o tym na PO powiedziec...

U mnie na PO było w ogóle mało pierwszej pomocy, bardziej był to przedmiot ukierunkowany na wojsko Na kursie prawa jazdy też lipa. Dopiero jakiś czas temu miałam w szkolenie w pracy. I co? I też kiepsko bo najczęściej mam do czynienia z jakimiś drobnymi urazami, np. ktoś lekko rozetnie rękę, a na to poświęcili najmniej czasu ze wszystkiego. O tonięciu - ani słowa na wszystkich tych zajęciach.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez drabineczka

czy to prawda, że jeśli złapie się skurcz, należy się ukłuć np agrafką czy igłą?

bzdura. najlepiej położyć się na wodzie i starać przyciągać palce w kierunku głowy.

Napisane przez beautyq

Moim marzeniem jest takie wejście z plaży do wody i stoi policjant/ratownik z alkomatem i wpuszcza tylko trzeźwych, bo jednak statystyki przerażają.

takie utonięcia w większości przypadków to selekcja naturalna. sorry, ale nie da się uchronić każdego debila.

[201604181004]

skąd się wziął mit o igle?

[201606270916]

Napisane przez drabineczka

skąd się wziął mit o igle?

Pewnie powtarzany niczym zaklejanie pępka jako lek na chorobę lokomocyjną.

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Albo to taka akupunktura dla ubogich.

[abiblabla]

Napisane przez drabineczka

czytałam o tym dzisiaj i opowiadałam znajomym. oni też o tym nie wiedzieli. dziwię się, że tyle jest kampanii społecznych ALE O TYM NIKT NIE MÓWI. ja dopiero wczoraj przeczytałam o utonięciu wtórnym bo trafiłam na artykuł to jest wstyd, nawet w kursie wychowawcy kolonijnego nie zostało to ujęte a w przypadku pomocy przed/quasi/pseudomedycznej to jest naprawdę BARDZO istotna informacja...

Akurat o tym wiedziałam od dziecka... ze "Słonecznego Patrolu" Chociaż dopiero teraz doczytałam że dotyczy to tylko słonej wody.

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Napisane przez Krolowa Julianna

U mnie na PO było w ogóle mało pierwszej pomocy, bardziej był to przedmiot ukierunkowany na wojsko Na kursie prawa jazdy też lipa. Dopiero jakiś czas temu miałam w szkolenie w pracy. I co? I też kiepsko bo najczęściej mam do czynienia z jakimiś drobnymi urazami, np. ktoś lekko rozetnie rękę, a na to poświęcili najmniej czasu ze wszystkiego. O tonięciu - ani słowa na wszystkich tych zajęciach.

Kursy pomocy to też temat rzeka, jak dla mnie powinny być obowiązkowe na kursie prawa jazdy (właściwie dopóki nie poszłam na kurs to myślałam że tak właśnie jest), a jakaś część w szkole na PO - na ocenę.

[201606270916]

A z tą słoną wodą mnie w sumie zdziwiło bo pierwszy artykuł jaki czytałam na ten temat dotyczył na 100% słodkiej wody. Bo chodziło o dziecko kąpiące się w basenie u sąsiadów. No bo kto ma w basenie słoną wodę

[201604181004]

to na pewno nie chodzi o słoną wodę, bo większość przykładów dotyczyła basenów ;p

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:51 ----------

Tragedia w Chocianowie (woj. dolnośląskie). Czterech chłopców postanowiło przejść na drugi brzeg stawu. Jeden z nich, 10-letni, utopił się. W akcji poszukiwawczej wzięli udział płetwonurkowie. Informację dostaliśmy na Kontakt 24.- 10-letni chłopiec był w towarzystwie 14-letniego brata oraz dwóch kolegów - relacjonował asp. Miłosz Ilkowski, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.

Dodał, że chłopcy byli sami nad wodą.

[abiblabla]

Z podanego wcześniej artykułu: Z powyższego wynika, że o "utonięciu wtórnym" będziemy mówić raczej tylko w przypadku utonięć w wodzie słonej. Natomiast samo "utonięcie wtórne" nie jest niczym innym jak obrzękiem płuc spowodowanym zaleganiem wody słonej w drogach oddechowych.

Dlatego tak napisałam. No ale rozumiem, że to nie reguła. Zresztą w tym artykule była też mowa o ratowaniu tonącego i odsysaniu wody przy pomocy ssaka, więc może w przypadku gdy tej wody nie odessano też może nastąpić utonięcie wtórne?... W każdym razie, w którymś odcinku bejłocza była taka sytuacja, pamiętam że jako dzieciak byłam w szoku że coś takiego się dzieje.

[201607121236]

Napisane przez Suqub

Ja nie wiem co bym zrobiła. Boję się jak tracę grunt. Zapominam wtedy jak się pływa. Mam ogromny uraz. Dwa razy się topiłam i to z głupoty innych ludzi. Jak byłam młodsza miałam 8-9 lat STARSZY facet podszedł do mnie i do koleżanki i nas podtapiał!! Gdy uciekłam przed nim wypłynęłam za daleko. Jakimś cudem wróciłam gdzie było dno. Za drugim razem będąc na pomoście jakiś głupek zepchnął mnie z niego i skoczył na mnie. Uderzył mnie w głowę a mnie przymroczyło. Uratował mnie brat przyjaciółki. Także ja mam traumę.

Ja pikole, gdzie takie bezmozgi sie rodza

[201803290936]

Nie mi ktoś wytłumaczy: czemu tak wiele osób odpoczywających nad wodą (w tym, o zgrozo, dorosłych mających pod opieką dzieci) nie potrafi spędzić kilku godzin bez "obalenia" piwa, a najczęściej kilku? Serio wodą, czy sokiem się napić nie da? Wpływ reklam?

[201607061212]

Napisane przez Doris1981

Nie mi ktoś wytłumaczy: czemu tak wiele osób odpoczywających nad wodą (w tym, o zgrozo, dorosłych mających pod opieką dzieci) nie potrafi spędzić kilku godzin bez "obalenia" piwa, a najczęściej kilku? Serio wodą, czy sokiem się napić nie da? Wpływ reklam?

Żeby tylko to dotyczyło osób nad wodą. Jeżdżąc tramwajem napatrzyłam się na januszy i sebów, którzy przystanku przejechać nie mogli bez otworzenia puszki piwa.
Mam wrażenie, że nasz naród wbrew pozorom jest dosyć rozpity, ludzie sobie bez alkoholu odpoczynku, czy zabawy nie wyobrażają.

[cava]

Napisane przez Doris1981

Nie mi ktoś wytłumaczy: czemu tak wiele osób odpoczywających nad wodą (w tym, o zgrozo, dorosłych mających pod opieką dzieci) nie potrafi spędzić kilku godzin bez "obalenia" piwa, a najczęściej kilku? Serio wodą, czy sokiem się napić nie da? Wpływ reklam?

Tak, IMO wpływ reklam i propagandy.
Przemysł alkoholowy od lat wtłacza ludziom do łbów, że nie ma zabawy/odpoczynku/relaksu bez alkoholu. I w końcu większoiść przyswoiła i żłopie bez umiaru i bez cienia zastanowienia się.
A najgorsze, ze naprawdę spora część ludzi jest swięcie przekonana, ze piwo to nie alkohol. :/
Albo ze nie ma lepszego napoju na upał jak zimne piwo.

Piwo _odwadnia_!!!!
Odwodnienie jest przyczyną skurczy!!!!

[201803290936]

Napisane przez cava

Tak, IMO wpływ reklam i propagandy.
Przemysł alkoholowy od lat wtłacza ludziom do łbów, że nie ma zabawy/odpoczynku/relaksu bez alkoholu. I w końcu większoiść przyswoiła i żłopie bez umiaru i bez cienia zastanowienia się.
A najgorsze, ze naprawdę spora część ludzi jest swięcie przekonana, ze piwo to nie alkohol. :/
Albo ze nie ma lepszego napoju na upał jak zimne piwo.

Piwo _odwadnia_!!!!
Odwodnienie jest przyczyną skurczy!!!!

Oj, racja. Zresztą nawet tutaj, na forum, widać ile osób uważa, że wino / koniak / likier / drink to prawie, że nie alkohol. No bo przecież wódki nie piją (nie chleją), więc o co kaman. Alkoholizm weekendowy i inne zjawiska. Cóż, tylko o ile Bolka 19-letniego idioty, co wlezie do wody po pijaku mi nie szkoda, to bardzo mi szkoda kilkuletniego Jasia, którego rodzice nie upilnują, bo są zajęci żłopaniem piwka ze znajomymi (bo przecież coś im się od życia należy, a jakże).

[201701300929]

Napisane przez marcinosz

Mam wrażenie, że nasz naród wbrew pozorom jest dosyć rozpity, ludzie sobie bez alkoholu odpoczynku, czy zabawy nie wyobrażają.

wbrew pozorom ? jakim pozorom ?

[dominikmeller25]

Napisane przez Doris1981

Nie mi ktoś wytłumaczy: czemu tak wiele osób odpoczywających nad wodą (w tym, o zgrozo, dorosłych mających pod opieką dzieci) nie potrafi spędzić kilku godzin bez "obalenia" piwa, a najczęściej kilku? Serio wodą, czy sokiem się napić nie da? Wpływ reklam?

Lubię sobie wypić piwo zwłaszcza w tak gorące dni, ale nie na słońcu a w chłodnym mieszkaniu bądź pubie, przecież picie nawet małej ilości przy takiej temperaturze to przegięcie, jedno czy dwa wypite na słońcu, bądź nawet przy rozgrzanym ciele i niejednego mogącego wypić potrafi zwalić z nóg.
No i taki sobie wypije na plaży jedno czy kilka piw, a potem co zrobi? Wsiądzie za kierownicę i będzie prowadził, bo przecież do takiego żadne kampanie nie trafiają. Do takich można mówić, oni wszystko uważają za jakieś bzdury wygadywane przez zazdrosnych magistrów.
Przecież też tyle się mówi aby nie iść w góry w sandałach itd a nie ma dnia aby nie było akcji ratowników bo geniusze wybrali się w japonkach czy trampkach.

[201606270916]

W Szczecinie dzisiaj utonęła 12-latka na strzeżonym kąpielisku pod opieką o dwa lata starszej siostry, na gs24.pl jest artykuł. Na miejskiej grupie na facebooku już jest mnóstwo hejtów na ratowników. Że się tylko za dupami oglądają, że to ich wina itd. Mistrzem jest kobieta-ekspert wypowiadająca się niby spokojnie ale zdecydowanie zbyt przemądrzale o błędach ratowników jako świadek - skoro taka mądra czemu się stamtąd ewakuowała zdawać relację zamiast kierować akcją. Współczucia dla rodziny, nie chciałabym być na miejscu tej siostry, ale ataki na ratowników mnie zniesmaczają biorąc pod uwagę, że dziecko było tak naprawdę bez żadnej opieki.

[201607211025]

Napisane przez Krolowa Julianna

W Szczecinie dzisiaj utonęła 12-latka na strzeżonym kąpielisku pod opieką o dwa lata starszej siostry, na gs24.pl jest artykuł. Na miejskiej grupie na facebooku już jest mnóstwo hejtów na ratowników. Że się tylko za dupami oglądają, że to ich wina itd. Mistrzem jest kobieta-ekspert wypowiadająca się niby spokojnie ale zdecydowanie zbyt przemądrzale o błędach ratowników jako świadek - skoro taka mądra czemu się stamtąd ewakuowała zdawać relację zamiast kierować akcją. Współczucia dla rodziny, nie chciałabym być na miejscu tej siostry, ale ataki na ratowników mnie zniesmaczają biorąc pod uwagę, że dziecko było tak naprawdę bez żadnej opieki.

Ale to normalne, że wini się każdego, tylko nie winnego, zawsze tak gadają i to mnie strasznie wkurza. Ratownik nie jest w stanie zobaczyć wszystkiego, czasem to dosłownie chwila i ktoś tonie,np. na drugim końcu zalewu.

[201712071518]

Napisane przez skazana_na_bluesa

bzdura. najlepiej położyć się na wodzie i starać przyciągać palce w kierunku głowy.
.

Nie taka bzdura. Zanim wynaleziono pianki i inne udogodnienia kazdy plywak dlugodystansowy mial agrafke wpięta w kapielowki.
Gwaltowne ''podraznienie'' mięsnia powoduje jego ''rozluznienie'' ale dotyczy to przede wszystkim wyczynowych plywakow, ktorych lapia skurcze z wyziebienia.
Natomiast wiekszosc ''laikow'' dostaje skurczy lydek/podudzia/stop z powodu zlej techniki plywania klasykiem (żabką)

[201604181004]

OOOO I POJAWILA SIE STUPID Z AGRAFĄ NO XD

no bo ja o tej agrafce wiele razy slyszalam od sensownych osób
iiii w ogóle a tu mi mowicie ze sciema ale stupid jednak mowi ze nie sciema
wiec spoko xd

[201712071518]

Ja pracowalam jako ratownik i zdarzalo mi sie wyciagac oczywiscie ludzi i jesli wolno mi cos powiedziec, to jesli nie jestescie pewni, ze plywacie zarąbiscie i potraficie wstrzymac oddech na czas dluzszy niz 1 min to nie ryzykujcie ratowania kogos w panice-nawet dziecka.
U spanikowanego tonacego wlacza sie tzw drabina (sorry drabson)-jesli wejdziecie z nim w bezposredni kontakt wczepi sie w was i bedzie probowal wspinac sie po was do powierchni wpychajac was pod wode-bedzie kopal, szarpal, dusił, bil. Serio trzeba byc naprawde swietnym fizycznie i technicznie zeby to opanowac. Dziecko nawet 5 letnie z kolei wczepi sie w was jak malpka-zlapie za szyje, scisnie z calej sily a nogami oplecie tułow-praktycznie uniemozliwiajac jakikolwiek ruch i ratunek.
Jesli nie macie mozliwosci uniknac kontaktu bezposredniego (najlepiej jest probowac cos podac-koło, materac, zabawke, recznik cokolwiek) to lepiej nie ryzykowac wlasnego zycia.
Dlatego w Polsce sa tak powszechne utoniecia masowe-bo ktos w dobrej wierze probuje ratowac a nie ma sil ani umiejetnosci.
zakladajac hipotetyczna sytuacje, ze w akwenie jestescie tylko wy i tonacy to naprawde lepiej poczekac az sie ''podtopi'' i wtedy po prostu wyholowac go na brzeg i od razu zastosowac rko.

A na pytanie oye dlaczego w Polsce sa takie traficzne statystyki to odpowiedz jest prosta: ponad 70% spoleczenstwa nie potrafi plywac (widzialam takie dane). Za ''plywanie'' przyjeto o ile dobrze pamietam chyba umiejetnosc przemieszczenia sie w wodzie na dystansie 30m bez kontaktu z dnem czy innym stalym punktem

[201604181004]

Dziecko nawet 5 letnie z kolei wczepi sie w was jak malpka-zlapie za szyje, scisnie z calej sily a nogami oplecie tułow-praktycznie uniemozliwiajac jakikolwiek ruch i ratunek.

to akurat prawda
dziecko zobaczylo pajaka i stojac na ziemi wspielo sie po mnie jak po krześle na samą górę prawie rozdrapując mi twarz byleby tylk osie czegoś złapać

a co dopiero w wodzie

i gówniarza nie dało się zdjąć :P

[201712071518]

Napisane przez drabineczka

OOOO I POJAWILA SIE STUPID Z AGRAFĄ NO XD

no bo ja o tej agrafce wiele razy slyszalam od sensownych osób
iiii w ogóle a tu mi mowicie ze sciema ale stupid jednak mowi ze nie sciema
wiec spoko xd

Pamietam gadalysmy o tym przy okazji tzw ''zoltego czepka''.

Zreszta skurcz w nodze to pikus. Duzo grozniejszy jest skurcz krtani/szyi- ktory zdarza sie przy naglym kontakcie rozpalonego ciala z zimna woda (bezwglednie nalezy przed wejsciem do wody porzadnie zmoczyc szyje, szczeke (miesien trojdzielny) najlepiej cala twarz i zanurzac sie stopniowo).
A drugi przypadek to ludzie plywajacy tzw ''żabką dyrektorską'' czyli z mocno odgieta glowa-tak, zeby nie zamoczyc twarzy.

[201604181004]

wlasnie ciekawe są te skurcze
ja praktycznie w wodzie nigdy ich nie miałam... dlatego dziwię się że to tak strasznie popularne. zawsze jak się już zmęczę to po prostu przekręcam się na plecy...

[201712071518]

Napisane przez drabineczka

wlasnie ciekawe są te skurcze
ja praktycznie w wodzie nigdy ich nie miałam... dlatego dziwię się że to tak strasznie popularne. zawsze jak się już zmęczę to po prostu przekręcam się na plecy...

No to sobie wyobraz, ze sa ludzie dla ktorych polozenie sie na plecy jest niemozliwym do wykonania wyzwaniem.
Oni jak sie cos dzieje zaczynaja ''splawikowac'' czyli ustawiaja sie w wodzie pionowo i jak splawiki sie zanurzaja.
Wiadomo jesli potrafisz polozyc sie na plecy i opanowac oddech i utrzymac na powierzchni to w ''zwyklych'' najczestszych sytuacjach utoniecie ci nie grozi.

Poza tym skurcze w nogach to najczesciej wina zlej techniki plywania żabka-jesli robisz to dobrze i sie nie wyziebiasz to przy takim rekreacyjnym plywaniu zdarzaja sie bardzo sporadycznie