Brązowowłose - ploty i inne głupoty, a czasem jakieś farbowanie ;) część VII

[MorganLeFay]

Napisane przez Kachula82

Aby coś zamawiać trzeba mieć kasę na towar. Tego mi brak

Co do psa to dzieci chcą i nie chcą. Same nie wiedzą, ja im wmawiam Ale widzę jak szaleją gdy do rodziców jedziemy i tam jest nasz Tobi albo jak idziemy do siostry męża a tam dwa Cavalier King Charles Spaniele, jest szał wtedy
Mąż twierdzi, że pies to obowiązek itp itd. Bo dzieci to nie obowiązek. No a kto się tym wszystkim zajmuje?
Zawsze jak on mi coś tłumaczy że pies to zły pomysł jak ostatnio: A rowerami jak będziemy jeździć w lato, to pies będzie biegał ciągle za nami? A ja mu na to: Kochany maltuś będzie tak malutki, że u mnie w koszyku na kierownicy będzie siedziała i zwiedzała
Wakacje? A co? Nie ma ośrodków, domków co psa nie przyjmują? Są
Za granicę nie będziemy jeździć z dzieciakami, bo to koszty i nerwy, więc urlopy tylko w Polsce

Co do przyjęcia psa do domu to już dla mnie oczywiste, że pierwszy tydzień dwa ktoś będzie w domu z nim

Mam nadzieję, że ucałowałaś swoje maleństwo ode mnie I wyściskaj

Oczywiście że wycałowałam

Jak się chce to można wszystko Dzieci na pewno się ucieszą z psa i nauczą się odpowiedzialności, same plusy

Ja co prawda nie przepadam za jazdą na rowerze ale jak mi się zdarzy to pies też jedzie na kierownicy Mamy taki koszyk wiklinowy, który jest od góry zamykany kratką, polecam Na co dzień jeździ w nim w samochodzie, koszyk jest przypięty pasami, bezpieczeństwo pieska przede wszystkim Jak widze ludzi co luzem psy przewożą to aż ma ciarki .... brak wyobraźni

Napisane przez goldika

Kachula co do ośrodków dla psów to weź pod uwagę, że czasami może trafić Ci się piesek, który tak się przywiążę do Ciebie, że nie będzie chciał zostać "z obcymi".

Nasza śp. foxterierka taka była. Została 3 dni u znajomej i przez 3dni nie jadła i ciągle piszczała. Musieliśmy wrócić wcześniej z wakacji.
Taty wyżlica musiała tydzień u moich teściów spędzić jak tata był w szpitalu i non stop "płakała" i była wyraźnie smutna, nie chciała się bawić, nic.

Pies to raczej nie jak królik czy świnka morska traktuje swojego pana/panią jak sforę i rozłąka jest jak utrata stada.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

co do jazdy na rowerze z maltańczykiem to widziałam i z yorkami też więc to nie jest zły pomysł. Rasa musi być dobrana do stylu życia właścicieli

Dokładnie, niemal dla każdego psa to jest trauma zostać z obcym. Dlatego dobrze mieć kogoś w rodzinie kogo pies zna i będzie lepiej przeżywał to rozstanie.

PS. napiszmy może coś o włosach co? ja już zdjęcie wstawiałam, teraz Wasza kolej :P

[Kachula82]

Napisane przez goldika

Kachula co do ośrodków dla psów to weź pod uwagę, że czasami może trafić Ci się piesek, który tak się przywiążę do Ciebie, że nie będzie chciał zostać "z obcymi".

Nasza śp. foxterierka taka była. Została 3 dni u znajomej i przez 3dni nie jadła i ciągle piszczała. Musieliśmy wrócić wcześniej z wakacji.
Taty wyżlica musiała tydzień u moich teściów spędzić jak tata był w szpitalu i non stop "płakała" i była wyraźnie smutna, nie chciała się bawić, nic.

Pies to raczej nie jak królik czy świnka morska traktuje swojego pana/panią jak sforę i rozłąka jest jak utrata stada.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

co do jazdy na rowerze z maltańczykiem to widziałam i z yorkami też więc to nie jest zły pomysł. Rasa musi być dobrana do stylu życia właścicieli

Źle zrozumiałaś. Ja mówię o ośrodkach wczasowych z hotelami, domkami gdzie można ze sobą wziąć psa. Żaden hotel dla psa nie wchodzi w rachubę Już wolałabym rodzicom podrzucić.
Ja psa będę zabierać wszędzie. No może latanie po centrach handlowych sobie daruję
Co do psa i stylu życia. Mały będzie idealnie pasował, dla nas duży pies to byłby już problem. Bardzo chciałam Yorka kiedyś ale zdecydowanie charakter psa gryzłby się z moim mężem No i ja zmieniłam upodobania. Teraz jak tak postudiowałam trochę to do nas maltuś. Poza tym jak można takiego cudeńka nie kupić

minnie.jpg

26d4cc52436abb68.jpg

[Kachula82]

Napisane przez MorganLeFay

Oczywiście że wycałowałam

Jak się chce to można wszystko Dzieci na pewno się ucieszą z psa i nauczą się odpowiedzialności, same plusy

Ja co prawda nie przepadam za jazdą na rowerze ale jak mi się zdarzy to pies też jedzie na kierownicy Mamy taki koszyk wiklinowy, który jest od góry zamykany kratką, polecam Na co dzień jeździ w nim w samochodzie, koszyk jest przypięty pasami, bezpieczeństwo pieska przede wszystkim Jak widze ludzi co luzem psy przewożą to aż ma ciarki .... brak wyobraźni

Dokładnie, niemal dla każdego psa to jest trauma zostać z obcym. Dlatego dobrze mieć kogoś w rodzinie kogo pies zna i będzie lepiej przeżywał to rozstanie.

PS. napiszmy może coś o włosach co? ja już zdjęcie wstawiałam, teraz Wasza kolej :P

Wiesz, że mi też o tę odpowiedzialność chodzi. No i życie ze zwierzętami w dzieciństwie ogólnie ma same pozytywy
Ja dla psa chciałam kupić takie szelki co się do pasów podpina

Coś o włosach?
Chyba mi wąsy rosną Serio...

[goldika]

wrzucam swoje kłaczki, żeby włosowo było
właśnie zrobiłam na balkonie.
+ bonus Polcia zawsze musi wcisnąć pysiaka w obiektyw.

EDIT: Wizaz zżarł mi jakość fotki włosów

[Kachula82]

Napisane przez goldika

wrzucam swoje kłaczki, żeby włosowo było
właśnie zrobiłam na balkonie.
+ bonus Polcia zawsze musi wcisnąć pysiaka w obiektyw.

EDIT: Wizaz zżarł mi jakość fotki włosów

Królik

A czy Tobie przypadkiem nie urosły bardzo włosy czy mi się już po pifku nie tenteges?

[goldika]

Napisane przez Kachula82

Królik

A czy Tobie przypadkiem nie urosły bardzo włosy czy mi się już po pifku nie tenteges?

zdjęcie kijowo wyszło. Nie urosły. Tzn 2cm przez 2miesiące (widzę po odroście)

[Kachula82]

Napisane przez goldika

zdjęcie kijowo wyszło. Nie urosły. Tzn 2cm przez 2miesiące (widzę po odroście)

A mnie się wydawało, że miałaś zdecydowanie krótsze. Może cos pokićkałam

Znalazłam stare foty z 2009 jak jeszcze miałam stary blond, kurde chce znowu taki

Image2.jpg

Image1.jpg

I pomyśleć, że robiła mi to ta stara fryzjerka.

[Kachula82]

Nie wiem czy któraś ogląda mecz ale...
Ja p..ole 5-1 dla Holandii!!! Normalnie szalejemy z mężem! Ale mecz!

[Weronisia]

O kurcze mamy psi wątek :p
Nie rozumiem zachwytu maltanczykami, a juz tym bardziej yorkami. Yorki to najwredniejsze psy na świecie. Na moje nieszczęście moje dwie przyjaciółki mają te psy. Jedna ma yorka, druga maltanczyka i oba za mną szaleją.
Ja uwielbiam duże psy. Miałam kiedyś owczarka niemieckiego i chętnie znowu bym takiego chciała, ale to już nie wchodzi w grę. My za dużo jeździmy i wczasujemy. Małego pieska można ze sobą zabrać. Duży może być już kłopotliwy. Ale nigdy nie zdecydowałabym sie na małe szczekajace coś zdecydowanie wolę ciche duże. A więc owczarki, dogi, labradory.
Póki co muszę się zadowolić kotem którego kocham jak dziecko.

Goldika farbowalas tym 8/73? Czy coś pokickalam? Bo wyszły ci rude, wręcz miedziane.

U mnie minęło 2,5 tygodnia a odrosty prawie nie widoczne. Nie mam ochoty na farbowanie. Dziś muszę trochę pogotowac. Potem pewnie będę zmęczona. Wytrzymam jeszcze kilka dni. Chyba że znajdę odrobinę chęci

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[goldika]

jeszcze nie farbowalam
ale obecnie podoba mi sie u mnie cieply kolor.

[MorganLeFay]

Napisane przez Kachula82

Źle zrozumiałaś. Ja mówię o ośrodkach wczasowych z hotelami, domkami gdzie można ze sobą wziąć psa. Żaden hotel dla psa nie wchodzi w rachubę Już wolałabym rodzicom podrzucić.
Ja psa będę zabierać wszędzie. No może latanie po centrach handlowych sobie daruję
Co do psa i stylu życia. Mały będzie idealnie pasował, dla nas duży pies to byłby już problem. Bardzo chciałam Yorka kiedyś ale zdecydowanie charakter psa gryzłby się z moim mężem No i ja zmieniłam upodobania. Teraz jak tak postudiowałam trochę to do nas maltuś. Poza tym jak można takiego cudeńka nie kupić

Załącznik 5710043

Załącznik 5710044

Maltańczyki są łatwe do ułożenia Ale coś za coś - potrafią być mało pojętne. Mój np się uczył czystości z 5-6 miesięcy
Te maltusie ze zdjęć bardziej by mnie rozczuliły bez tych ciuchów Kiedyś też myślałam że będę swojego ubierać, kupiłam parę ubranek ale ostatecznie przyszła mi refleksja że to głupota Psy nienawidzą w tym chodzić... taka jest prawda. Także teraz mamy tylko jedną derkę z polaru i używamy jak jest naprawdę duży mróz. No i pod koniec lata nie można już ścinać włosów żeby zdążyły odrosnąć zanim zrobi się zimno.

Napisane przez Kachula82

Wiesz, że mi też o tę odpowiedzialność chodzi. No i życie ze zwierzętami w dzieciństwie ogólnie ma same pozytywy
Ja dla psa chciałam kupić takie szelki co się do pasów podpina

Coś o włosach?
Chyba mi wąsy rosną Serio...

Wąsy???
Maltańczyk jest chyba za mały na takie pasy My mamy coś takiego http://allegro.pl/kosz-wiklinowy-na-...321206695.html Polecam bo można używać do auta i roweru

Napisane przez goldika

wrzucam swoje kłaczki, żeby włosowo było
właśnie zrobiłam na balkonie.
+ bonus Polcia zawsze musi wcisnąć pysiaka w obiektyw.

EDIT: Wizaz zżarł mi jakość fotki włosów

Też mi się wydaję że Ci bardzo urosły
Królik mnie chyba nigdy nie będzie w stanie zachwycić... Miałam do niedawna świnkę morską ale jakoś nie tęsknię za nią Z gryzoniami jest za słaby kontakt, jak dla mnie. No może szczur jest wyjątkiem.

Napisane przez Weronisia

O kurcze mamy psi wątek :p
Nie rozumiem zachwytu maltanczykami, a juz tym bardziej yorkami. Yorki to najwredniejsze psy na świecie. Na moje nieszczęście moje dwie przyjaciółki mają te psy. Jedna ma yorka, druga maltanczyka i oba za mną szaleją.
Ja uwielbiam duże psy. Miałam kiedyś owczarka niemieckiego i chętnie znowu bym takiego chciała, ale to już nie wchodzi w grę. My za dużo jeździmy i wczasujemy. Małego pieska można ze sobą zabrać. Duży może być już kłopotliwy. Ale nigdy nie zdecydowałabym sie na małe szczekajace coś zdecydowanie wolę ciche duże. A więc owczarki, dogi, labradory.
Póki co muszę się zadowolić kotem którego kocham jak dziecko.

U mnie minęło 2,5 tygodnia a odrosty prawie nie widoczne. Nie mam ochoty na farbowanie. Dziś muszę trochę pogotowac. Potem pewnie będę zmęczona. Wytrzymam jeszcze kilka dni. Chyba że znajdę odrobinę chęci

O widzę że czas między farbowaniami Ci się wydłużył
Z psem to tak jak Kachula pisała - trzeba wybrać takiego żeby pasował do stylu życia właścicieli. Plus kierować się oczywiście rozsądkiem czyli np nie brać owczarka do mieszkania 50m2 Ja kocham wszystkie psy i wszystko mi jedno czy to maltańczyk, kundel czy labrador natomiast sama mam małe mieszkanie, do tego często jeżdżę z psem, a poza tym psy z włosem lub z taką sierścią jak np sznaucer nie gubią wogóle włosów, więc w domu nie ma tyle sprzątania
Yorki i maltańczyki to zupełnie inna grupa psów. Yorki są terierami więc o wiele trudniej je ułożyć z czego większość osoób nie zdaje sobie sprawy potem biegają takie małe szczekające cosie
Mam kota też ale on obecnie mieszka z moimi rodzicami. Tam ma lepiej bo jest wieś i ma swoje łowieckie tereny Ale ogólnie to kotów nie lubię. Może dlatego że trafił mi się wredny egzemplarz, taki który się łasi 5sekund, a potem gryzie

[Beata.]

Morgan masz bardzo fajne wlosy, zazdorosze jednolitej dlugosci bo moje sa paskudnie wycieniowane za blondem nie przepadam ale podoba mi sie ksztalt i dlugosc fryzury
Maltanczyki sa urocZe
Bardzo bym chciala takiego malego pieska, najlepiej cichego i leniwego jak ja ale nie mam serca zeby zostawiac zwierzaczkana 10 a czasami wiecej godzin samego w domu. Tak wiec u mnie piesek bedzie na emeryturze chyba ze wczesniej zmieni mi sie styl zycia.

[Kachula82]

Napisane przez Weronisia

O kurcze mamy psi wątek :p
Nie rozumiem zachwytu maltańczykami, a już tym bardziej yorkami. Yorki to najwredniejsze psy na świecie. Na moje nieszczęście moje dwie przyjaciółki mają te psy. Jedna ma yorka, druga maltanczyka i oba za mną szaleją.
Ja uwielbiam duże psy. Miałam kiedyś owczarka niemieckiego i chętnie znowu bym takiego chciała, ale to już nie wchodzi w grę. My za dużo jeździmy i wczasujemy. Małego pieska można ze sobą zabrać. Duży może być już kłopotliwy. Ale nigdy nie zdecydowałabym sie na małe szczekajace coś zdecydowanie wolę ciche duże. A więc owczarki, dogi, labradory.
Póki co muszę się zadowolić kotem którego kocham jak dziecko.

Goldika farbowalas tym 8/73? Czy coś pokickalam? Bo wyszły ci rude, wręcz miedziane.

U mnie minęło 2,5 tygodnia a odrosty prawie nie widoczne. Nie mam ochoty na farbowanie. Dziś muszę trochę pogotowac. Potem pewnie będę zmęczona. Wytrzymam jeszcze kilka dni. Chyba że znajdę odrobinę chęci

O koty są wredne. Nie ważne ile już moi rodzice ich mieli odkąd się wyprowadzili na wieś, to każdy jest fajny na chwilę. A tak to takie bezczelne france, przychodzą na żarcie, pomizianie i uciekają dalej łazić po wsi.

A psy trzeba umieć wychować a nie na poduszki tylko kłaść i pieścić, bo jest taki malutki. Nawet duży pies może być rozszczekany i nie do życia.

Ja dziś udusiłam wątróbkę w sosie własnym z cebulką, mizeria i młode ziemniaczki w koszulkach

Napisane przez MorganLeFay

Maltańczyki są łatwe do ułożenia Ale coś za coś - potrafią być mało pojętne. Mój np się uczył czystości z 5-6 miesięcy
Te maltusie ze zdjęć bardziej by mnie rozczuliły bez tych ciuchów Kiedyś też myślałam że będę swojego ubierać, kupiłam parę ubranek ale ostatecznie przyszła mi refleksja że to głupota Psy nienawidzą w tym chodzić... taka jest prawda. Także teraz mamy tylko jedną derkę z polaru i używamy jak jest naprawdę duży mróz. No i pod koniec lata nie można już ścinać włosów żeby zdążyły odrosnąć zanim zrobi się zimno.

Wąsy???
Maltańczyk jest chyba za mały na takie pasy My mamy coś takiego http://allegro.pl/kosz-wiklinowy-na-...321206695.html Polecam bo można używać do auta i roweru

Też mi się wydaję że Ci bardzo urosły
Królik mnie chyba nigdy nie będzie w stanie zachwycić... Miałam do niedawna świnkę morską ale jakoś nie tęsknię za nią Z gryzoniami jest za słaby kontakt, jak dla mnie. No może szczur jest wyjątkiem.

O widzę że czas między farbowaniami Ci się wydłużył
Z psem to tak jak Kachula pisała - trzeba wybrać takiego żeby pasował do stylu życia właścicieli. Plus kierować się oczywiście rozsądkiem czyli np nie brać owczarka do mieszkania 50m2 Ja kocham wszystkie psy i wszystko mi jedno czy to maltańczyk, kundel czy labrador natomiast sama mam małe mieszkanie, do tego często jeżdżę z psem, a poza tym psy z włosem lub z taką sierścią jak np sznaucer nie gubią wogóle włosów, więc w domu nie ma tyle sprzątania
Yorki i maltańczyki to zupełnie inna grupa psów. Yorki są terierami więc o wiele trudniej je ułożyć z czego większość osoób nie zdaje sobie sprawy potem biegają takie małe szczekające cosie
Mam kota też ale on obecnie mieszka z moimi rodzicami. Tam ma lepiej bo jest wieś i ma swoje łowieckie tereny Ale ogólnie to kotów nie lubię. Może dlatego że trafił mi się wredny egzemplarz, taki który się łasi 5sekund, a potem gryzie

O szelkach do podpięcia myślałam na krótkie trasy, gdzieś na chwilę.
http://foteliki-pod-lupa.pl/wp-conte..._samochodu.jpg
Na wycieczki i w długie trasy raczej jakiś transporter. Może coś takiego: http://karusekblog.pl/wp-content/upl...11/07/yorj.jpg

Ano wąsy Po tabletach i ciążach miałam tak rozjechane hormony, że chyba coś mi zaczęło kiełkować Normalnie masakra! Gin powiedział, że to też z wiekiem u kobiet wychodzi. Poczułam się staro jak nie wiem. Niedługo wosk pójdzie chyba na ryło

Co do linienia to i ja właśnie dlatego na takie rasy patrzę aby mało sprzątania było A ubranka to wiadomo, że jakiś płaszcz na deszcz i śnieg, do tego polarek na chłody gdy jest sucho a kokardka na co dzień

Napisane przez Beata.

Bardzo bym chciala takiego malego pieska, najlepiej cichego i leniwego jak ja ale nie mam serca zeby zostawiac zwierzaczkana 10 a czasami wiecej godzin samego w domu. Tak wiec u mnie piesek bedzie na emeryturze chyba ze wczesniej zmieni mi sie styl zycia.

Mały nie oznacza kanapowy, bo często ludzie mylą z tym Yorki czy maltusie. Małe są akurat zazwyczaj bardzo żywymi psami.

[Beata.]

Kachula to akurat wiem
Zwierzatko to duza odpowidzialnosc, bo to zywe stworzenie i zanim sie go kupi trzeba zweryfikowac nasze oczekwiania z jego predyspozycjami.
Zglebilam temat i wlasnie dlatego nie zdecyduje sie obecnie na posiadanie psa.

[Kachula82]

Napisane przez Beata.

Kachula to akurat wiem
Zwierzatko to duza odpowidzialnosc, bo to zywe stworzenie i zanim sie go kupi trzeba zweryfikowac nasze oczekwiania z jego predyspozycjami.
Zglebilam temat i wlasnie dlatego nie zdecyduje sie obecnie na posiadanie psa.

Wiem, dlatego ja mogłam mieć Yorka juz 7 lat temu, ale kiedy w plany poszło dziecko i wiedziałam, że z tym utrata pracy (umowa zlecenie) odłożyłam zakup psa.

[rumpleteazer]

Goldika, masz bardzo ładne włosy. Wyglądają na zdrowe i pełne życia

A ja ostatnio bawię się na Orange Warsaw Festival Dziś już ostatni dzień koncertów.

Pogoda się popsuła u mnie

[goldika]

Morgan zgodze sie, ze krolik to nie to samo co pies. Ale to tez pieszczochy i towarzytkie zwierzaki.
Psa nie chcielismy bo maja 2,5latka w domu nie moglibysmy mu poswiecic tyle uwagi ile by potrzebowal. Stad padlo na zwierzaki, ktore jednak tyle uwagi nie wymagaja. Tym bardziej, ze sa 2

Weronisia ja tez wole psy duzych ras te male to oszolomy wyszczekane, pyskate i inrytujace. Ale nie wszystkie oczywiscie.

Rumpleteazer udanej zabawy! to sie wyszalalas pewnie. Jak tam Twoje wloski? zazdroszcze, ze zrownalas calosc z odrostem. Tez bym tak chciala ale jednak sie nie udalo. A jakos wcale mnie nie ciagnie do farbowania.

[Weronisia]

Napisane przez Kachula82

O koty są wredne. Nie ważne ile już moi rodzice ich mieli odkąd się wyprowadzili na wieś, to każdy jest fajny na chwilę. A tak to takie bezczelne france, przychodzą na żarcie, pomizianie i uciekają dalej łazić po wsi.

Współczuję
Ja tylko raz miałam wrednego kota i to akurat był mój najdroższy kot. Zapłaciłam za niego masę kasy, miał rodowód i rodziców Championów itp.... i co? Łaził swoimi drogami i miał nas wszystkich gdzieś. Był dokładnie taki jak piszesz.
Za to później miałam dwa dachowce: cudowne kotki Wcześniej też miałam koteczkę, też cudowną.
Teraz też mam dachowca i to samca (a nigdy nie chciałam samca, po przeżyciach z moim rasowcem) i tak cudownego kota nigdy nie miałam i nawet nie znam u nikogo ze znajomych czy sąsiadów. Nie wiem za co trafił mi się tak fajny kot. Może to nagroda, za tego pierwszego
Gdyby coś teraz się stało Rambo, to bym umarła razem z nim. A po nim nie zdecyduję się już nigdy na żadnego kota, bo nie wierzę, żeby drugi raz miało mi się przytrafić takie szczęście i pewnie by to była jakaś wredota


A wracając do włosów... wczoraj miałam chwile zwątpienia. Obrobiłam się z robotą i normalnie kusiło mnie, żeby zafarbować. W końcu i tak bije własny rekord Ale stwierdziłam, że róznica koloru włosów i odrostu jest widoczniejsza przez to, że są tłuste. Dziś rano umyłam włosy i stwierdzam, że nie muszę farbować, bo na czystych włosach odrostów praktycznie nie widać A więc spokojnie wytrzymam do następnego weekendu. A kto wie czy może jeszcze dłużej (ale to raczej wątpliwe).


Goldika skoro to zdjęcie nie farbowanych włosów, to ja nie widzę potrzeby farbowania. Nie widać odrostów. A kolor ci sie podoba. To po co farbować?

Ps. Przepraszam dziewczyny, że rzadko komentuję wasze zdjęcia, ale kompa odpalam teraz bardzo rzadko, a w telefonie mam zablokowane fotki, bo za długo mi sie ładują. Nie gniewajcie się.
Co do blondów Kachuli i Morgan nie mogę się wypowiadać, bo obecnie nie gustuje w blondach. Ogólnie tylko napiszę, że cieszę się, że obie jesteście zadowolone jak i z koloru, tak i z długości włosów.

Ja swoje zapuszczam i nawet potrafię je spiąć klamrą, a wypada mi z niej coraz mniej Do urlopu mam miesiąc, więc jeszcze ciutkę urosną. Po urlopie raczej zetnę znowu tak krótko jak obcięłam w grudniu.

[Kachula82]

Napisane przez Weronisia

Współczuję
Ja tylko raz miałam wrednego kota i to akurat był mój najdroższy kot. Zapłaciłam za niego masę kasy, miał rodowód i rodziców Championów itp.... i co? Łaził swoimi drogami i miał nas wszystkich gdzieś. Był dokładnie taki jak piszesz.
Za to później miałam dwa dachowce: cudowne kotki Wcześniej też miałam koteczkę, też cudowną.
Teraz też mam dachowca i to samca (a nigdy nie chciałam samca, po przeżyciach z moim rasowcem) i tak cudownego kota nigdy nie miałam i nawet nie znam u nikogo ze znajomych czy sąsiadów. Nie wiem za co trafił mi się tak fajny kot. Może to nagroda, za tego pierwszego
Gdyby coś teraz się stało Rambo, to bym umarła razem z nim. A po nim nie zdecyduję się już nigdy na żadnego kota, bo nie wierzę, żeby drugi raz miało mi się przytrafić takie szczęście i pewnie by to była jakaś wredota


A wracając do włosów... wczoraj miałam chwile zwątpienia. Obrobiłam się z robotą i normalnie kusiło mnie, żeby zafarbować. W końcu i tak bije własny rekord Ale stwierdziłam, że róznica koloru włosów i odrostu jest widoczniejsza przez to, że są tłuste. Dziś rano umyłam włosy i stwierdzam, że nie muszę farbować, bo na czystych włosach odrostów praktycznie nie widać A więc spokojnie wytrzymam do następnego weekendu. A kto wie czy może jeszcze dłużej (ale to raczej wątpliwe).


Goldika skoro to zdjęcie nie farbowanych włosów, to ja nie widzę potrzeby farbowania. Nie widać odrostów. A kolor ci sie podoba. To po co farbować?

Ps. Przepraszam dziewczyny, że rzadko komentuję wasze zdjęcia, ale kompa odpalam teraz bardzo rzadko, a w telefonie mam zablokowane fotki, bo za długo mi sie ładują. Nie gniewajcie się.
Co do blondów Kachuli i Morgan nie mogę się wypowiadać, bo obecnie nie gustuje w blondach. Ogólnie tylko napiszę, że cieszę się, że obie jesteście zadowolone jak i z koloru, tak i z długości włosów.

Ja swoje zapuszczam i nawet potrafię je spiąć klamrą, a wypada mi z niej coraz mniej Do urlopu mam miesiąc, więc jeszcze ciutkę urosną. Po urlopie raczej zetnę znowu tak krótko jak obcięłam w grudniu.

Mama ma jednego kota ( z trzech) który jest fajny jak się daje miziać, ale franca pryska na wszystko, jak go nie wygonisz w porę to i załatwi się na dywanie. No i lata swoimi drogami, przyłazi właśnie zjeść, leniuchować i zmyka.
Pamiętam czas, gdy mieliśmy dwie ciężarne kotki z miotu od jednej starszej co samochód przejechał jak polazła w świat. Do tego ich brat Jak się okociły to na działce biegało 12 kotów Szał był. Ale jedna poszła gdzieś z kilkoma i te od razu zginęły a ona wróciła sama. Potem po kolei z czasem gdzieś te koty wychodziły i nie wracały, aż została jedna matka (jest do tej pory). Potem mama przygarnęła tego swojego Rumka a teraz kolejną kotkę. Obu kotkom podaje prochy aby dzieci nie miały, bo co jak co ale znowu kociej drużyny piłkarskiej nie chcemy

A co do włosów to tak jest przy przetłuszczonych włosach. Widać te odrosty paskudnie, dlatego u mnie i przy blondzie tak bardzo dbam aby były czyste, bo wtedy nic mnie nie drażni

[Beata.]

Kotow nie lubie. Czasami zdarza mi sie pozachwycac uroda i wdziekiem jak na jakiegos pieknego trafie ale w domu nie chccialabym miec.

A ja sobie radosnie farbuje co 2 tygodnie, akurat znowu mam farbe na glowie. Zazdroszcze Wam bardzo ze mozecie farnowac kiedy chcecie

[goldika]

mam taki sam stosunek do kotów jak Ty Beata.


Weronisia sama nie wiem czy kolor mi się podoba... nie chcę na spotanie robić ciemniejszego brązu bo potem będę marudzić, że chcę rozjaśniać. Ale wzdycham do fotek na których mam ciemny, głęboki brąz


pofarbowałam się 8/73 CT. Odrost wyraźnie chwyciło - ociepliło bez zmiany poziomu koloru. Długość bez zmian. Wyszło równo i błyszcząco. Jestem usatysfakcjonowana.

[Weronisia]

Goldika ładnie ci wyrównało kolor. Nie podejrzewałabym, że CT z poziomu 8 da radę to zrobić, więc tym bardziej rozumiem twój zachwyt

Ja będę farbować na koniec tygodnia, tak żeby było 3 tygodnie od farbowania, bo potem następne farbowanie będzie tuż przed wyjazdem na urlop, na którym będę również 3 tygodnie i nie mam zamiaru brać ze sobą farby

[goldika]

Weronisia bijesz rekordy w niefarbowaniu


Laski słyszałyście o tej farbie Aquarely https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...arely-imp.html ?

ma fajne kolory na próbniku.

[rumpleteazer]

Napisane przez goldika

Rumpleteazer udanej zabawy! to sie wyszalalas pewnie. Jak tam Twoje wloski? zazdroszcze, ze zrownalas calosc z odrostem. Tez bym tak chciala ale jednak sie nie udalo. A jakos wcale mnie nie ciagnie do farbowania.

Oj, koncerty były super!

Sama sobie zazdroszczę Też mnie nie ciągnie do farbowania. Długo myślałam, że moje włosy są szaro-bure, ale teraz wiem, że to nieprawda. Po prostu każda farba spierała się na rudo i to dawało taki przykry kontrast. Oczywiście pewnego dnia na pewno się "farbnę", ale na 100% będzie to Touch

Napisane przez Weronisia

było 3 tygodnie od farbowania, bo potem następne farbowanie będzie tuż przed wyjazdem na urlop, na którym będę również 3 tygodnie i nie mam zamiaru brać ze sobą farby

Weronisia i 3 tygodnie bez farbowania - świat się kończy!

[Weronisia]

Napisane przez rumpleteazer

Weronisia i 3 tygodnie bez farbowania - świat się kończy!

Proszę się nie nabijać
Dziś moja kumpela ni stąd ni zowąd stwierdziła, że mam cudowny kolor i nie mam już kombinować. To mnie utwierdziło w przekonaniu, że jeszcze wytrzymam

[MorganLeFay]

Napisane przez Beata.

Morgan masz bardzo fajne wlosy, zazdorosze jednolitej dlugosci bo moje sa paskudnie wycieniowane za blondem nie przepadam ale podoba mi sie ksztalt i dlugosc fryzury
Maltanczyki sa urocZe
Bardzo bym chciala takiego malego pieska, najlepiej cichego i leniwego jak ja ale nie mam serca zeby zostawiac zwierzaczkana 10 a czasami wiecej godzin samego w domu. Tak wiec u mnie piesek bedzie na emeryturze chyba ze wczesniej zmieni mi sie styl zycia.

Dziękuję to rozumiem że włosy zapuszczasz i wyrównujesz ? Moje też są wycieniowane, zdziwiłabys się jakbyś zobaczyła je bez układania lokówko-suszarką ona potrafi wygładzić i zamaskować (prawie) wszystko
Faktycznie 10 godzin dla psa to już trochę za dużo. Maltanczyki są baaardzo zywiołowe i większość nawet nie przepada za siedzeniem na kolanach, także odradzam

Napisane przez Kachula82

O szelkach do podpięcia myślałam na krótkie trasy, gdzieś na chwilę.
http://foteliki-pod-lupa.pl/wp-conte..._samochodu.jpg
Na wycieczki i w długie trasy raczej jakiś transporter. Może coś takiego: http://karusekblog.pl/wp-content/upl...11/07/yorj.jpg

Ano wąsy Po tabletach i ciążach miałam tak rozjechane hormony, że chyba coś mi zaczęło kiełkować Normalnie masakra! Gin powiedział, że to też z wiekiem u kobiet wychodzi. Poczułam się staro jak nie wiem. Niedługo wosk pójdzie chyba na ryło

Co do linienia to i ja właśnie dlatego na takie rasy patrzę aby mało sprzątania było A ubranka to wiadomo, że jakiś płaszcz na deszcz i śnieg, do tego polarek na chłody gdy jest sucho a kokardka na co dzień

Ten transporter mi się podoba bo jest wysoki, ale i tak uważam że najlepsze jest coś co jest od góry również zamykane. W razie nagłego hamowania żeby pies nie wyleciał
Kokardka na maltanczyku hehe zobaczysz jak zacznie wariować przy zabawie albo postanowi podrapać się po głowie to się poddasz i się skończą kucyki
Z tymi wąsami w tym wieku to nie jest normalne... Sprawdź sobie poziom hormonów, może coś jest nie tak.
Siedzę właśnie z Henna Waxem na głowie tak zachwalałaś więc zabrałam mamie ten co jej dałam kiedyś.

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Napisane przez goldika

mam taki sam stosunek do kotów jak Ty Beata.


Weronisia sama nie wiem czy kolor mi się podoba... nie chcę na spotanie robić ciemniejszego brązu bo potem będę marudzić, że chcę rozjaśniać. Ale wzdycham do fotek na których mam ciemny, głęboki brąz


pofarbowałam się 8/73 CT. Odrost wyraźnie chwyciło - ociepliło bez zmiany poziomu koloru. Długość bez zmian. Wyszło równo i błyszcząco. Jestem usatysfakcjonowana.

Mam to samo Lubię swoje obecne włosy, ale w brązie czułam się bardziej "jakaś".
Poziom 8 jest ok, ale taki "zwykły"

[Beata.]

Zapuszczam, ale nie wiem czy wyrównuje Moje włosy lubia dobre cieniowane, same sie wtedy ukladają. No i mam co najmniej 15 cm roznicy miedzy warstwami

[MorganLeFay]

Napisane przez Beata.

Zapuszczam, ale nie wiem czy wyrównuje Moje włosy lubia dobre cieniowane, same sie wtedy ukladają. No i mam co najmniej 15 cm roznicy miedzy warstwami

to musisz mieć naprawdę grube włosy że to dobrze wygląda. Szczerze mówiąc to zwykle jak widze dziewczyny a taką różnica w cieniowaniu to te na dole są już bardzo cieniutkie i bez objętości.
U mnie róznica jest ze 4 cm a i tak mi przeszkadza, ale to pewnie przez ta długość. Jak podrosną będzie bajka

[Beata.]

Niestety przedostatnio fryzjerka tak mnie urzadziła wygladałam tragicznie
Teraz włosy odrosły, ostatnio inna fryzjerka troche mi poprawiła , ale jeszcze troche czasu minie, zanim bede jakoś wygladac
Włosy mam dosyć geste, ale cienutkie i delikatne
Ponizej moje włosy wyprostowane zaraz po fryzjerze i w moim normalnym
stanie Ja włosów nie prostuje, fryzjerka chciała ciać na wyprostowanych .

[MorganLeFay]

Napisane przez Beata.

Niestety przedostatnio fryzjerka tak mnie urzadziła wygladałam tragicznie
Teraz włosy odrosły, ostatnio inna fryzjerka troche mi poprawiła , ale jeszcze troche czasu minie, zanim bede jakoś wygladac
Włosy mam dosyć geste, ale cienutkie i delikatne
Ponizej moje włosy wyprostowane zaraz po fryzjerze i w moim normalnym
stanie Ja włosów nie prostuje, fryzjerka chciała ciać na wyprostowanych .

Ale masz boskie kręciołki i dobrze, nie prostuj bo wyglądają super. Tak mi się coś kojarzyło że Ty masz fale ale tak rzadko zdjęcia wklejasz że nie pamiętałam dokładnie.
Przy kręconych to zupełnie inna bajka. Ja miałam na myśli różnice w cieniowaniu na prostych włosach, jak zobaczyłam 15cm to od razu miałam przed oczami coś takiego