ZACZĘŁYŚMY 15 LUTEGO! Dieta proteinowa dr Pierre Dukana CZĘŚĆ II - dukamy 120 dni:)

[karadka]

gall - sama jestem ciekawa tych pistacji jak to wyjdzie? na pewno dam znac bo oczywiscie weekend grzeszny - to znaczy krolewski

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

haniulka to super!!! i dobrze mowisz teraz walka zeby nie przytyc a jak cos zgubimy to od razu grzeszek i tak w kolko, ale lepiej tak niz tylko grzeszyc
a przed urlopem zawsze kazdy sie napracuje ale potem mozesz sie wybyczyc wiec i tak do przodu

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

a ciekawe jak tam elskede? ciekawe czy chociaz jeden posilek dukanowy zaliczyla heheh bo o calym dniu dukanowym to na urlopie mozna pomarzyc

[Megi428]

Dziewczyny Kochane dobrze że we mnie wierzycie i sprowadzacie mnie na dobrą drogę bo sama czasami już wymiękam, ale to może przez te upały jak pisała Karadka, bo jakoś łatwiej loda czy ciastko zjeść niż twarde mięso i jajko, powiem wam że jak byłam zawsze "mięsna" bo bardzo lubię mięso to teraz wolę serki i jogurty bo jakoś łatwiej mi wchodzą.
Dzisiaj póki co grzecznie - serek wiejski, bułeczka z tostera, kawałki cycka kuraka z patelni, kefir bo super gasi pragnienie w taki gorąc i więcej nie chce mi się jeść, może potem coś wciągnę.

Haniula jak ja ci zazdroszczę urlopu, baw się dobrze

A elskede pewnie grzeszy na maksa

Kasiu wytrwałość większa pewnie się znajdzie po upałach, bo teraz naprawdę jest ciężko ale damy radę, człowiek nie taki żeby nie mógł

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

KARADKO SKROMNA DZIEWCZYNO

Sto lat, dużo zdrówka, uśmiechu, radości, spełnienia marzeń

Urodziny - fajna rzecz,
raz do roku warto mieć,
bo to dobry czas na nowe
plany całkiem dukanowe !!!

[agamagda]

karadko nasza kochana
najlepsze życzenia urodzinkowe

[50wiosen]

Melduję się! Jestem tylko na chwilę bo właśnie wróciłam z delegacji i jestem bardzo zmeczona. Upał dał mi w kość w czasie podróży. Zdążyłam przeczytać 3-dniowe zaległośći w Waszych zapiskach.
U mnie waga mam nadzieję że będzie bez zmian chociaż grzeszyłam bo nie miałam wyjścia - jadłam co podali.


KARADKO wszystkiego naj.. naj...: love:

[jolka65]

Karadka - Zdrowia, szczęścia i zadowolenia,
Marzeń spełnienia,
Złotej rybki wyłowienia,
Która spełni trzy życzenia. : roza::r oza:
Witam Mnie ten upał chyba wykończy. Jestem spuchnięta, jutro nie wchodzę na wagę, muszę się na nią obrazić bo czuję że pokaże więcej niż powinna.
Megi , trzymaj tak dalej, jesteś mocna
Zgadzam się z wami w upały coraz ciężej dietować, ja podjadam zimny arbuz z lodówki żeby nie dobrać się do lodów, wiem że jak zacznę to je ciągle będę jeść.
Dobrej i spokojnej nocki życzę

[vandros]

Karadko wszystkiwgo najelpszego pomyslnosci i wytrwalosci.
A w dietce.. samych spadeczkow samych uroczkow i usmiechow:roz a:

[sylwusia085]

Karadka ode mnie tez spoznione ale szczere zyczenia, samych pieknych chwil, duzo spokoju, kasy i sukcesow wagowych ;]

ja sie tez melduje mimo ze nie dietuje wczoraj mialam 68 dzis nei wiem bo zjadlam kanapke i sie zapomnialam zwazyc... upal mnie wykancza, nawet nei myslle o tym jak bym sie czula w takie upaly z moimi 81,3 kg chyba bylabym masakra, ta dieta to jest najlepsze co mnie spotkalo w tym roku, moj najwiekszy sukces.... wpadne zaraz w samozachwyt dziewczeta musze wam cos powiedziec, postanowilam ze do listopada od wrzesnia musze zjechac do wagi 60 kg, mysle ze bede gotowa dukac dalej i mimo ze starczyloby mi zrzucic tak na maxa te 3 kg do 65 jak zalozylam sobie na poczatku to jakos che walczyc ze soba i sie sprawdzic ;] czy dopjde do tych 60 czy nie dam ardy........ nie wiem czemu ale chyba chce niektorym cos udowodnic................ . masakra co?

dzis na obiad robie szczawiowa z jajcem, bo kurde w takie upaly nie chce sie ejsc tych schabow, gulaszu itp... chociaz nie pwoiem ze nie mam ochoty na kapuste mloda na gesto chyba pykne maly garnuszek a co!

zapomnialam- co do tego filmiku co kasia dala linka, ja mysle ze ile ludzi tyle opini, i jedni mowia ze dieta git innie ze do bani, ja uwazam ze obie strony maja racje ale.... dieta dziala a wiadomo ze zaczynaja ja ci ktorzy chjca zgubic to i owo, i nie beda patrzyli czy zdrowo czy nie powtarzam sie ale.. mialam taka potrzebe wygadania hehehe

tez bylam przed chwila na zakupch kupilam arbuza bo chodzi za mna od 3 dni, tylko cena mnie przerazila 3 zl za kg, a w tamtym roku z tego co pamietam to juz za 69gr w markecie byl..... 1,20 to cena standartowa a teraz...... masakra ogolnie warzywa i owoce w tym roku drogie na maxa chyba przez ta powodz.

[Kasiad01]

Karadko, sto lat sto lat

Sylwusia, masz rację, że strasznie drogie w tym roku są warzywa, zresztą całe jedzenie chyba mocno podrożało, bo wydajemy teraz znacznie więcej na nie.

Ja wczoraj jadałam zupełnie niedukanowo, nawet chleba z prawdziwym masłem zjadłam, niestety.
Od poniedziałku wraca moja koleżanka dukająca ze mną do pracy po urlopie i obie grzecznie będziemy wracać na właściwe tory, zaczynając od czystych protein, bo ona na urlopie też całkowicie popłynęła z jedzeniem niedukanowym.
Znów nie mam @ Po luteinie dostałam @ pod koniec maja, potem od 12 czerwca miałam kilka dni plamienia, nie wiem, czy mogę to traktować jako @ i od tego czasu cisza.
A tak w ogóle u mnie na zewnątrz jest obecnie 36,7 stopni, koszmar jakiś. W domu niewiele lepiej, bo 34,5 st, całą dobę chodzi wentylator. To jakiś temperaturowy horror!

[sylwusia085]

kasiu- u mnie w zachodniopomorskim pierwszy raz od kilkunastu dni padal leciutki deszcz i byly pioruny i burza, takze powietrze ciut lzejsze, ja mam w pokoju dzis 29 stopni i jest git, dodam ze od tyodnia wentylator chodzi cala dobe i az sie boje ile za prad przyjdzie......... na dworku w cieniu 23 stopnie wiec idealnie!!!! codziennie mielsimy ponad 30 i to duzo ponad........ masakra, kazdy kisi sie w domu bo nie chce sie wyjsc..

ugotowalam kapustke mloda na gesto i szczawiowa

[elskede]

Hej Dziewczynki moje Serduszka Kochane

Ja wróciłam do mojego miasta na weekend, bo tatulo ma lekarza, a ja do tego urzędu pracy w pon musze isc o cholera jak gorąco nad morzem, wiatr z południa czyli bezdech, zadnej bryzy z północy, szlag czlowieka trafia, bo ani na wycieczki sie nie pojedzie, bo goraco, ani nic, dobrze, ze mamy zimna piwnica to zawsze mozna zejsc i sie ochlodzic (przy okazji elblaskie specjale, reddsy, wody i inne pepsi light). Ale generalnie jest tam kapitalnie, jestem tak zachwycona, zauroczona moja wsia, moimi sasiadami, zwierzakami, spacerami, dieta, ze szoook normalnie!!! Tak, nie pomylilam sie, dieta, waze 73 w okresie, czyli ogolnie zeszlam pewnie do 72, prowadzimy diete cala rodzina, co prawda malo nie jemy, ale bez tluszczu, uzywamy oliwy z oliwek, duzo cebuli, czosnku ( ale umiejetnie schowane w potrawach, zeby ludzi nie odstraszac potem ), normalnie jemy 4 posilki dziennie, ale uzywamy czarnego chleba, tata benecol, my flore light do smarowania, do tego warzywa ekologiczne, nie pryskane z ogrodu, nawet bazylia i mieta nam urosla w ogrodku, to sobie dzien w dzien swieze listki miety zaparzamy - nieporownywalny smak do tego z torebki. Jemy tylko kurczaka, chyba raz sie grill z kielbaska zdarzyl, no i jedynym grzechem sa u mnie raz dziennie redds (kupilam sobie kilka zgrzewek ) i od czasu do czasu jakis lod, ale to rzadkosc. Ogolnie jestem zachwycona nasza rodzinna postawa, zabralismy ze soba wage i patelnie teflonowa wiec wszystko jest jak najbardziej na zdrowo. Ciesze sie, bo zawsze wracalam z takiego wyjazdu z 4 nadprogramowymi kilogramami, a tu spadek o 1kg w dol - super
Bylam w srode na plazy bo to byl chyba jedyny dzien w ktorym bylo 25stopni, tak to dzien w dzien 31-33, noce sa gorace jak nigdy po 18-20 stopni - toz to szoook. Woda nad morzem goraca, tylko jechac i plywac, Jantar wcale nie jest taki zapchany, myslalam, ze bedzie gorzej, a tu taka niespodzianka nawet parkometr dosc tani jest
wpadajcie na polnoc Dziewczyny

no, nagadalam sie, teraz ide nadrobic kilka stron mam nadzieje, ze same spadeczki byly

Karaduś, spóźnione, ale najszersze życzenia dużo miłości, częstych spotkań z bliskimi, awansu w pracy, zdrowego kotka, a w przyszłości jakiegoś słodkiego szkrabka z całego serca Ci życzę

[Megi428]

Hej Kochaniutkie
Ja tylko na chwilę.
Gratuluję spadków.
Elskede ślicznie się trzymasz i fakt że niedukanowo ale zdrowo
Sylwusia jestem pewna że dasz radę do 60tki dotrzeć bo jak się uprzesz to uda ci się napewno.
Kasiu no to odpoczęłaś dietowo, pogrzeszyłaś i jak wrócisz na dietkę bezgrzeszną to jestem pewna że znowu polecisz w dół kilogramowo jak burza

U mnie też upały ponad 30 stopni, a dzisiaj jak na złość z rana burza, potem zachmurzone niebo, duchota i z wyjazdu nici
Ale nic to, może jutro albo za tydzień

[agamagda]

elskede no to super
ja juz w domku, wróciłam od rodziców
jutro na imprezke rodznną urodziny 18 ste
dukanowo zapewne nie będzie
no ale postaram sie z rozsądkiem

buziaki wam

[Megi428]

Robiłam dzisiaj sałatkę która może nie jest do końca dukanowa, ale bardzo pyszna :

kawałek sałaty lodowej
ogórek
2 ogórki małosolne
2 duże pomidory
pół papryki
kawałki cycków kuraka z teflonu z przyprawą grill pikantny
i teraz dodatki niedukanowe :
feta w kosteczkę - ja uzyłam ser bałkański z Lidla - tł. ma 20 ale i białka też 20 no i wzięłam tylko 1/4 kostki
łyżka cebulki prażonej - ta gotowa, ma specyficzny smak
4-5 plastrów szynki szwarcwaldzkiej (lub inna surowizna wędzona) pokrojonej w kostkę i zrobionej na teflonie na skwarki

Wszystko pokroić, porwać sałatę, wymieszać i zalać sosem balsamicznym (lub inny smak) z tych gotowców w torebkach ale tylko na wodzie bez oleju.

[vandros]

Megi Twoja salatka calkiem calkiem brzmi u mnie dzis 36 stopni, wczoraj rano pokropilo troszke i teraz jest doslownie tropik. Dookola Polski pada deszcz rosnie wilgotnosc a temp nie spada. doslownie amazonia...
Elskede nad morzem jest bombowo ja bylam teraz w Gdy no rewelacja

[Megi428]

U mnie zimno się zrobiło pokazuje tylko 27 stopni, słońce uciekło, wiaterek wieje i może szansa na burzę będzie - oby bo susza totalna.
Dzisiaj kosiłam trawę (spaliłam trochę kalorii bo pot po d...e leciał ) i normalnie się kurzyło, byłam cała oblepiona tymi kurzami, pyłkami i tylko kąpiel ratowała po takim wyczynie

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

JEST BURZA - znaczy się grzmi póki co ale czarno się zrobiło - chyba przyjdzie orzeźwienie

[sylwusia085]

melduje zjadlam miseczke kapusty ide na lody do mc donalda

[Megi428]

Sylwusia lody???
No to strzelę focha a co

[Kasiad01]

Sylwusia nie kuś tymi lodami Normalnie muszę skończyć z niedukanowym jedzeniem, bo czuję, że wróci mi te 25 kilasów spowrotem.
Ja dziś i na obiad i na kolację wciągnęłam chyba z litr chłodnika z maślanki z rzodkiewką, ogórkiem i zieleninką, no i z jajkiem. Jednym słowem dzień dukanowy. A na jutro ugotowałam bigos z cukini. Pychotka, nie wiem czy przetrwa do jutra

[Megi428]

Kasia jak robisz bigos z cukini?? To coś jak leczo jest??

Ja też się boję że jak zacznę sobie pozwalać coraz bardziej to wrócą wszystkie stracone kilosy

[Kasiad01]

Napisane przez Megi428

Kasia jak robisz bigos z cukini?? To coś jak leczo jest??

Dużą cukinę obieram, wydrążam, kroję w dużą kostkę (ok 3 cm), wrzucam do garnka, do tego dorzucam paprykę pociętą w wąskie paseczki, 2 większe cebule w ćwierćplaterki i to wszystko solę i zostawiam na trochę w garnku (jakieś 15 miut) żeby lekko sok puściło. Potem włączam gaz, lekko podlewam wodą i duszę, co jakiś czas mieszając. Do tego dorzucam 2 udka kurczaka wędzonego pokrojone w kostkę bez skóry i duszę do miękkości cukini, ale nie pozwalam się jej rozwalić, bo wolę takie większe kawałki na talerzu niż breję. Na koniec dorzucam puszkę pomidorów (takich rozdrobnionych z Biedronki) i jeszcze chwilkę podgotowuję. Wyłączam gaz, przyprawiam pieprzem i majerankiem. Gotowe.
Przed dietą lekko podlewałam oliwką (ze 2 łyżki) i dopiero na nią kładłam warzywa i zamiast wędzonego udka kładłam jakąś wędzoną kiełbasę w ćwierćplaterki, ale póki co robię wersję dukanową Można sobie odpuścić paprykę, też jest smaczne, ale z papryką smaczniejsze Kto nie zna takiej potrawy polecam spróbować na P+W, bo to naprawdę pyszna potrawa, a do tego syta i niskokaloryczna, no i robi się ją błyskawicznie, bo cukinia nie potrzebuje dużo czasu, żeby się ugotować.

[Megi428]

Dzięki Kasiu
To ja coś takiego robię z wędlinką (teraz drobiową ) i nazywam leczem, chyba jutro zrobie bo dzisiaj akurat kupiłam cukinię

Dobranoc Kochaniutkie
I rano samych spadków życzę
Ja raczej jutro ominę szklaną francę z powodów opisanych w Klubie
Ja chyba powinnam ją omiajać do końca lata, tak by było lepiej, ale raczej bym nie wytrzymała tle czasu

[elskede]

Hej Dziewczynki melduje, ze jutro znow wyjezdzam, zalatwie tylko urzad pracy. Latalyscie moze Wizzairem ? bo musze teraz zrezygnowac z lotu badz przelozyc na inny miesiac, bo prace dostalam od sierpnia (co prawda tylko pol etatu, ale zawsze), no i nie wiem co robic, czy oni beda mi potem jakas kase kazali placic za to, ze nie pojechalam czy jak...

[agamagda]

u mnie dziś fix na wadze
cała napuchnitam
waga prawie 2kg więcej

upałłłłłłł
deszczu nic
na domowym termometrze 31, na zaokiennym 49

wariactwo

[Megi428]

Hej Kochaniutkie
Gratuluję wszelkich spadeczków
Ja w piątek miałam 96,1 kg, wczoraj 96,3kg a dzisiaj 95,9
Cieszę się bardzo tym bardziej że ostatnio trochę pogrzeszyłam, ale dzisiaj całą noc lało, a temperatura spadła bo jest jedyne 18 stopni teraz, więc i mniej spuchnięta jestem
Na śniadanie zaliczyłam bułeczki z tostera z łososiem, pomidor, a teraz piję kawkę i jem serniczek.

[vandros]

U mnei od wczorajszego wieczora przez cala noc padal deszcz. Teraz tez pada a temp 25 !! niedlugo to tropikalne lasy deszczowe wyrosna... Ale chociaz powietrze oczyszczone i przyjemnie .

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Megus bosko:r oza: nawet nie wiesz jak sie ciesze z Twoich spadkow, dopinguje Cie caly czas

[Megi428]

Vandros dzięki
wierz we mnie i dopinguj bo ja zaczynam ostatnio po równi pochyłej się staczać

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Mam pytanie czy któraś robiłam zupę - krem z brokuła bo mam brokuła i chciałabym zrobić takie cudo, a nie wiem jak

[vandros]

No zauwazylam nie ma co sie poddawac, choc wiem ze ciezko jest tym bardziej teraz waga powowli leci to nerw czapie...
Moja mama jest mistrzynia!!!! masakryczna. Otoz piecze w piekarniku kurczaka na obiad i nie miala odpowiedniej pokrywki zeby przykryc. I wziela pokrywke z patelni, duza szklana, tyle ze pokrywka jest od patelnie i raczka d otrzymania jest plastikowa. Mama teraz wyciagnela pokrywke a raczka splynala stopila sie niszczot z nie

[Megi428]

Napisane przez vandros

No zauwazylam nie ma co sie poddawac, choc wiem ze ciezko jest tym bardziej teraz waga powowli leci to nerw czapie...
Moja mama jest mistrzynia!!!! masakryczna. Otoz piecze w piekarniku kurczaka na obiad i nie miala odpowiedniej pokrywki zeby przykryc. I wziela pokrywke z patelni, duza szklana, tyle ze pokrywka jest od patelnie i raczka d otrzymania jest plastikowa. Mama teraz wyciagnela pokrywke a raczka splynala stopila sie niszczot z nie

dobrze że się nie poparzyła
ja kiedyś na gorącym palniku postawiłam miskę plastikową i też wymiękła

[vandros]

Megi ja robie tak. Ja do wody dodaje wegety, gotuje brokula (rozyczki) z marchewka, selerem, troche zielonego pora, pietruszka. Jak sie ugotuje to wybieram ladniejsze kilka rozyczek i troche marchewki. Miksuje brokul, do smaku miksuje wloszczyzne, ale to juz wedlug uznanania. Przyprawy wg uznania, smietanki lub jogurtu do gestosci. Przed podaniem dekoruje rozyczkami, w wersji hard kleks z serka topionego

[Megi428]

Dzięki Vandros to chyba dzisiaj będzie brokuł zwykły z wody bo nie mam warzywków na zupę a z samą vegetą chyba słabo wyjdzie.
Jutro kupię włoszczyznę i zrobię taki krem