Świąteczno - noworoczne rozmowy prrrawie narzeczonych - cz. 16

[sylvi_86]

a nie wiem czy wam mowilam pewnie tak... P. powiedzial zekolejna wigilia u Nas ale czad hehe... w sumie to sie okaze;p

moja mama powiedziala w wigilie ze super by byl gdyby w przyszlym roku bylo nas wiecej:P

[adela50]

moja mama już od roku mi sugeruje powiększenie rodziny...tylko kto dzieckiem będzie się zajmował jak ja bym poszła do pracy?

[sylvi_86]

mojej mamie chodzilo o to zeby P. z nami byl. bo jak jej powiedzialam ze nie ma szans na ciaze to powiedziala ze nie o to jej chodzilo:P

chociaz jak to powiedzialam P. to tez zczail ciaze i powiedzial ze do marca musimy sie wyrobic zeby na swieta bylo nas wiecej;p

[Fari]

Napisane przez Gajaa

Może liczą na krew w sporze o płakanie/niepłakanie

C zdrowieje. Super

Nie chce w sumie ochłodzenia. Teraz to już nawet nie chce sniegu

Ja też czasem podczytuję różne watki z czystej ciekawości, nie szpiegostwa. nie wolno czytać? :p niech czytają na zdrowie i zazdroszczą klimatu na watku

Niedoczekanie
I ja też czytam różne wątki bez udzielania się. Np. na włosowym wątek blondynek

Napisane przez bluesky89

My z TŻ mieszkaliśmy od siebie 40 km i jak tylko chcieliśmy to się spotykaliśmy. Nie można zwalać wszystkiego na odległość jaka Was dzieli. Bo tak jak pisała Gaja, chcieć to móc. Mój TŻ potrafił po skończonej pracy o 23 przyjechać do mnie prawie 40 km, żeby powiedzieć mi dobranoc.
No widzisz, uważacie, że każde z Was ma spędzić Wigilię z własną rodziną, więc pretensje możecie mieć tylko i wyłącznie do siebie.

Zgadzam się w 1000 %

Święta, święta i po świętach. Nawet ich nie odczułam. Na prawdę.
Ja chce do Polski na święta, a nie tutaj.
Ja dostałam od Mojego Mikołaja depilator a od brata TŻ zestaw żeli pod prysznic z Dove

Ale jakie pretensje Kochana? ja tylko mówię że może z tego powodu być smutno i tęskno. O żadnych pretensjach tu nie ma mowy
A co do odległości, to ja nie zwalam , tylko sam czas dojazdu (godzina w jedną stronę) jest dosyć kłopotliwy w Wigilię gdzie ma się duuużo do zrobienia w domu
Zresztą nie wymagam od TŻa żeby do mnie przyjeżdżał w tygodniu - chodziło mi konkretnie o tęsknotę w Wigilię

Napisane przez aluniaaaaa

Jak milo, dziekuje



No my sie widzielismy i w pierwszy dzien swiat i drugi, ale sam fakt, ze Wigilia, czas kolacji uroczystej wsrod ludzi ktorych sie kocha, a tej jednej najwazniejszej brakuje to juz powod do placzu... przyczynia sie jeszcze do tego odpowiednio dobrane zyczenia i ryk gotowy. Poza tym tak jak mowilam, u mnie to nie byla kwestia czystej tesknoty

Poza tym misja zakupy zakonczona sukcesem koszula wymieniona, a i jeszcze kupilam sobie komin nowy tylko cienszy bo tamten za gruby byl zeby go tak o nosic - chociazby w pracy no i oczywiscie slodka bielizna tez kupiona

No i przyszla kasa za kieckie i teraz czekam na goscia bo keyobord'a moze kupi

DOKŁADNIE O TYM MÓWIĘ

Ooo fajny ten komin taki cienki na teraz, jak mrozów nie ma idealny tylko ja bym popielaty wolała bo w brązie źle się czuję

Napisane przez Gajaa

Widac jestem mniej wrażliwa, bo nigdy nie płakałam z powodu braku J. na Wigilii, nawet wtedy, jak świat mi się walił i on był jedyną osobą, która mnie wspierała

Wygazowa i ciepła cola na ból brzucha dobra jest. I jajko na miękko - jest lekkostrawne podobno. Zawsze jadłam jajko, jak byłam chora

Wampirze Ty

Otóż to, każda z nas jest inna i ma inne potrzeby, sposób wyrażania emocji itd.

A ja pochłonęłam dwie pomarańcze ale były kwaśne i teraz na stepperek pora bo w Święta sobie pofolgowałam

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Napisane przez sylvi_86

mojej mamie chodzilo o to zeby P. z nami byl. bo jak jej powiedzialam ze nie ma szans na ciaze to powiedziala ze nie o to jej chodzilo:P

chociaz jak to powiedzialam P. to tez zczail ciaze i powiedzial ze do marca musimy sie wyrobic zeby na swieta bylo nas wiecej;p

No ja tez bym tak to odczytała

[sylvi_86]

chyba nikt nie zrozumial co autor mial na mysli

[aluniaaaaa]

Napisane przez Fari

DOKŁADNIE O TYM MÓWIĘ

Ooo fajny ten komin taki cienki na teraz, jak mrozów nie ma idealny tylko ja bym popielaty wolała bo w brązie źle się czuję

No wlasnie bardzo slaby byl wybor kolorow powiem ci ten byl najladniejszy bo inne to byly wlasnie bardzo jasny szary przechodzacy przez szary do czarnego i jeden z takim różem okropnym, że fuj

Wlasnie byl facet i sprzedalam keyboard'a

[Clood]

OMG - jestem w pracy masakra, fałdy brzucha mnie uciskają, normalnie usiedzieć nie mogę, dzisiaj miałam jeszcze nakaz wyjadania tego, co zostało, tak więc co wepchnęłam w siebie przed wyjściem starczy mi do jutrzejszego śniadania. Nie mogę... pękam

Gaja - no właśnie ja tam bym się chajtała w kwietniu w kościele jak było planowane, ale Mój sam nie wie czy chce wesela, więc stwierdziliśmy, że ta propozycja cywilnego, a za jakiś czas kościelnego z weselem jest kusząca. Mój jest bardzo wierzący i ma obiekcje co do właśnie tego cywilnego, ale musimy patrzeć realistycznie na kasę i wszystko

[Gajaa]

Ala czepie grubą kasę

jeszcze 45 min, do kantoru i do domu

Clood, to może faktycznie dla Was git będzie najpierw cywilny, potem kościelny, ale je sli ktoś jest wierzący to tu ALE jest: cywilniak daje tylko prawne małżeństwo. Ciężka sprawa to kwestia wiary - kompletnie nie czaję takich ludzi, jak mój Jot, którzy niby deklarują wiarę, a łamią kilka fundamentalnych zasad dotyczących związków etc. On np. nie ma bierzmowania (pytanie: czemu do tej pory nie zrobił skoro wierzy?), żyje ze mną przed ślubem, jak pojawiła się wizja ślubu mieszanego (gdzie ja występowałabym jako osoba wierząca, o zgrozo) to mu to specjalnie nie przeszkadzało, nie modli się, do kościoła chodzi od święta, interpretuje jego nauki po swojemu. bez sensu kompletnie a moglibyśmy wziąć tylko cywilny - o ile prościej i taniej by było.

[adela50]

brzuch jak brzuch,ale co powiedzieć jak to w uda wchodzi? O to mój jest wierzący,aczkolwiek nie nadgorliwy,ale u spowiedzi jest częściej niż ja.Mój brat nie ma bierzmowania i sam choć nioepełnoletni sobie o tym zadecydował

[aluniaaaaa]

Ja bym byla za taka organizacja, zeby nie bylo dwoch slubow bo potem nie wiadomo, ktora data "wazniejsza"

[Clood]

a mój mnie goni do spowiedzi... ostatnio za dużo nerwów było, jakoś nie czuję się na siłach, znów mnie ksiądz wyzwie od legalnych prostytutek to dziękuję...

[sylvi_86]

Napisane przez Clood

a mój mnie goni do spowiedzi... ostatnio za dużo nerwów było, jakoś nie czuję się na siłach, znów mnie ksiądz wyzwie od legalnych prostytutek to dziękuję...

ksiadz ci tak powiedzial?

[aluniaaaaa]

Ja bylam przed swietami u spowiedzi

[sylvi_86]

ja u spowiedzi bylam jak szlam do bierzmowania

[aluniaaaaa]

No ja tez ksiedzu mowie, ze ostatnio bylam w zeszlym roku, a ten mi przerwal i sie pyta dokladnie a ja nie pamietalam

[sylvi_86]

mnie to ksiadz opieprzy porzadnie jak pojde przed slubem do spowiedzi :P

[aluniaaaaa]

Ale za grzechy czy za czestotliwosc?

[sylvi_86]

Napisane przez aluniaaaaa

Ja bylam przed swietami u spowiedzi

a jak sie spowiadasz? ta regulka co nas od malego uczyli czy jakos inaczej?

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez aluniaaaaa

Ale za grzechy czy za czestotliwosc?

raczej za czestotliwosc, jakos nie widze wielu grzechow w moim zachowaniu

[aluniaaaaa]

Regułka inaczej nie potrafie no bo niby jak?

[Promyk03]

ja byłam u spowiedzi przed poprzednimi świętami BN

[aluniaaaaa]

Napisane przez sylvi_86

raczej za czestotliwosc, jakos nie widze wielu grzechow w moim zachowaniu

No wlasnie to tak jak u mnie 3/4 grzechy zawsze te same

A spowiadasz sie z rrr?

[sylvi_86]

Napisane przez aluniaaaaa

No wlasnie to tak jak u mnie 3/4 grzechy zawsze te same

A spowiadasz sie z rrr?

jak bylam u spowiedzi jak mialam bierzomowanie to wtedy nie bylo o czym mowic:P


ja sie zrazilam wlasnie do spowiedzi po bierzmowaniu, poszlam sama z wlasnej nieprzymuszonej woli i wlasnie z regulka i mnie ksiadz zjechal ze spowiadam sie jak dziecko wiec jz sie wiecej u spowiedzi nie pokazalam

[aluniaaaaa]

No co ty? kurcze dla mnie w ogole spowiedz to troche dziwna kwestia bo czemu jakiemus obcemu facetowi mam grzechy mowic? Przeciez Bóg mi wybaczy i wie jak postepuje... Wiecie o co mi chodzi?

Ja sie z rrr nie spowiadam co jak co, ale tego nie zaluje. przeklinania żałuje, ale tego nie

[Promyk03]

Napisane przez aluniaaaaa

No co ty? kurcze dla mnie w ogole spowiedz to troche dziwna kwestia bo czemu jakiemus obcemu facetowi mam grzechy mowic? Przeciez Bóg mi wybaczy i wie jak postepuje... Wiecie o co mi chodzi?

Ja sie z rrr nie spowiadam co jak co, ale tego nie zaluje. przeklinania żałuje, ale tego nie

uważam tak samo
i piona za porgubione

[aluniaaaaa]

Ciesze sie, ze nie jestem jakas inna

A jak ktoras sie z rrr spowiadala to mowice jak bylo bo ciekawa jestem no i nie powiem, jak juz przyjdzie co do czego to chyba bym sie bala/wstydzila to powiedziec....

[sylvi_86]

kurcze ale z czego ja mam sie niby spowiadac? niogo nie zabilam,nie bije, nie kradne.. co ja moge takiemu ksiedzu powiedziec ? ze przeklinam i nie chodze do kosciola.. big deal

[Promyk03]

Napisane przez aluniaaaaa

Ciesze sie, ze nie jestem jakas inna

A jak ktoras sie z rrr spowiadala to mowice jak bylo bo ciekawa jestem no i nie powiem, jak juz przyjdzie co do czego to chyba bym sie bala/wstydzila to powiedziec....

oj mam tak samo nie umiałabym tego powiedzieć

[aluniaaaaa]

No wlasnie o to chodzi Sylvi ja mam dokladnie to samo... przeklinam i do kosciola nie chodze, za kazdym razem to samo no ale dla kosciola wiekszosc rzeczy to grzech wiec...

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Ooooo, główny grzech - życie w konkubinacie w sensie, ze slubu nie ma, a jest rrr

[Promyk03]

Napisane przez aluniaaaaa

No wlasnie o to chodzi Sylvi ja mam dokladnie to samo... przeklinam i do kosciola nie chodze, za kazdym razem to samo no ale dla kosciola wiekszosc rzeczy to grzech wiec...

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Ooooo, główny grzech - życie w konkubinacie w sensie, ze slubu nie ma, a jest rrr

jak bym swoje grzechy słyszła

[sylvi_86]

ja nie widze grzechu akurat w konkubinacie. przeciez nikogo tym nie krzywdze