Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[kurczak Wolf]

Napisane przez Malla

Nie rozumiem, czemu co rok książka musi być świeżo wydana i nie można z niej skorzystać w późniejszych latach.

Biznes Malla... Biznes... Już dawno pozbyłam się złudzeń...

[olla74]

Napisane przez agusia8524

Dobry staruchy

Takajb dużo siły... córka Twojej bratowej nie może zejść mi z myśli, gdybym tylko mogła zabrać jej choć trochę cierpienia...;/

Moja mama wczoraj miała operację, wyglądała malo ciekawie dziś na szczęście już lepiej, co dziwne jutro ją wywalają do domu, no i czekanie na wynik biopsji;/

Olla będę w Kielcach za 2 tyg na weselu, mogę wygospodarować czas na kawusię
i cieszę się, że miałam złe skojarzenia

Jestem za.Daj znac tylko kiedy dokładnie.
A co operacji to jest norma. Jestem po resekcji tarczycy 03.2010 i wiem co znaczy czekanie.I co znaczy czekanie na hormony kiedy czekasz na wyniki biopsji(takie procedury) i masz nadczynnśc 14 (norma do 4)
Trzymam kciuki.Za Mamę.

Napisane przez Sephinrot

dobry wieczór
u mnie tez spokojnie, aż za
jadę na weekend do znajomych ze studiów, potrzebuję dobrego towarzystwa i odmiany

kobietki drogie jak zaplanujecie to spotkanie w Kielcach,to dajcie znać, kiedy dokładnie, może tez mi się uda dotrzeć.

Agusia zdrówka dla mamy- będzie dobrze, zobaczysz

Tak, tak Sephi. Polac Jej.
N, n nie spodziewałąm się,że w moim skromnym mieście spotka się mała cząstka Naszego Szanownego Grona. Super by było.CZekam na konkrety

Napisane przez kurczak Wolf

Biznes Malla... Biznes... Już dawno pozbyłam się złudzeń...

Ja niestety też.I przykre jest to,żę t głównie nauczyciele mieszają.Bo np kol ma 2 córki 3 lata różnicy (jka u mnie) i myślała,że przynajmniej częśc ksiązek będzie po starszej, bo ci sami nauczyciele.Ale nie (ale nieeeeeee, zawsze przypomina mi się skecz Maciej i Smok) Trzeba zapodac nowy zestaw książek. Oni chyba nie mają jak lekarze wycieczek od sprzedanego produktu.(jako wf istka nie miałam takich dylematów) więc czemu?????
I te wymysły,że na religię trza miec ksiązkę i zeszyt cwiczeń. Moje nigdy nie miały kompletu, bo wg mnie nie tak uczy się religii.Ale to inny temat.

CO z MAndra? Ktoś wie?

[Malla]

Nie wiem co z Mandrą, intrygują mnie też wpisy Seph na fb...

Ćwiczenia z religii, lol uzupełnia się brakujące słowa w zdrowaśkach?

[mww]

Napisane przez Malla

Nie wiem co z Mandrą, intrygują mnie też wpisy Seph na fb...

Ćwiczenia z religii, lol uzupełnia się brakujące słowa w zdrowaśkach?

[badymka]

To ja wróciłam i padam na pysk.
Zmarła kolejna osoba w mojej rodzinie - kuzyn - na raka. Od wykrycia minęło 3 msc. Zostawił żonę i 3 dzieci od 16 do 24 lat.
Nie dam rady Was szczegółowo nadrobić,ale...

Aguś zdrówka mamie!!
Wam wszystkim dzieciatym życzę by w końcu trafił się taki minister edukacji co sam ma 5 dzieci, to może wprowadzi standaryzację podręczników i ich przechdniość.

Jak było w Lu.. przede wszystkim zimno i mokro. Miasto jest nadal w remontach i są makabryczne objazdy i korki. Trasę, z objazdem, która na początku sierpnia przejeżdżałam 25 minut wczoraj jechałam 60. W autobusie gorąco tak, że już w połowie trasy zdjęłam kurtkę. Tylko wyszłam z mpka to tak luuneło, że zanim doszłam do gabinetu ginekologa, 300metrów, to byłam zmokła jak kura.

Ginio powiedział, że tak anatomicznie jest ok. Muszę poczekać 2 tygodnie na wyniki cytologii i dostałam nowe tabsy na wszystkie moje Indiańskie dolegliwości -Sylvie 20. Podobno są lepsze niż Yasminelle i jemu podobne bo mają mniejszą dawkę hormonów, no i są dużo tańsze. Zobaczymy co to z tego będzie.

Fryzjerka poszalała i nie mam prawie włosów na głowie. Zdjęcie zrobię potem. A teraz lecę coś zjeść i poćwiczyć bo wczoraj nadwyrężyłam lewą kończynę dolną i biodro mnie boli.
Boję się, że się też przeziębiłam bo strasznie mi zimno w stopy. Do zobaczenia wieczorkiem

[mandragona]

Witajcie jestem u mnie może być nic się nie zmienia, więc tylko Was czasami podczytuję ...

[Sephinrot]

Napisane przez Malla

Nie wiem co z Mandrą, intrygują mnie też wpisy Seph na fb...

Malla co ja mam napisać, że mi się sypie małżeństwo, a mój mąż nie widzi problemu? jego "kocham Cie i tęsknie" przez telefon, to trochę za mało. Co to za związek przez 1,5 dnia w tygodniu...chcę go na co dzień, a on jest pieprzonym pracoholikiem...
dobrze jest jak jesteśmy razem, ale tylko wtedy...jak słyszę "jaka z nas udana para" to mnie szlag trafia czuję się po prostu samotna...próbowałam z nim rozmawiać nie raz, nic to nie daje...pracy nie zmieni....nie wiem, czy go jeszcze kocham....potrzebuję męskiego towarzystwa, komplementu, przytulenia, nie przez jeden dzień, ale stale, jak mam dzielić z kimś życie nie dzieląc się wszystkim co mnie boli i cieszy...on mnie coraz mniej rozumie....pochlebia mi zainteresowanie innych i chwyciłam się tego z desperacją, a teraz ponoszę konsekwencje swojej głupoty rozwieść się z facetem, dla którego poświęciłam karierę i któremu podporządkowałam życie? kiedys zrobiłabym dla niego wszystko, błąd ogromny....a on, twierdzi,że pracuje dla nas,ale nie wiem jak długo to jeszcze zniosę...

Napisane przez Malla

Ćwiczenia z religii, lol uzupełnia się brakujące słowa w zdrowaśkach?

przerażające jest to co piszecie o nowych podręcznikach, kiedyś przez kilka lat dzieci uczyły się z jednej książki i było dobrze, jakoś się dało skończyć szkołę - nie rozumiem tego...współczuje wam dzieciatym i tym dzieciom, wydatków i targania ciężarów.

Badymka moje kondolencje, jejku co sie dzieje...same tragedie

[Malla]

Sephinrot - Boszzz, to co u mnie, tylko bez ślubu... Może czas wrócić do samorozwoju i kariery albo zająć się potomstwem? Ale nie ma sensu pchać się w dziecko, jeśli czujesz się jak się czujesz.

Badymka - co się dzieje na tym świecie...

[Kasza Manna]

Malla, samotne zajmowanie się potomstwem (jak już się wykluje) chyba też jest mało fajne.

Sephi, może musisz mu powiedzieć wprost, jak się czujesz i co zamierzasz zrobić, jeśli sytuacja się nie zmieni?

TŻ wczoraj zabił mnie informacją, że skoro z nowym lokatorem nie jest tak źle, a Egipcjanki nie będzie, to zostajemy do grudnia z tym, że - wobec powrotu starych planów - jakoś pod koniec września jedziemy do PL. A bilety drogie, więc kolejne narzekanie. Za nim nadążyć

[Malla]

Kasza - no przecież napisałam...

[Kasza Manna]

Napisałam ogólnie, bo przecież bywają pary, gdzie "połówka" tak pracuje. Takajb ma całą gromadkę do towarzystwa , ale też tęskni, jak każdy

[Malla]

Kasza - aaaa... ale to mogłoby go ruszyć, ten mały, słodki uśmiech, gdy wraca do domu... Może nie chciałby nie być przy wychowywaniu swojego dziecka...

[Sephinrot]

Co do dzieci, to akurat jesteśmy zgodni, nie chcemy.
próbowałam z nim gadać, a on swoje, czyli wytrzymaj jeszcze trochę, bo tak bardzo Cię kocham...będzie lepiej, taaa słyszę to od 2 lat

spełnienie się w pracy może mi pomoże nawet poczyniłam już ku temu pewne kroki...zobaczymy ...nie chciałabym jeszcze przekreślać prawie dekady razem.

Zawsze żyłam pełnią życia, ciągle coś się działo, miałam wokół siebie mnóstwo ludzi, czułam się potrzebna, szczęśliwa...po prostu brak mi tego bardzo.

[Convalariamayalis]

Witam wszystkich przedweekendowo

Napisane przez agusia8524

Mama lezy w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu, szpital świetny, pielęgniarki, lekarze też, ale kolejki dzikie wręcz...
mama poszła z wizyty prywatnej, bo guz rósł w tempie ekspresowym i operacja była w ciągu 2miechów, a ludzie czekają po ponad pół roku, jak nie dłużej...

U nas Zachodniopomorskie Centrum Onkologii też z tego co słyszałam cieszy się dobra opinią jeżeli chodzi o podejście do pacjenta i profesjonalizm.
Twoja mama jest na pewno w dobrych rękach.
Ale no kur... żeby ponad pół czekać na wycięcie guza

straszne to jest,kolejki na badania, operacje itp. szybciej się człowiek wykończy niz do lekarza dostanie

Czasami odnoszę wrażenie że NFZ i lekarzom-biznesmenom to na rękę.

I te wymysły,że na religię trza miec ksiązkę i zeszyt cwiczeń. Moje nigdy nie miały kompletu, bo wg mnie nie tak uczy się religii.Ale to inny temat.

Że co trzeba mieć !!!

No ja akurat jestem z tego pokolenia co było zaopatrzone tylko w zeszyty, a to i tak nie wszyscy, tylko Ci bardziej wzorowi uczniowie
Jedynym u mnie przegięciem z czasów podstawówki, które pamiętam i które nie podobało się większości rodziców to 2 godziny lekcyjne religii w tygodniu. To już była głupota.

Ale nie (ale nieeeeeee, zawsze przypomina mi się skecz Maciej i Smok) Trzeba zapodac nowy zestaw książek. Oni chyba nie mają jak lekarze wycieczek od sprzedanego produktu.(jako wf istka nie miałam takich dylematów) więc czemu?????

Raczej nie, choć wcale bym się nie zdziwiła

[Kasza Manna]

Może tak, może nie. Zanim by się ogarnął, dzidziusiową mamę szlag by trafił

[Kasza Manna]

Coni, ile Ty masz lat? Bo nie pamiętam
U mnie w podstawówce też przewijały się jakieś książki do religii, ale nie pamiętam, żeby były co roku i jakoś obowiązkowe.

[Sephinrot]

ano, tak jak Kasza pisze, książki do religii były, ale nikt się rzucał jak się ich nie miało.

[Convalariamayalis]

Napisane przez Kasza Manna

Coni, ile Ty masz lat? Bo nie pamiętam
U mnie w podstawówce też przewijały się jakieś książki do religii, ale nie pamiętam, żeby były co roku i jakoś obowiązkowe.

Jak dobrze pamiętam to jestem Twój rocznik Kasza - 83'

[Malla]

Nie, bo mój

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Malla, samotne zajmowanie się potomstwem (jak już się wykluje) chyba też jest mało fajne.

Sephi, może musisz mu powiedzieć wprost, jak się czujesz i co zamierzasz zrobić, jeśli sytuacja się nie zmieni?
TŻ wczoraj zabił mnie informacją, że skoro z nowym lokatorem nie jest tak źle, a Egipcjanki nie będzie, to zostajemy do grudnia z tym, że - wobec powrotu starych planów - jakoś pod koniec września jedziemy do PL. A bilety drogie, więc kolejne narzekanie. Za nim nadążyć

Szybkie zmiany.

Napisane przez Sephinrot

Co do dzieci, to akurat jesteśmy zgodni, nie chcemy.
próbowałam z nim gadać, a on swoje, czyli wytrzymaj jeszcze trochę, bo tak bardzo Cię kocham...będzie lepiej, taaa słyszę to od 2 lat

spełnienie się w pracy może mi pomoże nawet poczyniłam już ku temu pewne kroki...zobaczymy ...nie chciałabym jeszcze przekreślać prawie dekady razem.

Zawsze żyłam pełnią życia, ciągle coś się działo, miałam wokół siebie mnóstwo ludzi, czułam się potrzebna, szczęśliwa...po prostu brak mi tego bardzo.

O jakbym o sobie czytała tzn moim związku. Brak zrozumienia to chyba najgorsze.Niby tak -wie i rozumie ale robi swoje, bo przecież rodzinę trzeba utrzymac. No do cholery przecież parę lat też pracowałam i nigdy nie mieliśmy wygórowanych potrzeb.Ech temat rzeka......

Napisane przez Sephinrot

ano, tak jak Kasza pisze, książki do religii były, ale nikt się rzucał jak się ich nie miało.

Za mich czasów tylko zeszyt

Napisane przez Convalariamayalis

Jak dobrze pamiętam to jestem Twój rocznik Kasza - 83'

Napisane przez Malla

Nie, bo mój

Ej dzieciaki. Moje pokolenie chodziło do salek katechetycznych przy kościele, a teraz te sale niszczeją, a w szkole sal brak, godzin brak i od razu 2x w tyg, jakby 1x nie starczyło.

[kurczak Wolf]

Napisane przez Convalariamayalis

Że co trzeba mieć !!!

No ja akurat jestem z tego pokolenia co było zaopatrzone tylko w zeszyty, a to i tak nie wszyscy, tylko Ci bardziej wzorowi uczniowie
Jedynym u mnie przegięciem z czasów podstawówki, które pamiętam i które nie podobało się większości rodziców to 2 godziny lekcyjne religii w tygodniu. To już była głupota.

No u mojej Małej jest książka i ćwiczenia (format A4) i dwie godziny tygodniowo.
Dodatkowo ksiądz rozdawał w kościele takie plansze do naklejania naklejek, które się dostaje, jak było się na róznych mszach w ciągu roku... Kilka dni temu nieopatrznie () skrytykowałam to w wiekszym towarzystwie, bo uważam, że wpajanie pewnych wartości nie powinno być przeprowadzane w taki kolekcjonerski sposób... no i trafiła kosa na kamień, bo towarzystwo było dość średniowieczne, jak się okazało i wyznawało zasadę "tak, bo tak" - więc kilka osób patrzyło na mnie, jak na antychrysta... Mój mąż miał potem ze mnie ubaw

Badymka - wyrazy współczucia...

Pożyczyłam suszarkę do grzybów i owocow i susze pierwsza partię zielonej pietruszki

[plastikowa biedronka]

hej staruszki jestem padnięta po całym tygodniu i szalenie się cieszę, że dziś piątek, w dodatku spokojnie w domu. za to weekend tradycyjnie poza, więc zleci migiem. ostatnio mam dużo pracy i czas mi leci ekspresowo, aż się boję października, jak mi się studia zaczną - wtedy to już będzie masakra i czasu wolnego całe g...

Napisane przez agusia8524

Moja mama wczoraj miała operację, wyglądała malo ciekawie dziś na szczęście już lepiej, co dziwne jutro ją wywalają do domu, no i czekanie na wynik biopsji;/

dużo zdrówka dla Mamy

Napisane przez mww

Wczoraj próbowałam (z podkreśleniem próbowałam) pomóc kuzynki synowi w odrobieniu zadania domowego z polskiego (chłopak chodzi do III gimnazjum) - miał wiersz Lechonia "Pytasz co w moim życiu.." i kilka pytań dot. wiersza.... no załamka... nie pomogłam, bo nie wiedziałam, a dziewczyna, która chodzi do II LO i chodzi na kółko teatralne zrobiła wielkie oczy i podsumowała to:"ale głupkowaty wiersz, a pytania jeszcze gorsze".... Nie wiedziałam też, że każda klasa ma inny zestaw lektur, ale egzamin końcowy wszyscy mają taki sam... jednak nasze czasy szkolne były normalniejsze...

zdecydowanie normalniejsze miałam "przyjemność" pracować z dziećmi i m.in. odrabiać lekcje - szczerze mówiąc niektórych zadań domowych nie byłam w stanie zrozumieć. i nie tylko ja. jakieś dziwne teraz te podręczniki

Napisane przez kurczak Wolf

Tyle się mówi o polityce prorodzinnej... taaaa... mogliby zacząć od zminimalizowania kosztów kupowania wyprawki... Ale wiadomo... wydawnictwa by nie zarabialy tak, jak teraz...

ja nie mam dzieci a i tak wk... mnie takie marnowanie kasy i książek! kiedyś dało się uczyć kilka roczników na jednych podręcznikach i jakoś nikomu to nie przeszkadzało.

Napisane przez olla74

N, n nie spodziewałąm się,że w moim skromnym mieście spotka się mała cząstka Naszego Szanownego Grona. Super by było.CZekam na konkrety

też bym chciała ale raczej nie dam rady.

Napisane przez Malla

Ćwiczenia z religii, lol uzupełnia się brakujące słowa w zdrowaśkach?

widziałam te ćwiczenia i szczerze mówiąc nie wiem po co one komu. chyba właśnie dla nabicia kasy wydawnictwom

Napisane przez badymka

Zmarła kolejna osoba w mojej rodzinie - kuzyn - na raka. Od wykrycia minęło 3 msc. Zostawił żonę i 3 dzieci od 16 do 24 lat.

o matko! bardzo mi przykro, wyrazy współczucia

Napisane przez badymka

Ginio powiedział, że tak anatomicznie jest ok. Muszę poczekać 2 tygodnie na wyniki cytologii i dostałam nowe tabsy na wszystkie moje Indiańskie dolegliwości -Sylvie 20. Podobno są lepsze niż Yasminelle i jemu podobne bo mają mniejszą dawkę hormonów, no i są dużo tańsze. Zobaczymy co to z tego będzie.

a ja myślałam, że yasminelle mają najniższą dawkę a i tak dają mi czasem w kość (te moje huśtawki nastrojów... ). to, że tańsze bardzo do mnie przemawia - ja za Y płacę 36 zł w najtańszej okolicznej aptece. może zapytam mojej ginki o tańszy zamiennik. albo w aptece - podobno można dostać zamiennik, pod warunkiem że skład jest identyczny.
a przy pobieraniu cytologii wyszło, że mam nadżerkę (na szczęście niewielką) i czeka mnie kuracja jakimś drogim cholerstwem (ok. 60 zł za fiolkę - mam tylko nadzieję, że jedna wystarczy)

Napisane przez badymka

Fryzjerka poszalała i nie mam prawie włosów na głowie.

pokaż się koniecznie!

Napisane przez Sephinrot

Co do dzieci, to akurat jesteśmy zgodni, nie chcemy.
próbowałam z nim gadać, a on swoje, czyli wytrzymaj jeszcze trochę, bo tak bardzo Cię kocham...będzie lepiej, taaa słyszę to od 2 lat

spełnienie się w pracy może mi pomoże nawet poczyniłam już ku temu pewne kroki...zobaczymy ...nie chciałabym jeszcze przekreślać prawie dekady razem.

Zawsze żyłam pełnią życia, ciągle coś się działo, miałam wokół siebie mnóstwo ludzi, czułam się potrzebna, szczęśliwa...po prostu brak mi tego bardzo.

Sephi może tu rzeczywiście potrzeba konkretnych argumentów - ostro i stanowczo? ja się nie dziwię, że na dłuższą metę jest to nie do wytrzymania. nie będzie lepiej, jeśli nic się nie zmieni bo samo z siebie się nie poprawi. powiedz prosto z mostu czego oczekujesz i spróbujcie coś ustalić, sama nie wiem
trzymam kciuki, żeby było dobrze!

pozdrawiam i ściskam cały grobowiec

[kurczak Wolf]

Biedronko... ja jutro zaiwaniam do szkoły... ciekawe, jak sobie szanowny małzonek do spółki z teściową, poradzą z najmłodszym członkiem rodziny

[badymka]

Chętnie włączyłabym się do dyskusji na wszystkie tematy ale nie jestem w stanie.
Przeziębiłam nie tylko zatoki, ale i chyba pęcherz i ogólnie wyziębiłam ciało bo mam temp 36,1 .. A jutro czeka mnie od rana sortowanie pomidora, a o 16 pogrzeb :/ A potem sprzątanie domu.
Tak wyglądam po ścięciu. Zdjęcie trochę nie wyraźne bo mi się ręce telepały.
Mama jest na mnie zła o to ścięcie, ale to Jej problem.. i siostry bo też się boczy że wyglądam jak transwestyta. Mam to gdzieś mi z tym dobrze.. przede wszystkim wygodnie

Lecę posmarować się jakąś maścią rozgrzewającą i spać.
Dobrej Wam nocy

[Kasza Manna]

Badymka, współczuję (jakoś przegapiłam wcześniej tę informację)

a w krótkich włosach wyglądasz wypisz-wymaluj jak Jamie Lee Curtis! Kto mi przyzna rację? Tylko ciut nastrosz grzywkę, żeby od linijki nie była Wiedziałam, że kogoś mi przypominasz, ale w tej fryzurze - jak jej córka, naprawdę!
(powiedz o tym mamie, Jamie jak trans na pewno nie wygląda, a ma wielu wielbicieli )

[plastikowa biedronka]

Napisane przez kurczak Wolf

Biedronko... ja jutro zaiwaniam do szkoły... ciekawe, jak sobie szanowny małzonek do spółki z teściową, poradzą z najmłodszym członkiem rodziny

nie mają wyjścia, jakoś będą musieli... ciekawe, jak Ty wytrzymasz bez dzieciątka cały dzień

Napisane przez badymka

Chętnie włączyłabym się do dyskusji na wszystkie tematy ale nie jestem w stanie.
Przeziębiłam nie tylko zatoki, ale i chyba pęcherz i ogólnie wyziębiłam ciało bo mam temp 36,1 .. A jutro czeka mnie od rana sortowanie pomidora, a o 16 pogrzeb :/ A potem sprzątanie domu.
Tak wyglądam po ścięciu. Zdjęcie trochę nie wyraźne bo mi się ręce telepały.
Mama jest na mnie zła o to ścięcie, ale to Jej problem.. i siostry bo też się boczy że wyglądam jak transwestyta. Mam to gdzieś mi z tym dobrze.. przede wszystkim wygodnie

Lecę posmarować się jakąś maścią rozgrzewającą i spać.
Dobrej Wam nocy

kuruj się bidulko
fryzurka krótka, z pewnością także wygodna. czasem jak patrzę na moje włosy to też mam ochotę na taką. ale boję się, jak to potem zacznie odrastać...
ja cały czas mam w pamięci Twoje urocze loczki

[kurczak Wolf]

Napisane przez plastikowa biedronka

nie mają wyjścia, jakoś będą musieli... ciekawe, jak Ty wytrzymasz bez dzieciątka cały dzień

Nawet mi nie przypominaj... Mam nadzieję, że jakimś cudem skrócą zajęcia

A faktycznie - Badymka podobna - tylko ma pełniejsze usta

[Malla]

Badymka - Tobie jest ładnie w każdej fryzurze, to niesamowite!

Napisane przez olla74

Ej dzieciaki. Moje pokolenie chodziło do salek katechetycznych przy kościele.

Moje różnie. W październiku często były zajęcia w salkach, a po nich szło się na różaniec.

Napisane przez kurczak Wolf

Dodatkowo ksiądz rozdawał w kościele takie plansze do naklejania naklejek, które się dostaje, jak było się na róznych mszach w ciągu roku... Kilka dni temu nieopatrznie () skrytykowałam to w wiekszym towarzystwie, bo uważam, że wpajanie pewnych wartości nie powinno być przeprowadzane w taki kolekcjonerski sposób...

A ja lubiłam takie naklejki i obrazki.

[Kasza Manna]

A teraz tak sobie myślę, czy już przypadkiem kiedyś nie pisałyśmy o tym badymkowym podobieństwie starość nie radość i pamięć już nie ta..

[kurczak Wolf]

Ja też lubiłam... ale jak chodziło o gumy Turbo a nie kwestię religii...