Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

[nadalka]

Cześć. Ja dzisiaj nie żyję.

Napisane przez Ania0303

jakis czas temu przeszłam na zdrowe odżywianie tj. 5 posiłków max co 3 godz, gotowanie na parze, warzywa, ciemne pieczywo itd ale największym miom grzechem są słodycze i chipsy

fajnie, ale i 5 posiłków- regularnych, warzywa , ciemne pieczywo nic ci nie dadzą jak będziesz jadła słodycze i chipsy.


Kwatuszek, a czort tam ze spódnicą

[Joanna XL]

O kwiatuszek ozdrowiał - super

No i znikam pod prysznic - M. wraca wiec czeka nas jeszcze dietetyczna kolacja (tortilla orkiszowa a cóż by innego i zapewne ciag dalszy "gimnastyki"... No poprawiło mi sie normalnie po tych podskokach

Miłego wieczoru dziewczyny

[ogolnie]

Witam
Nawet nie pytajcie co zjadłam. Jestem głupia.
Iza a usiadłam dziś nad lekcją z logarytmów, pootwierałam wszystko, włączyłam lekcję mailową i...padłam na biurko totalnie nie mam dziś siły, mam pierwszy dzień @ i czuję się jak rozbitek Od jutra znowu zacznę, bo w tygodniu dobrze mi idzie dieta i nauka.

Jestem podjarana, bo poznałam Hiszpana...Jejku, czemu ja mam takie parcie na obcokrajowców? Brat mnie poznał z nim, bo razem pracują. Fajny jest, SAM ( ), ale trochę jak dla mnie...no starszy. Kuma trochę po polsku, ale zabawnie mu to wychodzi, więc nawija po angielsku i hiszpańsku na przemian czego oczywiście ja nie kumałam Podjarałam się niesamowicie, bo jest taki kurde przystojny I lubi krągłości (no dobra, ale wiecie, że ja z tymi krągłościami to przesadziłam ) W zasadzie wymieniliśmy się adresami email...Zobaczymy czy się odezwie.


Boli mnie brzuch od @ i nie mam tabsów przeciwbólowych Może jakoś noc przepękam. Szkoda, że nie można zamówić przez Internet tanio tabletek i żeby od razu kurier przywiózł
Alergia nadal mnie męczy, oczy mi łzawią, mam katar, świszcząco-mokro-suchy kaszel i mnie to wszystko już wkuuuuu....!

[Beatagr3]

Napisane przez miiilenka

Heja!Odzywam sie dopiero teraz, bo jakos weny nie bylo przez caly dzien zeby pisac. Chwalic sie nie ma czym, waga stoi albo nieznacznie wzrosla. Jutro mam juz zaplanowany dzien, a w nim trening z rana, bo im dalej w ciagu dnia tym bardziej mi sie nie chce. Dzis dzien dietetyczny, nieliczac 2 kostek gorzkiej czekolady i 2 mlecznej. Naogladalam sie dzisiaj w "wiem co jem" o czekoladzie jaka to ona dobra nie jest, ze postawnowilam sie nie oszczedzac i cos dobrego zrobic dla zdrowia. Nie zjadlam jak zwykle pol tabliczki, tylko 4 kostki i jestem z siebie dumna. Dzien wygladal dietetycznie Od jutra postanowilam wczesniej wstawac, bo dzien wydaje sie dluzszy! Co tam u Was?

Ja dzisiaj postanowiłam dokładnie to samo jeśli chodzi o wstawanie Tym bardziej, że teraz wcześnie jest jasno i jakoś wolę wcześniej wstawać. A jak śpię dłużej to mam wrażenie, że marnuję dzień.
A co do planów to jutro cały dzień mam w miarę zorganizowany, tylko jeszcze muszę wcześniej wstać.

Napisane przez Ania0303

Witam!
Nazywam się Ania, waga 78kg, wzrost 168cm.
Chciałbym dołączyć do Was i wspólnie się wspierać w walce z kilogramami!!

Witaj
kwiatuszek może spódnicę da się trochę zmniejszyć, co by nie spadała

[painka127]

U mnie z dietą ok, jednak z przydałoby się trochę poćwiczyć, a mnie tak się nie chce Dziewczyny zmobilizujcie mnie..

[yours0destiny]

Witajcie kochane!
Jestem Ewelina, dzieci nie mam, męża również, ale za to mam ukochanego narzeczonego, z którym jestem w związku już ponad 5 lat. Ważę dużo, bo aż 102 kg przy wzroście 178. Często gęsto próbowałam różnych diet(osiągałam szybkie efekty) lecz po czasie WYMIĘKAŁAM! Słabiak ze mnie, co oczywiście postanowiłam zmienić Dołączam do Was i wspólnie będziemy chudły i wspierały się. Noszę rozmiar 44, takie konkretne 44... Mam nadzieje, że znajdziecie jeszcze dla mnie miejsce(sporo miejsca, bo duża jestem )
Siostra mówi. że mam udo jak rozlany wieloryb
Zaraz szybko wypełniam tabelkę i...
od jutra START!

[Furry Sue]

Cześć nowa Aniu oj wiele z nas się tutaj boryka z tymi słodyczami i chipsami, ja sama jestem słodyczoholiczką... i przede wszystkim to właśnie słodycze niweczą moje starania o spadek wagi. Odzywaj się, postaramy się jakoś Ci pomóc

Drugi dzień spoko, pomijając fakt, że totalnie zaspałam, śniadanie wciągnęłam o 11 ale potem już w miarę, jedyny problem, że główny posiłek wypadł wieczorem, chyba jakoś koło 20-20.30, bo tak dotarłam do domu... ale zgodnie z zasadami. JESZCZE MNIE DO NICZEGO NIE CIĄGNIE!

Ej, laski, a kiedy zmieniamy czas z zimowego na letni? Nie jakoś właśnie w marcu? Ostatnia sobota, czy coś? Ja też sobie ostatnio ustawiam budzik wcześniej, ale raczej z tego względu, że się nie wyrabiam z młodym do szkoły

A wiecie co, dziś mija DOKŁADNIE 5 lat od dnia, kiedy wyemigrowałam do UK. I zbiegiem okoliczności zjechałam dziś na dobre do Dziekanowa, z większością gratów. Od dziś wszystko się zmienia o 180 stopni.. nowa szkoła, nowa praca, nowy dom... tylko dziecko i auto to samo

Będę teraz pracować głównie z mamą, dogadałyśmy się, że odchudzamy się razem (chyba mam deja vu... ), ja przygotowuję posiłki do pracy - więc mama siłą rzeczy będzie mi towarzyszyć na SB a po pracy o ile czas pozwoli i pogoda, ruszamy razem albo na spacer, albo biegać, albo rower - jeśli ją namówię, bo nie lubi... Może razem będzie raźniej, a szkoda mi jej, bo "odchudza się" od 20 lat bez skutku a co ciekawe - mi grozi to samo...
A przypomniało mi się, że u nich na górze stoi orbi, więc będę mogła pośmigać, choć nie przepadam za tym sportem.

Zmykam do spania, spokojnej nocy i do juterka

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez yours0destiny

Witajcie kochane!
(...)
Dołączam do Was i wspólnie będziemy chudły i wspierały się.

Ojej, następna siemasz! Masz jakiś plan żywieniowo - ćwiczeniowy? Pisz pisz, a ja tymczasem tak jak planowałam udaję się w kimę

[yours0destiny]

Napisane przez Furry Sue

Ojej, następna siemasz! Masz jakiś plan żywieniowo - ćwiczeniowy? Pisz pisz, a ja tymczasem tak jak planowałam udaję się w kimę

Plan jest taki! Przede wszystkim zero słodyczy, napoi gazowanych, fastów. Na co dzień wpie***am jak dzik(przepraszam za wyrażenie, ale delikatniej się nie dało) więc samo ograniczenie żarła na pewn w jakimś stopniu pomoże. A ćwiczenia również są w planach, jakieś brzuszki, podskoki, bieganie
Dobranoc!

[painka127]

Tak mi się niechciało ,ale poćwiczyłam tą godzinkę.. Jestem z siebie dumna

[kwiatuszek2 3]

witam kobietki z rana . wstajemy, wstajemy szkoda dnia na spanie. ja przerobiłam już katalog ikei, kawkę a teraz nadrabiam was

wstałam z dużą dawką optymizmu......troszkę przesyłam wam .........doszło?

no dobra dosyć tych głupot...jak tam po weekendzie? ja wczoraj dostalam od rodziców wagę , taką wskazówkową , bo zawsze co poniedziałek leciałam do nich się zważyć. ( rodzice mają eletktoniczną) i wyobrażcie sobie że weszłam na wagę i nie widzę cyfr ...czyż bym znikła????? nie no na powząnie chyba muszę iść do okulisty bo jedene co widziałam to rozmazaną plamę więc wagi wam nie podam. moze trochę póżniej jak tata wstanie to polecę się zważyć

---------- Dopisano o 06:24 ---------- Poprzedni post napisano o 06:21 ----------

Napisane przez yours0destiny

Witajcie kochane!
Jestem Ewelina, dzieci nie mam, męża również, ale za to mam ukochanego narzeczonego, z którym jestem w związku już ponad 5 lat. Ważę dużo, bo aż 102 kg przy wzroście 178. Często gęsto próbowałam różnych diet(osiągałam szybkie efekty) lecz po czasie WYMIĘKAŁAM! Słabiak ze mnie, co oczywiście postanowiłam zmienić Dołączam do Was i wspólnie będziemy chudły i wspierały się. Noszę rozmiar 44, takie konkretne 44... Mam nadzieje, że znajdziecie jeszcze dla mnie miejsce(sporo miejsca, bo duża jestem )
Siostra mówi. że mam udo jak rozlany wieloryb
Zaraz szybko wypełniam tabelkę i...
od jutra START!

witaj , widzę ze jesteś z lubuskiego ...to tak jak ja . a gdzie dokładnie mieszkasz jak mogę zapytać
ja też zaczynałam walkę z rozmiarem 44 a nawet 46 ......ale nie przejmuj się razem rozprawimy się z kilogramami

---------- Dopisano o 06:32 ---------- Poprzedni post napisano o 06:24 ----------

Napisane przez Furry Sue

Ej, laski, a kiedy zmieniamy czas z zimowego na letni? Nie jakoś właśnie w marcu? Ostatnia sobota, czy coś? Ja też sobie ostatnio ustawiam budzik wcześniej, ale raczej z tego względu, że się nie wyrabiam z młodym do szkoły

A wiecie co, dziś mija DOKŁADNIE 5 lat od dnia, kiedy wyemigrowałam do UK. I zbiegiem okoliczności zjechałam dziś na dobre do Dziekanowa, z większością gratów. Od dziś wszystko się zmienia o 180 stopni.. nowa szkoła, nowa praca, nowy dom... tylko dziecko i auto to samo

Będę teraz pracować głównie z mamą, dogadałyśmy się, że odchudzamy się razem (chyba mam deja vu... ), ja przygotowuję posiłki do pracy - więc mama siłą rzeczy będzie mi towarzyszyć na SB a po pracy o ile czas pozwoli i pogoda, ruszamy razem albo na spacer, albo biegać, albo rower - jeśli ją namówię, bo nie lubi... Może razem będzie raźniej, a szkoda mi jej, bo "odchudza się" od 20 lat bez skutku a co ciekawe - mi grozi to samo...
A przypomniało mi się, że u nich na górze stoi orbi, więc będę mogła pośmigać, choć nie przepadam za tym sportem.

czas się zmienia z soboty na niedzielę - ostatni weekend. nie lubię tych zmian bo ciężko siędo nich przyzwyczajić. z dobry tydzień chodzę zakręcona

fury fajnie że masz kompana do dietkowania i sportu. ja też kupiłam kijki razem z siostrą i takie były założenia że razem bedziemy chodzić.....ale coś mi się zdaje że będę sama łazikować , juz tak to jest że siostra ma słomiany zapał . naszczęsie tereny na których mieszkam obfitują w trasy rowerowe i mam gdzie bezpiecznie chodzić .
marta miałam już kiedyś pytać ,jak tam twój amant? odzywała się cosik?

[nadalka]

Hej hej, ja już nie śpię od 5,20

Dzisiaj poniedziałek, ja się nie ważę bo mam @ :p

Co do rozmiarów, ja na zimę kupowałam kurtkę rozmiar 50, teraz jest za duża, a była opięta, ale nie wiem jaki mogłabym mieć teraz rozmiar bo się na tym nie znam.

[miiilenka]

Napisane przez Joanna XL

Hmm ja też bym chętnie wczesniej wstawała - o której to jest wcześniej? Trudno sie zmobilizować jak sie nie pracuje A potem ja prysznic biore po 12 bo 2 h kawe pije iśniadanie trawie

Gratuluje samokontroli Nie mam odwagi próbować z czekoladą po tym jak 3 tyg temu wchłonełam ponad tabliczke na raz
Za to dostrzegam lekką zmiane w mentalnosci - miałam paskudny samotny weekend, źle sie czuje, praktycznie nic nie zrobiłam (przez co mam wyrzuty sumienia a na dodatek dowliłam sobie przegladajac zdjęcia ... No ale zamiast jak zawsze pogrążyć sie w rozpaczy na widok sympatycznego acz tłustego wieloryba wziełam sie do kupy i zrobiłam trening michells na spalanie tłuszczu ... no i teraz jestem zmeczona ale pozytywniej

A jeszcze pół roku temu wymiotłabym lodówke i szafy ,zrobiłą napad na sklep i pogrązyła sie w depresji

o 7 w tym tyg postaram sie 6.40 - 7. Bo zanim ja psa wyprowadze, zrobie se sniadanie i rytułał cały to czesto jest juz 10 :/ Co do czekolady, ja poprostu sie zaslodzilam ta gorzka racja mialam pozniej ochote zjesc ciacho do herbaty i sexu w wielkim miescie ale sie opanowalam i skonczylo sie na herbacie Wiosno przybywaj, bo depresji dostajemy!!!

Napisane przez painka127

Tak mi się niechciało ,ale poćwiczyłam tą godzinkę.. Jestem z siebie dumna

02:27

Napisane przez nadalka

Hej hej, ja już nie śpię od 5,20

Dzisiaj poniedziałek, ja się nie ważę bo mam @ :p

Co do rozmiarów, ja na zimę kupowałam kurtkę rozmiar 50, teraz jest za duża, a była opięta, ale nie wiem jaki mogłabym mieć teraz rozmiar bo się na tym nie znam.

Najprosciej isc do sklepu i przymierzyc cos

Ja juz po snaidanku, wstalam dzis przed 7. Zmierzylam sie, wpisałam wymiary do tabelki waga bez zmian jakos nie przejmuje sie, jedziemy dalej!

Dobra bujam sie ogarnac pokoj i zrobic Ewke z rana i mel B na brzusio. Milego, slonecznego, dietetycznego dnia

[ogolnie]

Dzień doberek.
Ja też się nie ważę, bo mam @.
Dziś muszę nadrobić zaległości z nauką, bo 4 dni przerwy to jest straszna rzecz.
Na razie czuję się dobrze, ale noc miałam okropną.

Nie chce mi się wstaaać, ale korzystam póki moge

[lolita25]

Dzień dobry!!!
Moja waga bez zmian- na szczęscie-bo przez weekend troche zjadłam..
Wczoraj byłam na zakupach,kupiłam sobie marynarke turkusową , i bluzeczke jasno zieloną a i męża obkupiłam troszkę
Troche wylatałam,nic w galerii nie jadłam a jak wróciłam to zjadłam troche galaretki z malinkami
Miłego Dnia dziewczyny!!!

[anuszka21]

Witam. U mnie wzrost ;. 72,3 a wiec wyeliminowalam wszystko co nie sprzyja diecie od dzis ;/ bo nie wiem jak, ale chce do 1go kwietnia widziec 6 z przodu!! Tylko ciagle nie wiem ile powinnam przyjmowac kcal ;/ Cwiczyc by sie tez przydało ;(

[kwiatuszek2 3]

a ja się dzisiaj zważylam na wadze rodziców- tej co zawsze i jest 73,7 w ubraniu ( nie chciało mi się rozbierać )
czyli moja choroba i wypociny związane z nią przyczyniły się do spadku -1,4 kg

[Beatagr3]

Nastawiłam budzik na 6.30, obudziłam się, popatrzałam na pogodę za oknem licząc na witające mnie słoneczko, a tu powitała mnie ponurość, więc obróciłam się na drugą stronę i spałam dalej Następnym razem postaram się lepiej, bo jakbym wstała o tej 6.30 to chyba bym była bardziej wyspana niż jestem teraz.

Ale z dobrych wiadomości jest 73,8 kg, a więc kilogram mniej niż w zeszłym tygodniu Być może w drugiej połowie kwietnia będzie już 69,9 To dla mnie jest taka bariera, bo moja mama tyle waży i mimo, że jest niższa niż ja, to wolałabym ważyć mniej od niej, tym bardziej, że ona zbyt szczupła nie jest.

Napisane przez yours0destiny

Witajcie kochane!
Jestem Ewelina, dzieci nie mam, męża również, ale za to mam ukochanego narzeczonego, z którym jestem w związku już ponad 5 lat. Ważę dużo, bo aż 102 kg przy wzroście 178. Często gęsto próbowałam różnych diet(osiągałam szybkie efekty) lecz po czasie WYMIĘKAŁAM! Słabiak ze mnie, co oczywiście postanowiłam zmienić Dołączam do Was i wspólnie będziemy chudły i wspierały się. Noszę rozmiar 44, takie konkretne 44... Mam nadzieje, że znajdziecie jeszcze dla mnie miejsce(sporo miejsca, bo duża jestem )
Siostra mówi. że mam udo jak rozlany wieloryb
Zaraz szybko wypełniam tabelkę i...
od jutra START!

Witaj!
Co do rozmiarów, to ja teraz w sumie nie wiem jaki mam, przewiduję około 42 góra i może 40 dół, ale będę się musiała wybrać do sklepu żeby sprawdzić.

Muszę ponadrabiać naukę, bo wczoraj jak zwykle nic nie chciało mi się robić. Ale najpierw będą ćwiczenia, tylko śniadanie się uleży w brzuchu.

[nadalka]

Dziewczyny gratuluję spadków. Kwiatuszek wymiatasz

[Beatagr3]

Ale już wiem dlaczego mam problem ze zrzucaniem tłuszczu cytuję pewien artykuł :
"Gdy wypowiadasz walkę zbędnym kilogramom, musisz zwrócić szczególną uwagę na insulinę. Niestety jest to hormon, który skutecznie blokuje enzym odpowiedzialny za procesy lipolizy (rozpad tkanki tłuszczowej)."
I wszystko się wyjaśniło, wcześniej, zanim miałam pompe to insuliny brałam dużo i nie chciał tłuszcz się spalać, teraz biorę o wiele mniej i waga ruszyła. Będę musiała pokombinować co by to spalanie było jak najbardziej efektowne.

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Kwiatuszek dlaczego mnie przegoniłaś , teraz idziemy łeb w łeb, ale pewnie mnie będzie lecieć teraz trochę wolniej. Gratuluję spadku oczywiście

[ogolnie]

Gratulujeszyn spadków Dziewczynki! I tym, które już napisały i tym, które dopiero napiszą

Zajrzę tutaj wieczorem, bo chcę dziś się poświęcić. Nauce.
Jak samopoczucie mi da się poświęcać

Cya!

[sagapao]

Brawo za spadki Ja dziś na wadze 78,3 mimo tego że powinnam dostać okres jutro lub w najbliższych dniach bo ostatnio długo plamiłam i nie mam pojęcia kiedy go dostane..
ja zauważyłam że jak przychodzi owulka to mnie się waga zatrzymuje... już 2 miesiąc.. a przy okresie jest spadek jaki taki...

[anuszka21]

no kwiatuszek, jestem w szoku oO wielkie gratki. Zmotywowalas mnie ;* ide jakies sniadanie wymyslic...

[lolita25]

A i zapomniałam Wam napisać ze od wczoraj zajadam się kwasem foliowymZmobilizował mnie to tego roczny urlop macierzyński i ogromna chęc posiadania bobasaChyba przestaje się bać,byłabym szczęsliwa jakbym okresu nie dostała już teraz ale coś czuje że dostane bo przecież żadko się udaje zaraz na początku starań...będziemy próbować ciągle i ciągleA starania zaowocują spadkiem wagi...
Jeszcze nikomu nie powiedziałam o staraniach narazie wiecie tylko wy

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez kwiatuszek2 3

a ja się dzisiaj zważylam na wadze rodziców- tej co zawsze i jest 73,7 w ubraniu ( nie chciało mi się rozbierać )
czyli moja choroba i wypociny związane z nią przyczyniły się do spadku -1,4 kg

Woow gratuluje

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez anuszka21

Witam. U mnie wzrost ;. 72,3 a wiec wyeliminowalam wszystko co nie sprzyja diecie od dzis ;/ bo nie wiem jak, ale chce do 1go kwietnia widziec 6 z przodu!! Tylko ciagle nie wiem ile powinnam przyjmowac kcal ;/ Cwiczyc by sie tez przydało ;(

Dasz rade!!!

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez Beatagr3

Ale z dobrych wiadomości jest 73,8 kg, a więc kilogram mniej niż w zeszłym tygodniu Być może w drugiej połowie kwietnia będzie już 69,9 To dla mnie jest taka bariera, bo moja mama tyle waży i mimo, że jest niższa niż ja, to wolałabym ważyć mniej od niej, tym bardziej, że ona zbyt szczupła nie jest.

no to idziemy teraz na równym ja też nie mogę doczekać się 6 z przodu.......matko chyba się napiję jak ją zobaczę
jakoś nie mogę uwierzyc że do 6 zostało już tak niewiele

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

ps. beatko oczywiście gratulacje

[Joanna XL]

Gratuluje spadeczków

U mnie niestety wzrost - 76,5 ... I w sumie bujam sie z tym od piątku wiec nic nowego ...Wczoraj wieczór jednak dietetycznie nie wyszedł wiec nie ma co sie dziwic

Oczywiscie nic nie wyszło z porannego wstanie - budzik zadzwonił o 7 - M. go wyłączył - samoistna pobudka nastapiła o 8..30 ... U mnie problem polega na tym że M. to śpioch, do pracy chodzi zasadniczo jak wyjdzie byle przed 10 ... No i rzadko jest wcześniej ... Wiec ja musze niejako działać przeciwko niemu wstajac rano ... Ale jutro dam rade

Wszystko mnie boli -2 dni pod rząd z Jillian to za duzo - juz dawno nie czułam takiego opuchniecia mieśni bo chyba tak to trzeba nazwać ...Dziś bedzie dietetycznie - w ogole cały tydzień taki będzie Anuszka lecimy do 1 kwietnia - ja mam zamiar zobaczyć 74,9 wreszcie

[anuszka21]

Napisane przez lolita25

A i zapomniałam Wam napisać ze od wczoraj zajadam się kwasem foliowymZmobilizował mnie to tego roczny urlop macierzyński i ogromna chęc posiadania bobasaChyba przestaje się bać,byłabym szczęsliwa jakbym okresu nie dostała już teraz ale coś czuje że dostane bo przecież żadko się udaje zaraz na początku starań...będziemy próbować ciągle i ciągleA starania zaowocują spadkiem wagi...
Jeszcze nikomu nie powiedziałam o staraniach narazie wiecie tylko wy

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------


Woow gratuluje

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------


Dasz rade!!!

gratuluje decyzji ;** na poczatku ciazy waga tez troche spada, bo sie nie ma ochoty na jedzenie lub niektore kobiety wymiotują... nie musisz tez przytyc tak ja ja 22kg xD moja kuzynka przytyla np 6kg xDD

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez sagapao

Brawo za spadki Ja dziś na wadze 78,3 mimo tego że powinnam dostać okres jutro lub w najbliższych dniach bo ostatnio długo plamiłam i nie mam pojęcia kiedy go dostane..
ja zauważyłam że jak przychodzi owulka to mnie się waga zatrzymuje... już 2 miesiąc.. a przy okresie jest spadek jaki taki...

każdy gramik na - bardzo cieszy

[anuszka21]

Widziałam wlasnie zdjecia tej dziewczyny, ktora schudła 44kg na SB oO jestem w grubym szoku. Jestem tylko ciekawa jak wyglada jej skora własnie czym wy ujedrniacie sadelko? Bo ja mam naprawde niezle zwisy i nadmiar skory oO

[MonaN_]

A u mnie dzisiaj waga stoi a spodziewałam się spadku- wzmogłam ćwiczenie, dodałam jakieś, zmieniłam sposób robienia brzuszków na bardziej efektywny wg trenerki z fitnessclubu na dodatek wczoraj wieczorem mnie jakiś urok trafił i myślałam, że z kibelka nie zejdę, więc spodziewałam się że ta akcja dodatkowo mnie zczyści, a tu ani huhu:/

[martha22]

Hej Dziołchy!!
Czytam Was i czytam cały czas, ale nie piszę niestety - albo pracuję, albo śpię Wczoraj miałam mega luuuuuz, całą niedzielę tylko jadłam i przewracałam się z boku na bok ale dziś na wadze 71,5 kg więc mimo porzucenia diety MM, dzięki czemu przestałam myśleć o jedzeniu, nie jest źle
Widocznie organizm się stresował dietą i ćwiczeniami, ja się spinałam, bo nie widziałam wyniku, a wystarczyło odpuścić.

Dzis mam pozorny luzik, ale pracy nadal dużo.

Trzymajcie się ciepło i byle do wiosny