Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.3.

[corka_rosy]

Napisane przez formicula

A dużej butelki do tej pory czasami używamy do usypiania – miarowo chlupoczemy, Hania patrzy jak zaczarowana aż w końcu usypia

heheh fajny sposób

Napisane przez klementyna1

Witam kolezanki

melduję, ze żyjemy,

Super, że u Was dobrze i dajecie radę

Napisane przez bzinka

Kupiłam dzisiaj pudła w sowy w lidlu nie wiem na co, ale na pewno się przydadzą wcześniej czy później ...

Superanckie!

Napisane przez klementyna1

Bzinka nie zacytowało mi odnosnie Twego snu, ale wczoraj moja mama spotkała znajomą(moj brat i jego córka chodzili do szkoly razem) z wózkiem i pyta sie której to synek, a ona, ze tej, co zmarła przy porodzie...Okazało się, ze to Matka tej dziewczyny, co w listopadzie na krasnickich zmarła po porodzie-głośna była sprawa...jak opowiadał całą historie, a potem mama mi, to po prostu cała sie trzęsłam aż....do tej pory mysle ciągle o tym...i pomyślec, ze winna jest moja lekarka prowadzaca.... Dziewczyna miała od 5 lat cukrzycę, a syn miał grubo ponad 4kg, miała wskazania do cesarki na pismie,a ona kazała jej rodzic naturalnie, podczas porodu sama sobie mierzyla cukier-nikt jej nie mierzył, aż potem skali brakło...wsadzili ja jeszcze do wanny, co spowodowało krwotok, widziala, co się dzieje więc zadzwoniła po mame, i ta przyjechała i widziała jak jej córka rodzi i umiera....podczas porodu cukier był tak wysoki, że straciła wzrok, jak urodziła to tylko reką gładziła buzie synka, zeby poczyc jaki jest, zaczeła krwawic, to obkładali ja lodem...jak za króla świeczka normalnie...zawieżli ją na OIOm, zrobili operacje, usunęlimacice, ale za późno nie było juz kogo ratowac....Kacperek- bo jeszcze w ciązy takie imie wybrała ma dziś 10 miesięcy, mieszka z tata i dziadkami, a wdzien opiekujue się nim mama jego mamy, nie ma ani grosza renty, bo matka świeżo po studiach i nie pracowała...walcza o rente od szpitala...makabryczna historia...sprawa w prokuraturze...ide czytać dalej

Po przeczytaniu ciężko mi się na czymkolwiek skupić... Brak mi słów. Co za tragedia... Oby sprawiedliwości stało się zadość i winni ponieśli karę.
(co sobie o tym przypomnę, to mam łzy w oczach)

Napisane przez Moderna

Bylismy dzisiaj u kardiologa na kontroli, i jest dobrze

Napisane przez BYou

Aż sobie przypomniałam moją pierwszą Barbie kupioną w pewexie za 7 dolarów

heh też miałam Barbie z pewexu, pamiętam ją doskonale

Napisane przez Tasia34

Jeszcze przy tym czasem patrzy gdzieś w górę czy lekko do tyłu; sama tak spróbowałam i myślałam, że mi kręgosłup trzaśnie

A ja tak lubię, świetne ćwiczenie rozciągające

Napisane przez moni_ka.g

jednym z argumentów za bondolino był fakt, że łatwo go założyć osobom o różnych gabarytach, nie trzeba regulować żadnych klamer czy czegoś w tym stylu., ale cóż...

To zdecydowanie jego wielka zaleta. Mnie się Bondolino wciąż nie spodobało wizualnie ale jestem zachwycona jego funkcjonalnością. Wojtek uwielbia być noszony. Niestety, dość szybko się tym noszeniem męczę, a wchodzenie po schodach to masakra - strasznie mi wtedy kolana dokuczają, też tak macie?

Czy Waszym dzieciom też tak szybko rosną paznokcie? Obcinałam w czwartek i dziś W. znów cały podrapany.

[maria28]

Napisane przez jolanT

u nas postępy..
mała je nogi w trakcie zmieniania pieluchy (Małpka- ostatnio pisałaś, teraz wiem juz jak to jest) i ciężko ją odciągnąć od tego
no i zaczyna się podnosić na rączkach wyżej tj prostować.. na razie troszkę na boki ale juz klatka piersiowa wyżej

Napisane przez despa

Najgorsza dla mnie jazda do i z pracy-jak wsiadzie ktos koło mnie wyperfumowany czymś z piżmem to ja muszę wysiąść

OMG, współczuję.

Napisane przez monicca1989

Filip od jakiegoś tygodnia podnosi się na rękach, zgina nóżki i klęczy na kolanach i rozpędza się chwiejąc się do przodu- do tyłu i nagle rzuca się do przodu i jest o 20cm bliżej przekomicznie to wygląda

Haha, fajne!

Napisane przez pani22ka

na szczęście aparat przyłapuje go na takich akcjach

Pikne!

Napisane przez klementyna1

Witam kolezanki

melduję, ze żyjemy, mamy sie nieźle, katar nam minął zęby idą na górze powoli, raczkujemy,a raczej pełzamy do tyłu, dzis pierwszy raz podnieslismy sie na stopach i dłoniach do góry I chyba ju tak bardzo nie tyjemy-no dobra Kacper az tak bardzo nie tyje, bo ja i owszem na przedszkolnych obiadkach i resztkach, których dzieci nie zjedza na podwieczorek ;p Moją nieobecnośc w pracy Kacper znosi całkiem nieźle, tylko je dużo mniej...a jak jestem to chyba czuje, że cyc blisko i czesciej woła. Obywa sie nawet prawie be zściagania mleka, bo jak mnie nie ma w sumie 7 godzin, to w tym czasie je słoiczek dania z mięchem i słoiczek deserku. czasami pochlipta z 50-100ml mojego mleka. Za to w nocy nadrabia bo je po 3 razy;p Ja czasu nie mam na nic, bo jak wróce z pracy, to chce cały wolny czas poświęcić Kacpusiowi, jak zaśnie ok 19.30 to jakies prasowanie lub gotowanie, a wieczorem jescze przygotowanie się na zajęcia do przedszkola, także osttanio sypiam po 6 godzin, a to jak dla mnie za mało, ale powoli moze jakos się zorganizuje A teraz dla przwoitości ide nadrobic chociaz ze 2-3 strony, bo mam całyyy dziennik do wypełnienia i co dzień biorę go do domu i nawet nie otworze tylko spowrotem zanosze do pracy idę poczytać ;*

Świetnie sobie radzisz!
Dla mnie wciąż powrót do pracy, karmienie, odciąganie itd. to abstrakcja.

A przez historię o tej dziewczynie popłakałam się na dobranoc...

Napisane przez Moderna

Bylismy dzisiaj u kardiologa na kontroli, i jest dobrze

Marcelek tez zdobyl nowa umiejetnosc - wrzeszczy caly dzien jak oparzony, tak fajnie z chrypka, gardlowo

Podwójne

Napisane przez Tasia34

sama tak spróbowałam i myślałam, że mi kręgosłup trzaśnie

Małe dzieci jednak są bardzo elastyczne.

[Agateczka*]

Napisane przez pani22ka

na szczęście aparat przyłapuje go na takich akcjach

fajna fota

Napisane przez BYou

Dziewczyny mm: jak przechodziłyście/przechodzicie na mleko 2 robiłyście to stopniowo?mieszając 1 z 2?

na mleku jest by zmieniać stopniowo i też tak uczynię

Napisane przez formicula

Hej!

Agateczka* - Hania ma już właściwie 6,5 miesiąca i jak do tej pory jakimś wielkim żarłokiem też nie jest… Na razie tylko ta dynia z ziemniakiem z Hippa rzeczywiście jej podeszła, choć mnie na sam jej „zapach” zrywało na wymioty… Może nasze dzieci potrzebują nieco więcej czasu na oswojenie się z nowym menu… A Twój syn jest na mm czy na piersi, bo moja na piersi i wydaje mi się, że jej częsta niechęć do pokarmów stałych jest wynikiem jej ogromnego przywiązania do piersi…

My jesteśmy na kp+mm ale to bardzo różnie jest, ostatnio mały ma bardziej parcie na cyca właśnie i ogólnie mleko woli nawet mm niż cokolwiek innego mam nadzieję że naszym dzieciom się jeszcze niebawem odmieni i będą wcinać z apetytem

Napisane przez klementyna1

Witam kolezanki

melduję, ze żyjemy, mamy sie nieźle, katar nam minął zęby idą na górze powoli, raczkujemy,a raczej pełzamy do tyłu, dzis pierwszy raz podnieslismy sie na stopach i dłoniach do góry I chyba ju tak bardzo nie tyjemy-no dobra Kacper az tak bardzo nie tyje, bo ja i owszem na przedszkolnych obiadkach i resztkach, których dzieci nie zjedza na podwieczorek ;p Moją nieobecnośc w pracy Kacper znosi całkiem nieźle, tylko je dużo mniej...a jak jestem to chyba czuje, że cyc blisko i czesciej woła. Obywa sie nawet prawie be zściagania mleka, bo jak mnie nie ma w sumie 7 godzin, to w tym czasie je słoiczek dania z mięchem i słoiczek deserku. czasami pochlipta z 50-100ml mojego mleka. Za to w nocy nadrabia bo je po 3 razy;p Ja czasu nie mam na nic, bo jak wróce z pracy, to chce cały wolny czas poświęcić Kacpusiowi, jak zaśnie ok 19.30 to jakies prasowanie lub gotowanie, a wieczorem jescze przygotowanie się na zajęcia do przedszkola, także osttanio sypiam po 6 godzin, a to jak dla mnie za mało, ale powoli moze jakos się zorganizuje A teraz dla przwoitości ide nadrobic chociaz ze 2-3 strony, bo mam całyyy dziennik do wypełnienia i co dzień biorę go do domu i nawet nie otworze tylko spowrotem zanosze do pracy idę poczytać ;*

Hej my też tęsknimy
Fajnie że dajecie radę no i za Kacperkowe poczynania

Napisane przez klementyna1

Bzinka nie zacytowało mi odnosnie Twego snu, ale wczoraj moja mama spotkała znajomą(moj brat i jego córka chodzili do szkoly razem) z wózkiem i pyta sie której to synek, a ona, ze tej, co zmarła przy porodzie...Okazało się, ze to Matka tej dziewczyny, co w listopadzie na krasnickich zmarła po porodzie-głośna była sprawa...jak opowiadał całą historie, a potem mama mi, to po prostu cała sie trzęsłam aż....do tej pory mysle ciągle o tym...i pomyślec, ze winna jest moja lekarka prowadzaca.... Dziewczyna miała od 5 lat cukrzycę, a syn miał grubo ponad 4kg, miała wskazania do cesarki na pismie,a ona kazała jej rodzic naturalnie, podczas porodu sama sobie mierzyla cukier-nikt jej nie mierzył, aż potem skali brakło...wsadzili ja jeszcze do wanny, co spowodowało krwotok, widziala, co się dzieje więc zadzwoniła po mame, i ta przyjechała i widziała jak jej córka rodzi i umiera....podczas porodu cukier był tak wysoki, że straciła wzrok, jak urodziła to tylko reką gładziła buzie synka, zeby poczyc jaki jest, zaczeła krwawic, to obkładali ja lodem...jak za króla świeczka normalnie...zawieżli ją na OIOm, zrobili operacje, usunęlimacice, ale za późno nie było juz kogo ratowac....Kacperek- bo jeszcze w ciązy takie imie wybrała ma dziś 10 miesięcy, mieszka z tata i dziadkami, a wdzien opiekujue się nim mama jego mamy, nie ma ani grosza renty, bo matka świeżo po studiach i nie pracowała...walcza o rente od szpitala...makabryczna historia...sprawa w prokuraturze...ide czytać dalej

Boże jedyny straszna historia
Dawniej owszem zdarzały się takie rzeczy ale kobiety rodziły w domu i nie było usg więc nie wiedziały jakie dziecko się urodzi, w dzisiejszych czasach przy sprzętach i innych medycznych wymysłach tak być nie powinno no ale oczywiście winny lekarz nie wyobrażam sobie by taka osoba mogła dalej pracować i narażać inne kobiety...

Napisane przez Moderna

Bylismy dzisiaj u kardiologa na kontroli, i jest dobrze dziurka jest mniejsza i zwezenie tetnicy plucnej tez wyglada lepiej nastepna kontrola za 4 miesiace, ale jestem spokojna i wiem, ze serduszko bedzie dobrze funkcjonowalo
I jaka dumna jestem z mojego malego, bo w ogole nie plakal, ani na krotkimEKG ani na USG caly czas wpatrzony w lekarza, jak zaczarowany

Marcelek tez zdobyl nowa umiejetnosc - wrzeszczy caly dzien jak oparzony, tak fajnie z chrypka, gardlowo

za kardio
za umiejętność, ja czekam

Napisane przez strippi

Michaśkowe
Julkowe

strippi poszalałaś, fajne ciuszki

Napisane przez nati_85

My dzisiaj próbowaliśmy ziemniaka ze szpinakiem i musieliśmy zrobić dwa podejścia bo pierwszym razem nie za bardzo przypasowało ale za drugim już wcinał.

Ha u nas dziś to samo ale niestety nie za bardzo szło zobaczymy jutro


Dobrej nocy kobitki, samych słodkich snów koszmary sio

[despa]

Napisane przez strippi

na allegro tym razem
ostatnio na grupie nexta kupiłam Julce zielony sweterek



no obłowiam, a mam jeszcze 4 strony obserwowanych hehe
siebie też obłowiłam i kupiłam sobie kolejną parę butów treningowych
tym razem takie jak ma Chodakowska
czyli Nike Free Run 2
No i mężuś kupił mi trochę ozdobników, czyli naszyjnik, kolczyki, łańcuszki, 3 pary okularów przeciwsłonecznych itd
Ja za kasę za rękę obkupiłam się w galerii

Na fejsie dodałam wczoraj zdjęcie porównawcze, to widać tam bluzkę i spodnie.

jeśli chodzi o sweterki nexta- to tak od siebie Ci powiem, bo nie wiem czy nówkę czy używkę kupowałaś- raz się połakomiłam na nówke, zabulilam jak za woły-i owszem piękny jest, ale zdecydowanie nie wart swojej ceny- używki owszem, ale nowych sweterków juz nie kupię

Napisane przez corka_rosy

heheh fajny sposób


Super, że u Was dobrze i dajecie radę


Superanckie!


Po przeczytaniu ciężko mi się na czymkolwiek skupić... Brak mi słów. Co za tragedia... Oby sprawiedliwości stało się zadość i winni ponieśli karę.
(co sobie o tym przypomnę, to mam łzy w oczach)





heh też miałam Barbie z pewexu, pamiętam ją doskonale


A ja tak lubię, świetne ćwiczenie rozciągające


To zdecydowanie jego wielka zaleta. Mnie się Bondolino wciąż nie spodobało wizualnie ale jestem zachwycona jego funkcjonalnością. Wojtek uwielbia być noszony. Niestety, dość szybko się tym noszeniem męczę, a wchodzenie po schodach to masakra - strasznie mi wtedy kolana dokuczają, też tak macie?

Czy Waszym dzieciom też tak szybko rosną paznokcie? Obcinałam w czwartek i dziś W. znów cały podrapany.

taaaak

[bzinka]

Nie wiem o co chodzi, ale Hani smakuje jak na razie każdy słoiczek

[Tasia34]

Napisane przez pani22ka

heh. my tak odwiedziliśmy już dwa razy moją dementywną ciocię (najstarszą siostrę mojej babci). Kobieta nic nie kuma, nikogo nie poznaje, czasem zachowuje się agresywnie a do Michasia się uśmiechała, zagadywała, kiziała go po nóżce, śpiewała - po swojemu - kołysanki... Poryczałam się potem jak dzikun... jednak instynkt macierzyński wygasa ostatni

... wzruszające...

Napisane przez BYou

Tasiuwyobrażam sobie jak się wystraszyłaś

Napisane przez mamaNastuni

Biedactwo,ale ja też raz tak mojej zaciełam paluszka i tak płakała

Aż mnie serce rozbolało, że pomyślał sobie, że własna matka Mu robi krzywdę i nie wiedział, dlaczego Taki bezbronny mi się wydał i wystraszony

Napisane przez pani22ka

heh... u mnie ojciec tak robi... rozczula mnie to totalnie
na szczęście aparat przyłapuje go na takich akcjach

och...

Napisane przez BYou

Anika, ja bym smarowała maścią majerankową, psikała wodą morską, odciągała i na noc dała coś przeciwzapalnego żeby się choróbsko nie rozwinęło-i potem do lekarza

U nas przeszło właśnie po w.w. (nie dawałam tylko przeciwzapalnego, na tym etapienie było imho potrzebne)

Napisane przez BYou

Formiculaczyli uprawiacie hipnotajzing ale sposób ciekawyu nas zasypianie przy głaskanku po pleckach albo po główce

A Krzyś nie przepada za głaskaniem po główce

Napisane przez klementyna1

Witam kolezanki

melduję, ze żyjemy, mamy sie nieźle, katar nam minął zęby idą na górze powoli, raczkujemy,a raczej pełzamy do tyłu, dzis pierwszy raz podnieslismy sie na stopach i dłoniach do góry I chyba ju tak bardzo nie tyjemy-no dobra Kacper az tak bardzo nie tyje, bo ja i owszem na przedszkolnych obiadkach i resztkach, których dzieci nie zjedza na podwieczorek ;p Moją nieobecnośc w pracy Kacper znosi całkiem nieźle, tylko je dużo mniej...a jak jestem to chyba czuje, że cyc blisko i czesciej woła. Obywa sie nawet prawie be zściagania mleka, bo jak mnie nie ma w sumie 7 godzin, to w tym czasie je słoiczek dania z mięchem i słoiczek deserku. czasami pochlipta z 50-100ml mojego mleka. Za to w nocy nadrabia bo je po 3 razy;p Ja czasu nie mam na nic, bo jak wróce z pracy, to chce cały wolny czas poświęcić Kacpusiowi, jak zaśnie ok 19.30 to jakies prasowanie lub gotowanie, a wieczorem jescze przygotowanie się na zajęcia do przedszkola, także osttanio sypiam po 6 godzin, a to jak dla mnie za mało, ale powoli moze jakos się zorganizuje A teraz dla przwoitości ide nadrobic chociaz ze 2-3 strony, bo mam całyyy dziennik do wypełnienia i co dzień biorę go do domu i nawet nie otworze tylko spowrotem zanosze do pracy idę poczytać ;*

Hello No to teraz masz niezły kołowrót Dobrze, że jakoś się kręci Powodzenia
A pogrubione

Napisane przez bzinka

Kupiłam dzisiaj pudła w sowy w lidlu nie wiem na co, ale na pewno się przydadzą wcześniej czy później ...

Śliczne Po ile?

[despa]

Laski, a pytanie z nie dzieciowej beczki- lubicie olejki i woski zapachowe?

[Tasia34]

Napisane przez kasia86bgo

kochana nie przejmuj sie ... mi tez sie ost takie cos prztrafilo ... i tez krew sie lala oooo prawie HektroLitry hihi.
wazne ze przytulilas i Krzys zapomnial o problemie.

Napisane przez klementyna1

wczoraj moja mama spotkała znajomą(moj brat i jego córka chodzili do szkoly razem) z wózkiem i pyta sie której to synek, a ona, ze tej, co zmarła przy porodzie...Okazało się, ze to Matka tej dziewczyny, co w listopadzie na krasnickich zmarła po porodzie-głośna była sprawa...jak opowiadał całą historie, a potem mama mi, to po prostu cała sie trzęsłam aż....do tej pory mysle ciągle o tym...i pomyślec, ze winna jest moja lekarka prowadzaca.... Dziewczyna miała od 5 lat cukrzycę, a syn miał grubo ponad 4kg, miała wskazania do cesarki na pismie,a ona kazała jej rodzic naturalnie, podczas porodu sama sobie mierzyla cukier-nikt jej nie mierzył, aż potem skali brakło...wsadzili ja jeszcze do wanny, co spowodowało krwotok, widziala, co się dzieje więc zadzwoniła po mame, i ta przyjechała i widziała jak jej córka rodzi i umiera....podczas porodu cukier był tak wysoki, że straciła wzrok, jak urodziła to tylko reką gładziła buzie synka, zeby poczyc jaki jest, zaczeła krwawic, to obkładali ja lodem...jak za króla świeczka normalnie...zawieżli ją na OIOm, zrobili operacje, usunęlimacice, ale za późno nie było juz kogo ratowac....Kacperek- bo jeszcze w ciązy takie imie wybrała ma dziś 10 miesięcy, mieszka z tata i dziadkami, a wdzien opiekujue się nim mama jego mamy, nie ma ani grosza renty, bo matka świeżo po studiach i nie pracowała...walcza o rente od szpitala...makabryczna historia...sprawa w prokuraturze...ide czytać dalej

Boże... od połowy płakałam, makabra...
Na tym poście kończę na dziś, za smutno mi się zrobiło...

[BYou]

Tasiu ja też nie lubię głaskania, (c?)halania, miziania, za to Mąż tak, nie uśnie bez tego

Despa ostaatnio odkryłam woski przez Koleżanki z innego wątku i przepadłam

Córko, tak, bardzo szybko odrastają
co do bólu przy nosidełkowaniu to narazie nie mam, Mąż też nietylko mi się ten nadgarstek jeszce odzywa:/

Strippi cudeńka łowisz

Na smyk.com promocja:3 rzeczy w cenie 2za najtańszą płaci się grosze

[despa]

Napisane przez BYou

Tasiu ja też nie lubię głaskania, (c?)halania, miziania, za to Mąż tak, nie uśnie bez tego

Despa ostaatnio odkryłam woski przez Koleżanki z innego wątku i przepadłam

Córko, tak, bardzo szybko odrastają
co do bólu przy nosidełkowaniu to narazie nie mam, Mąż też nietylko mi się ten nadgarstek jeszce odzywa:/

Strippi cudeńka łowisz

Na smyk.com promocja:3 rzeczy w cenie 2za najtańszą płaci się grosze

Yankee?
Bo ja zachęcona pewnym blogiem zakupiłam i zwariowałam (zamawiałam stąd: http://www.pracowniasnow.pl/ )- polecasz coś?
Ja sie zakochałam w mango...

[strippi]

Napisane przez kasia86bgo

oo to zdrUFka Michasiowi
no i fajowe ciuszki .... nie ma to tamto

nie dziekuje
noo tez mi sie podobaja

Napisane przez Agateczka*

strippi poszalałaś, fajne ciuszki

dzięki

Napisane przez despa

jeśli chodzi o sweterki nexta- to tak od siebie Ci powiem, bo nie wiem czy nówkę czy używkę kupowałaś- raz się połakomiłam na nówke, zabulilam jak za woły-i owszem piękny jest, ale zdecydowanie nie wart swojej ceny- używki owszem, ale nowych sweterków juz nie kupię

my mamy sporo i jestem zadowolona

Napisane przez BYou

Strippi cudeńka łowisz

no i tez nie drogo

[moni_ka.g]

Corka - jednak noszenie 8 kg daje sie we znaki nawet w nosidelku. Raz nosilam 2 godziny, nastepnego dnia bolaly mnie ramiona. Na schodach nie odczulam kolan. Ale przynajmniej rece-nadgarstki nie bola jak przy zwyklym noszeniu bo tak chwile wytrzymam i koniec.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[oldzinx]

Napisane przez strippi

Michaś ok tylko, że znowu przeziębiony i czeka nas jutro lekarz. Zaraził się od Julki, bo ona od czwartku z gorączką 39'
Ogólnie u nas pełno chorób dookoła :/ u Julki na 29 dzieci, dziś tylko 11 było w przedszkolu.

Zdrówka dla Michasia i Julci
A ciuszki śliczne

Napisane przez formicula

Też marzę o takim nieco bardziej cywilizowanym sposobie na usypianie, ale u nas to nie działa. Siła przyzwyczajenia - kiedy mała miała jeszcze ogromne kolki tylko chlupotanie wody w butelce i jej widok były w stanie wyrwać ją z nieutulonego płaczu.

Oldzinx – ząbków u nas jeszcze nie widać. Typowe przeziębienie. Złapała na dworze albo w domu jak szalała na podłodze, musiałam za lekko ją ubrać…

U nas zaspyianie na rękach (w za małym już rożku) do tego podskakiwac tak lekko na palcach muszę i jeszcze kołysać w boki ....ludzie jak go odzwyczaić? Próbowałam z nim leżeć, miziać go ale gdzie tam. Beczy jak najęty
Jedyny pozytyw - ważę 51kg. A waga wyjściowa sprzed ciąży 56-57 kg

Napisane przez kasia86bgo

aaaa tyz ryczalam jak bobr .... - boshe az mna telepota ze takim znieczulonym ludziem trza byc ... jak tak mozna bylo postapic ... no az w pale mi sie nie miesci

no i daje foto - podwojnej teczy sprzed domku.
i ide czytac dalej.

hehe ... nio ja mialam taka fajna Barbie na rolkach ... pewnego razu wrocilam ze szkoly a ona pomazana pisakami bez wlosow ... Mlodsza siostra zrobila jej salon pieknosci

Chore to wszystko jest, a najgorsze że w Polsce nie tak łatwo udowodnić winę lekarzom

Co do barbie to się uśmiałam

Napisane przez corka_rosy

Czy Waszym dzieciom też tak szybko rosną paznokcie? Obcinałam w czwartek i dziś W. znów cały podrapany.

To samo u nas, 2 razy w tyg czasami obcinam.

Napisane przez bzinka

Nie wiem o co chodzi, ale Hani smakuje jak na razie każdy słoiczek

No to brawa dla Hani

Napisane przez despa

Laski, a pytanie z nie dzieciowej beczki- lubicie olejki i woski zapachowe?

Ale takie do ciała? Używam tylko oleju kokosowego do włosów. Do kąpieli nic bo mam prysznic

Witamy, znowu leje!
Dziś pobudka o 5.50 wyspałam się haha.
Tomek w nocy wędruje po łóżku wokół własnej osi. Rano miał stopy skierowane prosto w moją twarz (dobrze że nie zaczął kopać )
Mąż już w pracy, dziecko ma drzemkę, śniadanie zjadłam i co tu dalej robić. hmm...

[monicca1989]

Napisane przez klementyna1

Bzinka nie zacytowało mi odnosnie Twego snu, ale wczoraj moja mama spotkała znajomą(moj brat i jego córka chodzili do szkoly razem) z wózkiem i pyta sie której to synek, a ona, ze tej, co zmarła przy porodzie...Okazało się, ze to Matka tej dziewczyny, co w listopadzie na krasnickich zmarła po porodzie-głośna była sprawa...jak opowiadał całą historie, a potem mama mi, to po prostu cała sie trzęsłam aż....do tej pory mysle ciągle o tym...i pomyślec, ze winna jest moja lekarka prowadzaca.... Dziewczyna miała od 5 lat cukrzycę, a syn miał grubo ponad 4kg, miała wskazania do cesarki na pismie,a ona kazała jej rodzic naturalnie, podczas porodu sama sobie mierzyla cukier-nikt jej nie mierzył, aż potem skali brakło...wsadzili ja jeszcze do wanny, co spowodowało krwotok, widziala, co się dzieje więc zadzwoniła po mame, i ta przyjechała i widziała jak jej córka rodzi i umiera....podczas porodu cukier był tak wysoki, że straciła wzrok, jak urodziła to tylko reką gładziła buzie synka, zeby poczyc jaki jest, zaczeła krwawic, to obkładali ja lodem...jak za króla świeczka normalnie...zawieżli ją na OIOm, zrobili operacje, usunęlimacice, ale za późno nie było juz kogo ratowac....Kacperek- bo jeszcze w ciązy takie imie wybrała ma dziś 10 miesięcy, mieszka z tata i dziadkami, a wdzien opiekujue się nim mama jego mamy, nie ma ani grosza renty, bo matka świeżo po studiach i nie pracowała...walcza o rente od szpitala...makabryczna historia...sprawa w prokuraturze...ide czytać dalej

Straszna tragedia

Napisane przez Malpka

o widzisz moja Julcia też sie urodziła 27 kwietnia z podobną wagą tyle ze 4 lata temu

Też urodziłam się 27 kwietnia, tyle że troszkę więcej lat temu

Napisane przez Moderna

Bylismy dzisiaj u kardiologa na kontroli, i jest dobrze dziurka jest mniejsza i zwezenie tetnicy plucnej tez wyglada lepiej nastepna kontrola za 4 miesiace, ale jestem spokojna i wiem, ze serduszko bedzie dobrze funkcjonowalo
I jaka dumna jestem z mojego malego, bo w ogole nie plakal, ani na krotkimEKG ani na USG caly czas wpatrzony w lekarza, jak zaczarowany

Marcelek tez zdobyl nowa umiejetnosc - wrzeszczy caly dzien jak oparzony, tak fajnie z chrypka, gardlowo

za kardiologa
i nową umiejętność Marcelka

Napisane przez moni_ka.g

nie wiem ile u nas jest stopni ale w porównaniu z tym co było na wczasach to w mieszkaniu jest strasznie zimno. ja śpię pod kołdrą i kocem, a Jakub w body, pajacu i śpiworku, jak ma chłodne nóżki to i kocyk mu czasem daję na same nóżki, a co rano ma zimne rączki wcześniej był dużo lżej ubierany na noc i był cieplutki.

Mój śpi w pajacu i śpiworku i przykrywam go jeszcze kocykiem. Jest około 20st.

Napisane przez oldzinx

Dziewczyny nie ma co patrzeć wstecz. Wracajcie
Atmosfera już na wątku jest ok. Dużo nowych mam dołączyło, zadbajmy wspólnie o forum żeby nie upadło

Dokładnie

Strippi zdrówka dla dzieci

[Moderna]

Napisane przez oldzinx

U nas zaspyianie na rękach (w za małym już rożku) do tego podskakiwac tak lekko na palcach muszę i jeszcze kołysać w boki ....ludzie jak go odzwyczaić? Próbowałam z nim leżeć, miziać go ale gdzie tam. Beczy jak najęty


To samo u nas, 2 razy w tyg czasami obcinam.

ojejjj to niefajnie troche z tym usypianiem..
spicie razem w lozku?
Moze sprobuj tak: poloz malego na lozku, pozniej ty sie poloz obok niego, podkurczasz nogi i przytulasz nimi jego lekko podkulone nozki, , klatka piersiowa do jego tez ciasno, otulasz ramieniem i glosniejsze szszszszszszszzszszszszsz s nad jego uszkiem, dodatkowo kolyszesz delikatnie swoim cialem, on sie wtedy tez lekko kolysze (mozna tez po pupci klepac ).. u nas pomaga od razu jak maruder ma gorszy dzien


Ja tez obcinamm paznokcie co kilka dni rosna w tempie blyskawicy

[monicca1989]

Napisane przez nati_85

To może jest powód aby takie konto założyć

Nie chce mi się zmieniać, bo potem trzeba zmienić w pracy itp.

Napisane przez strippi

Michaśkowe

super

Napisane przez bzinka

Nie wiem o co chodzi, ale Hani smakuje jak na razie każdy słoiczek

Filipowi też

Napisane przez oldzinx

Ale takie do ciała? Używam tylko oleju kokosowego do włosów. Do kąpieli nic bo mam prysznic

Bardzo fajny, też używam.

[strippi]

Napisane przez bzinka

Nie wiem o co chodzi, ale Hani smakuje jak na razie każdy słoiczek

masz małego smakosza ))

Napisane przez oldzinx

Zdrówka dla Michasia i Julci
A ciuszki śliczne

Napisane przez monicca1989

Strippi zdrówka dla dzieci

dzięki, przyda się, Michaś dziś do lekarza

[Moderna]

Napisane przez strippi

dzięki, przyda się, Michaś dziś do lekarza

kciuki

[kwiatuszekkk21]

Hej Dziewczyny! nadrabiam i nadrabiam (na telefonie) i zawsze tyyyle mam do odpisania jak dorwę laptopa a potem nie ma czasu i nic nie piszę

jestem na 28 str ale stwierdziłam, że póki mam chwilę to coś skrobnę

przede wszystkim:

Demeter Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia dużo dużo szczęścia i miłości

OTJ współczuję przeżyć. aż mi serce zawaliło jak przeczytałam o wypadku. baranów na drodze nie brakuje dobrze, że z Wami wszystko ok, oby tż szybko doszedł do siebie

Witam wszystkie nowe mamusie! super, że do nas dołączyłyście

jeśli chodzi o marchewkę to u nas to jest chyba główny składnik diety Karola je ją codziennie razem z innymi warzywami. z kupami wszystko ok
Rodzice kaputnęli cielaczka więc mam dla małego świeżą cielęcinkę do zupek

Z zabawek interaktywnych polecam takie coś: http://allegro.pl/zabawka-3-w-1-clem...526026430.html
mały bawi się tym od 2 miesiąca. na początku tylko patrzył a teraz już sam sobie wciska guziki rękami i nogami i tłuczę tą zabawkę niemiłosiernie
Mamy też hulę kulę ale jakoś mu nie podchodzi a nawet bym powiedziałą, że się jej boi.broń Boże zostawić go z nią sam na sam a ja też mam jej dość bo wystarczy raz włączyć a potem się chodzi cały dzień i w głowie lata: "Hej hej jestem hula lubię kręcić się turututu! w prawo, w lewo, w górę, w dól, kula hula cały dzień! bawmy się jjjejjj jeeej!"

[Malpka]

hej

Napisane przez formicula

Dziękuję wszystkim za rady dotyczące krzesełek. W tym tygodniu może uda mi się obajrzeć coś w sklepach i podjąć jakąś decyzję.
Coś więcej o mnie i Hani - mam 30 lat a Hania jest moim pierwszym dzieckiem (w planach jeszcze co najmniej jedno). Mieszkamy w Lublinie. Chętnie będę zaglądać do Was, choć niestety mąż niemal codziennie do późnych godzin nocnych blokuje nasz komputer (taką ma pracę, nie ze złej woli
Rozszerzanie diety w naszym przypadku jest dość nieudolne. Mała na razie jadła: kleik ryżowy, marchew, jabłko, marchew z jabłkiem a dzisiaj zadebiutowała dynia z ziemniakiem (dotychczas absolutny hit). Na razie wszystko ze słoiczków, ale jutro kupuję blender i ugotuję jej zupkę

o kolejna z Lublina fajnie wybierasz sie na warsztaty mamo to ja?

Napisane przez Demeter

Kochane, dziękuję za pamięc i wszystkie życzenia !
Nie jestem w stanie zacytować, bo troche ich było

My już po, wesele się udało, cieszę się, że mam to za sobą, to był piękny dzień!



Dokładnie dziewczyny, dziś poprawiny - obiad dla rodzinki i znajomych. Teraz jesteśmy w domku, Kubuś po kąpieli pięknie śpi, a my odpoczywamy.
Jak bede miala więcej czasu to będę pisać.

super ze sie udało wszystko

Napisane przez OtTakaJa

Dzien dobry. To co wczoraj przeżyliśmy tego nikomu nie zycze. Jechalismy z malym i jakis wariat nie zatrzymal sie na stopie i w nas wjechal. Najgorsze sekundy mojego zycia. Dzieki Bogu malemu nic nie jest, przestraszyl sie tylko strasznego huku. W szpitalu juz sie smial i bawil. Najgorzej ucierpial maz. Dziekuje Bogu za fotelik i pasy. Nie chce nawet myslec co by bylo gdybysmy jechali 60 a nie 50, cale uderzenie poszloby w bok ze strony Adasia, a tak najwiekśza sila uderzenia poszla na przod. Samochod do kasacji. Nie moge dojsc do siebie. Caly czas nosze malego i sprawdzam czy na pewno nic mu nie jest.

o rany! zdrówka dla tz-ta

Napisane przez Moderna

Mamy starszych dzieci, jakie zabawki po szostym miesiacu polecacie?

stoliczek fp u nas sie super sprawdza, i wszystko co gra/świeci

Napisane przez jolanT

mała je nogi w trakcie zmieniania pieluchy (Małpka- ostatnio pisałaś, teraz wiem juz jak to jest) i ciężko ją odciągnąć od tego
no i zaczyna się podnosić na rączkach wyżej tj prostować.. na razie troszkę na boki ale juz klatka piersiowa wyżej

to teraz czekaj az bedzie sie obracac na brzuch i uciekac w czasie zmiany pieluchy hehe u nas tak juz jest

Napisane przez monicca1989

Jeszcze co do nowych umiejętności to Filip od jakiegoś tygodnia podnosi się na rękach, zgina nóżki i klęczy na kolanach i rozpędza się chwiejąc się do przodu- do tyłu i nagle rzuca się do przodu i jest o 20cm bliżej przekomicznie to wygląda

pierwszy krok do raczkowania u nas tez tak było

[kwiatuszekkk21]

Aaa zapomniałam!
Moderna pamiętasz jak pisałam na fb o tych suchych plamkach na Karola ciałku? Lekarz stwierdził, że to AZS...

miałam do Ciebie mnóstwo pytań, bo się przeraziłam diagnozą.
teraz już się trochę uspokoiłam, bo dostaliśmy dwie maści do smarowania i już po jednym dniu smarowania widać było dużą poprawę. pierwszy raz posmarowałam w środę wieczorem a dziś już prawie nie ma śladu po tych plamkach.

to możliwe żeby mały miał azs skoro u nas w rodzinie nikt nie miał żadnych problemów ze skórą? a oprócz mojego brata, który miał skazę białkową nikt też nie miał alergii..

[bmma]

Witam

Napisane przez klementyna1

Boszzzzz az mi ciary przeszły...a ja gupia tak się niecierliiwie jak tż zciska Kacpra fotelik pasami po 3 razy, a ja potem 5minut go rozpinam...Jak Boga Kocham od dzis sama bede po 3 razy sprawdzać, czy odpowiednio napiete pasy.... Dobrze, ze w miare niegroznie siię skończyło...
Bzinka nie zacytowało mi odnosnie Twego snu, ale wczoraj moja mama spotkała znajomą(moj brat i jego córka chodzili do szkoly razem) z wózkiem i pyta sie której to synek, a ona, ze tej, co zmarła przy porodzie...Okazało się, ze to Matka tej dziewczyny, co w listopadzie na krasnickich zmarła po porodzie-głośna była sprawa...jak opowiadał całą historie, a potem mama mi, to po prostu cała sie trzęsłam aż....do tej pory mysle ciągle o tym...i pomyślec, ze winna jest moja lekarka prowadzaca.... Dziewczyna miała od 5 lat cukrzycę, a syn miał grubo ponad 4kg, miała wskazania do cesarki na pismie,a ona kazała jej rodzic naturalnie, podczas porodu sama sobie mierzyla cukier-nikt jej nie mierzył, aż potem skali brakło...wsadzili ja jeszcze do wanny, co spowodowało krwotok, widziala, co się dzieje więc zadzwoniła po mame, i ta przyjechała i widziała jak jej córka rodzi i umiera....podczas porodu cukier był tak wysoki, że straciła wzrok, jak urodziła to tylko reką gładziła buzie synka, zeby poczyc jaki jest, zaczeła krwawic, to obkładali ja lodem...jak za króla świeczka normalnie...zawieżli ją na OIOm, zrobili operacje, usunęlimacice, ale za późno nie było juz kogo ratowac....Kacperek- bo jeszcze w ciązy takie imie wybrała ma dziś 10 miesięcy, mieszka z tata i dziadkami, a wdzien opiekujue się nim mama jego mamy, nie ma ani grosza renty, bo matka świeżo po studiach i nie pracowała...walcza o rente od szpitala...makabryczna historia...sprawa w prokuraturze...ide czytać dalej

No i po co przyszłam na W... Okrutne to

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez Tasia34

Boże... od połowy płakałam, makabra...
Na tym poście kończę na dziś, za smutno mi się zrobiło...

Tak

[maria28]

Witam

Napisane przez oldzinx

U nas zaspyianie na rękach (w za małym już rożku) do tego podskakiwac tak lekko na palcach muszę i jeszcze kołysać w boki ....ludzie jak go odzwyczaić? Próbowałam z nim leżeć, miziać go ale gdzie tam. Beczy jak najęty

O, kurcze, ale akrobacje.

Napisane przez kwiatuszekkk21

Aaa zapomniałam!
Moderna pamiętasz jak pisałam na fb o tych suchych plamkach na Karola ciałku? Lekarz stwierdził, że to AZS...

miałam do Ciebie mnóstwo pytań, bo się przeraziłam diagnozą.
teraz już się trochę uspokoiłam, bo dostaliśmy dwie maści do smarowania i już po jednym dniu smarowania widać było dużą poprawę. pierwszy raz posmarowałam w środę wieczorem a dziś już prawie nie ma śladu po tych plamkach.

to możliwe żeby mały miał azs skoro u nas w rodzinie nikt nie miał żadnych problemów ze skórą? a oprócz mojego brata, który miał skazę białkową nikt też nie miał alergii..

Jeżeli to AZS to niestety często jest choroba na całe życie. Maści poprawiają stan skóry, gdy jest zaogniona. AZS ma momenty wyciszenia, ale potem alergia wraca.
Ja z nią żyję od 6 m-ca życia.

A, i tak, możliwe. Teraz coraz więcej ludzi choruje na różnego typu alergie i nie zawsze jest to dziedziczne.

[oldzinx]

Napisane przez Moderna

ojejjj to niefajnie troche z tym usypianiem..
spicie razem w lozku?
Moze sprobuj tak: poloz malego na lozku, pozniej ty sie poloz obok niego, podkurczasz nogi i przytulasz nimi jego lekko podkulone nozki, , klatka piersiowa do jego tez ciasno, otulasz ramieniem i glosniejsze szszszszszszszzszszszszsz s nad jego uszkiem, dodatkowo kolyszesz delikatnie swoim cialem, on sie wtedy tez lekko kolysze (mozna tez po pupci klepac ).. u nas pomaga od razu jak maruder ma gorszy dzien

Dziękuję, spróbuje dzisiaj tak zrobić. Przynajmniej zacznę, może z czasem się odzwyczai od zasypiania na rękach. Najgorszy jest ten płaczo-krzyk. Zmęczony, spać się chce a na łóżku nie zaśnie. Nie mam serca a czasami sił do tego płaczu i wtedy biorę go i lulam.
A śpi w łóżku ze mną. Minął już kryzys i łądnie przesypia nocki.

Napisane przez kwiatuszekkk21

Hej Dziewczyny! nadrabiam i nadrabiam (na telefonie) i zawsze tyyyle mam do odpisania jak dorwę laptopa a potem nie ma czasu i nic nie piszę

jestem na 28 str ale stwierdziłam, że póki mam chwilę to coś skrobnę

jeśli chodzi o marchewkę to u nas to jest chyba główny składnik diety Karola je ją codziennie razem z innymi warzywami. z kupami wszystko ok
Rodzice kaputnęli cielaczka więc mam dla małego świeżą cielęcinkę do zupek

Z zabawek interaktywnych polecam takie coś: http://allegro.pl/zabawka-3-w-1-clem...526026430.html
mały bawi się tym od 2 miesiąca. na początku tylko patrzył a teraz już sam sobie wciska guziki rękami i nogami i tłuczę tą zabawkę niemiłosiernie
Mamy też hulę kulę ale jakoś mu nie podchodzi a nawet bym powiedziałą, że się jej boi.broń Boże zostawić go z nią sam na sam a ja też mam jej dość bo wystarczy raz włączyć a potem się chodzi cały dzień i w głowie lata: "Hej hej jestem hula lubię kręcić się turututu! w prawo, w lewo, w górę, w dól, kula hula cały dzień! bawmy się jjjejjj jeeej!"

Witamy, a ta zabawka stabilna jest? Jak złapie to nie przewróci? My mamy coś podobnego ale za 30zł ze smyka i nie nadaje się bo co Tomek kopnie to to już leży (czasami na nim ). Albo jak złapie ręką to jest w stanie to podnieść

[kasia86bgo]

Napisane przez corka_rosy

Czy Waszym dzieciom też tak szybko rosną paznokcie? Obcinałam w czwartek i dziś W. znów cały podrapany.

oooooooooooooooooooo tak .... !!! za szybko hihi.

Napisane przez bzinka

Nie wiem o co chodzi, ale Hani smakuje jak na razie każdy słoiczek

to ja bym skakala z radosci - o tak

Napisane przez moni_ka.g

Corka - jednak noszenie 8 kg daje sie we znaki nawet w nosidelku. .

2h noszenia ... ja ost bylam u wujka w odwiedzinach i wzielam Milusia do ''nosidla'' i musialam zejsc z gorki malusiej okolo 1.5km ... a pozniej na 3pietro ... i tak mnie krepel napierd.... ze masakabra

Napisane przez oldzinx

U nas zaspyianie na rękach (w za małym już rożku) do tego podskakiwac tak lekko na palcach muszę i jeszcze kołysać w boki ....ludzie jak go odzwyczaić? Próbowałam z nim leżeć, miziać go ale gdzie tam. Beczy jak najęty

Jedyny pozytyw - ważę 51kg. A waga wyjściowa sprzed ciąży 56-57 kg

Witamy, znowu leje!
Dziś pobudka o 5.50 wyspałam się haha.

ad 1 - ja usypiam Milusia na rekach .. tak jakby cyca mial ssac i bujam sie w tyl i przud w prawo w lewo delikatnie .... mowie '' aaaa aaa aaaa'' - czasami sam Milus sobie ' AAA AAA AAAA ' porobi - max 10min i dziecko spi - a jak w nocy spi ze mna ... to wystarczy ze tylko butle poczuje hihi.

ad 2 - ja nie bd pisala ile waze

ad 3 - aaaaaaaaaa hahaha u MNIE TEZ

Napisane przez monicca1989

Też urodziłam się 27 kwietnia, tyle że troszkę więcej lat temu

a tez mialas podobne gabaryty ...

Napisane przez strippi

dzięki, przyda się, Michaś dziś do lekarza

podbudka o 5 .. mleko udalo sie pospac az do 8.25!!!
Polozylam Milusia na macie by zaczac robic jedzonka ... a ten pelna radosc ... tak wyczyscil panlele ze az babcia sie za glowe zlapala .. bo biedna wcozraj wycierala haha.



cdn ... ale pozniej. poczekac az cos napiszecie - zeby nie bylo
ze sama ze soba gadam

[despa]

Napisane przez strippi

nie dziekuje
noo tez mi sie podobaja



dzięki



my mamy sporo i jestem zadowolona



no i tez nie drogo

ja też, ale mówie tylko ze nie opłaca się nowych przynajmniej sweterków bo zabulisz 150 zł a dostajesz zwykły sweterek- robiony prawe/lewe oczka tylko z metką nexta. Uzywki spoko, ale nówki 9przynajmniej swetra) juz nie kupie

Napisane przez oldzinx

Zdrówka dla Michasia i Julci
A ciuszki śliczne




U nas zaspyianie na rękach (w za małym już rożku) do tego podskakiwac tak lekko na palcach muszę i jeszcze kołysać w boki ....ludzie jak go odzwyczaić? Próbowałam z nim leżeć, miziać go ale gdzie tam. Beczy jak najęty
Jedyny pozytyw - ważę 51kg. A waga wyjściowa sprzed ciąży 56-57 kg



Chore to wszystko jest, a najgorsze że w Polsce nie tak łatwo udowodnić winę lekarzom

Co do barbie to się uśmiałam


To samo u nas, 2 razy w tyg czasami obcinam.




No to brawa dla Hani



Ale takie do ciała? Używam tylko oleju kokosowego do włosów. Do kąpieli nic bo mam prysznic

Witamy, znowu leje!
Dziś pobudka o 5.50 wyspałam się haha.
Tomek w nocy wędruje po łóżku wokół własnej osi. Rano miał stopy skierowane prosto w moją twarz (dobrze że nie zaczął kopać )
Mąż już w pracy, dziecko ma drzemkę, śniadanie zjadłam i co tu dalej robić. hmm...

Nie, olejki zapachowe i woski do kominka

[Moderna]

Napisane przez kwiatuszekkk21

Aaa zapomniałam!
Moderna pamiętasz jak pisałam na fb o tych suchych plamkach na Karola ciałku? Lekarz stwierdził, że to AZS...

miałam do Ciebie mnóstwo pytań, bo się przeraziłam diagnozą.
teraz już się trochę uspokoiłam, bo dostaliśmy dwie maści do smarowania i już po jednym dniu smarowania widać było dużą poprawę. pierwszy raz posmarowałam w środę wieczorem a dziś już prawie nie ma śladu po tych plamkach.

to możliwe żeby mały miał azs skoro u nas w rodzinie nikt nie miał żadnych problemów ze skórą? a oprócz mojego brata, który miał skazę białkową nikt też nie miał alergii..

AZS to przede wszystkim swiad skory (skora nie potrafi - ma zaburzone wytwarzanie ochrony lipidowej), wazna jest pielegnacja by nie dopuscic do drapania i zaburzenia rownowagi skory (rozwija sie zapalenie, do srodka moga wchodzic bakterie/alergeny). Ta choroba jest niestety mocno skomplikowana ... (ja sama po 30 latach srednio sobie z tym radze - ale mam teraz swietnego lekarza, ktory stara sie mnie wyprowadzic do stabilizacji choroby)

a jaka dostalas masc? ze sterydem? bo po masciach sterydowych wiekszosc zmian skornych schodzi.
Nie martwilabym sie na razie diagnoza, bo teraz wsrod lekarzy to "modne" szybko diagnozowac AZS - a to wcale nie takie proste - u takich maluszkow ciezko zdiagnozowac trafnie azs -mascia smaruj dalej, zeby zeszlo, a pozniej pilnuj pielegnacji skory - uwazalabym na mydla, zele do kapieli! (wysuszaja i podrazniaja delikatna skore) itp., nie za czeste kapiele, jezeli juz to krotkie - tylko lagodne srodki do mycia i po kapieli posmarowac skore. Nie przegrzewaj skory, ubieraj tylko bawelniane ubranka, nie uzywaj plynow do plukania.

Nie mowie, ze maluszek nie ma AZS, bo lekarzem nie jestem - ale nie popadaj w panike, znalazlabym dobrego lekarza, ktory poprowadzi Was przez rozszerzanie diety, doradzi Wam jak pielegnowac skore itp. - to bardzo wazne, potraktowalabym Karolka jako dziecko z grupy ryzyka.

Do skazy bialkowej nie pomoge - ale to chyba nic innego jak uczulenie na bialko mleka krowiego?


kwiatuszku niestety podloze genetyczne nie wystarcza- tak, mozna miec azs bez takich przypadkow w rodzinie - niestety.

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez corka_rosy

W skrócie: błędy, błędy, niekompetencja...

z tego samego powodu zmieniam przychodnię. Karol ma od wtorku katar, od czwartku pokasłuje. Poszłam do lekarza -osłuchowo czysty, na katar psikać solą fizjologiczną albo wodą morską i uwaga! nie odciągać, bo to mu spłynie i on sobie połknie! na kaszel też nic nie dał, bo nic się z tym nie robi skoro nie ma gorączki. Ja też chora więc poprosiłam o jakiś syrop na kaszel, który można przy karmieniu piersią. dał mi jakiś, kupiłam, czytam ulotkę a tam: nie zażywać przy karmieniu piersią, bo coś tam przechodzi do pokarmu. stwierdzono zatrzymania oddechu u niemowlaków po przyjęciu leku przez matkę.
No żem się wqrwiła, myślałam że wrócę tam i go rozszarpię. dobrze że preczytałam ulotkę

Napisane przez Mokka_83

1. mój Tż w drugą strone przegina

mój przegiął po porodzie. chyba nigdy mu tego nie daruję. miał jedne zadanie dowykonania jak bylam w szpitalu: nauczyć się zapinać fotelik i co? oczywiście nie miał czasu i mały wracał zapięty "ło tak o". jak ja się wtedy zdenerwowałam, bo akurat była taka sniezyca ze swiata nie bylo widac. w zyciu nie podejrzewałam go o taki brak odpowiedzialności

Napisane przez BYou

Dziewczyny mm: jak przechodziłyście/przechodzicie na mleko 2 robiłyście to stopniowo?mieszając 1 z 2?

mieszam

Napisane przez klementyna1

Bzinka nie zacytowało mi odnosnie Twego snu, ale wczoraj moja mama spotkała znajomą(moj brat i jego córka chodzili do szkoly razem) z wózkiem i pyta sie której to synek, a ona, ze tej, co zmarła przy porodzie...Okazało się, ze to Matka tej dziewczyny, co w listopadzie na krasnickich zmarła po porodzie-głośna była sprawa...jak opowiadał całą historie, a potem mama mi, to po prostu cała sie trzęsłam aż....do tej pory mysle ciągle o tym...i pomyślec, ze winna jest moja lekarka prowadzaca.... Dziewczyna miała od 5 lat cukrzycę, a syn miał grubo ponad 4kg, miała wskazania do cesarki na pismie,a ona kazała jej rodzic naturalnie, podczas porodu sama sobie mierzyla cukier-nikt jej nie mierzył, aż potem skali brakło...wsadzili ja jeszcze do wanny, co spowodowało krwotok, widziala, co się dzieje więc zadzwoniła po mame, i ta przyjechała i widziała jak jej córka rodzi i umiera....podczas porodu cukier był tak wysoki, że straciła wzrok, jak urodziła to tylko reką gładziła buzie synka, zeby poczyc jaki jest, zaczeła krwawic, to obkładali ja lodem...jak za króla świeczka normalnie...zawieżli ją na OIOm, zrobili operacje, usunęlimacice, ale za późno nie było juz kogo ratowac....Kacperek- bo jeszcze w ciązy takie imie wybrała ma dziś 10 miesięcy, mieszka z tata i dziadkami, a wdzien opiekujue się nim mama jego mamy, nie ma ani grosza renty, bo matka świeżo po studiach i nie pracowała...walcza o rente od szpitala...makabryczna historia...sprawa w prokuraturze...ide czytać dalej

Boże straszne mam nadzieję, że lekarze poniosą za to odpowiedzialność. w głowie się nie mieści jak oni sobie olewają czyjeś zdrowie i życie

Napisane przez Moderna

ahhh i jeszcze od jakiegos czasu kapie sie razem z Marcelkiem w wannie - klade go pomiedzy nogi i ramionkami sie na nich opiera - ale sie cieszy i wierzga nozkami w wodzie, najchetniej by chyba dalej poplynal strasznie duzo radosci daje mu moczenie sie w wodzie

na basen z nim
my ostatnio kładziemy ręcznik na podłoge,bo mały tak chlapie, że wszystko mokre

Mieliśmy dziś iść na basen ale że przeziębiony to nic z tego

jeszcze 2 strony

[Moderna]

Napisane przez maria28

Jeżeli to AZS to niestety często jest choroba na całe życie. Maści poprawiają stan skóry, gdy jest zaogniona. AZS ma momenty wyciszenia, ale potem alergia wraca.
Ja z nią żyję od 6 m-ca życia.

a jak sie u Ciebie zaczelo, jak to wygladalo?

U mnie zaczelo sie jak mialam ok. 4 lata, weszlam na łąkę i mialam wysypane cale cialko - i tak powoli sie rozkrecalo - mocne AZS zaatakowalo dopiero w wieku ok. 7-8 lat

mi lekarz mowil, ze u malutkich dzieci najczesciej zaczyna sie na policzkach, takie suche, czerwone placki, z zoltymi suchymi strupkami (czesto tez ciemieniucha moze byc objawem na przyszle problemy).

[bzinka]

Witam sie w deszczowy poranek

Napisane przez Tasia34

.
Śliczne Po ile?

Jakoś 27,90zł (niecałe 28zł)

Napisane przez strippi

my mamy sporo i jestem zadowolona
no i tez nie drogo

Ja tez uwielbiam nexta, Hania ma ulubione szczególnie pajacyki własnie z nexta, sa super jakościowo i do tego mozna je 1000razy prac nic sie nie dzieje, no i maja konkretne kolory i wzory, a nie takie bylejakie mazie jak to dla dziewczynek zwykle. My nie mamy żadnych nowych rzeczy z nexta ale z ciuchów albo z allegro i nieraz są w stanie idealnym, chociaz na pewno uzywane i prane wiele razy.
Bardzo dobra jakość jest też z GAPa. A oprócz tego lubię George i F&F.

Napisane przez Moderna

Ja tez obcinamm paznokcie co kilka dni rosna w tempie blyskawicy

U nas pazury co 2gi, maksymalnie co 3ci dzień obcinamy, inaczej by mnie zadrapała, bo jak w dzien ją usypiam na rączkach bujaniem to rączkami chwyta mnie po twarzy, szyi, uszach, gdzie popadnie i ściska

Napisane przez strippi

masz małego smakosza ))

Tja... przynajmniej to ma po mamusi

Napisane przez kasia86bgo

:

2h noszenia ... ja ost bylam u wujka w odwiedzinach i wzielam Milusia do ''nosidla'' i musialam zejsc z gorki malusiej okolo 1.5km ... a pozniej na 3pietro ... i tak mnie krepel napierd.... ze masakabra

Hania niecałe 6kg a mnie coraz bardziej wszystko boli od noszenia w nosidle, wracam zawsze połamana, jakbym caly dzien na desce jezdzila ostro.