|
|
#61 | ||||||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd
Cytat:
Ty tu widzisz kamieniowanie tylko dlatego, że obiekt dyskusji ma penisa. I, kuźwa, próbujesz gadać o podwójnych standardach? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
I jesteś najlepszym przykładem na to, że nie da się żyć w takich warunkach, cicho siedzieć i nie chłonąć atmosfery. Może Ty byś nie obgadywał dziewczyny, zresztą nie za bardzo jest kogo, ale kwitniesz podwójnymi standardami i przyzwolenie na cudzą krzywdę i zaglądanie komuś do gaci, przy czym jeszcze jesteś święcie przekonany, że postępujesz słusznie. Cytat:
Cytat:
Zev niczego tak się nie boi, jak porównywania z byłymi. Najlepiej niech ta przeszłość w ogóle nie istnieje, a jak istnieje, to można ją przecież zanegować tym, że nigdy jej się nie podobał, obrzydzał ją, spała z nim z poczucia obowiązku, bardzo tego żałuje i oczywiście miał mniejszego. Takie teksty to prawie jak komplement dla obecnego partnera. [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766] Z tego co wiem problemem wątku nie jest żadną prostytucja bo facet mógł robić sobie co mu się żywnie podoba przed związkiem z Autorką , mówić o wizytach w agencjach towarzyskich też nie musiał -a jak ktoś zagląda tam gdzie nie powinien to inna sprawa. [/QUOTE] Masz rację, problemem wątku nie jest prostytucja i poza paromoma osobami, z czego Ty i Zev to połowa, nikt tak nie uważa. [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766] Fakt jest to powód to zwrócenia uwagi na tego gościa -ale według mnie jedyny który przemawia na jego niekorzyść ,ale nie wiem czy jest to wystarczający powód do zakończenia relacji czy też nie -decyzja zależy od Autorki. [/QUOTE] Nie ma czegoś takiego, jak wystarczający powód do zakończenia relacji. To jest szalenie subiektywne. [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766] Ja cały czas patrzę na chłodno i kalkuje ten wątek -jednak nie widzę tego co wy ,co więcej nie staje za facetami murem tylko za każdym człowiekiem który jest źle traktowany i zbyt krytycznie osądzany -a w tym przypadku jest to mężczyzna ,dla mnie to czysty przypadek nie będę stawać za kobietami tylko dlatego że nie jestem,zwłaszcza że owo omawiany facet nie potraktował Autorki źle w żaden konkretny sposób -ani psychiczny czy też fizyczny. [/QUOTE] Dobrze, poczekajmy, aż ją skrzywdzi. Pragnę napisać jeszcze raz - facet wciąż uważa, że pójście do prostytutki to dobry pomysł. Umawiał się na to z kumplem. W Twoim przemyślanym światopoglądzie nie ma na to miejsca. Przypominam, że nam nie chodzi o prostutucję, ale Ty nawet swoich kryteriów nie umiesz wyegzekwować, po prostu nie przyjmujesz pewnych rzeczy do wiadomości i kompletnie ignorujesz, jeśli chodzi o mężczyznę, a nie możesz się powstrzymać od dosrania, gdy mówimy o kobiecie. [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766] Super ,powiedz to każdej osobie która tkwi w toksycznym wyniszczającym go związku rozstań się =i po problemie . Nie sądzę że jakakolwiek z tych osób Cię posłucha ,nie mówię że nie masz racji ale sama się chyba domyślasz ze to tak nie działa. Przemocy nie popieram względem nikogo ,ale jestem w stanie zrozumieć skrajne emocje tego faceta i fakt źle się wyraża o swojej byłej- co więcej nie wierzę że jakakolwiek kobieta żyjąca w takim związku jak on ,wypowiadałaby się w zupełnie inny sposób o takim a nie innym partnerze . [/QUOTE] To uwierz. I naprawdę dobrze Ci radzę - zwiększ czujność, jeśli na takiego trafisz, bo to świadczy albo o niezrównoważeniu, albo jest zwykłą manipulacją. [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766] Nie wiem może Ty żyjesz w zupełnie innym środowisku ale ja mam JEDNĄ bliższą przyjaciółkę której nigdy nie mogłabym niczego zarzucić ,względem jej zachowania czy słownictwa. Ale reszta ? gdybym zaczęła każdego z osobna umoralniać i wpychać własne racje komuś do głowy to zostałabym sama jak palec .Jeśli widzę że czyjeż zachowanie nie jest odpowiednie to zwykle sobie myślę `jej sprawa, nie mój cyrk nie moje małpy ,chce zdradzać -niech zdradza. nie zamierzam się wtrącać ,to mnie nie dotyczy chyba że faktycznie zostanę o to poproszona ,innej opcji nie widzę . Nie będę się bawić super -mena który zbawia świat przed złem . [/QUOTE] I sobie tak z nimi wesoło gawędzisz na fejsie o ich skokach w bok? Edytowane przez 201705042038 Czas edycji: 2016-07-03 o 20:55 |
||||||||
|
|
|
|
#62 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd
Cytat:
Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc. |
|
|
|
|
|
#63 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
|
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd
Cytat:
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]Z tego co wiem problemem wątku nie jest żadną prostytucja bo facet mógł robić sobie co mu się żywnie podoba przed związkiem z Autorką , mówić o wizytach w agencjach towarzyskich też nie musiał -a jak ktoś zagląda tam gdzie nie powinien to inna sprawa. [/QUOTE] A Ty zmieniasz światopogląd w co drugim poście? Parzyste na to kopyto, nieparzyste na drugie? Poza tym upierałaś się, że chodzi o prostytucję, teraz nagle "wiesz", że nie ona jest problemem mimo, że odnosisz się do odpowiedzi na Twój wcześniejszy upór. [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]Fakt jest to powód to zwrócenia uwagi na tego gościa -ale według mnie jedyny który przemawia na jego niekorzyść ,ale nie wiem czy jest to wystarczający powód do zakończenia relacji czy też nie -decyzja zależy od Autorki. [/QUOTE] Pisałam o zwróceniu uwagi na to, co trzeba, nie o kończeniu relacji. [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]Ja cały czas patrzę na chłodno i kalkuje ten wątek -jednak nie widzę tego co wy ,co więcej nie staje za facetami murem tylko za każdym człowiekiem który jest źle traktowany i zbyt krytycznie osądzany -a w tym przypadku jest to mężczyzna ,dla mnie to czysty przypadek nie będę stawać za kobietami tylko dlatego że nie jestem,zwłaszcza że owo omawiany facet nie potraktował Autorki źle w żaden konkretny sposób -ani psychiczny czy też fizyczny. [/QUOTE] Stajesz za facetami murem i gnoisz kobiety przy każdej okazji. Nie ma to żadnego związku z sytuacją. [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]Super ,powiedz to każdej osobie która tkwi w toksycznym wyniszczającym go związku rozstań się =i po problemie . Nie sądzę że jakakolwiek z tych osób Cię posłucha ,nie mówię że nie masz racji ale sama się chyba domyślasz ze to tak nie działa. [/QUOTE] A cóż mnie to obchodzi czy posłucha? Nie będę jej niańczyć, prowadzić za rączkę ani mówić "zostań z nim, bo wychodzenie z takiej relacji jest trudne". To właśnie tak działa. Albo się wyzwalasz, ew. przy okazji prosisz kogoś żeby Ci w tym pomógł, albo tkwisz w bagnie dalej i jest coraz gorzej i trudniej. [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]Przemocy nie popieram względem nikogo ,ale jestem w stanie zrozumieć skrajne emocje tego faceta i fakt źle się wyraża o swojej byłej- co więcej nie wierzę że jakakolwiek kobieta żyjąca w takim związku jak on ,wypowiadałaby się w zupełnie inny sposób o takim a nie innym partnerze . [/QUOTE] Aha. Jeszcze coś mi opowiedz o tym jak to nie uważasz, by przebywanie z konkretnym typem ludzi nie zmieniało Twojego podejścia. Sobie powtórzyłaś już dość razy by w to uwierzyć. Ale skoro nie wierzysz, że można się nie skupiać na wyzywaniu i poniżaniu nawet szurniętego i przemocowego partnera, a na swoim życiu i szczęściu, to masz bardzo spaczony obraz świata. [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]Nie wiem może Ty żyjesz w zupełnie innym środowisku ale ja mam JEDNĄ bliższą przyjaciółkę której nigdy nie mogłabym niczego zarzucić ,względem jej zachowania czy słownictwa. Ale reszta ? gdybym zaczęła każdego z osobna umoralniać i wpychać własne racje komuś do głowy to zostałabym sama jak palec .Jeśli widzę że czyjeż zachowanie nie jest odpowiednie to zwykle sobie myślę `jej sprawa, nie mój cyrk nie moje małpy ,chce zdradzać -niech zdradza. [/QUOTE] Nie mówiłam nic o umoralnianiu czy wpychaniu czegokolwiek do głowy, a o nie przebywaniu z osobami, których podejście do życia i świata jest tak różne od Twojego. Wychodzisz z założenia, że lepszy byle kto byle by był? [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766] nie zamierzam się wtrącać ,to mnie nie dotyczy chyba że faktycznie zostanę o to poproszona ,innej opcji nie widzę . Nie będę się bawić super -mena który zbawia świat przed złem . Dlatego myślę że najazd na facet jest bezpodstawny w tej kwestii. Nie popieram przemocy czy czegokolwiek innego ,ale gdyby mnie facet zdradzał na prawo i lewo to soryy ale nie zachowywałabym się jak oaza spokoju. [/QUOTE] Nikt Ci tu nie proponuje zmiany w supermena i zbawiania świata. Tylko zadbanie o własny komfort. Bo dziwne jakieś te zasady i poglądy masz, fruwające na wietrze. Jedyny konsekwentny element to niechęć i pogarda do kobiet. Jakby Cię facet zdradzał na prawo i lewo to ponownie - należałoby kopnąć w dupę dziada jak najszybciej, a nie szargać sobie nerwy, zdrowie i marnować czas na szarpanie z nim. W jaki sposób go oczerniała? |
|
|
|
|
|
#64 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd
Ja myślę, że ona wciąż próbuje ironizować. Niemal jak topdong, przedstawić sytuację z drugiej strony, "zszokować" towarzystwo i złapać nas podwójnych standardach. Tyle, że nikt nie wyczaił ironii, bo podwójnych standardów zwyczajnie nie stosujemy, zszokowane słowem prostytucja i chętne do gnojenia każdego, kto miał z tym coś wspólnego też nie jesteśmy i wychodzi z tego jakiś, nomen omen, bajzel.
|
|
|
|
|
#65 | |||||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 560
|
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd
Cytat:
Nie chciałem wtrącać swojej skromnej opinii, która nawet nie jest ani krzywdząca, ani nikomu jej nie wciskam jako jedynej słusznej. Bo zostałbym zjedzony. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
To nic nie da. Znajomi z sąsiedztwa, jednej i drugiej uczelni, koncertów, firmy w której pracuję, firmy w której pracowałem, firm z którymi współpracowałem tymczasowo. Wszędzie są te same schematy a nie są to patologiczne środowiska. Cytat:
![]() Aż tak ze mną źle? Nie martw się, nie jestem. Cytat:
|
|||||||
|
|
|
|
#66 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd
Cytat:
& Istotniejsze jest, czego by chciała osoba pokrzywdzona, może sobie wcale nie życzyć wracać do traumatycznych przeżyć za każdym razem licząc na łaskawie facet zaakceptuje, bo jakiś palant uważa, że dziewczyna z dużą liczbą partnerów mimo negatywnych wyników badań może go zarazić jakimś syfem i ma prawo wiedzieć. Cytat:
Ja też się zadaję z ludźmi o, delikatnie pisząc, nieco innym światopoglądzie, ale to nigdy nie są rozmowy typu ich chamski komentarz i mój rechot, ewentualnie milczenie na znak protestu. I też nie są w większości. Cytat:
Nie wiem, jak przeczytasz tamten wątek i nadal będziesz widział głaskanie po główce, to chyba jednak tak... Powiedziałeś. |
|||
|
|
|
|
#67 | |||||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 560
|
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jeśli coś miało się odnosić do kolejnego cytatu to nie czaje. Cytat:
Wydaje mi się że kilka mil dalej ale nie będę się kłócił. Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||||
|
|
|
|
#68 | |||||||||||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
|
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd
Cytat:
Hipotetyczna bohaterka tamtej historii nie miała dylematu klasy - wiem, że wolałby wiedzieć/nie wiedzieć, wiem, że na pewno by nie zaakceptował/zaakceptował, ale sama nie mogę się zdecydować jak byłoby mi lepiej. Ona tam nie wiedziała jak on zareaguje. Czyli nie znała gościa dość dobrze, by czynić takie wyznania. A jedyną logiczną radą jest w takiej sytuacji: milcz i rób tak, żeby tobie było dobrze, bo na drugiej szali jest możliwie wściekły i potencjalnie żądny zemsty gość, który np. podzieli się tą wiedzą z jej znajomymi, zrani ją, poniży... to się nie kalkuluje. A jak się ma na koncie sprawy takiego kalibru to trzeba kalkulować nawet, jak by się chciało hurr durr wyznać Misiowi wszystko w pierwszych dwóch tygodniach. Cytat:
Cytat:
Ale związek z laską, która się prostytuowała za kasę i nie miała z tym żadnych problemów, ale skończyła karierę i nie żałuje byłby jakiś p*erdyliard razy łatwiejszy niż z prawdopodobnie skazaną na wieloletnie cierpienie i walkę o powrót do normalności ofiarę. Wysokie prawdopodobieństwo, że ta pierwsza będzie sobie żyć jakby nigdy nic, a druga będzie szaleć i potrzebować ton wsparcia. Stawianie tego w taki sposób w jaki Ty to zrobiłeś - tj. z tą bym się nie związał, bo robiła to z własnej woli i ta świadomość byłaby dla mnie zbyt trudna, a z tą może bym się związał, bo nie robiła tego z własnej woli... to jest absurd, absurd po prostu. Cytat:
Cytat:
A ja jestem ciekawa w jakiż to sposób definiujesz patologię. Co nią czyni, skoro nie patologiczne zachowania, skłonności i wzorce? Kase majo i piją droższy alkohol? Są różne środowiska. Są porządni menele i z*eby z doktoratami. Ale najwyraźniej niektórzy są zamknięci w jakichś dziwacznych enklawach, niby mając kontakt z różnymi środowiskami, a koniec końców jednak wszystko podryguje na jedno kopyto. Zbierając ludzi z ulicy można lepiej trafić. Ale byłeś. I to bez dokładnego przeczytania tego i tamtego tematu. Cytat:
Cytat:
Poza tym wyznań nie można wymagać, Na wyznania można sobie zasłużyć - jak się wzbudzi czyjeś zaufanie, ew. można mieć problemy z pohamowaniem słowotoku i dokładnej spowiedzi zaczynającej się od pierwszego wspomnienia z wsadzenia palców w tort na trzecich urodzinach. Cytat:
![]() Źle jej nie życzę, ale to musiałby być cud a'la trafienie piątki w lotto, żeby się w tym związku w pewnym momencie nie zaczęło sypać. Cytat:
Ale - to nie znaczy, że każdy by tak chciał i że Twoja potrzeba "wiedzieć" jest priorytetem. Ludzie nie mówią o sobie różnych rzeczy, niekoniecznie dlatego, że chcą ukryć np. prostytucję, która w oczach wielu ludzi jest zła czy dyskwalifikująca. Jasne, że ideałem jest wejście w związek w którym można sobie pozwolić na szczerość, czuć akceptowanym, cud, miód i jednorożce. Ale. Strach przed odrzuceniem nie jest jedyną motywacją. Może to być np. niechęć do bycia obiektem litości, jeśli ktoś przeżył jakąś traumę i nie chce do niej wracać. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A co jeśli ex go nie oczernia tylko mówi prawdę? Są wariaci obojga płci zdolni do szantaży emocjonalnych poniżej pasa. Są też tacy, którzy "normalnego" doprowadzą do stanu, w którym nerwy będą trzaskać jak postronki. No i koniec końców Autorka pisała o tym, że to ONA zawiodła jego zaufanie gmerając w archiwum i ONA popełniła błąd - ONA. A przy okazji wyszło, że gość wcale niekoniecznie jest taki super w porządku (i nie miało to związku z tym, co tam wyczytała). Tobie się ciągle wydaje, że chodzi o to, jak on określał dziewczyny w logach - nie. Chodzi o to, co mówił do niej, jak zachowywał się przy niej, o to, co ona mu na co dzień wybacza/przyjmuje za normalne. Może i normalne, ale jakoś nie mam bezgranicznej wiary w słuszny osąd w wykonaniu dziewczyny z zerowym doświadczeniem, za to zakochanej, zachwyconej i zdeterminowanej, żeby wszystko było super. |
|||||||||||||
|
|
|
|
#69 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd
Cytat:
Najbardziej niebezpieczne w tym wszystkim jest to, co on mówi o byłej + niby żartem rzucane uwagi, że autorka ma się pilnować i nie być tak, jak ona. No i tak sobie koło niego chodzi na palcach, stara się ze wszystkich sił, żeby było dobrze. Może faktycznie on ten związek tak strasznie przeżywa przez to, że nie może się odciąć. Ale może to manipulacja obliczona na wzbudzanie w niej współczucia i szantażowanie jej, żeby robiła wszystko, co się da, by mu wynagrodzić toksyka, być układną i delikatną, bez żadnych pretensji wobec niego, bo przecież trauma byłej. |
|
|
|
|
|
#70 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1
|
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd
-
Edytowane przez toksycznyhere Czas edycji: 2016-07-12 o 13:00 |
|
|
|
|
#71 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd
Cytat:
Właśnie gdybyśmy całe życie spotykały złych mężczyzn, to byśmy uważały, że autorka wydziwia. Cytat:
Cytat:
Wybacz, pół posta o swojej byłej (nie wierzę, że raptem z pięć razy o niej wspomniałeś przy D., zresztą pięć historyjek o eks w ciągu miesiąca świeżego związku...), cielęcy zachwyt kumplem oraz skłonności do manipulacji + egzaltacja. Nie każdy musi dojrzeć do poważnego związku w wieku 18 lat, co nie ma nic wspólnego z przekreślaniem czyjegokolwiek życia. Ale też nie każdy musi chcieć się wiązać z taką osobą. O tym rozmawiałyśmy z autorką, zauważyla rzeczy, które jej się nie spodobały. Pomijając już ten cały zbędny offtop o prostytucji, który w zasadzie Was zupełnie nie dotyczył a był jedynie ciągiem dalszym dyskusji, uważam, że słusznie, iż zwrociła na to uwagę. Nie wystarczy, że chłopak nie pije, nie bije i nie chodzi na prostytutki. Jej oczekiwania i Twoje zachowania rozminęły się w paru miejscach, jednak zdecydowała że idziecie dalej. |
|||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:04.













