Codziennik Kręconowłosych

[Maliniarka]

wczoraj: na 12 (!) godzin jantar we włosy i skalp, aloes gorvita we włosy i skalp, olejek alterra granat i avocado na długość ale od samej skłóry praktycznie
dzisiaj:
M: Mrs. Potters balsam ginkgo i keratyna
O: 15 min: 2 łyżeczki Garnier karite+2 łyżeczki Isana połysk jedwabiu+10 kropel keratyny+5 kropel owsa+5 kropel jedwabiu
płukanka lniana
joanna lniana b/s na ociekające
plunking koszulką
żel Bielenda z czarną rzepą
ugniatanie, harmonijkowanie dłońmi i koszulką
suszenie suszarką, długo, na niższych obrotach, bez dyfuzora, nie do końca

ogólnie z pewnych partii jestem zadowolona, jak również z gładkości i połysku
niektóre mocno się rozwiały, wolę gdy schną samodzielnie, jednak o tej porze roku jest mi zbyt zimno na to (4 godziny? brrrrr) powinnam zainwestować w porządną suszarkę z dyfuzorem, ale na razie nie ma za co
włosy wydają się nieco obciążone (przed tym myciem była maska bielendy z morza martwego-silikony)

[pati_bc]

Wersja minimalistyczna

W skalp olej winogronowy - 2h?
M: Joaśka z makiem i bawełną
O: Alterra morela
Płukanka lniano - cytrynowa
B/s joaśka z wrzosem i garnier avokado.

Falowano, nie puchowo i przyjemnie

[anwen]

Mycie odżywką - balsam Mrs Potters z aloesem (nowa wersja)
Odżywianie - morelka Alterry
Zabezpieczanie - Odżywka b/s Joanna Pokrzywa i Zielona Herbata
Stylizacja - odrobina pianki Wellaton przed suszeniem + kokos po wysuszeniu
Suszenie dyfuzorem, wcześniej włosy wygniecione w koszulkę bawełnianą

[little.b.blue]

-kokos na kilka godzin
- mycie:
na długość Isana babassu
skalp Babydream
Alterra morelowa na kilka minut
- zabezpieczenie Garnier Avokado
- odciśnięcie w koszulkę
- stylizacja żel Bielenda z rzepą
- plunking 10 minut

pójście spać z mokrymi włosami przewieszonymi przez łóżko
rano nie robiłam nic

efekty wizyty u fryzjera jakieś 3 tygodnie temu już praktycznie niewidoczne

[myszka2020]

olejowanie: konopny na całą noc
mycie: potters z arniką
odżywianie: odżywka alterra granat+frakcja sojowa+niacynamid 0,3ml
zabezpieczanie: joanna miód i cytryna
płukanka: octowo-miodowa
stylizacja: żel isana

Pokręciło się, z przodu również, frakcja po raz 3 spisała się bardzo dobrze, będę jej często używać

[katie100]

06.11. (wieczorne mycie)

m/o: Cocomask Scandic Line
(grzebień)
d/s: Alterra morela (ok.2 min.)
b/s: Joanna mleko i miód (2/3 tego co zwykle)
plunking w koszulkę 25min.

żel Isana czarno-pomarańcz. (ok. 2,5 łyżki)
dyfuzor (dłużej w pojedynczym miejscu i zmienny nawiew ciepły/chłodny)
podpięcie żabkami i spać

foto1 nieodgnieciony żel

rano 07.11. odgniecenie sucharków suchymi rękami (na koniec przez chwilę w koszulkę), potem odrobina (ok. 2zł lub mniej) Garniera karite wgnieciona w końcówki i lekko po wierzchu

efekt na foto2 - dość zadowolona, najlepiej z tyłu
włosy dość miękkie, praktycznie zero puchu cały dzień
natomiast długość... są dla mnie za krótkie no, ale zdrowsze na razie nie umiem ich do końca ogarnąć, możliwe, że póki nie podrosną będę od czasu do czasu suszyć "na prosto" czesząc dyfuzorem...

foto3 07.11 po całym dniu

reanimacja 08.11 pięciozłotówką garniera karite wgniecionego w suche włosy i podkreślonego ok. dwuzłotówką niebieskiego żelu Artiste, foto4

reanimacja 09.11 rano żel Bielenda trysk i błysk lekko spryskane całe włosy, ugniecenie głową w dół, nawinięcie na palec zgodnie ze skrętem i 4 żabki na kilka niesfornych pasm przy twarzy (na ok. 10 min.) i tyle
efekt na 3 dzień zadowalający, lekki puch pewnie przez glicerynę w żelu, foto5 zrobione na sam wieczór po całym dniu, którego połowę przespałam na prawym boku , także jak dla mnie jest ok.

reanimacja 10.11, jakoś przetrwałam 4ty dzień bez większej tragedii
rano było wygniecenie zwilżonymi dłoniami, wgniecenie 2złotówki Garniera karite i ze 3 pompki żelu Artiste niebieskiego plus zawinięcie na 10 min. 4 pasm przy twarzy na żabki, na koniec odgniecenie mojego baja-bongo w koszulkę i spięcie niewidoczną minispineczką niesfornego pasma po prawej; efekt na foto6

[AjriszMarta]

M1: Hipp
M/O: żel aloe Cien Med [] + Bingo shea
+ Artiste keratynowa na końce
b/s: żel aloe + 5 kropli ekstraktu z argininą

[seduction]

Po wczorajszym farbowaniu i myciu, spryskałam włosy wodą i nałożyłam na włosy na noc żel Artiste (niebieski).
Rano sucharki odgniotłam i takiego efektu jeszcze nie miałam

[*Basia*]

Trochę głupio dodawać swoje po tych wszystkich zdjęciach wyżej, ale mnie się moje też podobają

mycie: balsam potters aloesowy
odżywianie: maska ziaja z ceramidami (w ramach akcji denko)
zabezpieczanie: naturia z lnem, a potem garnier AK
stylizacja: żel z tesco niebieski, plunking, a potem jeszcze trochę żelu i olejek mamowy BD
suszenie dyfuzorem, nie ma czego odgniatać po olejku

Efekty: podoba mi się, choć troszkę za miękko, na noc nałożę troszkę żelu, włoski są wilgotne, zdjęcie zaraz po wysuszeniu

[Miss Transept]

olejowanie: pestki dyni na całą noc
mycie: potters z aloesem i jedwabiem x2
d/s: maska bingo z kaszmirem i kolagenem + keratyna
b/s: hegron
stylizacja: pianka FC i żel zielony z Rossmanna

wpisuję żeby zapamiętac co się sprawdziło, ciągle mi się miesza

[Maliniarka]

07.11 poniedziałek wieczór

1. peeling skóry głowy - 2 łyżki cukru, 2 łyżki balsam Potter's ginkgo i keratyna (fajny, dobrze doczyszcza, duuuuużo piany )
2. maska bingo z keratyną i spiruliną + 10 kropel keratyny - 10min
3. garnier drożdże i granat - 5min, czesanie
4. joanna z lnem, spora ilość, spłukana zimną wodą
5. plunking, żel Bielenda z rzepą, plunking, żel, harmonijkowanie, ugniatanie

próbowałam suszyć z chustką na głowie, niestety rozprostowało to trochę loki ułożone na żel jakieś to nieregularne wszystko, płasko przy głowie

dzisiaj po wstaniu sporo prostych pasm (zwłaszcza tych pod spodem), trudności w reanimacji
albo coś w zestawie nie posłużyło (ale trudno mi pwoiedzieć albo po prostu lepszy efekt uzyskałam stosując płukankę lnianą, a potem dopiero żel i susząc normalnie bez chustki

za to z pilingu jestem zadowolona miłe uczucie oczyszczenia i odświeżenia skóry głowy

[Rybiorek]

08.11.11 wtorek

mycie - odzywka ds Tresemme Natural z kokosem i jojoba
maska - ELVIVE Total Repair 5, na wilgotne na 8-10 minut
stylizacja - duzo zelu z bootsa + dyfuzor

zadziwiajaco dobrze, zero puchu, wlosy zbily sie w pukle

minus: zapach odzywki jest strasznie duszacy (taki sztuczny, przeslodzony), czuje go do teraz (ale moze mnie drazni bo mam migrene od soboty)

[Miss Transept]

09.11

mycie wieczorem: potters aloesowy
odżywka d/s: alterra z morelą + keratyna
odżywka b/s: hegron
stylizacja: żel męski isana

spanie w chustce ze strączkami, rano reanimacja odrobiną odżywki do loków pantene

kolejny zestaw który się sprawdził

[Volyova]

Wieczorem:
M: SLES (szampon Bobini)
O: maska YTC na 20 minut
Płukanka octowa
Z: Garnier Mango
S: żel lniany z jojoba (6kropli) - nakładany na odciśnięte włosy, poprzez ściskanie sekcji włosów w dłoni (pompowanie)

harmonijkowanie
spanie w chustce
rano odciśnięcie sztywniaczków

efekt: świetny - dobra objętość, skręt i połysk, brak puchu, są lekkie i miękkie

[pati_bc]

Olej winogronowy na 2h
M1: BD
M2: Joaśka z wrzosem
O: Alterra z granatem + artiste keratynowa
Płukanka lniana
Na ociekające joaśka z makiem
Turbanik
B/s: Joaśka z makiem + garnier avokado

Schły same i wyszły ładne, błyszczące falki

[LashStylist]

Alterra, olejek Migdały&Papaja na 2,5h
Seboradin do włosów suchych w skalp
M: Hipp
O: Nivea Long Repair na 0,5h
Z: GlissKur, magiczne serum w sprayu
S: żel Isana męski

schną same, jeszcze pewnie z godziną i będą suchutkie.

[Maliniarka]

przed myciem: olejek alterra granat i aloes+mleczko z BU z keratyną i jedwabiem (próbuję zużyć, nie lubię)+bingo keratyna i spirulina
M: sporo Joanna z miętą i wrzosem, szampon Farmona pokrzywa ok. 5:1, kubeczkowo
D/S: Fructis Czysty blask ok. 7 min
na ociekające joaśka lniana
płukanka lniana
zawinięcie w koszulkę na krótko
garść żelu Bielenda z cz. rzepą+2 krople olejek alterra wgniecione w dość mokre włosy, odciskanie z ugniataniem w koszulkę

suszenie suszarką

Efekt na razie wygląda ok, dość typowo, ostatnio "lepsza strona", lewa, tam gdzie mam zawsze więcej włosów z mycia na mycie wygląda gorzej, zaś prawa lepiej nie wiem czy to kwestia pielęgnacji, ścięcia czy stylizacji...
Fructis po raz pierwszy się spisał, nie miałam problemów z rozczesaniem mimo użycia szamponu z SLES, jednak chyba wolę treściwsze odżywki d/s, faza testów trwa

EDIT:
na noc spanie w chustce, kilka strączków było nie do końca doschniętych
rano-super
z lewej zawijasek przyskroniowy, mimo że jeden, krociutki - cieszy
zdjęcia z rana, światło dzienne (powiedzmy )

[yarrowia]

Masło Shea na 3h przed myciem
M: Potters aloesowy
O: Alterra morela, ok 10min
b/s Joanna len i rumianek
odciśnięcie w koszulkę
s: krem do rąk biedronkowy z shea
przedziałek na drugą stronę

Ciekawe, zbite zakrętaski, chyba aż za bardzo - trochę smętnie to wygląda, ale doświadczenie fajne.
Z lewej wieczorem po myciu, z prawej rano po spaniu w chustce do połowy nocy

[myszka2020]

Olej: winogrono na całą noc
Mycie: potters z arniką
Maska: tołpa regenerująca+frakcja sojowa sporo+ekstrakt z pomarańczy 0,5ml
Płukanka: octowa
Odżywka bs: joanna miód i cytryna
Stylizacja: żel isana+4 krople BD dla mam

Kolejna fajna maska olejowo-ekstraktowa Ładnie się pokręciło, nie za miękko, nie za lekko.

[magdus1747]

Akademikowy zestaw minimum
m: isana babassu
o: alterra granat aloes na 10 minut
b/s: joaśka pokrzywa zielona herbata
stylizacja: krem do włosów artiste z różową nakrętką
dyfuzor

wyszło ładnie, zakręcono i bez puchu

[sylkas]

to i ja piszę nieśmiało ...coby nie zapomnieć co się całkiem nieźle (jak na możliwości moich włosów) sprawdziło

na noc olejek z wiesiołka z rybek Dermogal A + E
m: Isana z o. babassu
o: Vatika Dabur miodowo jajeczna na godzinę pod czepek
płukanka lniana
b/s: jantar, Fitomed do suchych i normalnych
s: sporo żelu aloesowego (co po wyjściu z domu zaowocowało kosmicznym puszakiem )

[pati_bc]

Mały minimalizm

M: barwa ziołowa (wczoraj zgrzeszyłam silikonami) + joaśka z makiem (żeby spróbować mieszanki myjadłowej)
O: Alterra morelowa
Na ociekające joaśka z wrzosem
Turbanik (odsączenie z wody)
Bs: joaśka z wrzosem + garnier avokado
S: żel isana męski - ok 1 łyżeczka (pierwszy raz)
Plunking 25 min
Podsuszenie włosków suszarką ale były ciągle w pieluszce - 5 min
Rozwinięcie i dosychanie samodzielne.
Kiedy wyschły odgniotłam żel i ta dam

Ps. Sorrka za światło. Mama robiła i wyszło jej każde zdjęcie w innym świetle, nie wiem jak

[Rybiorek]

11.11.11 piatek

na noc - skalp Saponics / Farmona (kompleks odżywczy stymulujący wzrost włosów), dlugosc troche olejku Busy Izzy

rano - mycie szampon Saponics /Farmona
odz ds -BeautiCurls Argan and Olive Oil Conditioner /Curl Junkie (tyle aby rozczesac wlosy palcami, po 3 minutach splukana)
zel -Curl Control Styling Gel /Crown Pride Naturals (pol lyzeczki)
dyfuzor

fajnie, krecono i leciutko (bardzo leciutko)

[kamki]

Mój pierwszy post u zakręconych, choć obserwuję was od 3 i pół miesiąca (od tylu jestem na pielęgnacji CG - jakże pokracznej)
1. Olej rycynowy od połowy długości włosów
2. ok. 17 - olejek kokosowy w skalp
3. mycie Mrs. Potters aloesowy
4. miód+maska granat - Alterra na godzinę pod ręcznikiem i czepkiem
5. Spłukanie letnią wodą i płaukanka romzarynowa z kilkoma kroplami soku z cytryny i kilkoma kroplami rozbełtanego (świerzo robionego) żelu lnianego
6. Zawinięcie na chwilkę w ręcznik, potem w koszulkę.
7. Alma na końcówki
8. Żel lniany.


Dla mnie bomba! Wyszły ładne loczki na całej długości. Nie są oklapnięte.

[Ag Rafka]

Rybiorek i Kamki, nagana za brak fot!

A to moje wariacje na temat:
W środę wieczorem:
Maska: drożdże, żółtko, rycyna, o. lniany, cytryna.
Mycie: babydream
O d/s: garnier avokado&karite + 10 kropli keratyny+trochę oleju arganowego
płukanka lniana z łyżką miodu, b/s joaśka mak&bawełna

Efekt tutaj.
W piątek rano:
Mycie odżywką Hegron różową.
Maska Gloria+10 kropli keratyny+trochę oleju ze słodkich migdałów
płukanka lniana, b/s joaśka z miodem(żółta)

[Maliniarka]

przed myciem na jakieś 3h:
olejek Alterraavocado i granat na suche, później dodałam mleczko jedwabne z keratyną z BU

M: na suche nałożyłam Joannę len i rumianek, spłukałam, ale miałam uczucie niedomycia więc szampon Alterra perfumfrei kubeczkowo (oczuwalna szorstkość)
d/s: Garnier Avocado i Karite (czesanie)
Płukanka: 2 łyżki kory dębu, torebka szałwii, torebka skrzypu, torebka czarnej herbaty, łyżka siemienia
płukałam nad miską, polewałam z butelki a potem kubeczkiem z miski kilka razy głową w dół (włosy bardzo szorstkie, suche)
trochę spłukałam wodą
B/S Joanna z lnem i rumiankiem
płukanka lniana

tym razem nie zawijałam w koszulkę, trochę odcisnęłam, nałożyłam żel, odgniatałam i harmonijkowałam takie bardzo mokre: efekt: mocniej skręcone skrócone sporo pasma - w czasie suszenia suszarką trochę się rozkręcały (dyfuzor by się przydał )

po nocy w chustce:
+fajna objętość (lepsza niż zazwyczaj-pewnie dlatego, że myte szamponem i płukanka)
+włosy nie uklepały się, nie rozkręciły za bardzo (dużo żelu, bez uprzedniego zaiwjania włosów w koszulkę)
-susz
-dużo odstawaczy
-nie zauważyłam żadnego przyciemnienia po płukance, ale nie mam ochoty próbować znowu ze względu na suchość, nawet lniany za bardzo nie pomógł
1,2 św dzienne
3 lampa (odstawacze)

[pati_bc]

Obfite płukanie
O: Artiste z keratyną + alterra z granatem
B/s: Joaśka z makiem + garnier avokado
S: Żel isana (płaska łyżka) + 4 krople oleju kokosowego
Plunking: 20 min
Rozwinięcie i szuszenie samodzielne.

Ładnie pofalowały

[MgielkaM]

12.11.11

Olej z pestek winogron na noc
mysie balsam Potters imbirowy+ alterra migdał szampon kubeczkowo
Alterra morela z 8 kropli keratyny
żel lniany z bs joaską len na ociekające
harmonijkowanie w koszulke itp
żel lniany z isana pomaranczową i trochę BD olejku mamowego (ale zapomniałam ze to do żelu i dałam na koniec tak jakby)

Jakoś ich mało strasznie... sporo włosów mi wypada no ale bez jaj... eh

[myszka2020]

Olejowanie: pestki brzoskwini na całą noc
Mycie: potters z arniką
Odżywianie: alterra morelka+10 kropli keratyny+10 kropli oleju z truskawki+1ml ekstraktu z truskawki
Płukanka: cytrynowa
Odżywka bs: joanna pokrzywa zielona herbata
Stylizacja: żel isana

Truskaweczka bardzo fajnie pokręciła i wyżej niż zwykle

[seduction]

olejowanie: na całą noc orzechy włoskie oraz wcierka Garnier Neril
mycie: balsam Potter's z ekstraktem z melisy
odżywianie: maska marchewkowa YTC + 0,5ml ekstraktu z korzenia pokrzywy + 0,5ml spiruliny + kilka kropel keratyny + jojoba ~ 3h
płukanka: jabłkowa octowa
zabezpieczenie: Joaśka Naturia mięta i wrzos
stylizacja: na początek niebieski Artiste z kilkoma kroplami BD mamowego (pomysł ściągnięty od Cascady i Basi), suszenie dyfuzorem, a następnie lotion podkreślający loki Marc'a Anthony'ego

1. zdjęcie to mokre włosy, reszta suche. Na włosach wczoraj i dziś pierdzielnik. Włosy nie umiały się zdecydować, czy chcą grubszy skręt czy cieńszy i mam na głowie misz-masz, co nie do końca dziś mi się podoba wraz z oklapem Ale za to fajne są w dotyku, mięsiste i lśniące