Zdrada - wątek zbiorczy.

[monyczkaaa]

Kochane Wizażaki i kochani Wizażankowie, czy potrafilibyście wybaczyć zdradę?

myślę, że ja wybaczyłabym, jeżeli miałabym pewność że:
1. zdarzyło się to po raz pierwszy
2. partner mnie kocha
3. to był nic nie znaczący wybryk.

może jestem dziwna, ale w moim otoczeniu zdrada jest czymś normalnym niestety jest to smutne ale prawdziwe...

[Szczypta Chili]

Ja chyba pierwsza oddam głos. Tak, wybaczyłabym zdrade, pod warunkami zaznaczony w 1 poście przez Monyczke. Mi zostało wybaczone i wiem,że przynajmniej mojemu obecnemu chłopakowi darowałabym, gdyby żałował oczywiście swojego czynu...

[wiatr86]

Ja co do zdrady zgadzam się z pewną myślą, którą gdzieś kiedyś przeczytałam,a mianowicie, że kobieta potrafi wybaczyć ale nigdy nie zapomina!I tak właśnie byłoby w moim przypadku

[~~~JOLA~~~]

Mam nadzieje, ze nigdy nie znajde sie takiej sytuacji Gdybym cos takiego przezyla, moze inaczej bym myslala. Na dzien dzisiejszy mysle, ze nie potrafilabym wybaczyc... Nie potrafilabym zaufac... Ciagle bym kontrolowala swojego partnera i obawiala sie, czy ta sytuacja sie nie powtorzy. Nawet, gdybym wiedziala, ze mnie kocha i obiecywal, ze juz nigdy wiecej, to i tak wciaz bylaby ta niepewnosc.

[fuksjaa]

To jedyna rzecz, której nie mogłabym wybaczyć i mój TŻ o tym wie. Zresztą w tych poglądach idealnie zgadzam się z TŻ.

[carla1010]

Ja podobnie jak Jola nie potrafiłabym, mam nadzieję że nigdy nic takiego mi się nie przydarzy. Ja dziś jestem bardzo nieufna, cały czas nie jesetem pewna tego czy mnie nie zdradzi a co byłoby gdymy zdradził... chyba skończyłoby to sie dla mnie jakąs chorobą, a dla niego udręką. A i nie rozróżniam zdrady fizycznej i psychicznej, jak wiele osób, bo mnie obie by bolały tyle że inaczej. Jedyne co ewentualnie mogłabym wybaczyć to pójście do prostytutki, płaci, wymaga i wychodzi, choć i wtedy istnieje ryzyko że ta pani mu się spodoba.

[jaga_2001]

ja bym nie wybaczyla. Juz raz mialam taka sytuacje, stad wiem, chociaz pozniej powiedzial, ze sklamal, bo nie chcial, zebym sie z nim meczyla. Za bardzo mnie to zabolalo.

[201608040942]

zaglosowalam na nie wiem. Kiedys pewnie bym i nie wybaczyla, taraz jako mezatka, nie wiem, zreszta ja jakos jestem pewna, ze co jak co ale tego by moj chlop nie zrobil. Z drugiej strony- nigdy nic nie wiadomo. Moze i bym wybaczyla, ale nie zapomniala, moze i bym nie wybaczyla, sama nie wiem, to chyba zalezy od okolicznosci, od tego czy by doznal skruchy i jakiej skruchy, czy ona byly by tylko na pokaz czy widac bylo by ze naprawde cierpi i chce ratowac nasze malzenstwo.

[naughty18]

nie wybaczyłabym zdrady. jest to dla mnie definitywny koniec zwišzku myœl, ze cały czas mialabym w pamięci zdradę poza tym ktoœ kto w tak wielki sposób zawodzi zaufanie, rani uczucia według mnie nie zasługuje na to by z nim być

[Mego]

Nie wybaczyłabym. Byłoby to dla mnie oczywistym faktem, że mnie nie kocha i nie mogę mu ufać. Zresztą skąd miałabym mieć pewność że nie zrobi tego drugi raz.

[karolcia1991]

ja również bym nie wybaczyła.. bo jeśli zrobil to raz to mógłby zrobić to znów i znów itd.. i mój chłopak myśli tak samo.. ale mam pewnosc że mnie nie zdradzi.. pozdrawiam

[szukate]

Jest to najbardziej obrzydliwa rzecz jaka mozna zrobic swojemu stałemu partnerowi czyli męzowi - dla mnie niewybaczalna. Nie rozpatruje tego w kategorii chlopak -dziwczyna . Bardzo kocham mojego męża i gdyby do tego doszło juz nigdy by nie było tak cudownie jak jest czyli koniec. Na szczęsci mój mąż czuje obrzydzenie nawet gdy sie o tym mówi lub wspomina ( ma z tego tytułu złe doświadczenia )Kiedy jest sie młodym trzeba próbować i testowac po to,że jak trafisz na tego jedynego to poczujesz ,że tylko on i nie warto bo i tak lepiej nie bedzie . Do tego zawsze jest ryzyko nie tylko choroby ale i rozczarowania to wiec po co....

[Martiq:)]

stanowcze NIE

[savour_thought]

Zaglosowalam ze nie wybaczylabym .Czasem,w danej sytuacji zmienia sie nasz poglad..jednak uwazam ze zdrada bylaby dla mnie dowodem ze osoba z ktora jestem juz mnie nie kocha.Jak potem zaufac? Na pewno bym nie zapomniala..dlatego NIE!Wedlug mnie to juz by zmienilo za duzo.

[baska25]

Kiedyś wybaczyłam zdrade i po kilku miesiącach się powtórzyła więc jestem na nie.Już bym nie potrafiła wybaczyć.

[mirynka]

Nigdy, nigdy, nigdy......!!!!!!!!!!!!! i moj misiek dobrze o tym wie.

[Olivka33]

Wybaczyłam zdradę, chociaz byl to dla mnie cios, poniewaz tak jak powiedzialy niektore moje poprzedniczki "moj... nigdy by mi tego nie zrobil" Wybaczylam ,ale nie zapomnialam. Tego nie da sie zapomnieć. Ale prawda jest, że od tego czasu zaczęło sie bardzo psuc między nami. Teraz juz jest koniec naszego małżenstwa. Nic dodać, nic ująć

[jenn]

Nie wybaczam zdrady. Nie potrafie jej do konca zrozumiec, bo nie uznaje kompromisow w sferze wiernosci partnerow. Ja zawsze gram fair i tego samego oczekuje od partnera. Zdrada to najwiekszse swinstwo, ktore mozna zrobic kochanej osobie, przez tego typu akcje rozpadl sie moj zwiazek, dlatego wiem, ze teraz juz nie wybaczylabym.

[sweetes_things]

Hmm..trudne pytanie Zależy,czy chłopak umiałby sie do tego SAM przyznać,czy ja bym odkryła nieprzyjemną prawdę :|,zależy co by robił z tą 'inną' Napewno to by mnie baaardzo zabolało..ale szukałabym też winy w sobie.Bo skoro zdradził..tzn że czegoś mu brak u mnie,starałabym sie te braki uzupełnić.Jeżeli w naszymz wiązq istniała by miłość..przywiązanie..wyb aczyłabym,ale na moje zaufanie chłopak musiałby długo pracować.

[mosticchio]

Napisane przez ~~~JOLA~~~

Mam nadzieje, ze nigdy nie znajde sie takiej sytuacji Gdybym cos takiego przezyla, moze inaczej bym myslala. Na dzien dzisiejszy mysle, ze nie potrafilabym wybaczyc... Nie potrafilabym zaufac... Ciagle bym kontrolowala swojego partnera i obawiala sie, czy ta sytuacja sie nie powtorzy. Nawet, gdybym wiedziala, ze mnie kocha i obiecywal, ze juz nigdy wiecej, to i tak wciaz bylaby ta niepewnosc.

Mam podobne zdanie wiec podpisuje sie pod tym

[~Słoneczko18~]

A ja mam pytanie co rozumiecie jako zdrade???

[baska201]

nigdy bym tego nie wybaczyla... nigdy

[ewka033]

tej jednej rzeczy na pewno bym nie wybaczyla.

Napisane przez ~Słoneczko18~

A ja mam pytanie co rozumiecie jako zdrade???

wedlug mnie zdrada to nie tylko pojscie z kims do lozka, gdyby moj chlopak calowalby sie z inna dziewczyna uznalabym to rowniez za zdrade.

[fajna laseczka]

Szczerze to nie mam pojęcia,ale chyba nie wybaczyłabym zdrady

[As!a]

Nigdy bym nie wybaczyła... i nie chodzi tu o moja dobrą wolę i chęć. Nawet jeśli chciałabym wybaczyć to byłoby to niemożliwe, ciągle bym o tym pamiętała i potrafiłabym zrobić o to awanturę 10 lat po tym zdarzeniu. Zrobiłabym mężczyźnie takie piekło, że odszedłby sam.

[Ametrin]

chyba nie. mam nadzieje ze nigdy nie bede musiala takiej proby przechodzic, moj maz wie jaka jestem w tym temacie i ja wiem jaki on jest, oboje jestesmy przeciwko zdradom, i mysle ze tak juz zostanie

[stokrotka_to_ja]

Nie wybaczyłabym Wybaczyłam raz,ale zapomnieć się nie dało i związek bardzo szybko się rozpadł. Myśle,że gdybym wtedy definitywnie i od razu zerwała byłoby lepiej,a tak niszczyłam siebie chorymi wizjami,złością ,cierpiałam każdego dnia i nie pozowoliłam mu się do siebie na odleglośc pól metra zblizyć,miałma prawie fizyczny odruch wymiotny na myśl,ze on z kimś...

[Sanderek]

Nie ma zmiłuj się !!! Nigdy w życiu bym nie wybaczyła... raz zrobi, ja wybacze.... ZROBI KOLEJNY RAZ !!!

Będzie miał już pewność że i tak nie pociagnie to za sobą żadnych konsekwencji. U nas było to ustalone od samego poczatku.

[soulsweeper]

Na warunkach wymienionych przez Monyczkeee może bym wybaczyła. Mnie jednak oszukiwano długo i systematycznie, a tego nie przebaczę nigdy!

[yedanna]

Nie, właśnie dlatego, że nie potrafiłabym zapomnieć i ciągle dręczyłabym się podejrzeniami.