|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
Pokaż wyniki sondy: Czy jesteś w stanie wybaczyć zdradę? | |||
TAK |
![]() ![]() ![]() ![]() |
216 | 19,22% |
NIE |
![]() ![]() ![]() ![]() |
603 | 53,65% |
NIE WIEM |
![]() ![]() ![]() ![]() |
305 | 27,14% |
Głosujący: 1124. Nie możesz głosować w tej sondzie |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#931 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: To tu...to tam...
Wiadomości: 1 224
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Dziewczyny fantastyczny wątek (choć to określenie chyba nie na miejscu
![]() ![]() Temat ogólnie bardzo interesujący wkońcu... to samo życie...
__________________
White Lies - Bigger Than Us |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#932 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 16
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Aniolka no coś Ty,nie masz za co przepraszac,naprawde mi lepiej jak mogę to z siebie wyrzucić
![]() Sytuacja jest naprawdę trudna i po prostu nie wiem co zrobic..jedno wiem napewno,jak ktoś już wcześniej napisał,że to zło do mnie kiedyś wróci i zapłace za wszystko co robię teraz..... Takie zycie wykancza psychicznie,udawanie przy wszystkich,łacznie z TZ kumpli podcas gdy naprawde..... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#933 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Dziewczyny wiele starszych osob mi mowilo,ze zanim poznamy tego odpowiedniego musimy wyprobowac innych by dostrzec cos niezwyklego i potrafic porownac go z innymi,by przekonac się,ze to TEN.Jesli zaś nasz scenariusz bedzie inny,zawsze bedziemy zastanawiac się "A co jesli z kims innym byloby lepiej..." Ale to tak na marginesie ![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#934 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: scyzoryki/O-le
Wiadomości: 3 398
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
"Są góry, przez które trzeba przejść, inaczej droga się urywa" Ludwig Thomas |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#935 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Cytat:
![]() Edytowane przez biiibiii Czas edycji: 2008-07-11 o 15:04 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#936 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Hej, dziewczyny. Piszecie, ze bedąc z jednym męzczyzną będziecie zastanawiac się, czy przypadkiem ktoś inny nie jest nam przeznaczony. Z Waszych wypowiedzi wynika, ze często też to jest włąsnie powodem zdrady- to, ze chcecie zobaczyc, jak to będzie z innym, przekonac sie, sprawdzić, czy to TEN. Moja wypowiedz oparta jest na moim włąsnym doswiadczeniu. Zerwałam zwiazek z facetem, z ktorym bylo mi dobrze, on sam byl postrzegany jako ideal przez moich bliskich. Zakochalam sie w kims innym,- wiec wyjscie bylo tylko jedno...nie wiedzialam, co mnie czeka, czy osoba ktorą pokochalam odwzajemni moje uczucie. Na szczescie tak sie stalo i dzis jestesmy razem 7 lat jestesmy malzenstwem.
Wiem jedno- gdybym zdradzila mojego byloego, nie mialabym tego co mam teraz, bo moj obecny Tz chyba stracilby do mnie szacunek i inaczej by mnie postrzegal. Moj ex... wspanialy facet, naprawde... i ani przez moment nie mialam watpliwosci, czy warto poswiecic to co mam dla niepewnosci jutra (co wcale nie oznacza, z enie polały sie łzy i zę nie bylo mi cholernie ciezko) Ja nie chciałam sprawdzac, przekonywac się, upewniać, tkwic w zwiazku z wspanialym facetem tylko dlatego, ze kocha, dba, jest czuły, kochany i wspanialy- bo to dla mnie zadne powody do bycia w zwiazku. Miłość rzadzi sie swoimi prawami i po prostu JEST bez sprawdzania, dopasowywania, przekonywania, zalu za przeszłością. Moze moja opinia jest skrajnie romantyczna, ale z drugiej trony nie wyobrażam sobie , ze prawdziwe uczucie może powstać na bazie czyjejś krzywdy albo nieuczciwości... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#937 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Agatko kurde, madrze napisalas
![]() Masz racje. 100% racji. nie mozna sie z toba niezgodzic. Tylko co w stytuacji kiedy nie potrafimy odejsc od obecnego? :/ ajj ja to sie juz całkiem zamotałam.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#938 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
A dlaczego nie potrafisz? Bo sprawisz mu ból? Bo stracisz w jego oczach? Bo zobaczy Ciebie w zupełnie innym świetle i będzie cierpiał? Bo nie zasługuje na to, zeby być zdradzanym? Czy odejdziesz czy nie- krzywda juz się stała- a trwanie przy nim z poczucia winy,albo dlatego, ze doceniłaś po fakcie jego wartość- gdy nagle możesz go stracić nie umniejsza Twojego postępowania. Co to za miłość, kiedy trzeba ja postawić na ostrzu noża, zeby docenić? Trudno mi też sobie wyobrazić, ze jakoś Waszego zwiazku pozostanie taka sama, kiedy zasmakowałaś w ogniu pożądania i poddałaś sie własnie chemii, instynktowi- on przecież nie osłabnie, a w obliczu problemów i kryzysów łatwiej przekroczyc granice, które już raz zostały zburzone. Może to nie będzie ten sam fascynujacy facet, ale inne męskie ramiona, gdzie można sie spełnić, podbudować tak niewielkim kosztem.
Według mnie, jakkolwiek by tego nie tłumaczyć- zostajemy z partnerem, którego zdradziliśmy zawsze z uwagi na siebie, a nie na niego. Zresztą ja nie namawiam do podejmowania zadnych decyzji, po prostu dziele sie refleksjami, które stały sie moim udziałem w sytuacji, kiedy tak łatwo mogłam popełnić błąd. Rozumiem pożadanie i fascynacje, która przytrafia sie któreś ze stron w zwiazku- własciwie uważam to za normę i za cos, co musi sie przydarzyć, bo nie jeden atrakcyjny facet/ kobieta chodzi po tym świecie. Pisałam to chyba kilka dni temu w którymś poście, ale powtórzę: problem tkwi w stawianiu granic, w dokonywaniu wyborów nie wtedy, kiedy sytuacja jest już mocno zaawansowana, ale wtedy, gdy pojawia sie pierwszyuśmiech, który oznacza więcej niż powinien, pierwsze spojrzenie, za którym kryje sie obietnica. Takie decyzje nie są łatwe, ale w jakich sytuacjach sprawdzać sie ma siła naszego uczucia, jak nie w takich? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#939 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Z chęci zemsty, z poczucia niedocenienia?
Z chęci dowartosciowania się? Ale to dawno i nieprawda.
__________________
"Najprzebieglejszy mężczyzna nie dorówna w fałszu najszczerszej kobiecie."
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#940 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 16
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Agatko pięknie to napisałaś i wiem,że masz w 100% racje !!
Podziwiam Cię za podjęcie takiej decyzji....cieszę się również,że ułozyło Ci się z obecnym partnerem...jak czytam takie historie wlewa się we mnie trochę optymizmu,że może i u mnie się wszystko odmieni i będę mogła za jakiś czas napisac...ze było cięzko...ale się udało..i mogę być już tylko z NIM....kazdego dnia i nocy....a nie tylko marzyc... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#941 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#942 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Cytat:
![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#943 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 16
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#944 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#945 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 16
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
A co do chęci przekonania się itp..to szczerze trudno coś doradzać,oczywiście,że gdyby między nami do niczego nie doszło,to nie wiedziałabym jak to może być cudownie i czego nie mam,ale wiem też ze zawsze bym o tym myślała..wyobrazala sobie a moze kiedyś załowała ze nie spróbowałam...Problem jest już w momencie kiedy pojawią się takie mysli,chęci..u mnie to nie była kwestia zeby sie przekonac jak jest z innym,tylko straszna chemia jaka była od momentu kiedy Go po raz pierwszy zobaczyłam..wiele miesiecy bylismy tylko kumplami..on byl chwilowo z kims zwiazany...teraz nie jest i dalej jestesmy juz nawet nie kumplami ale za***istymi przyjaciolmi tylko ze tak nas do siebe ciagnelo ze przekroczylismy pewną granicę..i wciaz to robimy....a ja czuje coraz wiecej i silniej....wiec nie wiem co powiedziec komus kto sie wacha....szczerze to jesli chodzi tylko o ciekawosc a nie o jakas konkretną osobe do któtej cos się czuje to chyba bym nie ryzykowala...ale ja tu jestem ostatnią osobą która powinna doradzac...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#946 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 16
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Powinna się odbyc..wiem...
ale to wlasnie ta decyzja której nie umiem podjąc... On mysli ze jestesmy kumplami i tak na to patrzy,na nasze codzienne spotkania itp....jak zaczne temat to bedzie to juz rownoznaczne z zakonaczeniem malzenstwa.....albo przyznaniem się do błedu i zakonczeniem wszelkich kontaktów z tym trzecim...na co w zadnym wypadku gotowa nie jestem i nie wyobrazam sobie dnia zebym go nie widziala...........jestem okropna i zaklamana... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#947 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Cytat:
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#948 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 16
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
No więc jest tak.....Jego to też przeraża..nie chce być przyczyną rozpadu małzenstwa,znają się,lubią....to aż jest chore momentami....
Były między nami tego typu rozmowy,że gdyby były inne okoliczności to to i tamto...powiem Ci,ze tak naprawdę ja sama przed sobą nie tak dawno zrozumiałam,ze czuje coś na powaznie do Niego,wczesniej nie brałam pod uwagę opcji zeby się rozstac z TZ tylko zeby jakos poradzić sobie z tym rodzącym się uczuciem,którego nie potrafiłam zdefiniowac zbyt dokladnie.... Nie zadałam Mu tego pytania,czy byłby ze mną na stałe itd...pewnie powinnam ale boje sie chyba....nie odrzucenia wlasnie...tylko ze jesli usłysze to od Niego,jezeli On przestanie z tym walczyc to nie dam rady zostac z mezem i będę musiała go tak cholernie zranic.....a chcoc moje postępowanie na to nie wskazuje chyba mam resztki sumienia i co tu duzo ukrywac wiele uczuc po tylu wspolnych latach,cudownych uczuc bo kocham Go ale nie jak mężczyzne swojego zycia ale jak rodzine........ Wiem ze to co pisze jest chaotyczne i bez sensu momentami dla kogoś czytającego to z boku....tylko wlasnie to jest taki moment mojego zycia,ze nie wiem co zrobic,zeby nie skrzywidzc ludzi wokol mnie,zeby samej jakos z tego wyjsc.....i za kilka lat nie zalowac...Wiesz to nie tylko mąż...cala Rodzina chyba by doznala mega szoku gdyby sie dowiedziala ze chce od niego odejsc.....wszyscy myslą ze jestesmy taką super parą...co chwile slysze pytanie kiedy bedzie dziecko..itp...a mnie wtedy cos trafia od srodka....bo nie moglam sie na dziecko zdecydowac tyle czasu nie wiedząc sama czemu....a jak pomysle o tym drugim to bylabym przeszczesliwa moc nosic jego dziecko pod sercem... Czy mi sie az tak pomieszalo w glowie.....czy to mozliwe zebym zyla tyle lat z czlowiekiem z którym bylo mi dobrze,moze bez fajerwerkow i mega uniesien ale dobrze i teraz nagle okazuje sie ze prawdziwan milosc jest gdzie indziej.....takie rzeczy nie powinny się zdarzac... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#949 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: kielce/kraków
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
poprostu rece opadaja jak w waszych odpowiedziach sie czyta:
"dla zemsty" "ciekawe jak jest z innym" po co sie pakowac w zwiazki i doprawiac komus rogi? po co krzywdzic osoby ktore nie zasluguja na cos ehhh ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#950 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#951 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Cytat:
cholerka...tak bardzo chcialabym Ci jakos pomoc ![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#952 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: kielce/kraków
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
mysle ze nawet wiecej niz troche
![]() nie mozna sobie grac na uczuciach innych ludzi jak mi sie cos nie podoba w zwiazku to nara koncze to i sie bawie z innymi ale zdradzaja tylko ci ktorzy sa nieszczesliwi w zwiazku nie kochaja partnera i czegos im brakuje ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#953 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Cytat:
![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#954 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: kielce/kraków
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
ale jak juz na mysl przychodza takie mysli ze cche sie zdradzic ma sie taka ochote to juz samo to powinno dac do myslenia ze cos nie tak w zwiazku wtedy wszytsko przemyslec i zakonczyc zwiazek czy cos
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#955 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
ale mysle,ze jeszcze niektorzy się ludza,ze to minie...
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#956 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: kielce/kraków
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#957 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Cytat:
Doskonale Cie rozumiem,ciezko jest odejsc od kogos,kto jest ci tak bliski,mialam ,a zasadzie mam (bo efekty tego co zrobilam sa widoczne do dzisiaj)podobna sytuacje,do opisywaniych przez niektore z Was. Bedac w 2 klasie LO poznalam cudownego faceta,naprawde wspanialego,porzadnego,cz ulego kochajacego,w zasadzie od pierwszych dni jak sie poznalismy bylismy razem. Byl moim pierwszym "powaznym facetem".Jest to naprawde bardzo wartosciowy czlowiek z dosc ciezka sytuacja rodzinna, ktory zawsze bardzie sie martwil o mnie i omoje uczucia niz o siebie. Jest to najpozadnijszy facet jakiego znam Bylo wspaniale przez prawie 3 lata. Okreslmy go na potrzeby tego postu jako X. Jakos tam w tym czasie odnowil mi sie kontakt z moim dawnym przyjacielem ,z ktorym zdarzalo mi sie swego czasu pojsc do lozka (bez seksu,moim pierwszym byl X)niech bedzie Y. Do Y zawsze czulam niezrozumialy pociag,mimo,ze w zasadzie nawet nie jest dokonca w moim typie i choc jest starszy ma okrslmy to delikatnie bardzo "lekkie"podejscie do zycia do zwiazkow i w zasadzie do wszystkiego ,zawsze tak bylo i wciaz tak jest. Poczatkowo bedac z X wogle zapomnialm o Y ,On skonczyl szkole,mielismy maly konflikt w wyiku ktorego kontakt sie urwal. Z X na powaznie zaczynalismy planowac swoja przyszlosc. Los chcial,ze moja znajomosc z Y zaczela sie na nowo zaciesniac,gdy mielismy drobny kryzys X. Skonczylo sie tak,ze w zasadzie przy kazdym naszym spotkaniu z Y ladowalismy w lozku (bez seksu ale to tez zdrada). po jakims czasie powiedzialm o wszystkim X ,byl w szoku,zalamal sei,co gorsza On nie obwinial mnie tylko siebie. zaczal sie doszukiwac wad w sobie,ze nie jest mnie wart i tak dalej. On ,z racji jego sytuacji rodzinnej ma dosc niska samoocene,bedac ze mna troche siepoprawial,jednak do czasu mojej zdrady. X uwaza takze ze najgorszym rodzajem zdrady jest zdrada psychicza, a widzial,ze bylam kiedys blisko z Y i ze wciaz bardzo dobrze sie z Nim rozumiem. Wyszlo tak,ze zerwalismy z X,w zasadzie z Jego inicjatywy ,ja dalej spotykalm sie z Y juz niko przy tym nie raniac. jednak osatnio mojwe relacie z X ulegly poprawie ,wszystko ma sie ku temu ,ze znow bedziemy razem jednak obawiam sie ,ze nie potrafie zrezygnowac z Y,mimo ,ze bardzo kocham X i jest On dla mnie jedna z najblizszych osob na swiecie. Co czuje do Y? nie wiem,napewno bardzo go lubie sadze,ze jakby tak wyszlo, to moglabym z nim byc ,jednak przy Jego podejsciu do zycia to raczej nie nastapi. w tej chwili wrocilam niejako do punktu wyjscia,tzn niby jestem z X ,On wie,ze spotykam sie z Y ,jednak nie wie,ze nadal prawie przy kazdym spotkaniu dziemy do lozka. przepraszam,ze tak se rozpisalam :/ ale moze mozecie mi jakos pomoc,poradzic...? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#958 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
A ja wlasnie stoje u progu zdrady...
![]() Jestem mezatka od 8 lat, wiecie (a moze i nie) jak to jest po tylu latach, motyle odlecialy, zostala szara codziennosc, bez namietnosci, juz nic mnie nie moze zaskoczyc, zaskoczyc dobrze, bo przykre niespodzianki ze strony meza jednak sie zdarzaja. Nie zdrady co prawda, ale nie tylko to boli. Kilka lat temu poznalam faceta, przychodzil do mnie do pracy, costam zaiskrzylo, zaczelam wyczekiwac tych jego przypadkowych wizyt, tesknic za nim itd. Widzialam, ze i on jest mna zainteresowany. Mijaly lata, a my nigdy nie mielismy okazji nawet dluzej porozmawiac. W pracy mam mlyn i nigdy nie mam czasu z nim dluzej pogadac. Kilka miesiecy temu wyrwalo mi sie, ze musimy sie spotkac gdzies po pracy, zeby wreszcie zwyczajnie pogadac. Nie chcialam dac mu numeru, zeby nie daj Bog nie zadzwonil gdy jestem z mezem, on dal mi swoj. Dlugo zastanawialam sie, czy sie z nim spotkac, czy zadzwonic, w koncu zadzwonilam i powiedzialam mu, ze nie mozemy sie spotkac, bo mam meza i nie moge mu tego zrobic, ze nawet kawa z nim to za duzo. Odpowiedzial, ze w takim razie bedzie lepiej, gdy juz nie bedzie przychodzil. Nie przychodzil miesiacami, brakowalo mi go, 2 tygodnie temu przyszedl, bo... tesknil za mna, a ja znow poczulam te pieprzone motyle. Chcialabym sie z nim umowic, poczuc jak caluje, jak dotyka..., ale o tym jaki jest w lozku wole nie myslec ![]() Pragne go, ale nie moge tego zrobic mezowi, nigdy by sie nie dowiedzial, ale ja nie moge go skrzywdzic, nawet gdyby o tym nie wiedzial. A i ja sama nie wiam jak ja moglabym z tym zyc, ze swiadomoscia, ze go zdradzilam, nawet nie sexem, ale randka. Boje sie, ze jesli spotkam sie z tym facetem on moze chciec wiecej, a ja nie jestem pewna, czy bede umiala powiedziec "nie". Mysle, ze chce zdradzic, by poczuc jak to jest z kims innym (moj maz jest moim dwudziestymktoryms facetem wiec nie chodzi o to , ze nie wiem jak to jest z innymi), poza tym... kiedys czulam sie sexowna, pociagajaca, kobieca, teraz juz sie nie czuje, moj maz chcialby mnie ciagle zmieniac wg. swoich upodoban, a dla mnie to oznacza, ze nie jestem dla niego "ta najpiekniejsza", milo wiedziec, ze komus podobam sie jednak taka jaka jestem. Eh, namotalam strasznie w tym poscie, nawet mi sie tego nie chce czytac, zeby sprawdzic bledy, ale przynajmniej wreszcie to z siebie wyrzucilam. Ufff.. Mam sie z nim spotkac, czy nie?? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#959 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 16
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#960 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: kielce/kraków
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Dlaczego zdradziłaś?
oczom nie wierze ile osob robi skoki w bok
![]() takie osoby normalnie powinny byc sterylizowane aby nie mogly zakladac rodzin miec dzieci i potem krzywdzic je i bliskich ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:56.