30+ ... zapraszam :)

[agika11]

Oj Bettix ale fajnie, że wyjazd się udał= z opisu jednak tak wynika no i że już jesteś z nami. Poza piętami, muszą okropnie boleć Dzięki za szczegółowy opis basenów, aż poczułam się jakbym tam była. A chętnie bym skorzystała. A z jedzeniem to rzeczywiście nie najgorzej, mnie sie zdaje, że ja w domu gorzej grzeszyłam - te brawa to dla ciebie, nie dla mnie.
A mi małż zrobił imieninową niespodziankę o której dziś mi powiedział i idę w czwartek na SPA, sama mam wybrać zabiegi jakie chcę. Już się cieszę - najlepszy prezent jaki mógł mi zrobić. No i kolacja wieczorkiem, będzie miło
Melkas no to rzeczywiście musiałaś pobalować, skoro głodu nie czułaś Zastanawiam się, czy nie wprowadzić sobie 1 dnia -najlepiej poniedziałek - na sokach i wodzie. Takie bardziej oczyszczające działanie niż dietkowe. Co myślicie?
Ja dziś miałam taki dzień, że padam na twarz, muszę się choć na HH zmobilizować, ale najpierw kakao wypiję. Dietkowo OK, choć mało i nieregularnie.

miłego wieczorka z ćwiczeniami.

[lenka07661]

Bettix wyprawa widzę bardzo udana, ciesze się Masz rację, że na takich wyjazdach nie przesadzasz z dietą, trzeba mieć zdrowe podejście do wszystkiego, a i tak ładnie schudłaś
Za to stopy - o maj got serdecznie współczuję, Melkas ma rację, TZ powinien cie na rękach nosic, pewnie te buty ważą więcej niz ty

Ja ćwiczę nadal, chociaż dzisiaj sobie odpuściłam, bo byłam na zakupach i w kinie na "Avatarze", a potem jeszcze tatuś mnie odwiedził i już nie mam sił, dopiero usiadłam do kompa. I nie ze swojej woli trochę dzisiaj zgrzeszyłam. Obiecałam nie jeść słodyczy, ale zamówiłam w kinie kawę latte, a ona miała cały czub bitej śmietany, nie chciałam juz robic cyrków i "zjadłam" tą kawę Poza tym obiecuję, że nie będę jeść nie tylko słodyczy w formie słodkiej i słodkich wypieków, ale także krakersów, paluszków, chipsów itp., bo zjadłam krakersy niby niesłodkie

Agika taki dzień oczyszczający jest według mnie ok, ale może dodać chociaż warzywa i owoce?? Wytrzymasz tak na samych płynach? Ja bym chyba nie dała rady.

[melkas]

hejka, to jeszcze ja...
jestem padnięta po siłowni, chociaż dziś 2,5km/v=7,3 km/h / 20 mni = -220kcal (więc mniej niż zwykle... jakoś nie miałam siły!), potem brzuchy proste i skośne, wew i zew uda - wszystko na sprzęcie, więc siłowo. Jakaś dziś wypruta jestem, może to wpływ zbliżającej się @?

agika... Szczerze GRATULUJĘ kreatywnego Węża . Mój (z całym szacunkiem dla Niego!) nigdy by na to nie wpadł, no chyba żeby mu ktoś podpowiedział. Ja odpadam z głodówek, wiem że nie dam rady, więc nawet nie próbuję. Kończyło się to zawsze trzeszczącą lodówką po 22:00. No!

lenka... Rozgrzeszę Cię z tej latte, tylko powiedz jak "Avatar"?
I proszę tu, na forum, powiedzieć od kiedy w życie wchodzi Twoja obietnica -

Napisane przez lenka07661

Poza tym obiecuję, że nie będę jeść nie tylko słodyczy w formie słodkiej i słodkich wypieków, ale także krakersów, paluszków, chipsów itp., bo zjadłam krakersy niby niesłodkie

Rozliczymy

Bettix... Ponownie rzuciłam okiem na Twoje piętki, buuuuu...

Prysznic, smarowanko i spanko... Dobrej nocki!

[ilion77]

Betix Fajnie ze urlop się udał, a opis taki, ze chętnie też bym się wybrała, gdyby nie było to tak daleko. Nogi się zagoją a wspomnienia pozostaną, a może coś jeszcze?
Ja dopiero jem kolacje, bo najpierw do 18 byłam w pracy, o 19-20 na aerobiku a od 20-21,20 na saunie.Ale nie martwcie się, jeszcze spać nie idę a kolacja jest lekka. Ćwiczyc juz dzis ani jutro nie bedę, bo dziśiejsze zaliczyłam na aerobiku( brzuchy również) a jutro mam 2 zmiany i robię sobie przepisowe wolne.Moje dzisiejsze menu:
śniadanie: plaster szynki, serek wiejski light ze szczypiorkiem i rzodkiewką, kawa czarna
przekąska1: 20 migdałów,czekolada mleczna( nie miałam innej)2kostki
obiad: 10 krewetek królewskich( takie większe) smażonych na prawie suchej patelni 2 ogórki kiszone, sałata lodowa, pomidor, cebulka, sos czosnkowy
przekąska 2: 3 plastry polędwicy
przekąska3: 10 orzechów laskowych no i sie przyznam do grzechu ZJADŁAM 3 KOSTKI CZEKOLADY Z ORZECHAMI I 2 KOSTKI GORZKIEJ to chyba przez ta @ co się zbliża, ale potem był aerobik i sauna, wiec nie krzyczcie za mocno.
kolacja: 3 naleśniki SB ( liść sałaty, plaster polędwicy sopockiej, 1/2 trójkącika serka topionego fit, pasek papryki świeżej i kawałeczek pomidora)

[lenka07661]

Napisane przez melkas

lenka... Rozgrzeszę Cię z tej latte, tylko powiedz jak "Avatar"?
I proszę tu, na forum, powiedzieć od kiedy w życie wchodzi Twoja obietnica -
Rozliczymy


Prysznic, smarowanko i spanko... Dobrej nocki!

No moja obietnica weszła w życie od poniedziałku i dzisiaj tylko "dokładam" słodycze niesłodkie Ta kawa to był taki wypadek przy pracy, naprawdę niezamierzony. Będę się szczerze spowiadać, bo to mnie mobilizuje.

A jeśli chodzi o "Avatara" to całkiem całkiem. Warto iść chociażby dla tych efektów 3D, bo na mnie zrobiły wrażenie, chociaż niektórzy krytykują. Mi najbardziej podobały się widoki lasu, roślinność Fabuła przeciętna, taka bajka z morałem. Nie jestem fanką tego typu filmów, ale jestem zadowolona i polecam

Miłej nocki.

[niutka1]

niutka... Tak patrzę na Twoje menu i troszkę się martwię. Chyba troszkę mało jesz, ja bym nie wytrzymała. Nie nachodzi Cię pod wieczór "żartłas" ogromny?

przez ta noge się prawie nie ruszam, tyle co w domu a i tu sie staram raczej siedzieć lub leżeć i zawieźć, przywieźć dzieciaki... więc mi apetyt zmalał, do tego mam jakies zaburzenia hormonalne i wręcz mnie odrzuca od niektórych rzeczy, poza tym czasem po prostu zapomne czegos dopisać, bo już mi się znudziło to notowanie i tak wpisuję, co spamietam, heh słomiany zapał... tak wiec nie przejmujcie się tym jadłospisem, to nie jest 100 % odzwierciedlenie rzeczywistości,
na szczeście napadów żarłoczności nie mam, jedynie wieczną chęć na słodycze, ale tak sobie własnie pozwalam jak mam ochote, tyle, że w małej ilości, bo jakbym sobie cąłkiem odmawiała, to po tygodniu bym zeżarła pewnie 2 razy więcej


tak vege

[melkas]

witam z rana...

niutka... Nie poddawaj się, Kobitko! Bądź z nami , wesprzemy! A pro pos nogi - to chyba ja się przyłączę do Ciebie Tak mnie kolano lewe boli, że chyba bieżnia pójdzie na razie w odstawkę ... Twoja nóżka jak, lepiej?

lenka... Również słyszałam, że dla efektów warto ten film zobaczyć. Dzięki za opinię, na pewno się wybiorę.

dziś sobie ćwiczenia poranne odpuściłam - wybaczcie, jakoś zimno mi było i nie mogłam wygramolić się z pod kołdry. I chyba naprawdę na razie dam se spokój z bieżnią, tylko siłowe na różne partie mięśni (kolano mnie rypie !)

menu
8;30 - śn: 1x kr fit pełnoziarnisty, 7szt szprot wędzony, anatol z mlekiem
11:00 - kawa z kropla mleka, 30g sera brie
13:00 - owsianka z wiśniami
15:00 - pomarańcz, 1/2 kr fit, 15g serka topionego
17:00 - ob: 1 ziemniak gotowany+ schab w tymianku+ogórek kiszony (jakoś mi się normalnego obiadu zachciało i nie pamiętam kiedy ostatni raz ziemniaki jadłam!)
18:30 - 1 brzoskwinia z puszki, 1 łyżka sałatki= kurczak got+ryż dziki+ brzoskwinia+ papryka konserw+ majonez
widać po moim menu - @ zbliża się wielkimi krokami

[Bettix75]

Hejka

Oczywiście, że wypad był mega udany Taki był zamiar by się wymęczyć, a potem odstresować i zrelaksować. A zdjątka pięt wkleiłam tylko na dowód tego, że spędzałam czas ruchowo, a nie przed TV Bo to nie pierwsze bąble i nie ostatnie zapewne. Nóżki szybko się wygoją, a to co się zobaczyło i przeżyło na długo podładuje baterie w organizmie

Melkas, mężuś dźwigał plecak ze sprzętem, więc miał co nieść. A takie spacery to tradycja gdy jesteśmy w Szczawnicy, tyle tylko, że człowiek się lekko ubiera i w adidasach bryka, więc tak bardzo się nie męczy. Okazało się, że zimą jest trudniej, kto by pomyślał
Pamiętasz jak ja byłam zła kiedyś, że nie przebiegłam stałego dystansu? Rozumiem Twoją złość, ale i tak jesteś dzielna Przy prędkości 7,3km/h to już trzeba śmigać nóżkami podczas chodzenia A kiedy robiłaś ostatnio dzień przerwy? Może org. domaga się odpoczynku? Lepiej jeden dzień odpuścić, to potem jest bardziej spragniony wysiłku

Aga, no to jutro mamy imprezkę na forum Będzie pić Twoje zdrowie
No i udzielamy dyspenzy na jutro Ale masz fajowy prezent Już dziś życzę cudownego relaksu i ... kolacji A gdzie dzieciaczki "sprzedajecie"?
A jeśli chodzi o 1dn. głodówkę, to nigdy nie stosowałam, więc się nie wypowiem. W tamtym roku stosowałam 3 dniową dietę oczyszczającą jelita. Dosyć fajna sprawa, jest na wizażu wątek o niej. Dziewczyny piszą, że nawet coś wagowo straciły w ciągu tych 3 dni (pewnie woda), ja nie straciłam nic (mój mąż -1kg), ale mój metabolizm bardzo się poprawił i po niej polubiłam kefir, więc to też zaliczam do plusów. Jakbyś się na nią zdecydowała, to mogę się przyłączyć dla towarzystwa Dobrze się po niej czułam i łatwo było ją przejść, więc mogę powtórzyć
Aga uważaj na HH, kręć po równo w obie strony, bo ja na początku o tym nie wiedziałam i kręciłam w jedną, a teraz chyba (?) mam z lewej strony większe wcięcie w talii. Widać to na niektórych zdjęciach w stroju kąpielowym Szkoda, że Niutki wcześniej nie znałam...

Lenko, też się wybieramy na Avatar, ale u nas nie ma multikina i nie wiem czy jest sens bez okularów ten film oglądać? Też nie przepadam za taką tematyką, ale ciekawość pewnie zwycięży. Oj ja bym nie była w stanie takiego postanowienia sobie zrobić, bo już w pierwszy dzień bym go złamała. Jestem taka jak Niutka, co zabronione to kusi. A tak to może sobie leżeć w szafce... a ja chodzę na wizaż

Ilion, za to co niedopowiedziane lecz nic z tego, bo mam jeszcze końcówkę @... Już końcóweczka, więc i waga powinna spaść, albo nie bardzo wzrosnąć po wyjeździe
Za te 5 kosteczek czekolady krzyczeć nie będę, pod warunkiem, że powiesz, że zjadłaś ze smakiem i bez wyrzutów W innym przypadku A naleśniki SB są zarąbiste, ale chyba wolę "ciastowe"

Niutko, czyli za tydzień imprezka, fajnie masz, też bym mogła gdzieś iść potańczyć Dobrze, że nam napisałaś, że to skromne menu nie jest kompletne, bo szczerze mówiąc już bałam się, że w jakieś dziadostwo wpadniesz. Kuruj nóżkę, a jak wydobrzejesz to wrócisz do ćwiczeń, apetyt też wzrośnie

Dzisiaj:
7,00 kefir (400g) + 3 Pano
7,30 kawa czarna
11,00 dwie kromki pszennego chleba z wędlinką, pokrzywa
15,30 zupa ogórkowa, udko
Po południu pewnie cappuccino...
Biegać nie mogę, muszę wygoić pięty, ale myślę że za 2 dni będzie już oki.

Miłego dnia Piękne

....
Melkas pisałyśmy jednocześnie
Bezapelacyjne bieżnia na bok, a jak kolanko przestanie boleć (kłuje?), to może wrócisz do niej, tylko, że wolniej? Ja biegam z prędkością 7km/h i się męczę... chodzić nie próbowałam. Podobno podczas ćwiczeń trzeba zwracać uwagę, aby tętno nie przekraczało 150 gdy chcemy schudnąć - tak powiedział nam znajomy sportowiec. Lepiej dłużej, a wolniej ćwiczyć, niż włączyć speed i krótko. Chociaż Twój dystans z tą szybkością do krótkich nie należy, ale tak na przyszłość to napisałam . Kuruj się Słońce

[melkas]

oj, kłuje... Już postanowiłam, bieżnia OUT do przyszłego tygodnia dzięki za troskę .
Tak a pro pos gór - kiedyś mój Wąż (wtedy mój chłopak) próbował zarazić mnie górami -Karpacz, Śnieżka, te sprawy... - nie udało się, nie nadaje się do chodzenia po górach, marudzę i takie tam... Zimą to i owszem! Kocham, uwielbiam jeździć na nartach! Tylko troszkę daleko do gór mamy, cale szczęście że u nas też kilka fajnych stoków jest i można sobie pojeździć
Nie robiłam dnia przerwy, ponieważ pn-śr-pt ćwiczę tylko na piłce i nie przeciążam kolan (wiem, że przy chodzeniu trochę! dostają w kość), robić 1 dniową przerwę?

[lenka07661]

Melkas trzymam kciuki za nóżkę, a zbieżnią rzeczywiście daj sobie spokój, wrócisz doćwiczeń jak będziesz mogła Ja za górami też nie przepadam, tzn. lubię sobie pospacerować, ale żeby jakieś ekstremalne wycieczki to niekoniecznie, chyba że jest płasko, no ale w górach to nie bardzo

Bettix ja to właśnie muszę sobie coś konkretnego postanowić, bo tak to za bardzo sobie pozwalam, z każdym dniem coraz więcej i więcej, masakra. A tak to wiem, co mi wolno, a co nie i już. Obym wytrwała. Dzisiaj n arazie jestem grzeczna

Śniadanie: kromka grahama i sałatka ze śledziem, ananasem, orezchami, selerem.
II śniadanie: mandarynka
Obiad: rosół ryżowy
Kolacja: brokuł i łosoś.

Takie są plany

[agika11]

witajcie
Melkas jak dziewczyny piszą - przystopuj. I szybkiej rekonwalescencji Jednak jak człowiek nie ćwiczy na codzień i ma zryw to potem o kontuzję łatwo. Ja jak zaczęłam skakać na skakance też mnie stopy bardzo bolały, dlatego bardzo ostrożnie do niej podchodzę. I powoli się rozpędzam Choć pierwszym powodem jest, że jakoś nie do końca mi to sprawia przyjemność. No ale wiem, że samo HH i brzuszki nie wystarczy, a na basen nie mam czasu
Bettix, a masz może link do tej oczyszczającej dietki, ja chętnie spróbuję, choć nie wiem czy wytrzymam 3 dni. Mam nadzieję, że to nie zaszkodzi Jak poczytam to dam znać, więc czekam na link Dobry start to z pewnością poniedziałek, choć nie wiem czy najbliższy, bo obawiam się, że mój organizm może się buntować co do zmian - powrót do pracy, inny rytm dnia. Więc może przyszły, jak mi już tydzień w pracy minie? co myślisz?
A nasze dzieciaczki zostawiamy z zaprzyjaźnioną nianią Wybrałam wczoraj: podroż wyszczuplająca -4 godz seans. Myślę, ze wyjdę naprawdę zrelaksowana, bo w to wyszczuplanie mało wierzę A HH dzięki sugestiom Niutka kręcę równo w obie strony. Dzięki
Niutek - jak możemy cię zmotywować. Może nie warto odpuszczać pomimo trudności? Masz już taki ładny wynik. Na pewno dasz radę, przemyśl sobie dietkę i staraj się trzymać, a do ćwiczeń wkrótce wrócisz. Może jednak basen w tym czasie?
No a gdzie reszta dziewczyn, zrezygnowała?
Dzisiejszy:
Śniadanie: 2 kromki razowca, pieczeń domowa, sałata, pomidor, chrzan, musztarda
przekąska: jabłko, kawa z mlekiem
Obiad: fasolka po bretońska z fasolą białą i szparagową, na kiełbaskach
Przekąska2: jabłko, pół serka wiejskiego, cynamon, łyżeczka fruktozy, podgrzane w mikrofali
kolacja: pieczeń z fetą i jakaś zielonka
Ćwiczenia w planie,

pozdrawiam
A Lenka: jak dokładnie tą śledziową sałatkę robisz co miałaś na śniadanie?

[niutka1]

agika, ja nie rezygnuje z dietki, na razie w miare trzymam... tylko juz mi się odechciało wszystko zapisywać, bo a to zapomne, a to coś tam... teraz po prostu juz w miare trzymam dietke, więc chyba sobie na razie odpuszczę zapisywanie, chyba, że znowu zaczne tracic kontrole, to wróce do zapisywania, bo to dobra metoda...

len jestem straszny, przez ta noge, na basen mi sie nie chce, bo zimno po wyjściu, a ja nie cierpię zimna, mam katar , więc nie chciałabym sie na imprę załatwić

tak sobie mysle, ze zaczne na dniach wracac do HH, mam ten stabilizator na nodze, on duzo pomoaga i tak po 30 minutek pocwicze samo HH


ps. a dzis musiłam odsnieżać, na szczescie mało sniegu było

[Bettix75]

Melkas, jeden dzień przerwy w tygodniu przynosi lepsze efekty, niż jakbyś ćwiczyła cały tydzień.
A ja bardzo lubię chodzić po górach i dlatego jeździmy średnio 3x w roku do Szczawnicy.
Uwielbiam to powysiłkowe zmęczenie, że o widokach nie wspomnę

Lenko, no to życzę dużo wytrwałości i zaciskam kciuki

Agiko, tu masz linka: http://www.wizaz.pl/forum/showthread...282402&page=13
Nawet na tej stronie spisałam jak mi poszło. Przeczytaj jednak od strony pierwszej ten wątek, jest dość krótki. Jak się zdecydujesz to daj znać. Mi się nie spieszy z początkiem... chociaż jak sobie o niej przypomniałam, to zaczyna kusić
Ja raczej myślałam, aby zacząć od piątku, bo pierwszy dzień to kefir + Pano 6xdziennie, a to łatwo zabrać ze sobą do pracy. W drugi dzień sok z jabłek świeżo wyciśnięty + Pano 6xdziennie, byłoby w sobotę. A trzeci dzień to gotowane warzywa + Pano 6xdziennie, więc w sam raz na niedzielę. No nic... zobaczymy.

Zaraz postaram wkleić zdjęcia, a póki co to miłego wieczorku życzę

[lenka07661]

Agika sałatka jest bardzo prosta, oto przepis:
składniki: matjasy, ananas (może być z puszki albo świeży), orzechy włoskie, seler taki ze słoiczka - wszystko siekam, proprcje wg upodobania, doprawiam majerankiem, pietruszką itp. i dodaję trochę majonezu. Bardzo dobra.

I jeszcz polecam łososia, dzisiaj mam dzień rybny
Kupuję takiego wędzonego w plastrach, przyprawiam koperkiem i pieprzem cytrynowym, trochę cytryną, solic nie trzeba, bo sam w sobie jest juz słonawy i zawijam w folię aluminiową. Wkładam do piekarnika na ok. 10 minut i gotowe. Szybkie i zdrowe Wam raz na kolację białkową

Kusicie dziewczyny ta dietą hmmmmm, może też spróbuję ... Uwielbiam pano dzięki Bettix więc może dam radę

[melkas]

jestem...
Wielkie dzięki, Kobietki za wsparcie w kontuzji! Dam radę i będę żyć!
Dieta oczyszczająca - jeżeli cokolwiek można w trakcie jeść, to i ja się piszę! Dajcie znać kiedy start troszkę wcześniej, żeby zakupy zrobić, no i te pano(?) w biedronie kupić

lenka... Super ten przepis z łososiem! Ja kochać ryby w każdej postaci i właśnie wczoraj w biedronie kupiłam gotowca: makrela w galarecie z warzywkami - naprawdę dobra. A Twojego łososia spróbuję zrobić następnym razem (tylko najpierw muszę go kupić). Przepisy już sobie przekleiłam do folderku - dzięki

agiko... Ale to brzmi: "podróż wyszczuplająca - 4 godz. seans" Już to widzę oczyma wyobraźni
Tylko wróć z tej podróży, ok i nam się pochwal jak było...

Mnie dziś coś naszło na sałatki i zrobiłam dwie:
1. dziki ryż, kurczak, papryka maryn, brzoskwinie z puszki, majonez(mało!), sól/pieprz;
2. sałata lodowa, jajka, ser żółty, tuńczyk w sosie wł, por, sos: jogurt nat, majonez(mało!), koperek, sos "kotani" Cezar
na jutro będą jak znalazł,mmm...
A na noc - masażyk i spać - dobrej nocki

[niutka1]

Melkas, jeden dzień przerwy w tygodniu przynosi lepsze efekty, niż jakbyś ćwiczyła cały tydzień.

minimum 1 dzien przerwy tygodniowo jest potzrebny w treningach, by mięscnie mogły sie zregenerowac, inaczej zmaiast spalac tłuszcz spalisz mięsnie

[ilion77]

Cześc wszystkim, choć o tej porze pewnie niektóre juz śpicie.Ja właśnie z pracy wróciłam i od razu na WIZAZ zaglądam.
Dziś miałam 2 zmiany wiec nie ćwiczyłam ale i nie usiadłam przez 12 godzin, może tyle co jadłam obiad.Dzis juz 9 dni SB minęło a oto co zjadłam:
przekaska1; kiełbasa podwawelska ok 80 g( kawałek), żywiecka sucha ok 50 g, kawa
przekaska2: flaczki kresowe 150 g( z kapusta włoska- szef dziś wprowadził do menu, maja być zabielane,fuj ale ja wole bez śmietany)
śniadanie: ok 14: omlet z 2 jaj z pieczarkami, cebulą, serem pleśniowym i pomidorkiem
obiad: znów flaczki 150 g bez śmietany( nie miałam czasu zrobić nic innego)
przekąska3rzechy laskowe ok 10 szt, kapusta surowa ok 100 g( skubnęłam jak kroiłam), sałata lodowa garść, 2 plastry polędwicy drobiowej.
kolacja: pstrąg filet 180 g, surówka z białej kapusty, ogórek konserwowy( to miało być na obiad ale zjadłam na kolacje)
przekaska4: 1 pomidorek
Czy nie za dużo jem???????? To do jutra.Pa

[melkas]

dzień dobry, "trzydziestki"

u mnie piękne słoneczko i -14C. Fajną mamy zimę, bardzo mi się podoba!
Ja już po śniadaniu i oczywiście jadłam sałatki, pychotka!

A co tam u Was, co tak cicho? Pobuda, śpiochy...!
Jutro ważonko ! Coś czuję, że mi mięśni przybyło (@ się zbliża)

menu:
8:30 - śn: 2x łyżka sałatki z dzikim ryżem, 2x łyżka sałatki z tuńczykiem, 1/2 kromki fit pełnoziar, 3x pl szynki chudej, Anatol z kroplą mleka
12:00 - 1/2 chałka z masłem, kubek gorącego mleka2%
13:20 - 2x łyżka sałatka z dzikim ryżem, łyżeczka błonnika, czerwona herbatka...
16:00 - czerwona herbatka, łyżeczka błonnika
17:00 - serek wiejski z miodem, 6szt małe suche wafle
18:30 - 6x łyżek sałatki z dzikim ryżem (normalnie nie wiem co we mnie wstąpiło!!!), herbata owcowa

[agika11]

Oj już dawno wstałam, a w nocy to z małżem z 4 razy wstawaliśmy, bo młody się budził, jak nigdy

Bettix obejrzałam fotki, które tylko potwierdzają, że było super. Z zazdrością oglądałam - piękne widoki i super relaks w tych basenach No i ty, nie chce tu za dużo słodyczy wpychać, bo to w końcu dietkowy wątek, ale się nie da. naprawdę masz figurę super. A wiesz co mi się podoba najbardziej, że nadal o nią dbasz, tzn nie spoczęłaś na laurach, tylko nadal ćwiczysz i fajnie się odżywiasz Mam nadzieję, że mnie też się uda.
Odnośnie oczyszczania, poczytałam wątek, dzięki za link. Ja jestem za, ale nie mam sokowirówki Musze spytać sąsiadki może ma. Coś wykombinuję. Teraz już wiem, że lepiej zrobić na weekend. U mnie ten i następny odpada. Może jeszcze następny? Przed walentynkami, no ale się dogadamy.
Lenka dzięki za przepisy - brzmią super. Łososia na pewno wypróbuję, bo mam otwartego, a śledziową też, bo mam, a termin ważności na wykończeniu. Dzięki, pochwalę się jak smakowało
Ilion, jeśli masz 2 zmiany, to musisz jeść. Dokładnie nie potrafię ocenić wielkości porcji, bo ja na oko robię, ale wydaje się, że przy tylu godzinach pracy jest ok, no może z 1 przekąski bym zrezygnowała. Choć zależy jak się czujesz, pilnuj by jeść co 2,5-3 godz, by poziom cukru za bardzo nie spadł.
Ja się dziś kontrolnie zwazyłam, bo po obfitej kolacji może być jutro porażka, a chciałam wiedzieć, czy jest jakiś efekt tego tygodnia. Waga na minusie, ale o tym jutro.

Pamiętajcie jutro do raportu

Pozdrawiam

[serduszkowata]

Dziewczyny przybiegłam się pochwalić - wyniki męża rewelacyjne!!! ale się cieszę.
Teraz czekam na moje, idę do gina i zaczynamy działać!!!

Napisane przez agika11

Serduszkowata - małż pewnie będzie uwielbiał do czasu jak zje coś niezdrowego

I tego sie obawiam - a jutro impreza u znajomych

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Napisane przez melkas

serduszkowata... Super, że Cię Wąż wspiera, razem zawsze łatwiej. I gratulacje za te -5kg - ładny wynik I gratulacje za menu I tylko zostało Ci się do tabelki dopisać, a powiem Ci serduszko, że to naprawdę pomaga - zobacz, ja też wcale mało nie ważę. A daje to taką zdrową rywalizację , pomyśl o tym...

I jak schudłam te 5kg tak stoję - mam problemy z WC yhhhhh
A wiesz w sumie to marzę o takiej wadze jak Twoja... mi do Ciebie brakuje jakieś 25 kg z kawałkiem

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez olunek

serduszkowata to naprawde motywuje wpisanie na liste to dobry pomysłgratki za 5 kg super wynik

Pewnie ten wynik długo się u mnie nie zmieni zawsze tak mam na początku a potem stoi jak góra betonu

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez Bettix75

Serduszkowata, mogłabyś codziennie wpisywać swój jadłospis? Chętnie zobaczę, co lekarze doradzają. Nas się nie musisz wstydzić! Najważniejsze, że chcesz poprawić swój wygląd i tak jak każda z nas coś robisz w tym kierunku

Nie codziennie jestem na necie ale chętnie zaraz wszystko uzupełnię no może z wczoraj i na dzisiaj napiszę

Wczoraj
Śniadanie1
Płatki kukurydziane na mleku + woda

Śniadanie2
Sałatka owocowa - banan , jabłko, grejpfrut + woda

Obiad
Kasza jęczmienna z piersią z indyka w ziołach + woda

Podwieczorek
Kefir z chrupkami ryżowymi + woda

Kolacja
Sałatka z kapusty pekińskiej, z tartą marchewką, papryką i gotowaną piersią indyka (ta z obiadu) + woda

Dzisiaj

Śniadanie1
Płatki kukurydziane na mleku (mam je przez cały ten tydzień- ale od poniedziałku już bardziej urozmaicone) + woda

Śniadanie2
Kanapka z chleba żytniego (sama piekłam), z odrobiną masełka i wędliną z piersi kurczaka, plasterek chudego żółtego sera i ketchup do smaku + woda

Obiad
Zupa jarzynowa (z kapusty, marchewki, pietruszki i z zniemniakami) przyprawiona ziołami + chlebek ryżowy + woda

Podwieczorek
Jabłko + woda

Kolacja
Serek wiejski z kromką żytniego chleba + woda+ herbata zielona bez cukru

[Bettix75]

Napisane przez serduszkowata;

Dziewczyny przybiegłam się pochwalić - wyniki męża rewelacyjne!!! ale się cieszę.
Teraz czekam na moje, idę do gina i zaczynamy działać!!!

A kiedy będą Twoje wyniki?
Dzięki za wpisanie menu, może coś podglądnę dla siebie

Agika, wszystkiego naj... naj... najlepszego z okazji imienin:
Samych szczęśliwych dni w życiu, uśmiechu na twarzy,
Słonecznych promyków w pochmurne dni, lata zimą i wiosny jesienią,
To o czym marzysz - by Twoje było, a czego pragniesz by się spełniło!
No to świętujmy... Twoje zdrówko Dziewczynki co pijemy winko czy drinki?
Jeśli drinki, to uśmiechniemy się do Ilion, ona nam coś wyczaruje

Ilion, jeszcze tylko 5 dni... ale się zawzięłaś

Agusia, a wiesz co ja zauważyłam na tych zdjęciach? Że mam brzydkie uda i nierówną talię. Chociaż z tą talią to nie wiem, bo jak stoję naguśka przed lusterkiem, to nie widzę różnicy, jednak w tym stroju kąpielowym chyba widać.
Powiedzcie mi proszę szczerze
A jeśli chodzi o dietkę oczyszczającą, to ten weekend też odpada, bo idę na 18-tkę bratanka, mogłabym w dniach 29-31.01, niestety następny 5-7.02 odpada, bo idę na rocznicę ślubu rodziców, a następny to Walentynki. Chyba, że zrobimy na tygodniu... tylko, że w III dniu ugotowane zimne warzywa jedzone w pracy mogą nie smakować No chyba, że wezmę ogórki kiszone i kapustę do pracy? A po południu ugotuję warzywka i ostatnie 2 posiłki zjem ciepłe, hm... Trochę się napaliłam na tę dietkę, bo fajna była i dobrze się po niej czułam, a do tego głodna nie chodziłam.

Lenko, Melkas dieta jest monotematyczna, że tak powiem A tu są zasady:

Przez pierwszy dzień wypijamy 2,5 litra kefiru w sześciu dozach i zagryzamy ten kefir sucharkami razowymi. Nie jemy i nie pijemy nic więcej.

Drugiego dnia wypijamy 2 - 2,5 litra soku ze świeżo wyciśniętych jabłek w sześciu dozach i zagryzamy razowymi sucharkami. Nie pijemy i nie jemy nic więcej.

Trzeciego dnia jemy gotowane warzywa ( buraki, marchew, ziemniaki), a także ogórki kiszone i kapustę kiszoną i zagryzamy te warzywka razowymi sucharami. Nie jemy nic poza tym. Możemy pić wodę mineralną niegazowaną.

Zamiast razowych sucharów dziewczyny polecają Pano i ja tak właśnie jadłam. A buraczki z pary bez przypraw są delikatnie mówiąc OBRZYDLIWE

.....
Aaaa... zapomniałam napisać moje menu:
7,00 serek wiejski (200g) + tuńczyk, kawa
11,00 dwie kromki chleba pszennego z wędliną, pokrzywa
13,00 mandarynka, jabłko
15,30 zupa ogórkowa, kotlet z karkówki z surówką
Po południu cappuccino. Biegać nie dam rady, bo bąbel z pięty mi zszedł i zrobiła się ranka... Póki co to bandażuję ją, bo wszystkie lepce są za małe :/

[melkas]

Napisane przez serduszkowata

Dziewczyny przybiegłam się pochwalić - wyniki męża rewelacyjne!!! ale się cieszę.
Teraz czekam na moje, idę do gina i zaczynamy działać!!!

serduszkowata... Serduszko, Ty nasze kochane, a widzisz - wszystko będzie dobrze i bądź dobrej myśli! Uściskaj Węża i działajcie...
A teraz miłej i wyluzowanej imprezki!
I fajnie, że przekonałyśmy Cię do wpisywania menu, to pomaga zobaczysz. Jeżeli problemy z Wc (też niedawno miałam) kup błonnik i pij dużo wody. A pro pos wagi - kochana jeżeli chodziło by tylko o wagę, to ten wątek nazywałby się: "Kto najmniej waży+... zapraszam" (czy jakoś tak?). Po1.: masz 30+? - TAK, po2.: odchudzasz się i dbasz o siebie? - TAK, po3.: ćwiczysz? - TAK. 3 X TAK !!! Brawo , wygrała Pani wpis do tabelki! Zapraszamy

wszystkim Agnieszkom na wątku - najlepszego imieninowego!
Ja drina proszę!

Bettix... To się chyba dogadamy, ja z kolej nie mogę 29-31.01. Ale później jestem do dyspozycji. A jabłek ile trzeba na 2-2,5l soku? I pano w Biedronie znalazłam

[olunek]

hej !
jestem , czytam , dietkuje ale narazie czasu brak na pisanie .
buziaki dla wszystkich i miałego dnia

[Bettix75]

Melkas, ja ostatnio robiłam tą dietkę z mężem i kupiłam 5kg jabłek dla nas, ale zabrakło. Myślę kupić teraz 3,5kg - powinno wystarczyć na jedną osobę. A Pano Graham jadłam, ma dużo otrębów. I można je jeść do woli, ważne, żeby do każdego posiłku. Z kefirem i saczkiem było pycha, ale przy warzywach ciężko wchodziło. Zresztą jak dla mnie to III dzień był najtrudniejszy, najchętniej zrezygnowałabym z 5 i z 6 posiłku, ale wmusiłam w siebie wszystkie. Jak byłam w drugim dniu to tak się cieszyłam, że jutro ciepłe warzywka zjem i że zjem duuuużo, a okazało się, że to co ugotowałam na 2 posiłki wystarczyło nam na 6

Ilion, to jakie drinki nam proponujesz?

Olunku, a co Ty tak tyrasz?

[niutka1]

hejka


kawa z mlekiem
dzis na sniadanko pozarłam dwa nalesniki z cukrem- pycha
micha warzyw podsmazanych z czosnkiem na oliwie
4 ptasie mleczka

moja waga na razie stoi- 66 kg, chociaz wazyłam sie juz po sniadaniu i częściowo w ciuchach, więc może na czczo, jak zwykle sie wazyłam i nago byłoby te 65 kg? jutro się zważe z samego rana

no ale jesli ja sie prawie nie ruszam, to jak mam chudnac

[lenka07661]

Dziewczyny cieszę się, że łosoś wg mojego przepisu przypadł Wam do gustu.

Jeśli chodzi o dietę oczyszczającą, to dosyć restrykcyjna jest, muszę ją przemysleć, dzisiaj nie mam do tego głowy, bo jestem wykończona po pracy, nie mam nawet siły pisać, więc tylko Was poczytałam i uciekam.

Dobrej nocki

[melkas]

u mnie też dziś nie najlepiej, tak ogólnie...
z siłowni - nici, byłam już z młodym w drodze na basen, ale zwróciliśmy, ponieważ od rana coś niewyraźnie wyglądał i stwierdził, że dziś nie da rady. Więc siłownię miałam z głowy. Zajechaliśmy tylko do sportowego, ponieważ inwestuję w sprzęt (jak to mój Wąż się podśmiechuje) i chciałam zakupić taśmę do ćwiczeń, ciężarki 2x1kg i piłkę mojej mamuśce. Ale wszystko było tak kosmicznie drogie, że za głowę się złapałam (naiwnych szukają???) i zamówiłam wszystko na alle.

Bettix... W pracy miałam trochę wolnego czasu i przeleciałam okiem wątek od początku. I proszę Cię o podane przepisu na to zielone cudo zwane "zielone jabłuszko" - jak dobrze pamiętam. Aż miałam problem z opanowaniem moich kubków smakowych... . Pięknie wygląda, może mi też taki wyjdzie
3,5kg jabłek na 1 osobę wystarczy, ok przyjęłam - dzięki

Co do jutrzejszego ważenia - jestem pełna obaw: wtranżoliłam niezłą porcję sałatki na noc, na siłowni nie byłam, @ w drodze... no warunki "lekko" niesprzyjające. Ale cóż jak mus to mus!

ćwiczonka (bez siłowni): 3x 40 brzuchy, 3x 40 pośladki

do jutra

[ilion77]

Cześć dziewczyny, sorry, ze tak późno wpadam na watek, ale najpierw praca, potem aerobik a teraz właśnie wróciłam z Awatara, całkiem fajny film, super efekty.No i Wszystkiego najlepszego AGNIESZKI
A drink?? No, kazdy ma inny gust, np ja lubię wytrawne i raczej kwasne, wiec ja Wirtualnie zaserwuje sobie albo Daquiri truskawkowe, albo Caiprisima( na kruszonym lodzie, najpierw w szklance rozmiażdżyć limonkę z cukrem trzcinowym, lód a potem 50 ml rumu)A dla słodkolubnych proponuję Tequila Sunrrise (lód do wysokiej szklanki, wlać sok pomarańczowy, 50 ml tequili a na koniec odrobinę grenadine- albo jak nie ma w domu może być syrop malinowy)To na dzisiaj dośc tego picia, bo to mało dietetycznie.Dziś mnie @ odwiedziła jeszcze przed aerobikiem, pożarłam Apap i poszłam, ale jakoś słaba byłam.Ale ćwiczonka zaliczone: 30 min na stepie, 15 min wzmacniania rąk( zamiast hantli używaliśmy gum lateksowych) a potem z 200 brzuchów.
Moje menu:
śniadanie: 100 g twarożku chudego z tuńczykiem w sosie własnym, kawa czarna
przekąska1: pomidor, sok pomidorowy 200 ml
obiad: chili con carne z wołowiną 400g
przekąska2: mentosy w kinie-byłam głodna a Mąz nie miał nic innego przy sobie, wybaczcie
kolacja:jajecznica z 1 jaja z 4 pieczarkami, sok wielowarzywny 200 ml,
5 orzechów laskowych.
Betix jeszcze nie obejrzałam zdjęć, zaraz zobaczę.No to do jutra, wprawdzie dziś się ważyłam ale zobaczę, czy jutro będzie taka sama waga.Pa

[niutka1]

hmmm, godzine temu zeżarłam pół czekolady z orzechami

[Bettix75]

Niutko, należy ważyć się naguśko i rano
Jak ważyłaś się po śniadaniu i w ciuchach, to nic dziwnego, że więcej waga pokazała
W orzechach są zdrowe tłuszcze NNKT, więc to dla zdrowia było, prawda?

Lenko, ja nie namawiam... Nie każdy lubi kefir, a tu trzeba wypic 6 dużych kubków I dnia

Ilion, uwielbiam drinki z grenadine.
Jak byliśmy w Chorwacji mąż zamówił mi drinka "Sex on the Beach" był pyszniutki
W grupie fajnie się ćwiczy, no a dziś okazało się, że jesteś najdzielniejsza z nas, bo tylko Ty ćwiczyłaś

Melkas, tu masz linka: http://www.wielkiezarcie.com/recipe20677.html
A placuszka polecam, jest pyszny, tani i robi furrorę na imprezach, tak wśród dzieci jak i dorosłych
No @ to rzeczywiście niesprzyjający okres na ważenie... jak przeglądnęłam zapiski, to mi przybywało od 0,70kg do 1kg w tym czasie. Niestety tak to już jest i wagę trzeba wtedy traktować z przymróżeniem oka. Tak jak ja w tamtym tygodniu

Aga, spowiadaj nam się szybciutko jak minął wczorajszy dzień! Ciekawość mnie zżera

Dzisiejsze ważenie: 61,35kg
Biorąc pod uwagę mój wyjazd i to co tam jadłam, to jestem wielce zdziwiona

Dzisiejsze menu:
7,00 kefir (400g) + 3 Pano
8,30 kawa
11,00 dwie kromki razowca z dżemem, mandarynka, pokrzywa
13,00 sok Kubuś
15,30 ziemniaki + smażona karkówka + surówka
Pewnie cappuccino wieczorkiem.

Miłego dnia dziewczynki