Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

[carolyna86]

Napisane przez karolinka85

Hej dziewczyny
dawno mnie tu nie było..
wczoraj w końcu na wizycie dowiedziałam się możemy znowu zacząć starania.. bo hcg spadło do 2..
do tego pobrała mi wymaz, żeby zobaczyć czy wszystko ok, bo pod koniec sierpnia miałam niewielką infekcję..
ale od wczoraj odczuwam pieczenie..i w związku z tym zadzwoniłąm do niej czy mam czekać na wyniki czy przyjść po coś na receptę..i powiedziała, żeby kupić clotrimazolum maść i czekać na wynik wymazu który będzie niedługo..

super karolinka a co do infekcji to clotrimazolum jest tani i pomaga więc warto, również na takie dolegliwości polecam probiotyki Lacibios Femina - na pewno nie zaszkodzi

[Izetka_]

Napisane przez Olapoznan

JA wczoraj mialam badanie ginekologiczne i wszystko ok. Wraca do normy.
MAmy skierowanie na badania kompleksowe genetyczne w instytucie genetyki w Poznaniu.
Oprócz tego mam zbadać tarczyce, toxo, i cyclo,
Do tego aptt i antyfosfolipidy.
I na końcu posiew z pochwy.

Lekarka powiedziala ze to koniecznie zrobic przed staraniami przed 3 ciaza,
Ja tez mialam podejrzenie policystyznyh jajników ale wykluczyli mi bo jak masz policystyczne jajniki to nie masz owulacji


A mi mówią że właśnie ten kariotyp dużo daje - że to ważne.

ja dużo czytałam o policystycznych jajnikach i mogą objawiać się w różny sposób...niekoniecznie brakiem owulacji...ja na początku miałam robioną tarczycę, cytomegalie, przeciwciała anty kardiolipidowe...i teraz hormony...każdy lekarz zabiera się do tego wszystkiego w inny sposób...:/ tak sie zastanawiam czy nie skonsultować się z innym ginem bo zaufałam jednemu i tak się Go trzymam..

[karolinka85]

Napisane przez carolyna86

super karolinka a co do infekcji to clotrimazolum jest tani i pomaga więc warto, również na takie dolegliwości polecam probiotyki Lacibios Femina - na pewno nie zaszkodzi

[Kamel]

Napisane przez Trele_Morele

Jak wizyta?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Witam Dziewczyny
Lekarka powiedziała, że ten wynik HP i zapalenie błony śluzowej macicy to po prostu najprawdopodobniej po poronieniu-krwawieniu 7dni przed zabiegiem i że większość kobiet po poronieniu to ma.
A po tym antybiotyku po zabiegu coś mnie zaczęło odrobinę swędzieć i przepisała mi macmiror i biorę jeszcze końcówkę (przerwałam na 2dni na @)

Pierwszy okres już dostałam po 24 dniach od zabiegu w zeszłą niedzielę.
16 idę na kolejną wizytę, do gin co robiła mi zabieg bo poprzednia nie zrobiła mi usg ale powiedziała, że jest dobrze.
Wolałabym jednak usg.
Ps. Potem przeczytam co pisałyście bo teraz muszę uciekać.

[Kamel]

Napisane przez Anessa

Hej dziewczyny
Jutro probne testowanie.
Boje sie i mam nadzieje... Pokrecone te uczucia...
Pozdrawiam!

Trzymam kciuki

Napisane przez karolinka85

Hej dziewczyny
dawno mnie tu nie było..
wczoraj w końcu na wizycie dowiedziałam się możemy znowu zacząć starania.. bo hcg spadło do 2..
do tego pobrała mi wymaz, żeby zobaczyć czy wszystko ok, bo pod koniec sierpnia miałam niewielką infekcję..
ale od wczoraj odczuwam pieczenie..i w związku z tym zadzwoniłąm do niej czy mam czekać na wyniki czy przyjść po coś na receptę..i powiedziała, żeby kupić clotrimazolum maść i czekać na wynik wymazu który będzie niedługo..

Życzę powodzenia w staraniach

[EVI07]

Witam Was wszystkie po dłuuugiej przerwie! I przykro mi, że grono Aniołkowych Mam się tak rozrosło...

Nie odzywałam się tak długo, bo z jednej strony nie chciałam nikomu niechcący zrobić przykrości, z drugiej nie byłam w stanie czytać postów, bo zżerał mnie stres.

Jestem obecnie w 23 tc, nie wiemy na kogo czekamy, bo się Dziecio rączkami na USG zasłaniało, ale nieważne, aby zdrowe i różowe! Cały czas, właściwie od pozytywnego wyniku testu, jestem na podtrzymaniu, nospa i magnez na grubo, wcześniej Duphaston do 18 tyg., teraz Luteina dopochwowo, bo brzuch twardnieje, a Niunio jest bardzo nisko, depcze mi po pęcherzu i pcha się na świat stanowczo za wcześnie, więc leżę plackiem, na szczęście na razie w domu i mimo nieudolnych prób zrelaksowania się i odstresowania, próbuję myśleć pozytywnie... Ale jest ciężko.

Z pierwszą córą też leżałam, ale jakoś łatwiej to znosiłam, a teraz, po # to ledwo panuję nad nerwami.

Trzymam kciuki za wszystkie Staraczki i bardzo mocno !

[Kamel]

Napisane przez EVI07

Witam Was wszystkie po dłuuugiej przerwie! I przykro mi, że grono Aniołkowych Mam się tak rozrosło...

Nie odzywałam się tak długo, bo z jednej strony nie chciałam nikomu niechcący zrobić przykrości, z drugiej nie byłam w stanie czytać postów, bo zżerał mnie stres.

Jestem obecnie w 23 tc, nie wiemy na kogo czekamy, bo się Dziecio rączkami na USG zasłaniało, ale nieważne, aby zdrowe i różowe! Cały czas, właściwie od pozytywnego wyniku testu, jestem na podtrzymaniu, nospa i magnez na grubo, wcześniej Duphaston do 18 tyg., teraz Luteina dopochwowo, bo brzuch twardnieje, a Niunio jest bardzo nisko, depcze mi po pęcherzu i pcha się na świat stanowczo za wcześnie, więc leżę plackiem, na szczęście na razie w domu i mimo nieudolnych prób zrelaksowania się i odstresowania, próbuję myśleć pozytywnie... Ale jest ciężko.

Z pierwszą córą też leżałam, ale jakoś łatwiej to znosiłam, a teraz, po # to ledwo panuję nad nerwami.

Trzymam kciuki za wszystkie Staraczki i bardzo mocno !

Witaj EVI
Trzymaj się, życzę Wam dużo zdrowia i siły. Dużo odpoczywaj i myśl pozytywnie Postaraj się.
Wiem, że to nie jest łatwe, ja też będę pełna obaw jak się uda.
Obecnie jestem 3 dni po 1@ po zab. i 16 mam wizytę.
Zobaczę co lekarka powie, wtedy zastanowię się kiedy się starać.
A Ty ile czekałaś jeżeli mogę spytać?
Mi lekarka ponad tydzień temu powiedziała, żeby po 2@ się starać.

[Trele_Morele]

Napisane przez EVI07

Witam Was wszystkie po dłuuugiej przerwie! I przykro mi, że grono Aniołkowych Mam się tak rozrosło...

Nie odzywałam się tak długo, bo z jednej strony nie chciałam nikomu niechcący zrobić przykrości, z drugiej nie byłam w stanie czytać postów, bo zżerał mnie stres.

Jestem obecnie w 23 tc, nie wiemy na kogo czekamy, bo się Dziecio rączkami na USG zasłaniało, ale nieważne, aby zdrowe i różowe! Cały czas, właściwie od pozytywnego wyniku testu, jestem na podtrzymaniu, nospa i magnez na grubo, wcześniej Duphaston do 18 tyg., teraz Luteina dopochwowo, bo brzuch twardnieje, a Niunio jest bardzo nisko, depcze mi po pęcherzu i pcha się na świat stanowczo za wcześnie, więc leżę plackiem, na szczęście na razie w domu i mimo nieudolnych prób zrelaksowania się i odstresowania, próbuję myśleć pozytywnie... Ale jest ciężko.

Z pierwszą córą też leżałam, ale jakoś łatwiej to znosiłam, a teraz, po # to ledwo panuję nad nerwami.

Trzymam kciuki za wszystkie Staraczki i bardzo mocno !

A ja trzymam kciuki za Ciebie bardzo mocno I wierze ze wszystko bedzie dobrze

Mi zostalo 14 dni do tp


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[carolyna86]

EVI07 - super że się w udało teraz leż i dbaj o siebie i bejbi

ja obecnie czekam na @ jakoś nie czuję żeby ten cykl miałby być udany, aczkolwiek oboje jesteśmy pozytywnie nastawieni i nie poddajemy się: jak nie ten, to następny

[Izetka_]

Napisane przez EVI07

Witam Was wszystkie po dłuuugiej przerwie! I przykro mi, że grono Aniołkowych Mam się tak rozrosło...

Nie odzywałam się tak długo, bo z jednej strony nie chciałam nikomu niechcący zrobić przykrości, z drugiej nie byłam w stanie czytać postów, bo zżerał mnie stres.

Jestem obecnie w 23 tc, nie wiemy na kogo czekamy, bo się Dziecio rączkami na USG zasłaniało, ale nieważne, aby zdrowe i różowe! Cały czas, właściwie od pozytywnego wyniku testu, jestem na podtrzymaniu, nospa i magnez na grubo, wcześniej Duphaston do 18 tyg., teraz Luteina dopochwowo, bo brzuch twardnieje, a Niunio jest bardzo nisko, depcze mi po pęcherzu i pcha się na świat stanowczo za wcześnie, więc leżę plackiem, na szczęście na razie w domu i mimo nieudolnych prób zrelaksowania się i odstresowania, próbuję myśleć pozytywnie... Ale jest ciężko.

Z pierwszą córą też leżałam, ale jakoś łatwiej to znosiłam, a teraz, po # to ledwo panuję nad nerwami.

Trzymam kciuki za wszystkie Staraczki i bardzo mocno !

Wszystko będzie dobrze dbaj o Was nie stresuj się i odpoczywaj

[patrycjja]

Napisane przez Trele_Morele

Mi zostalo 14 dni do tp


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dwa tygodnie ależ to zleciało. zazdroszczę Ci już tej końcówki, a jednocześnie cieszę się, że dopiero minęłam połowę i jeszcze tyle przede mną myślę, że w grudniu ( a w styczniu już w ogóle) zacznę się niecierpliwic, kiedy ta córa będzie z nami

[Izetka_]

Napisane przez Trele_Morele

A ja trzymam kciuki za Ciebie bardzo mocno I wierze ze wszystko bedzie dobrze

Mi zostalo 14 dni do tp


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trele-to już niedługo będziesz miała Bąbelka przy sobiesuper!!!

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez carolyna86

EVI07 - super że się w udało teraz leż i dbaj o siebie i bejbi

ja obecnie czekam na @ jakoś nie czuję żeby ten cykl miałby być udany, aczkolwiek oboje jesteśmy pozytywnie nastawieni i nie poddajemy się: jak nie ten, to następny

Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu My niby moglibysmy zacząć od następnego cyklu, ale chyba nie mam odwagi

[karolinka85]

Napisane przez Kamel

Trzymam kciuki



Życzę powodzenia w staraniach

dziękuję..ale niestety ten cykl musimy odpuścić odebrałam dzisiaj wynik wymazu i wyszły jakies nieliczne bakterie..dostałam macmiror complex, niby powiedziała, że jak tak bardzo chcemy to możemy się starać, ale lepiej byłoby poczekać..aż skończe brać te globulki i jak wszystko juz będzie ok.. bo po co potem się znowu stresować..
w każdym bądź razie po skończoniu leczenia, mam przyjść na kontrolny wymaz i od następnego cyklu już na spokojnie się starać..
i jak ujrzę 2 kreseczki to od razu przyjść do niej po acard, i duphaston..
a w ogóle ten cykl mam chyba bezowulacyjny.. temperatura stoi praktycznie w miejscu, i zupełny brak śluzu..niby to dopiero 11dc, ból owulacyjny niby jest..ale poprzedni okres przyszedł 10 dni wcześniej..mam nadzieję, że następny będzie ok i, że od razu się uda nam..
wczoraj miałam takiego doła, że hej..cały wieczór przepłakałam..że znowu kolejny miesiąc czekania to wsumie będzie 3 po poronieniu
ja juz tak nie potrafię, juz nawet reklamy w tv- z dzieciaczkami mnie starsznie dołują..myślałam, że już jest lepiej..ale gdzie tam
EVI07 trzymam kciuki za Was, wszystko będzie dobrze
Trele_Morele o kurcze już tylko 14 dni..trzymam kciuki
Izetka, to co w następnym cyklu działamy..?! musi w końcu się udać..
Carolyna86, pozytywne myślenie to połowa sukcesu

[Trele_Morele]

Napisane przez patrycjja

dwa tygodnie ależ to zleciało. zazdroszczę Ci już tej końcówki, a jednocześnie cieszę się, że dopiero minęłam połowę i jeszcze tyle przede mną myślę, że w grudniu ( a w styczniu już w ogóle) zacznę się niecierpliwic, kiedy ta córa będzie z nami

Nie ma czego zazdroscic ; procz poczatkow - kiedy strasznie sie balam o to dziecko , to teraz najgorszy etap ciazy. Ciezko zrobic cokolwiek, do wszystkiego potrzebuje pomocy, nie spie prawie wogole bo nie potrafie.
Tak strasznie juz chce urodzic I strasznie sie boje ze przenosze, bo juz nie mam na to sily
2 tyg temu straszyli mnie ze mam lezec bo zaraz urodze , a tu cisza jak makiem.. Nawet sie nie zapowiada zeby mialo sie cos dziac :/
W najgorszym wypadku 4 tyg ale szczerze licze na pelnie ksiezyca 19 wrzesnia )

Patrycja a znasz juz plec? Bedzie dziewczynka czy jednak chlopaczek?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[baja_86]

EVI, Trele Morele, patrycja jak miło Was widzieć
Trele jesteś już tak blisko, jeszcze trochę i maleństwo będzie na świecie.
EVI, patrycja przed nami jeszcze sporo ale i my się doczekamy, wierzę w to gorąco. Ja skończyłam 16 tc, wiemy już kto mieszka w moim brzuchu-będzie syn Mam jeszcze dni, że martwie się czy się uda, ale zaraz je przeganiam, bo podświadomie czuje, że tym razem musi być dobrze.

karolinka85, Izetka, carolyna86 trzymam za was kciuki

[Trele_Morele]

Napisane przez baja_86

EVI, Trele Morele, patrycja jak miło Was widzieć
Trele jesteś już tak blisko, jeszcze trochę i maleństwo będzie na świecie.
EVI, patrycja przed nami jeszcze sporo ale i my się doczekamy, wierzę w to gorąco. Ja skończyłam 16 tc, wiemy już kto mieszka w moim brzuchu-będzie syn Mam jeszcze dni, że martwie się czy się uda, ale zaraz je przeganiam, bo podświadomie czuje, że tym razem musi być dobrze.

karolinka85, Izetka, carolyna86 trzymam za was kciuki

Mnie tez ta podswiadomosc wiodła przez cala ciaze Od poczatku czułam ze bedzie dobrze I Wy tez tego sie trzymajcie.

Trzymam kciuki A Was dziewczyny

BAJA - gratuluje syna


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[patrycjja]

Napisane przez Trele_Morele

Nie ma czego zazdroscic ; procz poczatkow - kiedy strasznie sie balam o to dziecko , to teraz najgorszy etap ciazy. Ciezko zrobic cokolwiek, do wszystkiego potrzebuje pomocy, nie spie prawie wogole bo nie potrafie.
Tak strasznie juz chce urodzic I strasznie sie boje ze przenosze, bo juz nie mam na to sily
2 tyg temu straszyli mnie ze mam lezec bo zaraz urodze , a tu cisza jak makiem.. Nawet sie nie zapowiada zeby mialo sie cos dziac :/
W najgorszym wypadku 4 tyg ale szczerze licze na pelnie ksiezyca 19 wrzesnia )

Patrycja a znasz juz plec? Bedzie dziewczynka czy jednak chlopaczek?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

czekamy na dziewczynkę
co do przenoszenia i ja i siostra przenoszone, więc o ile dziedziczne to i ja się na to mogę nastawiac ale już najbardziej chciałabym miec maluszka koło siebie. zazdroszczę Ci, bo u Ciebie bliżej niż dalej do tego
i bardzo mocno trzymam kciuki za pełnie jak już będzie po "wszystkim" czekam na szczegółowe relacje

Napisane przez baja_86

EVI, Trele Morele, patrycja jak miło Was widzieć

EVI, patrycja przed nami jeszcze sporo ale i my się doczekamy, wierzę w to gorąco. Ja skończyłam 16 tc, wiemy już kto mieszka w moim brzuchu-będzie syn Mam jeszcze dni, że martwie się czy się uda, ale zaraz je przeganiam, bo podświadomie czuje, że tym razem musi być dobrze.

u nas 22tc. jakoś coraz spokojniej do wszystkiego podchodzę, fakt - przed każdym usg nerwy, ale to chyba standard już nawet wizyt nie wyczekuję tak jak na początku i od razu czas mi szybciej leci
teraz wizyta 25 września i lekarz obiecał, że jeśli wszystko będzie tak jak było ostatnio to możemy kupowac wózek

[Kamel]

Napisane przez karolinka85

dziękuję..ale niestety ten cykl musimy odpuścić odebrałam dzisiaj wynik wymazu i wyszły jakies nieliczne bakterie..dostałam macmiror complex, niby powiedziała, że jak tak bardzo chcemy to możemy się starać, ale lepiej byłoby poczekać..aż skończe brać te globulki i jak wszystko juz będzie ok.. bo po co potem się znowu stresować..
w każdym bądź razie po skończoniu leczenia, mam przyjść na kontrolny wymaz i od następnego cyklu już na spokojnie się starać..
i jak ujrzę 2 kreseczki to od razu przyjść do niej po acard, i duphaston..
a w ogóle ten cykl mam chyba bezowulacyjny.. temperatura stoi praktycznie w miejscu, i zupełny brak śluzu..niby to dopiero 11dc, ból owulacyjny niby jest..ale poprzedni okres przyszedł 10 dni wcześniej..mam nadzieję, że następny będzie ok i, że od razu się uda nam..
wczoraj miałam takiego doła, że hej..cały wieczór przepłakałam..że znowu kolejny miesiąc czekania to wsumie będzie 3 po poronieniu
ja juz tak nie potrafię, juz nawet reklamy w tv- z dzieciaczkami mnie starsznie dołują..myślałam, że już jest lepiej..ale gdzie tam
EVI07 trzymam kciuki za Was, wszystko będzie dobrze
Trele_Morele o kurcze już tylko 14 dni..trzymam kciuki
Izetka, to co w następnym cyklu działamy..?! musi w końcu się udać..
Carolyna86, pozytywne myślenie to połowa sukcesu

Karolinka Ja po zabiegu-antybiotyku też coś dostałam jakieś swędzenie delikatne i też lekarka przepisała mi Macmiror i właśnie dziś go już na szczęście kończę.
Ja jestem teraz po 1@ od zabiegu i też mnie ciągnie do starań, ale się boję

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Trele Morele życzę zdrówka i wszystkim przyszłym mamusiom

[EVI07]

Trele, jak ja Ci zazdroszczę tych 14 dni!!! Chciałabym już być na tym samym etapie...

Patrycjja, na kiedy masz termin dokładnie? Ja na 12 stycznia, ale mam nadzieję chociaż do 20 grudnia dochodzić, wtedy będzie 37 tyg.
Baja, cieszę się, że cię widzę i życzę, abyście rośli zdrowo!

Jutro u nas zaczyna się 24 tydzień, Dziecio mi nadal na pęcherzu siedzi i co chwilę latam do kibelka, od czasu do czasu wierzgnie, ale na razie niezbyt mocno. Najgorsze jest to leżenie, bo nudno, nic robić nie wolno, w TV nic nie ma, a najnowszą Tess Gerritsen już przeczytałam (ostatnio czytam tylko ją, wciąga po kapelusz...). Na dodatek nasza Wika się w środę rozchorowała, z przedszkola wróciła z katarem i gorączką, więc w domu sajgon. Dobrze, że TŻ wziął zwolnienie z pracy na 5 dni, bo moja mama ma zajęcie z chorym psem, a teściowa mnie dobija nawet na odległość!!! Jest nadzieja, że od środy Mała wróci do przedszkola, ślubny do pracy, więc będę leżała spokojnie, a nie w nerwach...

Pozdrawiam wszystkie Staraczki!

Kamel, ja odczekałam 2 cykle po #, miałam czekać 3, ale tak jakoś wyszło, że nie poczekaliśmy. Udało się w 4 cyklu po #.

[patrycjja]

Napisane przez EVI07

Trele, jak ja Ci zazdroszczę tych 14 dni!!! Chciałabym już być na tym samym etapie...

Patrycjja, na kiedy masz termin dokładnie? Ja na 12 stycznia, ale mam nadzieję chociaż do 20 grudnia dochodzić, wtedy będzie 37 tyg.
Baja, cieszę się, że cię widzę i życzę, abyście rośli zdrowo!

Jutro u nas zaczyna się 24 tydzień, Dziecio mi nadal na pęcherzu siedzi i co chwilę latam do kibelka, od czasu do czasu wierzgnie, ale na razie niezbyt mocno. Najgorsze jest to leżenie, bo nudno, nic robić nie wolno, w TV nic nie ma, a najnowszą Tess Gerritsen już przeczytałam (ostatnio czytam tylko ją, wciąga po kapelusz...). Na dodatek nasza Wika się w środę rozchorowała, z przedszkola wróciła z katarem i gorączką, więc w domu sajgon. Dobrze, że TŻ wziął zwolnienie z pracy na 5 dni, bo moja mama ma zajęcie z chorym psem, a teściowa mnie dobija nawet na odległość!!! Jest nadzieja, że od środy Mała wróci do przedszkola, ślubny do pracy, więc będę leżała spokojnie, a nie w nerwach...

Pozdrawiam wszystkie Staraczki!

termin na 25 stycznia, ale znając życie przeciągnie się na luty, chociaż mała rośnie troszkę szybciej
widzę, że nie za ciekawie masz. teraz nie zostaje nic innego jak zaopatrzyc się w stosy książek i filmów i cierpliwie (taaa) leżec i czeka. widzę, że masz wsparcie w mamie i TŻ-cie- więc teściówką już się nie przejmuj.
co jak co, ale nerwów to Ci teraz nie potrzeba

[EVI07]

No fakt, ślubny to złoty facet, i w domu posprząta (jak już musi, ale dobre i to, bo zaroślibyśmy brudem), i przy dziecku wszystko zrobi. Mamę też mam superową, tylko teraz ta nasza chora psina jej (mnie też) głowę zaprząta. Bidula, 9-letnia labradorka, nabawiła się wrzodów żołądka, 3 tygodnie nie jadła (jak labrador nie chce jeść, to właściwie jest umierający...), rzygała krwią, w domu rozpacz, bo my wszyscy jesteśmy psiarze do szpiku kości. Ketonal na stawy tak nam psa załatwił!!! Dopiero od kilku dni troszeczkę jej lepiej, ale strach ją samą w domu zostawiać, a na jazdę samochodem nie ma siły, biedulka. Sam ten stres wykańcza, a tu jeszcze ciąża wymagająca leżenia... Teściowa to osobna bajka, dla niej wszystko jest w czarnych barwach, albo płacze nade mną (bo muszę leżeć), albo mi opowiada o swojej sąsiadce, która 12 lat temu poroniła (nie wiem w ogóle o kogo chodzi), albo jestem za stara na dziecko (za dwa tyg. 33 lata), a tak w ogóle "to dzisiaj nie da się żyć". Zamiast w czymś pomóc (skoro się deklaruje), to stoi nade mną i marudzi...

[patrycjja]

Napisane przez EVI07

No fakt, ślubny to złoty facet, i w domu posprząta (jak już musi, ale dobre i to, bo zaroślibyśmy brudem), i przy dziecku wszystko zrobi. Mamę też mam superową, tylko teraz ta nasza chora psina jej (mnie też) głowę zaprząta. Bidula, 9-letnia labradorka, nabawiła się wrzodów żołądka, 3 tygodnie nie jadła (jak labrador nie chce jeść, to właściwie jest umierający...), rzygała krwią, w domu rozpacz, bo my wszyscy jesteśmy psiarze do szpiku kości. Ketonal na stawy tak nam psa załatwił!!! Dopiero od kilku dni troszeczkę jej lepiej, ale strach ją samą w domu zostawiać, a na jazdę samochodem nie ma siły, biedulka. Sam ten stres wykańcza, a tu jeszcze ciąża wymagająca leżenia... Teściowa to osobna bajka, dla niej wszystko jest w czarnych barwach, albo płacze nade mną (bo muszę leżeć), albo mi opowiada o swojej sąsiadce, która 12 lat temu poroniła (nie wiem w ogóle o kogo chodzi), albo jestem za stara na dziecko (za dwa tyg. 33 lata), a tak w ogóle "to dzisiaj nie da się żyć". Zamiast w czymś pomóc (skoro się deklaruje), to stoi nade mną i marudzi...

bo te teściowe to zazwyczaj upierdliwe są. przymykac oko, a jednym uchem wpuszczac drugim wypuszczac.
rozumiem co musicie przechodzic z psiakiem- też kocham zwierzęta. mieszkając z rodzicami też zawsze była jakaś psinka, kilka lat temu jak się wyprowadziłam trafiłam na małego, zabiedzonego kotka do adopcji. 10 września mineły nam trzy lata i nie wyobrażam sobie jak by to było bez niej, chociaż fanką kotów nigdy nie byłam.
trzymam kciuki za pieska, niech wyzdrowieje- zawsze to problem mniej na głowie. a labradory są kochane, więc niech się bierze w garśc bo niedługo będzie miała nowego podopiecznego do kochania

[Kamel]

Evi to się skumulowało wszystko na raz, ale odpoczywaj. Jesteś o rok starsza Ja mam też już 1 dziecko. Jeszcze raz zdrówka

Jutro wieczorem wizyta u gin, ciekawe co mi powie

[EVI07]

Ja już po wizycie u neurologa... Wyszło, że mam jednak migrenę ciężarnych, wypisała mi Nimesil, stwierdziła, że niektóre ciężarne biorą leki na padaczkę na stałe, a rodzą zdrowe dzieci, więc doraźnie mi nie zaszkodzi. Niby babka ma doświadczenie w prowadzeniu ciężarnych, ale i tak mam mieszane uczucia i wolałabym zostać przy Apapie. Żeby tylko cholera pomagał!!!

Psina jakby lepiej, jutro kontrolna morfologia, ale przynajmniej to co zjada, to w niej zostaje... Jest nadzieja i kamień z serca!!! Trochę mi ulżyło, bo żal było patrzeć jak się zwierzę męczyło...

[Izetka_]

Napisane przez EVI07

Ja już po wizycie u neurologa... Wyszło, że mam jednak migrenę ciężarnych, wypisała mi Nimesil, stwierdziła, że niektóre ciężarne biorą leki na padaczkę na stałe, a rodzą zdrowe dzieci, więc doraźnie mi nie zaszkodzi. Niby babka ma doświadczenie w prowadzeniu ciężarnych, ale i tak mam mieszane uczucia i wolałabym zostać przy Apapie. Żeby tylko cholera pomagał!!!

Psina jakby lepiej, jutro kontrolna morfologia, ale przynajmniej to co zjada, to w niej zostaje... Jest nadzieja i kamień z serca!!! Trochę mi ulżyło, bo żal było patrzeć jak się zwierzę męczyło...

to dobrze, że psikowi trochę lepiej a z tą migreną pierwsze słyszę..jeśli powiedziała, ze moźna brac to chyba można, chociaż nie dziwię Ci się, że masz obawy...
A w ogóle też jestem z Lublinawitam sąsiadkę

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Napisane przez Kamel

Evi to się skumulowało wszystko na raz, ale odpoczywaj. Jesteś o rok starsza Ja mam też już 1 dziecko. Jeszcze raz zdrówka

Jutro wieczorem wizyta u gin, ciekawe co mi powie

jak tam po wizycie???

[Kamel]

Napisane przez Izetka_

..............

jak tam po wizycie???

Tym razem ta ginekolog która robiła z. zrobiła mi na szczęście usg i powiedziała, że jest ok, że mogę się w sumie starać, zobaczymy jak wyjdzie, na nic się na razie nie nastawiam.
Powiedziała, że lepiej za miesiąc ale teraz też mogę jak chcę.

Byłam teraz w 9dc i tak jak w cyklu w którym zaszłam i poroniłam(wizyta w 8dc) mam pęcherzyk podobnej wielkości ok 12-13mm.
(W sumie zapłaciłam 150zł a byłam niecałe 10min, troszkę czuję, że nie miała dziś czasu)
Także mam nadzieję, że jest dobrze, cieszę się, że miałam usg.

[mariolaw_132]

Cześć dziewczyny, dołączyłam do grona Aniołkowych mam 11.09.2013 roku w 10 tc. Miałam mieć bliźnięta ale 27.08 okazało się, że bije jedno serduszko....a 09.09 zaczęłam krwawić i serduszko mojego drugiego maluszka również przesłało bić :-(
11.04.2013 straciłam synka w 23 tc ale wtedy miałam poronienie stymulowane ze względu na śmiertelna chorobę synka. Zaszłam w ciąże już w 3 cyklu i w chwili obecnej zastanawiam się czy nie było to za szybko. Wasz temat jest bardzo długi więc ciężko mi jest zapoznać sie z wszystkim co zostało w nim zapisane. Serdecznie gratuluje udanych starań i abyście w najbliższym czasie w swoich ramionach tuliły maleństwa. Ja chciałabym was prosić o rade: jakie badania powinnam zrobić? czy jest możliwość aby dostać je nie z NFZ? ile czasu trzeba odczekać do kolejnych starań - wizytę u gin mam pod koniec września? Czy polecacie jakieś konkretne witaminy na wzmocnienie organizmu podczas starań? Ja zarówno w pierwszej ciąży jak i drugiej miałam obniżoną odporność i dopiero z czasem zaczynałam brać witaminy. Podczas każdej ciąży brałam kas foliowy. Gin coś powiedziała, ze w moim przypadku obumarcie płodu mogło nastąpić przez przeziębienie które miałam 2 tyg po zapłodnieniu - ale to tylko przypuszczenia.
W chwili obecnej jestem w posiadaniu następujących badań: kariotypy - prawidłowe, HBS - ujemny, HIV - niereaktywny, p/c anty HCV - niereaktywny, p/c kiły - ujemny, toksoplazmoza - ujemna.
Mam nadzieje, ze lekarz nie będzie mi robił problemu ze skierowaniem na badania. Czytałam ze po pierwszym poronieniu gin nie daje na badania ponieważ to przypadek nie wiem jak ja zostanę potraktowana.
Informacje od was będą bezcenne

[mona1]

Napisane przez Trele_Morele

A ja trzymam kciuki za Ciebie bardzo mocno I wierze ze wszystko bedzie dobrze

Mi zostalo 14 dni do tp


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trele kochana tak się cieszę wiem że ten ostatni etap nie należy do przyjemności ale pomyśl że już niedługo będziesz tulić swoją córeczkę, czy można sobie wyobrazić wspanialszą nagrodę trzymam kciuki za Was kochana i często o Was myślę czy to już wspieram myślami pisz nam tutaj co i jak bo wszystkie ciotki czekają na dobrą nowinę

Napisane przez patrycjja

dwa tygodnie ależ to zleciało. zazdroszczę Ci już tej końcówki, a jednocześnie cieszę się, że dopiero minęłam połowę i jeszcze tyle przede mną myślę, że w grudniu ( a w styczniu już w ogóle) zacznę się niecierpliwic, kiedy ta córa będzie z nami

wow patrycja gratuluję córeczki w którym tc jesteś teraz i w którym tc poznałaś płeć? ja teraz jestem w 16 i już nie mogę się doczekać kiedy dowiem się kto mieszka w moim brzuszku

A za wszystkie Mamusie Aniołków trzymam kciuki za wasze wyniki i szybkie zafasolkowanie

[Izetka_]

Napisane przez mariolaw_132

Cześć dziewczyny, dołączyłam do grona Aniołkowych mam 11.09.2013 roku w 10 tc. Miałam mieć bliźnięta ale 27.08 okazało się, że bije jedno serduszko....a 09.09 zaczęłam krwawić i serduszko mojego drugiego maluszka również przesłało bić :-(
11.04.2013 straciłam synka w 23 tc ale wtedy miałam poronienie stymulowane ze względu na śmiertelna chorobę synka. Zaszłam w ciąże już w 3 cyklu i w chwili obecnej zastanawiam się czy nie było to za szybko. Wasz temat jest bardzo długi więc ciężko mi jest zapoznać sie z wszystkim co zostało w nim zapisane. Serdecznie gratuluje udanych starań i abyście w najbliższym czasie w swoich ramionach tuliły maleństwa. Ja chciałabym was prosić o rade: jakie badania powinnam zrobić? czy jest możliwość aby dostać je nie z NFZ? ile czasu trzeba odczekać do kolejnych starań - wizytę u gin mam pod koniec września? Czy polecacie jakieś konkretne witaminy na wzmocnienie organizmu podczas starań? Ja zarówno w pierwszej ciąży jak i drugiej miałam obniżoną odporność i dopiero z czasem zaczynałam brać witaminy. Podczas każdej ciąży brałam kas foliowy. Gin coś powiedziała, ze w moim przypadku obumarcie płodu mogło nastąpić przez przeziębienie które miałam 2 tyg po zapłodnieniu - ale to tylko przypuszczenia.
W chwili obecnej jestem w posiadaniu następujących badań: kariotypy - prawidłowe, HBS - ujemny, HIV - niereaktywny, p/c anty HCV - niereaktywny, p/c kiły - ujemny, toksoplazmoza - ujemna.
Mam nadzieje, ze lekarz nie będzie mi robił problemu ze skierowaniem na badania. Czytałam ze po pierwszym poronieniu gin nie daje na badania ponieważ to przypadek nie wiem jak ja zostanę potraktowana.
Informacje od was będą bezcenne

bardzo mi przykroTo na pewno ciężkie przeżycie dla Ciebie ale ja wierzę, że w końcu słońce zaświeci w życiu każdej z Nas i trzymam kciuki za Nas wszystkie
Jeśli chodzi o badania to powinnaś pójśc do dobrego ginekologa, który poprowadzi Twoja diagnostykę. Dobry specjalista powinien po kolei kierowac Cię na badania. Dużo się mówi, że powodami poronień może byc zesół antyfosfolipidowy, problemy z immunologią, wady genetyczne zarodka, problemy z hormonami, dużo tego jest, dlatego dobrze miec kogoś kto się na tym zna...
Ja robiłam jak narazie: cytomegalię, hormony tarczycy, przeciwciała antykardiolipidowe, po usg Lekarz podejrzewa policystyczne jajniki i kazał zbadac testosteron, testosteron wolny,progesteron, DHEA. Jutro idę po skierowanie na kardiotypy...ale na następnej wizycie pewnie dostanę znowu pakiet badan do zrobienia:/
dużo wiadomości można znaleźc na stronie :
http://www.nasz-bocian.pl/

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez Kamel

Tym razem ta ginekolog która robiła z. zrobiła mi na szczęście usg i powiedziała, że jest ok, że mogę się w sumie starać, zobaczymy jak wyjdzie, na nic się na razie nie nastawiam.
Powiedziała, że lepiej za miesiąc ale teraz też mogę jak chcę.

Byłam teraz w 9dc i tak jak w cyklu w którym zaszłam i poroniłam(wizyta w 8dc) mam pęcherzyk podobnej wielkości ok 12-13mm.
(W sumie zapłaciłam 150zł a byłam niecałe 10min, troszkę czuję, że nie miała dziś czasu)
Także mam nadzieję, że jest dobrze, cieszę się, że miałam usg.

to dobrze, że wszystko ok to teraz tylko musisz się zastanowic czy już nadszedł czas na kolejne starania...moim zdaniem to indywidualna sprawa..ja odczekałam po pierwszym # prawie pół roku i nic to nie dało, więc jak ma byc dobrze to będzie i teraz

[Trele_Morele]

Napisane przez mariolaw_132

Cześć dziewczyny, dołączyłam do grona Aniołkowych mam 11.09.2013 roku w 10 tc. Miałam mieć bliźnięta ale 27.08 okazało się, że bije jedno serduszko....a 09.09 zaczęłam krwawić i serduszko mojego drugiego maluszka również przesłało bić :-(
11.04.2013 straciłam synka w 23 tc ale wtedy miałam poronienie stymulowane ze względu na śmiertelna chorobę synka. Zaszłam w ciąże już w 3 cyklu i w chwili obecnej zastanawiam się czy nie było to za szybko. Wasz temat jest bardzo długi więc ciężko mi jest zapoznać sie z wszystkim co zostało w nim zapisane. Serdecznie gratuluje udanych starań i abyście w najbliższym czasie w swoich ramionach tuliły maleństwa. Ja chciałabym was prosić o rade: jakie badania powinnam zrobić? czy jest możliwość aby dostać je nie z NFZ? ile czasu trzeba odczekać do kolejnych starań - wizytę u gin mam pod koniec września? Czy polecacie jakieś konkretne witaminy na wzmocnienie organizmu podczas starań? Ja zarówno w pierwszej ciąży jak i drugiej miałam obniżoną odporność i dopiero z czasem zaczynałam brać witaminy. Podczas każdej ciąży brałam kas foliowy. Gin coś powiedziała, ze w moim przypadku obumarcie płodu mogło nastąpić przez przeziębienie które miałam 2 tyg po zapłodnieniu - ale to tylko przypuszczenia.
W chwili obecnej jestem w posiadaniu następujących badań: kariotypy - prawidłowe, HBS - ujemny, HIV - niereaktywny, p/c anty HCV - niereaktywny, p/c kiły - ujemny, toksoplazmoza - ujemna.
Mam nadzieje, ze lekarz nie będzie mi robił problemu ze skierowaniem na badania. Czytałam ze po pierwszym poronieniu gin nie daje na badania ponieważ to przypadek nie wiem jak ja zostanę potraktowana.
Informacje od was będą bezcenne

Sledze Twoja historie juz Od innego watku.
Bardzo Ci wspolczuje I myslami jestem z Toba.

Co do badan nie pomoge bo jestem w UK a tu wszystko przebiega inaczej , ja zaszlam kolejny raz bez zadnych badan

Czy zdecydowalas sie na badania HP po tym poronieniu?
Lekarz jakos wiaze je z poprzednia ciaza?

Napisane przez mona1

Trele kochana tak się cieszę wiem że ten ostatni etap nie należy do przyjemności ale pomyśl że już niedługo będziesz tulić swoją córeczkę, czy można sobie wyobrazić wspanialszą nagrodę trzymam kciuki za Was kochana i często o Was myślę czy to już wspieram myślami pisz nam tutaj co i jak bo wszystkie ciotki czekają na dobrą nowinę



wow patrycja gratuluję córeczki w którym tc jesteś teraz i w którym tc poznałaś płeć? ja teraz jestem w 16 i już nie mogę się doczekać kiedy dowiem się kto mieszka w moim brzuszku

A za wszystkie Mamusie Aniołków trzymam kciuki za wasze wyniki i szybkie zafasolkowanie

MONA ja poznalam w 17 tc wiec na Ciebie tez juz czas. A co czujesz?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.